autor: Szymon Liebert
Alan Wake – dlaczego tak długo?
Na projekt firmy Remedy, odpowiedzialnej w przeszłości za bardzo klimatyczną serię Max Payne, czekamy już od jakiegoś czasu, a od imprezy X06, która odbyła się w Barcelonie w roku 2006 nie otrzymaliśmy praktycznie żadnej nowej informacji na jego temat. Na dzień dzisiejszy nic się nie zmieniło, jednak twórcy udzielili ogólnych wyjaśnień co do przyczyn takiego stanu rzeczy.
Na projekt firmy Remedy, odpowiedzialnej w przeszłości za bardzo klimatyczną serię Max Payne, czekamy już od jakiegoś czasu, a od imprezy X06, która odbyła się w Barcelonie w roku 2006 nie otrzymaliśmy praktycznie żadnej nowej informacji na jego temat. Na dzień dzisiejszy nic się nie zmieniło, jednak twórcy udzielili ogólnych wyjaśnień co do przyczyn takiego stanu rzeczy.
W rozmowie z ekipą fińskiego portalu o grach elektronicznych jeden z przedstawicieli firmy, Sami Järvi, wyjaśnia przyczyny długiego procesu produkcji. Przede wszystkim autor zaznacza, że Remedy nie jest dużym deweloperem, lecz małą ekipą, a stworzenie dobrej gry przedstawiającej otwarty świat jest niezwykle trudne i wymagające. Dlatego też firma postanowiła się nie spieszyć i pracować według własnego tempa, szczególnie, że „marka” ta jest własnością tego dewelopera, więc nie ma żadnych nacisków czy ściśle określonych terminów. Twórcy chcą też maksymalnie dopracować swoje dzieło, aby było jak najlepsze.
Oczywiście nie ma nic złego w powyższej metodzie produkcji, jednak ważne żeby twórcy nie zatracili się w niej, niczym chociażby 3D Realms, które prawdopodobnie przez swoją opieszałość pracuje nad jedną grą (słyszał ktoś o Duke Nukem Forever?) od ponad 10 lat, zmieniając silnik graficzny kilkukrotnie. Sam Järvi z Remedy przyznaje podobno, że prace nad grą trwają rzeczywiście długo. Technologia tworzona przez ekipę od kilku lat także się starzeje i wymaga pewnie ciągłych poprawek, bo przecież konkurencja nie śpi.
Martwić o ten projekt można się bardziej niż o inne, gdyż jego autorzy są naprawdę utalentowani, a to co do tej pory zapowiedzieli jest niezwykle intrygujące. Kiedy bowiem firma, która udowodniła już w przeszłości swoje zdolności w kwestii zabawy konwencją i budowania niezwykłej głębi, zapowiada tytuł nawiązujący klimatem do Miasteczka Twin Peaks, to na pewno możemy spodziewać się czegoś wielkiego. Dlatego też nie chcielibyśmy zadać kiedyś pytania: „kto zabił Alana Wake’a?”, parafrazując motyw przewodni wspomnianego serialu.
Więcej dowiemy się prawdopodobnie już niedługo – potwierdzono wypuszczenie zapowiadanego przez nas wcześniej trailera (który ma co prawda być wyświetlany tylko w Finlandii, ale jak można mieć nadzieję zostanie wypuszczony także w Internecie).