Japońscy gracze wzywają Ubisoft do anulowania AC: Shadows [Aktualizacja: komentarz Daniela Ahmada]
Domagają się szacunku dla własnej historii i kultury od zachodniej korporacji? A tu paskudni iści i foby :) Ubikacjoft nadaje się tylko do spłukania w kiblu.
"Japonscy gracze bojkotują Ubisoft! Zobacz jak JAPONSCY gracze chcą anulowania gry!!"
Top supporter voices - Trzech białasów xDDDDDDDDD
Pewnie jest tam 5 Japończyków i stado białych męskich frustratów. Japończycy mają bardzo luźne podejście do dzieł kultury i motywów historycznych, na których są oparte.
O k...wa, już nawet na ten portal o grach dotarła ta kretyńska, feministyczna nowomowa.
A gdyby to nawet było "stado białych męskich frustratów" to co, nie mają prawa wyrażać swoich poglądów? Może tylko stado czarnych, żeńskich dzierlatek ma prawo do wyrażania swoich opinii, reszta ma mordy zamknąć, co?
Nosz k... następny.
Nie masz Internetu, nie możesz sobie znaleźć definicji i później właściwie ją zinterpretować?
No to specjalnie dla - Silas1415 - "co tu jest z nowomowy"
Główna cechę nowomowy - tendencja do jednoznacznego wartościowania pojęć i zjawisk, prowadzącą do ich polaryzacji. Podział świata na swój – obcy, dobry – zły, postępowy – wsteczny był w nowomowie istotniejszy niż niesione przez słowa sensy
Więc co tu jest z nowomowy? Określenie "stado białych męskich frustratów" jest właśnie nowomową bo wartościuje takich ludzi jednoznacznie uznając ich za bezwartościowych, złych i uwstecznionych. Co więcej, takie pojęcie ma polaryzować pokazując, że ci biali męscy frustraci to debile w przeciwieństwie (zapewne) do postępowych kobiet które oczywiście wiedzą lepiej.
Tak więc może na przyszłość - Silas1415 - ruszysz sam głową bo w dłuższej perspektywie takie intelektualne lenistwo nie przynosi nic dobrego.
Wiesz, jak ci się nie podoba nowomowa, to też nie powinieneś jej stosować. Bo wyłazi hipokryzja, oburzenie na "białych męskich frustratów" ale zaraz potem "kretyńska, feministyczna" i "czarne, żeńskie".
Jeszcze brakuje żebyś się oburzał, że ktoś coś złego na białych powiedział, a sam dodał "j*bane cz*rnuchy i p*dały".
Jak nie wiesz nic na dany temat to się nie udzielaj bo Japończycy nie mają luźnego.podejscia a już napewno jeśli chodzi o kulturę i historie. Nie zdziwił bym się gdyby potraktowano Ubisoft jak Egipt potraktował Netflix za Kleopatrę. Dodatkowo Ubisoft stwierdził że postacie w Assasynie są LGBT a Japonia jest jedynym z krajów G7 gdzie tego się nie toleruje. Spora część społeczeństwa to nacjonaliści i nikt im z tego powodu nie ma tego za złe. Bywam w Osace 2 razy w roku u znajomych i wątpię aby komukolwiek z nich spodobało się history cancelling. Japonia nadal jest krajem dość zamkniętym na obcokrajowców a tym bardziej zachodnie wartości.
Akurat homoseksualizm (a właściwie bi-) w Japonii w XVI-XVII w. nie był niczym nadzwyczajnym. Do tego stopnia, że niemało było męskich prostytutek.
Japońska sztuka też to odzwierciedla.
Ba, o ile dobrze pamiętam, to dla buddyjskich mnichów była to jedyna dopuszczalna forma stosunków seksualnych, szczególnie z młodymi chłopcami (choć tego raczej Ubi się nie odważy pokazać :P).
To katolicki kler, który dotarł wtedy do Japonii był szczególnie zniesmaczony wieloma praktykami, które tam były na porządku dziennym.
Bardziej chodziło mi o to że nie można zawierać malzenst mając ta sama płeć bo jest to niezgodne z konstytucją a rządowi nie śpieszno do zmian. To że w historii przewyhaly się takie osoby to wiem choć o mnichach nie wiedziałem :)
Nie zawsze też konserwatyzm = homofobii zgodnie ze słowami konserwatywnego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona: "Każdemu kto ma wątpliwości mówię: tak, chodzi o równość, ale chodzi też o coś innego, o zobowiązania. Konserwatyści wierzą w więzy, które nas łączą, w społeczeństwo, które jest silniejsze, gdy składamy sobie śluby i wspieramy się nawzajem. W związku z tym nie popieram małżeństw jednopłciowych pomimo bycia konserwatystą, popieram je bo jestem konserwatystą."
Co do japońskiej popkultury, to silna reprezentacja osób LGBT oraz luźne wplatanie motywów historycznych to też już niemal tradycja ;-) Nie mylcie oczywiście popkultury z historiografią oraz oficjalnie podtrzymywaną kulturą oraz tradycją japońską.
Domagają się szacunku dla własnej historii i kultury od zachodniej korporacji? A tu paskudni iści i foby :) Ubikacjoft nadaje się tylko do spłukania w kiblu.
Ja tam gry Ubi lubię i zwykle świetnie się przy nich bawię, ale przez grafikę i tak śmiechłem. Teraz nie potrafię tego odwidzieć, ich logo już nigdy nie będzie takie samo.
A pamiętam jeszcze nagłówki "Assassin's Creed Origins uwzględnia nowe odkrycie w Piramidzie Cheopsa
Gra wyprzedziła naukę" - to musiał być ten moment, jak im z mózgu zrobiło gówno :P
Nie bądź naiwny, no albo bądź;) Nawet gdyby żaden japoński gracz nie kupił tej części AC, to Ubi i tak wyjdzie na swoje. To jest oczywiste. To duża marka, bardzo duża. Z murzynem w roli głównej czy nie - gra sprzeda się w milionach.
Taki zwykły hejterek z ciebie. Idz grać w gry Bethesdy. Masz zakaz tykania jakiegokolwiek tytułu Ubisoft.
Chyba nie rozumiesz, że czarnoskóry jest prztyczkiem w nos dla Japończyków których stan umysłu nawet nie przyjmuje do wiadomości, że istnieje coś takiego jak rasizm.
No tak, bo jak Japończycy robią "historyczne" gry albo anime pełne mutantów, potworów i kosmitów, wszystko jest dobrze.
No ale tak na serio, po obejrzeniu "Top supporter voices" widzę, że część "wspierających" to zwykłe trollowanie dla beki, natomiast ci, którzy na poważnie podchodzą do problemu... No cóż, powiedzmy tyle, że filmując się nieświadomie bardziej tej petycji szkodzą.
No tak, ale nie przypominam sobie by robili z postaci historycznych ameryki jako japończyków, zazwyczaj jak portretowali cokolwiek z ameryki to przejaskrawiali to jak tylko mogli w sposób dosyć zabawny :D
Np. taka Eternal Sonata ma z polską kulturą tyle wspólnego, że Chopin ma ciemne włosy i fryzurę podobną do rzeczywistości :D
Co jak co, ale przecież Yasuke istniał naprawdę i jakby był NPC, to tak naprawdę nie dałoby się do tego przyczepić.
Mam wrażenie, że zrobili z niego jednego z głównych bohaterów, tylko po to żeby wywołać burzę i mieć większy zasięg marketingu.
Via Tenor
Co? Nie są zadowoleni z ładnie opalonego "samuraja"?
I nie zapominajmy, że Kopernik była kobietą
Wczoraj wywaliłem 3 Kopernik i żaden z nich nie był kobietą. Mówili o sobie to więc nie są ani tym ani tamtym.
Kopernik była czarnoskórą kobietą, o tym również warto pamiętać mój drogi kolego
W obecnej kulturze woke nowy ac powinien mieć samych białasów. Arielka pociemniała to Japończyk powinien wyblaknąć.
Jakby to powiedział Jeremy Clarkson - "oh no! Anyway..."
Żeby zaraz komuś żyłka nie pękła ze złości, z powodu tej arcyważnej sprawy - mi się to też nie podoba, ale po prostu nie kupię gry i tyle. A większość krzykaczy będzie płakać, krzyczeć i wyzywać, a grę i tak kupi. A potem będzie wypisywać z płaczem "ale niedobra gra, ale niedobry Ubi". No naprawdę, się tak przejmą tymi wypocinami pisanymi na różnych forach jak będą liczyć kasę, bardzo się przejmą.
Nie kupujcie gry. I tyle. To najlepszy sposób okazania niezadowolenia i braku wsparcia dla twórców.
Ubisoft ->
No, zrobią sobie "anyway" jak się okaże, że gra się nie sprzeda w Japonii, to nie jest zaścianek jak Polska która na mapie gamingu i sprzedaży gier nie ma znaczenia. To jest duży i istotny rynek.
Prawda jest taka, że jak chcesz pokazać firmie, że robią gówno, to nie kupuj ich produktu. Gdyby płaczki faktycznie przestały kupować niektóre rzeczy, to taki AC by nie powstawał. Co z tego, że (np) Rings of Power ma ch*jowe oceny, ludzie robią memy i się śmieją z tego, jak oglądalność miało na tyle dobrą, że powstał następny sezon? Tak samo AC, możecie wyzywać i płakać i oceniać 0/10, ale jeśli gra się sprzeda, to Ubi się zaśmieje ostatni. Znowu.
Już w samych preorderach jest najlepiej sprzedającą się grą na PS5 w japońskim Amazonie.
https://www.reddit.com/r/assassinscreed/comments/1cw83ni/assassins_creed_shadows_is_currently_1_on_the/
Już w samych preorderach jest najlepiej sprzedającą się grą na PS5 w japońskim Amazonie.
https://www.reddit.com/r/assassinscreed/comments/1cw83ni/assassins_creed_shadows_is_currently_1_on_the/
I tyle byloby do gadania.
Zreszta, dziwnie biali ci "japonscy gracze" (patrzac na Top supporter voices). Wygladaja raczej jak typowi incele-piwniczaki XD
Główni wspierający - biali faceci, zapewne eksperci od japońskiej kultury.
Firma wywali grę za miliony, bo jakaś niewielka grupa (patrząc, w ilu kopiach takie gry się sprzedają, a ile jest podpisów) podpisze jakąś petycję na stronie, na której żadna akcja nigdy nie przyniosła oczekiwanego rezultatu.
Bez wątpienia osiągną swój sukces!
Główni wspierający - biali faceci
Biali faceci razem z Azjatami to jest lwia część przemysłu gamingowego. Więc co w tym dziwnego?
Biali faceci razem z Azjatami to jest lwia część przemysłu gamingowego. Więc co w tym dziwnego?
Dziwnego? Nic. Tylko, że petycja ma ile, 30k podpisów? A póki co asasyny zarabiają nieźle, Valhalla z tego co widziałem też (a też gracze płaczą, jaka to zła gra). Shadows podobno też ma już niezłe wyniki pre-orderowe - nie wiem czy to prawda, mówię tylko PODOBNO. Ale jeśli tak, to ta petycja jest jak 10 osób pod pałacem prezydenckim, żądającym ustąpienia ze stanowiska. No na pewno by to podziałało.
Gdyby ta petycja zebrała milion podpisów, no, to już coś. Ale tak czy inaczej, petycje, płakanie jest o kant dupy rozbić, chcecie faktycznego bojkotu? To, hmm, nie kupujcie gry może? Gdyby chociaż połowa płaczków była konsekwentna i nie kupowała/nie oglądała krytykowanych przez siebie rzeczy, to może byśmy nie mieli takich bubli.
BRAWO! Rzygać się chce na tą pseudo poprawność polityczną, która jeszcze tylko bardziej antygonizuje ludzi. Black live metters haha a co yellow, red, white to już nie?
Polecam lekturę na temat no go zones lub skali przestępstw i gwałtów w zależności od pochodzenia w Europie lub USA i zobaczymy to black live metters.
A może zrobimy film o plemionach afrykańskich w X w. i tam obsadzimy 1/3 Azjatów i 1/3 białych?
Brak słów, zero poszanowania innych kultur.
"Japońscy gracze", są w tym przypadku pewnie tak samo japońscy, jak ten historyk z twittera...
"Japonscy" gracze - ciekawe ile japonskich graczy te petycje podpisalo, a ile sie zgarnelo holoty antywoke i rasistow :)
A ciekawe ile takiej woke hołoty i faszystów lewackich w tej Japonii jest, pewnie nie za wiele :)
https://m.youtube.com/watch?v=n4eNqdf2HZw poczytaj komentarze, są wkurwieni i wcale im się nie dziwię.
Są wkur***ni, że kiedyś do ich kraju zawitał Nigeryjczyk, a teraz Francuzi zrobili o nim grę? Ten sam Nigeryjczyk, którego sami umieszczali wcześniej w swoich książkach, grach czy anime?
I ciekawe gdzie byli wkur**ni Polacy, gdy w Enemy Front (nota bene polskiej grze) braliśmy udział w powstaniu warszawskim jako Amerykanin Robert Hawkins, a nie Polak...
Od 19 czerwca zebrano ponad 30 tyś podpisów? W stosunku do serii, której poszczególne części potrafią się sprzedać w kilkunastu milionach egzemplarzy?
Ubi będzie mieć wywalone jajca na tę petycję i osobiście im się nie dziwię.
Ludziom się w d*%!@ przewraca... :V A ja tylko przypomnę, że na początku każdego Assassin's Creeda jest taki splash screen, przez który wszystkie tego typu akcje można spuścić w toalecie.
Ta gra to FIKCJA i ALTERNATYWNA rzeczywistość. A że reklamują ją na różne sposoby, to inna kwestia...
Kto chce grać i czerpać jakąś radość z gameplayu i tego co twórcy stworzyli - niech gra. Kogo to uraża i boli, ten niech kupi sobie maść i po prostu nie zwraca na to uwagi. :V
100% racji,to nie jest zaden symulator Japonii czy tam gra historyczna.To fikcyjna gra akcji wzorowana na czasach,lokacjach i postaciach z przeszłości.Teraz nie da się juz zrobic nic co by kogoś nie uraziło,co za czasów dożyliśmy.
Ciekawe tylko czy kiedykolwiek ktoś odważy się zrobić film lub grę w której biały jest wodzem Wakandy. Co za ironia ze czarni są jak białe płatki śniegu.
skoro to fikcja to czemu główną postacią nie jest kobieta z trzema cyckami, głową konia i napędem gąsienicowym?
skoro to fikcja to czemu główną postacią nie jest kobieta z trzema cyckami, głową konia i napędem gąsienicowym?
Bo taka fikcja byłaby niezgodna z logiką świata przedstawionego.
Co za ironia ze czarni są jak białe płatki śniegu.
Czarni? Przecież to właśnie biali hetero faceci w ostatnim czasie bez przerwy się obrażają dosłownie o wszystko, bo rzekomo są prześladowani i dyskryminowani...
skoro to fikcja to czemu główną postacią nie jest kobieta z trzema cyckami, głową konia i napędem gąsienicowym?
Musisz sobie znalesc inna gre aby klepac helmuta do swoich fetyszy XD
Nawet w fikcji musi zaistnieć jakaś logika i trzymać sie wcześniej ustalonych reguł. Asasyn kiedyś opierał sie naszą historie dopisująć fikcyjne wątki dotyczące Asasynów, Templariuszy i Prekursorów. To tworzyło teorie spiskową w której jakby w naszym świecie światem rządzi starożytna organizacja i trwa walka dwóch potężnych frakcji.
Asasyn nie zmieniał sobie od tak faktów historycznych, bo to jest fikcja. Trzymali sie ustalonych reguł i dostosowywali swoją historie do faktów historycznych, a nie odwrotnie. Rodrigo nadal był Papieżem, Da Vinci nadal był genialnym wynalazcą i natchnionym malarzem. Charakter i rola w historii postaci historycznych nie była zmieniana, bo tak, bo to tylko fikcja. Wszystko to miało ręce i nogi. Dopiero od czasów Origins zaczeło sie coś zmieniać i coraz luźniej podchodzili do historii, a w Odyssey i Vahalla to już całkowicie odpieli wrotki. Mimo to nadal postacie historyczne pozostawały sobą, i nie były grywalnymi bohaterami.
To własnie ludzi wkurza. Ta nie konsekwencja w prowadzeniu własnej marki. AC od paru części coraz bardziej wypina sie na swoje Lore na rzecz kolejnej nudnej gry fantasy o bogach i walce dobra ze złem. Kiedys ta seria miała glębszy przekaz i dużo bardzej trzymała sie ziemi. W pierwszej części twórcy nawet wykasowali z gry kusze, bo nie pasowała do przedstawionych realiów.
Pierwsze części AC miały w sobie to coś. Tajemnice, niebanalna fabułe i silne osadzenie w rzeczywistości. Nowe części tego już nie mają. Ubisoft strasznie spłycił całe lore i historie. Polecam zobaczyć, po tym filmie jeszcze bardzej doceniam pierwsze gry z serii
https://youtu.be/TxdLeAtaXGA?si=ntVDryRkt8HAIAnB
Rodrigo nadal był Papieżem
Nadal był papieżem, a oprócz tego także przywódcą włoskich templariuszy. Z kolei Yasuke nadal jest sługą na dworze Ody Nobunagi, a oprócz tego także samurajem. Gdzie tu różnica?
To własnie ludzi wkurza. Ta nie konsekwencja w prowadzeniu własnej marki.
Nie prawda, ich motywacją jest po prostu stary "dobry" rasizm. Najpierw krzyczeli "ło borze, czarny w feudalnej Japonii". A jak zrozumieli, że Yasuke jest postacią historyczną, to szybko zmienili wersję na "ło borze, czarny samuraj". To czarny protagonista ich boli, reszta to typowa zasłona dymna i próba obiektywizacji własnych uprzedzeń.
To pozwij ich za ten Rasizm panie Adwokacie. Wszystkich, przecież to na pewno Trolle. Wszędzie Rasizm, nie zgadzasz się z narracją korpo to Rasizm, Homofobia i Bigoteria. Tylko Ubikacjoft najbardziej poszkodowany, bo hejtują, a oni chcą dobrze i tacy są fajni kolorowi i tęczowi. Stary Blef Korpo. I tak, ludziom przeszkadza wciśnięty na siłę Tank Yasuke bo Samuraj z niego żaden, chcieli grać Japończykiem. Ale widocznie grzech Rasizmu popełnili bo nie chcą sie zgadzać na wciskanie woke guana przez taką dobrą troszczącą się o wszystko Korpo.
Taka róźnica że przywódca włoskich templariuszy, jest rolą fikcyjną, a bycie Papieżem i Samurajem, już nie. Widzisz różnice, czy za trudne?
Rola bycia Papieżem i fikcyjnym przywódcą templariuszy sie nie wykluczają. Yasuke był slugą Nobunagi, ale to czy był Samurajem już nie jest stwierdzone. A jak nie wiadomo czy coś było czy nie, to bezpiecznie jest zakładać że nie było. Yasuke może być sługą Nobunagi i Asasynem (rola fikcyjna), ale przypisywanie mu prawdziwego stopnia, którego raczej nie miał. Już wykracza poza to, co robila ta seria kiedyś. Wszelkie zmiany (a raczej dodatki) historyczne działy sie wyłacznie wokół Asasynów, Templariuszy i Prekursorów, czyli wątków fikcyjnych i ukrytych dla swiata zewnetrznego. Poza tym historia tego świata szła torem tego naszego.
Warte wspomnienia że to nie obowiązuje postaci fikcyjnych jak Ezio czy Bayek. Ale Ubisoft uparł sie że wybiorą postac historyczną i teraz zbierają tego żniwa.
To wyłacznie twoja interpretacja podparta bez dowodów. Oczywiście że są odklejeńcy i debile którzy mają problem z Yasuke w tej grze przez jego kolor skóry. Ale jest cała masa normalnych ludzi którzy widzą że ktoś próbuje z ich robić idiote. Z Bayekiem jakoś nikt nie miał problemu, z Adewale także. Wymyśliłeś sobie chochoła z którym próbujesz walczyć, zamiast zobaczyć na świat z szerszej perspektywy.
To pozwij ich za ten Rasizm panie Adwokacie. Wszystkich, przecież to na pewno Trolle. Wszędzie Rasizm, nie zgadzasz się z narracją korpo to Rasizm, Homofobia i Bigoteria.
Jeżeli komuś po prostu nie podoba się, że Yasuke jest protagonistą Shadows, to nie jest rasizm. Jeżeli natomiast ktoś próbuje "obiektywnie" udowadniać, że Yasuke nie powinien być protagonistą Shadows, bo np. nie był samurajem, bo jego obecność obraża Japończyków i ich kulturę itd., to wtedy jest rasizm. Tchórzliwy i nieudolnie zamaskowany, ale rasizm.
I tak, ludziom przeszkadza wciśnięty na siłę Tank Yasuke bo Samuraj z niego żaden, chcieli grać Japończykiem. Ale widocznie grzech Rasizmu popełnili bo nie chcą sie zgadzać na wciskanie woke guana przez taką dobrą troszczącą się o wszystko Korpo.
Ubisoft ma prawo zrobić taką grę, jaką chce, z kolei każdy konsument ma prawo zdecydować, czy taką grę zechce kupić, czy nie. Natomiast każda próba atakowania, terroryzowania czy cancellowania Ubisoftu, bo podjęli decyzję niezgodną z czyimś oczekiwaniem czy światopoglądem, jest zwyczajnie dziecinna, godna pożałowania i szkodliwa dla całej branży, bo uderza w swobodę twórczą i stanowi próbę cenzurowania developerów.
Taka róźnica że przywódca włoskich templariuszy, jest rolą fikcyjną, a bycie Papieżem i Samurajem, już nie. Widzisz różnice, czy za trudne?
Czyli Ubisoft może nadawać postaciom historycznym fikcyjne role (nieistniejące w rzeczywistości), ale prawdziwych ról już nie... bo? Jaka logika za tym stoi? Dlaczego mieliby tego nie robić?
Yasuke był slugą Nobunagi, ale to czy był Samurajem już nie jest stwierdzone. A jak nie wiadomo czy coś było czy nie, to bezpiecznie jest zakładać że nie było. Yasuke może być sługą Nobunagi i Asasynem (rola fikcyjna), ale przypisywanie mu prawdziwego stopnia, którego raczej nie miał.
Ale dlaczego Ubisoft miałby cokolwiek zakładać i w ogóle się tym przejmować? Dlaczego mieliby się zastanawiać, czy w prawdziwym świecie Yasuke był lub nie był samurajem? W ich własnym, FIKCYJNYM uniwersum, od zawsze stanowiącym ALTERNATYWNĄ wersję naszej rzeczywistości, Yasuke po prostu został samurajem. Bo mógł. Po co drążyć temat?
Już wykracza poza to, co robila ta seria kiedyś. Wszelkie zmiany (a raczej dodatki) historyczne działy sie wyłacznie wokół Asasynów, Templariuszy i Prekursorów, czyli wątków fikcyjnych i ukrytych dla swiata zewnetrznego. Poza tym historia tego świata szła torem tego naszego.
Absolutnie nie prawda. Seria od początku mijała się z prawdą, naginała lub zmieniała fakty i przeinaczyła po swojemu praktycznie wszystkie historyczne wydarzenia, które miały w niej miejsce. Pojawiały się w niej elementy zupełnie anachronicznie, postaci bywały w miejscach, w których w danym czasie być nie mogły itd. Np. w grze Da Vinci w 1481 roku przenosi swój warsztat z Florencji do Wenecji, by tam móc dalej pracować dla Ezio, choć w rzeczywistości przeprowadzka nastąpiła dopiero w 1482 roku i nie do Wenecji, tylko do Mediolanu, ale tego miasta w grze nie było, więc Ubisoft to zmienił, bo tak im po prostu pasowało.
To wyłacznie twoja interpretacja podparta bez dowodów.
???
Ale jest cała masa normalnych ludzi którzy widzą że ktoś próbuje z ich robić idiote
Jeżeli ktoś oczekuje prawdy historycznej od tej serii, to jest idiotą.
Z Bayekiem jakoś nikt nie miał problemu, z Adewale także.
W czasach Adéwalé prawicowi odklejeńcy jeszcze nie szaleli w internecie, a woke w ich słowniku w ogóle nie istniało. Facet po prostu miał szczęście, tak jak Lara Croft, która dzisiaj byłaby w 100% woke girl boss, Mary Sue itd. A Bayek oczywiście był krytykowany za kolor skóry (że za ciemny na starożytnego Egipcjanina), i to nawet na GOLu.
Wymyśliłeś sobie chochoła z którym próbujesz walczyć, zamiast zobaczyć na świat z szerszej perspektywy.
Mógłbym napisać dokładnie to samo. Nawet nie wiesz jak śmiesznie wygląda ta cała krucjata przeciwko samurajowi Yasuke. W serii gier, która robiła dużo bardziej odjechane rzeczy już dobre 10 lat temu... Nikt się nie da nabrać rasistom na "troskę o fakty historyczne", bo jakoś w przypadku wcześniejszych naruszeń, których Ubisoft popełnił multum (nawet powstawały prace naukowe na ten temat), nie mieli problemu, teraz nagle mają...
Nie, nie może. Nie w tej serii. Jak dotąd nie robili takich fundamentalnych zmian w historii postaci historycznych (oprócz, robienia z ich Asasynów lub Templariuszy). W innym IPsie, bez problemu. Ale nie w marce która ma postawione swoje fundamenty.
Strasznie spłycasz to uniwersum. Oczywiście że nie wszystkie daty sie zgadzają, ale nie muszą. To nie znaczy że Da Vinci nie był później w Mediolanie. Cała grę ogladamy wyłacznie z perspektywy Ezio, więc nie wszystko zostanie opowiedziane dokładnie, bo to nie jest w końcu gra historyczna.
Weż prosze obejrzyj film który wrzuciłem na górze. W AC1 dosłownie jest dialog między Vidiciem a Desmondem, o tym czemu, to co widzmy w Animusie nie zawsze zgadza sie z wiedzą z książek. A to oznacza że wiedza ludzi w świecie AC pokrywa sie z naszą wiedzą. To jest filar tego uniwersum, który próbują nam odebrać. No chyba że to wyjaśnią jakoś. Zobacze te 11 o których mówil jeden z twórców zeby sie przekonać.
Ubisoft strasznie spłyca i ogłupia to uniwersum. Rujnuje spuścizne zostawioną przez pierwotnych twórców serii.
Znowu wspominasz o odklejeńcach i debilach. Zawsze znajdą sie nienawistne komentarze. Ale to jest mniejszość. Ja nie miałem problemu z Bayekiem i większość osób także. Prosze nie wrzucać wszystkich do jednego wora. Tutaj już mamy doczynienia z naprawdę dużą grupą osób niezadowolonych, więc Ubi powinno dostrzec że coś jednak jest nie tak.
Ale latwiej zwyzywać wszystkich od jakis izmów, i sprawa zalatwiona. Szkoda, że na tym tracą wszyscy. Negatywne opinie o SW Akolicie to także wyłacznie ci brzydcy rasiści, a nie dlatego że scenariusz ssie pałe i w dodatku sra na lore tego świata.
Nie chce mi sie dłuzej na ten temat znowu dyskutować, wiec jeszcze raz odeśle do filmu na górze, który dużo lepiej to opisuje. Który po obejrzeniu tylko zakorzenił moje zdanie na temat aktualnej kondycji tej franczyzy. I już wiem co mi w tej serii od paru części nie pasuje. To już nie jest ten Assassin's Creed którego pokochałem za młodu. Seria dzięki ktorej zainteresowałem sie historią. Seria która miala niebanalną historie, tajemnice i genialnie łączyła Prawde z fikcją.
Ale to wybierasz sobie jak ci pasuje pod tezę. Zmiana w fabule, zgodnie z którą Leonardo Da Vinci spędził 7 lat życia w Wenecji (bo tam w grze przeniósł swoją pracownię) zamiast w Medialnie (tam w rzeczywistości przeniósł swoją pracownię) jest ok, bo tak, ale już Yasuke jako samuraj nie jest ok, bo tak.
Skąd w ogóle takie obsesyjne przywiązanie do tytułu samuraja? Czy gdyby Yasuke był nazywany inaczej niż samuraj (np. jikatatori hatamoto), to nie byłoby problemu? I gdzie byłeś, gdy wyszło GoT przedstawiające samuraja w bardzo stereotypowy i daleki od prawdy historycznej sposób? Czemu wtedy nie wyrażałeś oburzenia, że robi się z ciebie idiotę, bo gra przeinacza ważne fakty (jak chociażby ten, że w rzeczywistości, inaczej niż w grze, katana nie była głównym orężem samuraja, tylko zapasowym, wykorzystywanym w ostateczności)?
W AC1 dosłownie jest dialog między Vidiciem a Desmondem, o tym czemu, to co widzmy w Animusie nie zawsze zgadza sie z wiedzą z książek. A to oznacza że wiedza ludzi w świecie AC pokrywa sie z naszą wiedzą.
Dokładnie, w tamtym świecie po prostu istnieją fakty nieznane w naszym świecie, zgodnie z którymi Yasuke był samurajem. Z czym więc problem?
To jest filar tego uniwersum, który próbują nam odebrać.
W jakim sensie odebrać? Przecież zrobili dokładnie to, co sam zasugerowałeś, powołując się na nowe fakty.
Oczywiście że nie wszystkie daty sie zgadzają, ale nie muszą
Ja już nie jarzę... To które fakty historyczne muszą się zgadzać a które nie?
W AC1 dosłownie jest dialog między Vidiciem a Desmondem, o tym czemu, to co widzmy w Animusie nie zawsze zgadza sie z wiedzą z książek
Czy tym zdaniem właśnie nie potwierdziłeś tego, że Yasuke może być samurajem?
Faktycznie, laserowe jabłko i papież robiący parkoura w AC1 czy 2 to możliwe teorie spiskowe w naszej rzeczywistości. :V
Origins, Odyssey i Valhalla było tłumaczone, że magiczne zdolności i mityczne stworzenia to po prostu interpretacja tamtych wierzeń i dosłownych opisów. A nasza kochana chrześcijańska Biblia nie jest pełna takich opisów? :V Przecież są ludzie, co uważają ją za mądrość absolutną....
Yasuke był w Japonii. Nie ma pewności kim by ł i do czego doszedł...ale był. To wystarczy, bo wszelkie inne rzeczy można w grze też już wyjaśnić obecnością asasynów. :V
Generalnie, to za cholere nie wiem jak sie tu robi te cytaty, wiec sory za chaos.
Nie znam aż tak losów Leonardo Da Vinci, oprócz typowo podstawowych informacji. Ale napisze jak traktuje tą zmiane. Jak dla mnie jest to tylko detal, nie zmieniajacy za dużo całej historii. Ale żeby nie było, zrobiłem research, no i tak twórcy sie do tego odnieśli w bazie danych AC 2 plus przy opisie postaci jest że zwiedził cała Italie. Więc Mediolan pewnie też. Pewnie Mediolan miał sie pojawić w grze, no ale coś nie pykło. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy.
W kazdym razie, jak pokazuje film który podeslałem (a chyba go jednak nie widziałeś), twórcy potrafili bardzo ładnie dopasowywali historie z cyklu AC do prawdziwych wydarzeń.
Bo o tu chodzi, drobne zmiany mogą zachodzić, ale muszą być wyjaśniane. Czemu i dlaczego to wydarzenie zatarło sie w dziejach świata.
Bo bycie Samurajem, to nie jest już jakieś małe wydarzenie, a całkowita zmiana statusu Postaci. To tak jakby zrobić z Da Vinci Wojownika, albo umieścić na tronie jakiegoś fikcyjnego króla albo Daimyo. Może dla ciebie było by to spoko, w końcu to tylko fikcja, dla mnie było by to zbyt mocne pogwałcenie lore i historii świata AC.
Jak pewnie wiesz, każdy bohater w serii AC aż do swojej śmierci był anonimowy dla zewnetrznego świata. Jego osoba i czyny zatarły sie w dziejach świata. Teraz nagle Ubisoft postanowił wziąć bohatera historycznego i traktuje jedną z teorii na to ze był Samurajem za pewnik. No sory, ale seria która wcześniej tworzyła wizerunki historycznych postaci bardzo wiernie, nagle odwala taki fikoł. To jest po prostu głupie.
A jesli w grze w wątku współczesnym powiedzą że był to pierwszy legendarny czarnoskóry Samuraj, to będzie to jeszcze głupsze i nasranie na historie. Chociaż mam nadzieje że będą mieli chociaż odrobinke szacunku do tego świata i powiedzą że historycy nie są zgodni w tym czy był, czy nie był Samurajem. O wiele nie prosze, mimo ze nadal jest to naciągane.
A jeśli chodzi o GoT. To po pierwsze to całkowicie inna Marka, która podlega innym regułom. Od samego początku GoT było bardziej amerykańską fantazją o byciu Samurajem z filmów Kurosawy, a nie gra nawet na wpół historyczna. Więc nie oczekuje tego od niej. Serio, gdyby chcieli w sequelu umieścić Yasuke na bohatera, nie ma problemu. Chociaż taka nagła popularność tego bohatera w grach była by podejrzana.
W Rise of Ronin także możesz stworzyć czarnoskórego Samuraja, więc to nie jest tak że taki typ bohatera już sie nie pojawiał w grach.
A gdzie byłem? Grałem w gry a nie gadałem, jak teraz o bzdurach na forum.
Natomiast każda próba atakowania, terroryzowania czy cancellowania Ubisoftu, bo podjęli decyzję niezgodną z czyimś oczekiwaniem czy światopoglądem, jest zwyczajnie dziecinna, godna pożałowania i szkodliwa dla całej branży, bo uderza w swobodę twórczą i stanowi próbę cenzurowania developerów.
A Jak to robi Slodki Bobas albo Komisarz Polityczny od DEI to już jest w porządku? Jaką masz obecnie swobodę twórczą z narzuconymi z góry standardami? Czekam na twojego fikoła logicznego i próby bronienia tego gówna.
Chodzi po prostu o to że wiedza historyczna w świecie AC pokrywa sie naszą, ale to nie znaczy że to co widzimy w Animusie musi sie zgadzać. Całe AC polega na tym że historia świata była i jest pod cenzurą templariuszy, nasza wiedza historyczna. A Animus pokazuje nam to co wydarzyło sie naprawdę. Coś troche jak plaskoziemcy którzy mysła że rząd ukrywa przed nami że ziemia jest płaska. Potraktuj AC jako wlaśnie taką teorie spiskową.
W skrócie wiele wydarzeń w świecie AC miało te samo rozstrzygnięcie ale już inny przebieg. Np. Hitler nie popełnił samobójstwa w Berlinie, tylko uciekł do Argentyny, gdzie zabił go Asasyn. Kolejna teoria spiskowa, którą AC postanowił wykorzystać.
Jednak to naginanie historii ma swoje granice. I nie można np. W roli jakiegoś króla czy innej ważnej postaci dla świata, umieścić postaci fikcyjnej, bo cale lore sie rozsypie.
W każdym razie polecam obejrzeć film który wrzuciłem w pierwszym poście, bo dużo lepiej to wyjasnia niż ja. AC kiedys miało dużo glębsze lore i historie niż dzisiaj. I nad tym ubolewam
poniekąd mógłbym sie zgodzić że mozna wyjaśnić obecność Yasuke Samuraja. Ale no własnie, trzeba to wyjaśnić, a na to sie chwilowo nie zanosi. I obawiam sie że po prostu uznają że był Samurajem i koniec tematu.
Bo bycie Samurajem, to nie jest już jakieś małe wydarzenie, a całkowita zmiana statusu Postaci.
Dlaczego? Yasuke był wojownikiem, sługą na dworze panującego władcy i zarazem jego osobistym ochroniarzem, któremu Nobunaga nadał nawet ziemię na własność i prawo do noszenia broni. Samo to sprawiało, że Yasuke w hierarchii społecznej stał wyżej, niż dobre 90% ówczesnego japońskiego społeczeństwa i przeczy to twierdzeniom, że był tylko niewolnikiem albo maskotką władcy. Co więc za różnica, czy oprócz tego wszystkiego był także samurajem, czy nie? Tym bardziej, że on w tej grze, tak jak w 99% gier video, nie jest takim prawdziwym samurajem (bo to akurat była dosyć złożona kwestia, zależna od epoki, która wiązała się z szeregiem praw i obowiązków), tylko po prostu wojownikiem z kataną w fajnej zbroi (co jest zgodne ze stereotypowym przedstawieniem tego statusu w popkulturze).
To tak jakby zrobić z Da Vinci Wojownika, albo umieścić na tronie jakiegoś fikcyjnego króla albo Daimyo. Może dla ciebie było by to spoko, w końcu to tylko fikcja, dla mnie było by to zbyt mocne pogwałcenie lore i historii świata AC.
Przecież sam wcześniej pisałeś, że uczynnienie z kogoś przywódcy templariuszy, a więc organizacji dążącej do dominacji nad światem na przestrzeni tysięcy lat ludzkiej historii, jest ok...
Teraz nagle Ubisoft postanowił wziąć bohatera historycznego i traktuje jedną z teorii na to ze był Samurajem za pewnik.
Nie traktuje. To po prostu jest ich FIKCYJNY świat, więc to oni ustalają zasady i decydują kto, kim był lub nie był. Zawsze tak robili.
No sory, ale seria która wcześniej tworzyła wizerunki historycznych postaci bardzo wiernie, nagle odwala taki fikoł. To jest po prostu głupie.
Nigdy nie były wierne, po prostu wybierasz sobie pod tezę, co ci akurat pasuje. Jedne zmiany, nawet bardzo duże, są dla ciebie akceptowalne, bo tak, a inne nie są, bo tak.
A jeśli chodzi o GoT. To po pierwsze to całkowicie inna Marka, która podlega innym regułom.
Oczywiście, w AC od samego początku były obecne futurystyczne technologie, magia, artefakty starożytnych cywilizacji, mityczne monstra itd., ale przecież ta seria od zawsze stawiała na wierność historii! Bo tak. Z drugiej strony mamy GoT, grę całkowicie pozbawioną elementów fantastycznych i starającą się jak najwierniej (w popkulturowym sensie) przedstawić samurajskie realia i wydarzenia historyczne, ale od niego nie musimy już wymagać żadnej prawdy historycznej. Bo tak. Przekonujące.
Grałem w gry a nie gadałem, jak teraz o bzdurach na forum.
To po co teraz wypisujesz bzdury na forum?
A Jak to robi Slodki Bobas albo Komisarz Polityczny od DEI to już jest w porządku? Jaką masz obecnie swobodę twórczą z narzuconymi z góry standardami?
A ty jak zwykle jakieś odklejone teorie spiskowe. Wystarczy poczytać wypowiedzi pracowników studiów developerskich, którzy współpracowali z SBI (np. Mary Kenney, pracownicę Insomniac Games, odpowiedzialną za narrację w grze Marvel's Spider-Man: Miles Morales). Po pierwsze, to developer lub wydawca musi ich zatrudnić lub przyjąć ich ofertę współpracy, nie jest to jednak w żadnym razie konieczne i nie działa na zasadzie przymusu (dlatego np. studio Game Science odpowiedzialne za Black Myth: Wukong po prostu odmówiło i nic wielkiego się nie stało). Po drugie, nawet zdecydowanie się na współpracę z nimi nie oznacza, że przejmują oni nad czymkolwiek kontrolę. Ich rolą jest consulting, doradztwo, ale zawsze ostatnie słowo należy do developera lub wydawcy, który może wykorzystać ich sugestie w procesie tworzenia gry, ale wcale nie musi i w praktyce często tak się dzieje.
Developerzy sami przyznają, że DEI się po prostu opłaca, co widać po wynikach sprzedaży gier, stąd też coraz więcej studiów i wydawców decyduje się na umieszczenie u siebie tych wszystkich elementów progresywnych. A że nie zawsze wiedzą jak to zrobić dobrze (granica jest bardzo cienka, więc łatwo wpaść np. w "tokenizację" czy nadmierną stereotypizację), to zatrudniają zewnętrzne, wyspecjalizowane w tym podmioty. Ot, cała tajemnica wyjaśniona, wystarczy trochę poczytać, zamiast walić pustą głową o mur.
Nie odróźniasz, fikcyjnych wątków od tych rzeczywistych. Możesz trzymać sie realiów historycznych oraz dodawać fikcyjne wątki, tam żeby ze sobą nie kolidowały.
Jest różnica jak robisz z kogoś Mistrza Asasynów albo Przywódcy Templariuszy, czyli rola fikcyjna, ze anonimowej organizacji. A robisz z kogoś króla, czyli ktoś kto musial być znany i nie jest możliwe żeby nie zapisał sie w historii. Jak dotąd seria nie robiła tak gwałtownych zmian w historii i mam nadzieje ze nie bedzie robiła.
No był wojownikiem i ochroniarzem, no i? To nie znaczy ze od razu może zostać Samurajem. Samuraj musi posługiwać sie Kataną, a sądzac po tym że był na usługach Nobunagi tylko póltora roku, to nie jest to możliwe. Poza tym dostał krótki miecz, więc na pewno nie Katane.
Nauka walki Kataną trwa wiele lat i proces nauki często rozpoczynał sie już od dzieciństwa. Jest różnica między zwykłym wojownikiem, który ze względu na swój wzrost i siłę mógł okazać sie przydatny, a elitarnym wojownikiem jakim byli Samurajowie. Yasuke nawet nie ma nazwiska rodowego, które mial kazdy Samuraj. Trzeba zrobić tyle fikołów logicznych albo zmian w historii żeby zrobić z niego Samuraja, że głowa mała.
GoT w ogóle nie jest wierny realiom samurajskim. Jin Sakai w 13 w. ma zbroje z ery Sen goku, i piszę Haikyu z 18 w.
Gra mimo ze inspirowana prawdziwym najazdem mongołów na Cuszime, za dużo nie ma z tymi wydarzeniami wspólnego. W grze w Przeciwieństwie, do Asasyna nie występują żadne historyczne postacie, jedynie pojawiają sie wzmianki o np. Chingis Chanie. W grze nie pojawia się także Kamikaze (Boski Wiatr) czyli tajfun który zniszczył flote armii mongołów.
Nie, w Ghost of Tsushima od samego początku nic sie nie zgadzało, więc nie oczekuje tego od niej.
To już bardziej Rise of Ronin jest bliżej AC, bo tam podobnie grasz fikcyjną postacią która wchodzi w interakcje z postaciami historycznymi i przezywa historyczne wydarzenia.
Ty po prostu nie odróźniasz wątków fikcyjnych od tych rzeczywistych i nie zdajesz sobie sprawy z tego że wątki fikcyjne i historyczne mogą ze sobą nie kolidować. Teraz Ubisoft próbuje dostosowywać wątki historyczne pod siebie a kiedyś było odwrotnie.
Na koniec znowu przekieruje do filmu, bo uważam że dobrze wyjaśnia czym było kiedyś AC a od trójki powoli zaczynało sie to wszystko psuć. Właściwie, to cały mój pierwszy komentarz był jedynie pretekstem do udostepnienia tu tego filmu, żeby wiecej osób zobaczyło jak kiedyś była budowana ta seria.
https://youtu.be/TxdLeAtaXGA?si=MHk9ULgqaPwTf_Mc
Z tym że historycy japońscy zgadzają się z ubisoft, a głosują w tej petycji w 90% nie-japońcy
Oj tak, ty to wiesz, bo co? Wystarczy spojrzeć na ubisoft Japan na yt od traileru kazdy ich materiał ma łapki w dół i komentarze negatywne, ale to pewnie tez nie Japończycy.
AC to nie gra fantasy ? tam się biło minotaura i papież walił z różdżki fireballe xD i się przenosi w czasie przy pomocy wehikułu czasu a raczej po wymiarach się lata a oni się splakali że nie oddaje realiów? o shieet jak można mieć takiego kija w tyłku, a sami te mangę robią z jakimiś głupotami i dumni jeszcze
Branie pogłosek historycznych i robienie z nich faktów zawsze źle się kończy. Kleopatra, ktoś pamięta? Następna będzie gra o Kolumbie, który oczywiście przybił do brzegów Ameryki Północnej, tak? Korporacje powinny mieć więcej oleju w głowie.
Ubi nie robi z tego faktów. :) Gracze sobie sami dorabiają historie i stwierdzenia.
Ale to samo mówią japońscy historycy z Uniwersytetu Tokijskiego - że Yasuke był samurajem:
https://www.reddit.com/r/AskHistorians/comments/1css0ye/comment/l4bghbu/
To samo mówi np. Encyclopedia Britannica:
https://www.britannica.com/biography/Yasuke
Reddit i Britannica edytowana 26/06/2024 no faktycznie źródła wiarygodne jak wszystkie linki od Planeswalkera. Nie masz żadnych źródeł, które to na 100% potwierdzą i ich nie będzie.
A jak się skończyło zrobienie z Leonardo Da Vinci i Aleksandra Grahama Bella wynalazców na usługach assassynów? Albo uczynienie Pitagorasa z Samos ojcem Kassandry? Albo kumplowanie się Napoleona Bonaparte z assassynem Arno Dorianem? Jakie były straszliwe konsekwencje tych manipulacji faktami historycznymi?
Reddit i Britannica edytowana 26/06/2024 no faktycznie źródła wiarygodne jak wszystkie linki od Planeswalkera. Nie masz żadnych źródeł, które to na 100% potwierdzą i ich nie będzie.
Nie Reddit matołku, tylko japońscy historycy z Uniwersytetu Tokijskiego. Oni pewnie też się nie znają? xD
A podważać Britannice to jak podważać Lancet, Nature czy Science. Ale czego oczekiwać od wyznawcy teorii spiskowych i antynaukowych poglądów.
1. Nie ma zadnego dowodu że chłop jest jakimkolwiek historykiem. "Ale na tym reddicie trzeba udowodnić...." a 9 na 10 dentystów poleca te pastę do zębów.
2. Chłop chwyta się brzytwy w tych swoich dowodach. A dokładnie ich braku. Przyczepił się jednego słowa ("stipend") I że w taki sposób zapisane było tylko wobec samurajów. Pomijając zasadność tego, wyciąganie jakichkolwiek wniosków na podstawie słowa bardzo wątpliwie powiązanego z tematem jest niekaceptowalne.
3. Chłop bardzo ładnie manipuluje. Korzysta z 3 różnych tłumaczeń (tu oficjalne, tutaj jego, tutaj kolesia który jest prawnikiem a nie historykiem) mimo że wszystko ma oficjalne tłumaczenie. Mówi że są dowody że Yasuke brał udział w bitwie, przytacza 10 źródeł które o tym nie mówią a na koniec "I dlatego Yasuke brał udział w bitwie.
4. Tutaj jest co wiemy:
Mamy liczne ale ubogie wzmianki o Yasuke. Wiemy zatem że istniał ale o nim samym wiemy nie wiele. Jest to wskazówka że był "atrakcja", nowinką coś o czym wypada wspomnieć. Wskazuje na to też informacje które o nim mamy. Był silny, coś tam mówił po japońsku i... umiał sztuczki.
Nie ma nigdzie by walczył pod Nobunaga, uwaza się że walczył pod Nijo (po śmierci Nobunagi, info z "trzeciej ręki") ale czy to z męstwa czy z desperacji nie wiadomo. Ledwo można go powiązać z obecnością przy jednej bitwie ale nadal brak informacji by walczył. I to jest największy "powód" (nie mylić z dowodem bo takowych nie ma) by uznać że Yasuke samurajem nie był, by nim być trzeba walczyć lub dowodzić. "Ale Toyotomi to w ogóle nosił sandały Nobunadze a był samurajem" dowodził w bitwie (i to nawet jedna jego bitwa jest legendarna wręcz). Możemy też podejrzewać że wasale Nobunagi go nie lubili. Mitsuhide otwarcie nazwał go zwierzęciem a Toyotomi i Tokugawa nawet nie próbowali go szukać.
A Britannica to nie jest źródło informacji...
To o sobie piszesz pseudonuakowy trollu, bo to żadne źródła. Było już pisane na tym forum, ale ty masz trudności z czytaniem. Redditowi Naukowcy z Tokio xD Pewnie w płaska ziemię też wierzysz, akurat twój poziom. Następny link z Twittera będzie? Planeswalkerek postaraj sie bardziej, bo przez lata to trollowanie coraz mniej skuteczne.
Haha, zabawne jest twoje wyparcie, antyszczepionkowcu.
A podważać Britannice to jak podważać Lancet, Nature czy Science.
Dobry trolling nie jest zły, ale to już chyba przesada
Antysczepionkowcu? Co to za argument z tyłka? Moje 3 dawki Szczepionki na Covid się właśnie na ciebie obraziły Płaskotrollu.
A podważać Britannice to jak podważać Lancet, Nature czy Science.
Lancet juz nie raz zostal podwazony. Chociazby w przypadku artykulu antyszczepionkowego (ktore to badania byly zrobione na odwal sie i pod teze i przeslizgnely sie przez recenzje bo recenzenci dali dupy i nie wczytali sie w metody ktore byly wybrakowane). Reszta pewnie tez miala niejedna wtope.
Czarny samuraj to jedno ale w ogóle jak można kupować i ogrywać kolejną Ubigrę która będzie niedorobionym nudnym kotletem?
Być może dlatego, że lubimy zjeść po raz setny schabowego z ziemniakami i mizerią zamiast policzków wołowych w sosie z czerwonego wina czy zamiast innych jakiś ostryg czy wręcz byczych jąder. Setny schabowy nadal nam smakuje. Ot zagadka.
99% to nie japonczycy co to podpisali. Widzialem mnustwo reakcji japonczykow na ten trailer i sie smiali z ludzi na zachodzie ze im to przeszkadza jak dla nich to jest historycznie poprawne jako ze kazdy zna ich historycznego czarnoskorego samuraja ze szkoly lol "Yasuke (born c. 1550s) was a Black samurai who served the daimyo Oda Nobunaga in Japan during the Sengoku (“Warring States”) period. He was the first known foreigner to achieve samurai status"
Nie ma na to dowodów, że był samurajem. Więc nie wierz w to, bo nie ma na to dowodów. Wręcz przeciwnie, także nie powtarzaj bzdur.
jest wiele innych historii ktore nie maja zadnego odzwierciedlenia w prawdzie. Wiekszosc opiera sie na podrecznikach a te sa bardzo okrojone i nie sa zadnym dowodem, ze wlasnie takie wydarzenia czy czyny postaci mialy naprawde miejsce. Wielu autorow opublikowalo to co im wygodne, lecz rzeczywistosc czesto bywala zupelnie inna.
Co do tego cyrku z petycja to mozna strone smialo zamknac bo nie ma ona zadnego znaczenia. Gra zostanie wypuszczona 24 listopada a fani AC na calym swiecie zagraja w nia tak jak poprzednie czesci. Ci ktorzy sie podpisali pod petycja sa jedynie garstka wielomilionowej spolecznosci, ktorzy chocby z czystej ciekawosci kupia i odpala te gre, albo kupia abonament i sprawdza tradycyjnie tytul po kolejnych łataniach gry ze strony Ubi
"mnustwo" i widać z kim ma się do czynienia. Wejdz sobie na ubisoft japan zobaczac oceny i komentarze będziesz miał prawdziwe mnóstwo reakcji Japończyków.
Nie ma na to dowodów, że był samurajem.
NIE MA DOWODÓW NA TO, ŻE ZIEMIA JEST OKRĄGŁA!
Truskolodzixx twierdzi, że Ziemia jest płaska, ale ciągle nie potrafi udowodnić prawdziwości tej tezy.
Kłamiesz trollu, się rozbrykaleś bo tym razem nikt bana ci nie dał jeszcze do tej pory, ale przyjdzie kryska na Planeswalkerka i trollowanie się skończy Plaskoziemcu.
Przekręciłeś całość o 360 stopni.
Jak było na prawdę ->
https://www.youtube.com/watch?v=Wkh4B_-vlNc
Odłóż te leki i skasuj lepiej konto, bo nie dość że przynosisz wstyd sobie to jeszcze rodzinie i bliskim.
Ja bym poszedł o krok dalej, gracze (ogólnie, nie tylko japońscy) powinni wzywać Ubiszaft do zlikwidowania się.
A wystarczyło dać jako głównego bohatera japońskiego samuraja jak w GoT i nie byłoby takiego cyrku. Możliwe, że gra sprzedałaby się jeszcze lepiej, no cóż...... Zobaczymy.
A wystarczyło dać jako głównego bohatera japońskiego samuraja jak w GoT i nie byłoby takiego cyrku
No jakby nie było? Ludzie by pisali coś w stylu: Brzydki Ubisoft, GoT kopiujo.
Nawet w fikcji musi zaistnieć jakaś logika i trzymać sie wcześniej ustalonych reguł. Asasyn kiedyś opierał sie naszą historie dopisująć fikcyjne wątki dotyczące Asasynów, Templariuszy i Prekursorów. To tworzyło teorie spiskową w której jakby w naszym świecie światem rządzi starożytna organizacja i trwa walka dwóch potężnych frakcji.
Asasyn nie zmieniał sobie od tak faktów historycznych, bo to jest fikcja. Trzymali sie ustalonych reguł i dostosowywali swoją historie do faktów historycznych, a nie odwrotnie. Rodrigo nadal był Papieżem, Da Vinci nadal był genialnym wynalazcą i natchnionym malarzem. Charakter i rola w historii postaci historycznych nie była zmieniana, bo tak, bo to tylko fikcja.
Wszystko to miało ręce i nogi. Dopiero od czasów Origins zaczeło sie coś zmieniać i coraz luźniej podchodzili do historii, a w Odyssey i Vahalla to już całkowicie odpieli wrotki. Mimo to nadal postacie historyczne pozostawały sobą, i nie były grywalnymi bohaterami.
To własnie ludzi wkurza. Ta nie konsekwencja w prowadzeniu własnej marki. AC od paru części coraz bardziej wypina sie na swoje Lore na rzecz kolejnej nudnej gry fantasy o bogach i walce dobra ze złem. Kiedys ta seria miała glębszy przekaz i dużo bardzej trzymała sie ziemi. W pierwszej części twórcy nawet wykasowali z gry kusze, bo nie pasowała do przedstawionych realiów.
Pierwsze części AC miały w sobie to coś. Tajemnice, niebanalna fabułe i silne osadzenie w rzeczywistości. Nowe części tego już nie mają. Ubisoft strasznie spłycił całe lore i historie. Polecam zobaczyć, po tym filmie jeszcze bardzej doceniam pierwsze gry z serii
https://youtu.be/TxdLeAtaXGA?si=ntVDryRkt8HAIAnB
Bardzo długi komentarz, który może miałby jakieś ręce i nogi, gdyby nie to, że krytykując odejście od realiów historycznych przytacza się przykład z kuszami jako elementu zachowania realiów, ale kusze w czasie Trzeciej Krucjaty znajdowały się już w użyciu na tyle powszechnym, że na ich temat wypowiedział się nawet Sobór laterański II a źródła wspominają o używaniu ich przez wojska Ryszarda Lwie Serce.
Także pojawienie się ich byłoby zgodne z realiami. Najprawdopodobniej ich brak był spowodowany tym, że developerzy nie potrafili jej zbalansować. Także to "nitpicking", że tak użyję angielskiego pojęcia.
Użyłem przykład z kuszą, bo jest to najpopularniejszy przykład tego że kiedyś twórcy AC dbali o wierność realiom historycznym. Nie napisałem że kuszę nie istniały, tylko że nie pasowały do przedstawionych realiów. Kusze w tamtych czasach były zakazane przez papieża Innocentego II. Zakaz nie obejmował krucjat.
Ale fakt, tworcy też powiedzieli ze gra z kuszą była by zbyt latwa, więc ją zamienili na noże do rzucania. Nie dziwie sie w dwójce i w Brotherhood kusza jest strasznie OP.
Tak tak, już widzę jak taki gigant jak Ubi nagle anuluje jedną ze swoich największych premier bo komuś się między pośladami poprzewracało i nagle czuję się urażony. Przypominam że jak sami Japończycy zrobili z Yasuke samuraja na potrzeby mang i anime to wtedy jakoś nikt z widłami i pochodniami nie latał.
Oczywiście, że nikt niczego nie anuluje. Gra w Japonii jest najlepiej sprzedającą się grą na PS5 w japońskim Amazonie, a nawet jeszcze nie wyszła. Kilku matołków pokrzyczy, robiąc przy tym jeszcze większą reklamę i napędzając sprzedaż. Potem im się znudzi, za 2 miesiące powrót do szkoły i temat się rozejdzie.
Przez setki lat torturowali i mordowali chrześcijan w obronie swojej tradycji i kultury (mokry sen każdego prawaka ^^) a teraz tylko zbierają podpisy? Słabiutko.
Co za skośnoocy rasiści, zachciało im się japońskiego duetu głównych bohaterów w odsłonie serii osadzonej w Japonii? A gdzie diversity, gdzie zaplata za to, co zrobili Yasuke (przecież był zwykłym sługą)?
Z tych typów wyświetlonych na zrzucie jako top supporters to tacy Japończycy jak i z Yasuke xD
Argumenty rozbierajace na czynniki pierwsze historycznosc tej gry sa dla mnie bezsensowne skoro ta seria zawsze miala w sobie elementy fikcjii historycznej wprowadzanej dla kolorytu fabuly
Jednoczesnie gdyby kolejna czesc AC odbywala sie w Polsce a jej glownym bohaterem bylby np azjata to tez bylbym rozczarowany bo jednak psuje to imersyjnosc I odrzuca na dalszy plan setting kulturowy ktory staje sie jedynie tlem dla poczynan bohatera z innego swiata. Ale rozumiem ze daje to tez pewne mozliwosci fabularne wiec zalezy jak to poprowadza (choc znajac Ubisoft to nie mam wielkich nadziei)
Ale to nie jest wątek dotyczący Wiedźmina 3.
Pytanie jak by zareagowali Polacy na AC dziejący się w np Rzeczpospolitej Szlacheckiej, gdyby głównym bohaterem był np Żyd, Tatar lub Litwin.
Pewnie bym nabil setki godzin w takiej grze.
Ta gra wyszła 10 lat temu, i każdy miał ją i tak w dupie. AC to zupełnie inna liga i franczyza która jest długo ma rynku. Udajesz debila Persecuted, bo Amerykański korespondent wojenny podczas 2 wojny światowej jest przecież milion razy bardziej prawdopodobny niż czarny samuraj. Litości.
Ta gra wyszła 10 lat temu, i każdy miał ją i tak w dupie.
No właśnie, tylko dlaczego? Czyżby dlatego, że 10 lat temu prawicowe szury nie próbowały jeszcze cancellować wszystkiego, co nie zgadza się z ich światopoglądem?
AC to zupełnie inna liga i franczyza która jest długo ma rynku.
No i? Na świecie gra nie jest bardzo znana, ale w Polsce było o niej w swoim czasie dosyć głośno. Mimo to, reakcji polskich graczy jakoś nie było.
Udajesz debila
A ty wcale nie musisz udawać :).
Amerykański korespondent wojenny podczas 2 wojny światowej jest przecież milion razy bardziej prawdopodobny niż czarny samuraj.
Prawdopodobny? Ten korespondent to postać fikcyjna, a Yasuke istniał naprawdę, to nie ma nic wspólnego z prawdopodobieństwem.
Litości.
Dokładnie, zlitowałbyś się i przestał produkować te swoje pierdy w ramach urojonej wojny kulturowej.
Tymczasem Immersja w Shadows xD
Nie kupować tego szajsu to jest najważniejsze co można zrobić, a petycję podpiszę.
Tak, jest, zgadzam się w pełni! Nie dość, że seria stała się tak nudna i powtarzalna, że do wyrzygania, to jeszcze pchają jakieś chore ideologie w gry.
Okropny, clickbaitowy tytuł artykułu, ale to się już chyba trzeba przyzwyczaić do tego poziomu dziennikarstwa.
Fajnie się czyta jak to japończycy nienawidzą tej gry, jak ich ubodło to, ze mata ma niehistoryczny wymiar i tym podobne bzdury, ale najlepiej to się czyta jaki ból dupy wywołuje awansowanie murzyna na samuraja xD Zabijanie w serii cyklopów czy tam innych mitycznych stworzeń? Czemu nie. Murzyn awansowany do rangi samuraja? NIEZGODNOŚĆ HISTORYCZNA, RASIZM xD
Fajna ta petycja, gdzie pewnie większość podpisów to spoceni japonofile, więc raczej nie "japońscy gracze" a po prostu "gracze", bo nie da się obronić głupiej tezy, że japończycy mają kosę z AC: Shadows skoro po uwolnieniu sprzedaży pre orderów była to najchętniej kupowana gra na PS5. Pewnie dalej jest dość wysoko. Pewnie z tej nienawiści. Japończycy kupują, zeby samemu w domu pomierzyć te tatami czy rzeczywiście są nieprzepisowe xD
Jak czytam takie bzdury jak Twoje to się nie dziwię, że Europa i USA zmierzają w kierunku samodestrukcji.
Po pierwsze bzdura jaką wymyślono z black live metters jest chora, bo niby yellow, red lub white to już nie? Ponieważ EVERY LIVE METTERS...
Po drugie ta chora ideologia, tak samo jak LGBT, nie ma już nic wspólnego z tolerancją, tylko interesami określonych grup, a banda bałwanów, żeby być "cool i na czasie" oczywiście wszędzie implementuje te bzdury.
Jak mam grę o Afryce, chcę czarnoskórych, jak o Japonii, zwłaszcza w tym okresie to chcę Japończyków przynajmniej jako główną obsadę, tym bardziej, że Japonia jest jednym z krajów najbardziej hermetycznych jeśli chodzi o tradycje. Tak samo w filmach, no litości, jak widzę czarnoskóre elfy lub postacie, które w oryginale były białe to nie mogę na to patrzeć, bo to jest po prostu żenujące i to jest dyskryminacja białych!
Po trzecie cała seria od czasu Origins to powtarzalny shit, wymaksowałem origins i aż mnie zemdliło na końcu.
A zauważyłeś, że głównym bohaterem będzie czarnoskóry samuraj w japonii, a gracze mając grać bohaterem żyjącym w japonii chcą po prostu zagrać prawdziwym japończykiem, żeby też było immersyjnie, a nie ciągle patrzeć jak postać mocno się wyróżnia od wszystkich ludzi w grze, czuć jak tam nie pasuje i czuć, że immersja jest ubijana przez bohatera nie pasującego do środowiska?
Angemona - setki powiadasz... to wymień chociaż z pięćdziesiąt. Oczywiście gry akcji TPP, już nawet niekoniecznie open-world, choć w sumie takie byłyby najlepsze...
Owszem, ale wiele graczy jednak chciałoby grać w ac, którego akcja dzieje się w japonii, więc są rozczarowani tym, że ac o japonii dostanie czarnoskórego bohatera.
Cóż, nawet jeśli historycznie była taka postać, to co z tego, skoro takie postacie mimo wszystko jednak były rzadkie? Na dodatek, tylko z powodu jednorazowych, rzadkich przypadków, głównym bohaterem została właśnie czarnoskóra postać.
Sam pomyśl czy to naprawdę ma sens i czy jest to realnie jest uzasadnione, by głównym bohaterem od razu został ktoś o wyjątkowo innym pochodzeniu z powodu byle przypadkowych i rzadkich sytuacji w historii?
Także ale to jest czysto ideologiczna postać, wciśnięta w imię poprawności politycznej, a historia akurat została wykorzystana jako świetna wymówka i tylko tyle. Tyle z tej historii. To miałoby sens, gdyby np. takie sytuacje historyczne ciągle się powtarzały, obcych było dużo itp. A tak byle jakaś czarnoskóra postać, która akurat przewijała się gdzieś przez historię.
Ale co ma do rzeczy czy postać ma nazwę czy nie? Przecież to chyba nie ma znaczenia. Czy to ważne, że jakiś pojedynczy historyczny przypadek posiada nazwę? Czy naprawdę nazwa stanowi jakiekolwiek uzasadnienie dla zrobienia z czarnoskórego żyjącego w japonii głównym bohaterem, mimo jednorazowego przypadku w historii? Szczerze to się nie klei.
Ale filmy ze zmutowaną jaszczurką to już są historycznie poprawne ? Niech nie grają jak im przeszkadza i tyle.
Kiedyś kupię w promocji bo lubię serie AC. Niech Japonia po prostu nie kupuje jak mają problem? A oni chcą w swoim kraju anulować premierę tej dobrej gry.
Zawsze mogą nie wypuszczać gry w tym kraju. Ale była by beka z Japońców gdyby gra o Japonii nie wyszła tylko w Japonii.
no faktycznie beka, że nie chcą zagrać czarnoskórym bohaterem żyjącym w japonii, kiedy gra dzieje się właśnie w japonii, gdzie prawie sami japończycy żyją. No ale na pewno fakt, że czarnoskóry jest głównym bohaterem, nie zepsuje immersji :).
A wkrótce na netliksie nowe anime, gdzie samuraje zmieniają się w mechy i walczą o św. graala, a w wolnych chwilach romansują z cycatymi czarodziejkami.
Ale beka, chcieli być progresywni a wyszli na rasistów.
Zdradzę ci coś... Japończycy są rasistami i wcale się tego nie wstydzą, ani przesadnie się z tym nie kryją...
Sądzę że to jest tylko taka farma reklamy. GTA też obrywało za różne brudne podejścia, a to tylko pomogło tej serii. Dziś już nawet mało kto pamięta te całe cyrki odstawiane przez media.
Teraz wszyscy narzekają,a w dniu premiery okaże się że będzie schodzić jak ciepłe bułeczki.Podobna afera co z Hogwarts Legacy-też były krzyki,protesty i petycje a gra się dobrze sprzedała.Jakiś czas po premierze okaże się że cała ta nagonka była fałszywa i napędzona przez Ubisoft dla lepszej sprzedaży.
Dokładnie, a ludzie dalej dają się nabierać na te cyrki odstawiane przez nawet samych twórców.
Taka różnica że w przypadku Hogwarts ból dupy miały lewaki, a tutaj mają prawaki.
afera z hogwarts legacy? Kiedy? Ja nie zauważyłem żadnych tego typu afer z tą grą co z ac shadows.
Przecież grupka aktywistów miała ból dupy o afirmację Rowling przez adaptację jej twórczości, grożąc bojkotem gry w którą większość z nich pewnie nigdy by nie zagrała.
I pewnie tylko po to dodano bezsensowną postać trans barmanki, żeby ich ugłaskać, nieważne że to nie miało sensu (dali model kobiecy i zmiękczony męski głos + między wierszami dodano informacje o byciu trans). Jakby zmiana nie mogła dokonać się całościowo czarami - ktoś tu był kiepskim czarownicem i nie potrafił dokończyć sprawy.
Fałszywy historyk jak i ta ankieta to tajna zagrywka Ubisoftu i to oni za tym stoją, a to dowód, że ta paskudna korporacja ma was za idiotów skoro może tak wami manipulować, piszę o was ponieważ ja nawet by za darmo lub za dopłatą nie sprawdził tej gry.
Ludzie narzekają na brak realizmu w grze w której są kosmici i pozaziemska technologia :D:D
Niedługo artyści będą się bali tworzyć z obawy że ich dzieło będzie zbojkotowane.. straszna jest ta poprawność polityczna.
Nie chodzi o brak realizmu tylko przesadnie promowaną ideologię. Zrozumcie to wreszcie.
chyba nie ogarniasz, że brak realizmu może być różny. W tej grze sztuczna fikcja jest tylko wyłącznie w postaci czarnoskórego głównego bohatera, który będzie tylko psuł immersję przez brak dopasowania do środowiska i zbyt mocnego wyróżniania się od tamtejszych ludzi. Innymi słowy ten element jest zupełnie niepotrzebny i tylko przeszkadza, istnieje wyłącznie z powodu poprawności politycznej. A inne fikcje typu kosmici i pozaziemska technologia to od zawsze były fikcyjnym elementem urozmaicającym grę, seria od początku trzymała się przede wszystkim historii świata, miejsc i ludności, a poza tym już nie musiała trzymać się realizmu. To były fikcje zwyczajne i normalne.
"Nie chodzi o brak realizmu tylko przesadnie promowaną ideologię. Zrozumcie to wreszcie."
Jaką ideologie? Może po prostu chodzi w tym przypadku o to, aby przełamywać pewne schematy i stereotypy, że samuraj musi być Azjatą. W tym przypadku są podstawy historyczne aby taki pomysł czarnoskórego samuraja zaistniał (czy Yasuke rzeczywiście był samurajem to nie ma znaczenia bo twórcy mogą ten pomysł rozwinąć po swojemu, to nie gra czysto historyczna). A może chodzi o to aby o grze było głośno. Zresztą dla mnie nie ma to znaczenia, nie będę liczył czarnych w grach i filmach, będę oceniał inne elementy gry jak grafika, mechanika, fabuła itd.
"w postaci czarnoskórego głównego bohatera, który będzie tylko psuł immersję"
Ok. ale nikt cię nie zmusza do grania w tą grę. Problem jest w tym, że niektóry ludzie się tak oburzyli że chcą ANULOWANIA tej gry. A może ja i tysiące innych ludzi chcą w to zagrać więc z jakiej paki oni chcą mi to uniemożliwić? Wstawianie czarnoskórego bohatera jest wpychaniem ideologii, a próba anulowania gry bo komuś się bohater nie podoba już nie jest ideologiczne ? Jak ktoś nie chce to niech nie gra.
P.S.
A ta pozaziemska technologia nie psuje ci immersji? ;)
Kolejny cudak, co udaje, że nie wie o co chodzi.
Jaką ideologie? Może po prostu chodzi w tym przypadku o to, aby przełamywać pewne schematy i stereotypy dając czarnego samuraja, który jakże jest reprezentatywny dla Japonii wieku szesnastego.
No w sumie racja, że anulacja to przesada. Jednakże ja jedynie nawiązałem do treści twojego pierwszego komentarza.
Ps. jakbyś grał od pierwszej części, to byś wiedział, że od zawsze seria wplatała sci-fi z historią trochę zmienioną pod frakcje typu asasyni i templariusze, historią, która w dużej części była prawdziwa zwłaszcza odnośnie historycznych postaci i miejsc w danym czasie. Co innego oczekiwać, aby historyczne ramy gry były historyczne, a co innego poza nimi (np. grając samurajem w japonii wolałbym japończyka, a poza tym światem to może być jakiekolwiek sci-fi albo nawet w tym świecie może być pod warunkiem, że jest wyraźnie oddzielone od codzienności świata czyli nie jest stałym elementem świata).
A to nie wiem, bo nawet nie wiem co to w ogóle jest, pierwsze o tym czytam.
On sam jest jak ten błąd, ale jego fikołki umysłowe są całkiem śmieszne ;). W końcu pan adwokat co ma czas cały dzień siedzieć na forum i walczyć z domniemanym hejtem to skarb ;)
To, że go tu próbujecie przywołać tylko pokazuje jak strasznie was dupa piecze... Żałosne...
A ty co? Jego chłopak, ze go tak bronisz? Ciebie to musiało dopiero zapiec.
To, że go tu próbujecie przywołać. Przywołuje to się duchy. Ten gość jest tak śmieszny, że bez jego postów wątki o AC:S byłyby smutne. Tak pozbawionych sensu wypowiedzi i durnych argumentacji ze świecą szukać.
tylko pokazuje jak strasznie was dupa piecze No zaraz, pieczenie d. to raczej wasza domena.
Jego chłopak, ze go tak bronisz?
Ależ nie ma przecież parki ładniejszej niż ty i twój proroczy koleżka. Nikt się tutaj tak pięknie po jajeczkach nie smyra jak wy.
Przywołuje to się duchy.
O widzę zuch polonista się trafił... To w gimbazjum już nie uczą co znaczeń słowa przywołać?
domena
Zniżając się do poziomu intelektualnego rozwielitki to można byłoby skwitować, że domena to może być internetowa...
To w gimbazjum już nie uczą co znaczeń słowa przywołać? Chcesz być precyzyjny to napisz „powalać się na” (w domyśle wypowiedzi tego gościa
domena to może być internetowa... Skoro znasz tylko jedno znaczenie słowa „domena”.
Ty chyba sobie stawiasz lustro i do te posty piszesz co? Przecież to twój poplecznik ma problemy z wielorakim znaczeniem słów... Polecam zajrzeć do SJP.
„powalać się na” Ychym...
Ale wracając do sedna. Serio uważasz że takie zaczepki w stosunku do innych mają jakikolwiek sens? Tylko się w ten sposób dodatkowo ośmieszacie.
I gdyby było odwrotnie i on by tak wasz próbował w kłótnię wciągnąć napisałbym mu dokładnie to samo.
Ale wracając do sedna. Serio uważasz że takie zaczepki w stosunku do innych mają jakikolwiek sens? Masz racje, nie ma co z betonem rozmawiać.
Via Tenor
Ittai nani o shita nda!
Jeszcze nie było na GOL-u? ->
Ja nie rozumiem całej tej nagonki. Przecież tego co mówiono to całą grę można przejść jako ta japońska dziewczyna chyba że akurat to uzasadnione fabularnie że druga postac jest niedostępna. Więc nikt nie każe grać tym samurajem.Niescisłosci fabularne i historyczne? Przecież to jest postać historyczna. ?? W poprzednich częściach AC też było pełno postaci które albo nie żyły w tych latach albo zostały przedstawione inaczej i nikt nie bojkotował gry. A gracze w dużej części to nadal debile. Tutaj bojkotują grę bo kolor skóry im przeszkadza, ale nie bojkotują gdy kolejny raz dostają chamsko niedopracowany produkt na premierę, czy chamskie mikropłatności. Wtedy kasa leci w preordery. Pewnie za wszystkim stoi jak zawsze kilka oszolomow a reszta im wtóruje ale jak widać inteligencja do część branży nie grzeszy. Już widzę jak Ubi skasuje całą grę i zacznie pisać historię na nowo ??
Można przejść całą gre druga postacią. No chyba że akurat nie będzie można.
Niesamowite fikołki.
Według Ahmada „to, że jeden z głównych bohaterów jest czarny, nie ma dla nich większego znaczenia”.
Wcale xD Każdy marzy by jego kulturę reprezentował jakiś czarnoskóry, który trafił tam przypadkiem.
Ahmed stosuje ciekawą retoryke. Najpierw rzuca kilkoma losowymi komentarzami I mowi ze 95% to takie komentarze (statystyka z dupy wyjęta)
A następnie ze wiekszosc Japońskich komentarzy mowi o innych nieścisłościach ale już bez wklejenia przykładów - choć błędy z heraldyką i Shogunem siedzącym na tym samym poziomie co reszta to akurat błąd na poziomie czarnego samuraja.
Rozszerzę zagadnienie: cała historia chodzi na smyczy statystyki. O pełniejszym (ale proszę zapomnieć o dokładności - historia to nauka humanistyczna!) obrazie epoki X w świadomości odbiorcy Y decydują jej "data ważności" (dopóki żyją świadkowie da się określić prawdę o wydarzeniach, a potem zaczyna się budowa wyobrażenia, bo kolejne źródła padają ofiarą zębów czasu i trendów minionych epok) oraz związki kulturowe otoczenia (bez powiązań dziejowych mało kogo obchodzą dzieje innych miejsc i czasów). "Czarny samuraj" jest taką wtopą twórców gry, bo postać zgrzyta z wyobrażeniami o epoce: jest ciekawostką historyczną (postać pojawia się na marginesie źródła do epoki, ale nie ma wzmianek o tym, czy i co postać po sobie zostawiła w jej kształtowaniu) i jest zbyt egzotyczna jak na epokę dziejów w izolującym się kraju bez zainteresowań kolonialnych (chociaż to dzięki tej izolacji kultura samurajska trwała tak długo).
Największym problemem według mnie jest to, że od bardzo dawno ludzie czekali na Assassin's Creed w Japonii i akurat kiedy go dostają to musieli dać czarnego, jako głównego bohatera.
Debiilami to akurat są przede wszystkim klakierzy Ubisoftu, nie rozumiejący prostych i logicznych argumentów szczegółowo omawianych dziesiątki razy, nie rozumiejący kontekstu i powtarzający jak mantrę swoje głodne kawałki o historyczności oraz o jednej grze i bodaj dwóch anime z czarnym samurajem w sytuacji, gdy tak naprawdę historyczność Yasuke - wiemy, że istniał, nie, nie jest pewne, czy był samurajem - to kwestia poboczna i w dużej mierze bez znaczenia (choć wcześniej bohaterami gry nie były postaci historyczne, więc jeśli już, to przemawia na niekorzyść Yasuke).
Debile robią z siebie kompletnych analfabetów nie potrafiąc przyswoić prostej informacji, że wielu graczy zwyczajnie marzyło o grze w Japonii, w której zagra japońskim "asasynem", a nie czarnym tankiem rozsmarowującym zastępy Japończyków niczym słoń mrówki.
Ponieważ jest oczywiste, co stoi za wyborem takiego bohatera, i ponieważ to UBI jako pierwsze wyciągnęło historyczność i użyło jej jako swojej tarczy, zaczęto im wytykać, że naciągają historię i mijają się z prawdą.
Czekałeś na grę o czarnym samuraju w feudalnej Japonii? Od zawsze tak wyobrażałeś sobie AC w kraju kwitnącej wiśni? OK, napisz tak wprost, zamaist wypisywać te perdolety o rasistach i debilach, kopiując korpo-gadkę.
Zwisa ci klimat i fabuła, grasz w AC gdziekolwiek by nie było, przeklikujesz dialogi, zależy ci tylko na czyszczeniu mapy? OK. też napisz to szczerze.
Tylko przestań bredzić o tym, jakie to UBI jest wspaniałe i wierne historii, jak wszyscy dookoła to rasiści i debile, bo jako BIALI mężczyźni CHCĄ JAPOŃCZYKA, a w grze są kosmici i animus, więc może w niej być cokolwiek. Tzn technicznie może - i każdemu wolno to ocenić, zwłaszcza merytorycznie lub odwołując się spokojnie i kulturalnie do własnego gustu i oczekiwań. I takie są te krytyczne uwagi, to nie żaden pier... hejt.
wieku graczy zwyczajnie marzyło o grze w Japonii, w której zagra japońskim "asasynem"
No i zagrają. Przecież w Shadows mają być dwie postacie - Naoe jest taka skrytobójcza, że jej nikt nawet nie zauważa ;] Chyba, że w jej przypadku nie chodzi o kolor skóry (bo nie oszukujmy się - ludzie nagle na GOLu nie stali się wielkimi fanami kultury Japonii) tylko o to, że jest kobietą. A kobiety w grze = SZKODLIWE IDEOLOGIE I TAK NIE WOLNO.
Ogólnie to zabawnie się czyta te fikołki o psuciu immersji, że przecież CZARNY nie może wtopić się w tłum Azjatów, bo, he he, jest CZARNY. Ale wtapianie się w tłum gościem, który nosi na sobie pokaźny arsenał już jest ok, to nie psuje immersji.
Popieram tę wypowiedź. W tym całe sedno sprawy. Miałem nadzieję na fajnego klimatycznego wojownika cienia, ninja który trafia na asasynów, kogoś w klimacie Sho Kosugi że starych filmów na VHS. Dostałem rapera z meczem.. wypakowanego mięśniaka idący jak czołg. Nie o tym myślałem słysząc o AC w Japonii.. , cóż.., czasy są jakie są.. to ja już wolę zagrać w stare Tenchu na ps1 ;)
No i zagrają. Przecież w Shadows mają być dwie postacie - Naoe jest taka skrytobójcza, że jej nikt nawet nie zauważa ;] Chyba, że w jej przypadku nie chodzi o kolor skóry (bo nie oszukujmy się - ludzie nagle na GOLu nie stali się wielkimi fanami kultury Japonii) tylko o to, że jest kobietą. A kobiety w grze = SZKODLIWE IDEOLOGIE I TAK NIE WOLNO.
No jak ktoś chce mieć choć trochę immersji tamtych czasów to jak najbardziej może przeszkadzać granie kobietą. Szkoda, że tacy jak ty nie potrafią tego pojąć. Zróbmy jeszcze w Kingdom Come główną bohaterkę - kobietę rycerz.
Przecież w Shadows mają być dwie postacie - Naoe jest taka skrytobójcza, że jej nikt nawet nie zauważa ;] Chyba, że w jej przypadku nie chodzi o kolor skóry (bo nie oszukujmy się - ludzie nagle na GOLu nie stali się wielkimi fanami kultury Japonii) tylko o to, że jest kobietą. Obie postacie powinny być Japończykami, czarny gość byłby pasował idealnie do AC w Afryce środkowej i południowej, ale nie w Japonii. Przecież to jest durne robić grę, której akcja dzieje się w Japonii i dawać jako głównego bohatera gościa, który nawet nie wiadomo czy był samurajem. To tak jakby William Joseph „B.J.” Blazkowicz urodziny w Polsce był murzynem.
Ale wtapianie się w tłum gościem, który nosi na sobie pokaźny arsenał już jest ok, to nie psuje immersji.
W pewnym sensie nie, chyba, że mi powiesz, iż w japońskim tłumie nie spotykano samurajów, w paryskim arystokracji ze szpadami itp... W jakimś stopniu się wyróżniali, z racji pozycji, stroju itp., ale pewnie jednak mniej, niż czarny z zamorskich krain...
Serio, nie jest dla was poniżające, robić z siebie niedorozwiniętych, którzy "nie rozumieją" o co chodzi z brakiem immersji, wmieszania się w tłum, dopasowania do czasów itp.? Tylko po to, by odbić piłeczkę na korzyść UBI, zamiast napisać wprost, że wam się podoba i tyle? Macie do tego prawo, ale nie ma potrzeby, żeby w tym celu robić z siebie "niepotrafiącego czytać ze zrozumieniem" czy autystyka nierozumiejącego przesłania i intencji... Chyba, że ten czarny tak naprawdę wam też się nie podoba, dlatego zawsze lecicie korpo-gadką zamiast choć raz napisać coś od siebie, w pierwszej osobie.
Chyba zapomniałeś, że nie jesteś w wątku z działu "polityka i religia".
Przecież Shadows dopasowuje się do czasów - Yasuke ma samurajską zbroję, Naoe ma ubiór, który pozwala jej się bardziej wtapiać w tło. Może Ty napisz w końcu, że masz zwyczajnie problem z kolorem skóry, a nie robisz sobie jakieś śmieszne wycieczki personalne i piszesz coś o jakiejś korpo-gadce.
W pewnym sensie nie, chyba, że mi powiesz, iż w japońskim tłumie nie spotykano samurajów, w paryskim arystokracji ze szpadami itp.
Paryski arystokrata ze szpadą pewnie by przeszedł, ale z wielkim mieczem na plecach? No, tu już mógł być problem. Altair udający mnicha, gdy przy pasie ma miecz, a na plecach sztylet z nożami też jest raczej niecodziennym widokiem.
Przecież ja piszę od początku - liczyłem na japońskiego bohatera w Japonii, a nie czarnoskórego tanka.
Co nie znaczy, że mam coś do czarnoskórych tak ogólnie, albo że jestem rasistą, jak kto bezczelnie sugerujesz.
Dobrze, no to nie dostałeś takiego bohatera, na jakiego liczyłeś. I zamiast to, nie wiem, olać, to siedzisz i pokazujesz swoje oburzenie na to, że bohater będzie taki, a nie inny.
A to już nie wolno mi napisać, ze liczyłem na innego bohatera? Bo co, bo wyrażenie swojej opinii o nadchodzącej grze to hejt?
"Jak się nie podoba, to siedź cicho" - no i trzeba tak było od razu, bez owijania w bawełnę. UBI też by tak mogło, bez korpo-ściemy.
Tylko, że jest różnica między napisaniem "liczyłem na inną postać", a wyzywaniem ludzi od debilów, niedorozwiniętych i cierpiących na autyzm. To raz. Dwa - latasz tutaj od komentarza do komentarza, by udowodnić, że Yasuke to jednak zły pomysł.
No cóż, ja tylko odpowiadam na wcześniejsze posty, w tym np. Piotra_85. Jeśli już ktoś zaczyna z debilami, to dlaczego mam nie pozostać mu dłużnym? Przecież o to wam chodzi, o emocje, o ruch i o kliki. :)
Powtarzam, to UBI i obrońcy diversity zaczęli jako pierwsi zasłaniać się historią, wyzywać od rasistów i debili, ignorować i sprowadzać do absurdu proste, szczere opinie i argumenty. Skąd więc zdziwienie, że kto kataną wojuje... Jasne, zapewne burzą się też jacyś prawdziwi rasiści, tylko nieładnie wrzucać wszystkich z nimi do jednego wora, ale to bardzo wygodne, zwłaszcza dla UBI.
Pomijając kolor skóry bohatera dla mnie ta gra ma inne, znacznie poważniejsze problemy i niewiadome. Trafiamy w miejsce można by powiedzieć idealne dla asasynów - Japonia z najbardziej znanymi na świecie cichymi zabójcami poza asasynami a kto jest głównym bohaterem? Facet o profilu tanka, wywijający wielkim żelastwem i słabo nadający się do skakania po dachach czy działania w ukryciu (sami twórcy zapowiedzieli że będzie się wolno wspinał). Wiem że jest bohaterka którą gra się po cichu tylko pytanie jak to będzie w rozgrywce wyglądało. Po raz pierwszy od dawna nie dostosowujemy bohatera do naszego stylu gry tylko wybór bohatera definiuje ten styl. Niby mówią że można będzie skupiać się na grze jedną postacią ale skoro to Sasuke jest czołową postacią na materiałach marketingowych to obawiam się że wątek Naoe będzie potraktowany po macoszemu i bardziej jako drugoplanowy. Myślę że to może być niezła gra ale słaby Asasyn.
ja to bym się cieszył na miejscu Japończyków, ze gra nawiązująca tytułem do ludzi zażywających haszysz jako głównego bohatera daje nie ich rodowitego honorowego wojownika tylko jakiegoś afroafrykaina.
gra nawiązująca tytułem do ludzi zażywających haszysz Haszysz się pali i robią to nie tylko czarnoskórzy. Bardzo często także Azjaci i biali.
chyba nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi
https://en.wikipedia.org/wiki/Order_of_Assassins#Etymology
Pierwszą misja Yasuke będzie coś zajumać. Ubikacjoft, pokaż że masz jaja ;)
Gracze, to jedna z najgłupszych grup popkulturowych, więc nie ma co się dziwić o taki petycje.
Skoda, że jak wychodziła Valhalla, to nie było petycji o to, że w czasach wikingów nie było assasynów. Tymczasem w japońskich mangach - typowa średniowieczna polska wieś >>>>
A co z innymi grami? Nioh 1 i2. Yasuke też był samuraj em, Samurai Warriors też był samurajem.
W Animacji Afro Samuraj też jest główny bohater wzorowany na nim. Od lat 70tych jest kilka publikacji, w których jest on także głównym bohaterem i nawet jedna z nich zdobyła nagrodę w Japonii.
Bo pewnie z dekadę temu gdy jeszcze było w miarę normalnie i każdy rozumiał, że gry to nie symulatory historyczne nie było z Yasuke problemu. Ale przez ostatnie lata ilość ludzi którzy mają ideologicznie nasrane w głowie rośnie geometrycznie. I to zarówno z lewa jak i z prawa.
W tym Samurai Warriors jest jedynym i głównym męskim bohaterem?
https://www.youtube.com/watch?v=fTH5cG6COG0
W NIoh był biały jako główny bohater, no ale OK, to też "mało japońskie", choć tak samo historyczne.
Tyle że naprawdę nie wiem czego oczekiwali gracze po fabule Nioh i czy w ogóle czegoś oczekiwali na podstawie wcześniejszych gier studia.