Space Quest III: The Pirates of Pestulon PC

W Space Quest III: The Pirates of Pestulon po raz trzeci możemy zanurzyć się w wir przygód dzielnego bohatera Rogera Wilco. W stosunku do poprzednich części grafika znacznie się polepszyła i mimo, że nadal jest to 16 kolorów, to poprzez podwyższenie rozdzielczości różnica jest kolosalna. Po raz pierwszy mamy też możliwość posłuchania muzycznego motywu gry z głośników, ponieważ w SQ III wprowadzono obsługę kart dźwiękowych (w poprzednich częściach były to tylko piski standardowego głośniczka PeCeta). Wspomnieć też należy, iż gra przepełniona jest świetnym humorem, jeszcze lepszym niż to miało miejsce w dwóch poprzednich częściach.

Z całą pewnością każdy z Was pamięta jak skończyła się część druga. Roger niszczy bazę Vauhala i w ostatniej chwili ucieka w kapsule ratunkowej, a z racji tego, że ma ograniczoną ilość powietrza poddaje się hibernacji.

The Pirates of Pestulon zaczyna się dokładnie w tej chwili kiedy skończyła się część druga. Roger przemierza kosmos śpiąc w kapsule i w pewnym momencie zostaje przechwycony przez wielki statek zajmujący się zbieraniem kosmicznych śmieci. Opuszcza śmieciarkę na bardzo starym gwiezdnym statku o nazwie „Aluminum Mallard”, który znalazł wśród odpadów. Trafia na słabo zaludnioną planetę systemu Phleebhut, by zdobyć wskazówki niezbędne do powrotu na Xenon – jego rodzimą planetę. W międzyczasie okazuje się, że Roger jest ścigany przez okrutnego androida Arnoida Annihilatora, który został wysłany przez Gippazoid Novelty Company (wszystko przez incydent, który miał miejsce w drugiej części gry). Pokonawszy Arnoida, Roger zatrzymuje się na hamburgera na planecie Monolith, gdzie odbiera sygnał SOS od dwóch mężczyzn z Andromedy – notabene twórców serii Space Quest. Pojmała ich firma ScumSoft Inc., słynąca w świecie z produkcji najgorszego software’u. Po ich uratowaniu Roger kieruje statek prosto w czarną dziurę i przenosi się do równoległego wszechświata – na planetę zwaną Ziemią – gdzie zostawia uratowanych mężczyzn przed budynkiem Sierra On-Line. Sam udaje się w nieznane...

Ostatnia modyfikacja 21 listopada 2014