Walki na miecze świetlne mają w Ahsoce specjalne znaczenie. Gwiazda serialu wyjaśnia, jakie
Ahsoka będzie kolejnym serialem z uniwersum Gwiezdnych wojen. Spora grupa fanów z pewnością czeka na walki na miecze świetlne. Gwiazda widowiska obiecuje, że mają one specjalne znaczenie.
Ahsoka jest jedną z produkcji, na którą z niecierpliwością czekają fani Star Wars. Nic dziwnego, bowiem główna bohaterka już przy okazji swoich poprzednich występów dała się poznać jako bardzo dobrze wyszkolona wojowniczka, dla której walka mieczami świetlnymi nie jest niczym trudnym.
To właśnie ten aspekt serii jest jednym z najbardziej wyczekiwanych. Jeśli wierzyć słowom Natashy Liu Bordizzo, czyli serialowej Sabine Wren, sceny starć będą nasycone emocjami i będą miały istotne znaczenie. Aktorka w ostatnim czasie udzieliła wywiadu dla Entertainment Weekly, podczas którego została zapytana właśnie o tę kwestię.
Czasami wykonujesz akrobacje w projektach i wydaje się, że jest to przeznaczone bardziej dla zabawy płynącej z akcji, co oczywiście jest w porządku. Ale każda scena akcji w naszym serialu jest bardzo, bardzo związana z historią. Każdy ruch jest niezwykle przemyślany, aż do tego stopnia, że można komentować, iż dany ruch pasował lub nie pasował do Sabine. Wszystko jest zamierzone i mam nadzieję, że będzie to odzwierciedlone na ekranie.
W wielu filmach czy też serialach sceny akcji mają proste zadanie – zabawić widza. Przy okazji walki na miecze świetlne twórcy mogą popisać się pomysłowością. Wszak każdy wojownik cechuje się swoim indywidualnym stylem walki, każdy ruch i ciężar uderzenia mogą oddawać emocje zaangażowanych w walkę osób.
Czy faktycznie Ahsoka pokaże walki, które mają istotne znaczenie dla pokazywanej na ekranie historii? O tym przekonamy się już 23 sierpnia 2023 roku. Serial będzie można obejrzeć na platformie Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!