autor: Szymon Liebert
Activision stawia na brutalne wyścigi w stylu Carmageddon?
Firma Activision najwyraźniej szykuje brutalne wyścigi o tytule Blood Drive. Wydawca nie zapowiedział jeszcze krwistej produkcji, ale z różnych źródeł wynika, że zostanie ona wydana na konsolach Xbox 360 oraz PlayStation 3 w październiku. Miejscem akcji będzie najprawdopodobniej zniszczone Las Vegas a na samochodach zawodników zobaczymy potężne uzbrojenie.
Firma Activision najwyraźniej szykuje brutalne wyścigi o tytule Blood Drive. Wydawca nie zapowiedział jeszcze krwistej produkcji, ale z różnych źródeł wynika, że zostanie ona wydana na konsolach Xbox 360 oraz PlayStation 3 w październiku. Miejscem akcji będzie najprawdopodobniej zniszczone Las Vegas a na samochodach zawodników zobaczymy potężne uzbrojenie.
Informacja o grze pojawiła się na łamach amerykańskiego oddziału sklepu Amazon.com. Z treści wpisu dowiedzieliśmy się, że demolkę w mieście znanym z kasyn i rozrywki będziemy uskuteczniać za kierownicą podrasowanych samochodów bojowych, wzbogaconych o bronie i zbroje. Na ulicach miasta pojawią się najróżniejsze typy zombie, które trzeba będzie wyeliminować.
W Blood Drive znajdziemy tryb kariery, w którym weźmiemy udział w najbrutalniejszym turnieju na ziemi. Zawodnicy będą walczyć w ponad 10 wyścigach/eventach, konkurując ze sobą oraz eliminując hordy zombie. Reklama głosi, że otrzymamy połączenie klimatów rodem z filmów Wysyp żywych trupów, Mad Max i Death Race. Do tego należy dodać tryb multiplayer.
Wzmianka o grze pojawiła się również na łamach serwisu brytyjskiej organizacji ratingowej BBFC, która przyznała jej kategorię 15. Z wpisu dowiadujemy się również, że w produkcji zobaczymy dziewięć minut przerywników filmowych oraz 54 minuty scenek stworzonych za pomocą silnika graficznego. Strona donosi również o sporej ilości przemocy i wulgaryzmach.
Wygląda na to, że otrzymamy produkcję w stylu Carmageddon lub Twisted Metal, co oczywiście brzmi dość interesująco. Niestety na razie nie znamy szczegółów tego tytułu, chociaż wkrótce wydawca powinien skomentować sprawę. Brutalne wyścigi z rozwalaniem niemrawych, ale licznych nieumarłych wydają się przepisem na sukces – zobaczymy co z tego wyjdzie.