autor: Michał Zieliński
Apple wstrzymało emulator C64
Marzyliście kiedyś o profesjonalnym emulatorze Commodore 64 na swojego iPhona? Aplikacji, która w prosty i bezbłędny sposób przeniosłaby wszystkie gry, które darzycie tak wielkim sentymentem? Nad ziszczeniem tych snów od ponad roku pracowało studio Manomio. Niestety, wygląda na to, że ich wysiłek okazał się daremny. Skąd takie przykre wnioski?
Marzyliście kiedyś o profesjonalnym emulatorze Commodore 64 na swojego iPhona? Aplikacji, która w prosty i bezbłędny sposób przeniosłaby wszystkie gry, które darzycie tak wielkim sentymentem? Nad ziszczeniem tych snów od ponad roku pracowało studio Manomio. Niestety, wygląda na to, że ich wysiłek okazał się daremny. Skąd te przykre wnioski?
Manomio, znane choćby z konwersji kultowego Flashbacka, ponad rok temu ukierunkowało swoje prace na iPhonowy emulator legendarnego Commodore 64. Według sloganu "In Retro We Trust”, program ma za zadanie ułatwić reaktywację znanych sprzed lat gier. W chwili obecnej aplikacja została praktycznie ukończona i dzięki licencji producenta oferuje pełen zakres możliwości leciwego sprzętu usprawniony o nowoczesne rozwiązania. Wśród nich znajdziemy świetnie wykonane, dotykowe menu oraz możliwość zapisywania stanu zabawy w dowolnym momencie. Co więcej, nic nie stoi na przeszkodzie, by uruchomić Commodore 64 BASIC i przystąpić do tworzenia własnych programów.
Po przeczytaniu powyższego opisu, niektórzy z Was zapewne zaczęli zastanawiać się, kiedy tytuł trafi na wirtualne półki App Store. Otóż wszystko wskazuje na to, że premiera drogocennego programu zwyczajnie się nie odbędzie. W momencie, w którym deweloper zakończył swoją pracę oraz przygotował 3 pakiety startowe, przedstawiciele Apple zastopowali projekt. Za oficjalny powód podaje się naruszenie regulaminu SDK. W paragrafie 3.3.2 wyraźnie napisano, że dystrybuowana przez App Store aplikacja nie może samoistnie instalować ani uruchamiać zewnętrznych źródeł kodu. W tym wypadku wstrzymanie premiery wydaje się podparte mocnymi argumentami, jednak po chwili okazuje się, że w przypadku niektórych gier zwyczajnie o nich zapomniano. Mowa tu przede wszystkim o emulatorach CHIP-8, niektórych kalkulatorach oraz oczywiście dość popularnym Frotzie. Biorąc pod uwagę wymienione fakty, można dojść do wniosku, że sprawa posiada drugie, okryte tajemnicą dno.
Warto dodać, że to niepierwsze nieścisłości wokół projektu Manomio. Jakiś czas temu firma postanowiła porzucić dalsze prace ze względu na problemy z pozyskaniem niezbędnych licencji. Co ciekawe, w tamtym czasie pomocną dłoń podało samo Apple. Jakby tego było mało, amerykańska firma wydawała się zadowolona z formy, jaką obrał emulator Commodore 64 i nie ukrywała wielkiego podekscytowania. Jak widać, kilka miesięcy wystarczy, by zupełnie zmienić swoje stanowisko. Pozostaje pytanie: kto zapłaci deweloperom za wysiłek oraz poświęcony czas?