Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra The Elder Scrolls III Morrowind | PC

początekpoprzednia12345
08.10.2024 21:30
Zły Wilk
10
Zły Wilk
73
Konsul

Wiem że ród można wybrać tylko jeden. Ale możliwość żeby byle kmiotek został głową tego rodu to jakiś absurd i wcale nie największy. Dunmerowie, najgorsi rasiści w uniwersum pozwalają by Argonianin albo Khajit został głową rodu. Przypominam że te rasy są najczęściej w Morrowind niewolnikami. Rody wyznają trójcę, Viveka, Almalexię i tego trzeciego, ale głowa jednego z tych rodów może zostać przywódcą kultu Tamriel czyli konkurencyjnej religii. Są jeszcze zadania od daedr, można wykonać każde bez żadnych konsekwencji. Jako dunmer podlizać się Azurze - tej która tak się wkurzyła się na elfy że zmieniła całą rasę na czarnoskórych czerwonookich. I tak mógłbym ciągnąć, bo bzdur jest bez liku.
Wynoszenie tej gry na piedestał to nieporozumienie.
Fajnie się grało 20 lat temu, dziś już niekoniecznie.

08.10.2024 23:02
Iselor
11
Iselor
31
Generał

Zły Wilk

Morrowind wygrywa settingiem, klimatem, systemem tworzenia i rozwoju postaci, swobodą działania. Ty się czepiasz głupot związanych z gildiami. Morrowind przez jakieś 20 lat nie doczekał się ani lepszej kontynuacji ani sensownej konkurencji. Na palcach obu rąk będzie problem ze znalezieniem w gatunku tytułów równych lub lepszych.

09.10.2024 12:27
Zły Wilk
12
Zły Wilk
73
Konsul

Zawsze czepiam się dziur fabularnych w grach w których jest coś takiego, nawet jeśli to tylko taka namiastka fabuły jak w serii TES. Setting? Miasto Vivek, architektura Redoran i Telvani, dziwaczna fauna wyspy - to wszystkie oryginalne elementy gry. Klimat spoko - przy pierwszym podejściu 20 lat temu.

10.10.2024 19:05
Smalec
😊
13
1
Smalec
32
Pretorianin

Zły Wilk

Morrowind to jedna z szeregu gier Bethesdy w których nie musimy wybierać wspieranej przez nas frakcji, czy gildii, ponieważ możemy dołączyć do każdej i zostać jej szefem. Kwintesencja RPG, czyli wybory mające wpływ na świat gry - w Morrowind tego nie ma. Jest szereg zadań które prowadzą nas na szczyt każdego ugrupowania.

Nie możemy dołączyć do każdej - spróbuj dołączyć do Szóstego Rodu albo Cammona Tong. Wybory nie są żadną "kwintesencją RPG", bo w wielu podgatunkach ich zwyczajnie nie ma. Poza tym właśnie opisałeś wybór mający wpływ na świat gry - np. zabicie 'szefa' innej organizacji faktycznie nie wpływa na świat? Trochę jednak wpływa - nie dość, że 'lorowo', to jeszcze 'gameplayowo'. Już sama droga na ten szczyt, to wybór, bo przecież wcale nie musisz jej obrać.

Ten drugi post, to już w ogóle kabaret - multum zdań, ale literalnie żadne nie jest zgodne ze stanem faktycznym; no ale od początku:

Ale możliwość żeby byle kmiotek został głową tego rodu to jakiś absurd i wcale nie największy.

Pierwsze od 30 lat wcielenie* legendarnego bohatera to byle kmiotek, no ok.

Dunmerowie, najgorsi rasiści w uniwersum pozwalają by Argonianin albo Khajit został głową rodu.

Nie ma czegoś takiego jak miernik rasizmu, bo w świecie TES było wiele rasistowskich ras i nie ma czegoś takiego jak najgorsza pod tym względem rasa. Na pewno nie byli to dunmerowie z Vvardenfell, bo większymi rasistami byli ci ze stałego lądu.
Dalej: Niby czemu nie? Przecież w każdym rodzie to się układa w logiczną całość, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę 'poślednie rasy' jak te wyżej.

Rody wyznają trójcę, Viveka, Almalexię i tego trzeciego, ale głowa jednego z tych rodów może zostać przywódcą kultu Tamriel czyli konkurencyjnej religii

Telvanni i Hlaalu wyznają Trójcę? To dla mnie pewne novum - podasz kilka argumentów, że istotnie tak jest? Kreujesz się w tym wątku na eksperta gry, więc może - kto wie - faktycznie się czegoś dowiem?

Są jeszcze zadania od daedr, można wykonać każde bez żadnych konsekwencji.

Kompletnie nie rozumiem, o co ci tutaj chodzi.

Jako dunmer podlizać się Azurze - tej która tak się wkurzyła się na elfy że zmieniła całą rasę na czarnoskórych czerwonookich.

Nie wkurzyła się na całą rasę, tylko na trzech, konkretnych przedstawicieli tej rasy.

. I tak mógłbym ciągnąć, bo bzdur jest bez liku.

Bzdur, które napisałeś jest faktycznie bez liku, ale oszczędź sobie upokorzenia i nie ciągnij dłużej ;)

Wynoszenie tej gry na piedestał to nieporozumienie.

Posiadanie gustu innego niż jakiś tam losowy dyletant to nieporozumienie, it seems.

Fajnie się grało 20 lat temu, dziś już niekoniecznie.

Właśnie w tym roku skończyłem circa 11 raz, tak się męczyłem, że za około 3 lata zrobię pewnie 12 run.

Zawsze czepiam się dziur fabularnych w grach w których jest coś takiego, nawet jeśli to tylko taka namiastka fabuły jak w serii TES

Żeby się czepiać dziur fabularnych, to byś musiał wpierw rzeczywiście znać fabułę i uzupełnić dziury w swojej wiedzy, bo na razie wiesz jedynie tyle, co obejrzałeś na yt.

Miasto Vivek, architektura Redoran i Telvani, dziwaczna fauna wyspy - to wszystkie oryginalne elementy gry.

Kopalnie jaj, więzienie umiejscowione w lewitującym meteorze w stanie stazy, farmy latających, lądowych meduz, magiczna zapora zbudowana z ludzkich zwłok, transport za pomocą olbrzymich pcheł, bóg-hermafrodyta, który ze swojego członka tworzy włócznie, czarodziej, który ze swoich kończyn tworzy 'córki', antagonista, którego życiowym celem jest zbudowanie gigantycznego robota.
Ale wiadomo - w każdej grze są ww. elementy i nie ma w nich nic a nic oryginalnego.

Gra The Elder Scrolls III Morrowind | PC
początekpoprzednia12345