Assassin’s Creed: Shadows zalicza kolejne opóźnienie premiery. Ubisoft chce „jeszcze bardziej udoskonalić i dopracować” grę
Chyba najbardziej oczekiwaną wiadomością byłaby ta, że gra została całkowicie skasowana
Boją się pewnie Henryka z Czech, Murzyn samuraj vs Henryk rycerz, wybieram Henryka.
Już bez przesady. KCD ma ogrom oddanych fanów, ale do Monster Huntera nie ma podskoku, a zwłaszcza, że znów planują beta testy, które przyciągną ogrom graczy.
Ucieczka AC: Shadows to dobry znak dla Avowed, ale i tak nie spodziewam się, że gra osiągnie większy sukces :/
Lepszy kolejny miesiąc niż katastrofa na start i po dwóch tygodniach (znowu) przeprosiny. Nie mówię, że w marcu będzie idealnie ale lepiej tak.
Ludzie się odgrażali że nie tylko ze względu na optymalizacje nie kupią tej gry ale też na inne aspekty gry, a tu widzę zmiana narracji następuje.
Hahah wiedziałem że tak będzie!
Robią wszystko co mogą aby dowieść ale nie, nie uda się.
"Eksperci" mówili, że gra i tak się nie ma czego bać, a sprzedaż będzie bardzo wysoka.
Ehhh znowu mi opóźnili. Szkoda. No to Avowed wjeżdża na premierę, a AC mam nadzieję, że już na pewno w marcu. Trzeba postawić Shadows na półeczce.
Lepiej sobie odpuścić Shadows.
Chyba najbardziej oczekiwaną wiadomością byłaby ta, że gra została całkowicie skasowana
A ja tam czekam i doczekać się premiery nie mogę, to z pewnością będzie kopalnia beki na pozimie ich gry o Star Wars
Oczekiwaną przez kogo ? Nie chcesz, nie graj. Masz problemy rasistowskie nieprzepracowane w głowie - nie graj. Ja czekam na moją kopię ze steel bookiem.
ciekawe, że inne krytyczne komentarze zostają, a mój zostaje usunięty a konto zablokowane. 2 godziny temu mój kom miał tutaj 25 plusów. Cenzura jak na reddit.
Nie tylko Twoje, wolność słowa i tolerancja w uśmiechniętej Polsce ;)
Trzeba gdakać jak tvn to jest wówczas POprawnie ;)
Miesięczna obsuwa to jak brak obsuwy. Równie dobrze mogliby opóźnić o 4 miesiące - też byłoby więcej czasu na dopracowanie gry. Wszak premiera jest tylko raz.
overwhelming excitement
To tak dla podkreślenia, jakby ktoś jeszcze się zastanawiał, czy Ubisoft jest odklejony od rzeczywistości.
Gdyby byli prawdomówni, to napisaliby "underwhelming indifference".
Nie mam pytań.
Opóźnienie premiery, aby "jeszcze bardziej udoskonalić i dopracować grę". Czy ktoś jeszcze nabiera się na te brednie deweloperów?
A czemu niby to brednia? To jest 100% prawdy. Gra jest w takim stanie, że zwyczajnie nie przejdzie ja wypuścić. Bedą jeszcze miesiąc crunchować, to może chociaż uda się uniknąć totalnego blamaży i zostanie "Cyberpunk level" premiera.
Boją się pewnie Henryka z Czech, Murzyn samuraj vs Henryk rycerz, wybieram Henryka.
Mhm, w szczególności, że KCD2 pierwsze przeniosło swoją premierę. AC ma w dupie Henryczka, jest większą marką i tak więcej osób by go kupiło.
No i nad czym oni tam niby tak pracują, że drugi raz przesuwają premierę? Przecież to będzie takie samo mdłe i nudne gówno jak każdy Assassin XD
Czy naprawdę wszyscy normalni położyli laskę na tę firmę i cudakom pracującym tam teraz trzeba tłumaczyć podstawy?
Szydzić już teraz, czy poczekać na premierę?;D
Ale dobra, to nie będzie zła gra jako gra. To tylko kolejne AC Origins, z większymi lub mniejszymi zmianami, w skórce Japonii.Z nagonką na postać Yasuke, i tyle.
Gra się sprzeda jak każda poprzednia. Tylko to Ubi nie uratuje. Mogą sobie dłubać ile chcą, ale nie sprawią że ta gra im tyłki uratuje. Bo to musiałaby być jakość RDR 2.
W tym roku będzie jeszcze nowe Anno, być może remake Black Flag, więc nie sądzę, żeby Ubisoft nagle upadł, jakoś EA nie upadło, podobnie jak inne firmy z problemami.
Trochę mi to ułatwi życie bo jestem wielkim fanem Assassinów w tej nowej formule, od Origins włącznie i zawsze staram się ograć na premierę, ale na pewno chciałem też zagrać premierowo w Avowed.
UPS czuć trupem w powietrzu. Takie majstrowanie krótko przed premierą nic dobrego nie przyniosło żadnemu tytułowi. Na kilometr śmierdzi porażką.Słabe.
Jeśli chcą Sympatie to musią usunąć Denuvo Jakoś Cyberpunk nie miał żadnego Denuvo.
Za szybko lecą z tymi Assassynami, jeszcze po Original nie zdążyłem zagrać w żadną kolejna część. Zmarnowali tylko hajs i czas na stworzenie tego wszystkiego.
Ubi$yf i dopracowany gry xD Widać było to dopracowanie po premierze star wars outlaws.
Już widzę jak się ubi przejęło, że jakieś randomy komentujący na gry online ,krytykują ich grę
Oni po prostu wiedzą, że gra się nie przyjmie. Jak to mawiają w necie "dead on arrival". Może to nie będzie porażka na miarę Concorda ale pewnie coś na poziomie Veilguarda, czyli i tak strata finansowa. Ubisoft od dawna wydaje prawie sam szajs. Do tego uparcie nie chce dać ludziom tego o co proszą od dawna, nowego Księcia, Splinter Cella etc. Beyond Good & Evil 2 to tez jedna wielka ściema (minęło 16 lat). Chociaż patrząc na to co to studio wyprawia t może i lepiej.
dead on arrival przy grach ubisoftu. Widze pociag juz dawno odjechal XD. U nich nawet najgorszy smiec sie sprzeda (takie Outlaws ma okolo miliona); gdzie tu porownanie do gier DOA jak Concord, ktory nie wiadomo czy nawet 10k sprzedal XD.
A to czy sie zwroci czy nie to inna bajka i nie ma wplywu czy gra jest DOA czy nie.
Jeśli ktoś zrobił grę za 300 mln$ i sprzedał 1 mln kopii tej gry to zwróciło mu się tylko około 75 mln$... sam widzisz jakie są to straty. Dlatego właśnie Ubisoft jest teraz w kiepskiej sytuacji.
Tak więc w kwesti gier AAA zwrot "dead on arrival" łapie się nawet w przypadku sprzedaży gry w okolicach 1 mln kopii. Oczywiście nie jest to porażka na miarę Concorda, ale nadal jest to porażka...
U nich nawet najgorszy smiec sie sprzeda (takie Outlaws ma okolo miliona); gdzie tu porownanie do gier DOA jak Concord, ktory nie wiadomo czy nawet 10k sprzedal XD.p
1 mln dla gry AAA, która miała największy budżet w historii firmy na marketing (sam ubisoft sie tym chwalił xD), to jedna wielka tragedia. Ta gra nie tylko nie zarobiła, ale nawet się nie zwróciła, bo oprócz kosztow samej produkcji dochodzą jeszcze m.in. prawa do marki, które musieli wykupić.
Oprócz tego dochodzą jeszcze kolejne niewypały pokroju xdefiant, czy jak sie ten crap nazywa. Oni przez kilka ostatnich lat wywalili gigantyczną kase na kompletnie nieudane projekty, które narobiły im ponad miliard euro długu. Tego nie da się w prosty sposób nadrobić.
Slaba sprzedaz to nie dead on arrival, nie moj problem ze mylicie pojecia. A gwarantuje, ze AC shadows bedzie mialo sporo graczy
Ktoś tu nie grał chyba w gry Uisoftu:
The Crew Motorfest
Assassin's Creed Mirage
Avatar;Frontiers from Pandora
Prince of Persja The Lost Crown
Skull and Bones
Rogue Prince of Persja
Beyond God and Ewil Remaster Star Wars Outlaws
Tylko powstające w bólach MMO dostało słabe recenzje, reszta gier jest ok, poza tym, ile gier rocznie wydają CDP RED, Rockstar czy nawet EA Games, Bethesda, itp.?
Większość studiów, wydawców wydaje jedną, góra dwie gry na generację konsol, tylko Ubisoft może sobie pozwolić na więcej premier ze względu na posiadanie większej ilości studiów.
Jak tak patrzę na środowisko graczy to widzę, że On sami chcieliby zlikwidować różnorodność w tej branży:
- Zlikwidować Microsoft i Xboxa, bo Polacy nie lubią
- Zlikwidować Electronic Art i BioWare
- Zlikwidować Ubisoft
- zlikwidować Activision/Blizzard
- Zlikwidować Nintendo bo to tylko głupie gry dla dzieci w które Polacy nie grają
- Zlikwidować rynek gier niezależnych bo w nie Polacy także nie grają
Co wam wtedy zostanie? Kilka gier co 5-8 lat i Sony?
No to tak:
1. The Crew Motorfest - nie wiem nie, wypowiem się,
2. Assassin's Creed Mirage - ogólnie ta gra miała słaby odbiór wśród graczy i nie była hitem sprzedażowym z tego co się orientuje,
3. Avatar;Frontiers from Pandora - średnia gra i też nie słyszałem, aby ta gra była jakimś hitem sprzedażowym,
4. Prince of Persja The Lost Crown - dobry odbiór gry, ale słaba sprzedaż,
5. Skull and Bones - słaby odbiór gry, prawie nikt w to nie gra i ogólnie raczej można to zaliczyć jako porażkę,
6. Rogue Prince of Persia - dobry odbiór gry, ale słaba sprzedaż,
7. Beyond God and Evil Remaster - nie wiem, nie wypowiem się,
8. Star Wars Outlaws - przecież ta gra to porażka zarówno sprzedażowa jak i wizerunkowa, bo gra ma masę problemów.
Ogólnie powyższa lista to raczej w większości pasmo niepowodzeń dla Ubisoftu, bo nawet jeśli gra okazała się dobra, to Ubisoft słabo ją wypromował i gra się nie sprzedała.
Sam fakt, że powyższe gry dostały dobre recenzje od "dziennikarzy", to w obecnych czasach słaby wyznacznik. To co się ostatecznie liczy to odbiór gry przez graczy i jej ostateczna sprzedaż i popularność, a powyższe gry raczej w większości są już zapomniane i nie można ich nazwać hitami.
Jeśli chodzi o środowisko graczy, to wcale nie jest tak, że gracze nie chcą różnorodnych i ciekawych gier. Gracze chcą tylko pozbyć się z rynku tych firm, które źle tą różnorodność rozumieją i w ostatnich latach firmy te spowodowały, że gry stały się po prostu słabe, nudne i schematyczne.
Co do ilości gier, to z tego co kojarzę to w ciągu roku na samym steam pojawia się około 10 tyś gier... czyli twój argument o kliku grach raz na 5-8 lat trochę kuleje. Jeśli grasz tylko w gry z kategorii AAA, to wtedy faktycznie możesz odczuć niedosyt, ale jeśli trochę poszukasz to znajdziesz wiele mniejszych ciekawych gier z kategorii AA lub nawet mniejszych produkcji, które jakościowo wcale czasami nie odstają od tych największych graczy na rynku.
To już nawet nie jest kwestia gry, a bardziej reputacji Ubisoftu. Ta firma po prostu ostatnio bardzo mocno straciła w oczach graczy poprzez swoje durne zachowania. Teraz po prostu zbierają to co zasiali.
Wsadzenie czarnoskórej postaci jako jednego z głównych bohaterów w grze o feudalnej Japonii, to był straszny strzał w stopę, tym bardziej, że już od jakiegoś czasu gracze są strasznie wyczuleni na wszelkie treści woke lub LGBT. Jakoś mnie to nie dziwi, bo ostatnio wszędzie promuje się te idologie i ludzie mają już tego dość.
Dodatkowo tutaj dochodzi kwestia tego, że ta gra powinna być skierowana bardziej do azjatyckiego gracza (zwłaszcza Japonii) i tutaj pojawia się taki temat, że azjaci z reguły są o wiele mniej tolerancyjni niż zachód (taka kultura i tyle) więc wsadzenie czarnego samuraja do gry z ich okręgu kulurowego mocno ich poraziło po oczach. Dodatkowo z tego co kojarzę Ubisoft nie postarał się w kwestiach zgodności historycznej, co tylko dodatkowo wkurzyło japończyków.
Tak czy inaczej, ta gra nie będzie wielkim sukcesem, a na pewno nie takim sukcesem jakiego życzyłby sobie Ubisoft i tutaj żadne opóźnianie premiery już w niczym nie pomoże, to jest tylko odciąganie nieuniknionego.
Ja tam UBI upadku nie życzę.
Ale życzę im klapy, która otrzeźwi ich i zmusi do gruntownych zmian.
Bo szkoda takiej europejskiej marki, szkoda praw do gier, szkoda tego wszystkiego ,co przez lata robili bardzo dobrze.
Tak, trzeba chyba zaryzykować i modlić się o porażkę. Wóz, albo przewóz. Ja życzę im odbicia się od dna, ale widocznie muszą go wcześniej dotknąć.
Cholera wie jak to tam naprawdę wygląda od środka i czy oni mają jeszcze ludzi aby stworzyć coś dobrego bo może być tak, że wszyscy pouciekali w ostatnich latach i nawet nie chodzi o poprawność polityczną ale taki ostatni Star Wars Outlaws był raczej mocno niedorobionym tytułem z błędami.
W przypadku ubisoftu porażka nowego AC oznacza nieuniknione bankructwo. Ta firma ma ponad miliard euro długu.
Ja tam ich nie żałuję, bo od wielu lat nie wnoszą do branży niczego pozytywnego. Na dodatek jest to obecnie najbardziej antykonsumencki wydawca na świecie, który okrada graczy z ich gier.
Mam nadzieję, że ktoś kompetentny przejmie od ubisoftu ich najlepsze marki i zrobi z nich dobry użytek. Gorzej i tak już być nie może.
Przecież było już kilka takich klap które powinny ich otrzeźwić, jak SW Outlaws, Skull and Bones, XD(efiant), nawet AC Mirage nie ma podjazdu do poprzednich odsłón Assasynów.
Ich otrzeźwi jedynie bankructwo i zamknięcie lub wykupienie przez kogoś innego. Mieli już wiele punktów w ostatnich latach, które dawały jasno do zrozumienia, że trzeba się ogarnąć, otworzyć oczy i coś zmienić. Nic to nie dało. Tam potrzebna jest zmiana na najwyższym stołku.
No to jednak jeszcze 2 miesiące daje sobie ubisoft by zmierzyć się z upadkiem i koniecznością restrukturyzacji firmy.
Nie dziwie sie przesuwaja. Jak wyjdzie KCD2 to malo kto bylby sklonny jeszcze w tym samym miesiacu marnowac kase i czas na AC Shadows. Ich jedyna szansa zeby znowu nie wtopic to dopracowac gre i wydac wtedy kiedy nie bedzie zadnej konkurencji.
Taa. Sprzedaż KCD 8 milionów egzemplarzy AC Valhalla 25M kopii cała seria AC ponad 250M.
Yep. AC Shadows 7% preorderow tego co miala Valhalla. Metaverse dobrze mowi. Dla Ubisoftu liczy sie teraz kazde sprzedane pudelko, bo gra na starcie jest flopem, a juz szczegolnie w porownaniu do poprzednich czesci.
No nie wiem na każdym kanale growym discordz najwięcej osób czeka na AC i to nie ważne czy pl czy inny język. Też mnie dziwi taki fenomen AC szczególnie że ten wątek assassin's vs templariusze to jest nieporozumienie i ile bym dał za normalną grę w tych okresach historycznych bez tego całego AC. Np. Historie : Japonia.
Cygi - Cały Assassin's Creed to fikcja literacka, jest to na wstępie każdej gry z serii.
Podobnie masz w przypadku serii Wolfenstein czy C&C Red Alert.
Corphen - Większość wypowiadających się chce anulowania gry i zniszczenia Ubisoftu i broń Boże, żeby komuś podobało się coś, co nie podoba się innym ;)
Te opóźnienia są bardzo dziwne biorąc pod uwagę, że ciurają cały czas na tym samym silniku z tymi samymi assetsami i mechanikami nie powinni mieć problemów z ukończeniem gry.
Przecież te przykłady były z serii AC a nie z GoW ;)
Włócznia Leonidasa była magiczna?
Jak pisałem wyżej, inny, tym razem Japoński historyk uważa, że Yasuje był samurajem:
"Swoją opinią postanowił podzielić się również pochodzący z Japonii historyk, Yu Hirayama, który jednogłośnie stwierdził, że Yasuke rzeczywiście był jednym z japońskich wojowników.
W jego poście opublikowanym w serwisie X możemy przeczytać:
Ostatnio wiele mówi się o Yasuke, czarnoskórym mężczyźnie, który służył u Ody Nobunagi. Dane historyczne na jego temat są dość skąpe, lecz nie ma wątpliwości, że był „samurajem” służącym Nobunadze.
Swoją opinię Hirayama poparł trzema argumentami, które podawać mają źródła historyczne. Zgodnie z nimi Yasuke otrzymał od Nobunagi „wynagrodzenie”, rezydencję oraz długi miecz. Świadczyć ma to o tym, że był on co najmniej samurajem niższej rangi."
Co to w ogóle za problem, czy Yasuke był czy nie był samurajem, skoro to tylko gra i tutaj może sobie być nawet Kosmitą? Ludzie nie odróżniają fikcji od prawdy.
Nawet jeśli Yasuke był samurajem to czy chce się grać czarnym wojownikiem w Japonii? Raczej nie tego oczekują gracze.
A co za roznica czy z Asasyna czy z God of War :) Ta sama metodologia. Nikt nie probowal mi wciskac, ze to postac historyczna.
Co do Yasuke i jego byciu samurajem, przejdz przez reddita, ktorego Ci polecilem. Yasuke nie byl samurajem. Randomy z neta czy totalne zero jakim byl Thomas Lockley moga pisac co chca, ale nawet rzad Japonii i gro historykow zabralo glos w tej sprawie. To, ze ktos wrzuci sobie cytat do sieci, ktory pasuje pod zmyslona teze jest slabym argumentem.
Jezeli chodzi o to czy to problem - i tak i nie. Powiedzialbym, ze dla Ubisoft spory, dla mnie nie bardzo. Podobno roznica miedzy pre-orderami AC:S & AC:V jest olbrzymia. Shadows sprzedalo sie tylko w 7% sumy Valhalli. Ludzie prosili Ubisoft o gre w Japonii od dawna wiec Ubisoft im ja dal, ale wcisnal na sile czarna postac, ktora chce grac bardzo niewiele osob. Czy to rasizm? Moze :) Kogo to obchodzi? Grunt, ze gra sie po prostu nie sprzeda.
W jakiej sytuacji jest Ubisoft wiemy wszyscy, bo nawet Ubi nie da rady juz na ten temat klamac. Cudem zablokowali przejecie przez Chiny. Jezeli AC:S flopnie (a flopnie, chyba nawet Ty to wiesz pomimo bycia fanem) Ubisoft pojdzie pod mlotek. Czego wszystkim zycze, bo jest to ohydna firma, ktora zapomniala, ze gry sa dla graczy i to gracze decyduja czy cos im sie spodoba czy nie.
HETRIX22 - Tylko dlaczego wszystko musi być takie samo i stereotypowe?
Mamy już Ghost of Tsushima, w tym roku będzie druga część, więc trzeba się czymś odróżnić i Yasuke będzie właśnie tym wyróżnikiem + mamy dwie, zupełnie różne postacie, które preferują zupełnie inny styl rozgrywki i będą się od siebie różnić znacznie bardziej niż rodzeństwo z Syndicate.
Mnie niepokoją inne rzeczy, jak ta cała kryjówka i budowa wioski niczym w jakimś RTS ie ;)
Można się wyróżnić na inne sposoby i to takie, które po prostu polubią gracze. Czarnego samuraja gracze nie chcą, a jest wpychany DOSŁOWNIE na siłę.
Evie i Jacob pod względem rozgrywki to dosłownie marginalnie się różnili. Mieli takie same umiejętności do kupienia może poza 2-3, które były tylko dla każdego z osobna dostępne. Jeśli chodzi o taką broń to wcale nie było tak, że jedna postać była ograniczona do konkretnego rodzaju broni, bo obie mogły mieć takie samo uzbrojenie.
Shadoukira - No Widzisz, ja wszystkie te gry kupiłem i mogę się wypowiedzieć.
- The Crew Motorfest - dla mnie, najsłabsza gra w tym zestawieniu bo obok samochodów są jeszcze samoloty i łodzie, co nie bardzo mi podchodzi ale tam gdzie się jeździ jest ok.
- Assassin's Creed Mirage - gracze chcieli powrotu do korzeni i to właśnie dostali a przypominam, że pierwotnie miał to być dodatek do Valhalli. Gra jest bardzo fajne ale widać już, że silnik jest przestarzały.
- Avatar:Frontiers of Pandora - bardzo fajna gra, która stawia na eksplorację i zbieractwo a nie na walkę, która jest wymagająca bo korzystamy głównie z łuku a przeciwnicy są mniejsi i trudno ich trafić ;)
- Prince of Persja The Lost Crown - tu też były protesty, że to nie jest Książę, itp. Sama gra, bardzo dobra.
- Skulls and Bols - zważywszy na problemy produkcyjne jest ok, nie gram w MMO i ogólnie w multi ale tu mi się akurat podoba, fajnie czuć progres swojego statku, choć brakuje rozbudowanej gry na lądzie.
- Rogue Prince of Persja - gra jest we wczesnym dostępie, więc na sprzedaż przyjdzie jeszcze pora.
- Beyond God and Evil - to remaster, więc to ta sama gra, tylko z ulepszeniami.
- Star Wars Outlaws - gra bardzo dobrze oddaje klimat uniwersum Gwiezdnych Wojen i podoba się fanom tegoż uniwersum, mamy tu bardzo dobrze odwzorowane Planety i lokacje, na szczególną uwagę zasługuje Tatooine, są fajne elementy przygodowe i zręcznościowe a historia to taki heist movie, bo zbieramy ekipę żeby dokonać skoku, ja jestem bardzo zadowolony ale ponownie widać przestarzały silnik, głównie po wyglądze przeciwników.
Graczom nigdy nie dogodzisz i nawet gra, która zbiera same pochwały będzie przez pewną część graczy miażdżona, np. Red Dead Redemption II - dla jednych, rewelacja, dla drugich, najnudniejsza gra świata ;)
Wiesz co, ja rozumiem że można być fanbojem, sam jestem fajnbojem pewnych rzeczy czy firm, choć bardziej w tematyce motoryzacji niż gier, ale nawet jak te moje ulubiene firmy coś w mojej ocenie robią źle, co mi się nie podoba albo mi nie pasuje, to potrafię to wytknąć i nie staram się bronić błędnej decyzji czy gorszego produktu za wszelką cenę, bo to moja ulubiena firma.
Ty natomiast bezkrytycznie zachwalasz każdy produkt Ubisoftu. Bezkrytycznie, bo czytając to co napisałeś o Skull and Bols (nawet nie potrafisz poprawnie tytułu napisać) czy SW: Outlaws, to zakrawa o kuriozum.
Zauważ jedną rzecz, że ta firma nie znalazłaby się w takim fatalnym położeniu, z tak gigantycznym długiem, gdyby ich gry były tak świetne, jak to tutaj opisałeś.
Prawda jest taka, że ich gry są wtórne, od 10 lat klepią praktycznie same Far Cry'e i Assasyny tylko w "innych szatach", no słowem tworzą gry-reskiny z tymi samymi mechanikami, które już dawno ludziom się przejadły. W dodatku w ostatnich latach gry naprawdę mocno wzbogacane tym całym "wokeizmem" którego coraz bardziej ludzie mają dość i nie boją się tego mówić na głos a także głosować portfelem, co widocznie takie firmy jak Ubi zaczęło mocno uwierać.
Prawda jest taka, że AC: Shadows to dla nich być albo nie być, a oni już na starcie wparowali cali na biało, dosłownie waląc wszystkich i tak rozjuszonych już graczy prosto w twarz czarnoskórym samurajem w feudalnej Japonii.
Sami sobie wybrali taki los, i teraz prawdopodobnie poniosą tego konsekwencje, choć marka AC jest na tyle duża, że ta gra mimo tego pewnie i tak się sprzeda, ale każdy kolejny miesiąc obsuwy to generowanie kolejnych kosztów, które już z pewnością są gigantyczne jak na produkcję AAAA.
Rozważałem zakup odrobiny akcji Ubisoftu pod odbicie na Shadows, ale jednak się wstrzymam, bo coraz bardziej czarno (no pun intended) to widzę
Corphen - Piszesz o pre orderach a z drugiej strony mówi się, żeby nie kupować pre orderów ;)
Moim zdaniem, trzeba poczekać na faktyczną premierę, to w końcu jest dalej AC, taki Eivor też pasował do serii jak pięść do nosa, nie był to typowy skrytobójca. Tutaj mamy podział, jest właśnie taki odpowiednik Eivora w postaci Yasuke i jest Naoe.
Druga część GoT też jest krytykowana bo ma kobietę w roli głównej, ciekawe, która gra sprzeda się lepiej?
Druga czesc GoT krytykowana jest nie za kobiete, a za to, ze aktorka, ktora podklada pod te postac glos jest jedna z patronek akcji "Kill all men" i nienawidzi mezczyzn, do ktorych ta gra jest kierowana. Na domiar ma bardzo duzo zaburzen psychicznych.
xan11pl - Dlaczego bezkrytycznie, skoro wypisałem też wady?
Nie gram w MMO, Skull and Bones to pierwsza gra tego typu w którą zagrałem, zagrałem w otwartą betę i gra mi się na tyle spodobała, ze kupiłem ją na przecenie za mniej niż 100 zł.
Jestem fanem Star Wars od 1997 roku i Outlaws bardzo mi się podoba i nie rozumiem hejtu na ten tytuł - owszem, problemy techniczne były ale cierpi na nie większość współcześnie wydawanych gier, gra sama w sobie jest na prawdę udana.
Np. recenzja na Star Wars.pl daje grze 87%, w tym 100% za spójność uniwersum, więc fanom się podoba.
Ci, którzy piszą, że każda gra Ubi to kalka Asasyna lub Far Cry nigdy nawet nie grali w te gry, poza tym, Ubisoft wydaje najwięcej nowych marek spośród wydawców:
- Watch Dogs
- The Division
- For Honor
- The Crew
- Steep
- Trials Rising
- Immortal Fenyx Rising
- Avatar:Frontiers from Pandora
- Star Wars Outlaws
CDP RED jedzie tylko na Wiedźminie i na CP 2077, Blizzard na Diablo, Activision na Call of Duty, Rockstar to głównie GTA i może RDR, BioWare na Dragon Age i Mass Effect, Bethesda na TES, itp.
Recenzje nie sa zadnym wyznacznikiem jakosci produkcji, co mozemy zobaczyc od wielu lat. Slynne "Bioware return to form" jest tego najlepszym przykladem. Najzabawniejsze jest to, ze nawet firmy, ktore wychwalaly Dragon Age obrocily sie przeciwko tej grze po kilku miesiacach kiedy skonczyla sie ochronka. Nie dalo sie tego gowna wybronic.
Star Wars Outlaws na metacritic w ocenie graczy (jedynej liczacej sie ocenie na rynku) ma 5.3 wiec raczej sie graczom nie podoba. Zreszta, nawet dyrektor glowny gry powiedzial, ze jest zawiedziony tym wynikiem. Na ten jednak zlozylo sie bardzo wiele. Od bledow technicznych po ohydna postac glowna, ktora bije szturmowcow w helmach gola lapa. Ta gra to zart.
The Divison - IP z 2016 roku
For Honor - IP z 2016 roku
Steep - 2014 rok - faktycznie oryginalne IP (wydali jeszcze Rider Republic, czyli reskin Steepa z rowerkami)
The Crew - IP z przełomu 2014/15 roku
Czyli starsze IP, zapoczątkowane można powiedzieć jeszcze w czasach "świetności" Ubi, ewentualne ich sequele zdecydowanie odstawały jakością.
Trials Rising to nie ich IP, wykupili RedLynx Ltd
Zapomniałeś jeszcze o odzyskującej w ostatnich latach popularność, Trackmanii (czyli IP które o mało nie zabili przez zrobienie z w 100% darmowej wersji gry tak jakby dema, gdzie po 5 grach musiałes odczekać jedna mapę na obserwatorze) - To też nie ich IP, wykupili Nadeo
Avatar - no sorry, reskin FarCry w innym uniwersum, jakkolwiek byś nie zaklinał rzeczywistości.
Immortals: Fenyx Rising - totalny nie wypał
SW: Outlaw - już się wypowiedziałem o tej grze. Akurat fani Star Wars nie będą dobrym wyznacznikiem, gdyż w ostatnich latach są naprawdę ciężko doświadczani przez Disney. Nie chce tego powiedzieć, ale coś na zasadzie na bez rybiu i rak ruba, że największy syf przyjmą z otwartymi rekoma.
My nie mówimy o tym, czym Ubi było w latach swojej świetności, bo wydało masę dobrych gier i uniwersów. Mówimy o tym, co się stało z nimi obecnie, i dlaczego znaleźli się na granicy bankructwa, z groźbą wykupienia przez Chiny. A nie stało się to nagle, i nie stało się to bez powodu, ciężko pracowali na tą sytuację od wspomnianych 10 lat, powiedziałbym od premiery Black Flaga i następnie Far Cry 4.
Ale zdajesz się wypierać obecny stan tej firmy swoimi subiektywnymi odczuciami na temat ich gier. To fajnie, że tobie się podobają, i nic mi do tego, ale fakty są takie, że Ubisoft stoi nad przepaścią.
Ja tam w żadne poprawki nie wierzę. Przesuwają premierę na mniej wyładowany premierami marzec. To najlepiej świadczy, co sądzą o swojej grze. Kiedyś mogli rywalizować z najlepszymi, teraz są na skraju upadku.
Sebo1020 - Raz piszesz o "firemce" a zaraz, że Masz na to wywalone ;)
Ja też mam wywalone na to, jak radzi sobie dana firma i jak gra mi się podoba to ją kupuję i tyle, problem polega na tym, że jeśli Ubisoft upadnie to serii AC już nie będzie a to wykracza ponad problem, czy mi się dana gra podoba, czy nie - zaraz Ktoś napisze, że można przejąć prawa do marki, itp. ale wiemy z doświadczenia, że takie znane marki potrafią być zamrożone na lata lub na wieczność, nie życzę też Ubisoftowi przejęcia przez komunistyczny i pro Rosyjski Tencent.
No mam wywalone, bo napisałem "firemka" ...czego ty nie rozumiesz ?, i co ważnie ta sama "firemka" ma wywalane na moje istsninie jak i na twoje ...
A to czy ubi zostanie bankrutem, to bardziej jest ich wina, tak działa świat, jeśli traktujesz konsumentów jak debili, brakuje jeszcze, aby któryś z twórców wypisywał debilizmy pokroju "Jeśli ci się nie podoba, nie kupuj"
Brawo! Świetna decyzja. Lepiej wypuścić dopieszczony produkt niż takie guano jak CP2077, które było niegrywalne na premierę. W tej sytuacji zdecydowanie Ubi>CDPRed :)
Ubikacjoft i dopieszczony produkt, niezłe wodze fantazji koloru jak Yasuke popuściłeś prosto w portki. Przecież ta gra jest DOA.
Dobrze płaczliwe snowflaki, że już graliście i wiecie jaka będzie gra.
Kiedyś ubi potrafiło skasować całkowicie Splinter Cell Conviction, zeby zrobić to od zera, niech to samo zrobią z Shadows.
Myślę, że Assasyny te bliższe Origin prowadzili w miarę dobrzy liderzy do tej pory... i ciężko nazwać porażką Origin, Odyssey, Valhallę,...
Oby tylko nie przyszło im do głowy rujnować grę w stylu Far Cry czy też zmieniać formułę na "słabszą delikatnie mówiąc" jak we Frontiers Of Pandora, która może nie jest Ubisoftu, ale jak gry Ubisoftu.
Pierwsza rzecz, która rujnuje mi "immersję", jakieś wczucie w klimat, to jeśli jestem człowiekiem o innych rysach twarzy czy kolorze skóry i każdy traktuje cię jak lokalnego bywalca to totalnie nie wiedzą dlaczego Wiedźmin 3 odniósł sukces. Udawanie, że w Japonii żyją żyrafy, niedźwiedzie polarne, kosmici,.... to ma sens tylko w realiach jakiegoś Dragon Balla, gdzie trzeba od razu wspomnieć, że to jakaś alternatywna rzeczywistość, ale już dali w tytule Assasins Creed, a nie całkiem nowy tytuł.