Najciekawsze materiały do: The Mark
The Mark - Widescreen Fix v.25092023
modrozmiar pliku: 4,1 MB
Widescreen Fix to modyfikacja do gry The Mark, której autorem jest hemanshugame.
The Mark - ENG
demo gryrozmiar pliku: 179,4 MB
The Mark to ambitny, polski projekt nowoczesnej strzelaniny FPS, za który odpowiada grupa developerska T7 Games, złożona m.in. z ludzi zaangażowanych niegdyś przy produkcji takich gier, jak Mortyr czy Kajko i Kokosz. Główne atrakcje tytułu to...
The Mark - recenzja gry
recenzja gry6 grudnia 2006
Światowa premiera 24 listopada 2006. Autorzy The Mark wyraźnie postawili na jedną kartę, wkładając cały swój wysiłek w efektowną grafikę. Nie można go jednak postawić na równi z najpopularniejszymi strzelankami ostatnich miesięcy.
Znamy datę premiery gry The Mark w Europie
wiadomość29 września 2006
Chociaż program o nazwie The Mark miał pierwotnie zadebiutować na rynku przed świętami Bożego Narodzenia, wczoraj okazało się, że firma JoWood ma zamiar opublikować go wcześniej, bo już pod koniec października bieżącego roku.
- Fabuła polskiej strzelaniny The Mark plagiatem? 2007.01.12
- Już jutro zagramy w demo The Mark 2006.11.15
- Myśli nieprzemyślane - Zły dotyk 2006.10.20
The Mark - v.1.332
patchrozmiar pliku: 1,3 MB
wersja: v.1.332 Patch przeznaczony jest do gry The Mark.
ma pytanie.jak przejsc plansze gdzie jestes w pokoju z swojim kolega i sie strzelasz. co trzeba zrobic kiedy ty znajdujesz sie w pustym pokoju i mam bazuke i inne bronie.znajduje sie tam duzo szafek z ksiazkami.prosze o szybka odpowiedzi bo nic dalej nie moge zrobic.
do graczy którzy już grali ,proszę podpowiedzcie mi co należy zrobić na dachu tej budowli po wysadzeniu 2 samolotów i zlikwidowaniu wszystkich wrogów tj.pierwsza misja,będę bardzo wdzięczna,pozdrawiam.
LAAHAHAHHahahahahahah co za badziewie OMG o_O!!! jak takie cos mozna wogle zrobic;]
ej wejdzie mi na : 3.2 ghz , 512 mb ram , geforce 7300 LE 128 ram ?(nie musi na najlepszych opcjach srednie tez moga byc )(:
@JacaBZ$ - jak średnie mogą być, to spokojnie ;)
A gra swoją drogą średniawa.
Ludzie jakie to ma wymagania !! Mój komp udźwignął wiele dużo lepszych graficznie gier bez problemu. A tego knota nie chce, nawet na najniższych detalach tnie się jak jasna ...
Ale syf
powiem tyle totalna lipa !!! grafika jakna takie wymagania kiepska
shit shit shit.... wyrazam swoje zdanie czekam na wasze
Wczoraj kupiłem Play'a z tą grą. Jak zainstaluje, to podziele się wrażeniami. Chociaż niestety nie jestem pewien czy mi pójdzie. Bo widze że Ci którzy mają o lata świetlne lepszego kompa od mojego, mówią że gra się jara i tnie :/ A jakby co to mam jeszcze WW II Panzer Claws
No więc tak... :
Gra ogólnie mówić jest kaszanką.
Na minimalnych możliwych tnie się jak cholera a wygląda jak kupa. Niestety. Nawet mojemu kuzynowi by nie poszło na nowym kompie :PP
Silnik graficzny i w ogóle system cały grafiki jest do chrzanu.
W dodatku jeszcze zżera Ramy jak ch*j (znaczy po wyłączeniu gry cały komp zamula. To jakby ktoś nie wiedział. Takie zjawisko niestety występuje)
Już nie wspomnę o dźwięku, który woła o pomste :PP
Jednak to prawda, że ta gra jest podobna do Full Spectrum Warrior. To Takie samo gówno. Obie gry to NAJ GÓWNA WSZECH CZASÓW W GRACH !!!
fajna gierka nierozum iem tylko dlaczego każdy obrzuca ją błotem.
Gra dziwna-trudna do oceny. wydawać sie może że to kaszanka ale...nie jest tak źle zwłaszcza w 2009 gdy sprzęt lepszy i gra nie przycina. Gra się w to całkiem miło -taki w miarę realistyczny shooter bez horrorów, SF...cos jak Conflict Denied ops...grafa ok mnie osobiście wydaje się całkiem spoko..fajna gra swiateł i cieni, dymy, otwarte przesrtzenie...graficznie poziom FEAR moze nieco lepiej ze wzg na mniejsza sterylność i powtarzalność lokacji...samo strzelanie fajne, giwery brzmią odpowiednio, fabuła nawet jakaś jest i trzyma się ...:)
Gra w sumie 6+/10 momentami 7/10...biorąc pod uwagę cenę z clickiem warto zagrać.nie znudziłęm się...myślę że grę swego czasu za mocno skrytykowali...jest 100 gorszych...
Mnie wciągnęłą ale chyba czas wymienić swoje GeForce FX 5200 co? Że tak Wam się zacina dziwne....
ale srednią w zagranicznych portalach ma zabójczą
http://www.gamerankings.com/pc/935084-the-mark/index.html
bardzo fajna gra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zachęcony całkiem niezłymi Czarnobylami zdecydowałem się sięgnąć po The Mark, wcześniejszą strzelankę Sildena, stworzoną w 2006 roku oczywiście w nieco innym składzie i pod inną nazwą - T7 Games.
Szybko zauważyłem, iż tym razem mamy jednak z grą o zupełnie innym charakterze. Akcja bowiem w zdecydowanej większości toczy się na krótkim dystansie, w zamkniętych, zazwyczaj niewielkich pomieszczeniach, a nawet jeśli otwieramy ogień na świeżym powietrzu, nie mamy zbyt wiele swobody i walczymy korzystając z podobnych taktyk, jak w przypadku korytarzowych potyczek. W porównaniu do zdecydowanie otwartych Czarnobyli odczułem miłą odmianę, widać że twórcy nie stoją w miejscu i w każdej swojej produkcji starają się urozmaicać poziomy i próbować czegoś nowego.
Scenariusz można rzec powiela schematy znane z Czarnobylów - źli chcą położyć łapę na broni masowej zagłady i dokopać Zachodowi, a my musimy za wszelką cenę do tego nie dopuścić. Kampania dla pojedynczego gracza przedstawia bez przerwy przeplatające się losy dwóch głównych postaci, którymi są, jakże by inaczej, amerykański żołnierz piechoty morskiej Fletch oraz elitarnie wyszkolony najemnik Hawke. Obaj twardziele różnią się nieco między sobą (Fletch startuję z potężnym Desert Eagle i przydatnym M4 z lunetą, potrafi też zwalniać czas; Hawke biega z pistoletem 9mm oraz skuteczną tylko na półdystansie strzelbą, zaś jego zdolność to widzenie wrogów przez ściany), w dodatku przed każdą misją możemy wybrać z czyjej perspektywy chcemy ją rozegrać, co czyni całość bardziej interesującą. Fabuła przywodzi na myśl filmy sensacyjne z lat 80, toczy się sprawnie, i choć jest dość krótka i trudno w niej nie dostrzec rwania czy niedorzeczności, to zaskarbiła sobie moją sympatię (kilka scen jest naprawdę, rzekłbym, nietypowych).
Co zaś żadną miarą nie jest sympatyczne w The Mark, to porażająca i przerażająca liczba błędów i niedoróbek technicznych. Począwszy od niegroźnych pierdółek, jak blokowanie się przeciwników, spadki płynności, przenikanie naszego towarzysza przez drzwi czy braki w animacji, przez notoryczne nagłe spawny wrogów (czyniące niejednokrotnie specjalną zdolność Hawke'a bezużyteczną!) i wyrzucanie do Windows (przede wszystkim po ukończeniu poziomu), aż po kompletnie dyskwalifikujące, jak losowa zmiana poziomu trudności w trakcie gry (nieodwracalna!) czy błędy w oskryptowaniu etapów, uniemożliwiające przejście gry (gdyby nie komenda 'mucha 1' w konsoli pewnie nigdy bym The Mark nie ukończył, zaś przy przechodzeniu gry po raz wtóry drugim bohaterem jednej z misji w ogóle nie dało się wykonać). Zaznaczam, że grałem w wersję 1.330 - nawet nie wyobrażam sobie stabilności podstawowej wersji 1.0. Niestety, tego typu problemy powodują, że gra jest momentami niegrywalna - a to chyba największa wada, jaką można sobie w grach wyobrazić.
Jeśli mamy szczęście lub wykażemy się wytrwałością, a w dodatku lubimy BARDZO TRUDNE wyzwania, The Mark może przypaść nam do gustu. Poziom trudności Wysoki zmienia bowiem grę z szybkiego, czysto zręcznościowego shootera w zabójczo trudną skradankę, w której liczy się każda apteczka. Twórcy wykorzystali klasyczną mechanikę punktów zdrowia w 100-punktowej skali, a samoistnie regeneracja podbija ich liczbę maksymalnie do 25. Liczba wrogów czy dostępna amunicja pozostaje na Wysokim bez zmian, znacznie maleje za to odporność naszego herosa na obrażenia. Nie ma tutaj co prawda aż takiego przegięcia jak na poziomie trudności Realistyczny z pierwszego Czarnobyla (gdzie ginęło się dosłownie od jednej czy dwóch kul), jednak gra naprawdę potrafi dać w kość. Teren musimy przeczesywać bardzo uważnie i powoli, do maksimum wykorzystując naszego towarzysza (który nadrabia swą sporadyczną niedostępność nieśmiertelnością), a także specjalną umiejętność kierowanej przez nas postaci, dającą nam przewagę zaskoczenia. Skryptowo pojawiający się wrogowie (momentami wręcz przypominający strzelanki na szynach!) czynią niektóre lokacje arcytrudnymi (szczególnie poziomy umiejscowione na lotniskowcu i tankowcu), ale satysfakcja z ich ukończenia jest znaczna - o ile oczywiście kogoś tego typu podchody nie nużą. Ja bawiłem się nieźle, i choć load game musiałem wykonać wręcz niezliczoną ilość razy, to rozbudowany arsenał i interesujące scenerie zachęcały mnie do pokonywania kolejnych przeciwności.
Na niższych poziomach trudności, które poznałem bądź z przymusu (jak wspomniałem w losowym momencie pod koniec kampanii zmieniła poziom trudności z Wysokiego na Niski - może stwierdziła że zbyt często ginę i nie daję sobie rady?) bądź z wyboru (drugi playthrough na Normalnym, zakończony we wczesnym stadium przez błąd gry), rozgrywka jest dość relaksacyjną wyżywką - masa apteczek, nasz alter ego twardy jak skała oraz liczni i ruchliwi, ale niegrzeszący inteligencją terroryści podkręcają tempo i pozwalają na dość swobodną wymianę ognia. W tym wypadku musimy mieć jednak świadomość, iż z kampanią poradzimy sobie dość szybko (ok. 3 godziny).
Walory artystyczne produkcji podnoszą oprawa dźwiękowa (odgłosy wystrzałów z wykopem i bogaty dubbing uwzględniający pochodzenie postaci: języki rosyjskie i arabskie, akcenty brytyjskie i amerykańskie, do wyboru dwa podkłady dla wrogów - język ojczysty lub angielski, jakość tego pierwszego znacznie lepsza) i muzyczna (bardzo dobrze wyprodukowana, szczególnie tytułowy motyw), a także iście kinowe przerywniki rodem z amerykańskich produkcji (choć oparte prawie wyłącznie na silniku gry i z dość niespecjalną animacją).
The Mark zawiera w sobie wiele elementów, które później napotykamy także w późniejszych produkcjach Sildena. Jednym zdaniem - scenariusz i reżyseria przyzwoite, istota rozgrywki zrealizowana nieźle, w zależności od poziomu trudności możemy się bawić w różny sposób, jest tryb dla wielu graczy (przyznaję bez bicia, nietestowany, ale z największą chęcią rozegram kilka partyjek - ktoś chętny?). Niestety, prawie cały wysiłek zespołu deweloperskiego na łopatki kładą mankamenty techniczne, w efekcie w ogólnym rozrachunku The Mark od późniejszych Czarnobyli oddziela jakościowa przepaść. Stąd tylko dwie gwiazdki na pięć i żal zaprzepaszczonej szansy na naprawdę solidną, rodzimą produkcję.
Gra jest niestety bardzo bardzo słaba 3/10
mnie tam ta gra się bardzo spodobała.Klimatyczna i ogólnie fajna
swietny film,ale parszywe zakonczenie zmusza do zabicia kolegi.
Średnia
Ukończyłem tą bądź, co bądź niskobudżetową produkcję i nawet dobrze się bawiłem. Gra nie jest aż tak słaba jak o niej piszą. Powiedziałbym, że to normalny średniak.
Nienajgorsza, ale jest na średnim poziomie. Ale u mnie jest z jednym zdziwienie: "Czemu kurwa mi zadaje obrażenia, gdy spadne z pare metrów? A z 5 to gine?" Ale ogólnie. Dobra gierka, jak na tamte czasy. Ciekawy interfejs, nienajgorsza* grafika, słaba fabuła** i odczucie takie, jakbym strzelał do klonów :p Ale gra się przyjemnie w tą mocno linearną*** gierkę. Dlaczego dałem gwiazdki w niektórych słowach? Ponieważ to pokazuje, w jakim stopniu jest ta gra. Ale jak na polskie rewolucje przystało, daję:
ktoś chce tą gre nową ???