autor: Marcin Skierski
90 procent dochodów Paradox Interactive pochodzi z cyfrowej dystrybucji
Fredrik Wester z firmy Paradox Interactive zdradził, że wydawca czerpie obecnie 90 procent dochodów z samej cyfrowej dystrybucji. To kolejny dowód na to, że zdobywa sobie ona coraz większą popularność.
Cyfrowa dystrybucja odgrywa coraz większą rolę w branży gier wideo. Doskonałym tego przykładem jest firma Paradox Interactive, która największe zyski czerpie właśnie z tej formy sprzedaży.
Fredrik Wester (dyrektor generalny spółki) zdradził serwisowi PC Gamer, że źródłem 90% przychodów wydawcy jest sprzedaż tytułów rozprowadzanych w ten sposób. Zaledwie jedną dziesiątą ogólnej sumy generują produkcje pudełkowe, wobec czego rozmówca posunął się nawet do stwierdzenia, że firma nie musiałaby ich sprzedawać i traktuje je jako „bonus”.
Szef Paradox Interactive skrytykował sklepową formę dystrybucji, mówiąc, że nie przynosi ona niczego dobrego dla przemysłu gier. Firmy w tym przypadku muszą w większym stopniu liczyć się z ewentualnymi stratami, co nie wpływa pozytywnie na kreatywność zespołów deweloperskich. Inaczej jest w przypadku cyfrowych produkcji, do których twórcy mogą wdrożyć bardziej niekonwencjonalne pomysły.
Z całą pewnością Wester ma sporo racji – to głównie w serwisach typu Steam, PlayStation Network czy Xbox Live znajdujemy te najbardziej innowacyjne pozycje. Gracze nie są jednak w pełni gotowi do przenosin na cyfrowy model dystrybucji, co pokazała choćby marketingowa porażka PSP Go. Natomiast faktem jest, że udostępniane w sieci gry zdobywają sobie coraz większą popularność.
Sukces Paradox Interactive doskonale obrazuje wydana na początku bieżącego roku Magicka. Ten niepozorny hack-and-slash sprzedał się w nakładzie 200 tysięcy egzemplarzy w ciągu zaledwie 17 dni od premiery, a do dzisiaj liczba ta zapewne znacznie wzrosła. Należy dodać, że tytuł na razie jest dostępny tylko na pecetach.