Najciekawsze materiały do: Indika
Recenzja gry Indika - ta gra ma drugie, trzecie i czwarte dno refleksji nad religią i posłuszeństwem
recenzja gry1 maja 2024
Światowa premiera 2 maja 2024. Indika od rosyjskich twórców ze studia Odd Meter na pierwszy rzut oka wydaje się chaotycznym zlepkiem nieprzystających do siebie elementów. Zapewniam was jednak, że w tym szaleństwie jest metoda.
Polskie 11 bit studios przekazało 50 tys. dolarów na pomoc ukraińskim dzieciom po ataku na szpital
wiadomość12 lipca 2024
11 bit studios wsparło charytatywnie ukraińskie dzieci leczone w jednym z kijowskich szpitali. Suma 50 tys. dolarów stanowi część przychodu ze sprzedaży gry Indika.
Maj przywrócił mi wiarę w branżę gier. W odstępie tygodnia wyszły trzy tytuły, które dały popis kreatywności
wiadomość29 maja 2024
Też macie wrażenie, że gry stają się coraz bardziej wtórne, zachowawcze i nudne? W takim razie poznajcie trzy mniejsze premiery z początku maja, które pomogą Wam, tak jak mnie, odzyskać wiarę w tę branżę. Oto Cryptmaster, Heading Out i Indika.
Premiera gry Indika. Surrealistyczna przygoda w alternatywnej Rosji zbiera wysokie oceny
wiadomość2 maja 2024
Dziś premierę ma Indika. Przygodówka przedstawiająca alternatywną wizję XIX-wiecznej Rosji powstała przy współpracy rosyjskiego zespołu Odd Meter i polskiego 11 bit studios.
- W maju robi się tak tłoczno od ciekawych premier, że Indika uciekła prawie w kwiecień. Fura nowości w Encyklopedii Gier 2024.04.20
- Domniemane Europa Universalis V, skradanka z „ryjcopraniem” i inne nowe gry w naszej Encyklopedii. Indika z datą premiery 2024.03.23
- Indika zapowiada się tak dziwnie, że mogła powstać tylko w Europie Wschodniej 2024.02.19
- Demo i nowy gameplay trailer gry Indika, w której z ust zakonnicy wyskakuje mały kucharz 2024.02.02
- 11 bit wyda grę Indika; to odważne, artystyczne spojrzenie na mentalność Rosjan 2023.10.18
Gry maja 2024 - w maju w tramwaju pełno gier!
artykuł1 maja 2024
Maj to naprawdę tłoczny miesiąc! Poza tymi najgłośniejszymi tytułami pojawią się nowy Prince of Persia, Homeworld 3, a także Song of Conquest w wersji 1.0. Będzie w co grać, dlatego zadbajcie o to, aby majówkę spędzić również z rodziną lub znajomymi.
Demo mnie nie porwało. Mam wrażenie, że grając w jakieś współczesne symulatory (serwis komputerowy, restauracja, renowacja itp itd) powoduje, że wszystko zaczyna wyglądać tak samo i każdy, minimalny defekt w gameplayu czy muzyce czy grafice doprowadza do wzgardzenia tytułem. Niby Unreal jest zbawieniem dla branży ale jednak tęsknię za licznymi autorskimi silnikami bo to dawało różnicę. Może jakby ta gra była na CryEngine i wyglądała jak Kingdom Come Deliverance (ilość szczegółów) to bym miał inny odbiór. A tak to bieda z silnym uczuciem deja vu.
Kto w tym studiu stwierdził, że właśnie takiego soundtracku potrzebują do tej gry?
Menu i muzyka to wyjęta z jakiegoś Pixel Arta. To wygląda jak by ktoś robił dwie inne gry, i jedną z nich była gra Pixelowa, a potem to wszystko, by się nie zmarnowało wrzucił do drugiego projektu. Ale nie powiem, śmiałem się często i gęsto, komedia z tego może być niezła.
Mnie też demo nie zachwyciło. Wizualnie petarda i intrygująca historia ale gameplay taki se. Określ bym to takim Hellbladem w domu z prawosławną zakonnicą jak na razie.
E tam... nie znacie sie ;)
Gra wymiata. Wlasnie ten surrealistyczny klimat zmieszany z 8 bitowymi wstawkami robi mega wrazenie. Dla mnie petarda. W koncu cos nieszablonowego w gatunku narracyjnych walkingsimow z domieszka gry przygodowej. To samo tyczy sie oprawy dzwiekowej. Pozycja obowiazkowa.
Demo było dość interesujące, ale nie wierzę w sukces finansowy tej gry.
Czym właściwie jest ta Indika? Wypełniony czarnym humorem, anty chrześcijański symulator chodzenia w niszowym settingu.
tak teraz napisze co zrobili z wymaganiami minimalne gtx 1660 6gb albo radeon RX 580 8gb nie bywałe te wymagania ja po prostu proponuje sobie wejść w hierarchie kart graficznych gdzie radeon rx 580 a gdzie gtx 1660 jak mozna tak robic nie wiem.
Premiera już jutro a tu cisza.
Swoją drogą, 50 gigsów na hdd za walking sim z filmikami nieco szalone, z drugiej strony typowe dla gry na UE5.
Ta, szczególnie że to gra na UE5 i te stare radki nie klękają a kładą się spać.
Nawet w grach UE4 karty zielonych lepiej sobie radziły.
No nie wiem... Surrealizm może być czasem wymówką dla "luźnego" projektu... A przede wszystkim, kpiny z religii jako systemu strasznego ucisku, w którym np. klasztor MUSI być siedliskiem oprawców, jest... tanie i zużyte. Wygląda mi to na typowe jechanie na trendach - "zaatakujmy religię, to recenzenci pochwalą jako głębokie, a dzieciaki co wszystko mają gdzieś poczują się dowartościowane"...
Wszystko co od tych morderców to 0/10 i nie ma co strzępić sobie ryja.
A Dla mnie ciekawa gra ma klimat i chce sie poznać historie a to ostatnio rzadko sie zdarza Polecam.
Gdy sądziłem, że jestem w połowie historii, nagle zobaczyłem napisy końcowe i dosłownie poczułem się jakby twórcy zaj*bali mi mokrą ścierą w twarz. Niestety to jest nudny walking simulator z niezbyt wyszukanymi zagadkami na 3-4h z niezłą grafiką, ale też bolączkami typowymi dla gier UE (stuttering, doczytywanie się tekstur na naszych oczach). Trochę mam flashbacki ze Scorna, który podobnie od strony klimatu i artyzmu był świetny, a gameplay był absolutnie skopany i nudny.
5 godzin przegrałem a tu nic sie nie dzieje nuda łażenie za jednorękim bandyta i rozmawianie sobie z diabłem przynajmniej to 85zł kosztowało
Symulator chodzenia bez fabuły i zakończenia na niecałe 3 godziny. Parę niby ciekawych dialogów o religii i nic ponad to.
Momentami bardzo ładna, wręcz fotorealistyczna grafika, ale niestety ciągłe chrupanie i doczytywanie pomimo dysku m.2 i i7.
Wolałbym, żeby to była zwykła gra przygodowa z konkretną fabułą bo tak to wyszedł zmarnowany potencjał.
Bardzo ciekawa angażująca historia, technicznie w miarę oki, potrzeba takich gier na rynku. Daję do myślenia. Polecam
Ruski symulator chodzenia na 3h. Kasa z tego wynalazku to cegielka dla ruskiej armii, ktora moze kiedys pojawic sie u progu naszych domow.
Wciągająca filozoficzna immersyjna gra . Uwaga nie dla umysłowych ameb Marvela czy innego Helldivers 2.
normalnie symulator chodzenia i nic nie robienia takie nudne słabe to.
Ej Indika, Indika... co ja mam z tobą zrobić? Gra na około 3 godziny i zabiera ponad 40 giga na dysku(Xbox Series). Na pewno kupię, ale za nie więcej jak 50 zł. Na jakieś promocji jak będzie.
Wow dobrze ze zagrałem sam i nie kierowałem się komentarzami. Gra jest miodzio, szkoda że tak mało takich gier 10/10 . Polecam
gra jest spoko grafa, fabuła i klimat i poryć też można bo fajnie wyglądała jak na tym motorowerze zapieprzała wioząc tego ruskiego dezertera, polecam.
Właśnie skończyłem. Gra nawet ciekawa, warto grać na ruskim dubbingu, wtedy można się lepiej w klimat wczuć. Szkoda tylko, że taka krótka.
Indika to bardzo sympatyczny i całkiem klimatyczny symulator chodzenia, dziejący się w bardzo unikanym settingu alternatywnej XIX-wiecznej Rosji. Razem z tytułową bohaterką, zakonnicą Indiką słyszącą w swojej głowie głos wodzący ją na pokuszenie, wyruszamy z naszego zakonu, w którym nikt nas specjalnie nie lubi z misją dostarczenia listu. W czasie naszej podróży gra porusza temat wiary i religii i wystawia naszą bohaterkę na ciężką próbę. Dzieją się tutaj czasami dosyć dziwne, surrealistyczne rzeczy. Gra łączy realistyczną grafikę z 8 bitowym interfejsem i wstawkami 2D, flashbackami głównej bohaterki, które pełną w sumie rolę minigierek takich jak wyścig rowerowy czy platforma wspinaczka. Jest to bardzo fajne urozmaicenie gry, która oprócz tego skupia się tylko na chodzeniu i interakcji z przedmiotami. Oprócz tego jest jeszcze kilka zagadek. Nie ma tu żadnej walki czy super gameplayu. Przez całą grę zbieramy punkty, które zgodnie z tym co mówi sama gra od samego początku rozgrywki są całkowicie bezużyteczne. Grafika niezła, dobre animacje, mimika czy ogólnie dobry poziom cutscenek ale wydajność mocno średnia. Niezła muzyka i głosy postaci. Gra do skończenia w 4-5 godziny, więc szału nie ma. Samo zakończenie trochę meh, trochę pokazujące, że wiara głównej bohaterki, podobnie jak punkty, które zbieraliśmy, okazała się bezużyteczna...