"Będziemy zarabiać na Wii" - oznajmił Reggie Fils-Aime, prezes Nintendo of America
„Nintendo zarobi na każdym sprzedanym egzemplarzu konsoli Wii oraz akcesorium jej dedykowanym” – powiedział Reggie Fils-Aime, prezes amerykańskiego oddziału Nintendo. Powyższą wiadomość oświadczył w kilkanaście godzin po zakończeniu nowojorskiej konferencji nt. Wii.
„Nintendo zarobi na każdym sprzedanym egzemplarzu konsoli Wii oraz akcesorium jej dedykowanym” – powiedział Reggie Fils-Aime, prezes amerykańskiego oddziału Nintendo. Powyższą wiadomość oświadczył w kilkanaście godzin po zakończeniu nowojorskiej konferencji nt. Wii.
„Obraliśmy więc zupełnie inny kierunek niż nasi konkurenci. Jesteśmy korporacją, która rywalizuje jedynie na polu rozrywki interaktywnej. Nasza praca musi być nastawiono na zysk”, dodał po chwili Reggie. Potwierdził następnie, że Nintendo planuje sprzedać do końca grudnia około czterech milionów Wii. Wynik powinien zostać poprawiony do końca marca 2007 roku, kiedy to na rynek trafi kolejne dwa miliony konsol.
Przypomnijmy, że japońska firma, słynąca niegdyś z produkcji kart do gry, a od ponad 20 lat z tworzenia niezawodnych i udanych konsol, zwykle doprowadza do sytuacji, że wprowadzenie na rynek nowego urządzenia nie wiąże się jednocześnie z koniecznością ponoszenia wielkich strat. Odróżnia ją to od innych producentów tego typu sprzętu – Sony i Microsoftu – którzy przez długi czas od momentu premiery kolejnej wersji PlayStation bądź Xboxa tracą całkiem spore sumy pieniędzy.
Swego czasu w podobnym tonie wypowiadał się już prezes Nintendo, Satoru Iwata. Stwierdził m.in., że „nie możemy nikomu obiecać, że nie ucieknie nam nawet jeden jen, ale kolosalnych strat z pewnością nie oczekujemy. Pracujemy nad tym, by Wii przynosiło zyski już w pierwszych roku przebywania na rynku”. Więcej informacje znajdziecie pod tym adresem.