Alien: Isolation – nowe szczegóły na temat fabuły i rozgrywki

Amanda Ripley niewątpliwie ma w sobie sporo z matki

Ostatni wysyp zapowiedzi gry Alien: Isolation daje wgląd w fabularne i gameplayowe smaczki nowej produkcji studia Creative Assembly. Przede wszystkim wiemy na pewno, że nie będziemy mieli do czynienia z kolejną strzelaniną opartą na słynnej marce, ale z pełnoprawnym survival horrorem obserwowanym z perspektywy pierwszej osoby.

Fani uniwersum Obcego z pewnością ucieszą się na wieść, że twórcy Alien: Isolation wzorują się na filmie Obcy – ósmy pasażer Nostromo, a nie jego kontynuacji Obcy – decydujące starcie. Podobnie jak w pierwszym obrazie, rola zwierzyny przypadnie głównej bohaterce, podczas gdy łowcą stanie się słynny obcy.

Gracz pokieruje krokami Amandy Ripley, córki znanej z filmów Ellen Ripley. Wyruszy ona na poszukiwania statku wydobywczego Nostromo, który po wydarzeniach z pierwszej części sagi utracił łączność z bazą. W nieznane popchnie ją pragnienie odzyskania czarnej skrzynki Nostromo w celu ustalenia, co się stało z jej matką. Podczas swojej misji Amanda nie będzie sama. Przynajmniej początkowo będzie jej towarzyszyć kilkuosobowa załoga (z której ktoś prawdopodobnie okaże się androidem), a relacje między jej członkami mają stanowić sporą część fabuły gry.

Tego typu sekwencje z pewnością przyprawią graczy o szybsze bicie serca (a nie raz też i o dziewczęce piski)

Twórcy nie przewidują walki – zamiast strzelać do hord ksenomorfów, Amanda stanie oko w oko z pojedynczym wrogiem. W trakcie rozgrywki obcego nie będzie się dało w żaden sposób zabić, a więc jedynym sposobem na przetrwanie ma być ucieczka i chowanie się. Okaże się to o tyle trudne, że obcy zostanie wyposażony w system zmysłów. Będzie on mógł nie tylko wypatrzyć swoją ofiarę, ale również usłyszeć szybkie kroki, a nawet zwietrzyć jej zapach. Z braku uniwersalnych rozwiązań – typu strzelanie czy ucieczka – gracz będzie musiał na bieżąco dostosować swoje poczynania do aktualnej sytuacji.

Styl graficzny również ma nawiązywać bezpośrednio do pierwowzoru. Będziemy mieć zatem do czynienia z wizją przyszłości rodem z lat 70-tych XX wieku. Możemy spodziewać się masy staromodnych terminali, automatycznych drzwi, ciemnych korytarzy i emitujących mdłe światło lamp. Nie zabraknie też nieśmiertelnego czujnika ruchu, ostrzegającego przed zbliżającym się zagrożeniem. Co ciekawe, skupienie na nim uwagi przy pomocy odpowiedniego przycisku sprawi, że reszta obrazu stanie się nieco rozmyta, co dodatkowo zagęści i tak zawiesistą atmosferę. Więcej na temat inspiracji filmem twórcy opowiedzieli w zamieszczonym poniżej dzienniku dewelopera, opatrzonym polskimi napisami.

Jak przystało na horror z prawdziwego zdarzenia, największą rolę w straszeniu odegra światłocień oraz dźwięk. Przemierzając labirynty korytarzy towarzyszyć nam będą różne niepokojące odgłosy. Gdzieniegdzie poruszy się jakiś przedmiot, przemknie niewyraźny cień, gdzie indziej znajdziemy zmasakrowane zwłoki czy inne ślady obecności obcego. Nietrudno sobie wyobrazić, że już samo wypatrywanie migającej zielonej kropki na ekranie czujnika ruchu będzie niezwykle emocjonujące, nie mówiąc o sytuacjach, w których na własne oczy ujrzymy wyłaniającą się z cienia sylwetkę wroga.

Pierwsze materiały i zapowiedzi Alien: Isolation dają nadzieję na coś więcej, niż kolejny, przeciętny tytuł sygnowany znaną marką. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec roku otrzymamy trzymający w napięciu survival horror, godnie reprezentujący sagę o Obcym. Gra ukaże się na PC, PlayStation 3, Xboksie 360, PlayStation 4 i Xboksie One.

1. Oficjalna strona gry Alien: Isolation