O teorii używania podpisów z poprzednich lat słyszałem i chyba jest najracjonalniejszym wytłumaczeniem. Tym bardziej, że podobno przy weryfikacji wychodzi, że części podpisujących się zmarło i dlatego złożyć najlepiej min. 120-130k podpisów. PKW weryfikuje chyba (tych których chcą zweryfikować) ale w najlepszym przypadku skreśla podpisy a nie docieka skąd się wzięły te nieważne.
Nie zmienia to faktu, że jedynym racjonalnym wytłumaczeniem dlaczego kandydaci z nikła rozpoznawalnością i bez struktur się rejestrują, jest to że któraś z partii (raczej PiS) im te podpisy udostępnia, bo zależy im na rozmydleniu pierwszej tury.
A flagowy przykład przekrętu to Artur B. Niszowy nauczyciel akademicki, który za PIS siedział w radach nadzorczych SSP, zachwalał CPK, bez szerszej rozpoznawalności z wyjątkiem małej części prawicowego elektoratu. Podpisy "zebrał".
Via Tenor
Jakby takie coś padło za czasów PiS, to skowyt słyszalny byłby na księżycu :)
Czysta woda xD
no co ty, jak smiesz tak pisac, "krytyka wtedy kiedy jest uzasadniona powinna byc kierowana w kazdym kierunku"
to oczywiscie nie moje zdanie bo ja jestem psychofanem pisu, ale jak wiemy takich orotodoksow jak ja w tym watku jest moze z trzech i wszyscy oczywiscie sa anty KO.
co ty, trzeba znizac sie do ich poziomu, aby skuteczniej wyrywac chwasty
co ty, trzeba znizac sie do ich poziomu, aby skuteczniej wyrywac chwasty
chodzilo ci o nich?
Rafał próbuje gasić pożar w burdelu. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,143907,31852676,trzaskowski-tlumaczy-sie-z-debaty-w-konskich-to-nie-ja-wymyslilem.html#s=BoxPWD
"Jest mi smutno", "to nie ja to wymyśliłem", "ja odpowiadam tylko za zaproszenie". Debata kandydata PO okazała się tak wielkim "sukcesem", że teraz nikt nie chce przyznać się do organizacji i nawet własnemu betonowi na wiecu trzeba rozmasowywać siniaki.
niech sie zacznie rozliczac, bo to co mu chlopaki z partii sprezentowali kwalifikuje sie pod paragraf
Dziwisz się? Ta debata okazała się gorącym kartoflem, do którego nikt nie chce się przyznać. Bo jak Trzaskowski miał to organizować, to powinno to być materiałem wyborczym Trzaskowskiego, i tak oznaczone. A jak to TVP miałaby organizować, to już byłoby przestępstwem, choćby dlatego że taka debata musiałaby mieć wszystkich kandydatów na prezydenta, nie tylko dwóch - a taki był początkowy zamiar.
No ale jaki kraj, tacy kandydaci. A jacy kandydaci, takie debaty.
Pierwszy sondaż po feralnej debacie:
Spadek notowań Trzaskowskiego, jego kosztem zyskała Magdalena Biejat i Hołownia. Jak wypadli nieobecni? Tak jak sugerowałem, Mentzen mógł tylko stracić i stracił - dokładnie tyle ile zyskał Nawrocki. Wyniku Zandberga nie skomentuję, bo widząc jak jego zwolennicy uważają brak udziału w debacie za przejaw geniuszu powiedziałbym że są z niego zadowoleni.
Tak, wiem, to tylko sondaże i nadal wiele może się zmienić, ale nie wyśmiewałbym jak inni debat. To cyrk - zgadzam się z tym - ale ludzie lubią cyrki i wbrew pozorom, mają one w ostateczności przełożenie na wynik przy urnach.
Dla mnie, jako wyborcy Trzaskowskiego ważne jest aby piątek podziałał trochę jak kubeł zimnej wody. Wbrew temu co sądzi jego sztab, wynik pierwszej tury nie jest na tyle pewny aby pozwalać sobie na takie błędy.
Jak się martwicie spadkami Trzaskowskiego po debacie, to mi się przypomina inna debata:
https://x.com/JanMolskiIII/status/1911520980628910236
Niewiele się zmieniło przez lata. I nie piszę tego wyłącznie w ramach kąciku humorystycznego... ;)
taaaa, Nawrocki zabrał mentzenowi, Biejat i Hołownia trzaskowskiemu a nieobecny Braun (podobno) najlepszemu w debacie Stanowskiemu.
Kto w to uwierzy? Klasyczny sondaż zrobiony przy biurku.
Jedno się zgadza tak jak pisałem wcześniej Mentzen się nie sprawdził i wracają do Hołowni, a Biejat weźmie grupę pro lgbt
Ja podchodzę do tego na chłodno, jak w styczniu, kiedy nastąpiło pierwsze urealnienie sondaży i wielu pisało, że Trzaskowski zaczął pędzić, w kierunku zakonnicy w ciąży, która już stoi przy pasach :)
Wyniki raczej spodziewane - nie znam niestety, przepływów elektoratu, ale obstawiam, że gro wyborców Hołowni i Biejat, którzy chcieli głosować na Bążura już w pierwszej turze, wróciło do swoich faworytów. Znowu - bez zaskoczenia, bo Hołownia i Biejat dobrze wykorzystali dany im czas antenowy. W drugiej turze, ci wyborcy zachowają się jak trzeba.
Nieobecni nie mają głosu- no cóż, to też się sprawdziło. Mentzen musi pluć sobie w brodę, tyle przegrać, według przecieków decyzję o tym, że do Końskich nie pojedzie podjął osobiście, wbrew sugestiom sztabu. Grubo przed tym zanim udał się w kierunku Ustrzyk Dolnych.
Zwróć też uwagę na prognozowaną frekwencję- spadła (i to znacznie) od ostatniego sondażu: ludzi, taki cyrk, jednak zniesmacza, IMO.
Czyli potwierdzają się moje wrażenia z debaty: to Hołownia wygrał. Słusznie też skomentował od razu: po co ci to było Rafał.
Jestem ciekawy czy w kolejnych sondażach trend się utrzyma, ale ten pierwszy w sumie wskazuje dokładnie na to co podpowiadała logika. Pod nieobecność Zandberga Biejat zgarnęła dodatkowe punkty u wyborców lewicowych kosztem (Trzaskowskiego). Hołownia i Nawrocki podebrali część poparcia Mentzenowi, ten pierwszy potrafił pokazać swoją odrębność od Trzaskowskiego/Tuska i najlepiej wypadł w debacie, ten drugi po prostu przypomniał pisowskiej bazie, że to on jest największym wrogiem Tuska, UE, etc.
Dlatego taki głupi błąd jak ta debata mnie zaskoczył. Zwłaszcza że w drugiej trzeba będzie powalczyć o elektorat Hołowni i Biejat i jawne olanie tych kandydatów przy formie jeden na jednego raczej nie jest dobrym początkiem.
Co do cyrku - żebyśmy się dobrze zrozumieli, wolałbym aby debaty nie było. Ale jeśli już jest, to rezygnacja z udziału w niej jest głupotą. Dodatkowo Trzaskowski ma takiego "pecha" że jest najwyżej notowanym kandydatem więc siłą rzeczy jest atakowany przez w zasadzie każdego i w jego przypadku każda debata to będzie droga przez mękę. Powinien siedzieć cicho i wystąpić dopiero wtedy gdy musi, po co sobie życie komplikować?
A ja jestem zadowolony, że debata się odbyła, bo:
1. Nareszcie zdarzyło się coś ciekawego w tej kampanii (rozdwojenie jaźni kandydata Nowogrodzkiego-Batyra to tylko był taki "smaczek")
2. Utwierdziłem się w tym żeby głosować na Hołownię.
3. Nowogrodzki to rzeczywiście drewno. Co prawda wyuczone przez tego padalca o "polskim" nazwisku :P, ale nadal drewno. Jego samodzielne odpowiedzi to kryształ: "nie wiem nic" i "będę zapinał pas".
Jakiś czas temu spotkałem się z ciekawą opinią, że kandydatowi z zauważalnie większym poparciem w zasadzie nigdy nie opłaca się debatować 1 na 1 z kandydatem o niższym poziomie poparcia. Chodzi o to, że wskazuje się tego kandydata jako kogoś kogo się obawiamy. Z tej perspektywy, debata była głupotą. Może i chodziło o zagwarantowanie, że w drugiej turze będzie Nowogrodzki a nie Memcen, ale kosztem tego jest osłabienie pozycji Trzaskowskiego.
Bukary no i Stanowski wygrał debatę! Sławek z Adrianem odskoczyli do tytułu.Bardzo mnie cieszy wynik Magdy i Szymka.
Znafco, chyba nie do końca rozumiesz to, co piszę. A w tym zalewie komunikacyjnej blokady najbardziej mnie rozwala przekonanie, że wiążę jakość RiGCz-u kandydatów ze słupkami poparcia w sondażach (zwłaszcza po debacie klaunów). Innymi słowy, jesteś nieodrodnym dzieckiem cynicznego światopoglądu Tuska, który znajduje odzwierciedlenie w tym, jak premier RP uprawia politykę. Nie trzeba więc żadnego "latarnika", żeby rozpoznać idealnego wyborcę KO. ;)
A debata okazała się pożyteczna głównie z tego powodu, że:
a) Trzaskowski wprost zadeklarował się jako przedłużenie ręki Tuska, czyli dłużnik prywatnego lobby deweloperskiego, medycznego, a może nawet alkoholowego;
b) TVP (sponsorowana z pieniędzy wszystkich podatników) ostatecznie ujawniła się jako część komitetu wyborczego jednego kandydata.
:P
No dobrze przyznam się, że nie czytam tego co piszesz, ale zrobię wyjątek. Lepiej mieć światopogląd Tuska niż mieć światopogląd oparty na Tiktoku i YouTube.
Bukary nie wystarczy oglądać memy, trzeba jeszcze coś czytać.Zachęcam!
Dopowiem jeszcze, może wreszcie dotrze do ciebie, że nie głosowałem na Tuska, ale masz rację.
Dziś "debata" w Republice i tym razem Zandberg ma być obecny. Otwieram paczkę orzeszków i czekam jak jego zwolennicy wytłumaczą że tym razem udział w "debacie klaunów" jest bardzo dobrą decyzją a nie kompromitacją :D
Ja twierdzę że przy jego mizernej popularności każda taka okazja do pokazania swoich poglądów może tylko pomóc.
Trzaskowskiego nie będzie. Cały czas podtrzymuję zdanie, że powinien brać udział jedynie w tych, w których musi.
Niestety jeśli ten sondaż jest bliski prawdy to biorąc pod uwagę prawdopodobne przepływy elektoratu w drugiej turze, jak zwykle o rezultacie zadecyduje frekwencja i elektorat "nie wiem/trudno powiedzieć".
Niestety też trzeba liczyć się ze scenariuszem, że jednak Nowogrodzki ma szansę wygrać. Obstawiam prawdopodobienstwo 25% ,że mógłby marginalnie wygrać w drugiej turze, ale to i tak dużo za dużo biorąc pod uwagę, że mówimy o szemranym prostaku o którym pół roku temu jeszcze mało kto słyszał i starcie na najwyższy urzad w państwie.
A Trzaskowski chyba nie rozumie, że o ile Nowogrodzkiemu pomaga, że wyborcy wierzą, że pozostanie wierny partii, która go popiera to w przypadku PO jest odwrotnie. Trzaskowski musi lansować się na niezależnego. To już nie 2020, gdy PO było w opozycji.
Trzaskowskiego nie będzie. Cały czas podtrzymuję zdanie, że powinien brać udział jedynie w tych, w których musi.
^^Oczywista oczywistość. Mam nadzieję, że jego sztab, po tym zimnym prysznicu, z piątku, nie wpakuję go więcej na taką minę :P.
ps. To jest, niejako przy okazji, odpowiedź na pytanie Bukarego, dlaczego Trzaskowski nie pojawia się w Kanale Zero u Stanowskiego (choć równie dobrze mógłby go "odpytywać" Batyr, bo grają z Krzysiem, w jednej drużynie) - bo nie musi, bo zysków z tego nie byłoby żadnych, jedynie Stanowskiemu podpompowałby zasięgi. W kampanii na prezydenta Warszawy również się nie pojawił u Stanowskiego, część "komentariatu" była tym oburzona, natomiast NIC na tej nieobecności u piewcy chłopskiego rozumu nie stracił, wręcz przeciwnie.
frer
W samej debacie padło stwierdzenie, że "musimy ulżyć przedsiębiorcom" ... zapomniał dodać tylko czyim kosztem.
Byłoby rzeczywiście zabawnie, gdyby rafaello przegrał w II turze. Władzuchna pogrążyłaby się w totalnym marazmie, a cały internet zalany byłby tymi wszystkimi frazesami, które już wielokrotnie słyszeliśmy/widzieliśmy.
Chciałbym wierzyć, że jeśli mimo wszystko wygra to nastąpi jeden z poniższych scenariuszy:
- władzuchna weźmie się do roboty, zgodnie z interesem całego społeczeństwa
- zatoną i już nigdy nie wypłyną w przypadku braku odpowiednich działań.
Wiem, że jest to naiwne życzenie, ale mam dość wymiany władzuchny co kilka lat, która różni się opakowaniem i drobiazgami.
A Trzaskowski chyba nie rozumie, że o ile Nowogrodzkiemu pomaga, że wyborcy wierzą, że pozostanie wierny partii, która go popiera to w przypadku PO jest odwrotnie. Trzaskowski musi lansować się na niezależnego. To już nie 2020, gdy PO było w opozycji.
Otóż to. Niezmiernie mnie bawi fakt, że Trzaskowski może zyskać w sondażach jedynie wówczas, gdy będzie ukrywał swoje prawdziwe poglądy i zamiary. Bo jak tylko powie, co naprawdę myśli i co naprawdę zamierza zrobić, traci. Taki to kandydat.
A jeszcze bardziej mnie bawi to, że niedawno cały wątek chciał ograniczenia zakupów alkoholowych na stacjach, polityki, która nie premiuje banków i deweloperów kosztem zwykłych ludzi, a na deser poprawy sytuacji w służbie zdrowia. Kiedy jednak Trzaskowski gada, że gotów jest poprzeć dopłaty do kredytów, obniżenie składki zdrowotnej i nie występuje przeciwko sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, to staje się "Rafałem".
Dopowiem jeszcze, może wreszcie dotrze do ciebie, że nie głosowałem na Tuska, ale masz rację.
Nie pisałem, że głosowałeś na Tuska. Pisałem, że jesteś idealnym wyborcą Tuska. :)
Ja otwieram paczkę orzeszków i czekam jak jego zwolennicy wytłumaczą że tym razem udział w "debacie klaunów" jest bardzo dobrą decyzją a nie kompromitacją
Widzę, że - o czym już wspominałem - okulary kontekstu i niuansowania dalej schowane w szufladzie. Pisałem też wcześniej, że w tym tygodniu odbędzie się "normalna" (czyli zaplanowana) debata (klaunów), a nie ustawka Trzaskowskiego i TVP, na którą zaproszono innych niecałe dwie godziny przed jej rozpoczęciem. Ot, taka drobna różnica. PIsałem też wyraźnie, że Zandberg może stracić (w sondażach) na nieobecności, choć nie zrobił z gęby cholewy, skoro uznał tego rodzjau "debatę" za wątpliwą, gdy idzie o przestrzeganie prawa wyborczego, i skandaliczną, gdy idzie o sposób organizacji.
I skoro Zandberg, jak twierdzą niektórzy, "stchórzył", to Trzaskowski okazał się jeszcze większym tchórzem, rezygnując z dwóch debat w Republice. No cóż, zostałby rozwalcowany przez pozostałych w debacie, która nie jest ustawką i w której nie ma za przeciwnika wyłącznie pacynki. :) Znamienne, że - waszym zdaniem - Trzaskowski nie powinien dyskutować z innymi, tylko najlepiej - siedzieć cicho. Demokracja w pełnej krasie.
władzuchna weźmie się do roboty, zgodnie z interesem całego społeczeństwa
To się nie stanie. Można robić zrzuty ekranu. ;)
Z prostej przyczyny: już teraz władziuchna mogła pewne rzeczy bez problemu zrobić, ale nie zrobiła. Interes KO nie za bardzo pokrywa się z interesem społeczeństwa.
Trzaskowskiego nie będzie. Cały czas podtrzymuję zdanie, że powinien brać udział jedynie w tych, w których musi.
^^Oczywista oczywistość. Mam nadzieję, że jego sztab, po tym zimnym prysznicu, z piątku, nie wpakuję go więcej na taką minę :P.
Część betonu uległaby korozji widząc, że Rafał jest tak naprawdę przecinkiem. Ot cała filozofia ;)
Widzisz Bukary, tym się różnimy, ja potrafię wskazać błędy Trzaskowskiego, ty widzisz jedynie Zandberga bez skazy i zmazy nocnej.
Nie potrafisz przyznać że potrafił zrobić błąd, że powinien wziąć udział w debacie w piątek bo, zwyczajnie, po ludzku była ona wyświetlana w domach ludzi, w przypadku których miał choć niewielką szansę na zyskanie popularności. Czego nie da się powiedzieć o "debacie" w Republice która choć organizacyjnie nie będzie zorganizowana jak "cyrk", pod względem jakości prowadzenia już tak.
Wiem, rozumiem, ani Zandbergowi ani Tobie nie zależy aby wygrał on wybory. Wiesz, nawet mogę to zrozumieć, byłoby cudem jakby ktoś z jego poparciem to uczynił, ale nie rozumiem* dlaczego ani on ani jego wyborcy nie próbują wykorzystać tych wyborów aby swoją agendę przepchnąć.
*to znaczy rozumiem - zarówno Zandberg jak i ci go popierający są zadowoleni w taplania się w swoim bagienku 2-5%. Wyjście poza nie mogłoby być bolesne, mogłoby wymagać (o mój boże!) kompromisów i trudnych decyzji, a na takie poświęcenie nie są gotowi. A tak zawsze mogą pisać jak to inne partie i inni wyborcy są beznadziejni i co by Zandberg zmienił jakby zyskał władzę. Tyle że nie zyska. A dlaczego napisałem trochę wyżej.
EOT z mojej strony bo serio zaczyna to przypominać dyskusję z Mianolito...
wyś: Amerykę odkryłeś :D Trzaskowski nie jest moim idealnym kandydatem, ale serio nie widzę innego. Nie mów tylko o Hołowni bo po tym fochu jaki odstawił w poprzednich wyborach i sposobie w jaki hamował rozliczenia po zmianie władzy, nie ma szans na mój głos.
mogłoby wymagać (o mój boże!) kompromisów i trudnych decyzji
Takich kompromisów z Tuskiem, na jakie poszła Lewica, która w zamian za przymknięcie oka na obniżenie składki zdrowotnej czy bonusy dla deweloperów dostała stołki i liczy na obietnicę, że ktoś kiedyś uchwali ustawę o związkach partnerskich (na dokonanie rozdziału Kościoła od państwa albo zmianę prawa aborcyjnego już nawet ludzie z tego ugrupowania nie liczą)? Kiedyś, czyli ad calendas graecas. (Na co również pięknie wskazała w debacie Senyszyn).
Niebiosom niech będą dzięki, że Zandberg na takie kompromisy nie poszedł, wyczuwszy pismo nosem już w czasie negocjacji nad umową koalicyjną, kiedy usłyszał od ludzi KO, że może dostać stołki, ale o realizacji jakiegokolwiek postulatu programowego (np. w zakresie polityki mieszkaniowej czy zdrowotnej) nawet nie powinien marzyć.
Masz zatem rację: EOT.
Niebiosom niech będą dzięki, że Zandberg na takie kompromisy nie poszedł
Pffffff, milo być takim politykiem-teoretykiem, który za nic nie ponosi odpowiedzialności i może opowiadać bajki co to on by zrobił. Miał szansę przyjąć ministerstwo i pokazać jak wprowadza swoje teorie w życie, ale stchórzył - i nie pierdziel o tym jak to "nie chciał kompromisów".
A jego popularność świadczy o tym, ze większość ludzi go tak spostrzega.
milo być takim politykiem-teoretykiem, który za nic nie ponosi odpowiedzialności i może opowiadać bajki co to on by zrobił
Jak grochem o ścianę. Zero zdziwienia.
Zandberg to ie moja bajka, dla mnie to kawiorowa lewica oderwana od realnych problemów. Jednak nie zmienia to faktu, że ja go szanuję, że się nie zeszmacił PO jak Kukiz PiSowi.
Niestety w Polsce nie mamy sensownej lewicy. Chyba jedyny "lewak" którego trawię i uważam za nieodklejonego od rzeczywistości to Jan Śpiewak, ale on chyba w grubszą politykę się nie pcha.
Wiesz, trochę to mi przypomina tłumaczenie jak to wspaniały pomysł na socjalizm miał Marks i Engels, tylko Lenin i Stalin wypaczyli doktrynę... Ty mówisz "jak grochem o ścianę" a ja mam poczucie deja vu...
Gdyby wyborcy Trzaskowskiego potrafili myśleć, to by nie miał wyborców.
A gdy ktoś pisze, że Gothic to drewno, to niech posłucha Nawrockiego xD. To jest niebywałe, że tak nijacy, obłudni kandydaci są top 2 w sondażach i walka w II turze będzie się toczyła między tymi cyrkowcami.
Mnie przeraża, że w 38 mln kraju nie ma w polityce sensownych kandydatów na urzad prezydenta. To pokazuje, że system nominacji partyjnych to selekcja negatywna.
Trzaskowski dla mnie to mniejsze zło i mniejszy obciach dla Polski na arenie międzynarodowej. Taki gość, który ma się ładnie uśmiechać i być reprezentatywny.
Niestety będę musiał pewnie na niego zagłosować, bo Nawrocki to totalna perwersja systemu politycznego. Jeśli zostałby prezydentem to świadczyłoby tragicznie o większości naszego społeczeństwa i o tym, że realnie chcemy być częścią bloku wschodniego.
Mała niespodzianka: TVN nie zostanie sprzedana:
https://tvn24.pl/polska/tvn-pozostaje-w-strukturach-warner-bros-discovery-komunikat-st8409522
Obajtek kilka miesięcy temu ostrzył sobie zęby na fotel prezesa. Cóż, będzie musiał obejść się smakiem. I tak, wiem, rząd i tak zablokował sprzedaż Węgrom ;-)
Mnie bardziej interesuje czemu Obajtek nie siedzi, skoro po przejęciu władzy i obsadzenia stołków w Orlenie swoimi, podobno cały czas wypadały jakieś trupy z szafy. Dziwnie temat ucichł, a typ sobie planuje kupować TVN.
Mnie to samo ciekawi. Przecież powinna go maglować choćby skarbówka za zakup mieszkania za połowę rynkowej wartości. Już pal sześć, że od dewelopera, któremu dawal kasę przez Orlen.
Spróbujcie sprzedać po rażąco niskiej cenie coś od czego sprzedaży trzeba zapłacić podatek i zobaczcie po jakim czasie skarbówka was dojedzie.
Piknik za 20 baniek? Co tam, Gordon Ramsay będzie bigos mieszał?
Nowa jakość, standardy, zero nepotyzmu, żadnej symonii, ale to jest mały miki, to co wyrabia ministerstwo kultury to jest mistrzostwo świata, takiego drenowania państwowej kasy dla znajomych "artystów" jeszcze nie było w historii 3RP :)
1. Jest jakaś szansa że Hołownia w wyborach wyprzedzi Memcena. Już teraz dostał wiatr w żagle a 12 maja Memcen wcale nie musi zapunktować, zwłaszcza jeśli w sumie będzie grał do jednej bramki fanatykiem Braunem. Kilkanaście procent Hołowni, nawet jeśli nie da drugiego a trzecie miejsce, da świeże powietrze Trzeciej Drodze a PSL zacznie się zastanawiać czy na pewno opuszczać koalicje bo i takie są tam głosy by po słabym wyniku Hołowni iść swoją drogą.
2. Biejat ma ponad 6% w najnowszym sondażu? Zawsze się zastanawiałem ile jest u nas ludzi z faktycznie ideowymi lewicowymi poglądami (czyli państwo socjalne + progresywizm obyczajowy w postaci legalnej aborcji, małżeństw homo, adopcji przez nich dzieci, ułatwień ze zmianą płci, mizianiem tzw. imigrantów itd.). 10%? 15 %? Więcej? Każdy wie że zadaniem Biejat w tych wyborach jest podniesienie Lewicy z dna.
3. Jedno jest ważne: u nas kandydat oficjalnie proruski, w sumie z poparciem ruskich czy białoruskich służb (Maciak) nie może liczyć na więcej niż 0,2%.
Jest jakaś szansa że Hołownia w wyborach wyprzedzi Memcena.
Może dzięki temu jak już Tusk wchłonie P2050 to pozwoli rotacyjnemu teczkę za sobą nosić.
Ta, bo Tusk się będzie jego poglądami przejmował, tak jak się przejmował poglądami Nowoczesnej.
Różnica między nijaką centrową PO a centro lewicową Nowoczesną jest mniejsza niż między PO a Hołownią. Hołownia to nie jest typ gościa, który dołączy do KO, nie masz pojęcia o czym piszesz. Dla wyborców PO ma też znaczenie to że nie ma tam właśnie prawicowego/konserwatywnego/kościelnego skrzydła bo to skrzydło zostało już dawno temu ujebane. Wszyscy którzy w nim byli albo są u Hołowni albo w PSL albo poza polityką. Bełkot o wchłanianiu Hołowni i PSL przez Tuska ma tyle samo sensu jak twierdzenie że socjaldemokraci z SPD wchłoną chadeckie CDU i staną się jedną partią.
A gdzie ja pisałem o PSL?
PSL sobie poradzi, ma za silne struktury żeby tak się dać wchłonąć. Hołownia nie, jedne wybory pod progiem i po Polsce 2050.
Jeśli PSL pójdzie w swoją stronę to Hołownia będzie błagał żeby KO ich wchłonęła, i grzecznie spyta jakie ma mieć poglądy.
Panowie, Trzaskowskiego nie pokona Nawrocki, nie pokona Memcen, nie pokona Hołownia - Pokona go demobilizacja elektoratu, ta cała górka, która dała zwycięstwo w wyborach koalicji zostanie w domach. A wyborcy prawicy zsumują się w drugiej turze, bo są bardziej zmotywowani. Trzaskowski już raz przegrał wybory prezydenckie, ci którzy zagłosowali przeciwko niemu, zrobią to samo. Oni widzą o tym, stąd to całe podlizywanie się prawicowemu elektoratowi, Trzaskowski mówi albo Nawrockim albo Memcenem, a swoje poglądy schował jak tą nieszczęsną tęczową flagę. Po co nam podróbka skoro mamy oryginały?
1. PSL za dużo ryzykuje by iść w swoją stronę, więc ta koalicja pewnie dalej będzie trwać.
2. Trzaskowski i tak wygra, mobilizacja w KO jest teraz wysoka. Jest zbyt duży strach i nauczka po Komorowskim żeby Trzaskowski przegrał. To raczej głupota Nawrockiego zdemobilizuje część wyborców PiS.
Ale tu nie chodzi o mobilizację wyborców PISu czy platformy, chodzi o tych którzy dali tym drugim wygraną w poprzednich wyborach, czyli elektorat 3D, który jest kompletnie zdemobilizowany, to oni zdecydują zostając w domu:)
Ukazał się sondaż, w którym za zwycięzcę debaty uznano Trzaskowskiego, a Nawrocki jest drugi. No przepraszam bardzo, ale jakim trzeba być zakutym łbem, żeby wskazać któregoś z nich? Czego by nie zrobili, ich elektoraty wybrałyby ich. Jeszcze Senyszyn dostała 0,2%, co już całkiem podważa wiarygodność tego badania.
no przecież to jest oczywiste, każdy w takich sondażach obstawia tak czy siak swojego kandydata, a że Nawrocki i Trzaskowski mają najwięcej elektoratu to musieli "wygrać" debatę :)
Iselor... kilka(naście) postów wyżej masz przykład kogoś, kto wskazuje jako zwycięzcę nawet kogoś kto w debacie udziału nie brał :]
KO i PiS jak każda partia mają swój beton i z racji tego że SĄ największe mają też największy (ilościowo) beton i nic dziwnego że znajdą się badania w których znajdzie to odbicie. Ważne jest jak to przełożyło się na sondaże, a jeszcze ważniejsze czy da się to przekuć w trend.
Zwróć też uwagę że wynik sondażu (o ile jest to ten sam, co znalazłem) pokazuje bardzo podobne wyniki co zaktualizowany sondaż preferencji wyborczych. Tak jakby ludzie wskazywali za zwycięzcę tego, na którego chcą głosować, nie? ;-)
Zwycięstwo to było Stanowskiego gośc zrobił totalną ściepe i beke zebrał podpisy :P wlazł jak do siebie...i pokazał jakim guanem była ta debata prezydencka
No masz rację przyszedł koleś pokazał że jest tam po to żeby robić zasięgi i na koniec powiedział że i tak na niego nie głosować. Dobrze że jego fani mają radoche i mogą dalej trzepać w piwnicy...
Rajoksza--- Wszyscy wiedzą że Jakby Stanowski popierał rudego Niemca i tęczowego Rafała to dostałbyś obstrukcji z zachwytu
Towarzyszu a jak tam te zwężane ulice w Warszawie to już sprzedane deweloperom?
Ponad 350 tys. wyświetleń w 3 godziny. Takiej orki po TVP i sztabie Trzaskowskiego dawno nie widziałem. Brawo Panie Krzysztofie.
https://youtu.be/Vx5_YGvyhgY?si=qifxfLoTUk4xrFx0
Ludzie już go zdążyli ochrzcić mianem drugiego kandydata PiSu. Zabawne, że jakakolwiek krytyka właściwej partii kończy się wrzuceniem do wora.
Na dniach Nawrocki przyjął właśnie zaproszenie od Stanowskiego i ma wystąpić w Kanale Zero ( wywiad ma trwać 2,5 godziny) zaś Trzaskowski który ponoć przed tą debatą w Końskich został zaproszony przez Stanowskiego do Kanało Zero... no obsrał zbroje... hahaha :D
Nie wiedziałem że jest tak grubo... ale w sumie główny cel się udał, Mentzen trochę lektoratu stracił. W wyjątkowo brudny sposób, ale widać Trzaskowskiemu to odpowiada.
Ludzie już go zdążyli ochrzcić mianem drugiego kandydata PiSu. Zabawne, że jakakolwiek krytyka właściwej partii kończy się wrzuceniem do wora.
Bardziej brak sensownej krytyki PISu
Dla fanbojow Stanowskiego, naprawdę przejrzyjcie filmiki na jego kanale (teraz Zero a wcześniej Sportowym) i porównajcie te starsze do grudnia 2023 i od stycznia 2024. On nigdy mocno nie atakował PiS nawet w czasie ich największych afer, a KO czepia się o wszystko.
Co do Nawrockiego u Stanowskiego, będzie pewnie parę uszczypliwych pytań, ale w ogólnym rozrachunku będzie wybielanie i ocieplanie wizerunku w elektoracie spoza betonu PiS.
Kwiat polskiego dziennikarstwa z "wolnych mediów" podczas szturmu. Wulgaryzmy, agresja, rękoczyny, pełna kwintesencja.
https://twitter.com/i/status/1911758560876261418
Jeśli Mentzen po tej debacie, jakimś cudem nie spadnie, to ja nie wiem. Literalnie jemu wystarczy dać się odezwać.
A zadanie pytania do osoby nieobecnej w biurze to już Menzenowski majstersztyk. Nie daj boże, jeszcze ktoś by mu logicznie odpowiedział na wizji.
Aż tak Cię zabolało pytanie do nieobecnego Trzaskowskiego?
Przecież przy tej debacie można odnieść wrażenie, że Hołownia tak upadł że już wszystkim podeszwy wylizał.
Aż tak Cię zabolało pytanie do nieobecnego Trzaskowskiego?
Nic mnie na szczęście nie zabolało, a rozśmieszył fakt ucieczki od dyskusji z kimś obecnym na wyciągniecie ręki. A Trzaskowski tą nieobecnością sam sobie w stopę strzela (z drugiej strony jak ma wyjść tak jak na poprzedniej to może i lepiej, w takim razie jemu nic nie pomoże).
Przecież przy tej debacie można odnieść wrażenie, że Hołownia tak upadł że już wszystkim podeszwy wylizał.
No i co z tego, czy ja coś pisałem o Hołowni w tym poście?
Tak z ciekawości, bo jak padło pytanie kim jest Maciak to to samo pytanie bym w sumie zadał Stanowskiemu. Kim on właściwie jest? Kim był za pisu i gdzie był, że dopiero od roku zaczyna o nim być coś słychać? Dlaczego go nie było 5-10-15 lat temu skoro aż tak bardzo polityką się interesuje?
Miał swoje biznesy, był redaktorem Weszło i prowadził ich kanał. Tak z krótsza.
Stanowski jest człowiekiem układu PiS, głównie od rozmydlania afer pod przykrywką lansowania się na niezależnego dziennikarza. Za nim w cieniu stoi PiSowska machina polityczna.
Polecam przejrzeć materiały na kanale Zero i Sportowym (wystarcza tytuły, nie trzeba tego dna oglądać). Zaraz po przejęciu władzy przez obecny rząd pojawiła się masa filmików krytykujących rząd KO-3D-Lewica. Co ciekawe, na dwa lata przed tym (dalej juz nie szukałem), praktycznie nie ma krytycznych materiałów o rządach PiS a był to czas gdzie realnie nic PiS nie robił, a afera goniła aferę. Jak to nie świadczy o tendencyjności to nie wiem co może.
Co do Weszło, to chyba się już pozbył tego portalu jak odcięto mu sponsoring i reklamy SSP, czyli tradycyjne źródło finansowania dziennikarzy-propagandystow za czasów PiS.
Miał swoje biznesy, był redaktorem Weszło i prowadził ich kanał. Tak z krótsza.
A skąd ta popularność się nagle wzięła? Jakiś nołnejm, zwykły redaktorzyna, a tak mu wybiła popularność na jutubie?
Tak, też mnie to zastanawia, bo Stanowski to dla mnie człowiek znikąd, argument o weszło mnie nie przekonuje bo nie można się tak wybić na relatywnie niszowym portalu. Widać że stara się kreować na neutralnego ale liże jaja Nawrockiemu.
Zaskoczył mnie jednak Braun, który zaatakował Mentzena jak i Nawrockiego zarzucając mu obwieszanie się ukraińskimi flagami i zero działań w sprawie ekshumacji xd Same klauny.
A dalej, bez pytania Google, nie wiem kim jest Artur Bartoszewicz.