autor: Kamil Ostrowski
ACTA jednak nie zostanie skierowana do Trybunału Sprawiedliwości
Porozumienie ACTA nie zostanie przedłożone Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości w celu dokładnej analizy zgodności jego treści z prawem europejskim. Taką decyzję podjął Parlament Europejski. Co to oznacza dla procesu ratyfikacji tego dokumentu?
David Martin, szkocki polityk i europarlamentarzysta poinformował na swoim Twitterze, że Parlament Europejski przegłosował decyzję o nie oddawaniu treści słynnego już ACTA do rozpatrzenia przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Co to oznacza dla procesu ratyfikacji tego kontrowersyjnego porozumienia?
Część europarlamentarzystów uważała, że zasięgnięcie opinii ETS niepotrzebnie przedłuży proces decyzyjny, natomiast legalna strona umowy nie budzi zastrzeżeń. Przypomnijmy, że plan przedłożenia ACTA Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości wyszedł nieco ponad miesiąc temu z inicjatywy Komisji Europejskiej. W odpowiedzi na zarzuty organizacji broniących praw człowieka argumentowano, że należy dokładnie sprawdzić czy umowa jest zgodna z prawem Unii Europejskiej. Wiele osób twierdziło wtedy, że to kolejny sposób na „ciche” przeforsowanie treści porozumienia. Obawiano się, że zwolennicy umowy próbują przeczekać szum medialny i zwiększone zainteresowanie społeczeństwa tą sprawą, aby powrócić później do walki o przeforsowanie ACTA z decyzją ETS o braku przeciwwskazań natury prawnej. Przeciwnicy tego rozwiązania twierdzili, że ich obiekcje dotyczące umowy nie mają natury prawnej, lecz merytoryczną. Dla osób przeciwnych ACTA odrzucenie tego wniosku to dobra wiadomość – politycy europejscy wciąż mają w pamięci niedawne protesty, podczas których tłumy wyszły na ulice całego kontynentu.
David Martin, obecnie oddelegowany do zajmowania się sprawą ACTA, zapewnia, że do końca kwietnia przygotuje dla członków Parlamentu Europejskiego opinię, która zawierać będzie wskazówki, mogące pomóc im w decyzji o oddaniu głosu „za” lub „przeciw” umowie. Natomiast samego głosowania możemy spodziewać się w czerwcu.
Przypomnijmy, że premier Donald Tusk, pod wpływem ostrych protestów przeciwko podpisaniu ACTA, które odbyły się w lutym, zmienił swoje stanowisko dotyczące umowy. Pomimo jej podpisania przez polski rząd opowiada on się obecnie za pełnym odrzuceniem porozumienia.
ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), to umowa międzynarodowa, podpisana w celu ochrony własności intelektualnej. Jej przeciwnicy twierdzą, że chociaż ma ona charakter ogólny, to stwarza prawną podstawę do objęcia kursu mogącego w przyszłości zagrozić wolności słowa i doprowadzić do penalizacji łamania praw autorskich na małą skalę.