Najciekawsze materiały do: Colin McRae Rally 3

Po legendarnej CMR 2.0 (w która gram po dzis dzień) nadeszła część trzecia i mnie oczarowała i jednocześnie rozczarowała.
Pamiętam jak dziś dorwałem Colina 3 od znajomego który kupił gre na bazarze.
Odpalilem ją i zachwyciłem się grafiką. Skok jakosciowy był bardzo duży, modele samochodów wyglądały super, model zniszczeń również trasy też były ładne i już nie tak płaskie jak w dwójce. Fizyka wg mnie trudniejsza niz w dwójce i nie tak przyjemna co mnie rozczarowało najbardziej ale plus za model zniszczeń zwłaszcza to ze mogliśmy zedrzeć opony na asfalcie do gołych felg...wtedy to było coś nowego,co prawda już w Mobil 1 Rally Championship byłą opcja zgubienia koła i były bardzo rozbudowane zniszczenia ale zgubienie opony nie było spotykane w grach rajdowych. Dzwięk był dość przeciętny a pierdzenie niektórych aut wręcz wkurzało.....Taki Focus czy Xsara wydają dźwięk drażniacy moje uszy jak szuranie widelcem po talerzu. Nie podobała mi się takze kamera zza samochodu,która byla zdecydowanie zbyt blisko auta. W dwójce mieliśmy 2 kamery z zewnątrz w tym ta druga bardziej oddalona miała opcję regulacji zoom i sprężystości. Do tej pory uważam tą kamerę z CMR 2.0 za wzór dla innych rajdówek i ogólnie gier samochodowych.
Widok z wnętrza samochodu również był biedniejszy niż wczesniej ale krople deszczu wyglądały wtedy super....Nawet teraz prezentują się bardzo dobrze.
Kariera mi się podobała jednak szkoda ograniczenia tylko do Focusa. Mogli zrobić taką samą karierę dla każdego auta bo ani wczesniej ani później nie mieliśmy takich fajnych animacji ze strefy serwisowej w Colinach jak w trójce.
Wybór samochodów ok,jednak zabrakło mi tam kilku waznych aut i tych które były w dwójce. Ogólnie Trzeci Colin był grą udaną ale dla wyjadaczy przyzwyczajonych do części pierwszej i drugiej była to gra zupełnie inna nie mająca prawie nic wspolnego z poprzednimi cześciami.

Colin McRae Rally 3 to gra rajdowa wydana jesienią 2002 roku na konsolach, a w połowie 2003 roku na Pc. Codemasters osiągnęli dokładnie to do czego dążyli czyli dopracowali fizykę i model jazdy prowadzenia aut, by stało się to jak najbardziej realistyczne. Spędzili niezwykłą ilość czasu współpracując z mechanikami i inżynierami Forda, aby odtworzyć możliwości Forda Focusa, a wynik jest naprawdę imponujący. Świetnie zaprojektowane odcinki, szczegółowe modele samochodów, wspaniały model jazdy, rewelacyjna fizyka, wygodna obsługa i wspaniała grafika to olśniewające, najwyższej klasy aspekty, które wystrzeliły tę grę na sam szczyt pod tym względem. Natomiast ogromnymi wadami okazały się bardzo ubogi zestaw trybów rozgrywki oraz fakt, że tylko Fordem Focusem można jeździć w trybie Championship i brak możliwości modyfikowania pojazdów w trybie etapowym.
Gameplay i zawartość. Rajdówka firmy Codemasters jest pełna subtelności. Sposób prowadzenia i reagowania samochodów jest pełen niuansów i złożoności. Potrzeba więcej niż kilku przejażdżek, aby naprawdę zrozumieć płynne prowadzenie auta i przekonać się jak doskonale płynnie jeżdżą samochody. To co działa jeszcze lepiej niż w kultowej dwójce to fizyka. Masa każdego samochodu jest równomiernie wyważona i precyzyjnie dostrojona co powstrzymuje przed nadmierną sterownością. Te drobne szczegóły dotyczące fizyki i prowadzenia robią ogromną różnicę. Prowadzenie pojazdu również znacznie się zmienia zależnie od rozdzaju nawierzchni. Nawet na tej samej trasie różnice w nawierzchni drastycznie zmieniają sposób jazdy. Na przykład prawy zestaw kół może w rzeczywistości obracać się wolniej, jeśli są w ciężkim żwirze podczas gdy dwie lewe opony, które są na płaskim, suchym asfalcie obracają się znacznie szybciej. Czujemy różnicę i ma to wpływ na sposób jazdy. Poczucie prędkości to jedno, ale poczucie przyspieszenia i mocy to zupełnie inna sprawa. Kiedy zmodernizujemy Forda Focusa do Forda Focusa RS WRC 04 czeka nas prawdziwa uczta. Prowadzi się go niemal jak prawdziwy samochod rajdowy zachowując całą moc, moment obrotowy i inne właściwości do jakich są zdolne samochody rajdowe. Prowadzenie jest wymagające, bo naprawdę można poczuć prędkość i moment obrotowy pracujący w tych wielokątnych samochodach, a to uczucie jest po prostu ekscytujące. System kolizji w Colin McRae Rally 3 jest rozbudowany i wyrafinowany. Zbite, pękające i wylatujące przednie i tylnie szyby oraz urwane maski, bagażnik, panele boczne, błotniki to normalka. Silniki, tłumiki, amortyzatory i koła ulegają uszkodzeniom, które wpływają na osiągi samochodu. Można doprowadzić samochód do takiego stanu, że wygląda jak kawałek złomu. Można majsterkować w ustawieniach hamulców, skrzyni biegów, opon, silniku, podwoziu, zawieszeniu i układzie kierowniczym. Opcje silnika oferują możliwość zmiany balansu mocy, turbosprężarki lub kontroli startu. Natomiast opcje zawieszenia obejmują wybór sprężyn, amortyzatorów i stabilizatorów. Tutaj jest całkiem duży wybór opcji. Colin McRae Rally 3 sprawia, że jest to łatwe dla początkujących i wystarczająco złożone dla ekspertów. Z mniej pozytywnych punktów tej produkcji to fakt, że gra oferuje zaledwie dwa skromne tryby rozgrywki: Mistrzostwa i Etapy. Mistrzostwa umożliwiają wcielenie się w Colina McRae i dołączenie do zespołu Forda. W trakcie tej kadencji jeździmy Fordem Focusem RS WRC. W miarę postępów i zwycięstw w każdym sezonie mamy nowe samochody, ale jak na ironię nie możemy prowadzić tych samochodów w trybie mistrzostw. Można jeździć tylko Fordem Focusem. Do prowadzenia innych samochodów służy inny tryb Etapy. Tryb ten umożliwia graczom ściganie się na dowolnej trasie, która jest od początku lub która została odblokowana. Gra oferuje osiem krajów w których można się ścigać: Wielką Brytanię, Szwecję, Grecję, USA, Australię i Finlandię, a nowymi są Hiszpania i Japonia. W każdym kraju ścigamy się tylko przez sześć etapów oraz dodatkowym odcinku specjalnym będącym bezpośrednim wyzwaniem jak w dwójce. Wszystko to daje w sumie 56 torów czyli dużo mniej niż w CM2. Każdy kraj ma swój własny, wyjątkowy klimat. Japonia jest szczególnie trudna ze względu na wiele podjazdów podczas gdy Anglia naprawdę sprawdza nasze umiejętności pokonywania zróżnicowanego terenu. Seria po raz kolejny pokazała, że nie ma sobie równych pod względem modelu jazdy. Sterowanie zapewnia niemal idealną równowagę między realizmem, a rozgrywką łącząc imponująco realistyczną fizykę samochodu i przyjemne prowadzenie, które daje dużo frajdy. Trzysezonowy tryb mistrzostw stanowi spore wyzwanie. Gra nie jest tak wymagająca jak Colin 2 pod względem modelu jazdy, ale same trasy są równie atrakcyjnie zaprojektowane, a do wygrywania potrzeba tu dość często prawie bezbłędnych przejazdów. W danym kraju mamy też bardziej ograniczone możliwości w kwestii dokonywania napraw i przeróbek samochodu co trzy wyścigi zamiast co dwa. Taktyka garażowa ma więc jeszcze większe znaczenie niż przy poprzednikach. Gra zapisuje się automatycznie co odcinek co sprawia, że nie można w dowolnym fragmencie mistrzostw załadować sobie ręczny zapis jak w CM2, by spróbować jeszcze raz pojechać lepiej. Oczywiście istnieje sprytny sposób na powtórzenie odcinka podczas mistrzostw bez konsekwencji. Gdy wiemy, że popełniliśmy kosztowny błąd i straciliśmy zbyt wiele cennych sekund wystarczy wyjść do menu i załadować zapis, ponieważ gra nie nadpisała zapisu, gdy nie dojechaliśmy do mety.
Grafika i udźwiękowienie. Colin McRae Rally 3 prezentowała się w czasach swej świetności niezwykle okazale. Zaczynając od eleganckiego, minimalistycznego menu, które jest funkcjonalne, a jednocześnie przyjemne dla oka. Mamy okazję zobaczyć kilka przerywników filmowych, gdzie widzimy załogę pracującą nad pojazdem oraz tłumy czekające na wyścig co dodaje adrenaliny. Modele samochodów są bogate w szczegóły. Można zajrzeć przez tylną szybę do wnętrza samochodu i zobaczyć mnóstwo szczegółów takich jak pałąk, koło zapasowe, kierowce i nawigatora. Każdy z samochodów ma na swoim nadwoziu wybrany zestaw naklejek i materiałów promocyjnych, które w trakcie wyścigu brudzą się. Pojazdy zbierają kurz, błoto i inne zanieczyszczenia podczas wyścigów z dużą różnorodnością. Po wyścigu w Anglii nasz samochód jest mocno zabłocony, ale jeśli właśnie ukończyliśmy wyścig w Grecji poziom brudu i kurzu tworzy zupełnie inną warstwę kolorystyczną. Tekstury są wyraźniejsze niż w CM2, a oświetlenie ostrzejsze. Możemy zobaczyć nawet drobne cząsteczki brudu i kamieni wylatujące z kół. Przełączenie się w tryb widoku z kokpitu daje możliwość zobaczenia w czasie rzeczywistym deszczu i śniegu wycieranych z przedniej szyby podczas, gdy gromadzą się tuż poza zasięgiem wycieraczek. Kiedy pada deszcz w oddali widać uderzenie pioruna i deszcz spływający po każdym kole. Po deszczu na przemoczonych drogach nadal mamy plamy wody, gdy się po nich przejeżdża. Kiedy jest słonecznie i bezchmurnie patrzenie w stronę światła słonecznego faktycznie oślepia nas i uniemożliwia widzenie. Niestety powtórki nie są tak dobre jak w CM2. Odległe kąty i puste sceny po prostu nie zapewniają tego samego dreszczyku emocji. Gra działa jako pierwsza odsłona serii w 60 FPS. Efekty dźwiękowe są kolejny raz porządnie zrealizowane. Słuchanie silnika w przypadku manualnej skrzyni biegów jest niezwykle istotne. Duże wrażenie robi dźwięk przyspieszającej turbosprężarki; odgłos kół ślizgających się po żwirze lub lodzie, przy przebiciu opony i spalaniu gumy podczas odrywania się od asfaltu.
Podsumowanie. Colin McRae Rally 3 może pochwalić się gamą doskonałych cech. Wyraźna, szczegółowa grafika, niemal doskonała fizyka i rewelacyjny model jazdy, a także wybornie przygotowane trasy na których można się ścigać. Natychmiast podbija serce każdego komputerowego rajdowca. Ale jest też zaskakująco mało trybów gry, a duża zależność gry od Forda Focusa w trybie mistrzostw budzi ogromne wątpliwości. Colin McRae Rally 3 jest potężnie odchudzony w porównaniu do Colin McRae Rally 2.0 stąd znacznie niższa ocena niż perfekcyjnej dwójki mimo, że trójka jest jeszcze bardziej imponująca technicznie. Zapewne ten ryzykowny manewr Codemasters, by w trybie mistrzostw można było jeździć tylko Fordem Focusem był podyktowany tym, że nim jeździł Colin McRae i ten wóz był ulubionym dla graczy w CM2, bo najłatwiejszy do opanowania na początek zabawy. W każdym razie to niestety wpłynęło negatywnie na status tej odsłony. Fani najbardziej lubią wracać do dwójki, a za nią do czwórki i piątki, które co prawda nie zaimponowały technicznie jak dwójka i trójka, bo nie poczyniły żadnych znaczących postępów od trójki, ale przynajmniej powrócił znany z dwójki szeroki wachlarz trybów rozgrywki i duży wybór aut w trybie mistrzostw.
https://www.youtube.com/watch?v=ryDIQm-RN-M&ab_channel=FirstPlaysHD