Deus Ex 3 | PC
Ta gra jest świetnie wyważona na najłatwiejszym poziomie trudności. Z zabitych przeciwników wypada broń z 3 nabojami… Co to ma być?! Kiepski żart? Najbardziej irytują te mobilne turrety. Granatów zero, amunicji nie starczy na ich zniszczenie. Jedynie co zostaje to je omijać.
Dobrze, że twórcy zaimplementowali egzekucję przy zwarciu co oszczędza i tak trudno dostępną amunicję. Gameplay jest miodny i w sumie dobrze, że wymusza elementy składankowe które znakomicie urozmaicają rozgrywkę.
Ulepszamy naszą postać w drzewku umiejętności. Można zupgrade’ować takie rzeczy jak oczy, perswazja, hackowanie czy walka wręcz.
Plusy:
+ Egzekucja przy zwarciu
+ W sumie balans na granicy wyczerpania amunicji (trzeba szanować każdy strzał. strzelać rzecz jasna najlepiej w głowę. wtedy po jednym strzale z rewolweru delikwent pada)
+ Możliwość wykonania headshotów
+ Mechanika strzelania
+ Sterowanie
+ Klawiszologia
+ System osłon + wychylanie się
+ Paradoksalnie łatwość zginięcia gdy odstawiamy akcje typu rambo co wymusza zwiększoną ostrożność i podnosi emocje
+ QuickSave & QuickLoad
+ Hakowanie
+ AI
+ HUD
+ Fabuła – „nawet nawet” (wielki plus za wzmiankę o Grupie Bilderberg i Illuminati)
+ Niskie wymagania sprzętowe i płynne działanie w stałych 60 klatkach
+ Główny temat muzyczny:
+ Czas rozgrywki (gra jest na serio bardzo długa)
+ Grafika
+ Design poziomów (ładne i dosyć zróżnicowane)
+ Brak nudy
+ Odrobinę wymagający i jednocześnie satysfakcjonujący najniższy poziom trudności
+ Żółto-złotawy motyw graficzny
+ Marker celu misji widoczny na ekranie
+ Szybkie wczytywanie
+ Możliwość zmiany poziomu trudności w każdym momencie gry (bardzo dobre rozwiązanie. coraz częściej się z tym spotykam w grach.)
+ Menu (jest ładne i czytelne)
+ Możliwość spauzowania gry również podczas przerywników filmowych
Wady:
- Mało...
Więcej na Supreme STAMNET: http://supremestamnet.blogspot.com/2015/05/910-low-ammo-no-ammo-full-inventory.html
Gra genialna, zakończenie miażdży głowę, wystarczy dobrze się wsłuchać co główny bohater mówi na samym końcu, bardzo życiowe i idealnie odzwierciedla dzisiejsze nasze rzeczywiste czasy. Fabula 10 na 10, Gameplay 10/10, Grafika mogła by być lepsza :) ale i tak jest całkiem niezła. Co mogę jeszcze napisać to tylko to że, gra jest dla inteligentnych ludzi bo nie każdy jest wstanie zrozumieć ocb w tej grze :)
Hej, nie gralem nigdy jeszcze w ta gre ale wyglada superancko, mam jednak pytanie- chodzi mi o widok z kamery w tej grze, raz mamy widok z pierwszej osoby (FPP) a raz mamy widok inny z kamery (glownie jak nasza postac jest schowana za jakas przeszkoda) i teraz mam pytanie- tak to juz w grze jest zrobione czy idzie sobie ustalic widok z kamery, tzn ze albo mam caly czas widok z pierwszej osoby lub widok z tej drugiej kamery, bardzo prosze o odpowiedz, pozdrawiam:)
Kur.. gra jest nawet dobra, ale ostatnio stało się tak że Save same przestały działać, totalnie zniknęły z menu i musiałem trochę pogrzebać żeby je przywrócić i gdy w końcu to zrobiłem to nwm jakim cudem ten główny save który prawie zawsze zapisywałem nie działał a reszta działała.... to wziąłem sobie ten drugi save pograłem na nim z godzinę chciałem przejść do lokacji "Hengsha Court Gardens" i gra tekstur nie wczytuje przez co ta przegrana godzina poszła się je*ać, co to kur*a ma być z tymi bugami sory ale jak nie znajdę rozwiązania problemu to gra dostanie 0/10 bo wkur*iają takie błędy
Produkujemy prawdziwe i fałszywe paszporty, prawa jazdy, legitymacje, pieczątki, akty urodzenia, dyplomy, Wizy, SSN, świadectwa małżeństwa, świadectwa szkolne, papaers rozwodowe Fałszywe dolary / euro i innych dokumentów dla wielu krajów takich jak: USA, Australia, Belgia, Brazylia, Kanada, Włochy, Finlandia, Francja, Niemcy, Izrael, Meksyk, Holandia, RPA, Hiszpania, Wielka Brytania. Ta lista nie jest pełna.
-IDs Skanowania: TAK
-HOLOGRAMS: Identyczna
-BARCODES: IDS SCAN
-UV: TAK
-Realistic Hologramy
-Formatted Kody kreskowe i kodowane Paski magnetyczne
-Properly Zakodowane numery identyfikacyjne i kody Soundex
Więc jeśli chcesz zmienić swoją lokalizację, Tożsamość, Widoczność, Podróż do którego pragną najbardziej, a bardziej po prostu dostać się bezpośrednio do nas na adres
Skype: carthy.meds
E-mail: documentationteam414 @ gmail. com
= ICQ 661800112 ...
Mogę zadzwonić . 00237683724939
Hej, nie gralem nigdy jeszcze w ta gre ale wyglada superancko, mam jednak pytanie- chodzi mi o widok z kamery w tej grze, raz mamy widok z pierwszej osoby (FPP) a raz mamy widok inny z kamery (glownie jak nasza postac jest schowana za jakas przeszkoda) i teraz mam pytanie- tak to juz w grze jest zrobione czy idzie sobie ustalic widok z kamery, tzn ze albo mam caly czas widok z pierwszej osoby lub widok z tej drugiej kamery, bardzo prosze o odpowiedz, pozdrawiam:)
No i przeszedłem, gra jest bardzo dluga czasami robiłem nawet przerwy i ogólnie grę ukończyłem w coś około 2-3 tygodnie gra trwała chyba coś koło 40 H, i co mogę o grze powiedzieć???
Jest Bardzo dobra, muszę pochwalić system ulepszeń który został na prawdę dobrze zrobiony trzeba pomyśleć na co wydać punkty praxis bo później możemy żałować że za szybko albo po prostu złą decyzję podjeliśmy i zamiast np Ulepszenia tajfuna powinniśmy kupić system za pomocą którego nie będą na nas działać toksyny na prawdę świetne rozwiązanie chyba w żadnej innej grze drzewko rozwoju nie jest aż tak dobrze zrobione, ogólnie gra ma jeszcze wiele plusów wymienię je później w podpunktach ale teraz przejdę do minusów, Fabuła jest zbyt przekombinowana czasami miałem wrażenie że nie ogarniam co robię na ekranie i ogólnie byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi ją całą streścił.
Teraz w podpunktach wymienię + i -
na +
+Olbrzymia Wolność w grze
+System Ulepszeń jest jednym z najlepszych z jakimi miałem do czynienia
+Udźwiękowienie jest Bardzo Dobre miejscami Rewelacyjne szczególnie to https://www.youtube.com/watch?v=5YQPydQnaoo po prostu można się dzięki tej nutce zatopić w klimacie Deus Ex`a
+Adam,Pritchard,Sarif
+Bardzo,Bardzo długa
+Czasami trzeba nieźle pogłówkować żeby wymyślić jak coś przejść
+Wybory mają znaczenie
+Poziom trudności jeśli chodzi o skradanie
+Stealth Kills są świetnie wykonane
+Rewelacyjny Gameplay
+Design jest równy
+Klimat
+System Hakowania,zbierania haseł,kodów
+Klimatyczne Sceny Przerywnikowe
+Satysfakcja jest na prawdę duża gdy odnajdziemy jakąś ukrytą ścieżkę prowadzącą do celu i gdy wykonujemy ciche zabójstwa jest nie mniejsza
+Nowa gra +
+Gra zdecydowanie na więcej niż raz
+
+System przylegania do osłon jest świetnie zrobiony
+AI Jest całkiem porządne......
+Fabuła...
na -
-.......Choć czasami głupieje albo przeciwnicy znają naszą lokację nawet nas nie widząc
-......choć wydaje się być przekombinowana
-Większość postaci jest bezpłciowa
-Animacje podczas rozmów
-Przydałoby się więcej animacji do egzekucji
-Walki z Bossami są słabe sami bossowie też
-Chciałoby się żeby gra była bardziej osobista bo o Jensenie jest bardzo mało mówione praktycznie wcale jedyne informacje o nim można było wyczytać na statku w singapurze
-Dialogi są przeciętne
-Gra wręcz wymusza styl "Stealth" bo za egzekucję dostajemy więcej punktów i ogólnie nie warto grać w to jak w strzelanine choć można
-Pewnego dnia miałem problem z Save`ami że były one niewidoczne problem rozwiązałem ale głównego Save`a nie odzyskałem ale pozostałe tak więc radzę nie zapisywać gry na jednym save`ie.
--DLC The Missing Link było według mnie zbędne
Podsumowując: świetna gra którą dzisiaj można wyrwać za groszę i zdecydowanie warto choć ma 5 lat to gameplayem,swobodą,rozbudowaniem i rozwojem postaci bije większość współczesnych gier jak dla mnie 8.8/10
Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła.Mimo dość archaicznej grafiki gra broni się gameplayem.
Czekam na kolejną część. Polecam !
Jedyne co dobre w tej grze to postać Jensena i klimat reszta średnia, średnia skradanka, średnia strzelanka, słabe RPG.
Jutro premiera Rozłamu Ludzkości, więc nie mogło być inaczej aby przypomnieć o Deus Ex: Bunt Ludzkości. Trzeba przypominać bo był to deus który wprowadził serię na dobry tor po nieudanym albo mało udanym Invisible War, który w mojej ocenie był niewypałem i mocną kastracją. Co gorsza robili go ludzie odpowiadający za Deus Ex's (2000) więc trochę wstyd...
Ale wszystko się dobrze kończy, twórcy pokazali jak iść na kompromisy zarówno dla wyjadaczy serii jak świeżych graczy. Fajnie to zrobili i za to się chwali, ciekawe jaki będzie rozłam ludzkości. Gra co prawda ma swoje bobole, ale i tak lepiej wypada niż wcześniejsza odsłona. Szkoda że większych metropolii nie ma oraz więcej zadań pobocznych. A ścieżka dźwiękowa sama w sobie jest jedną z lepszych jakie słyszałem.
A ja tym czasem zapraszam na krótką recenzję.
https://www.youtube.com/watch?v=hL5b22ntAyU
dwa dni przed premiera rozlamu ludzkosci kupilem gre!!!
przeszedlem ja w dwa dni i gdy rozlam tylko sie pojawil od razu kupilem!!! mam inne gry na pc np.mad max, cod bo3, skyrim itd ale gdy siadam do pcta bez zastanowienia odpalam nowy tytul!!!!! Gra jest idealna
spoiler start
wybralem zakonczenie aby eliza rozeslala film darrowa
spoiler stop
i od 2 dni wgrywam sie w Rozlam ludzkosci!
Gra mogła być lepsza (ja bym chciała aby był widok zza pleców) ale jest świetną częścią serii!
Najbardziej wk...a mnie to wszechobecne hakowanie każdych drzwi. Mimo że mam je ulepszone na maksa to i tak czasem nie udaje się zhakować wejścia. Wielka szkoda, że twórcy nie umieszczali panelu przy wejściu do kibli i dodatkowo do kabin, "szczęście" było by pełne. Dobrze, że można znaleźć czasem obejście pomieszczeń w inny sposób.
Zajebista, długa gra.
Taka se, sztucznie utrudniana rozgrywka, wymuszone walki z bossami, średnia fabuła i totalnie skopane zakończenie. Ma kilka dobrych momentów, w miarę fajny klimat i sytem rozwoju postaci, ale ogólnie duże rozczarowanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogólnie wysokie oceny. 7/10
Świetna gra. Świetna muzyka, historia, ładna grafika, rozbudowany system postaci, dowolność wykonywania działań, interakcja ze światem.. wszystko w tej grze wypadło świetnie. Długa, nie nudzi, wciąga. Tematyka jak najbardziej na nasze czasy, skłania do refleksji. Ode mnie solidne 10. Nie mam się do czego przyczepić.
Nie rozumiem fenomenu tej gry, sterowanie jest toporne jak diabli, zamknięte korytarze, niby namiastka otwartego świata a jednak liniowa i oskryptowana. Bawcie się dzieci, dla mnie to słabizna.
Mi się nie podoba = czas obrażać tych, którym się podoba. Propsy za takie myślenie!
"Oskryptowana" ... je#łem na cyce.... :-D widział ktoś dobrą grę bez skryoptów? Rozumiem rzucające się w oczy skrypty jak w call of duty, ale TUTAJ ??
Nie mam bladego pojęcia skąd gra zdobywa takie wysokie oceny, ale grając w nią jakąś godzinę czasu tak mnie odstraszyła technicznie że nie mam ochoty się męczyć dalej. Okej grafika jest może średniawa, ale nie tutaj tkwi problem. Największą porażką jest mechanika gry, głównie skradanie oraz przypisanie klawiszy. Kuleje również system strzelania z broni, który przypomina mi bardzo starego już CS 1.6 . Gra fabułą (przynajmniej z początku) również się nie odznacza. Ta gra nie zasługuje na tak wysokie oceny.
Trochę przeczysz samemu sobie. Nie można stwierdzić, czy gra zasługuje, czy nie zasługuje na cokolwiek po godzinie gry, przynajmniej tak mi się zawsze wydawało.
Spróbuj jeszcze raz, przełam się. Według mnie granie w to jak w strzelankę mija się z celem, Human Revolution jest za to kapitalną skradanką. Zawiązanie akcji faktycznie tyłka nie urywa, ale potem fabuła podejmuje ciekawe tematy i rozwija się w ciekawym kierunku. Spodziewanym, ale ciekawym. Historia jednak pokazuje pazury pod koniec. Naprawdę warto, co widać po mojej ocenie. Mimo że gra ma wady, przyznaję.
@ Michał B.
Oczywiście, że MOŻNA cokolwiek wywnioskować po godzinie gry. Z Edzikiem się nie zgadzam w każdej kwestii, bo mnie osobiście HR bardzo przypasowało, ale sugerowanie komuś, by pograł dłużej, a nuż coś "zaskoczy" i okaże się jego GOTY jest cokolwiek dziwne. Nie muszę jeść całego bochenka chleba, by stwierdzić, czy jest czerstwe, czy świeże, czy smaczne, czy za słone. Wiem to po jednym kęsie. Tak samo jest z grami. Ba! Nawet nie muszę w tę grać samodzielnie. Serio, wystarczy mi kwadrans filmów na youtubie z Aliens: Colonial Marines, by nie mieć wątpliwości, że ta gra jest słaba. Nie mam pojęcia dlaczego sam miałbym się tym katować, żeby POZWOLONO mi wyrazić opinię.
A co do HR zgadzam się, że strzelanie jest zrobione koszmarnie (grałem na padzie -serio strzał pod bumperem, a nie spustem?). Jasne, grę ewidentnie skrojono pod skradanie, ale skoro umożliwiono przejście gry na "Jana", to należało również ten element dopracować. Zwłaszcza, że gra nierzadko zmusza nas do rozwiązań siłowych.
Przyznam się, że kompletnie nie rozumiem tak dużego sukcesu i kultu tej gry. Wydarzenia z Human Revolution dzieją się 25 lat przed pierwszym Deus Exem a mimo to miasta wyglądają bardziej futurystycznie niż te z Invisible War (dziejącego się 45 lat po HR!), hologramy można łatwo pomylić z prawdziwą postacią i nie posiadają żadnych przezroczystych elementów, podczas gdy te występujące w pierwowzorze przypominały te z jakimi można się zetknąć dzisiaj. Cała fabuła skupiona jest wokół jednego zagadnienia - augmentacji i wszyscy napotykani ludzie mówią o nich, tak jakby David Sarif był członkiem ich rodziny. No właśnie, wszczepy. W Deus Exie zdecydowana większość spotykanych ludzi ich nie posiadała a jeśli już, to byli to agenci służb specjalnych, lub ludzie z rządu. Za to w HR prawie wszyscy ludzie są ulepszeni, nawet biedni ze slumsów, mimo że najpierw trzeba było mieć pieniądze by sobie na ten zabieg pozwolić i kończyło się to zastąpieniem kończyn mechanicznymi oraz branie do końca życia narkotyku, aby ciało nie odrzuciło wszczepów. Więc głównymi zainteresowanymi powinni być ci, co stracili część ciała w, np. wypadku. I inni powinni się cieszyć, że mogą oni funkcjonować, jak każdy inny. Ale nie, tu ludzie są tak podzieleni, że wywołują ZAMIESZKI! Naprawdę? Nie można było wybrać któregoś z problemów faktycznie występujących w Detroit? Siłą Deus Exa było to, że przedstawiał problemy, które można było przewidzieć! Do tego NPC nie zachowują się jak prawdziwi ludzie. O uproszczeniach względem oryginału i zakończeniach nie będę się rozpisywał, bo jest to nieporozumienie. Wydaje mi się, że deweloperzy z Eidos Montreal nie rozumieją, co czyniło tę grę wyjątkową i tak naprawdę chcieli zrobić coś na wzór Ghost in the Shell. A najnowszy Thief tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu.
Choć uważam HR za genialną grę, to ze wszystkim się absolutnie zgadzam, najbardziej boli właśnie fabuła która jest nierealistyczna (jedynka to była wręcz wizja, która spełnia się na naszych oczach) i praktycznie nie nawiązuje w ogóle do rozmaitych urban legend. Dalej - zupełnie nierealistyczne lokacje (NYC z pierwszego Deusa żywcem przeniesione z map, Hong-Kong też choć bardziej uproszczony i skondensowany). Trzecia rzecz - fatalna interakcja, w jedynce można było podnieść i przesunąć każdą głupotę, na ulicach pełno było gołębi, szczurów i kotów, tutaj wszystko to strasznie sterylne.
Ale... i tak uważam, że HR to tytuł genialny, nie sądzę, by dało się w obecnych czasach stworzyć lepszego DXa. Może Arkane...
Dla nas, czyli dla fanów jedynki, Mankind Divided jest duuużo lepszy (przynajmniej ja miałem takie odczucia). Praga jest niesamowicie zaprojektowana a biuro TF29 to po prostu orgazm... :) szkoda, że całość jest tak krótka
I jeszcze jedno - do Thiefa nie ma co w ogóle porównywać, straszny syf i dziadostwo, stworzone przez zupełnie innych ludzi, Eidos Montreal, ale zespół całkowicie inny
Nie grałem w poprzednie deusy, a w tym jestem w trakcie Hengsha), ale z tego co kojarzę przeciwnicy ulepszeń mieli dość silnie uzasadnioną motywację, by się buntować. W grze nie spotkałem biedoty, która śmigałaby z protezami. Ulepszenia mają terroryści, wojsko i bogaci ludzie, którym wszczepy ułatwiają poruszanie się na rynku pracy, co jest dość logiczne i oczywiste, że tym, których na to nie stać może się taki stan rzeczy nie podobać.
I naprawdę? To nie może być kością niezgody i powodem do zamieszek i podziału ludzi, w świecie, gdzie "miłośnicy" klubów piłkarskich potrafią się kroić nożami, tylko dlatego, że ktoś kibicuje innej drużynie?
Jedna z najlepszych gier jakie powstały kiedykolwiek (U mnie zdecydowane 10/10 i opad szczęki po ukończeniu całej gry porównywalny do tego z Mass Effect 3.) Fabuła, Mechanika, Klimat tej gry są niesamowicie dobrze zrobione. Bardzo ciekawy świat a jednocześnie nie przytłaczający. Powaga świata jest zachowana nie ma w niej głupich misji i innych rzeczy, wszystko jest logiczne i spójne, bardzo rzadko zdarza się taka perełka. Jeszcze ta oprawa dźwiękowa. Odważyłbym się powiedzieć że to najlepsza gra w jaką grałem, ale jeszcze trochę tytułów z 10/10 bym znalazł więc nie mogę tak pisać. Co ważne jest bardzo długa i ciekawa do samego końca. Grać tylko w Deus Ex: Human Revolution - Director's Cut Edition bo w tej wersji jest wszystko dokładniej wyjaśnione, plus kilkadziesiąt zmian w oprawie i mechanice. Polecam jak diabli. Dla fanów gier pozycja wręcz obowiązkowa, która już stała się kultowa.
Genialna gra z genialnym bohaterem, genialną muzyką i genialną fabułą. 10/10
Gra całkiem fajna. Bohater wygląda na kozaka, ale wcale nim nie jest. To ciota. Gdybyśmy mieli jeszcze wybór czy wychodzimy zza osłony i się napierdalamy czy się skradamy jak np. jak w Far Cry 4 gdzie można było wjechać na słoniu i rozpierdolić cały posterunek lub się skradać i zdobyć więcej PD. Tu takiej opcji nie ma. Giniemy od kilku strzałów. Mi nie przeszkadzały elementy skradankowe, ale KURWA bohater to w połowie człowiek a w połowie maszyna. Powinien być hardkorem a nie się chować. Elementy RPG są spoko, zwłaszcza umiejętność rozwalania ścian(niestety tylko w określonych miejscach). Fabuła też niezła.
Calkiem udany powrot serii aczkolwiek strasznie nachalne sa tutaj wszelkiej masci "ulatwiacze" dla konsol i graczy ulomnych/niepelnosprytnych. Zbyt casualowa i troche za bardzo nastawiona na rozwalke.
Mam problem z wersją reżyserską a mianowicie muzyka jest bardzo cicho w grze. Inne odgłosy jak rozmowy czy odgłosy wystrzału są w porządku. Wiem że kilka osób miało podobny problem ale nie mogę znaleźć rozwiązania.
Jedna z najlepszych gier w historii. Chyba już żadna gra nie będzie miała takiego soundtracku i klimatu.
Wspaniała ta część. trochę bardziej liniowa niż pierwszy Deus Ex a w sumie jest tylko jedno miasto Hong-Kong, bo Detroid jest niesamowicie małe i ciasne. W pierwszym Deusie były aż 3 gigantyczne miasta. Ale powrót jest genialny a fabuła wgniata w fotel. 10/10.
Postanowiłem niedawno wrócić do tego tytułu po latach.
Ależ ta gra ma niesamowity klimat. Detroit i Hengsha (zwłaszcza Hengsha) to coś co uwielbiam widzieć w produkcjach spod znaku cyberpunk/sf. Są osoby, które zarzucają tej grze brak realizmu, twierdząc, że miasta wyglądają zbyt futurystycznie - a ja odpowiem krótko: dlaczego nie? Czy w grach nie chodzi głównie o to, żeby się dobrze bawić, przeżyć przygodę w często zmyślonym, wirtualnym świecie? Seria Deus Ex komentuje do pewnego stopnia naszą rzeczywistość, ale, do diaska, to wciąż fantastyka. Potraktujmy całość jako historię alternatywną, w której rozwój technologii przebiega znacznie szybciej niż u nas i wszystko powinno być w porządku. Kontynuacja trochę mnie rozczarowała właśnie pod tym względem, że setting (Praga) był zbyt "zwyczajny". Najbardziej doceniłem Golem City, właśnie dzięki jego wizualnej ekstrawagancji.
Jeżeli kiedykolwiek seria doczeka się kontynuacji, ja osobiście życzyłbym sobie więcej miejsc w typie Hengshy i Golem. Puśćmy wodze fantazji, elektroniczna rozrywka nadaje się do tego idealnie.
Aspekty gameplayowe i fabularne pomijam, bo tutaj jest bez zmian - bawię się tak samo świetnie jak dawniej.
Dla miłośników cyberpunku i skradanek - pozycja obowiązkowa.
P.S. Uprzedzając wszelkie ewentualne złośliwe riposty, zaznaczam, że jest to tylko mój subiektywny punkt widzenia.
Bardzo dobra gra z wciagającą fabułą.Chociaż do jedynki jej troche brakuje.
Fabuła i klimat Cyberpunka to mistrzostwo w tej grze. Muzyka tak samo genialna. Natomiast w porównaniu do jedynki ciasno tu bardzo wszędzie. Miasta ciasne i lokacje ciasne. 8.5/10 to moja ocena, gdyby była większa swoboda było by mocne 9.
Moim zdaniem wciąż najlepszy soundtrack w grach oraz najlepszy klimat.
Solidna, ambitna robota. Sama rozgrywka nie jest zbyt innowatorska ale też nie raziła mnie topornością, wszystko wykonywałem płynnie. Praktycznie nie miałem okazji się zirytować z powodu bugów takich jak zły system osłon w innych grach.
Świat gry posłużył twórcom Deus Ex do przedstawienia konkretnych problemów dręczących nasz świat. Te związane są przede wszystkim z postępem technologicznym (ulepszenia, robotyzacja), globalizacją (korporacje i megakorporacje stojące ponad prawem i państwami), mediami (rola w manipulowaniu społeczeństwem, socjotechnika poznawana poprzez lekturę plików w siedzibie korporacji medialnej), terroryzmem. To wszystko dzieje się częściowo teraz, na naszych oczach i potrafi przerazić bardziej niż jacyś Iluminaci.
Mogę zatem odpuścić iż ludzie napotykani na ulicach nie zajmują się bardziej trywialnymi problemami. Gra skłania gracza do przemyśleń nad tym w jakim kierunku zmierza ludzkość i jakie będą tego efekty uboczne.
Podobała mi się również muzyka wierna klimatom sci-fi, z dużą ilością ambient. Gorzej brzmiały "kawałki bojowe". Dzięki temu, że przeszedłem grę jako "szpiegus" (zero alarmów, zero walki, tylko zasadzki oraz usypianie) nie musiałem się z nią męczyć.
Niestety to raczej produkt "jednorazowy". Choć zachwycam się poruszaną problematyką trudno mi przejść obok chociażby przy jednowymiarowych postaciach. Nie posiadają one rozbudowanej charakterystyki, a raczej pokazują konkretny punkt widzenia na daną kwestię. Wszystkie zakończenia jesteśmy w stanie poznać z tego samego punktu narracyjnego - wystarczy wczytać sejw ze sterówki i kliknąć przycisk.
Jeżeli chodzi o samo zakończenie... tyle świetnych cutscenek w grze, a otrzymaliśmy kompilacje filmów dokumentalnych z podłożonym głosem głównego bohatera. Marnie.
Za fabułę, grywalność, muzę i bronie daję 10. Tylko to ciągłe skradanie się trochę już nuży - pod koniec to już naparzałem jak w zwykłych strzelankach tylko. Ale gra wymiata
Niesamowity cyberpunkowy, dystopijny klimat i ciekawa stylistyka. Fabuła wciąga chociaż niestety kawałek został wycięty i dopiero później dodany w wersji rozszerzonej. Dużym plusem jest fakt że Deus Exa można przechodzić zarówno jako skradankę jak i strzelankę. Na plus też zdecydowanie elementy RPG, jak rozwój postaci czy misje poboczne. Szkoda ze gra jest dość krótka, a lokacje otwarte (city huby) wydają się czasem zbyt korytarzowe i zbudowane wokół konkretnych zadań co odbiera im wiarygodności. Ogólnie bardzo mocna i wyróżniająca się pozycja wśród gier akcji ostatnich 10 lat.
Dawno temu grałem w wersję normalną. Ostatnio zakupiłem wersję reżyserską na Steam'ie. Gra jest świetna.
Dałem bardzo wysoką ocenę, ale pół punktu zabrakło do 10. I zacznę od minusów. Grę można przejść na dwa sposoby: action i stealth. Na najtrudniejszym poziomie niestety nie opłaca się grać w stylu akcji. Zginiesz szybko. Jak na super uzbrojonego i "odrutowanego" swatowca to, aż za szybko. Bardzo ciężko mi się w ogóle strzelało, jakby myszka była mało precyzyjna. Styl skradania miał też kilka minusów. Po pierwsze czasem kręciłem się tuż obok przeciwnika a on mnie nie widział. Ale bardziej bez sensu były sytuacje z wykonywaniem akcji z klawiszem "Q" - czyli zabójstwo / ogłuszenie wręcz. Ogłuszanie przeciwników według gry jest cichsze i nawet jak ktoś jest obok to tego nie usłyszy (zabawnie to wygląda gdy pojawia się animacja w której Jensen wywija przeciwnikiem wokół jego własnej osi - wywołując straszny hałas - ale spoko, to tylko ogłuszenie nic się nie stało), natomiast zabójstwo z użyciem klawisza "Q" spowoduje, że pobliscy wrogowie się zaniepokoją i będą szukać Jensena.
Grę przechodziłem z pistoletem 10 mm. Niestety, późniejsi wrogowie tej broni już nie używali, a handlarze na późniejszych etapach nie mieli do niego amunicji. Niestety pod koniec gry byłem zmuszony posługiwać się czym popadnie, bo brakowało amunicji do moich ulubionych zabawek.
Tu dochodzimy do kolejnego minusu / błędu gry. Przeciwnik potrafi wypruć do Ciebie po kilka magazynków, ale gdy go załatwisz (obojętnie czy z zaskoczenia, czy podczas walki) okazuje się, że ma przy sobie 5 sztuk amunicji. Druga denerwująca rzecz w przeciwnikach to boss'owie, którzy mają syndrom "gąbki na pociski" i mają w dupie to, że właśnie władowałeś w niego pół magazynka prosto w głowę.
Jest jednak jedna rzecz, która mnie w grze urzekła, dlatego dałem tak wysoką ocenę. Osobiście uważam, że gra jest arcydziełem z filozoficznego punktu widzenia. Porusza tak wiele problemów dzisiejszego świata... Pogoń za pieniądzem, za technologią, wyścig zbrojeń, zazdrość, nienawiść rasowa, manipulacja mediami... Deus Ex: Human Revolution pod tym względem jest dziełem ponadczasowym.
Do tego dochodzi jeszcze etap gry w wersji reżyserskiej gdzie dostajemy pewien wybór. I jakkolwiek nie wybierzemy, nie będzie to dobrą decyzją (strasznie gryzło mnie sumienie po swoim wyborze).
Nie pamiętam już kiedy nad jakąś książką, czy filmem miałem tyle przemyśleń co podczas gry w DE: HR.
Gra ta daje duże możliwości graczowi. Można w nią grać jak się tylko chce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nikogo nie zabijać, a można zrobić wręcz odwrotnie. Do tego wszystkiego jeszcze świetny klimat no i wciągająca fabuła. Aż chce się sprawdzać wszystkie zakamarki aby tylko dowiedzieć się więcej o świecie.
Gra jest FPP, ale kryjąc się za osłoną przełącza się nam na TPP co jest tak niewygodne, zresztą samo strzelanie specjalnie przyjemne nie jest. Duże rozczarowanie, gameplay zniechęcił mnie do grania. Pomieszczenia sprawiają wrażenie sterylnych. Sama fabuła nie przykuła mnie na dłużej, główna postać z głosu przypomina JC Dentona co już dało wrażenie, że twórcom zabrakło oryginalnych pomysłów.
Nie wiem, może potem się wszystko rozkręca, niestety niektórzy twierdzą że nie. Już lepiej grało mi się w drugą część.
Wow...
Omijalem gre szerokim lukiem dlugi czas i tracilem czas na duzo gorsze (co nie oznacza ze kiepskie) gry.Niby gra oceniana dobrze ale glosy graczy ktorzy frustrowali sie na mechanike ze cos nie tak z oslonami ze strselaniem itd.Faktycznie jest troche niewygodnie,ale na poczatku...Zreszta nie jest to jakis duzy problem.
Gra jest wedlug mnie po prostu fantastyczna.Na poczatku wkrecilem sie w rozwoj adama i skradankowa rozgrywke.Pozniej jak od dobrej ksiazki czy filmu nie moglem sie oderwac.
Naprawde warto sprobowac nawet jak na poczatku cos nie podpasuje.Oczywiscie graj ze spolszczeniem jak nie znasz angielskiego.
Po latach mogę napisać, że gra genialna, regularnie ją powtarzam, ale do jedynki startu nie ma. Co ujmą nie jest, bo taka gra jak Deus Ex 1 powstała raz i już się nie powtórzy nigdy.
Czego mi głównie brakuje.
Rozmachu w projekcie poziomów, w żadnym momencie Detroit czy Hengsha nie dorównuje HK czy Paryżowi, pod względem zakamarków do zwiedzenia, ciekawych rozmów do usłyszenia.
Fabuły wypełnionej miejskimi legendami, gdzie można było wręcz uwierzyć we wszystko co w tej grze przedstawiono. Wysadzona Statua Wolności i WTC (WTC przez jakieś niby ograniczenia w bitmapie, ale wyszło ciekawie przez to :)), bliźniaczy wirus do naszego Covida (jakżeby inaczej stworzony w laboratorium w Chinach), motyw totalnej inwigilacji przez coraz nowszy system Echelon, tajemnice jakie skrywa Area 51, no to była bomba. Scenariusz HR to tylko dobra historia, nic więcej, jej zwieńczeniem niech będzie finał, który zamienia się w jakąś groteskową zombie-apokalipsę.
Słabiutka interakcja. DX 10 lat starszy, a można w nim robić wszystko, pamiętam jak meblowałem biuro w UNATCO chyba z godzinę znosząc rozmaite przedmioty, każdy kran można odkręcić, kibel spuścić, pograć w bilarda czy rzutki, po świecie łażą koty czy gołębie. W HR jest za statycznie i sztucznie.
Muzyka McCanna świetna, ale to też nie to samo, co WYBITNY soundtrack Brandona i Van den Bosa. Tu nie ma co pisać, liczba wszelkich remixów nie mówi sama za siebie jak ta muzyka została w świadomości wielu graczy.
Co nie zmienia faktu, że gra 10/10 ;) Po prostu jedynce nie da się dorównać. Nawet ci sami twórcy nie dali razy wypuszczając nędzny IW.
Deus Ex: Human Revolution jest udaną grą i zmyło złe wrażenie po Invisible War, ale nie ma nawet startu do Deus Ex 1, która jest nie tylko jedną z najlepszych gier RPG, ale też jedną z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstały. Gra bardzo ambitna i rewolucyjna oraz oferująca lepszy niż w prequelach gameplay, klimat, fabułę, muzykę, rozwój postaci i kreatywność w przechodzeniu danych fragmentów gry na różne sposoby. Kultowa jedynka jeszcze mocniej zyskuje przewagę nad Human Revolution i Mankind Divided, gdy przechodzimy te gry po kilka razy sprawdzając wszelkie warianty.
Deus Ex 1 - 10/10
Deus Ex: Invisible War - 6/10
Deus Ex: Human Revolution - 8+/10
Deus Ex: Mankind Divided - 7/10
Dla mnie tylko Deus Ex 1 i Deus Ex: Human Revolution są udane.
Deus Ex: Invisible War i Deus Ex: Mankind Divided wypadły dość rozczarowująco.
Dla fanów GOG i gier bez DRM świetna wiadomość, bo gra dołączyła do katalogu. Warto skorzystać, bo aktualnie można kupić prawie za bezcen.
O dziwo dopiero teraz zagrałem. Ogólnie mi się podobało ale na tą chwilę gra potrzebuje potężnego remastera albo remake bo wszystko w niej jest kwadratowe, sterylne i zamazane (szczególnie jak spojrzymy na krajobraz przez okno). Fabuła jest dobra ale konkrety dopiero przychodzą później. Przez dłuższy czas wykonujemy mało znaczące zadania. System skradania jest skopany czyli przeciwnik nas zobaczy i nawet jak go obezwładnimy w ciągu 1 sekundy to włączy się alarm. Wymęczyłem całkowicie wszystkich ogłuszając ale jest w tym aspekcie sporo niedoróbek. Przeszedłem raz i mam dosyć bo np Rozłam Ludzkości przeszedłem 4x i za każdym razem bawię się dobrze mimo, że jest dużo dużo krótsza. Nie będę się pastwił nad starszą grą ale niestety takie gry wymagają remastera, a najlepiej remake. No i zapomniałbym, że gra potrafi ścinać zanim prawdopodobnie się załaduje obszar.
Czy tylko mnie klimat gry kojarzy się z grą Vampire The Masquerade - Bloodlines? Jestem na pierwszych lokacjach, ale klimat jest (w części oczywiście) jakby kopią klimatu z Bloodlines. Miasto niby ludne, a jednak pełne "duchów" - ludzi pogrążonych we własnym świecie, narkomanów, prostytutek. W jednym miejscu wielka akcja policji, a parę metrów obok ludzie mający wszystko gdzieś. Napawdę czułem podobne wibracje przy kilku okazjach - włamanie na posterunek, spotkania z szemranymi typami "za blokiem", dostęp do kanałów, skróty przez wąskie alejki, przejścia pomiędzy "dzielnicami" odbywają się w Human Revolution w podobny sposób. Gra jest zupełnie o czymś innym, wątek futurystyczny prawie nie występuje w Vampire The Masquerade, a jednak błąkając się po mieście czuje w Human Revolution czuję silne podobieństwo. Wątek maskarady też jest obecny - możesz wyelimnować kogo chcesz w jego zaciszu domowym, ale na ulicy obowiązuje maskarada.
Gra świetna z niezapomnianym klimatem i lubię do niej wracać. Natomiast grafika postaci to straszne drewno nawet w dniu premiery. Deus Ex 1 też miał ten problem. Nigdy nie podobała mi się grafika modeli na silniku pierwszego Unreala. Miałem wrażenie, że wszystko było wyciosane z jednej bryły.
Chyba tylko spolszczenie pozostaje, kupiłem niby PL a i tak musiałem wgrać.
Spolszczenie działa na tej edycji Director's Cut?
Jeśli to nie byłby kłopot to podałbyś stronkę gdzie znalazłeś to spolszczenie?
U mnie działało na wersji reżyserskiej, a skorzystałem z tego -> https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=224628708
Solidna dawka fabuły. Ciekawa muzyka, przystępne sterowanie i wartka akcja. Do wersji reżyserskiej warto zaaplikować 'złoty' filtr (dostępny na GOLu).
spoiler start
Rozbawiło mnie jak po napisach końcowych i ukrytym zakończeniu pojawiła się plansza z logiem Human Revolution, a w tle zagrała... melodyjka z intra pierwszego Deus Ex'a
spoiler stop
...DJ Denton, poznałem tą postać 2000 r. w pierwszej części Deus Ex-a w wersji angielskiej, gdy chronił tajną organizacje "Majestic 12". przed inną organizacją terrorystyczną, mającą na celu przejęcia ścisłe tajnych technologii.
Według moich spostrzeżeń, fabuła jest oparta na znanej teorii spiskowej, z 1947 roku, gdy prezydent USA Harry Truman powołał tajną komisję, składającą się z 12 , wysoko postawionych wojskowych i naukowców tzw: grupa "Majestic 12", która miała na celu badania istot i obiektów po za ziemskich...( UFO )... znajdujące się w pilnie szczerzonej bazie wojskowej....https://pl.wikipedia.org/wiki/Majestic_12
...( dokumentacja z tamtego okresu, nie została jeszcze odtajniona przez rząd USA, choć upłynęło 70 lat )..
Żaden RPG nie dał mi tyle emocji, wrażeń i wspaniałej muzyki, co DEUS EX.
Aż 11 lat czekałem na prawdziwą drugą część, gdyż "Invisible War" uznałem jako DLC.
Deus Ex Human Revolution, został stworzony z wielkim rozmachem z zachowaniem wielu wątków z pierwszej częsci, super fabuła, grafika i muzyka McCanna, która nakręca emocje !!!
Jako wielki fan papierowych gier rpg cyberpunk i Jc Dentona zgadzam sie z tym w 100%. Moja ocena to natomiast... 9/10. DEUS EX z jc dentonem był bardziej rozbudowany(wieksze miasta), ale ten z Adamem to prawię tak samo dobra gra.
Fajna gra
Długa fabuła wiadomo modele 3d postaci najpiękniejsze nie są i istnieją w tej grze dziwne bugi. Na plus też stabilność gry jeśli chodzi o ilość klatek na sekundę szkoda tylko że postacie sklepikarzy nie respią się automatycznie po śmierci
Świetna gra pod niemal każdym względem. Bardzo ciekawa fabuła, interesujące i bardzo dobrze napisane postacie, ciekawe zadania, fajnie zaprojektowane lokacje i genialny, bardzo klimatyczny soundtrack, który jeszcze bardziej podkreśla wyjątkowy klimat całej gry. Bardzo podobało mi się też to, że ulepszenia/wszczepy mają realny wpływ na rozgrywkę. Widać, że wszystko było bardzo dobrze przemyślane. Generalnie jedynymi minusami są trochę drewniane mechaniki skradania i strzelania, ale da się do tego przyzwyczaić.
Ogromnym plusem jest też bardzo dużo odniesień do problemów współczesnego świata. Jak na 10-cio letnią grę Human Revolution jest zaskakująco aktualny. Własnie to sprawiło,że jeszcze bardziej wciągnąłem się w rozgrywkę. Zdecydowanie polecam :D
a mnie gra nie wciągnęła mimo, że robiłem dwa podejścia...szkoda, bo pierwszego deusa wspominam bardzo dobrze, a grało się wtedy na voodoo banshee
świetna jest ta część grałem we wszystkie, natomiast dla mnie tylko jedynka z roku 2000+revision mod i textury hd broni i twarzy postaci z modem Project HDTP. To czyni jedynkę Deus Exa do dziś ładną i grywalną. Co do Human Revolution to oceniam na 8.
Grałem wieki temu ale pamiętam, że irytowało mnie jak mało zróżnicowane były rozmowy w grze NPCów w tle (z którymi nie porozmawiamy bezpośrednio) - implanty i nic innego. Trochę to irytujące było... w pierwszym Deus Ex niby też ale próbowano trochę tam kombinować np. ze wspomnieniami z lepszych/pokręconych czasów.
Obok serii Dishonored to moja ulubiona gra o chodzeniu po szybach wentylacyjnych i bawieniu się w pacyfistę ogłuszając każdego i nie dając się zobaczyć. Świetna i wciągająca fabuła, świetne mapy z dużą ilością sekretnych miejsc do odnalezienia i dużo frajdy z eksplorowania kolejnych pomieszczeń i hakowania komputerów.
Skradanie najlepiej z wszystkich gier video zostało zaprojektowane w Thief 1 i 2, Metal Gear Solid 1-4, Deus Ex 1 i może jeszcze Chronicles of Riddick:Escape From Butcher Bay. Nie powiedziałbym, że to tak genialnie działa w Dishonored i Deux Ex-Human Revolution jak w wyżej wymienionych.
Hakowanie najbardziej atrakcyjne jest pewnie w System Shock 2 i Deus Ex 1.
Zresztą Deus Ex 1 jest dużo lepszą grą na wielu polach od Deus Ex: Human Revolution jak grywalność, scenariusz, rozwój postaci, soundtrack, klimat, kreatywność w przechodzeniu danych fragmentów gry na różne sposoby oraz kilka przełomowych rzeczy jakie ma kultowa jedynka. Do tego ma znacznie żywszy świat i więcej dostępnych różnorodnych interakcji od prequeli z 2011 i 2016 roku, które są bardziej statyczne.
Deus Ex 1 ma też cechy wspólne z Vampire: The Masquerade - Bloodlines. Obie gry to arcydzieła przez duże A.
Gra jest rewelacyjna, godna tytułu Deus Ex. Po mistrzowskiej jedynce i kiepskiej dwójce, seria powróciła na właściwe tory. Human Revolution jest świetne właściwie na każdej płaszczyźnie, ale przed wystawieniem maksymalnej możliwej oceny powstrzymują mnie tylko drobne mankamenty. Może od nich właśnie zacznę.
Co prawda cała ta korespondencja mailowa jaką czytamy (choć na ogół nie musimy tego robić) po jakimś czasie może nieco znużyć. Dawka konspiracji jaka się tam przewija jest z jednej strony, szczególnie na początku, bardzo pożądana, a z drugiej, po jakimś czasie nieco męcząca. Poza tym niekiedy zastanawiał mnie poziom trudności. Niektóre etapy na początku gry wydawały mi się trudniejsze niż te gdzieś w środku. Ogólnie to wydaje mi się, że najlepsze części gry to rozdziały początkowe i końcowe. Walki z bossami zaś wydawały się z kolei nieco nie pasujące do reszty rozgrywki.
Poza tym jednak gra z jednej strony zachowuje większość aspektów, które tak rozsławiły (i słusznie) część pierwszą, a z drugiej dodaje dużo nowoczesnego spojrzenia na gameplay. Ale co najważniejsze, robi to wszystko w bardzo wyważony sposób. Tak więc znów możemy pokonywać kolejne misje na wiele sposobów. Oczywiście najbardziej "premiowanym" jest skradanka i ciche pokonywanie wrogów i kolejnych lokacji. Świetnie wypada system chowania się za przeszkodami, który działa bardzo naturalnie i praktycznie bezproblemowo. Ale możliwości destrukcji jest tak wiele, a liczba broni jaką możemy siać postrach jest na tyle duża, że gra również w 100% wspiera i taki styl gry. To wszystko do tego stopnia, że bez wątpienia warto przejść ją dwa razy, gdyż grając tylko jednym z tych stylów sporo tracimy z możliwości jakie ta gra otwiera. Co również ważne, mimo, że gra ma być głównie skradankowa to i strzelanie należy do przyjemnych. Każda broń ma swoje plusy i minusy, a rozwój naszego bohatera ma faktyczny wpływ na umiejętności strzelania.
A skoro mowa o rozwoju postaci, to tak jak to w Deus Ex zawsze bywało, w bardzo przejrzysty i wygodny sposób możemy dokonywać ulepszeń naszego ciała i zdobywać nowe zdolności zdobywając kolejne pakiety praxis. To od nas zależy w jakim kierunku będziemy chcieć rozwinąć naszą postać i na jaki styl gry postawimy. Zbieramy również gotówkę za którą możemy kupować broń, amunicję, leki i różnego rodzaju przydatne gadżety choć liczba postaci, od których można je kupić jest mocno ograniczona. Świat gry jest ciekawy, znów zainspirowany pierwszą częścią. Ma swoje brudne, mroczne zaułki. Przemieszczamy się po różnych lokacjach z całego świata, ale fakt, że większość czasu spędzamy jednak wewnątrz budynków, w różnego rodzaju biurach. Zaś pomysł umiejscowienia głównej lokacji w Detroit to strzał w dziesiątkę. Cieszy również możliwość wyszukiwania całej masy "znajdziek" rozsianych po tym świecie. Graficznie Deus Ex prezentuje się ładnie, zdecydowanie ma swój unikalny styl, animacje są płynne.
Pod kątem historii gra wciąga od pierwszych minut. Niby wraz z upływem kolejnych godzin i im bliżej zakończenia, fani serii na pewno doskonale zdawali sobie sprawę, w jakim kierunku to zmierza. Ale przyznać trzeba, że przedstawienie takiej wizji świata niedalekiej przyszłości jest tu całkiem epickie, szczególnie jeśli spojrzymy na ilość szczegółów z jaką opisywane są chociażby postępy w augmentacji. Zgodnie z kanonem serii, wdajemy się tu bardzo często w dyskusje z napotkanymi po drodze postaciami i możemy z nich wyjść na kilka sposobów. To od nas zależy jak poprowadzimy daną rozmowę i co chcemy w niej wskórać. Wszystkie te wspominane przeze mnie aspekty powodują, że gra na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo kompleksową i właśnie o to tutaj chodziło. Staranność w dopracowaniu gameplayu jest natomiast na tyle wysoka, że gracz nie będzie miał żadnych problemów z przyswojeniem zasad rządzących światem Human Revolution.
Tak jak wspomniałem, gra stoi na wysokim poziomie i w swoim gatunku prawdopodobnie pewnie nie ma sobie równych. Jest to wspaniały hołd dla części początkującej serię w 2000 roku i jednocześnie pod wieloma względami wizjonerski popis twórców.
niestety w tej grze są 2 gry jedna to Deus ex druga to minigierka hakowania która zajmuje mniej więcej połowę czasu gry porównał bym ją z z darmowymi zręcznościowymi gierkami na androida
nie było nic o tym komentarzach zaufałem ocenom i recenzjami fabuły ale nic o minigierkach dziecinno zręcznościowych
Fakt. Mnie też to trochę irytowało. W Deus Ex Rozłam Ludzkości też tego dużo jest. Mogli to zrobić normalnie jakoś. Bo przykładowo tak to jest jak tutaj, Skyrim, Fallout 3. Co z tego że masz wymaxowane otwieranie, jak to czy otworzysz zależy od minigierki. Też uważam że to głupie.
Do dzisiaj Human Revolution odznacza się naprawdę płynnym gameplayem. Robimy jedno i zaraz przechodzimy na drabinę, używamy przedmiotu, skradamy się i wszystko to bez problemu zawsze działa, także u swoich podstaw rozgrywkę naprawdę świetnie pomyślano. Też jak najbardziej można zatłuc wszystkich, ale zarówno fabuła jak i system expa raczej sugerują skradanie, no i finalnie jest sporo radości w skradaniu między przeciwnikami, choć i tak czasem trzeba odreagować i rozwalić grupę frajerów.
Na takie mocne 3/10 zasłużył natomiast zespół od poziomów. Wszystkie są praktycznie identyczne. Czy to Detroit czy Hong Kong, czy statek, czy odległa baza, to się to mocno zlewa w jedną bliżej nieokreśloną przestrzeń. To najbardziej męczy w trakcie gry. Widać ograniczenia techniczne tamtej epoki, bo miasto jest zbiorem ciasnych korytarzy z wieloma ekranami ładowania i w porównaniu z Cyberpunkiem 2077 to jak epoka kamienia łupanego. Ale nie chcę cisnąć Deus Exowi, tylko raczej docenić, że gry jako medium się naprawdę przez tę dekadę rozwinęły i zupełnie inaczej to dzisiaj wygląda.
Fabuła jest całkiem spoko, ma zróżnicowanie spojrzeń dla tematyki ulepszeń człowieka, jak przystało na gatunek, każde rozwiązanie niesie za sobą negatywne konsekwencje. Tylko mi trochę zabrakło tego pierwiastka ludzkiego. Nie za wiele postaci ludzkich jakoś szczególnie rozwinięto, a wątek związku Megan i Jensena no to całkowicie niewiarygodny się wydaje. Takie retrospekcje jak w Days Gone chociażby, by wiele poprawiły. Też nasz bohater za mało emocji trochę okazuje, mógłby się raz czy dwa zirytować. Ale finalnie to wychodzi naprawdę popaprany spisek na najwyższym szczeblu i nie ma od niego odwrotu.
Widać, że trochę się ten tytuł zestarzał, ale na pewno warto dzisiaj w niego zagrać, bo gameplay wciąż stanowi siłę Human Revolution. Do tego dochodzi też satysfakcjonujący system rozwoju postaci i nawet przyzwoite strzelanie, choć potężne bronie wypadają rozczarowująco. Bardzo dobra skradanka.
Czy to prawda, że w wersji na Steam nie ma polskiego języka w "director's cut"? :(
Bez wątpienia jedna z najlepszych gier w jakie zdarzyło mi się kiedykolwiek zagrać.
Pierwszy był wydany kilka lat później "Rozłam ludzkosci". Aby być zaznajomionym z fabuła, obejrzałem wcześniej kilkunastominutowy filmik wprowadzający streszczający wydarzenia z "Buntu ludzkosci". Gameplay i cyberpunkowy klimat tak mi się spodobał, że mimo spoilerów postanowiłem ograć też poprzednika. I wsiąkłem na dobre. Nic mi nie przeszkadzało. Ani tracąca już lekko myszką grafika, ani wiedza o tym co się wydarzy, ani też brak niektórych wszczepów z kolejnej części. Wczoraj skończyłem i przez kilka minut po wyłączeniu gry siedzialem w fotelu jak ogłuszony, chłonąc refleksje na temat dokonanego przy zakończeniu wyboru i tego co mógłbym zrobić lepiej. I żałowałem że skończyło się tak szybko. Szkoda, że kolejna część najprawdopodobniej w ogóle nie powstanie.
Moja ocena 7.0 ---------------------------------------------------------------------------------- czas gry 46:36
Zacznijmy od narzekania.
Bardzo brakowało mi statystyk naszych działań. Ilu przeciwników uśpiliśmy, a ilu uśmierciliśmy, czy nieostrożnie uruchomiliśmy alarm itd. Ponieważ informacje na ekranie czasami są zbyt małe i pojawiaj się za krótko wiec nie koniecznie jestem pewny co zrobiłem.
Mapa ma dość okropną topografie niszcząca imersje. Mamy wiele dróg do penetracji lokacji, ale poziomy skonstruowane są strasznie sztucznie. W ogóle czuć tu toporność wcześniejszych odsłon. W szczególności gdy przez całą grę staramy się być niewidoczni jako pacyfista, aż tu nagle musimy walczyć z bossami ( na szczęście jest system Tajfun ). Niszczy to perfekcjonizm skarania. Podczas drugiej wizyty w Chinach możemy opcjonalnie ocalić towarzysza, ale wiąże się to z potyczką na czas z grupą ponad dziesięciu przeciwników którzy już atakują. Jest możliwość zrobić to bez ofiar. To trudne, ale bardzo satysfakcjonujące i jeden z lepszych momentów tej produkcji.
Pierwszorzędny model głównego bohatera. Dobra historia z niezłymi postaciami. Bardzo fajny początek kiedy wracamy z L4 do pracy. Można było poczuć dużą imersje będąc w Sarif Industrial. Adam nie jest chłopakiem z nikąd. Jak i w pracy tak i na ulicach spotyka znajomych z którymi wiąże większą lub mniejszą przeszłość. I te zażyłości towarzyszą nam do końca gry.
Zdolności i gadżety które odblokowujemy są efektywne i potrafią umilić grę.
Podoba mi się ekwipunek w którym ważna role ogrywa ułożę przedmiotów by był w stanie się pomieści. Z kolei baterie które trzeba ciągle ładować batonami lub odczekiwać już irytowały.
Z piętnaście lat temu grałem w dwa pierwsze Deus’y. Być może to dla niektórych będzie profanacja, ale wtedy dla mnie były to bardzo słabe gry. Bunt Ludzkości za to jest dobry i bawiłem się nieźle.
Początek był trochę drętwy jeśli chodzi o rozgrywkę mimo że fabuła od początku trzyma w napięciu, jednak nie trwało to długo bo po pierwszym zadaniu gdy miasto staje przed graczem otworem gra nabiera tempa i możliwości. Co tu dużo pisać, moim zdaniem godny następca niedoścignionego, pierwszego Deus Ex.
Jednak nie mogę nie wspomnieć o The Missing Link, obowiązkowym DLC które występuje w wersji Director's Cut. Dlaczego obowiązkowym? Bo o ile się nie mylę nie da się go pominąć a wplecione jest w grę tuż przed finałem rozgrywki. Może to niepopularna opinia, ale nie przepadam za lokacją z tego dodatku, nie umywa się klimatem do miast które gracz przemierzał w poprzednich etapach, do tego fabuła wymusza backtracking po tej wielkiej, złożonej puszce... W pewnym momencie trochę obrzydziło mi to grę i chociaż czułem że ten etap jakby nie pasował do całości to dopiero po czasie dowiedziałem się że to było DLC. Gdyby tylko była taka możliwość najchętniej pominąłbym ten epizod, bo poza nim bawiłem się bardzo dobrze.
Gra jak na 2011 wymiatała. Jedna z moich ulubionych. Przydałby się tylko chociaż jakiś port (na remaster nie liczę, chociaż miło by było)na PlayStation, żeby można było to znowu ograć na PS5. Kiedyś grałem na PC i nadal mam to w bibliotece Steam. Na plejaku niestety tylko Mankind Divided.