Najciekawsze materiały do: Tom Clancy's Rainbow Six: Extraction

Droga, którą podąża seria Rainbow Six, już dawno obrała zły kierunek... Niestety, z poważnej gry akcji traktującej o współczesnych problemach światowego terroryzmu, a w samej rozgrywce poruszająca obszary realizmu akcji antyterrorystycznych, stawała się coraz bardziej przeciętną grą akcji. I do dziś, taki "kwiatek" o zombich... Porażka i tyle. Tej serii potrzebny jest gruntowny powrót do korzeni. Ostatnia poważna odsłona Tęczy Sześć to Raven Shield. Kolejne to już równia pochyła...

[Wrzucę co już pisałem pod info o ocenach plus niżej dodam resztę w miarę chęci]

R6:E to gniot- kalka eventu z R6S, kalka która jest po prostu skokiem na kasę.
Ta gra jest tak nieprzemyślana i niedopracowana.
Już na początku problem z menu czy nieodpalającą się grą, ale SKLEP ze skinami oczywiście działa w najlepsze.
lol nawet jak umrzesz w misji i nikt cię nie doniesie do kapsuły (a nikt tego nie zrobi, bo ludzie są toksyczni w match makingu) to dostajesz bana na match making ! :D
pierwszy 5 minut, następny 15, potem 30.
Zrobiłem pierwsze 3 miasta na ok 75% po 4 banie na match maker za to ze po prostu umarłem na misji nie docierając do ekstrakcji, żegnamy się z tą śmieciową produkcją.
Zero sposobu na kickowanie trolli z zespołu (wyjść z troll lobby też ciulowo bo dostajemy bana za opuszczenie meczu) .
Gra ma crash, error, cokolwiek nie z twojej winy? Ban na match making z opuszczenie meczu :D :D

https://www.youtube.com/watch?v=4RdRh97jHvw

Totalnie niepotrzebne upośledzenie i zablokowanie operatorów.
Co z tego ze masz w końcu odblokowanych XXX opów skoro np w już 3cim mieście na 3cim poziomie trudności nie zagrasz bo bazowo op mają pomniejszoną szybkość, obsługę broni, armor, gadżety itd od swoich oryginałów.
Musisz ograć kilka misji wbić lvl, odblokować te ekhem "perki" i dopiero można jakoś podjąć rozgrywkę.
Wyższe levele jak już odkryjemy wszystkich "bazowych" wrogów z codex'u nie zapewniają nic poza robieniem z przeciwników większych gąbek na pociski czy dodanie paru więcej specjali. Zero nowych typów przeciwników czy mechanik, nic...

Granie online bez ekipy to 50/50% równa się ze albo ktoś klepnie ekstrakcję już po pierwszym zadaniu, bo skończył swoje personalne zadania i dalej mu się nie opłaca
albo
jak padniesz to nikt cię nie podniesie i nie zaniesie twojego ciała do najbliższej kapsuły
albo jak sami raz padną do DBNO i dostaną resa to zaczynają trollować bo juz im się np z 5HP nie opłaca dalej grać bo umrą od byle czego, tudzież biegną od razu i załączają ekstrakcję tym samym przerywają Ci dalsza rozgrywkę.
albo ludzie którzy robią tzw "run&gun" w meczu na np 2 czy 3 kreskach trudności, wbiegają w sam środek gniazd strzelajac do wszystkiego.
Mało kto uzywa broni z tłumikami "bo tracą DMG" co prowadzi do tego ze przegrywa sie cel abo i całą misję. (nie mówię tu o 1 poziomie trudności bo to mozna i z samym pistoletem przejść) .

(nie będę powielał tekstu o banach na wyszukiwanie gry z innymi graczami i jak łatwo je wyłapać)

Zablokowane gadżety jak podstawowe granaty, flshbangi, latarki, lepsze drony itd za osobnym drzewkiem rozwoju "nauki" ... totalne nieporozumienie.

Gracze operatorów typu support jak np doc/finka uzywają swoich zdolności w sumie tylko dla siebie (wiec norma toksycznego zachowania z r6)

Gadżety często nie działają tak jak powinny (przetestowaliśmy glue nade i smoke na szybkości w kilku meczach, oba mają od kilku do 10 metrów zasięgu a potrafiły wielokrotnie nie wpływać na najzwyklejszego drona/grunta aka podstawowego przeciwnika :D )

w ciagu ok 5h grania
kilkukrotnie błąd bravo 0000206, kilka crashy do pulpitu bez przyczyny, parę errorów 0000.

AI jest o wiele wiele gorsza niż ta z eventu outbreake, którego ta gra jest kiepską kopią.
Smasher czy apex potrafią stać w miejscu gdy się stoi nad nimi np nad hatch'em albo jak zostawimy polówkę ściany bez wzmocnienia obok drzwi które możemy zamknąć to większy wróg będzie tam stał aż go nie zabijemy bo przez otwór w ścianie nie przejdzie.
Spikersy są tak durne że nawet jak jesteśmy w trakcie walki ale odbiegniemy od nich na jakieś 10 może 15 metrów i mamy miedzy nami a nimi jakaś przeszkodę to z automatu tracą nami zainteresowania (mimo ze cała reszta gruntów itp nas atakuje)
Rozpoczęcie take down'u na gnieździe podczas gdy coś nas atakuje także chwilowo pozbawia przeciwników zainteresowania naszym operatorem (grając takim Vigillem wystarczy od razu po tym odpalić naszą umiejętność i zaalarmowanie przeciwników znika całkowicie).
Jednego apexa to po prostu ganialiśmy dookoła schodów i zeskoku z barierki, AI nie wiedziało czy ma zejść czy zeskoczyć i na odwrót czy ma wejść czy wskoczyć po stoliku.

dobra ta gra nie jest warta konstruktywnej krytyki ani pisania więcej.
w filmiku z recką od skill up (imo obecnie jeden z niewielu lepszych recenzetów ) jest sporo więcej rzeczy opisanych jak ktoś ma chęć słuchać o tym.

Kiedyś gry z nazwiskiem Tom Clancy's oznaczały polityczne szpiegowskie tytuły dla dorosłego odbiorcy, a teraz z logo TC dostajemy bezmózgie kolorowe rąbanki dla nastolatków. Tylko Ubi-kacja potrafi tak spuścić udaną markę w kiblu.