autor: Jacek Pindel
Cena akcji Nvidii zalicza drastyczny spadek
Jak donosi portal tweaktown.com, akcje Nvidii zaliczyły w piątek największy od 10 lat spadek ceny w ujęciu 24-godzinnym na Amerykańskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Straty firmy wynoszą 23 miliardy dolarów.
Z podanych informacji wynika, że Nvidia odnotowała 30% spadku wartości akcji w ciągu jednego dobowego okresu na giełdzie. Jest to najdotkliwsza utrata wartości rynkowej przez giganta od 10 lat, należy jednak uwzględnić, że 1 października 2018 roku wartość pojedynczej akcji firmy osiągnęła rekordowy poziom 289,36 dolarów. Po piątkowym zamknięciu wartość ta spadła do poziomu 144,70 dolarów.
Na portalach branżowych oraz wśród akcjonariuszy trwają dywagacje na temat przyczyny takiego stanu rzeczy. Padają różne teorie: część obserwatorów twierdzi, że sytuacja jest ściśle związana z końcem szału na rynku kryptowalut, a co za tym idzie - drastycznie zmniejszonym popytem na rynku kart graficznych ze strony firm zajmujących się „wydobyciem”; drugą, bardziej realną przyczyną, wydają się jednak problemy z nową serią RTX opartą na technologii Turing. Najpierw Nvidia wyceniła swoje karty na poziomie dotąd niespotykanym na rynku procesorów graficznych dla rozwiązań domowych, następnie pojawiły się doniesienia o psujących się modelach RTX 2080Ti, na końcu okazało się, że gry wykorzystujące technologię RTX (vide Battlefield V) mają problemy z utrzymaniem stabilności z włączoną funkcją RTX nawet na najdroższych kartach z serii.
Czy Nvidia wyjdzie obronną ręką z obecnej sytuacji? Zarząd firmy powinien przeanalizować problem, wyciągnąć odpowiednie wnioski i poprzeć je stosownymi działaniami (być może obniżki cen nowej serii?). Jedno jest pewne: dla nas – konsumentów, próba odbudowania się po takim spadku może mieć tylko pozytywne skutki.