Zapewne już słyszeliście, ale nie widziałem oddzielnego wątku w tym temacie. Ludzie, którzy nigdy wcześniej nie byli w wojsku i przeszli jedynie obowiązkową komisję wojskową, gdzie nadano osobie odpowiednią kategorię, zaczęli dostawać "zaproszenia" (a raczej po prostu wezwania pod groźbą sankcji) na obowiązkowe ćwiczenia na wiosnę.
Ja, jak zapewne wielu z tu obecnych statystycznie patrząc po rocznikach, zostało wezwanie jedynie na komisję w celu nadania kategorii. Rzutem na taśmę byłem rocznikiem, który już nie był już objęty zasadniczą służbą wojskową. Teraz, po latach, nagle okazuje się, że pisowski rząd próbuje "nadrobić zaległości" i takich "dziadków" wzywa na ćwiczenia.
Moje zdanie jest takie- jeśli rząd próbuje tylnymi drzwiami wprowadzać obowiązkowy pobór, powinien przestać bawić się w podchody i kombinować jak koń pod górkę, ale po prostu wznowić zasadniczą służbę wojskową dla osób zaraz po skończeniu szkoły zawodowej/liceum/technikum. Jak wygląda moja sytuacja? Po szkole średniej byłem w naprawdę dobrej kondycji, sporo wtedy ćwiczyłem i byłem bardzo szczupły. Teraz zmagam się z otyłością, a nabyte przez lata dolegliwości/choroby sprawiłyby, że dziś na pewno nie otrzymałbym kategorii A na komisji. Ponadto mam już poukładane życie zawodowe, taki miesiąc niepłatnego urlopu w pracy może spowodować, że szef zwyczajnie znajdzie sobie kogoś innego na moje miejsce; formalnie zwolnić ani wypowiedzieć umowy podczas obowiązkowych ćwiczeń wojskowych mi nie mogą, ale "dziwnym przypadkiem" po jej powrocie może się okazać, że już tak.
I nic nie zmienia to, że przynajmniej na ten moment takich osób ma być do 80 tys. (górna granica, prawie na pewno będzie dużo mniej), więc statystycznie "póki co" szansa na wylosowanie akurat mnie jest mała. Ale liczbę tę zawsze mogą zmienić, i nawet jeśli ktoś nie dostanie wezwania na 2023 rok, to może na 2024 już tak. A to przecież wiele nie zmienia...
To jeszcze tak na deser. Propaganda trwa, na podstawie zakłamanych/nierzetelnych wyników badań powstają już artykuły mające budować przyzwolenie społeczne na to, co się dzieje.
Co o tym sądzę, pójdę I będę najgorszy we wszystkim jeśli będzie trzeba... wybaczcie ale obrona tego kraju mi nie w głowie, szczerze to mam go gdzieś, tak jak on i włodarze mają mnie... a że mamy rok prawie 2023, to nie czuję żadnego powiązania, czy miłości do skrawka ziemi, na którym muszę płacić dosłownie za wszystko... ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy, dodajmy że na stawkach niższych niż w większości krajów UE... także patriota ze mnie żaden.
Wezmą Was do 9 pułku rozpoznawczego gdzie jakieś niewyżyte brzuchate gnoje z wąsem będą Was obsługiwać jak gity frajerów to się oduczycie patriotyzmu na resztę życia.
A może do 16 pułku logistycznego gdzie służy kilku moich kolegów ze szkolnych ławek którzy w armii zawodowej (sic!) od dekady mają po 100 dni wolnego w roku a ich "szkolenie" przebiega tak, że dostają worki z piaskiem i jadą z nimi z Elbląga do Gdańska, w Gdańsku robią rozładunek po czym ładują je ponownie i wracają z nimi do Elbląga na magazyn. I tak x razy w miesiącu. Strzela to chyba częściej prewencja policji. A dowództwo i cała reszta nie kryje się z tym po co tam jest i co zrobi w razie jakby doszło do wojny, ale to już zostawię dla siebie.
Zostaje jeszcze ŻW gdzie dawny przyjaciel doszedł całkiem wysoko i od lat leczy się psychiatrycznie, nawet nie wiem czy nie skapitulował mimo niezłej pensji i wizji dość wczesnej emerytury. Odkąd Macierewicz wziął ich w swoje objęcia to wielu ludziom tam jeszcze bardziej odwaliło w dekle. Ile razy to ja słyszałem że już za miesiąc, ale on nie może nic więcej powiedzieć... I tak od 2015.
Jak chcecie coś mądrego i dobrego dla tego kraju zrobić to polecam strzelnicę. W wojsku to w najbardziej prestiżowej jednostce w PL będziecie biegać w samych gaciach od 3 do 6 nad ranem dostając na zmiany rozkaz "do bombaaardowania kryć się" i "żołnierzu wracaj do spania" a w tym czasie Wasze koleżanki będą smacznie spały (te które się zgłosiły na ochotniczki), bo one mają okres albo je głowy bolą. Z praktycznych rzeczy nauczą Was zakopywania kupy w lesie. A na koniec każą Wam sp$dalać, bo to że szukają na zawodowych to jest akcja PRowa, dlatego trzeba teraz szkolić frajerów jak popadnie.
No mam to nieszczęście, że część bliższej i dalszej rodziny pracuje w państwówce, jak to w Polsce C, i widzę jak to wszystko działa, albo raczej przestaje działać, od dekad. I tak jak ja bym nigdy nie chciał wrócić do leczenia na NFZ czy do państwowej szkoły tak nikomu z Was nie życzę przymusowej przygody z WP. Równie dobrze możecie się zgłosić do PZPN-u na piłkarzy reprezentacji, efekt będzie podobny.
Co o tym sądzę, pójdę I będę najgorszy we wszystkim jeśli będzie trzeba... wybaczcie ale obrona tego kraju mi nie w głowie, szczerze to mam go gdzieś, tak jak on i włodarze mają mnie... a że mamy rok prawie 2023, to nie czuję żadnego powiązania, czy miłości do skrawka ziemi, na którym muszę płacić dosłownie za wszystko... ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy, dodajmy że na stawkach niższych niż w większości krajów UE... także patriota ze mnie żaden.
Ktoś na Twitterze kiedyś fajnie odpisał na podobny argument: no tak, Ukraińcy przecież walczą za swój kraj dlatego, że mieli taki wspaniały rząd, wcale nie skorumpowany przez oligarchów, tak cudownie im się żyło i wszystko mieli na najwyższym poziomie przed wojną.
Jeśli ktoś uważa własny kraj za skrawek ziemi i podaje argument, że nie będzie go bronił "HURR DURR bo pisiory" (którzy wiecznie rządzić nie będą i w skali okresu istnienia tego kraju ich rządy to niczym pierdnięcie) to moim zdaniem coś bardzo nie tak poszło w trakcie wychowania i edukacji.
Jak mnie powołają na ćwiczenia to pójdę, tak zostałem wychowany, że chłop ma obowiązek bronić terytorium na którym żyje i na którym od 1000 lat żyli jego przodkowie.
Qverty, życie człowieka to jest jeszcze większe pierdnięcie niż władza PiS, więc głupotą jest umrzeć jako mięso armatnie mająć 20 lat tylko dla jakichś wymyślonych kolorków na fladze
No jakie jeszcze fajne rzeczy uczyli ludzi 2000 lat temu? Nie zapomnij że ludzie dużo bardziej byli skłonni do walki bo wierzyli że będzie im to wynagrodzone w życiu po śmierci.
Ale co mnie obchodzi że Ukraińcy walczą za swój kraj, może go kochają, może nie kochają Rosji, może nie potrafią jechać na zachód i zmienić swoje nawyki życiowe, a może by uciekli, tylko im granice pozamykali, nie wiem, mam to gdzieś, niech walczą ich wolna wola, nie bronie nikomu.
Dwa, dodajesz tu pisiorów, a prawda jest taka że są identyczni jak cała reszta tej zgrai, która okrada ten kraj skutecznie od lat I która pierwsza będzie "na imigracji"
Trzy, to broń, tylko co mnie to obchodzi? Mnie wychowano że chłop ma bronić swojej rodziny, a nie swojej ziemi (tym bardziej że nazywanie jej "swoją jest tu śmieszne), nie mam mentalności pańszczyźnianej, nikt mnie nie przywiązał do kawałka pola i nie kazał go orać (łaskawie mówiąc że mi je dał i to dla mojego dobra) i nie mam zamiaru tego robić. Wszystko co mam wypracowałem razem ze swoją rodziną, mając ciągle pod górkę i jeśli będzie trzeba wypracuję po raz kolejny, nikt mi tego nie dał i nie widzę obowiązku bym się za to miał odpłacać, tym bardIej że to tylko rzeczy... dodam do tego że nie mieszkam tam gdzie żyli moi przodkowie, ani nawet nie żyje w sposób w jaki oni żyli. Ba jestem osobą niewierzącą i nie wyobrażam sobie ginąć za wiarę, co pewnie nie mieściłoby się w głowie mojemu prą, pra pradziadowi, który gdzieś orał pole i nawet sobie nie wyobrażał że kiedyś może być inaczej... a jakbym miał iść dalej tą głupią argumentacją, to pewnie wywodzę się od jakiegoś gościa co kiedyś koczował gdzieś na tych terenach, którego ktoś podbił i kazał mu robić "to co słuszne"...
Swoją drogą, mój kochany patrioto, czemu jeszcze nie w armii?
Rosja najezdza Ukraine, wg twojej logiki powinni spieprzyć na zachod. Ok, potem jestesmy my, uciekamy wiec również na zachod. Niemcy i Francja tez uciekaja gdy przyjdzie na nich kolej? Hiszpania i Portugalia spuchla jak bycze jaja od takiej ilosci ludzi. Wiecznie uciekajac na zachod problemu sie nie rozwiaze. Na zachodzie nikt nie czeka na miliony tchorzliwych migrantów, ktorym trzeba dac zrec.
Mutant z Krainy OZ
Ludność cywilna ucieka, armia zawodowa zostaje i walczy. W przeciwnym wypadku nie widzę sensu wydawania miliardów na utrzymywanie armii, skoro i tak gdy przyjdzie co do czego wyślą mnie na front żebym siedział w okopie czekając aż zabije mnie artyleria.
O, to, to, jak widzę że leją bezdomnego na ulicy, to mam się nie wtrącać i nie narażać, zadzwonić i czekać na policję, tak mi mówią na 112, czemu więc mam się narażać jak ktoś wpadnie na pomysł by atakować ten kraj skoro od tego też są służby na które notabene place podatki? Bo to nie bezdomny, tylko budynki, których zniszczenie uderza w sam kraj... no XD chyba nie. Nie mam zamiaru być mięsem armatnim i kolejną ewentualną statystyką, na której ktoś bogaty kiedyś będzie odbudowywał ten kraj (nabijając przy tym kabzę, patrząc po tym jakie układy tworzą się na Ukrainie i jak się im teraz w dupę wchodzi by później mieć kontrakty na odbudowę), ktoś kto nie da nic mojej rodzinie, tylko zaprzęgnie ją do własnoręcznej odbudowy, po raz kolejny za grosze, ale w wyższym celu, gdy sam będzie grzał swoją dupę poza granicami, za pieniążki które do tej pory nakradł... czyżby historia niczego nas nie nauczyła?
Michalj nieźle wujek Putin cię wyszkolił. Nadal w rublach bierzesz ? Dawno takiego bełkotu nie czytałem żeby mieć wywalone na własny kraj.
Bardzo dobrze płaci, a ty robisz z siebie durnia za darmo i za darmo zginiesz gdzieś pod jakimś Pcimiem Dolnym, za kawałek pola kartofli, gdy ja sobie będę siedział u Niemiaszka ze swoją rodziną i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to sobie kiedyś jako zdrowy i aktywny dziadek dożyje spokojnej śmierci podczas snu... nawet sobie na starość powspominam jak to nasi waleczni idealiści, szli na ochotnika na front, gdzie kończył się ich żywot rozerwanych, czy z flakami na wierzchu, taplających się we własnych odchodach... hurrrrrraaaaaa i do przodu ;)
BTW mój stosunek do tego kraju, jest idealnym zwierciadłem stosunku tego kraju i jego włodarzy do mnie... jak to się za dzieciaka mawiało, lustereczko się odbija...
Pal licho z tym patriotyzmem ale w Twoich tekstach brak logiki. Piszesz, że kraju nie będziesz bronił bo tak źle się w nim żyje ale jakoś nadal w nim żyjesz i nie masz zamiaru z niego wyjeżdżać. Piszesz, że ułożyłeś sobie tutaj życie ale nie będziesz tego bronił. Jak wejdzie jakaś obca armia to oddasz wszystko bez walki, niech sobie biorą. Cały czas masz dziwną fiksacje na punkcie ziemi jakby obrona kraju polegała na obronie ziemi a nie naszych dobytków czy rodzin. Do tego podajesz jakiś bzdurny przykład z bezdomnym i dzwonieniem na policję bo bezdomnego bronić nie będziesz (Aż dziw, że nie napisałeś, że nie będziesz bronił ziemi, na której on stoi). Zakładam, że jak zostaniesz napadnięty na spacerze z żoną to nie będziesz jej bronił tylko zadzwonisz pod 112 i będziesz czekał aż przyjedzie policja patrząc sobie co z żoną robią?
Ewentualnie to ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Ale specjalnie dla ciebie rozłożę to na czynniki pierwsze
1 będę bronił rodziny, zgarniając ją i spadając poza granice, bo tutaj raczej bezpiecznie nie będzie, wolę stracić trochę betonu, plastiku i innych tworzyw sztucznych zwanych domem, niż to co najcenniejsze i tyle.
2 nie będę jej bronił siedząc w okopię gdzieś w środku niczego, bo to nie obrona rodziny, tylko bawienie się w bohatera (choć bardziej samobójstwo, patrząc na Ukrainę i nieprzeszkolone oddziały które po kilku dniach wracają w workach), a za to mi nie płacą, ani to nie przynosi żadnych benefitów mojej rodzinie.
3 jak biją bezdomnego, to jak pisałem na 112 powiedzą ci żebyś się nie narażał i czekał... dodać ci coś więcej, gdy lali bezdomnego jak wracałem w nocy, to mimo tego że 500 metrów dalej był komisariat, bezdomnego zdążyli pobić i sobie spokojnie odejść, mi kazano się nie mieszać, a jak po jakimś czasie zadzwoniłem znowu to usłyszałem że "policja jeszcze po mieście helikopterami nie lata" i pan operator się rozłączył... fajny ten kraj, taki warty obrony, co nie?
4 ziemia nie oznacza tylko tego na czym stoisz, to też budynki i dobytek... nie warto za to umierać, ale niech każdy robi co chce, jak pisałem mam to gdzieś.
5 a dla czego nie wyjeżdżam, bo mam tu rodzinę, która jest dla mnie ważniejsza od pieniędzy i to w zasadzie tyle.
Mam nadzieję że teraz zrozumiałeś?
Obawiam się, że to Ty tutaj nic nie zrozumiałeś. Zwracam uwagę na sprzeczności w Twoich wypowiedziach. Piszesz, że w kraju źle się żyje ale z niego nie wyjedziesz bo nie zostawisz rodziny a potem piszesz, że jak będzie wojna to wyjedziesz z rodziną. To w czasach pokoju nie da się rodziny ze sobą zabrać? Jakieś prawo tego zabrania czy jak? Piszesz, że dobytek i pieniądze nie są wiele warte a jednocześnie narzekasz, że w tym kraju nie dają Ci na to zarobić. I nie oceniam Twojej postawy bo to Twoja sprawa czy chcesz walczyć czy wolisz uciekać. Potrafię zrozumieć taką postawę, bo nie każdy musi mieć ochotę umierać za kraj. Zwracam tylko uwagę na postawę typu : "Tutaj żyje się bardzo źle, ale będę tutaj żył nadal, bo jestem masochistą".
Wznowienie zasadniczej to kwestia dwóch trzech lat. Nie ma szans na większą armię tak jak sobie założyli.
Ja i tak się na złom nadaje póki co, to nawet bym nie mógł jakbym chciał, a nie chcę z całego serduszka dla tego kraju <3.
Jestem zdecydowanie przeciwny, szczególnie temu że jak zwykle powoływani są w 99% mężczyźni, bo tylko oni niezależnie od obranej ścieżki zawodowej muszą przechodzić komisję wojskową. Najgorsze jest to, że poparły to wszystkie partie w sejmie, również lewica która tak krzyczy o równości.
Od tygodnia panika wśród znajomych, niektóre kobiety nie mogą spać bo się boją, że mąż pójdzie na wojnę. Stąd mnie dziwiło, że wciąż brak na GOLu standardowego wątku o poborze jak co pół roku ;)
Btw Czy tyś jest Aragorn, którego znałem pod innym pseudonimem(też jakiś Aragorn) ale w 2009 roku i graliśmy razem na FB wtedy w jakieś gry społeczniakowe?
A sadzicie, ze skad ma sie wziac ta "najwieksza armia w Europie" ktora Kaczy i Płaszczak zapowiedzieli? Bo chyba nie z zolnierzy zawodowych :D. Potrzeba miesa armatniego, wiec batem zagoni sie was do woja i tyle. Ktos musi siedziec w okopach w razie czego i byc miesem armatnim na przemial w razie W.
co się martwisz nie ma prywatnych lekarzy ? wyrobisz sobie, problemu z wzrokiem, cukrzyce, nadciśnienie jak jesteś gruby, udowodnisz że jesteś jedynym żywicielem rodziny dodatkowo astma, bolerioza itd. i c... im w d... jak to się mówi. Armia powinna być tylko i wyłącznie zawodowa ! Najlepsze są zapisy o pełnieniu ważnej funkcji publicznej ;) Nikt nie zmusi cię do odbycia służby jeśli jesteś chory. A jeśli będzie próbował to masz sądy.
Moje spotkanie z komisją wieki temu wyglądało tak poszedłem dostałem A a potem wychodząc wywaliłem w tym samym budynku książeczkę do kosza. I na tyle mi jest ta służba potrzebna.
Nie wiem po co to całe straszenie ludzi. Z tego co mi wiadomo zdecydowana większość powołanych to mają być rezerwiści. Ludzie bez uprzedniego szkolenia wojskowego to ma być jakiś margines i chodzi głównie o zawody które mogą być przydatne, kierowcy, lekarze, pielęgniarki, informatycy. Te szkolenia mają też być zdecydowanie krótsze.
Ja jeśli dostanę wezwanie to zrobię co do mnie należy i tyle.
Akurat lekarzy i informatyków nie powołają, bo rząd musi wypłacić za ten okres rekompensatę w wysokości średniego uzyskanego dochodu z roku poprzedniego. Szkoda im kasy będzie na to.
Patrząc po dotychczasowej analizie powołań trafia głównie na ludzi związanych z logistyką i kierowców. Tak więc jak masz kategorie C i nie masz rodziny to szansa rośnie bardzo znacząco.
ty wiesz że w momencie dostania katerogrii i ksiązeczki wojskowej jesteś w pasywnej rezerwie? Więc też zostaniesz pobrany
A szkolenia kończą się przymusową przysięgą więc to nie jest tak że sobie zrobisz ćwiczenia dla zdrówka i wrócisz jak nigdy nic
Jestem gorącym fanem wysyłania wszystkich grubasów na 30 dni biegania i uczenia się, nie wiem, kopania sławojek chyba, z moich podatków.
Jakie kategorie wojskowe obowiązują w Polsce?
A — zdolny do czynnej służby wojskowej;
B — czasowo niezdolny do czynnej służby wojskowej;
D — niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju;
E — trwale i całkowicie niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju oraz w czasie ogłoszenia mobilizacji w czasie wojny.
Jak wynika z dokumentu, kandydaci oceniani są w kilkunastu kategoriach. Jeśli chodzi o budowę ciała, to kategorii D i E predestynują: otyłość III stopnia, wzrost poniżej 155 cm z zaburzeniami proporcji budowy ciała, słaba budowa ciała upośledzająca sprawność ustroju, transseksualizm, obojnactwo. Żołnierz musi też mieć zdrową skórę, dlatego w szeregi armii nie dostaną się osoby cierpiące na szpecące, przewlekłe choroby skóry, widoczne torbiele włosowate czy blizny "znacznie szpecące lub znacznie upośledzające sprawność ustroju". Dodatkowo ze służby eliminują poważne zniekształcenia czaszki oraz ciała obce w mózgu.
Zniekształcenie powiek upośledzające funkcję ochronną, przewlekłe choroby brzegów powiek lub spojówek i ich zrosty (o ile upośledzają ruchomość gałki ocznej lub powiek i powodują wysychanie rogówek), poważna wada wzroku, jaskra — to najpoważniejsze wady wzroku, które przekreślają służbę w polskim wojsku.
Do armii nie dostaną się także osoby mające problemy ze słuchem, które objawiają się m.in. zwężeniem przewodu słuchowego czy jednostronnym lub dwustronnym przytępieniem słuchu.
Podobnie jest z chorobami przewlekłymi — cukrzycą, nadczynnością tarczycy, nadciśnieniem II i III stopnia, a także przewlekłą niedokrwienną chorobą serca.
Poważnie ktoś myśli że tam się znajdą 30+ latkowie którzy nie są pasjonatami biegania z karabinem.
Wolałbym nie iść, bo nie chce mi się i wole grać w fife 23. Ale jeśli mnie wezmą, to nie mam z tym większego problemu. Ktoś z głową na karku musi pomóc wojskowym w ogarnięciu tych wszystkich pisowców, którzy będą tam toczyć własną wojnę w celu zniszczenia ukochanej Rzeczypospolitej…
Ciekawe jak rozwiążą problem tych co mają firmy bo jakby mnie chcieli zabrać na miesiąc, trzy lub sześć to musieliby zapłacić konkretny hajs, a ten ciężko wyliczyć bo zarobki są zmienne.
Druga sprawa to życie firmy w 90% zależy ode mnie więc żadne pieniądze (rekompensata) nie rozwiązałaby problemu bo firma by upadła.
Zapomnieliście dodać, że te ćwiczenia kończą się obowiązkową przysięgą
Oczywiście że nie idę - liczę, że sąd dowali mi po prostu zawiasy, a nie czas w więzieniu. Prowadząc jednoosobową działalność, 30 dni bez zajmowania się firmą równa się jej śmierci, a stawki głodowe za ćwiczenia (zapisane w ustawie) są po prostu splunięciem w twarz.
Plus, nie zamierzam na pewno bronić kraju, w którym stosuje się strefy wolne od LGBT a prezydent nazywa mnie nie człowiekiem, a ideologią.
Prowadząc jednoosobową działalność, 30 dni bez zajmowania się firmą równa się jej śmierci
Mam to samo :)
Kategoria "A". Moja styczność z wojskiem, to komisja w 1997 r. i wydanie książeczki wojskowej. W 2003 r. WKU w Nowym Tomyślu i przeniesienie do "pasywnej" rezerwy (musiałem mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej, bo zaraz po studiach zaczynałem staż w areszcie śledczym).
Natomiast, nie migałem się wtedy (gdybym musiał iść do wojska, to bym poszedł) i nie będę się migał teraz, choć przybyło mi i lat i kilogramów. Żeby była jasność - nie uśmiecha mi się iść na te ćwiczenia (przepękam i rodzina też, gorzej w pracy - nie bardzo kto ma mnie zastąpić, musiałbym przeszkolić pracowników, żeby ogarnęli choćby sprawozdania do GUSu), ale jeśli przy wyjątkowym pechu "maszyna losująca" wyśle mnie na te ćwiczenia, to jakiejś dramy też nie będę robił. Odpękam to i tyle. Przysięga, to dla mnie też żaden problem, w "razie w" i tak bym z Polski nie uciekł.
Protestujących przed tym, przynajmniej trochę, rozumiem - lata temu, WYJĄTKOWO ZGODNIE (proszę sprawdzić kto i jak głosował) państwo polskie się umówiło z Polakami: znosimy pobór, wprowadzamy armię zawodową. W czasie POKOJU (a Polska nie jest teraz z nikim w stanie wojny) wojsko się od zwykłych Polaków "odstosunkowuje". I tyle. Teraz, w sposób pokrętny, Błaszczak&company tą umowę społeczną łamią. Nie dziwi mnie więc wkurw, tym bardziej, że rządzący o siebie w tym wypadku zadbali - polityk, poseł, radny, etc. jest z tych ćwiczeń zwolniony.
Jakiś rok temu oglądałem film dokumentalny o polskich żołnierzach (w tym lotnikach), którzy zaraz po zakończeniu II wojny (gdy byli już niepotrzebni) byli na wszelkie sposoby "zachęcani" aby wyp... z Wlk. Brytanii. A przecież mieli tam zapotrzebowanie na ręce do pracy.
Gdy tak sobie myślę o piszących, że nie będą walczyć - nie sądzę, że najeźdźca coś sobie z tego będzie robił. Oczywiście można próbować zostać kapo, ale nie wiem czy najeźdźca będzie tym zainteresowany.
Zostanie im więc tylko zwiewać do krajów w których "nie będą potrzebni". Zwiewać z pieniędzmi, które będą g... warte.
Jak będą traktowani widać już dziś - na podstawie pracowników sezonowych i warunków, które dostają mimo, że pracują legalnie.
nie wiem co o tym sadzic. Ja swoja sluzbe odbylem bo to mi byla sprawa honoru i godnosci. Sluzyl ojciec, sluzyl dziadek i jego ojciec i ojciec ojca pewnie tez
wspominam ten czas bardzo milo i wlasnie tu widze problem - patrzac chocby po waszych opiniach nie wiem czy taki przymus ma sens , skoro juz sie zaczyna panika i miganie, polowa sie nie nadaje bo schorowani a reszcie kobiety w domu placza
jest takie przyslowie ze "z niewolnika nie bedzie pracownika", tym bardziej nie bedzie zolnierza, moze lepiej wiec byloby zainwestowac te kase i srodki w dodatkowe szkolenia dla naszych obecnych juz zolnierzy zawodowych
Pewnie ludzie by to łatwiej przełknęli gdyby:
1) przedstawiony był dokładny plan co nasz czeka, jak, kiedy, po co, czy wróci zasadnicza czy to działania doraźne,
2) gdyby obecna władza nie słynęła z niekompetencji
3) gdyby całość nie miała się dziwnie odbyć w okolicy wyborów (trąci to trochę szykowaniem się pod sfałszowane lub zmanipulowane wybory)
4) był znany orientacyjny plan samych szkoleń
5) był znany plan na wykorzystanie poborowych, czy szykują ludzi na front czy chodzi tylko o zorganizowanie logistyki (transporty na front + ich ochrona a nie czynny udział w potencjalnych działaniach), czy organizacja ochrony w punktach miejskich, przeprowadzenie ewakuacji ludności itd.
6) nasza armia nie poleciała w tak skrajną niekompetencję (i wcześniej bywało różnie, ale PiS przeprowadził czystki w kadrze oficerskiej z osób nie zgadzających sie z władzą, czyli głównie tych kompetentnych)
7) politycy świecąc przykładem wysłaliby w pierwszy rzucie własne dzieci w odpowiednim wieku
A tak, wali to fuszerką typową dla obecnej władzy. Oby to był tylko wałek w celu wyłudzenia milionów na mundury od kuzyna ministra.
Kolejna kwestia jest tak, że ludzi nam brakuje bo ktoś skopał realizację reformy armii. Otóż wbrew pozorom my nie mamy armii zawodowej a armie zawodowo-kontraktową. Armii zawodowej stricte zrealizować się nie da w naszych środkach, ba tylko kilka krajów taką posiada. A wiec postawiono na model zawodowo-kontraktowy. W tym modelu kadra oficerska, oddziały specjalne, sztab szkoleniowy i część kadry podoficerskiej są zawodowi a szeregowi i reszta podoficerów na kontraktach. Kontrakt powinien trwać z pięć lat, w szczególnych wypadkach dłużej a nie dłużej niż 10 lat i taka osoba po nim powinna trafić do rezerwy gdzie odbywałaby regularne szkolenia (idealnie 3 tygodnie raz w roku). W ten sposób mielibyśmy liczna rezerwę nadającą się do służby i z konkretnym doświadczeniem. U nas jednak kontrakty był odnawiane w nieskończoność, przez co weszliśmy w model stricte zawodowy, który nie zapewnił wystarczającej rezerwy.
Ale o co wam chodzi.
Zgodnie z ustawą każdy zdrowy facet powyżej 18 roku życia ma obowiązek obrony ojczyzny, który polega na służbie wojskowej, a czynna służba wojskowa to nie tylko służba zasadnicza, zawodowa i w WOT, ale także służba w ramach ćwiczeń rezerwy.
Także tak, zgodnie z ustawą każdy może w ramach obowiązku obrony być powołany do czynnej służby w ramach ćwiczeń pasywnej rezerwy.
Oczywiście obowiązek obrony spełnia też nie robiąc nic, tzn. "pełniąc służbę w rezerwie" gdyż albowiem służba wojskowa to czynna albo w rzerewie - aktywnej lub pasywnej :P, no ale wicie rozumicie...
A ponieważ żołnierz to każdy w czynnej służbie to zgodnie z logiką ustawy przysięgę powinno się składać zaraz po stawieniu się na ćwiczenia, co jest początkiem czynnej służby :)
Rzadkie zdjęcie Aragorna II na komisji
A niech se ściągają tych 40 letnich emerytów których wszyscy utrzymujemy :)
Może niech coś robią poza wysysaniem środków które wpłacam na ZUS
Jak toa wyglądać na zasadzie, że zamiast treningu i nauki obsługi broni będzie składanie i rozkładanie namiotów plus słuchanie darcia ryja sebixow z 60iq to niech se darują
Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł.
Swoją drogą to jest ciekawe, bo raczej nie zmuszą do szczepienia czy badania, więc ciekawe co zrobią jak będziesz symulował objawy XD
jak będzie trzeba to i moge sam postarać się o jakąś grype
A zaszczepić się nie dać bo nie mają do tego prawa
Całe szczęście, że niezaszczepieni gdyby przyszło co do czego, też nie będą mieć pełni praw. Nie mają do tego prawa :)
Czytałem że właśnie nie chcą przyjmować niezaszczepionych bo się boją zarażenia co za tym idzie dezorganizacji wojska.
P... Pis, i ten cały Ukraińsko - Ruski kurnik, dla mnie mentalnie to ta sama liga ... napracowałem się już w życiu wystarczająco dużo, abym jeszcze musiał pewnie klękać przed jakimś 22 letnim kapralem gówniarzem co pewnie będzie tobą pomiatał jak psem, a że mam rodzinę w Belgi i paszport Belgijski w trąbę mogą mnie wszyscy cmoknąć... ten kraj nigdy nie zrobił dla mnie nic dobrego... w czasie pandemii ( 4 razy straciłem pracę i musiałem się przebranżowić/zawodowy kucharz/ + mała własna działalność gospodarcza) i rząd miał to/miał mnie w dupie...
Lepszy żywy dezerter niż martwy bohater... jeszcze chcę popatrzeć jak moja 6 letnia córka dorasta...
Kolejny przykład dyletanctwa (całej klasy politycznej, bo nie tylko pisiory za tym głosowały) i wprowadzenie elementu opresji wobec obywateli. Trzydziestodniowe szkolenie NIC nie wniesie do waszego życia, nawet nie liczcie, że pomoże to wam przetrwać na wojnie. To zwykłe pozyskiwanie mięsa armatniego, bo odbyte szkolenie = złożenie przysięgi wojskowej pod karą więzienia. Nie mówiąc o tym, że wielu zniszczy to życie przez wyjęcie miesiąca z życiorysu.
Obywateli da się wyszkolić w bardziej efektywny sposób, niż wysyłanie na 30 dni do koszar, żeby słuchać trepów i obierać ziemniaki. Weekendowe strzelnice, letnie obozy, kursy samoobrony lub survivalu, cokolwiek. Nie dajcie sobie wmówić, że to spełnianie obowiązku wobec ojczyzny, bzdura. To przedpotopowe rozwiązanie rodem z ruskiej armii, by zyskać mięso armatnie + odciągnąć trochę ludzi na czas wyborów i mieć możliwość wysyłania potencjalnych protestujących do wojska. Obowiązkiem wobec ojczyzny jest zapewnienie bezpieczeństwa swojej rodzinie, a nie śmierć w okopach w imię oligarchów.
Mylisz się. 30 dni trwała unitarka i jest to idealny okres czasu na poznanie podstaw.
Pytanie tylko po co? Dokładnie tego samego mógł się nauczyć przez rok uczeń podczas zajęć PO które zlikwidowano.
jest to idealny okres czasu na poznanie podstaw
Które zapomnisz dwa tygodnie później, bo nie będziesz ćwiczyć tego w warunkach domowych. Jeśli w czymś chce się być dobrym, trzeba to powtarzać regularnie, a nie raz się zapoznać. Dlatego armia przyszłości to wyszkolona i wyposażona armia zawodowa, a nie pospolite ruszenie.
Ty masz się tylko zapoznać, nic więcej. Dlatego napisałem że zajęcia z PO wnosiły więcej niż polska zsw.
Nasza armia nadal tkwi w okresie II WŚ. Od tego czasu jednak pojawiły się rakiety, drony, satelity, gps, noktowizja, termowizja i pewnie jeszcze coś o czym teraz nie pamiętam.
W armii nie ma już miejsca dla szeregowego Kowalskiego bo umrze on podczas konfliktu w ciągu 24 godzin.
Najlepszym przykładem jest obecna sytuacja na Ukrainie gdzie rosyjscy "żołnierze" z zerowym przeszkoleniem i jeszcze mniejszym morale walczą za pomocą 60 letniego sprzętu.
Zapoznanie się jest spoko. Ale wysyłanie kogoś na front tylko po zapoznaniu się już nie
Dwa dni przesiedziałeś w piwnicy?
Chaos informacyjny udało się opanować dopiero po oświadczeniu Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Płk Mirosław Bryś, szef CWCR podkreślił, że w skali kraju może być powołanych około 3 tys. osób bez przeszkolenia wojskowego. Ich szkolenie będzie jednak trwało nie ponad miesiąc, a dwa dni w weekend, w wybranej jednostce wojskowej.
A prawdziwi rezerwiście zawsze byli, są i będą powoływani na ćwiczenia aż do 55 roku życia.
Dlatego ja już elegancko mam kat. D a za ten pseudo kraj i tak nie mam zamiaru umierać.
Warto też przypomnieć że ostatnie masowe ćwiczenia rezerwy zakończyły się buntem rezerwistów więc wątpię aby MON znów się chciał z obywatelami szarpać.
Rezerwiści po ćwiczeniach Dragon 17: Armia oberwańców. W rozpadających się butach, jednym mundurze na trzy tygodnie, w hełmach z lat 60. ćwiczyli rezerwiści podczas prestiżowych ćwiczeń Dragon 17. Część wyposażenia żołnierzy na polską jesień była pustynna, pochodziła z zapasów z operacji w Iraku.
Szkoda że nie mogę teraz odszukać całości tego artykułu oraz jeszcze jednego który się z tym wiąże ale jak widać kwiatki były tam piękne: rezerwiści we własnych prywatnych butach, letnie mundury, brak toalet (najwidoczniej dla MON polski rezerwista to zwierzę więc może srać w lesie), stalowe hełmy, i szelki dusicielki pamiętające czasy Napoleona. Reasumując polscy rezerwiści wyglądali i czuli się jak jak jacyś czeczeńscy partyzanci, a wyposażenie i szkolenie rezerw zatrzymało się na 1989 roku (a broń jest jeszcze starsza bo sam miałem podczas zsw akms z 1972 roku).
A ile miesięcy zawiasów kosztuje niestawienie się? Ćwiczenia kończą się przymusową przysięgą? To jest 'zaproszenie' na ćwiczenia? Dodatkowo jak będziesz udawał ostatnią jebaną ofermę, to nie przejmuj się, zawsze będzie potrzebny ktoś, choćby do obierania ziemniaków.
Dobrze ktoś wyżej zauważył, jak widzisz jak się napieprza 20 typów pod Twoim blokiem, to nie Ty idziesz ich rozdzielać, są od tego służby. :)
Kolejna sprawa, 33 dni przeszkolenia? Czego mnie nauczą? W pracy przeszkolenie trwa kilka miesięcy, mając staż roku pracy jesteś takim nieopierzonym podlotkiem.
Niczego się nie nauczysz... to tylko element psychologiczny aby pokazać ruskim i światu na zasadzie że "uważajcie zbroimy się" tylko o to chodzi.. Ukraińcy pokazali ruskim jaka jest różnica miedzy żołnierzem, a 17-19 letnim chłopaczynom z poboru.... i dlatego z powrotem do Rosji wróciło ich ponad 90 tys... ale w workach foliowych. Putin rozważył każdą ewentualność, z jednej strony liczył że jak Ukraina zobaczy tak duże siły, to od razu się podda, a z drugiej przekalkulował sobie że jak Ukraina podejmie walkę to na pierwszym żucie zginie najgorsza jakość "żołnierza" i najbardziej czego się obawiam że ekscelencja Kaczyńska i Morawiecka myśli podobnie...
Gdyby nie nowoczesny zachodni sprzęt to ten ukraiński żołnierz też by już był w plastikowym worku więc twoje porównanie jest wujowe.
Dzisiaj żołnierz może sobie siedzieć w ciepłym biurze w Warszawie popijając sojową late i nap. z drona w Moskwę.
Czy którykolwiek rosyjski czołg biorący udział w konflikcie na terytorium Ukrainy posiada ochronę przeciwko systemowi ppanc Javelin? A no tak, żaden takiej nie ma.
Kaczyńsky już dał popis gadaniem, zeby nato wkroczyło i toczyło wojnę na ziemiach Ukraińskich. To jak i tamto, to jest robienie z siebie pajaca i odklejeńca, a nie pokazanie czegoś ruskim i światu.
FSB--- tylko ja teraz odbije trochę pileczkę ale odwrotnie ... Gdyby nie doswiadczenie Ukraińskiej armii która przygotowywała się od 2014r na ruskich, ten super sprzęt móglby obawiam się nie wystarczyć... fakty mówią same za siebie... całkowita armia Rosji ( bez rezerwistów) liczy ok 755tys a Ukrainy ok 265tys
Jestem spokojny. Wzywają ludzi którzy mieli już kontakt z wojskiem. Ja mimo kat A od woja się odbilem.
A te pozostałe 3 tys ma być konkretnymi specjalistami w swoich zawodach.
Mogę iść na szkolenie weekendowe. Dłużej sobie nie wyobrażam bo mi nie pasuje :)
mirko81 - tylko, że raczej nikogo nie będzie interesowało, że Ci nie pasuje :)
Dokładnie... przyjdzie dwójka 30 letnich jegomościów z żandarmerii wojskowej ważąca po 100Kg i doprowadzi cię siłą...
FSB--- poczytaj sobie dokladnie co i jak... w skrócie mogą użyć wszelkich dostępnych metod w tym wypierd...ć ci drzwi z zawiasów i doprowadzić siłą, to nie jest koncert życzeń a w przypadku wojny za dezercje jest kara od 5 lat do nawet czapy. A za niestawienie się na tych ćwiczeniach też możesz iść do pierdla..
Polska utraciła za rządów pislamu status kraju demokratycznego więc nie może mnie sądzić ani wydawać wyroków w imieniu RP.
Polska utraciła za rządów pislamu status kraju demokratycznego więc nie może mnie sądzić ani wydawać wyroków w imieniu RP.
Skoro utraciła status kraju demokratycznego, to chyba jeszcze bardziej może xD
A kto powiedział że będzie sądzić cię PIS? oni w przypadku wojny będą za Atlantykiem, gruby pułkownik w szelkach leżący na kanapie w ciepłym domku dostanie tylko depesze z twoją gębą i palnie pieczątkę z napisem " DO PIERDLA"
Tylko że to tak nie działa. Sądy wojskowe rozpatrują sprawy żołnierzy służby czynnej.
Nawet tzw. przysięga wojskowa nie ma tutaj znaczenia bo to pusta formułka bez mocy prawnej.
Typie co ty pierd.... wedle prawa konstytucji masz obowiązek obrony ojczyzny, poczytaj trochę... ( oczywiście w pierwszej kolejności wezwania będą dostawać zawodowi żołnierze/ policjanci/ służby graniczne/ straż miejska/ obrona terytorialna itp ) na koncu jak będzie zapotrzebowanie, choć nie koniecznie , ludzie którzy odbyli służbę wojskową i ci co nie odbyli a są przeniesieni z Kat A do rezerwy i za niestawienie się grożą ci ZAWIASY LUB NAWET PIERDL.
Żeby iść do więzienia potrzebny jest wyrok sądu. Sądu uznawanego przez (że się tak brzydko wyrażę) prawo międzynarodowe w tym ETPC.
Formalnie Polska jest krajem bezprawia co pokazał ostatni raport dotyczący praworządności (w Europie czy tam na świecie).
To WP musiałby wykazać że beze mnie Polska upadnie. To Polska musiałby udowodnić że wypełnia obowiązki wobec mnie obywatela, a tego nie robi. A skoro tego nie robi to zwalnia mnie to z obowiązku obrony ojczyzny bo co ten kraj zrobił dla mnie? Nic.
Demokracja w czasie wojny/konfliktów zbrojnych/ przymusowego poboru-ćwiczeń, ma takie znaczenie jak owca debatująca w watahą wilków co ma być na śniadanie...
Już się nie mogę doczekać obowiązkowych ćwiczeń, zawsze chciałem służyć w armii Kaczyńskiego i Błaszczaka!
Pamiętaj żeby zabrać własną pastę do zębów bo dla WP nie ma różnicy pomiędzy pastą do zębów a kremem do golenia. Obie tubki są napełniane z tego samego zbiornika.
Ktokolwiek ma ochotę iść w kamasze - proszę bardzo. Ja dziękuję za bycie mięsem armatnim, które umrze na froncie, albo przeżyje wojnę z PTSD. Nie dam sobie życia zniszczyć za kreski na mapie.
niestety ale to nie jest koncert życzeń. Jak cię powołają to nie będziesz miał wyboru
już nie mogę się doczekać wątku Gęstego, który po tygodniu zdezerteruje z poligonu i napisze nam jak to życie w koszarach go przytłacza, a Andrzejki z batalionu ciągle tylko palą papierosy i gadają o moździerzach
Na komisji będę jechał po *** i na pana prezesa, że go bardzo nienawidzę.
Zaraz mnie skreślą z listy i jeszcze zakażą posiadania broni.
A ogólnie pomysł uważam za idiotyczny. Mamy wojsko zawodowe, dobrze przeszkolone(w teorii..), zaawansowany sprzęt i NATO. 30 dni szkolenia nikomu nic nie da, niczego nie nauczy. A rozwali życie i firmy. Ktoś musi pracować, odbierać dzieci, zajmować się domem. Jak będzie bezrobocie na poziomie 20% to niech se biorą tych leniwców. Od obywateli którzy własnym potem i krwią utrzymują ten nędzny rząd to powinni się odpierdolić.
Hmmmm...?
Miałem do czynienia z wojskiem.
Ściśle mówiąc z jedną wojskową.
Dotąd pamiętam to rżenie koni.
Może powołają?
Via Tenor
Mnie tylko śmieszy zapis, ze jak ktoś się nie stawi w terminie to przyjdą Panowie Policjanci i siłą doprowadzą na ćwiczenia, a potem co, siłą będą lać pałami żeby zmusić do ćwiczeń czy co ?
Dadzą Ci karabin, będą stać nad tobą i napieprzać pałami żebyś strzelał do tego Niemca co przed tobą postawią. Najlepiej do tego niesławnego Winiarza.
Ja byłem w tym roku na szkoleniu rezerwy, ale ja jestem co roku .....
Przyda Wam się leniuchy śmierdzące - postrzelacie z beryla i glocka ....:P
Co do Alexów i innych śmieszków co to prywatnym lekarzem się zasłaniają ... było kilku byczków z takim świstkiem w dniu stawiennictwa.... wszystko ładnie pięknie z tym , że był tam wojskowy lekarz , który te ich "choroby " badał :)
Ośmiałem się jak zobaczyłem ich miny gdy wchodzą na jednostkę:)
Powodzenia :)
Bzdury. Jeśli dostajesz wezwanie na ćwiczenia a ty twierdzisz że twój stan zdrowia to uniemożliwia to WKU (obecnie WCR) poinformuje cię o tym że możesz złożyć wniosek o aktualizację stanu zdrowia innymi słowy o nadanie nowej kategorii zdrowia.
I WKU wysyła cię na komisję. Komisja kieruje cię do lekarzy orzeczników którzy weryfikują twój stan zdrowia, wpisują go do "obiegówki" którą dostałeś i z tym wracasz do "komisji". Komisja w ciągu 14 dni przedstawi ci odpowiedź (którą zresztą będziesz znał już w dniu przeprowadzania badań bo orzecznicy wpisują formułki takie jakie są w Rozporządzeniu) o zmianie lub nie kategorii zdrowia. Przesyłane jest to też do WKU (ale bez podania twoich schorzeń) W przypadku zmiany z A na D WKU automatycznie skreśla cię z listy żołnierzy zdolnych do odbywania ćwiczeń.
Gdy ja dostałem takie wezwanie na ćwiczenia to na drugi dzień w WKU była kolejka na 30 osób, wszyscy z pismami odwoławczymi i wnioskami o zmianę kategorii.
Także dla mnie te szkolenia rezerwistów to farsa bo WP wzywa obywateli powołując się na stan zdrowia z 2001 roku. Muuhhahaaa.
FSB znowu nadaje
chłopie ja miałem na myśli ludzi co to wpadają ze świstkiem że kręgosłup czy noga .... zluzuj majty.
Musi już dostałeś to wezwanie ;p
Zmienili mi na D i mam spokój. Zresztą i tak by mnie nie wzięli bo nikogo nie biorą siłą. Jeśli się uprzesz, będziesz "świrował", i powiesz wprost że masz ich w głębokim poważaniu i się położysz i niech cię na siłę noszą to też cię wykreślą z ewidencji. Wojsko nie chce problemów.
Za mojego ZSW: jeden się pociął, jeden się powiesił, jeden położył na ziemię dowódcę warty z całą zmianą warty trzymając ich na muszce z przeładowanym ak. Tego pierwszego wywalili do cywila, z powodu tego drugiego obsrał się cały sztab jednostki i przeprowadzał z nami "prywatne rozmowy" o tym co się dzieje na kompanii, a tego trzeciego już nigdy nie wzięli na wartę z czego był bardzo zadowolony bo kto by chciał łazić po 20 stopniowym mrozie w nocy.
Co o nich uważam? Idiotyzm. No ale, MON jest okradany od lat przez Macierewicza, nasza armia zawodowa jest pewnie równie zaniedbana jak rosyjska, to jest ten sam poziom korupcji i degeneracji co w Rosji, więc w razie czego i Polska będzie w desperackim ruchu powoływać cywilów podobnie jak Rosja.
Mam nadzieję, że nie dostanę wezwania, ale nawet jeśli to i tak się nie stawię na te idiotyczne ćwiczenia.
Uważam to za kompletną stratę czasu i totalną głupotę, aby ludzi co nigdy nie mieli styczność z wojskiem ciągać na szkolenia 30 dniowe, które i tak nic im nie dadzą bo w 30 dni co najwyżej można sobie poleżeć jajami do góry.
Mam nadzieję, że jakoś zgubią moje dane i mnie ominie ale w zasadzie jak już listonosz przyniesie (tfu) to trudno. Pójdzie się i się odbębni. Przecież nie wyślą mnie na jakiś front (prawda ;) ). Chodziłem do liceum o profilu wojskowym i na 3 roku jak na porządku dziennym były obozy, namioty, poligony to zdałem sobie sprawę w jakie bagno wszedłem.
Stare przygłupy, albo niewyżyty kapral znęcający się nad ludźmi tylko dlatego, że "krzywo biegł". Nie wiem, żona ich w domu leje wałkiem, że wyżywają się na ludziach czy co. Robią z ludzi szmaty i tresowane małpki, aby tylko rozkazy wykonywali. Nie ćwiczenia, a tresura.
A legendarne kręcenie wora jest ? Czy już nie te czasy ?
To zawsze było bzdurą. Pamiętaj że żołnierz dostaje do ręki broń i amunicję. Może strzelić w tarczę a może też strzelić do kogoś.
Fala to jedynie starszeństwo poboru i nic więcej. Wszelkie takie akcje jak w tym bzdurnym filmie były natychmiast tępione przez kadrę a winni kończyli w jednostkach karnych.
W jednostce poligonowej mieliśmy razem z nami kompanię z wcześniejszego poboru. Zaczęli sapać to na drugi dzień wyjechali w zimie z budynku pod namioty i się błyskawicznie skończyło "kocenie".
O co ta cała dyskusja? Powołają 3 tys kierowców, lekarzy czy informatyków i tyle. Nikt nie będzie brał 200 tys chłopa jak leci bo to zakończyło by się kompromitacją wojska o czym już tu ktoś wspominał jak to wyglądało parę lat temu. Tak więc jeśli nie jesteście przedstawicielem zawodu który wojsko potrzebuje to śpijcie spokojnie.
No trzeba mieć pecha żeby znaleźć się wśród tych 3 tysięcy, więc raczej można spać spokojnie.
Ćwiczenia, które zaplanowano na wiosnę, potrwają miesiąc i zakończą się złożeniem przysięgi wojskowej. Tym samym osoby, osoby które wezmą w nich udział zostaną żołnierzami rezerwy. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie będą wyglądać ćwiczenia.
Same ćwiczenia to jest nic. To żaden problem. Chodzi o to że na końcu niby zmuszą cię do złożenia przysięgi - a to oznacza że automatycznie stajesz się mięsem armatnim i lecisz na front w razie czego a jak nie to w czape lub do pierdla na długie lata.
Swoją drogą nawet jeśli to prawda że powołają tylko 3 tysięcy tych którzy nie mają żadnego doświadczenia, wyobraźcie sobie jaki to jest pech - z tylu Polaków właśnie ty zostałeś wybrany i stajesz się mięsem armatnim mimo że jedyne co chcesz w życiu robić to prowadzić spokojne życie informatyka. To jak przeciwieństwo wygrania w lotka
To jest jakieś chore.
W Koninie, w trakcie pościgu, policjant zastrzelił uciekającego przed nim 21-latka. Choć trafił go w plecy, prokuratura postawiła mu tylko jeden, łagodny zarzut. Zdaniem Piotra Kładocznego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przypadek z Konina jest kolejnym dowodem na pobłażliwość organów ścigania wobec policji. A także na to, że policja ma olbrzymi problem ze szkoleniem i zatrudnia czasem osoby o bardzo wątpliwych predyspozycjach psychicznych.
No to powodzenia w wezwaniach randomowych losowych ludzi.
To coś czuję, że w przypadku wezwania na ćwiczenia szczepienie dla niezaszczepionego będzie całkowicie gratis i całkowicie przymusowe ;)
Gdyby brakiem szczepień można było by tak łatwo wymigać się od przymusowych ćwiczeń, mało kto z niezaszczepionych zdecydował by się na przyjęcie dawki, skoro mogłoby to oznaczać przepustkę w kamasze.
Ale ten wpis Płaszczaka był odpowiedzią na event, który zorganizowali cywile w mundurach Wojska Polskiego a nie dotyczy on sytuacji niezaszczepionych w armii.
Po pierwsze to jest stare.
Po drugie takiego zakazu nie można wprowadzić bo byłby niezgodny z Konstytucją. To tak jakbyś chciał zakać ludziom chodzić w jeansach. Płaszczak nie ogarnął że ci ludzie nie używają aktualnych wzorów umundurowania.
Agencja Mienia Wojskowego też by nie była zadowolona bo kto chce to może sobie skompletować wszystko. Baa można nawet kupić i nosić dystynkcje wojskowe bo jest to legalne. Nielegalne staje się dopiero wtedy gdy podajemy się za np. sierżanta Kowalskiego.
dla prawdziwych żołnierzy lub chętnych ćwiczenia jak najbardziej ok w końcu za coś im płacimy.
Do mnie kompletnie nie przemawiają frazesy typu obowiązek, Bóg, Honor, Ojczyzna ITD.
Niestety w razie W nie mamy nic do gadania i zostajemy mięsem armatnim chyba, że ktoś ma gdzie uciec i jest ustawiany życiowo to jest to najbardziej rozsądne wyjście.
ja niestety nie mam gdzie uciec. Pierwsi uciekną ci najbardziej nastawieni entuzjastycznie do tego typu pomysłów.
Tak naprawdę wcale nie różnimy się od Rosji pod tym względem, wezmą nas przemocą czy to się komuś podoba czy nie tylko postarają się zrobić propagandę, że większość z nas to popiera.
Obywatel zgodnie z Konstytucją i właściwymi Ustawami ma prawo umrzeć za Ojczyznę, Prezydenta, Ustrój, Wiarę, Rodzinę, Współobywateli, Prezydenta, Rząd, Generalicję i domyślnie za Pana Prezesa.
Prawo to będzie egzekwowane wszelkimi dostępnymi środkami z przymusem bezpośrednim na czele.
Chyba, że dotyczy to obywateli zwolnionych z takiego obowiązku w zakresie przewidzianym przepisami Prawa, a jak trzeba to i Sprawiedliwości.
Tak nam dopomóż...
Widzę, że szykuje się nam rekordowa liczba chętnych na posadkę posła, senatora, radnego i funkcje w samorządzie.
Niemiecki socjolog i teoretyk polityki Max Weber wyróżnia trzy możliwości bycia politykiem: Okazjonalnie (np. poprzez korzystanie z czynnego prawa wyborczego).
Wszyscy jesteśmy więc politykami.
Innymi słowy każdy kto publicznie zabiera głos w dyskusjach może o sobie mówić że jest politykiem.
Jakbym chcial generalizowac na podstawie tego watku to polscy mezczyzni sa albo przedsiebiorcami, albo kalekami albo kretaczami.
Jakbym chciał generalizować na podstawie tego posta to jesteś idiotą.
Wy, grupa PKK? Czyli jednak trafilem...
Ale to i dobrze, bo normalny mezczyzna sie wkurzy jak mu zarzucic tchorzostwo.
Średnia wieku w tej żałosnej ankiecie WP to jakieś 67 lat, czyli takie stare capy które urodziły się już po II wojnie światowej więc sami nigdy przez to nie musieli przejść, a i teraz są już za starzy żeby być pobranym więc chętnie chcą pchać młodych na śmierć no bo ci młodzi to tylko the LGBT w głowach to może ich to czegoś nauczy!
Nienawidze ich
BTW - czy wicie, że w ustawie o obronie ojczyzny jest pojęcie żołnierza rezerwy, ale nie ma jego definicji? De facto nie wiadomo, kto to taki, a stara ustawa, gdzie żołnierzem rezerwy był żołnierz po złożeniu przysięgi i zakończeniu służby - nie obwiązuje :D
Więc tą przysięgą to się tak nie przejmujcie. W trakcie ćwiczeń rezerwy stajecie się na moment żołnierzami (żołnierz to każdy kto pełni czynną służbę, służba czynna to m.in. służba w trakcie ćwiczeń rezerwy pasywnej) i macie obowiązek ją złożyć, a w razie mobilizacji jak zechcą, to i tak każdego z kategorią A i D wezmą na front, z przydziałem i kartą mobilizacyjną czy bez. :P
Swoją drogą - z odmową przysięgi jest o tyle ciekawa sprawa, że z godnie z definicja w KK . Żołnierzem jest osoba pełniąca czynną służbę wojskową, z wyjątkiem terytorialnej służby wojskowej pełnionej dyspozycyjnie."
Jeśli zatem KK nie uznaje za żołnierza osób pełniących czynną służbę wojskowa w WOT, czyli żołnierzy wedle Ustawy o obronie ojczyzny, to tym bardziej wypada założyć, że nie uznaje za żołnierzy osób należących do rezerwy pasywnej tw trakcie ćwiczeń. Ergo - cała część wojskowa KK ich nie dotyczy i dowództwo może im nagwizdać :D
jest podział na trzy kategorie rezerwisty
przeszły kwalifikację wojskową (czyli mają określoną kategorię zdolności do służby wojskowej), ale nie odbyli czynnej służby wojskowej i nie złożyli przysięgi,
mają jakikolwiek kurs wojskowy (np. dwutygodniowy w WOT, lub miesięczny w dobrowolnej zasadniczej służbie wojskowej), ale nie złożyły przysięgi wojskowej,
osoby, które złożyły przysięgę wojskową, mają uregulowany stosunek do służby wojskowej, nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej i nie są zainteresowane służbą w wojsku (choć normalnie to oni powinni tworzyć rezerwę aktywną).
Pietrus - z tego co kojarzę to ty chyba masz jakaś nadwagę czy to nie ty więc co się boisz ?
Ja się niczego nie boję, ja mam E :D
Po prostu zainteresował mnie nośny temat i prawo pisie pisane na kolanie.
Publicystyki ani wynurzeń ze stronek resortu nie cytuj, bo zaciemniasz temat jak spanikowane Mirki nie potrafiące wejść na ISAP.
Kategorie są dwie, pasywna i dobrowolna aktywna,
"2. Aktywną rezerwę tworzą osoby, które zgłosiły chęć pełnienia służby
w aktywnej rezerwie, złożyły przysięgę wojskową i nie pełnią innego rodzaju
służby wojskowej oraz nie ukończyły 55 roku życia, a w przypadku osób
posiadających stopień podoficerski lub oficerski – 63 roku życia"
Tę przysięgę składa się po rozpoczęciu służby (no, chyba że ktoś już składał jako były zawodowy itp.) :)
Art. 246. 1. W pierwszym dniu pełnienia służby w aktywnej rezerwie
dowódca jednostki wojskowej, w której żołnierz AR pełni służbę, wyznacza go na
stanowisko służbowe i nadaje mu przydział mobilizacyjny.
2. Żołnierzowi AR, po złożeniu przysięgi wojskowej, dowódca jednostki
wojskowej wydaje książeczkę wojskową.
Ja mam A i też jestem pewny że nigdy na żadnym szkoleniu nie będę. Wojsko bierze głównie tych których chce takich którzy nigdy z wojskiem nie mieli nic wspólnego to na te 200K powołają może z 3K i to głownie lekarzy, pielęgniarki, kierowców, informatyków.
Najlepiej przed ćwiczeniami wojskowymi chroni kredyt. Jesteśmy wtedy "osobą problematyczną" a wojsko takich nie chce.
To ja raczej mogę spać spokojnie, bo przez moje liczne operacje w wieku szkolnym (szkoła podstawowa) nadali mi kategorię D jak dupa (mimo że nawet się o to nie starałem) i wykształcenie zupełnie nieprzydatne na wojnie. Co prawda sprawność mam nienajgorszą, wzrok też ale jestem daleko na liście więc zaznam pewnie tego zaszczytu dopiero wtedy jak będzie jakaś wojenka.
Więc w skrócie moja kategoria sprawia że w czasie pokoju jestem niezdolny do służby, ale w czasie wojny już jestem.
Bylem na ćwiczeniach pod koniec października, ale jako rezerwista po zasadniczej służbie i bardzo się cieszę, że się nie wymigałem, mimo iż miałem pewne obawy, dokladnie tak jak przed zasadniczą!
Chyba pasują mi kamasze :)
Fajnie było spotkać innych rezerwistów, którzy "czuli ten klimat", fajnie było przypomnieć sobie wojskową dyscyplinę, fajnie było znów używać specyficznego slangu ;)
Tylko braku strzelania żal...
Panowie - nie macie się czego obawiać.
Trochę musztry, cwiczenia taktyczne na poligonie, strzelanie i powrót do domu.
A po cholerę to szkolenie jak nie ma strzelania?
Rezerwa podczas najazdu ma się bronić kredkami i bannerami?
Akurat miałem przebranzowienie, które nie uwzględniało strzelania. Bieda w *uj, ale i tak było całkiem zabawnie
Tylko braku strzelania żal...
...strzelanie i powrót do domu.
Dwa sny ci się pomieszały.
Trochę musztry, cwiczenia taktyczne na poligonie, strzelanie i powrót do domu.
nie zapomnij o przymusowej przysiędze
Dwa sny ci się pomieszały.
To zależy od cyklu szkoleń. Ja miałem przebranzowienie ze strzelca na inną specjalizację. Osoby, ktore tak strasznie w tym wątku trzęsą portami będą miały podstawowe szkolenie w tym obsługa broni palnej.
Ange
„Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam
służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej,
bronić jej niepodległości i granic.
Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego,
sztandaru wojskowego bronić.
Za sprawę mojej Ojczyzny,
w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić.
Tak mi dopomóż Bóg".
Czy to taka straszna przysięga?
Nie wiem czy ładnie jest sobie żartowac z faktu że tylu młodych ludzi na świecie jest przymusowo wypychanych bez doświadczenia na front tylko po to aby zginąć. Właśnie przez taką przysięge. Może dla ciebie ich życie to tylko wojenna statystyka
Tak, jest ona straszna
Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego,
Biorąc pod uwagę stan kraju od momentu przejęcia władzy przez pislam i pada wojsko polskie nie realizuje słów przysięgi.
Nie wiem czy ładnie jest sobie żartowac
???
z faktu że tylu młodych ludzi na świecie jest przymusowo wypychanych bez doświadczenia na front tylko po to aby zginąć.
Misiu kolorowy - jak przyjdzie W to cię zaciągną i bez przysięgi, więc moze lepiej chyba nabyć podstawowych umiejętności, niż nie posiadać ich wcale?
Właśnie przez taką przysięge.
Ok...
Może dla ciebie ich życie to tylko wojenna statystyka
Zaczynam mieć wrażenie, że złożenie przysiegi wojskowej dla Ciebie jest rownoznaczne z popelnieniem samobójstwa. Jak pisałem wyżej - mając kategorię wojskową od A do D i tak trafisz na front i przysięga tego nie zmieni.
Tak, jest ona straszna
Dla pozbawionych choćby odrobinu honoru i patriotyzmu imitacji mężczyzn - pewnie tak!
Biorąc pod uwagę stan kraju od momentu przejęcia władzy przez pislam i pada wojsko polskie nie realizuje słów przysięgi.
To zabolało, bo masz sporo racji :(
Jednocześnie udowadniając, że przysięgę można bezkarnie złamać, więc o co ta spina?
przysięgę można bezkarnie złamać, więc o co ta spina?
Co wolno wojewodzie... Możesz złamać, jeśli twoim partnerem w machlojkach jest prezes partii.
Dla pozbawionych choćby odrobinu honoru i patriotyzmu imitacji mężczyzn - pewnie tak!
Znalazł się smalec alfa, który będzie innych oceniać. Wiadomo, wykrwawianie się w okopie najlepsze, wcale nie ma innych sposób na służbę ojczyźnie. Jak ci się nie podoba ta wizja i wolałbyś np. zapewnić rodzinie bezpieczeństwo lub robić dywersję i bawić się w hakowanie, to jesteś tylko imitacją mężczyzny. Jak ktoś chce, to niech się bawi w harcerzyka i składa przysięgę. Wymuszanie tego na wszystkich zapewni odwrotne skutki do zamierzonych.
Jak pisałem wyżej - mając kategorię wojskową od A do D i tak trafisz na front i przysięga tego nie zmieni.
20-milionowa armia, tej siły nic nie powstrzyma
Naprawdę, w wątkach politycznych zawsze wyłaniają się najwięksi odklejeńcy
Widmo konfliktu zbrojnego wyzwala w ludziach wszelakie emocje... Rozumiem.
Tylko, że zasadnicza służba, ćwiczenia, manewry nie są tożsame z wkroczeniem na wojenną ścieżkę!
Boicie się czegoś, co ma Wam pomóc bronić swoich bliskich.
To troche tak, jakbyście się bali lekcji biologii, bo uczy się tam o bakteriach i wirusach, a to oznacza, że po lekcji będą Was celowo nimi zarażać...
Daleko mi do samca alfa i prześmiewcza grafika z Szeregowca Ryana dość celnie pokazuje moje prawdopodobne zachowanie, bo jestem pewien, że obsrał bym mundur przy pierwszej konfrontacji.
Nie jestem zwolennikien wojen, bo to barbarzyństwo jeśli spojrzeć przez pryzmat naszego rozwoju cywilizacyjnego, ale jak mongoły czy inne skurwysyny przyjdą tu, żeby palić grabić i gwałcić, to zrobię co trzeba zrobić.
Dla Waszej wiadomości:
1. Po otrzymaniu wezwania mozna się od niego odwołać.
2. Przed wejściem do jednostki czeka Was kontrola lekarska, gdzie koszarowy medyk może Was odesłać do domu bo "astma".
Tylko nie płaczcie później, że idziecie w pierwszej linii.
Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam
służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej,
bronić jej niepodległości i granic.
Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego,
sztandaru wojskowego bronić.
Za sprawę mojej Ojczyzny,
w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić.
Tak mi dopomóż Bóg
Piekna ta przysiega. Az sie wzruszylem. Czy nasi politycy i ich dzieci tez skladaja podobna, czy ich juz HONOR, OJCZYZNA, BUK, i w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić juz nie dotyczy (bo przeciez do woja nie pojda, na cwieczenia tez nie, wiec nie zloza tejze przepieknej przysiegi)? Bo tak dziwne troche, ze ci wszyscy zolnierze ktorzy krwi i życia nie szczędzą w obronie honoru, ojczyzny i boga beda wykonywali rozkazy tych, ktorzy maja to wszystko... gdzies? no bo przysiegi przeciez nie skladali...
Boicie się czegoś, co ma Wam pomóc bronić swoich bliskich.
Nie, jest antytezą obrony swoich bliskich. Przysięganie, by być mięsem armatnim to ostatnie, co pomaga w ochronie twojej rodziny. Gdyby władzy zależało na czymkolwiek więcej, niż na twoim wykrwawieniu się w okopie zanim przyjdzie zawodowa armia, doszkalałaby cię w faktycznych umiejętnościach przetrwania, nie wymagając żadnej przysięgi, bo sam wiedziałbyś, co należy czynić. Teraz podczas wojny dla rządzących jesteś tylko zwłokami w foliowym worku, nie zmienią tego piękne słowa przysięgi.
Ale się zakreciliscie na tej przysiędze...
Boże, ludzie to tylko słowa i jak juz mówiłem obowiązek obronności spoczywa na każdym, niezależnie od stopnia wyszkolenia (z wyjątkiem E) i składanych przysiegach...
Przysięga, przysięga, przysięga... JPRD!
Czy każdy z Was składał przysięgę hipokratesa?
Nie! A jednak każdy ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu, a za nieudzielenie takiej pomocy grozi conajmniej grzywna.
I są wśród nas lekarze i inni pracownicy służby zdrowia (analogia do zawodowych żołnierzy), są ludzie po szkoleniu pierwszej pomocy (służba zasadnicza, szkolenia rezerwy), i jest reszta Kowalskich - KAŻDY ma obowiązki zwiazane zarówno z udzielaniem pomocy, jak i z obronnością
Różnica polega na tym, jak posiadana wiedza i umiejętności wpłyną na skuteczne wykonanie tych obowiązków.
Tyle mam do powiedzenia.
ludzie to tylko słowa
No problem w tym, że nie są. Jak odmówisz, to lecisz do pierdla.
obowiązek obronności spoczywa na każdym
Są inne formy obrony ojczyzny poza radzieckim poborem na hurra. To krytykujemy. Przestarzałą i bezcelową formę, która traktuje obywatela opresyjnie i zmienia go w mięso armatnie. Powtórzę, gdyby rządzącym na tobie zależało, zorganizowaliby inną formę szkolenia nastawioną na efektywność, a nie propagandę. Na obecnym niczego się nie nauczysz, stracisz czas i jeszcze zmuszą cię do podpisywania rzeczy, z którymi się nie identyfikujesz. Sorry, tobie się podoba "ten fajny klimat" rezerwy, nam nie.
Doczytales moj post do końca, czy skończyłeś na 2 akapicie?
Jest tam takie porownanie:
Przysiega Hipokratesa vs. Rota
Obowiązek udzielenia pierwszej pomocy vs. Obowiązek obronosci.
Poziom wyszkolenia vs. Poziom wyszkolenia
I zgadzam się z tobą - są inne formy obronności Ojczyzny i jak ktoś wyżej wspomniał, informatycy są w cenie, bo cyber wojna światowa trwa już od dłuższego czasu!
I dla specjalistów również jest miejsce w Armii i wiesz co? Oni również przechodza wstępne szkolenie i składają przysięgę, mimo iż nigdy nie trafią na front!
Rozumiem Wasze obawy, uważam jednak, że są mocno przesadzone.
Nie rozumiem porównania. Przysięgę Hipokratesa składali/ją lekarze. Udzielając pierwszej pomocy nikogo nie leczę i nawet nie zamierzam, bo się na tym nie znam i mogę jeszcze kogoś uszkodzić. Jedynie pomagam przeżyć do momentu, aż przyjedzie pogotowie. Pierwsza pomoc to nie leczenie.
Nie rozumiem porównania.
I moze to tu leży część problemu...
Udzielając pierwszej pomocy nikogo nie leczę
Ale ratujesz życie, tak jak mozna ratować Ojczyznę przez jej obronę.
i nawet nie zamierzam, bo się na tym nie znam i mogę jeszcze kogoś uszkodzić.
Udzielając nieumiejętnie pierwszej pomocy również mozesz poszkodowanemu bardziej zaszkodzić niz pomóc, a jednak obowiązek jest... Dokładnie tak samo jak niewyszkoleni obrońcy Ojczyzny mogą więcej zaszkodzić niż pomóc.
Jedynie pomagam przeżyć do momentu, aż przyjedzie pogotowie.
Dokładnie!
Pierwsza pomoc to nie leczenie.
Obrona ojczyzny to też nie jest jej "leczenie", tylko ratowanie. Leczenie odbywa się po oddaleniu zagrożenia życia.
Wszystko co napisałeś wpisuje się w moje porównanie.
Pointa jest taka, że lepiej posiadać pewne umiejętności, niż ich nie posiadać i przysięgi nie mają na to wpływu.
... tym Hipokratesem jak kulą w plot. Po pierwsze składają ją ludzie po 6letnich studiach i specjalizacjach a nie po 30 dniowym szkoleniu.
Mam obowiazek pomocy ale wg swojej wiedzy i umiejętności.
To jest zupełną odwrotnością tego co piszesz i tylko ty tego nie widzisz. Wymagasz aby ktos bez umiejętności wykonywał wojskowe specjalistyczne czynności
Tez mysle, ze ludzie robia z igly widly, niemal tak jakby ktos ich mial wyslac do jaskin Afganistanu Talibow szukac.
A to jakies tam przeszkolenie. A jak ktos chce wiedziec co by bylo na wojnie (spokojnie, wojny nie bedzie) to wystarczy poczytac jak zaciagali na Ukrainie.
Tak mi dopomóż Buk.
pomijając przelewanie krwi, ze kto i za kogo, a kto nie, bo jest u władzy i ma wyjebane, to.. uu, z biegiem lat coraz mniej śmiałków takie coś ^ wykrztusi z siebie
Niech wam będzie - zniszczyliście mnie argumentami, ktore pozwolę sobię podsumować
Armia be!
Szkolenia be!
Rota be!
Wy cacy!
Jak ten obrazek z Szeregowca Ryana i Twój opis?
Myślę, że ten wątek można zakończyć stwierdzeniem "we agree to disagree".
Można.
Tylko w kwestii sprostowania, mój gif był argumentem. Największe patriotyczne kozaki w necie najprawdopodobniej nigdy nie znalazły się w sytuacji zagrożenia więc z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że ich przydatność na polu walki będzie równa tej z obrazka. Nawet po szkoleniu.
Jeśli taka była intencja, to ok i nawet przyznałem Ci rację.
Powiem więcej - ten argument można rozszerzyć również o wojska zawodowe, w których znajdzie sie spory procent żołnierzy, którzy nie brali udziału w starciach zbrojnych z narażeniem życia i chociaż część z nich, pomimo zaawansowanych szkoleń, obsra zbroję gdy kule zaczną im świszczeć koło głów, mimo wielu, wieeeeelu godzin spędzonych na poligonach w trakcie manewrów.
Nic nie zastąpi doświadczenia bojowego - nie sposób się z tym nie zgodzić, wciąż jednak uważam, że posiadanie choćby szczątkowej wiedzy i umiejętności jest lepsze niż nie posiadanie ich wcale!
Warto też wspomnieć że Kazik udawał w szpitalu chorego na głowę, aby tylko wymigać się od obowiązkowej służby wojskowej.
Wiem ale nie chcę się wypowiadać. Choćby z powodu patrz niżej.
Wypowiem się w temacie o którym pisałem pół roku temu i zostało to na gol potraktowanie w teorii szura.
Jest to kolejny krok udowadniający że miałem rację . O co chodzi? Patrz moje wpisy Rosja kontra zachód.
Wszystko będzie jak mówiłem zobaczycie.
Tylko nie znam rozpiętości czasowej bo może się rozegrać w 2 lata A może w 10 lat. (2 lata to może nie bo okolice covid to byl początek i covid był etapem a to juz 2 lata minęło) każdym razie czekamy na 2 konflikt to będzie kolejny krok. Kryzys musi osiągnąć pewien poziom aby się zrealizował.
To szykowanie to na przyszłość jak już 2 konflikt się zrealizuje.
Jeszcze Białoruś się włączy jeszcze chinczyki Korea pewnie może... USA ostatecznie ale to jeszcze nie ten etap.
Oby terenem głównym był bliski wschód A nie Europa. Tak czy siak my się musimy szykować.
Nic się nie zmienia. Celem jest zmiana porządku światowego.
Dla mnie to bez sensu załóżmy, że nauczą mnie strzelać przez te 9 miesięcy, a ja następne lata będę pił monsterki, grał w gry w wolnym czasie, generalnie spędzał wolne jak szary kawalski, jedyny sport uprawiał sporadycznie raz na pół roku, taki zonierz będzie większa przeszkodą na froncie jak by go nie było, bo zawodowiec zamiast skupić się na walce, będzie musiał odwracac się za siebie czy ten osobnik który broń trzymal X to temu nie strzeli mu przypadkowo w plecy lub przeszedł przez ten 0.5 metrowy płot.
Ja patrząc na terminy dalej myślę, że to ustawka przy okazji wyborów by móc je zmanipulować/sfałszować.
Same te ćwiczenia dla osób, które nie chcą w nich uczestniczyć i nie chcą być żołnierzem będą stratą czasu, bo jak dobrze napisał dmx z niewolnika nie ma pracownika i lepiej te środki przeznaczyć na doszkalanie zawodowców. Bowiem jak tak chcą szkolić większość to nawet na buty im nie starczy a co dopiero naboje.
Poza tym szkolenia wojskowe powinny zaczynać się już w szkołach ponadpodstawowych i odbywać systematycznie weekendowo co jakiś czas do pewnego wieku 2x lat. Tak aby jak najwięcej z nich wynieść. Potem mogłyby się odbywać już sporadycznie, dla przypomnienia. A nie jak teraz na hurra, co spowoduje u wielu komplikacje zawodowe. Tylko na to nie ma warunków, nie w tym kraju. Tutaj od zawsze a szczególnie teraz jest to na zasadzie :"a jakoś to będzie".
Oczywiście histeria co niektórych jest śmieszna jak i żałosna. Już widzą siebie jako zwłoki w okopie, choć to jakieś 1% szansy na to :P
Dla tych deklarujących się, że od razu pakują manatki i spieprzają w razie konfliktu, zastanawiam się jakby się czuli, gdyby faktycznie ruscy wszarze zaatakowali nasz kraj i potem w tv widzieliby ciała dzieci, starców i osób, które nie miały możliwości uciec z terenów objętych działaniami wojennych.
Dla tych deklarujących się, że od razu pakują manatki i spieprzają w razie konfliktu, zastanawiam się jakby się czuli, gdyby faktycznie ruscy wszarze zaatakowali nasz kraj i potem w tv widzieliby ciała dzieci, starców i osób, które nie miały możliwości uciec z terenów objętych działaniami wojennych.
wtedy by się czuli zawiedzeni że Wojska NATO to pipki a system szkolenie żołnierzy zawiódł. Szkolenie cywili jest o tyle bez sensu że istnieje taki zawód jak wojskowy gdzie całe życie szkoli się w swoim fachu i doskonali. Dopiero jak wojsko zawiedzie może powstać ruch obywatelski partyzancki ale dopiero wtedy i tylko z ochotników.
Miałem taką przyjemność w życiu poznać osobę która byłą korespondentem wojenny o czym już kiedyś pisałem i opowiedział mi trochę i o swojej pracy o tym co widział. Powiedział też że trzeba być szaleńcem aby w czasie wojny jako cywil nie ewakuować się z własną rodziną a największy honor i przysięga to jest ochrona swoich dzieci i najbliższych a nie pasma pola. Dzisiaj wojna to nie spotkanie się na polu dwóch armii i walka na miecze gdzie wygra lepszy tylko wojna technologiczna gdzie zabija cię pocisk snajpera, pocisk wystrzelony z artylerii, rakieta, mina czy ostrzał z broni dalekiego zasięgu. Właściwie jako żołnierz nie masz praktycznie żadnego pola manewru w swojej ochronie. To czy przeżyjesz czy nie jest wręcz losowe chyba że jesteś operatorem dronów dziesiątki km przed linią frontu. Niemniej to jest moje zdanie i ty Drenz możesz równie dobrze stawić się pierwszego dnia na mobilizacji i walczyć ramię w ramię z Dudą a nocą licytować się z Bałszczykowskim ile ustrzeliliście przeciwników.
A co by mieli czuć?
Czyli by ulgę, że nie leżą w okopach w błocie zmieszanym z krwią i fekaliami i poodrywanymi kończynami.
Myślisz że jako rezerwa dostaniesz javeliny, czy chociażby jakiś sensowny karabin?
Będziesz siedział w okopie i wabił drony i pierwszą linię, żeby wyszkoleni specjaliści mogli wykonać odpowiedni ruch i nie ginęli jak leszcze w okopie.
Tylko, że jakby każdy myślał jak ty, to wroga armia mogłaby zająć dany teren, twój dom na luzie. A przecież to jest niemożliwe, by każdy uciekł z rodziną. I do tego się wyżej odnosiłem - wszyscy nie uciekną. Sprawni, mobilni, ze znajomościami - jak najbardziej, ale np. dziadkowie wychowujący wnuków (rodzice nie żyją) - mogą już nie mieć takiej szansy. Ich walić, ignorować, niech umierają?
Już widzą siebie jako zwłoki w okopie, choć to jakieś 1% szansy na to
Ja niesmialo przypomne, ze Antoni Macierenko pseudonim "Zdrajca," rozlozyl tak mocno nasz wywiad, ze w przypadku jakiegos konfliktu z rosja, jest duza szansa, ze miejsca gromadzenia sie wojsk zostana ostrzelane na samym wstepie. Wiec faktycznie - wieksza szansa na zgon zanim jeszcze do tego okopu zostanie sie przetransportowanym.
Oczywiście, że takie ćwiczenia z nikogo nie zrobią żołnierza i oni o tym dobrze wiedzą. Tu chodzi tylko i wyłącznie aby zrobić z ludzi mięso armatnie i nic więcej.
Ale odklejeniec Alex ma tutaj rację.
Co zrobisz jako cywil w konfrontacji z armią?
A dodajmy jeszcze, że wiele zależy od tego z kim walczysz. Zobacz co robią orki na Ukrainie. Niszczą wszystko. Taktyka spalonej Ziemi.
Przecież już po II wojnie światowej ludzie opowiadali, że na prowincji Niemcy często nie mogli się równać z ruskimi. Jasne, ogólnie była masakra Warszawy, były obozy i śmierć w nich milionów ludzi. Były łapanki, przeszukania, represje, rozstrzelania, gwałty. Ale i tak zdają się to być działania na inną skalę, a przede wszystkim ta wojna wciąż była racjonalna, nikt nie niszczył metodycznie i do cna kraju, który chciał zająć dla siebie, bo to przecież zupełnie pozbawione logiki...
Od obrony cywili w pierwszej kolejności jest dobrze wyszkolone i przygotowane do tego wojsko.
Oczywiście, nie wszyscy mogą się ewakuować. Być może nie sposób uniknąć mobilizacji w sytuacji konfliktu na pełną skalę. I na pewno zasługuje wtedy na szacunek i uznanie służba w armii i ryzykowanie życia. Ale ogólne realia są jakie są i nie udawajmy 300 Spartan
Oczywistością jest, że w pierwszej kolejności to zawodowi żołnierze powinni walczyć o kraj. W końcu dostają wynagrodzenie w czasie pokoju z naszych podatków, aby w przypadku konfliktu móc zareagować. Z tym się zgadzam. Tak jak z tym, że nieprzeszkolony cywil na froncie na niewiele się przyda. Jednak gdyby szkolenia były organizowana z głową, systematyczne, to taki cywil mógłby zastąpić rannego czy zabitego żołnierza do obsługi artylerii. A gdyby większość się wycofała, to zabraknie kogoś w obwodzie do obsługi, czy nawet naprawy bądź transportu takiego sprzętu. Do tego taka osoba mogłaby pomóc ludziom, którzy mają ograniczone możliwości ucieczki z terenów objętych działaniami wojennymi. Oczywiście jest to ciągle ostateczność, bo pierwsi są żołnierze, aby chronić cywili, ale trzeba być przygotowanym na inne scenariusze i wtedy takie szkolenie, jakieś nawet podstawy, mogą przyczynić się do tego, że przeżyjemy lub uratujemy komuś życie.
Niestety jak wcześniej wspomniałem, cała ta otoczka szkoleniowa musiałaby być zrobiona z głową, bo rozumiem jak najbardziej obawy, że po gównoszkoleniu, w którym nawet nie będziesz mieć możliwości dotknięcia sprzętu, postrzelania, ma się nikłe szanse na przeżycie, gdyby wysłali na pierwszą linię. Tylko, że nikt nikogo nie wysyła, jest na to 1% czy mniejsze szanse a histeria w sieci jakby wysyłali na wojnę na Ukrainę :P
wybaczcie ale obrona tego kraju mi nie w głowie, szczerze to mam go gdzieś ... widzę dzisiaj poszłoby łatwiej jak kiedyś.
A ty chyba chowałeś się na opowiastkach ku serc pokrzepieniu, bajki i laurki.
Zgnietli nas jak żabę.
Teraz gorączkowo się zbroimy.
Ciekawe w jakim celu?
Przecież Ukraina lada moment zmiażdży kacapski zmurszały opór i do lata wyzwoli Krym.
Sam czytałem na TVN24 nie dalej jak wczoraj. To co? Wojna z Ukrainą będzie? Czy może przegrany Putin napadnie z Królewca?
Czy też wszystko wygląda inaczej?
1. Zgnietli nas jak żabę.
No nie powiedziałbym. Walczyliśmy od 01.09.1939 do 17.09.1939 z Niemcami, później na dwa fronty. Walka obronna Polski trwała ponad miesiąc (do nocy 05/06.10.1939 kiedy zakończyły się walki pod Kockiem) co jest wynikiem niezłym, szczególnie jeśli porównamy nasz sprzęt wojskowy z niemieckim i dodamy brak pomocy ze strony sojuszników. Przypomnij sobie, że 10.05.1940 Niemcy zaatakowały Holandię, Belgię i Luksemburg, co było początkiem ofensywy w kierunku Francji. Podbój tych państw (w tym Francji z największą wówczas - 5 milionów żołnierzy - armią w Europie) zakończył się 17.06..1940 kiedy Petain zaproponował Niemcom zawieszenie broni. Tak więc samotna Polska walczyła 35 dni, natomiast Europa Zachodnia (bez Anglii oczywiście) uległa w zaledwie 37 dni. Więc o jakiej żabie mówisz.
2. Teraz gorączkowo się zbroimy. Ciekawe w jakim celu?
Myślę, że w celu odparcia ew. agresji rosyjskiej (co obecnie faktycznie jest mało możliwe, jednak w przyszłości różnie może być).
3. Przecież Ukraina lada moment zmiażdży kacapski zmurszały opór i do lata wyzwoli Krym
a) Ukrainę wspiera praktycznie cały świat (a przynajmniej wszystkie kraje NATO) w przeciwieństwie do Polski, która w 1939 roku walczyła samotnie;
b) Wyzwoli Krym? Mówisz o tym samym Krymie, który w 1954 został przekazany Ukraińskiej SRR przez Chruszczowa z okazji trzechsetnej rocznicy ugody perejasławskiej? To jest Twoja nadinterpretacja, gdyż Ukraińcy nie uważają, że Krym powinien być wolny, ba, ukraińskie władze od dawna deklarują, że ostatecznym celem jest odzyskanie tego terytorium, które Rosjanie wcześniej anektowali, więc o jakim "wyzwoleniu" mówisz;
4. Putin napadnie z Królewca?
Nie odważyłby się (pewnie) napaść na kraj członkowski NATO (czy to Polska czy Litwa), doszłoby wtedy pewnie do światowej eskalacji konfliktu, którego - zakładam - nawet Putin chce uniknąć. Niemniej 97% powierzchni naszego kraju jest w zasięgu rażenia broni rakietowej zgromadzonej w okręgu kaliningradzkim (mam tutaj na myśli 9K720 Iskander-M znajdujące się od ponad 4 lat w bazie wojskowej w Czerniachowsku).
5. Sam czytałem na TVN24 nie dalej jak wczoraj.
No to podążaj dalej za mainstreamową papką.
https://tvn24.pl/swiat/rosja-ukraina-general-ben-hodges-ukraina-do-sierpnia-wyzwoli-krym-6466076
To w końcu przeciwko komu się zbroimy?
Tak więc samotna Polska walczyła 35 dni
Niestety to średnio prawda. Opór trwał tyle w pojedynczych punktach. W praktyce po wojnie było w dziewięć dni. Dwa tygodnie jeszcze można mówić o zorganizowanej walce.
Francuzi też stawiali opór, w koloniach to do końca wojny. Ba doszło nawet do bratobójczych walk, gdzie Francja Vichy dławiła opór tych co sie poddać nie chcieli.
A tak krótka obrona nie wynikała wbrew pozorom z przewagi technicznej Niemiec, tylko z tego, że plan obrony układali politycy w mundurach jak Rydz-Śmigły. Plan Zachód to było jedno wielkie nieporozumienie bez najmniejszego sensu. Proszenie się o porażkę. Był on ułożony tak by spełnić cele polityczne a nie militarne.
2. Teraz gorączkowo się zbroimy. Ciekawe w jakim celu?
Myślę, że w celu odparcia ew. agresji rosyjskiej (co obecnie faktycznie jest mało możliwe, jednak w przyszłości różnie może być).
Albo dla wałów jakie można na tym zrobić. Opinia publiczna nagle zmieniła podejście do dofinansowania armii, więc można zrobić to na łapucapu bez planu i po łebkach. W takiej sytuacji łatwiej o wały.
4. Putin napadnie z Królewca?
Taktycznie niemożliwe, prędzej z terytorium Białorusi + Królewca. Ale politycznie bez szans. Patrząc po stanie rosyjskiej armii sami Francuzi lub Brytyjczycy spuściliby im łomot w pojedynkę, więc agresja na kraje Nato lub UE nie wchodzi w grę. Tym bardziej, że zachód za dużo u nas zainwestował, ma za dużo biznesu tutaj by sobie odpuścić. Co więcej dzisiaj pierwsze oddziały znalazłby się u nas w ciągu dwóch dni. Bo lepiej walczyć na terytorium sojusznika niż swoim.
Widzący ->
W samym tylko XX wieku setki tysięcy ludzi zginęło w walkach o Krym, głównie w rosyjskiej wojnie domowej i wielkiej wojnie ojczyźnianej (ze szczególnym uwzględnieniem obrony Sewastopola). Podobnie było podczas wojny krymskiej, która rozpoczęła się z powodu agresji rosyjskiej na Turcję (1853-1856). Chyba jedynym w historii bezkrwawym (nie licząc 2 ofiar - żołnierzy ukraińskich) przejęciem Półwyspu Krymskiego była rosyjska aneksja w 2014 roku. Weż też pod uwagę - zamiast podawać link do propagandowej (na miarę TVP) stacji - że, duża część tamtejszej ludności pozostaje wrogo nastawiona do władz w Kijowie (nie wspominając już o separatystycznym prorosyjskim Naddniestrzu).
Poczytaj ocenę ekspertów wojskowych co do realności zdobycia Krymu przez Ukrainę, zwróć uwagę na wypowiedź analityka Ukraińskiego Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych Mykoły Bielieskowa, zamiast na populistyczne "gadanie" Zełenskiego.
Tu masz cały artykuł (musisz być zalogowany i mieć subskrypcję): https://www.economist.com/europe/2022/11/27/a-ukrainian-attempt-to-retake-crimea-would-be-bloody-and-difficult
Jeśli nie masz konta na The Economist przeczytaj artykuł w Rzepie dotyczący tego samego zagadnienia, a powstały na bazie w/wym. artykułu (tu subskrypcji nie potrzebujesz):
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37502981-ukraina-odzyska-donbas-i-krym-operacja-bylaby-krwawa-i-trudna-do-zrealizowania
Elathir ->
1. Kapitulacja Polski nastąpiła 6 października 1939 roku, gdy zakończyły się walki regularnych oddziałów Wojska Polskiego. Kapitulacja Warszawy została podpisana 28.09.1939. Tak więc trzeba przyjąć, że broniliśmy się ok. miesiąca - co przyznasz chyba sam - jest niezłym wynikiem w porównaniu z Holandią, Belgią, Luxemburgiem o Francji (i jej największej armii wtedy w Europie) nawet nie wspominając.
Nieco wcześniej taka Dania upadła w niespełna dzień, tylko Norwegia - przy ogromnym zaangażowaniu Francji i Wielkiej Brytanii oraz uwzględniwszy trudności topograficzne przy operacjach w tym kraju - broniła się dwa miesiące (jednak w czasie drugiego miesiąca walk wojska III Rzeszy były już także zaangażowane w podbój właściwej Europy Zachodniej).
2. Albo dla wałów jakie można na tym zrobić
Jak najbardziej tego nie wykluczam, uwzględniwszy przy tym nasze podejście "do zbrojeń" w II RP.
4. Putin napadnie z Królewca?
To wytłumacz Widzącemu, gdyż to Widzący zasugerował. W tym zakresie - jak zauważyłeś pewnie w moim poprzednim poście - mam podobne zdanie do Twojego.
Niewolnicy powinni mieć obowiązkowe ćwiczenia wojskowe bo elita taka jak ja będzie siedzieć w bunkrze i sterować dronami a wy będziecie jako że pracujecie za niewolnicze pieniądze umierać za swoich panów.
Czy w razie wojny moge uciec do Niemiec jeśli nigdy wcześniej tam nie byłem? Znam biegle angielski i moge robić każdą robote
Co roku mężczyznom, w szczególności białym heteroseksualnym, dokłada się co chwilę kolejnych zmartwień. Dziewczynom wmawia się jak to chłopy są złe i są teraz tego efekty. Wymagania względem mężczyzn z czapy, #killallmen, parytety dla kobiet itp. Chłop ma depresje to przecież śmieszne. Krzywdzi cię kobieta, psychicznie/fizycznie to też śmieszne. Kobiecie się odmieniło i już cię nie lubi, wystarczy, że powie, że ją bijesz (czego nie robisz) to i tak jej uwierzą. Miałeś z taką dziecko to już nie możesz się spotykać z dzieckiem ale i tak na nie płacisz. Zdradza cię, to przecież twoja wina. Kompletnie 0 szacunku do mężczyzn, zrównywanie np. pensji kobiet do najbogatszych a nie do chłopaków z produkcji. Pracujesz, to płać na wszystko i wszystkich. Masz coś swojego, ziemie to też płać, coraz więcej. Masz samochód w mieście to płać. Nikt cię nie wspiera, nikt ci nic nie dał, jesteś sam w tym wszystkim. Płacisz na wojsko w czasie pokoju. A zaraz będziesz miał też walczyć? O co i za co? Żeby się nie okazało jak z ruskimi. Pojadą chłopy na ćwiczenia, a obudzą się na wojnie.
Dlatego mnie w ogóle nie interesują kobiety pod względem romantycznym czy seksualnym i nie chce mieć ze związkami w dzisiejszych czasach nic wspólnego. Żyje dla siebie i mojej rodziny i przyjaciół
Generalnie nie mówię, że wszystkie kobiety takie są, ale jest to zdecydowana większość. A to postępuje i coraz więcej jest takich, i coraz z tym gorzej. Only fans, coś co kiedyś byłoby powodem do wstydu, teraz uważa się to za jakiś akt odwagi. Wpajanie, że sexworking to coś normalnego, a jak facet ma z tym problem to przecież to jest z nim coś nie tak. Szanuj kobiety, które przecież same siebie nie szanują. A potem w pracy, mimo, że jesteś dobry to i tak nie dostaniesz awansu bo w polityce firmy jest, że to kobieta musi dostać awans.
Co roku mężczyznom, w szczególności białym heteroseksualnym, dokłada się co chwilę kolejnych zmartwień.
Ach ci biedni biali heteroseksualni mężczyźni. Wszyscy ich prześladują!
ale zincellowało typa
No jak Ci się podoba, że płacisz za wszystko coraz więcej, coraz to nowsze podatki, zaraz vat na benzyne wróci (no ale w tvp mówią, że to wina putina) a faceci są gnojeni na każdym kroku to spoko. Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie też głównie jest wycelowane w mężczyzn. Jak Ci się podoba, że Twoja córka będzie miała takie wzorce jak dzisiejsze influencerki, które są znane z kamerek albo z only fansa to spoko. Tylko potem nie pytaj skąd ma kasę. Nawet jak będziesz najlepszym ojcem to nic z tym nie zrobisz bo nie będziesz siedział z nią cały dzień.