Najciekawsze materiały do: Gears Tactics
Gears Tactics - Ultrawide and Wider v.1.0
modrozmiar pliku: 195,8 KB
Ultrawide and Wider to modyfikacja do gry Gears Tactics, której autorką jest RoseTheFlower. Jeśli mod przypadnie Ci do gustu to warto rozważyć wsparcie jego autorki za pośrednictwem serwisów Patron lub buymeacoffee.com.
Gears Tactics - poradnik do gry
poradnik do gry11 maja 2022
Gears Tactics poradnik i solucja to opis przejścia gry, skutecznych metod walki oraz przeciwników i bossów. To również porady i wskazówki do rozgrywki i pojedynków, zarządzania drużyną oraz systemu punktów akcji.
Recenzja Gears Tactics - gra taktyczna dla tych, którzy boją się gier taktycznych
recenzja gry27 kwietnia 2020
Światowa premiera 28 kwietnia 2020. Seria Gears of War doczekała się kolejnej odsłony, ale tym razem nie naciskamy na spust, a mówimy innym, kiedy i do kogo mają strzelać. Czy transformacja strzelanki w strategię miała sens?
Gears Tactics w końcu z datą premiery na konsolach
wiadomość9 września 2020
Twórcy Gears Tactics ujawnili, kiedy gra ukaże się na konsoli Xbox One. Tytuł zadebiutuje jednocześnie z premierą Xboksa Series X i będzie dostępny także na tej platformie.
Plotka: Sony chce przejąć twórców Warframe i Gears Tactics
wiadomość4 lipca 2020
Według nieoficjalnych doniesień firma Sony rozważa przejęcie hongkońskiego holdingu Leyou Technologies, do którego należą m.in. Digital Extremes (twórcy Warframe) oraz Splash Damage (współproducenci Gears Tactics).
Dziś premiera Gears Tactics, gra zebrała dobre oceny
wiadomość28 kwietnia 2020
Dziś na rynku zadebiutuje Gears Tactics – spin-off popularnej serii strzelanek stworzonych przez firmę Epic Games, a obecnie rozwijanych przez deweloperów The Coalition i Black Tusk Studios. Produkcja jest dostępna na pecetach, trafiła także do abonamentu Xbox Game Pass.
- Recenzje Gears Tactics - udany eksperyment 2020.04.27
- Xbox Game Pass w kwietniu - m.in. Gears Tactics i The Long Dark 2020.04.15
- Gears Tactics - spin-off popularnej serii osiągnął złoty status 2020.04.08
- Gears Tactics - zobacz 20-minutowy gameplay 2020.03.28
- Gears Tactics - cena oraz wymagania sprzętowe 2019.12.13
- Gears Tactics z datą premiery i nowym zwiastunem 2019.12.13
- Ori and the Will of the Wisps i Gears Tactics na The Game Awards 2019 2019.11.17
Najlepsze gry strategiczne 2020 - 10 strategii wartych naszego czasu
artykuł14 grudnia 2020
W kończącym się powoli roku na rynku pojawiło się sporo bardzo odmiennych gier strategicznych. Każdy znajdzie coś dla siebie. Pytanie tylko, na które tytuły warto zwrócić uwagę?
Naprawdę brakuję takich gier, a szkoda bo jest dobrze pograć coś w innego. Całość prezentuje się świetnie zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=YekSDXixhu8&t=0
Nie daje rady przejąć pierwszego Bossa.. Ma ktoś jakaś dobra radę, jak podejść skur..czybyka ??? Ta świnie z rakietami :))
Będę wdzięczny za pomoc !
Ostatnio strasznie brakuje mi turówek i marzą mi się nowe "Hirołsy" w stylu części V i III, ale chyba się nie doczekam. Także postanowiłem dać szansę tej grze i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Grając w GT przypomina mi się trochę Fallout Tactics. Bardzo fajnie, że gra skupia się wyłącznie na kampanii solo, dzięki czemu otrzymujemy pełno przerywników filmowych w wysokiej jakości. Moim zdaniem warto zainwestować na miesiąc w Game Passa (pierwszy miesiąc zakupiłem za śmieszną kwotę 4zł, a kolejny to koszt tylko 18zł) i spróbować samemu.
Moja seria z tej gry (z polskimi napisami):
https://www.youtube.com/watch?v=AlcPaSojs30
Tłumaczę nie tylko przerywniki filmowe, ale też ważniejsze dialogi podczas fazy taktycznej.
Miłego :)
Kończy mi się instalować, ale pewnie nie będę miał czasu w to zagrać do końca maja (nie licząc jednej godziny z dzisiejszego wieczora). ;)
Mam nadzieję, że warte jest swojej ceny i że jest to turówka taktyczna odchodząca powoli od tego niefortunnego systemu dwóch faz, znanego z nowej serii XCOM.
Duza konkurencja dla XCOM jak dla mnie. Gra sie swietnie i klimat Gearsow jest !
Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. Na plus na pewno oprawa. Walka też jest w porządku ale chyba za duży nacisk jest na tryb warty. Dodatkowo w porównaniu do XCOM strasznie leży interakcja z otoczeniem. Mało jest możliwości korzystania np. z podwyższenia. Otoczenie jest niezniszczalne więc akcji typu wysadzania samochodów, sufitów, beczek z gazem nie ma. Szkoda też, że nie ma nawet namiastki trybu strategicznego. Na normalym poziomie gra jest łatwa, zobaczymy co będzie na najwyższym, ale to dopiero jak poznam dobrze mechanikę.
Gra skończona.
Całe szczęście że ograna w gamepassie a nie kupiona za pełną cenę, czyli ponad 200 na Steamie, bo chyba by mnie skręciło. Gra jest strasznie KRÓTKA
Do przejścia są tylko 3 rozdziały, na końcu każdego czeka oczywiście boss do pokonania.
Klimat Gearsów jest, fajne egzekucje zależne od posiadanej broni w reku, nie wiem czy animacje da się jakoś wyłączyć bo w dalszym etapie gry tylko drażnią. Walki z bossami to klasa sama w sobie i trzeba się naprawdę nakombinować.
Niestety tyle plusów.
A minusów trochę jest:
- o długości gry już wspomniałem, ale wspomnę znowu - za krotka
- brak jakiejkolwiek interakcji z otoczeniem, poza osłonami - tak niektóre są "dżewiane" i można je niszczyć. Jakaś przewaga wysokości dla snajpera - zapomnij. Zresztą zasięg "Longshota" :D to tez niezła parodia. Jakieś zniszczalne elementy otoczenia - zapomnij.
- jak w Girsach może nie być misji z Młotem Świtu? Rozumiem że tak poprowadzono fabułę gry no ale Hammer to taki sam element Girsów jak piła Lancera.
- po spotkaniu Mikejli i jej ekipy aż prosiło się o wprowadzenie jakiegoś trybu strategicznego
- brak wersji PL
Niestety gra nie sprostała moim oczekiwaniom, dlatego tylko 6/10.
Dobra + / całkiem dobrze pokazana filmowa kampania, świetnie zrealizowane scenki, HDR błyszczy ( w 2000+ cd/m2 momentalnie opad szczęki), świetna optymalizacja, niezła kampania z fajnymi bohaterami. Na minus niestety gra jest prosta, za prosta / brakuje mi tutaj takiego hardcorowego podejścia jak w PP. Generalnie biorąc pod uwagę że jest w gamepassie to tylko BRAĆ i GRAĆ !
Oj dzieciaczki dzieciaczki, uczyć się języka. O tym czy gra będzie miał spolszczenie czy tam dubbing, nie decyduje cena a jej popularność w danym kraju. W Polsce ten tytuł nie jest popularny. Jeśli dajmy na to w Polsce gra w te grę parę tysięcy osób (tzn. Zapłaci za nią cenę regularna) to im po prostu nie opłaca się robić spolszczenia. I to nie zależy od Microsoft polska czy innego ziomeczka a od czystej statystyki i opłacalności. A jeśli nie zrobili nawet napisów, to. To niestety oznacza że Polacy w ogóle nie kupują tej gry. Torrenty i konta na wspólne się nie wliczają... Cebula ma właśnie takie efekty.
Dla mnie gry które nie maja języka polskiego są gównem bo Polacy nie gęsi swój język mamy . A tym bardziej ja jestem z takiego rocznika 1977 gdzie w szkole był tylko ruski i niemiecki .
Zapowiadało się ciekawie, pierwszy akt był naprawdę świetny. Niestety im dalej w las ,tym więcej drzew. Największym problemem jest do bólu powtarzanie tych samych misji typu uratowanie 2 ludzi, czy przejęcie punktów kontrolnych i to w dodatku na tych samych mapach... Gra w dodatku na siłę karze nam rozwijać różne postaci, nie możemy grać jednym składem. Z jednej strony fajne podejście, bo możemy sprawdzić inny rozwój tej samej klasy, z drugiej, w 3 akcie misje poboczne stały się mega upierdliwe dla niedoświadczonego składu, którym musimy grać.
Liter trochę przesadziłeś z 3 rodzajami misji w XCOM. Tak na szybko z głowy: ochrona nadajnika, zabicie generała, uprowadzenie vipa, uwolnienienie np naukowca, zniszczenie bazy, misje odwetowe, ratowanie własnych uprowadzonych żołnierzy, lądowanie ufo, zabicie wybranego, zdobycie danych z komputera, ochrona bazy przed wybranymi, obrona bazy po zestrzeleniu przez ufo, wyłączenie detonatora, misje z zombie, rajd po zaopatrzenie. I do tego wszystko na losowych mapach z losowym rozmieszczeniem przeciwników.
Po przejściu kampanii na normalnym poziomie w trybie ironman moja opinia trochę się zmieniła.
Na plus:
- oprawa
- dynamika walk, sam system może się podobać chociaż mi bardziej podobał się w XCOM 2.
- poziom trudności - gra jest trudniejsza niż XCOM 2. Na normalnym poziomie w trybie ironman zdarzały się sytuacje trudne (normal w XCOM 2 sam się przechodzi), a biorąc pod uwagę, że śmierć którejkolwiek z głównych postaci oznacza koniec gry nie ma marginesu błędu.
- walki z bosami
- friendly fire - padłem ze śmiechu jak zabiłem swojego żołnierza bo akurat stał na linii strzału snajpera :)
- duża ilość modyfikacji broni i pancerzy.
Na minus:
- brak nawet namiastki trybu strategicznego
- powtarzalność misji, lokacji, liniowość (drugie przejście nie będzie tak satysfakcjonujące jak pierwsze)
- brak interakcji z otoczeniem (wybuchających beczek, samochodów itd), praktycznie brak możliwości korzystania z przewagi wysokości (często trzeba biegać naokoło bo jest np. tylko jedna drabinka, a niema znanej z XCOM 2 liny z hakiem).
- durne modyfikatory do misji typu nie możesz używać granatów, albo masz tylko dwa punkty akcji, czy warta nie zadaje obrażeń itd
- rozwój pobocznych postaci nie cieszy bo co chwile ratujemy czy pojawiają się nowe o wyższym poziomie.
- brak klasy Heavy w głównych postaciach co nie pozwalało zabrać wojaka tej klasy na ostatnią misję, a to chyba moja ulubiona klasa.
- klasa snajper niby bardzo mocna ale zasięg tragiczny, brak znanego z XCOM widoku drużynowego.
- klasa scout - wiele osób narzekało na celność w XCOM to tutaj strzelba scouta to dopiero tragedia.
Reasumując gra dobra ale jak dla mnie XCOM 2 o dwie klasy lepszy. W XCOM 2 mam ochotę co parę miesięcy na nową rozgrywkę (w sumie już 1000h rozegrane), tutaj pobawię się trochę w misje weteranów ale pewnie niezadługo. Rozważałem też przejście gry na najwyższym poziome ale z uwagi na fakt, że zawsze gram w trybie ironman bo granie metodą save&load mnie drażni i psuje zabawę tutaj wydaję mi się, że to jest praktycznie niewykonalne przez brak marginesu błędu (śmierć gearsa, przegrana misja). Moja ocena uległa lekkiemu obniżeniu z 8,0 na 7,0.
Kolejny całkiem udany klon XCOM. Niestety gra jest co najmniej o 1/3 za długa.
Mniej więcej w połowie gry udaje nam się skompletować nasz dream team i na tyle ich ulepszyć, że są w stanie pokonać praktycznie każdego i leczyć się w nieskończoność (na szczęście nie ma tu limitów użycia leczenia jak w XCOM). I wówczas zaczyna się mordęga. Zmuszani jesteśmy do wykonywania 2-3 misji „pobocznych” które jednak są przymusowe i musimy wykonać ich X, żeby móc odblokować kolejny quest główny. Nie można więc gry szybko skończyć – zamiast tego za każde 2-3 misje poboczne dostajemy 1-2 główne, a potem znowu poboczne i tak dalej.
Z racji tego, że w tym momencie praktycznie przestajemy się już rozwijać (bo sprzęt znajdowany w skrzynkach podczas misji i otrzymywany jako nagrody jest nie lepszy od już posiadanego, a levelowanie bohaterów trwa wieki, dostajemy dwa perki raz na kilkanaście misji) gra robi się bardzo żmudna. Ostatni akt męczyłem 3 dni bo nie potrafiłem po prostu siedzieć i ciągiem robić więcej niż kilka takich samych misji. Wszystkie sprowadzają się praktycznie do tego samego (jest tylko odmiana w postaci ucieczki przed bombardowaniem, ale to wyjątkowo słaby pomysł więc te misje poboczne pomijałem, oraz utrzymywania punktów, co było całkiem ciekawym typem zadań) i są rozgrywane na podobnych mapach – pustynne miasta i fortece.
Pojedynki z bossami są, czego brakowało w XCOM (tam były tylko OP gąbki na pociski jako mini-bossowie). Niestety wszystkie sprowadzają się do unikania ostrzałów rakietowych, czasem wyłączania wyrzutni rakiet i ładowania tony pocisków w bossa, jednocześnie walcząc z normalnymi przeciwnikami którzy spawnują się w kółko. Koszmarna była finalna walka która trwała chyba ze 40 minut, bo boss miał tysiące HP, a do tego zalewał nas falami przeciwników i ostrzeliwał 4 miejsca rakietami, więc nawet mając bohaterów którzy potrafią wykonywać więcej niż przydzielone 3 ruchy w turze trzeba było mocno się starać żeby chociaż ze 2 razy w turze trafić bossa.
Męczyłem się bardzo, ale chciałem zobaczyć jak skończy się fabuła. Niestety cała ta część jest kompletnie nieistotna dla uniwersum gears, więc chyba nie warto było.
Mimo wszystko zagorzałym fanom modów XCOM Long War polecam, bo tutejsza war jest naprawdę long. A po wszystkim jest jeszcze takie jakby NG+ gdzie możecie dalej robić misje poboczne, a potem jakieś misje weterana (jakby misje główne?), ale nie chciało mi się już w to bawić, bo dojście do finału gry było dla mnie żmudną torturą.
P.S. Żeby pokazać skalę tego jak gra nie ma pojęcia jak nam utrudnić życie (bo typów przeciwników jest ledwie kilka na krzyż, ogranicza ich bowiem uniwersum Gears) załączam screena, z jednej z misji w końcowym akcie gry. Bodajże była to 2 część misji pobocznej – tzn. czyścimy poziom, otwieramy bramę, a potem musimy wyczyścić 2 część poziomu. Na screenie widać 13 (sic!) przeciwników, a poza ekranem było jeszcze 2 czy 3 kolejnych przeciwników. I to wszystko rzucone na nas na raz w jednej turze. Dobrze, że udało mi się podnieść wybuchowy łuk po jednym z poprzednich przeciwników (kolejna unikatowa funkcja tej gry!) i rozwalałem ich po kilku na raz ;)
Niestety im dalej w las ,tym więcej drzew. Największym problemem jest do bólu powtarzanie tych samych misji typu uratowanie
^^Podpisuje się pod tym oburącz. Jestem w trzecim akcie i te misje poboczne (przymusowe!) są już naprawdę męczące, upierdliwe i powtarzalne :/ Tych powtarzalnych dłużyzn nie ułatwia postawienie tylko i wyłącznie na tury - już ponad dwie dekady temu, w mojej ulubionej grze turowej "Postrzępiony Sojusz 2", Kanadyjczycy ze śp. Sir-Tech wpadli na doskonały pomysł, żeby tryb turowy włączał się w momencie, kiedy dostrzegamy przeciwnika, co nadało temu tytułowi odpowiedni "flow". W taktycznych (niewątpliwie!) gearsach tego nie ma, już mi się słabo robi jak kolejny raz mam mozolnie "uciekać przed bombardowaniem", "uwalniać więźniów" albo "bronić punktów zaopatrzenia" :/
Tuż przed gearsami zagrałem i z przyjemnością skończyłem tego "policyjnego Xcoma" (Chimera Squad). Tam, Firaxis stanęło przed identycznym wyzwaniem, jak Splash Damage w "Gears Tactics", bo też mamy multum misji pobocznych, sporo z nich też zwyczajnie się powtarza (jak np. uratowanie vipa). Tyle, że wyszli z tego "starcia" zwycięsko, bo:
1) misje poboczne są nieobowiązkowe
2) części nie musimy wykonywać osobiście - robi je za nas "automat"
3) są szybkie, krótkie, błyskawiczne. Od razu wejście, ekspresowa potyczka i koniec.
Żadnego żmudnego czekania na wroga!
4) często dostajemy za nie fajne nagrody, np. broń, której nie dostanie się w sklepie.
W gearsach, w skrzynkach znajduje w tej chwili takie "upgrady", że już od dawna
mam lepsze :/
Skończę ten tytuł i na pewno nie będę wracał :/. Natomiast z plusów - porządny system rozwoju (nawet te same klasy można rozwinąć w różnych kierunkach), action points (wolę ten system niż xcomowy), całkiem fajna fabuła (z porządnymi cutscenkami), walki z bossami (Brumak rządzi!). Audio/video oraz optymalizacja, też na bardzo dobrym poziomie - nie ma się do czego przyczepić. Na obecną chwilę dałbym "7" i to się pewnie nie zmieni, chyba że ilość misji pobocznych, przed samym końcem jeszcze drastycznie wzrośnie ;-).
Najlepsza strategia turowa w jaka gralem. O taka gre mi wlasnie chodzilo, dopracowana, dynamiczna, brutalna i wypelniona walkami gdzie przeciwnicy zaskakuja i atakuja nas tak realistycznie jak tylko sie da nie wybaczajac zadnego bledu. Przechodzilem bez pospiechu przez doslownie 65 godzin glownie na experienced, niektore misje na insane powtarzalem po kilkanascie razy a kilka trudniejszych obnizylem do intermediate. Powtarzanie bylo spowodowane tym ze jesli ktos ginal nawet na samym koncu to zaczynalem od nowa bo postanowilem ze przez cala gre nie strace zadnego gearsa.
Zdaje sobie sprawe ze gra nie jest idealna, misje sa powtarzalne i maja troche nierowno rozlozone trudnosci. Dlatego co chwile je zmienialem zeby zawsze miec jak najwieksze wyzwanie. Nie ma sensu porownywac tej gry do xcom bo to jest zupelnie inna gra.
Gra szybko się nudzi. Do pierwszego bossa można zmęczyć, bo każda misja to poznawanie nowego typu wroga. Potem już wszystko się powtarza, nawet mapy są dokładnie te same po kilka razy. Rozwój postaci żenujący. Jedyne co można odczuć to zwiększenie poziomu zdrowia. Reszta nie ma większego wpływu na rozgrywkę i jak pudłowałem na początku tak pudłuję do końca. Jeżeli ktoś spodziewa się taktycznych rozgrywek to raczej się zawiedzie. To zwykła strzelanka z turami. Dodawanie specjalnych zdolności, które nie działają gdy jesteśmy w obrębie obserwacji wroga (a jesteśmy często) to jakieś nieporozumienie. Dziwię się, że nie została wydana na androida bo to taki właśnie poziom.
Niestety, kolejna turówka taktyczna, w której jest mało taktyki. Prosty Jagged Allience na jednej planszy miał jej więcej niż Gears Tactics w całej tej swojej kampanii.
W odróżnieniu od Was, ja kupiłem wersję na Steam a więc wydałem ponad dwie stówy. Rzadko już grywam, nie korzystam z jakichś game passów, dodatkowo nie zwykłem oszczędzać na turówkach taktycznych. Miałem nadzieję, że wreszcie ta mnie nie rozczaruje.
Skoro fazy akcji to ślepa uliczka, to po prostu trzeba wrócić do klasycznych punktów akcji, cofnąć się w filozofii tworzenia turówek taktycznych o 20 lat i spróbować szukać rozwoju tego gatunku od nowa. Ostatnim względnie udanym dziełem był chyba Silent Storm.
Powtarzalność wyzwań, zwłaszcza gdy dojdziemy już do 3 aktu, po prostu zniechęca do grania. Kiedy w akcie 3, w rozdziale 8 PO RAZ KOLEJNY zobaczyłem, że czekają mnie KOLEJNE 3 misje poboczne do wykonania to aż mnie zesłabiło. Te zadania są cały czas identyczne, nawet lokacje zdają się bez przerwy powtarzać. 3 akt to jest pod tym względem porażka. Najpierw jakaś tam misja fabularna, potem 3 poboczne, następnie 2 fabularne, znowu 3 poboczne, 2 fabularne, 3 poboczne i chyba dopiero końcówka gry. Piszę "chyba" bo zatrzymałem się póki co na etapie ostatnich misji pobocznych. Najgorsze jest to, że te fabularne pomiędzy pobocznymi to zazwyczaj są dokładnie te same zadania co poboczne (np. zabezpiecz zasoby, oczyść teren za bramą), tyle, że z jakimś krótkim przerywnikiem filmowym. Według mnie gra turowa, która nierozerwalnie wiąże się z pewną schematycznością, powinna zaskakiwać innymi elementami, żeby gracza nie nużyć. Nie wiem czy nie "dokończę" tej gry przeklikując filmik na youtubie z ostatniej misji :P
Tyle czasu minelo i jeszcze nie ma spolszczenia ? dziwne. A mam taką ochote na Gearsy po ograniu najlepszej czesci , Gears 5.
Początek gry zapowiadał się świetnie, krótkie acz treściwe cutscenki, wprowadzanie bohaterów, ciekawe rozwiązanie techniczne oraz pokazywanie co i jak (czyli jak grać). Niestety im dalej tym gorzej. Jedynym urozmaiceniem są walki z bossami, tutaj dostajemy coś innego. Przez większość gry misje wyglądają na identyczne, albo kogoś odbić, albo coś zebrać albo wykonać coś co robiło się na początku "tylko", że teraz wykonujesz to samo po raz nie wiem już który, czyli nuda i monotonia + powtarzalność map.
Blokowanie bohaterów do kolejnych misji, rozwiązanie ciekawe chociaż irytujące, zwłaszcza jak nie można skorzystać z doświadczonego herosa i musisz wziąć rookiego.
Moja ochota do gry i przechodzenia kolejnych map malała wraz z progresem w kampanii. Już nie pamiętam gdzie zatrzymałem się ale gry już dawno nie ma na moim dysku.
Dobra strategia turowa. Ode mnie ocena 8 przydał by się multi :)
Zapraszam na krótkie przedstawienie gry
https://www.youtube.com/watch?v=W9MmewsAfhM
Świetna gra ale według mojej skromnej opinii do xcom się nie umywa.
Ukończyłem XCOM 1 i 2 na najwyższym poziom trudności w trybie ironman (Legend Ironman) podstawkę i DLC War of the chosen, więc myślę, że mogę się wypowiedzieć (jak by co to dowód na youtubie mój nick slyygummis).
Brak części strategicznej ,akurat tego nie uważam za wadę , taka koncepcja twórców po prostu by skupić się na taktyce.
Jednak to troszkę jak porównywanie szachów (xcom) do warcabów (GT).
Taktycznie GT jest bardzo uboga względem XCOM. W sumie GT opiera się na kilku mechanikach, głównie na namnażaniu punktów akcji przez dobijanie przeciwników co po pewnym czasie staje się nudne i schematyczne.
Nie rozumiem też narzekania na RNG w xcomie. Na tym polega taktyke by szukać optymalnych rozwiązań by niwelować wredną naturę RNG, by szukać gwarantowanych rozwiązań a gdy ich nie widzimy to poszukać optymalnego rozwiązania by odczuć jak najlżej akcję wroga. tak naprawdę RNG występuje w życiu, np. mecz piłkarski ma wiele w sobie elementów RNG bo czasami żaden strzał nie chce wejść, ale trener optymalizuje taktykę pod swój zespół by finalnie osiągnąć sukces. Tak samo jest z XCOM . Nie rozumiem tych narzekań. Plusem w GT jest fakt, że żadna akcja nie kończy tury czyli można strzelać tyle ile ma się punktów akcji. Ale z drugiej strony zastanawiam się czy to nie upraszcza gry. W xcom jesli każdym wojakiem mógłbym strzelić dwa razy to strzelałbym po prostu aż nie wybije przeciwników. A tak trzeba kombinować podejmować czy zagramy akcje defensywną czy ofensywna i szacować ryzyka obu podejść. Pewnie można byłoby to przebalansować ale w sumie nie wiem jak bo zwiększenie HP przeciwników nie zmieniłoby faktu, że najczęściej najlepszym rozwiązaniem jest podwójny strzał.
GT zagrałem spodobało mi się ale już nie wrócę bo zanudziłbym się na śmierć. W XCOM ciągle wracam . Teraz czas na XCOM 2 Long War na najwyższym poziomie trudności.
Nie mam w zwyczaju pisać opinii o grze której nie skończyłem, ale Gears Tactics mimo, że grało mi sie przyzwoicie, to mnie nie porwało. Przeszedłem mniej więcej połowę gry (jestem w połowie drugiego aktu) i już mnie zmęczyła. Powtarzalność map, celów misji i elementów otoczenia, brak przekonywującej fabuły (ot, ścigamy jednego złola) czy taki "brudny" styl graficzny (ale to może się akurat komuś bardziej podobać). Do tego grając w taktycznych gearsów ciągle miałem wrażenie, że gram w grę konstrukcyjnie prostą. Taką ubogą krewną X-Com'ów. Podobało mi się w niej parę rzeczy, np. mocno rozbudowany system umiejętności (choć nie wszystkie przydatne) czy przyjemność płynąca ze strzelania. Ale przez powtarzalność różnych elementów po prostu mi się dłużyła i mnie zmęczyła. A że na przejście połowy gry potrzebowałem dobre 10 godzin, to szkoda mi przeznaczać kolejne 10 na grę, która mnie meczy. Wolę ją zostawić i zapamiętać, że to gra dobra, ale ma swoje widoczne mankamenty, niż grać w nią dalej i coraz bardziej się zniechęcać. Trochę naciągane 7/10.
Polecam gre Gears Tactics każdemu wielbicielowi strategii turowych z rodzaju xcom enemy unkown i xcom2. Gra jest na nich wzorowana tylko że tym razem zamiast konfliktu z sectoidami mamy tzw szarańcze. No wiecie ten kto grał w gears of war 1 - 4 i gears 5 wie o co chodzi
Pod wzgledem grafiki ta gra to numer 1 wsrod taktycznych turowek. Lepiej zrobiona od gier XCOM i "Wastelands 3".
Pod wzgledem grywalnosci sporo tej grze brakuje do najlepszych... Po prostu szybko zaczyna sie robic nudno. W dodatku brak wersji pl :/
W tej chwili w promocji na Steam gre mozna kupic za 5 dych.
Mimo, ze to turowka jest rownie irytujaca co RTS. Taktyki nie ma za grosz. Wszystkie misje zmuszaja gracza do parcia do przodu - bo limit tur, albo bomby wybuchaja za plecami. Przeciwnik robi to samo - samobojczo pcha sie do przodu byle nas zlapac w pulapke overwatch. Mega wk... zagranie. Granie w to bez cheata God Mode to czysty masochizm. Ale czego sie spodziewac po grze na bazie konsolowki?