autor: Krzysztof Bartnik
Ambitne plany Nintendo w Europie na resztę 2005 roku
Satoru Shibata i David Yarnton - dwie czołowe persony korporacji Nintendo na Starym Kontynencie (szef całego, europejskiego oddziału i lider biura w Wielkiej Brytanii) - ujawnili, co takiego ich firma pragnie osiągnąć na rynku handheldów w Europie do końca bieżącego roku.
Satoru Shibata i David Yarnton - dwie czołowe persony korporacji Nintendo na Starym Kontynencie (szef całego, europejskiego oddziału i lider biura w Wielkiej Brytanii) - ujawnili, co takiego ich firma pragnie osiągnąć na rynku handheldów w Europie do końca bieżącego roku.
Przede wszystkim, Nintendo liczy na to, że na Starym Kontynencie sprzeda aż 3 miliony egzemplarzy swojego nowego handhelda DualScreen, z czego jeden milion sztuk znajdzie swoich nabywców wyłącznie na Wyspach Brytyjskich. Jeżeli do świetnych wyników sprzedaży DS dojdą podobne rezultaty maszynek Game Boy Micro oraz Game Boy Advance SP, to wtedy firma „hydraulika Mario” osiągnie swój kolejny cel. Mianowicie: aż o 50% powiększy swój handheldowy biznes w Wielkiej Brytanii.
Wspomniani panowie kompletnie nie zważają na europejski debiut największego konkurenta DS, tj. handhelda Sony PSP (w sklepach od 1 września), tylko zapowiadają, że Nintendo będzie z podniesioną głową iść do przodu i nie pozwoli przebić się na rynku produktom konkurencji. „Pomimo 15 lat władania rynkiem platform przenośnych, nie zamierzy spokojnie siedzieć i spocząć na laurach.” - powiedział David Yarnton – „To my stworzyliśmy granie na konsolach przenośnych i nie zawierzamy się z niego wycofać” . Coś w tym jest. Zobaczymy, ile z tych zapowiedzi doczeka się realizacji.