Sui Generis PC
Opracowane przez studio Bare Mettle Entertainment niecodzienne RPG akcji, kładące nacisk na sandboksowość i pełną swobodę rozgrywki.
Sui Generis Premiera PC
data nieogłoszona
producent: Bare Mettle Entertainment Strona oficjalna
Angielskie napisy i dialogi
Sui Generis prezentuje niecodzienne podejście do tematyki komputerowych roleplayów. Zamiast silić się na napisanie kolejnej epickiej historii, studio Bare Mettle Entertainment stworzyło otwarty świat, w którym rozwój wydarzeń i przebieg rozgrywki zależy niemal w całości od gracza. W każdym elemencie gry widać, że jej tytuł („sui generis” oznacza „unikalny”) stanowił dla twórców swoiste kredo.
Gra wrzuca nas do mrocznego uniwersum fantasy, w którym króluje intryga i zdrada. Potężni magowie, sprawujący rządy nad społeczeństwem ludzi, w poszukiwaniu niezrównanej potęgi zwrócili się przeciwko swoim podwładnym i zaczęli prowadzić okrutne i tajemnicze działania. Jak się okazuje, stworzenia ciemności tylko czekają, by wykorzystać sytuację i opanować świat.
W całym tym zamieszaniu pojawia się gracz. Wcielamy się w prostego wieśniaka, którego życie mogłoby dalej krążyć wokół uprawy roli (przynajmniej do czasu, w którym okolica zaroiłaby się od demonów), gdyby nie to, że z niewyjaśnionych przyczyn budzi on zainteresowanie niebezpiecznych osób i tym samym stanowi zagrożenie dla całej wioski. Wygnany, rusza w nieznane, wiedząc o otaczającym go świecie niewiele więcej, niż sam gracz. Wkrótce staje się jasne, że nasz bohater jest niezwykłą postacią, która być może będzie w stanie powstrzymać nadciągającą katastrofę.
W odróżnieniu od większości gier cRPG, w Sui Generis fabuła jest nie tyle nieliniowa, co zupełnie dowolna. Nasza postać nie ma przed sobą ściśle określonego celu do wykonania. Zostaje po prostu wrzucona w wir wydarzeń, w których może (acz nie musi) odegrać ważną rolę. Zamiast fabuły dostaliśmy nakreślone tło wydarzeń, a to, jak potoczy się historia, zależy wyłącznie od naszych decyzji. Brak tu typowego podziału na dobro i zło. Nie wszystko jest takie, jakim się jawi, a często najważniejszy staje się nasz osobisty interes. Swoboda dotyczy również rozwoju postaci. Zamiast sztywnego podziału na klasy, postawiono raczej na szlifowanie zdolności, a posiadane atrybuty zależą jedynie od budowy ciała naszego śmiałka.
Świat Sui Generis żyje swoim życiem, a to, czy znajdziemy się w konkretnej okolicy, w danej chwili może mieć ogromny wpływ na losy całej ludzkości. Z drugiej strony, wiele wydarzeń ma miejsce nawet jeśli przebywamy akurat zupełnie gdzie indziej. Postaci nie czekają na nas grzecznie ze zleceniem misji – to, jakie wyzwania spotkamy na naszej drodze zależy jedynie od obranego kierunku i tempa podróży. Nie ma też zadań w typowym tego słowa znaczeniu – tzn. nie uświadczymy questów typu „zrób coś i odbierz nagrodę”. W swojej podróży napotykamy sytuacje, w które możemy się zaangażować, ale robiąc to, warto zachować rozwagę, bowiem często można więcej stracić, niż zyskać.
Nie określono z góry, czy i jakie postaci zechcą nam towarzyszyć. Każdy, kto ma ku temu predyspozycje może zdecydować się do nas dołączyć. Ponadto poległych kompanów nie da się wskrzesić. Wyjątkowość naszej postaci polega na tym, że po śmierci się ona odradza, ale zazwyczaj z dala od miejsca zgonu. Zdarza się nieraz, że w obliczu śmiertelnego zagrożenia wszystko inne odchodzi na dalszy plan, a najważniejsze staje się ratowanie życia. Nie ma opcji dowolnego zapisu i odczytu stanu gry, więc każda decyzja jest nieodwracalna.
Walka nie stanowi głównego elementu rozgrywki. Starć jest tu mniej, niż można by się spodziewać po klasycznym cRPG-u, ale każde ma znaczenie. Nie uświadczymy sytuacji, w której zmuszeni bylibyśmy zabijać setki przeciwników w celu zdobycia kolejnego poziomu doświadczenia. Jest to częściowo uzasadnione tym, że świata Sui Generis nie zamieszkują hordy potworów gotowych zaatakować każdego, kto jest ładniejszy od nich. Rzecz jasna, na swojej drodze spotykamy nie tylko ludzi (choć próżno tu szukać ikon fantasy: elfów i krasnoludów), ale każda rasa posiada własne zorganizowane społeczeństwo, którego przedstawiciele nie wałęsają się bez celu po okolicy, w oczekiwaniu na śmierć z ręki naszego herosa.
Świat gry obserwujemy z rzutu izometrycznego. Grafika jest bardzo szczegółowa i może się podobać, ale nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. Za to silnik fizyczny z pewnością robi wrażenie. Animacje ciosów (i nie tylko) generowane są proceduralnie, w oparciu o kształty obiektów, dzięki czemu interakcje mają unikalny charakter, a każde starcie wygląda inaczej.
Ostatnia modyfikacja 12 grudnia 2012
Tryb gry: single player
Oczekiwania czytelników: 9.2 / 10 na podstawie 485 głosów czytelników.
Wymagania wiekowe Sui Generis: 16+