Atari i Interplay nareszcie się dogadali w sprawie Dungeons & Dragons
Trwająca już kilka lat kłótnia o prawa do gier bazujących na świecie Dungeons & Dragons między Atari a Interplay’em nareszcie ujrzała swój szczęśliwy koniec.
Trwająca już kilka lat kłótnia o prawa do gier bazujących na świecie Dungeons & Dragons między Atari a Interplay’em nareszcie ujrzała swój szczęśliwy koniec.
Najwyraźniej nieśmiertelny Interplay (firma nie wydała żadnej gry od 2004 roku i jej koniec wieszczono co najmniej kilkukrotnie, tym niemniej wciąż istnieje – głównie dzięki sprzedaniu praw do marki Fallout studiu Bethesda) swego czasu sprzedał prawa do D&D firmie Atari chcąc w zamian uzyskać wyłączność do marki Dark Alliance, z którą wiązał wielkie nadzieje na odzyskanie stabilnej pozycji na rynku. Z katalogu gier Interplay’a wówczas zniknęły wszystkie gry bazujące na tym systemie – saga Baldur’s Gate (wliczając w to Dark Alliance), Icewind Dale i Planescape Torment. Najwyraźniej jednak cała transakcja nie przebiegła gładko i przyjemnie, bo praktycznie rzecz biorąc od tej chwili trwał spór pomiędzy dwoma podmiotami dotyczący praw do gier opartych na systemie Dungeons & Dragons i związanych z tym nieuregulowanymi płatnościami.
Dziś wiemy, jak wygląda finał tej historii – Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych donosi, że Atari zgodziło się odkupić od Interplay’a prawa do tworzenia gier na licencji Dungeons & Dragons (a jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że w styczniu Atari zarejestrowała w urzędzie patentowym markę Icewind Dale), w zamian za co francuski koncern zgodził się odstąpić od realizacji pisemnego żądania zapłaty opiewającego na sumę 1 050 000 $, które Interplay był dłużny.
Zatem wygląda na to, że gry spod znaku D&D będą miały się dobrze (mimo kłopotów Atari), a Interplay'owi w garści pozostają praktycznie tylko prawa do stworzenia MMO na bazie Fallouta.