autor: Marek Grochowski
Atari bliskie bankructwa
O tym, że firma Atari boryka się z dużymi problemami finansowymi, wiemy doskonale już od kilku lat. Nie dziwi więc fakt, że w najnowszym raporcie finansowym wydawcy Wiedźmina po raz kolejny pojawiły się niezbyt optymistyczne statystyki.
O tym, że firma Atari boryka się z dużymi problemami finansowymi, wiemy doskonale już od kilku lat. Nie dziwi więc fakt, że w najnowszym raporcie finansowym wydawcy Wiedźmina po raz kolejny pojawiły się niezbyt optymistyczne statystyki.
Mocno spóźnione, bo obejmujące przedział od 1 kwietnia do 30 czerwca 2007, zestawienie pokazuje, że Atari zanotowało w tymże kwartale straty o ponad 50% większe aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego – wyniosły one aż 11,9 mln dolarów. Tak niepokojący wynik może oznaczać dla francuskiej korporacji koniec działalności, szczególnie, jeżeli potwierdzą się doniesienia, jakoby jej akcje miały wkrótce zniknąć z notowań amerykańskiej giełdy NASDAQ.
Być może ratunkiem dla spółki, która czerpie z pecetowego rynku aż 36% swoich zysków, okaże się wydany niedawno The Witcher. Poza polskim cRPG Atari nie posiada w swym portfolio zbyt wielu znaczących tytułów. Część znanych marek koncern zdążył już sprzedać, aby uratować się przed bankructwem – dotyczy to m.in. serii Driver oraz Stuntman.
Analitycy przewidują, że wkrótce z usług firmy zrezygnują panowie ze studia FUNimation, właściciele praw do popularnego anime Dragon Ball Z, na treściach którego Atari opiera swoje konsolowe bijatyki. Jeśli istotnie tak się stanie, francuskie przedsiębiorstwo najprawdopodobniej pożegna się z branżą elektronicznej rozrywki – jego szefowie już teraz mają poważne wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście da ono radę w dalszym ciągu funkcjonować.