autor: Szymon Liebert
Age of Conan DX9 i DX 10 – znajdź różnice
Zagramy w znaną zabawę polegającą na wyszukiwaniu różnic między dwoma, pozornie identycznymi obrazkami. Jedna grupa fotek przedstawia grę Age of Conan w wersji DirectX 9, druga – DirectX 10. Tak pewnie można by powiedzieć, gdyby nie fakt, że rozbieżności widać jak na dłoni i człowiek, zamiast szukać niewidocznych detali, zastanawia się nad wymianą systemu operacyjnego na nowszy.
Zagramy w znaną zabawę polegającą na wyszukiwaniu różnic między dwoma, pozornie identycznymi obrazkami. Jedna grupa fotek przedstawia grę Age of Conan w wersji DirectX 9, druga – DirectX 10. Tak pewnie można by powiedzieć, gdyby nie fakt, że rozbieżności widać jak na dłoni i człowiek, zamiast szukać niewidocznych detali, zastanawia się nad wymianą systemu operacyjnego na nowszy.
DirectX 10 w pełnej krasie, jak na razie dostępny jest jedynie na Vistę, tak więc posiadacze wcześniejszych systemów operacyjnych Microsoftu mogą obejść się smakiem (chociaż są plany wersji dla starszych OS-ów). O tym, że oprogramowanie to oferuje zupełnie inny wygląd możecie przekonać się sami. Wszystkie zdjęcia dostępne są w wyższych rozdzielczościach na stronach PCGH.
Powyżej przykład dynamicznego oświetlenia dostępnego na DX 10 także pod wodą – smugi światła rzucają świetne cienie na dno akwenu. Druga fotka w porównaniu z pierwszą wygląda jakby zrobiona została na najniższych detalach.
Słynny już HDR, którego część osób w ogóle nie trawi. Dlaczego nie włączono go w wersji DX 9? Przecież też jest dostępny.
Ponowny przykład lepszego oświetlenia – drugie zdjęcie przy pierwszym wygląda zdecydowanie blado.
Pierwsze zdjęcie – mój ulubiony typ – wspaniałe i zaawansowane technologicznie skrypty sprawiają, że praktycznie nic nie widać. Ale za to jak efektownie! Co do przykładu niżej, tu już można mieć mieszane odczucia – czy aby woda z „efektami” nie wygląda jak falujący kisiel?
Te przykłady pokazują, że chyba warto inwestować w nową technologię, chociaż oczywiście należy sobie zdawać sprawę z pewnych aspektów tej sytuacji. Po pierwsze, publikowanie tego typu doniesień to reklama nowych rozwiązań, ale także lobbing na rzecz wspomnianego systemu operacyjnego, który tani przecież nie jest (na temat funkcjonalności wypowiadać się nie będziemy). Po drugie, za te efekty trzeba zapłacić kolejną cenę – sprzętową – lub okupić je gorszym działaniem gry.