Battlefield 2042 to trzy gry w jednej; DICE szykuje „list miłosny" do fanów serii
Battlefield 2042 nie będzie małą produkcją, mimo braku kampanii dla jednego gracza. Nowa odsłona cyklu ma zaoferować de facto trzy odmienne doświadczenia, wliczając w to tajemniczy „list miłosny" do fanów serii.
- tryb wieloosobowy Battlefielda 2042 to – według zapewnień twórców (via VG247) – trzy gry w jednej;
- multiplayer będzie podzielony na trzy części: Wojnę totalną (Podbój i Przełamanie), Strefę zagrożenia oraz nieujawniony tryb, który ma być „listem miłosnym” DICE do fanów serii.
Zapowiedź Battlefielda 2042 już za nami i fani w końcu nie muszą polegać na mniej lub bardziej wątpliwych przeciekach, by dowiedzieć się czegokolwiek na temat nowej odsłony. Pomijając informacje ujawnione przez samo Electronic Arts, w sieci pojawiły się także artykuły uczestników pokazu, który zorganizowano w zeszłym tygodniu. Uwzględnia to teksty serwisu VG247 dotyczące rozgrywki wieloosobowej oraz – rzecz jasna – oficjalną stronę Battlefielda 2042.
Skądinąd wiemy, że w BF 2042 zabraknie nie tylko trybu battle royale (przynajmniej na premierę), ale też kampanii dla jednego gracza. Jednakże nie oznacza to, że dostaniemy produkcję znacznie mniejszą od ostatnich części cyklu. Przeciwnie, według serwisu VG247 Battlefield 2042 to niejako trzy gry („doświadczenia”) w jednej.
Pierwszą ze składowych gry stanowi tzw. Wojna Totalna, uwzględniająca tryby Podboju i Przełamania, która pozwoli na zabawę maksymalnie 128 graczom jednocześnie (na PC, PS5 oraz XSX/S) na siedmiu mapach. Każda z nich zabierze nas do innego miejsca na Ziemi, przy czym twórcy starają się dodać nawiązania do najbardziej pamiętnych lokacji z historii cyklu. Ponadto większa skala bitew wymusiła pewne zmiany. W Podboju mapa będzie podzielona na sektory, które będą zdobywane poprzez zajmowanie jednego lub kilku punktów kontrolnych obecnych w danej lokacji. Jest też mowa o tzw. skupiskach (punktów?), które – zgodnie z nazwą – mają pozwolić stłoczyć graczy (a tym samym akcję gry) w jednym miejscu. Dzięki temu nie dojdzie do sytuacji, gdy wielkie bitwy zupełnie ustąpią miejsca „spokojnym spacerom” i mniejszym starciom.
Oprócz tego studio DICE pracuje nad Strefą Zagrożenia (niebędącą, jak podkreślono, trybem battle royale). Ma to być zupełnie nowe doświadczenie dla fanów cyklu, skupiające się na „walce w zwartych oddziałach”, ale więcej na jego temat dowiemy się w późniejszym terminie. To samo dotyczy trzeciej „gry” w ramach Battlefielda 2042, z tym że tu nie mamy absolutnie żadnych konkretnych informacji. Ma to być „list miłosny” od DICE do fanów cyklu, ale jaką formę przybierze, dowiemy się dopiero podczas prezentacji EA Play Live w lipcu.