autor: Marek Grochowski
2000 dolarów za SDK do Revolution
Wieści napływające ze studiów developerskich mówią, że Software Development Kit, czyli pakiet narzędzi dla twórców gier, dedykowanych konsoli Revolution, jest o kilka tysięcy dolarów tańszy, niż jego odpowiednik, przeznaczony na PSP. Co więcej, cena produktu jest atrakcyjniejsza również od wysokich kwot, jakie obecnie muszą uiszczać programiści, chcący pisać produkcje na X360 i PS3.
Wieści napływające ze studiów developerskich mówią, że Software Development Kit, czyli pakiet narzędzi dla twórców gier, dedykowanych konsoli Revolution, jest o kilka tysięcy dolarów tańszy, niż jego odpowiednik, przeznaczony na PSP. Co więcej, cena produktu jest atrakcyjniejsza również od wysokich kwot, jakie obecnie muszą uiszczać programiści, chcący pisać produkcje na X360 i PS3.
Jedyne $2000, jakie Nintendo żąda od specjalistów, to szansa dla mniejszych firm, dysponujących skromniejszym budżetem od potentatów typu Electronic Arts czy Activision. Może to oznaczać, że posiadacze Revolution zagrają nie tylko w hity, okupujące pierwsze miejsca list przebojów, ale także w mniej sławne, lecz równie ambitne tytuły. Z drugiej strony rynek może zostać zalany grami, które ze względu na mizerną jakość, nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Na razie jednak nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, bo dotychczas ukazały się dopiero trzy rodzaje prototypów SDK. Trafiły one w ręce 1000 zespołów. Czwarta, ulepszona wersja pakietu zostanie wysłana do EA oraz UbiSoftu z myślą o nadchodzących targach E3. Nintendo liczy bowiem, że obie korporacje przygotują z tej okazji apetyczne dema, które przysporzą Revolution nowych zwolenników. Z kolei sprzedaż finalnej edycji Software Development Kitu rozpocznie się w czerwcu.