Plague Inc.

Minirecenzja Plague Inc. – wesołe jest życie bakterii…

Na przestrzeni lat, składających się na historię gier wideo przyzwyczailiśmy się już raczej do tego, że podczas zabawy wcielamy się z reguły w postać bohatera, ratującego świat przed gromadą złoczyńców lub innych niebezpieczeństw. Za to tytułów, pozwalających stanąć nam po tej drugiej, „ciemnej stronie mocy” pojawia się stosunkowo niewiele. Dlatego Plague Inc. zyskuje spory plus już na starcie. Czy jednak produkcja, w której wcielamy się w rolę wirusa, a naszym zadaniem jest wybić ogół ludzkości na świecie, może dać graczom odpowiednią satysfakcję? Okazuje się, że może i to całkiem sporą!

Obsługa gry jest niezwykle prosta i intuicyjna, a zadanie gracza sprowadza się w zasadzie do ustawicznego wykonywania kilku prostych czynności i śledzenia, jak wpływają one na dalszy bieg wydarzeń. Po wyborze kraju, w którym rozpoczniemy nasze niecne działania, większość czasu spędzamy obserwując mapę świata, wraz z symbolicznie ukazaną siecią transportu morskiego oraz lotniczego, gdzie z wolna zaczyna rozwijać się zapoczątkowana przez nas epidemia. W miarę jej rozprzestrzeniania zyskujemy punkty DNA, które pozwalają na dokonywanie rozmaitych mutacji naszego wirusa. Te dzielą się na trzy główne kategorie, wpływające na sposób rozprzestrzeniania się choroby, jej objawy oraz dodatkowe cechy. Dla dociekliwych dostępny jest także panel wykresów i statystyk, z którego możemy odczytać wiele przydatnych informacji.

Ta prosta z pozoru rozgrywka łączy się jednak z niezwykle skomplikowaną mechaniką. Do wyboru mamy bowiem kilka rodzajów epidemii tzn. bakterię, wirusa, grzyba, pasożyta, priona, nano-wirusa i broń biologiczną – a każda z nich rozwija się na swój własny, odmienny sposób. Przebieg gry zależy zaś przede wszystkim od takich czynników, jak wybór miejsca startowego i kolejność dokonywania poszczególnych mutacji choroby. Determinują one bowiem nie tylko same parametry wirusa, ale także sposób, w jaki na rozwój epidemii reagować będzie świat i pracujący nad lekiem naukowcy. A, że mutagenów jest naprawdę sporo, każda kolejna rozgrywka przebiegać będzie zupełnie inaczej, pozwalając na stosowanie za każdym razem całkiem innej strategii zarażania.

Mimo, że Plague Inc. w swej podstawowej wersji dostępne jest za darmo, dostęp do kolejnych epidemii oraz innych przydatnych opcji (np. przyspieszania czasu) musimy wykupić, choć większość elementów można odblokować samemu, poświęcając rozgrywce odpowiednią ilość czasu. Takiemu rozwiązaniu trudno się jednak dziwić (w końcu twórcom należy się chyba jakiś profit), a biorąc pod uwagę stosunkowo niewielki koszt gry, można z całą stanowczością stwierdzić, że jest ona warta swojej ceny. Malkontenci mogą też przyczepić się stosunkowo ubogiej oprawy audio-wizualnej. Jednakże w kontekście specyficznego charakteru rozgrywki wydaje się, że jest ona dobrana wręcz idealnie, a ulepszanie jej na siłę mogłoby wpłynąć niekorzystnie na samą zabawę.

Plague Inc. to przedstawicielka gatunku, w którym nie ma specjalnej konkurencji (w zasadzie przychodzi tu do głowy jedynie znana z iOS-a i przeglądarek seria Pandemic). Jednak nawet gdy takowa powstanie, możemy być pewni, że produkcja studia Ndemic Creations będzie długo bronić swego miejsca na czele stawki. Jeśli więc zadanie unicestwienia ludzkości nie wchodzi w konflikt z naszymi ograniczeniami moralnymi, Plague Inc. może nas wciągnąć na naprawdę długie godziny.