autor: Radosław Grabowski
3dfx Voodoo - Reaktywacja!
Zanim nastała era kart graficznych o „księżycowych” cenach, neonowego oświetlenia obudów oraz innych przedziwnych gadżetów komputerowych, PeCetowych entuzjastów elektronicznej rozrywki opanowała „magia” Voodoo. Nie miało to jednak żadnego związku z obrzędami religijnymi na Haiti, lecz ze słynną linią akceleratorów firmy 3dfx Interactive. Teraz „czary” działają znów – konkretnie w grze Doom 3.
Zanim nastała era kart graficznych o „księżycowych” cenach, neonowego oświetlenia obudów oraz innych przedziwnych gadżetów komputerowych, PeCetowych entuzjastów elektronicznej rozrywki opanowała „magia” Voodoo. Nie miało to jednak żadnego związku z obrzędami religijnymi na Haiti, lecz ze słynną linią akceleratorów firmy 3dfx Interactive. Teraz „czary” działają znów – konkretnie w grze Doom 3.
Otóż stanowisko z procesorem AMD Athlon XP o częstotliwości taktowania 2070 Mhz, posiadające zainstalowane 256 MB pamięci RAM, wyposażono w dwie karty 3dfx Voodoo 2 12 MB VRAM. Połączenie tych ostatnich zorganizowano w technologii SLI (Scan Line Interleave) rodem z końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku (vide news z 29 czerwca 2004). Natomiast wspomniane dzieło ze stajni id Software uruchomiono w rozdzielczości 800x600 z ustawioną niską ilością szczegółów. Naturalnie zastosowano także odpowiednią „łatkę” o rozmiarze 3.9 MB - można ją pobrać stąd.
Dość interesujące efekty całego eksperymentu widnieją na poniższych trzech przykładowych screenshotach, jak również w specjalnej sieciowej galerii. Pewnikiem niektórzy spośród Szanownych Czytelników posiadają jeszcze „magiczne zabytki” gdzieś w dawno zapomnianych zakamarkach szuflad, szaf, piwnic, strychów, pawlaczy etc. Jeśli owe „artefakty” ciągle funkcjonują, to nadarzyła się właśnie kapitalna okazja na reaktywację!