Iratus: Lord of the Dead PC

Fabuła

Gracz wciela się w tytułowego Iratusa – potężnego nekromantę, niegdyś pokonanego i „zabitego” przez wielkich bohaterów. Przebudziwszy się ponownie do życia i uwolniwszy z trwającej wieki niewoli, czarnoksiężnik postanawia się zemścić i przypomnieć zgnuśniałemu obecnie światu, czym jest prawdziwe zło.

Mechanika

W produkcji Unfrozen Studios naszym zadaniem jest podbicie świata z pomocą armii nieumarłych (m.in. szkieletów, zombie, banshee czy wampirów). Podobnie jak w Darkest Dungeon, swoje (maksymalnie czteroosobowe) oddziały poprowadzimy do boju w ramach rozbudowanego, turowego systemu walki. Starcia charakteryzują się wysokim poziomem trudności i wymagają stosowania odpowiedniej taktyki, a także sprawdzenia słabych punktów wrogów.

W przerwach pomiędzy walkami rozwijamy naszą bazę i uzyskujemy dostęp do nowych zdolności. Gracz może wybierać umiejętności z czterech drzewek rozwoju (alchemia, magia, gniew oraz zniszczenie). Jest to o tyle ważne, że protagonista również bierze bezpośredni udział w walce. Łączna liczba dostępnych talentów jest bliska stu.

W związku z charakterystyczną profesją głównego bohatera, nowych podwładnych nie rekrutujemy, lecz tworzymy ze szczątków poległych wrogów, które gromadzimy po walce niczym tradycyjne surowce do craftingu. W grze znajdziemy kilkanaście typów poddanych - każdy z nich posiada sześć odmiennych zdolności, które sprawiają, że na polu bitwy jest w stanie pełnić konkretną rolę.

Co ważne, podejmowane przez nas decyzje mają olbrzymie znaczenie i konsekwencje, bowiem – typowo dla gatunku roguelike – śmierć postaci jest nieodwracalna.

Tryby gry

W Iratus: Lord of the Dead możemy grać wyłącznie samotnie. Podstawą rozgrywki jest kampania fabularna.

Kwestie techniczne

Iratus: Lord of the Dead posiada atrakcyjną, dwuwymiarową oprawę graficzną, opartą głównie o rysowane plansze i sylwetki postaci. Choć z punktu widzenia zaawansowania technologicznego gra raczej nie zachwyci entuzjastów graficznych wodotrysków, to jednak ciekawy i bardzo klimatyczny styl artystyczny - czerpiący pełnymi garściami z gatunku dark fantasy - może się podobać. Zabawie towarzyszy klimatyczna ścieżka dźwiękowa. Głosu głównemu bohaterowi udzielił doświadczony aktor Stephan Weyte (znany z roli Caleba w serii FPS-ów Blood).

Ostatnia modyfikacja 30 kwietnia 2018