Allegro wprowadzi zakaz handlu kontami z grami
"Linia obrony Valve padła na dwóch polach – sąd uznał, że nawet jeśli gracze korzystają jedynie z cyfrowych kopii bezpośrednio na platformie, to powinni mieć takie same możliwości, jak nabywcy fizycznych kopii; z drugiej strony zapis o wiecznej subskrypcji na gry kupione na Steam jest według sądu błędny w założeniach, bo subskrypcja odwołuje się do z góry określonego czasu na korzystanie z jakiejś usługi."
Przypomnę że Steam się bawi w kotka i myszkę od września 2019 i kilka razy wcześniej choćby w lutym 2019 ( a po numerze jaki wtedy wywinęli to nie mam płaczu jak ktoś sprzedaje dostęp do kont steam )
Za to przepisy pozwalające łykać więcej forsy przyjmuje bez sprzeciwów jak np likwidacja geo-regionów w UE
Albo ze wreszcie zafundują im za te kilka lat taką karę że... :)
Dziękuję Ci że mi odrobinę rozjaśniłeś. Niestety wygląda to w mojej ocenie jakoś nie za specjalnie. (tj. nie Twoje wyjaśnienie tylko to co robią te firmy)
Jeżeli klauzulą w umowie można łamać oczywiste prawo własności, prawo w danym kraju itp. to zmierzamy w kierunku niepokojącym.
Napisałeś o wygodzie. Właśnie wygoda jest używana do strzyżenia baranów. Właśnie pod banderą wygody ludzie są w stanie przyjąć wszystko. Patrze co się z ludźmi porobiło jeśli idzie o tzw. "smartfony" (np). Patrzę jak dla wygody WiFi wszędzie i w kiblu być musi. Nie trzeba być jasnowidzem aby zobaczyć jaki będzie kolejny etap. Etap jak już dla "wygody" ludzie pozbędą się gotówki.
Wracając jednak nie jestem pewny czy umowa winna być ponad "świętym" prawem własności.
Jeśli dochodzi do jakichś nadużyć to użytkownika za mordę i do sądu. Jednak w mojej ocenie ma pełne prawo do sprzedania swojej własności. Dodam że widzę coraz częściej iż cwaniaczki się wyrabiają. Sprzedać coś ale nie dać prawa własności. Sprzedać coś ale uzależnić użytkownika i zmuszać np. do dodatkowych opłat. Proszę nie zrozumieć mnie źle. Nie mam nic przeciwko uczciwemu biznesowi. Jednak zjawiska panujące na obecnych rynkach mają coraz mniej związku z uczciwością. Od tworzenia waluty, przez tzw. "gre" na giełdzie, produkty elektroniczne po spożywcze. Istna zgroza.
To że użytkownicy/klienci (chodzi nie tylko o gry) się na to wszystko zgadzają prowadzi do kilku możliwych wniosków. Albo ludzie są tak tępi że nie zasługują na prawa albo są tak doskonale urobieni że po prostu bezbronni w dzisiejszym świecie. :-(
Bez wzgęldu czy odpowiedź a czy b coś zrobić trzeba. Problem w tym że w przypadku a. będzie "wygodniej" bo już wszystko za nich zostanie załatwione tak że obudzą się w "wygodnym" więzieniu bez żadnej faktycznej możliwości wyboru. W przypadku b trzeba ruszyć tyłek, ogarnąć się, zrozumieć zagrożenie i działać.
Reasumując - można się domyślić jaki będzie tego koniec. Prz..rąbane "jak w ruskim czołgu". ;-(
Pozdrawiam.
O! To też ciekawe. ;-)
Wracając jednak nie jestem pewny czy umowa winna być ponad "świętym" prawem własności.
Jeśli dochodzi do jakichś nadużyć to użytkownika za mordę i do sądu. Jednak w mojej ocenie ma pełne prawo do sprzedania swojej własności.
Umowa nigdy nie stoi powyżej prawa danego kraju. Skoro tak uparcie bronisz "świętego prawa własności" to powinieneś bez problemu przyznać Allegro prawo do tego że sobie nie życzą pewnych transakcji na swoich łamach.
Co więcej ten wpis w regulaminie miał raczej na celu uniemożliwić handel tzw. "kontami współdzielonymi" który jest zwyczajnie nielegalny a który jest zmorą tego portalu.
Odsprzedaż w takiej formie o jakiej pisaliście wyżej czyli "jeden ludek chce się pozbyć konta więc sprzedaje je drugiemu" praktycznie na Allegro nie występuje.
Jak kupisz grę na Steam to i tak ona nie jest twoja tylko jest własnością Steam. Ty masz tylko do niej dostęp.
Umowa nigdy nie stoi powyżej prawa danego kraju.
Powiedzmy. Natomiast działania firmy już tak. Nie mniej może to odrobinę inne zagadnienie i nie pisałem akurat o tej firmie.
"kontami współdzielonymi" jeśli ileś osób korzysta z jednego konta to chyba odrobinę psucie komuś biznesu. To o takie współdzielenie chodzi?
Odsprzedaż w takiej formie o jakiej pisaliście wyżej czyli "jeden ludek chce się pozbyć konta więc sprzedaje je drugiemu" praktycznie na Allegro nie występuje.
Ach! No to chyba git.
W takim przypadku nie powinno być to nazywane kupowaniem a wynajmowaniem np. oczywiście marketingowo taka oferta traci w oczach kupującego/płacącego ale co mnie to g... dlaczego mielibyśmy się tym interesować pod kątem marketingowym? Nas interesuje moje czy nie moje. Płacić za kupno czegoś przez lata i słuchać że to nie moja własność to kpina.
Kupuję ale nie moje. No do cholery toż to krętactwo!
Pozdrawiam Panów.
EDYCJA: +płacącego
Policzcie sobie zarobek użytkownika Profigamesx. Zobaczcie jakie to są pieniądze. Pamiętajcie że allegro wyświetla tylko oferty kupna z 30 dni.
https://allegro.pl/uzytkownik/profigamesx?bmatch=cl-dict20120-a-ctx-fd-uni-1-5-1203&order=qd
Nie ma tam statystyk?
Powinni ci tego posta z linkiem usunac za reklame. Wszedlem tam i...zrobilem zakupy ;D
Tutaj w temacie to sami przeciwnicy Januszów, to ciekawe skąd te cyfry w ofertach kupna gier. Jestem przekonany że 80% użytkowników tego forum kupuje od Januszy, a teraz to niby wielcy obrońcy wydawców gier. Widać mamy bogate społeczeństwo. Plus pandemii stać większą liczbę osób na zakup gier za 200zł. Też idę na zakupy za 200zł będę miał 30 gier, a wy obrońcy tylko jedną XD
No i nadal będzie zarabiać, bo już dał info, że sprzedaż będzie po prostu w innym miejscu, kto będzie chciał kupić nadal kupi, no i słusznie. A dla ciekawych, wystarczy do niego napisać.
najbardziej denerwuje "jednorazowy dostęp do konta PS4 w celu pobrania gry" a cena 200zł ;D
To co te golowe paniska z PC tami poczna jak nie będzie piratów. Przecież po to kupują PC.
Tylko w tym tygodniu dostaną ze 20 gier za darmo.
Do takich ochlapow PC ty przeznaczac.
Nie przejdzie paniska będą szukać piratów albo pozbeda się PC po wcześniejszej depresji i zaczniemy gonić zachód.
Tylko w tym tygodniu dostaną ze 20 gier za darmo.
I to jest najbardziej żenujące. Gry są rozdawane za darmo całymi tonami, są przeceny rzędu 90%, są abonamenty dające świetne biblioteki gier za grosze a ciągle są wieśniackie pierdoły które kradną.
To by było na tyle argumentu "piractwo zniknie jak gry będą tańsze".
Szkoda tylko, że podnoszą też znowu prowizje na sprzedaż, które i tak są już dość wysokie.
Handel dostępami do kont, to nie nasza Polska domena. Dzieje się to na całym świecie w ogromnej ilości zarówno na PC jak i Xbox. Wystarczy wejść na jakikolwiek popularny serwis aukcyjny z danego kraju.
A ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony denerwuje masa ofert z dostępem do konta za 5zł. Natomiast z drugiej uważam, że skoro zakupiłem jakiś towar to powinienem mieć prawo do odsprzedania go czy całego konta z całkowitym przeniesieniem dostępu na inną osobę. I szczerze mówiąc nie widzę dlaczego dla wielu to taki wielki problem. Jeśli oddałbym swoje konto kumplowi bo uznam, że już nie będę go potrzebował to spoko, ale jak bym chciał za to kasę to już oburzenie? Poza tym niektórzy tutaj piszą jakby byli zmuszani do korzystania z tych ofert. Na allegro można zostać zrobionym w wała na wiele sposobów ale od tego chyba człowiek ma rozum, że gdy widzi ofertę gry za 5zł, która w sklepach jest po 200zł to może podejrzewać, że coś jest nie tak. Poza tym jest na allegro coś takiego jak opinie o sprzedawcy i można sprawdzić u kogo się kupuje. Jeśli użytkownik nie ma ocen lub ma dużo negatywnych to jasne, że lepiej nie kupować u niego. Zresztą niektórzy tutaj oburzają się, że ktoś szuka gry po niższej cenie. Pytanie do tych osób - skoro chcecie kupować po oficjalnej cenie to czemu nie kupujecie na steam czy stronie producenta tylko szukacie na allegro? Nie uważam oczywiście tych ofert za coś wspaniałego ale uważam, że człowiek powinien mieć wybór. A skoro takie Ubi przy kolejnych asasynach zalicza rekordy sprzedaży to chyba nie ma w tym jakiegoś wielkiego zagrożenia.
To nie to samo co oddanie konta koledze bo tutaj replikujesz dostęp do konta dziesiątkom osobom. To zupełnie co innego, niż odsprzedanie swojego konta jednej osobie nie sądzisz?
Udajesz że nie rozumiesz prostego faktu: nie kupujesz jak to nazwałeś "jakiś towar", kupujesz licencje, czyli ograniczone prawo do korzystania z gry. To DOKŁADNIE tak samo jakbyś miał pretensje, że nie możesz koledze odsprzedać SWOJEGO prawa jazdy.
Obecna sytuacja to wyniki kilku rzeczy, praw pisanych jeszcze w zeszłym wieku kiedy o platformach online nikt nie myślał , wpływy lobbystów (bo za biznesem stoją grube miliardy) i prób przekonywania że licencje są niezbywalne ( patrz jakoś Adobe czy Microsoft musieli to przyjąć na klatę że w Europie są ;) )
Plus powiedz czym się rożni instalator na płycie od takiego instalatora ściągniętego z gog-a, którego zresztą też możesz wypalić na płycie ;)
Bo jakby to od branży zależało to byś nawet płyt nie mógł sprzedać bo licencja. Żadna inna gałąź rynku nie ma takiego pr. A gwarantuje ci jakby się ucieszyli choćby produkcji aut jakbyś podpisywał umowę kupna i mogli dopisać że to tylko kupno tylko "licencji" i nie możesz odsprzedać auta. Możesz je tylko posiadać albo zezłomować. Czy na chama zmienić warunki wszystkich umów w środku ich trwania jak to zrobił steam kilku krotnie (ostatnio w lutym 2019 - gdzie mogłeś tylko zaakceptować albo stracić wszystko bez żadnych praw.
Tylko że już zapadają wyroki (choćby w Francji że towary elektroniczne powinny mieć dokładnie takie same możliwości odsprzedaży jak fizyczne. I z tym walczą zawzięcie i próbują się przed tym wybronić
I tego się boja. Bo straty na jakichś udostępnionych kontach to pikuś przy tym jakby to ich sieknęło po kieszeni
przykład (wiec liczby totalnie losowe)
Gracz kupuje 12 gier każda po 250 rocznie. Nie ma możliwości ich odsprzedaży - musi je zostawić czy mu się dalej podobają czy po jednokrotnym przejściu by sprzedał. Czyli rok w rok zostawia 3000. i tak rok po roku póki gra.
Umożliwiona sprzedaż . Ten sam gracz może przy dobrych wiatrach zostawiłby rocznie może 1500. Dlaczego? bo po przejściu gry stwierdził że większość i tak nie będzie już drugi raz przechodził. Z 12 gier zostawi sobie 4 ale resztę sprzeda z drobną stratą np 20 złotych i po tygodniu wystawia grę po 230 (gdy kupił po 250) czyli kupi 4 x 250 (o ile nie kupi z drugiej reki) a przejście pozostałych 8 gier kształtowało go tylko 160 złotych. a pozostałe środki odzyska.
Wleć co roku o niebo mniejsza kasa, mniejsza liczba sprzedanych tytułów
Ba gry musiałby szybciej tanieć zwłaszcza wśród produkcji przeciętnych czy tylko dobrych . Bo po pierwszej fali zakupów - gracze odsprzedawali by tytuł taniej (przeszli nie chcą zachować w kolekcji), a nie lecą kolejne kopie
Danie sobie wmówić że licencja która jest sprzeczna z prawem choćby unijnym jest święta to po prostu okłamywanie się w imię zysków korpo
Nie, to ty udajesz że na serio traktujesz licencję, czyli uprawnienie, jako "jakiś towar" albo "towar elektroniczny". Zresztą tak samo jak udajesz że traktujesz prawo jazdy nie jako uprawnienie, a "dokument", czyli kawałek papieru/czy plastiku, mimo że sam zauważasz że istnieją też elektroniczne wersje - to które niby można sprzedawać? Ano żadnych nie można, bo prawo jazdy podobnie jak gra komputerowa nie jest "towarem", nieważne czy występuje w wersji fizycznej czy elektronicznej, jest uprawnieniem do korzystania z usługi (grania w grę, w zaciszu swojego domu, bo już publiczne strumieniowanie gier jest łamaniem licencji i niektórzy wydawcy już zrobili z tym porządek, a w przypadku prawa jazdy - uprawnieniem do prowadzenia pojazdów nie przez osobę która "jest w posiadaniu papierka", tylko przez konkretną osobę która uprawnienie legalnie zdobyła) Tak samo jak nie możesz odsprzedawać licencji nie możesz odsprzedawać innych uprawnień, skoro nie rozumiesz prawa jazdy to może zrozumiesz prawo do skorzystania z jakiejś innej usługi, np. transportowej. Nie możesz np. odsprzedać skasowanego biletu po wyjściu z tramwaju.
Co musiał "jakiś Microsoft" "przyjąć na klatę"? Ciągle sprzedaje licencje OEM i ciągle zabronione jest ich odsprzedawanie, to że na alledrogo czy w innych keyshopach sprzedają różną nie znaczy że "Windows 10 za 25 zł" to cokolwiek innego niż pirat.
Wszyscy usługodawcy mają pełne prawa do zmiany warunków świadczenia usług w trakcie ich trwania, po to masz "okresy wypowiedzenia", nie pasuje - przestań korzystać. Steam "na chama zmienia" cośtam cośtam co sobie internetowe trolle akurat wydumały, a wystarczy zajrzeć choćby do Wayback Machine żeby stwierdzić że Steam sprzedawał nie gry a "subskrypcje" nie od jakiejś tam wydumanej przez trolli zmiany regulaminu parę lat temu, ale od zawsze, przynajmniej odkąd Wayback Machine sięga pamięcią, bo w najstarszej zarchiwizowanej tam wersji sprzed ponad 12 lat umowy użytkownika steam całkiem tak jak dziś nazwanej Steam Subscriber Agreement słowo "subscription" występuje 71 razy, gdy słowo "game" już tylko 8.
Jakie "wyroki zapadają"? Z tego co mi wiadomo jedyne prawomocne orzeczenia europejskich sądów w sporach trolli vs steam orzekły że steam jednak nie sprzedaje gier, tylko subskrypcje na usługi i zatem nie ma obowiązku umożliwiać ich odsprzedawania. Ciekawe że te same trolle nie pójdą do sądu z gogiem, który ponoć sprzedaje nie subskrypcje, a gry, do tego ma siedzibę w Europie, a europejskie prawo ma gdzieś, skoro nie umożliwia odsprzedawania "gier" które sprzedaje.
ps. przykład z odsprzedawaniem zabawny, widać że temat znasz tylko ze słyszenia, bo gry nabywasz nie po 230 zł, a po 23 w śmieciobundlach. Trzeba by być totalnym debilem żeby kupić używaną grę 20 zł taniej niż zafoliowaną nówkę. Gacie rozumiem też kupujesz na wagę w lumpeksie...
ale lecimy co musiał łyknąć choćby orzecznictwo "Wyrok Trybunału (trzecia izba) z dnia 12 października 2016 r." C-166/15
Adobe łyknąć C-128/11
Czyli przepisy unii jak najbardziej przewidują sprzedaż licencji.
Wyroki przeciwko steam? Francuski choćby z UFC-Que Choisir Wyrok został wydany 17 września 2019 roku przez Sąd Okręgowy w Paryżu
nawet z Gol-a https://www.gry-online.pl/newsroom/francuski-sad-odsprzedaz-gier-ze-steama-jest-legalna-w-swietle-pr/zd1cbdc
"Termin „subskrypcja” używany jest na z góry określony czas, a w kontekście podanym przez Valve jest on błędny."
"Chodzi tutaj o „wolny przepływ towarów wewnątrz UE”, a więc i o możliwość odsprzedania cyfrowego towaru bez konieczności otrzymania zgody producenta lub sprzedawcy. Sąd odrzucił również stwierdzenie jakoby Steam nie sprzedawał gier, a jedynie udostępniał je w ramach subskrypcji, tłumacząc to tym, że gry na Steamie wykupujemy na wieczność i nie otrzymujemy ich jako dodatku w ramach subskrypcji na czas określony."
"Trzeba by być totalnym debilem żeby kupić używaną grę 20 zł taniej niż zafoliowaną nówkę." Kupowałeś kiedyś coś z steam-a? Bo raczej wątpię.Jakoś nigdy zafoliowanego klucza nie dostałem tylko klucz który przypisał się do konta. I co mieliby zafoliować mój monitor? Serwer steama? I zgodnie z prawem UE masz prawo go odsprzedać.
Patrz a na konsolach ciągle sprzedająi używki zwykle z strata 20-50 PLN, co za kurde debile. Mogli przecież zapłacić pełną kwotę a nie tam jakaś używana płyta.
ps. z biletem tez nie trafiłeś
https://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,19455239,bilet-czasowy-mozna-przekazywac-bez-obaw-uokik-wymusza-zmiane.html
bo jak masz czasowy i jesteś poza autobusem to jak najbardziej można (jak oddasz w autobusie jedziesz na gapę):)
Czyli jak z z licencją np na grę - sprzejesz licencje . nie możesz jej używać(bo piracisz). Ale jak nie używasz danej licencji możesz ją sprzedać ;)
Moralniaki.
Kto nic, nigdy nie zapieprzył życiu, niech pierwszy rzuci kamieniem...
Zakładam, że 90% fanów sportu na GOLu ogląda jakieś nielegalne streamy. Moralność kalego w narodzie jest silna.
Kto nic, nigdy nie zapieprzył życiu, niech pierwszy rzuci kamieniem...
Świetne wytłumaczenie. Nie ma co. Później pewnie nie powinniśmy się dziwić jak ktoś rąbie naród na miliony a jest ministrem zdrowia w kraju. Przecież "każdy coś tam zajumał" a poza tym "pierwszy milion trzeba ukraść" ;-E
Poza tym "okazja czyni złodzieja". hi hi hi
A poza tym - "niech się wstydzi ten co widzi" :-D
Nie neguję twojej wypowiedzi, jednak jak przeczytać większość tych komentarzy, to nasz kraj obrósł w moralne cnotki, które kasy mają jak lodu, więc gardzą nawet promocjami.
Taka moralność p. Dulskiej :-)
Wiesz nick na forum jest powiązany z kontem, konto z szajsebukiem itp., kontem e-mail.
Jakoś musimy się kitrać, zacierać ślady. Jak by to było gdybym się chwalił że zakopuję z\|/łoki w piwnicy? ;-E
Smutne czasy nastały. Pracodawcy sprawdzają ludzi pod kątem wypowiedzi w internecie.
Ostatnio SI coś pomyliła i podczas weryfikacji pomieszała dwa posty użytkownika. W jednym wypowiadał się o homoseksualizmie w innym poszukiwał roweru w którym pedały będą dobrej jakości i nie ulegną awarii jak w poprzednim rowerze. DJ SI zrobił miksiora iż użytkownik od "pedałów" wyzywał ;-E hi hi hi Zaś pracodawca o "tęczowym wizerunku" odrzucił kandydaturę.
I kogo tu oskarżyć za ewentualne straty wynikające z niezatrudnienia?
Dobra! odrobinkę za daleko się rozpisałem. ;-)
Pozdrowienia.
Wreszcie będzie można łątwiej odróźnić klucze (a nawet wersje pudełkowe) od kont z grami. Wiem że rozrzut cenowy jest dosyć spory, ale po ludziach można się spodziewać wszystkiego.
Sam kilka razy raportowałem ludzi sprzedając "key steam" a w opisie aukcji było napisane "dostęp do konta" - niestety to plaga na allegro utrudniająca wyszukiwanie.
To są absolutnie wyjątkowe przypadki. Wystarczy włączyć filtr i 95% ofert to będą normalne klucze.
Najczęściej jest to Nazwa_Gry_Steam a opis czy to klucz, czy konto, jest opisane w samej ofercie.
Chyba, że jest dodatkowy filtr który nie jest mi znany.
A kto ci sprzedaje dostęp do jakichś niszowych gier? Jakaś garstka. Jak chcesz grę po normalnej cenie, to sobie ustawiasz filtr na ok 200 zł i masz normalne klucze. Dostęp do konta jest sprzedawany po max 100 zł, reszta to albo klucze albo ktoś sprzedający swoje prywatne konto.
I od razu wychodzi w komentarzach kto kradnie i jeszcze ma problem że mu zabraniają.
No bo jakże to tak że na zachodzie to za kieszonkowe sobie 3 gry nowe kupią w pełnej cenie a ja biedny złodziej za kieszonkowe to jedną grę na 2 miesiące. Dziwię się że Ci sami ludzie nie wypisują takich głupot o np. telefonach, laptopach czy innych sprzętach bo przecież "Na zachodzie za pensje sobie kupują a ja musze rok zbierać więc idę do sklepu i kradnę"
I ten lament o odsprzedawanie gier cyfrowych... No oczywiście, bo na allegro tylko są konta do sprzedania z możliwą ilością zakupu 1 a te wszystkie "dostępy" do konta gdzie jeden dostęp do konta może zakupić 99999 ludzi to jest margines, to praktycznie w ogóle się nie zdarza... Już pomijam fakt że nie ma czegoś takiego jak wasza cyfrowa kopia gry, nie wiem jak jest na steam ale np na GOG płaci się nie za grę a dostęp do gry a to jest znacząca różnica.
Dobrze usłyszeć że ten proceder się kończy a jeszcze lepiej patrzeć jak wielu tutaj ludzi odbyt szczypie bo nie mogą więcej kraść i co prawda temat nie zniknie w 100% ale z pewnością będzie trudniejszy.
Już pomijam fakt że nie ma czegoś takiego jak wasza cyfrowa kopia gry, nie wiem jak jest na steam ale np na GOG płaci się nie za grę a dostęp do gry a to jest znacząca różnica.
No tak, z tego powodu powstały takie oferty by ludzie którzy chcieliby zagrać w singla za gorszę, ale nie mogą bo steam i inni zablokowali odsprzedaż używek, mogli to zrobić. Bardziej się opłaca kupić dostęp do konta za 20 zł niż konto za 180 zł, które za chwile może zostać zablokowane przez steam za złamanie regulaminu. Steam i inni grają nieczysto to i gracze grają nieczysto.
Dobrze usłyszeć że ten proceder się kończy
Nie kończy się, tylko przenosi na inne platformy handlowe ;-)
Powinieneś inaczej na to spojrzeć. Wg. Mnie problemem nie jest to, że ludzie kradną tylko to, że w przeciwieństwie do innych narodów z naszego średniego wynagrodzenia nie możemy sobie pozwolić na zakup tych gier bo są dla "Nas" za drogie.
Rzeczy fizyczne ludzie inaczej rozróżniają niż cyfrowe, często nie rozróżniają, że powielanie też jest formą kradzieży.
Odsprzedaż używki a zarabianie na czyjejś własności to są 2 różne rzeczy. Gdyby sprawa obiła się tylko odsprzedanie konta lub raczej dostępu do konta bezpowrotnie, bo te przecież nie jest własnością gracza, to nie byłoby problemu. Domyślam się jednak że sprawa zostaje ukrócona z powodu cwaniactwa gdzie kupując grę na premierę i płaci na PC te około 200zł ma zamiar jeszcze na tym zarobić sprzedając dostęp 100 innym osobą a każdy za jedyne kilka złotych. Pozatym nie gadajcie głupot w które sami nie wierzycie, odsprzedajecie konto z grą za 5 albo 10 zł ? Jaaaasne... Zawsze jak kupuję jakiś produkt w pełnej cenie, która wynosi np 250zł to odsprzedając to chcę otrzymać symboliczną dychę, przecież nikt nie myśli o tym zeby sprzedać używkę za 75%, którą kupił albo chociaż 75% ceny aktualnej rynkowej. Naprawdę Ci gracze to mają złote serca.
I o ile rozumiem że w tej całej sytuacji poszkodowani są też uczciwi ludzie to niestety ale od zawsze było tak że uczciwy dostaje po łbie tak samo jak cwaniak.
Odsprzedaż używki a zarabianie na czyjejś własności to są 2 różne rzeczy.
Być może z punktu widzenia TWOJEJ moralności, bo z punktu widzenia wydawcy nie ma to żadnego znaczenia bo w obu przypadkach zarabiają 0 zł. Z cały szacunkiem, ale dla tych graczy nieszczególnie ważne jest by żyć w zgodzie z TWOJĄ moralnością.
Pozatym nie gadajcie głupot w które sami nie wierzycie, odsprzedajecie konto z grą za 5 albo 10 zł ?
Ja za zagrania w grę na playstation jestem w stanie zapłacić max 50 zł, i tyle też płacę po jej odsprzedaży. Siłą rzeczy więc jestem w stanie za grę na PC zapłacić 50 zł i za więcej niż 50 zł nie zapłacę za dostęp do konta.
A co mają powiedzieć na Ukrainie lub w Rosji tam pensje są 50-70% niższe niż w Polsce. Rok odkładania na grę za 200zł ?
Z waszych wypowiedzi to w sumie wynika że:
-sprzedaż używanego produktu jest tożsama z zarabianiem na nim w niezgodny z zasadami użytkowania sposób czyli w sumie dochodzimy do wniosku że nie ważne czy sam ktoś się prostytuuje czy ja zarabiam na jego nierządzie pomimo ze on tego nie chce, to w sumie to samo. Napewno taki człowiek nie zauważy że go tam ktoś raz czy 2 razy więcej dmuchnął. Nie ma co drążyć to przecież kwestia MORALNOŚCI, prawda? jesteśmy ludźmi a moralność to kwestia umowna.
-wyprodukowanie czegoś fizycznie czy to laptopa czy telefonu to zupełnie coś innego niż koszt wyprodukowania oprogramowania bo przecież produkując laptopa potrzebujemy kupę plastiku, fabrykę, która ten plastik przerobi dział sprzedaży i całą masę innych kosztów a tworzenie gier jest darmowe i w sumie wystarczy powiedzieć ze chce się zrobić grę i kilka lat później nie ponosząc kosztów jesteśmy milionerami. A pozatym nawet jak jakiś Polak ukradnie jedną czy 2 kopie gry to nikomu nie zrobi różnicy bo przecież to tylko kila gigabajtów danych a developerzy sie cieszą jak ktoś tam i od czasu do czasu coś ukradnie pozatym oni nie ponoszą kosztów żeby wyprodukować taką grę.
Konkludując wszystko to kwestia umowna, moralność też jest kwestią względną a polscy gracze mogą kraść bo developerów nie interesują złotówki, tylko dolary. Naprawde teraz już wszystko rozumiem, idę sobie kupic kilka kont zanim mi te okropne złodzieje zabiorą taką możliwość.
Z punktu widzenia wydawcy nie ma różnicy czy sprzedaż używkę, dasz komuś dostęp do konta, czy sprzedaż pirata na bazarze.
Konkludując wszystko to kwestia umowna, moralność też jest kwestią względną
Jak rozumiem Twoja moralność to obiektywna prawda?
Rozumiem, że nie oglądasz żadnego sportu poprzez nielegalny streaming w sieci, nie masz na komputerze nielegalnego oprogramowania, nie oglądasz filmów, za które nie zapłaciłeś oraz tych, które nie są dostępne w polsce np. mandalorian?
"Z punktu widzenia wydawcy nie ma różnicy czy sprzedaż używkę, dasz komuś dostęp do konta, czy sprzedaż pirata na bazarze."
Jest ogromna różnica w tym że sprzedaż SWÓJ egzemplarz JEDNEJ kolejnej osobie a kiedy SWÓJ egzemplarz sprzedajesz kilkuset innym. Przyjmijmy wersje taką, 100 osób odsprzedaje po premierze dostęp do konta jednej kolejnej, na ukończenie każda osoba potrzebowała miesiąc czasu. Po miesiacu od premiery 100 osób kupiło te konkretne używki. Sytuacja powtarza się przez rok sukcesywnie co miesiac. Po roku czasu w grę zagrało 1200 osób, zostało sprzedanych 100 ezgemplarzy. Wiec uśrednijmy 200zł x 100 daje 20.000 zł potencjalnego zarobku z osób które już nie kupią tej gry jest 200złx1100 co daje 220.000zł straty.
Sytuacja 2. Po premierze wychodzi gierka, kupuje ją 100 osób żeby sprzedać dostep do konta jak najwiekszej ilości osób. Biorę to wszystko optymistycznie i każda taka osoba wystawiłą akukcję na allegro sprzedając 100 dostępów do konta. 100x100 jak nie trudno policzyć dale 10.000 osób które zagrały w grę a sprzedano 100 ezgemplarzy. Policzmy raz jeszcze 200zł x 100 daje 20.000zł zarobku a potencjalnych osób, której już nie kupią tej gry jest 200zł x 10.000 czyli 2.000.000zł.
Uwaga trudne pytanie, ile POTENCJALNEGO zysku stracił wydawca?
Podpowiem... 1.780.000zł ale jak już wiele razy zostało to napisane tutaj, z punktu widzenia wydawcy to nie ma znaczenia. prawie 2mln to pewnie niejeden wydawca na chleb wydaje, tak sie mają dobrze. Nie licząc tutaj oczywiscie prowizji za sprzedaż itd, bo tyle do niego nie trafia.
Oczywiście w obu sytuacjach trzeba uwzględnić sporo zmiennych to że niektóre gdyby nie było możliwości kupna dostepu to by nie zagrały ale trzeba też brać po uwagę że sporo ludzi na fali hypeu kupi grę ale jak już wspomniałes z punktu widzenia wydawcy to nie ma znaczenia bo jego interesuje kasa a nie czy kogoś stać.
Powyższe kalkulacje są wyciągnięte z idealnego świata ale zmiennych, których trzebaby użyć przy takich wyliczeniach jest sporo i nie da się tego obliczyć tak prosto nie mniej jednak dobrze obrazuje to rząd wielkości potencjalnej straty. A te wszystkie głupie gady że gdyby nie piractwo to deweloperzy wogole by nie zarabiali to albo próbujecie usprawiedliwić siebie albo znowu nie wierzycie w to co piszecie.
"Jak rozumiem Twoja moralność to obiektywna prawda?"
Absolutnie, po prostu trzeba rozróżnić co jest złodziejstwem a w tej sprawie co do sprzedaży dostępu do konta nie mam wątpliwości że tak jest. No chyba ze chcesz mi wmówić że moralnym jest robienie czegoś sprzecznego z zasadami w tym przypadku jasno opisanymi w umowie, którą zawierasz tworząc konto na platformie i kupując tam gry.
"Rozumiem, że nie oglądasz żadnego sportu poprzez nielegalny streaming w sieci, nie masz na komputerze nielegalnego oprogramowania, nie oglądasz filmów, za które nie zapłaciłeś oraz tych, które nie są dostępne w polsce np. mandalorian?"
To co napisałeś to prawda, są jeszcze ludzie, których oglądanie sportu nie interesuje tylko dlatego że jak poświęcą czas na jego oglądanie to o uprawianiu sportu już nie ma mowy więc zgadnij co wybrałem... filmy też nie bo po co ogladać filmy jak wole swój ograniczony wolny czas poświęcić na przejście gry którą kupie albo na premierę albo 3 lata po premierze ale zawsze nową z legalnego źródła. I oprogramowania nielegalnego na kompie też nie mam bo sam oprogramowanie produkuję i wiem jakie straty generuje piractwo a raczej niby legalne odsprzedawanie dostępu do konta.
Po roku czasu w grę zagrało 1200 osób, zostało sprzedanych 100 ezgemplarzy. Wiec uśrednijmy 200zł x 100 daje 20.000 zł potencjalnego zarobku z osób które już nie kupią tej gry jest 200złx1100 co daje 220.000zł straty.
Ok, czyli wychodzisz z założenia, że liczba kopi ściągniętych z torrentów x cena gry = strata wydawcy, który zarobiłby tyle gdyby nie ta piracka wersja. Nie mam więcej pytań :-D
Absolutnie, po prostu trzeba rozróżnić co jest złodziejstwem a w tej sprawie co do sprzedaży dostępu do konta nie mam wątpliwości że tak jest.
No widzisz, Ty nie masz, ja, jako, że nikt nikomu fizycznie żadnej blachy, żadnego procesora nie ukradł, mam. I co teraz? Kto ma rację?
No chyba ze chcesz mi wmówić że moralnym jest robienie czegoś sprzecznego z zasadami w tym przypadku jasno opisanymi w umowie, którą zawierasz tworząc konto na platformie i kupując tam gry.
Wiesz, to jest raczej pytanie w stylu czy moralnie jest nie grać uczciwie z kimś kto z Tobą nie gra uczciwie.
"Ok, czyli wychodzisz z założenia, że liczba kopi ściągniętych z torrentów x cena gry = strata wydawcy, który zarobiłby tyle gdyby nie ta piracka wersja. Nie mam więcej pytań :-D"
Przeczytaj raz jeszcze co napisalem wczesniej i zwroc uwage czy nie jest tam napisane cos o tym ze to wyliczenia z idealnego swiata.
"No widzisz, Ty nie masz, ja, jako, że nikt nikomu fizycznie żadnej blachy, żadnego procesora nie ukradł, mam. I co teraz? Kto ma rację?"
Wracamy do punktu wyjscia. Kradziez gry jest ok ale kompa juz nie. Nie ma w tym roznicy w obu przypadkach ktos poswiecil swoje srodki zeby stworzyc prosudukt. I nie ma to nic wspolnego z moralnoscia. W obu przypadkach jest to zlodziejstwo tylko czasami probujesz sie sam usprawiedliwic.
"Wiesz, to jest raczej pytanie w stylu czy moralnie jest nie grać uczciwie z kimś kto z Tobą nie gra uczciwie."
Ach te niedobre platformy gamingowe. Zmuszaja kazdego do wydawania pieniedzy a ludzie chociaz nie chca to nie maja wyjscia.
Kto gra nieuczciwie? Steam? Gog? Uplay? Nikt Cie nie zmusza do bycia dymanym.
AleksanderStellar
Powiedz to Gemestop albo CeX czy każdej innej sieci sklepów które się utrzymują między innymi dzięki handlowi używanymi grami, Co więcej dzięki brakowi przypisania gier na płytach do konta istnieje na konsolach duży rynek gier retro. dzięki któremu wciąż mogą żyć stare konsole. O ile odsprzedaż , czy pożyczenie gier zapisanych na płytach jest w pełni legalne w przciwieństwie do handlu lewym dostępem, do cyfrowych gier , których klucze mogą być powielane w nie skoczoność Bardzo dobrze ,że za się za to zabrali. Właśnie ten nie legalny handel cyfrowymi kopiami gier jest prawdziwym problemem dla producentów konsol i wydawców gier i rynek wtórny gier pudełkowy na którym ilość używek na rynku może być kontrolowana chociażby po przez nakład sprzedawynych gier.
Przeczytaj raz jeszcze co napisalem wczesniej i zwroc uwage czy nie jest tam napisane cos o tym ze to wyliczenia z idealnego swiata.
No to teraz już nic nie rozumiem. Uznajesz te pobrane egzemplarze jako realną stratę dla wydawcy czy zupełnie bez sensu piszesz sobie o jakimś wymyślonym przez siebie świecie fantasy w którym to byłyby straty?
Nie ma w tym roznicy w obu przypadkach ktos poswiecil swoje srodki zeby stworzyc prosudukt.
Oczywiście, że nie ma, bo kradnąc samochód kradniesz zarówno materiały oraz czas który ktoś poświęcił na wyprodukowanie tego konkretnego auta, a pobierając grę nie kradniesz ani materiału ani czasu bo nikt nie poświęca czasu na stworzenie jednej kopii gry.
I nie ma to nic wspolnego z moralnoscia.
Uważanie, że taki proceder jest dobry/zły ma wyłącznie związek z moralnością, to że Ty sobie uznajesz, że to jest złodziejstwo, to tylko Twoje uważanie a nie fakty. Nie myl faktów z własnymi poglądami.
A tak swoją drogą, czy ktoś z twoich znajomych ma nielegalne oprogramowani, ogląda sportowe streamy w internecie lub ogląda filmy/seriale za które nie zapłacił? Jeśli tak, to rozumiem, że im również mówisz w twarz, że są złodziejami?
W sensie, że co mam im powiedzieć?
O ile odsprzedaż , czy pożyczenie gier zapisanych na płytach jest w pełni legalne w przciwieństwie do handlu lewym dostępem, do cyfrowych gier
Czyli jak PIS zdelegalizuje odsprzedaż gier na płytach, to uznasz ten proceder za złodziejstwo?
AleksanderStellar
Podejrzewam ,że PIS w kwestii delegalizacji gier używanych miałby nic dogadania. .Odsprzedaż gier , filmów i muzyki zapisanych na nośnikach fizycznych jest legalna. Handel lewymi kontami na Allegro nie jest. Fakt ,że Steam zabił pudełka i legalny rynek wtórny na PC w niczym nie usprawiedliwia złodziejstwa.
Podejrzewam ,że PIS w kwestii delegalizacji gier używanych miałby nic dogadania.
Ale ja nie pytałem na ile to legalne, tylko co byś powiedział gdyby stało się nielegalne? Bo jak rozumiem dla Ciebie moralnie nieakceptowalne jest to co sobie wymyśli ten czy inny rząd i doda do listy zakazanych procederów?
Handel lewymi kontami na Allegro nie jest.
Tego to nikt nie wie. Na razie było tylko kilka zatrzymań, ale żadnego prawomocnie skazanego za ten proceder.
"bo nikt nie poświęca czasu na stworzenie jednej kopii gry."
Gadanie z Tobą jest jak rzucanie kamieniami o ścianę. Nielegalne sprzedawanie dostępu do wersji cyfrowych wg Ciebie jest legalne bo tak sobie ubzdurałeś że jak czegoś fizycznie nie widać to to nie jest złodziejstwo. Czyli rozumiem że gdyby była sytuacja ze grę wydajemy tylko cyfrowo to deweloper oczywiście może sobie sprzedawać, ale nie może rościć sobie do tego praw bo poświecił tylko środki na stworzenie gry ale nie na stworzenie tej kopii, którą ty nielegalnie pobierzesz na kompa? Czyli wracamy do sytuacji gdzie deweloper, który zrezygnował z wersji pudełkowej ma robić w czynie społecznym, ewentualnie ma czekać na jałmużnę od frajerów, którzy zdecydowali się legalnie kupić. Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę co Ty wygadujesz ? Bo ja myślę że albo kasę zaoszczędzoną na grach, które kupiłeś w nielegalny sposób przewaliłeś na dragi albo na alkohol bo normalny człowiek nawet nie próbowałby brnąć w te głupoty, który piszesz.
Swoją drogą weź sobie kartę płatniczą od swojej matki, ojca albo kogo tam chcesz i rozwal cały hajs z niej na głupoty, np. na dostępy do kont a potem oddaj te kartę wyczyszczoną i powiedz że wydałeś cała kasę bo ta kasa nie była ich bo przecież nie poświecili czasu na przelanie jej na wirtualne konto, oni tylko pracowali. Komu by zależało na jakiś cyferkach przypisanych do karty, co innego gdyby fizycznie banknot był w ręce, to tego się nie rusza bo wiadomo, na te pieniądze zapracowali. Tylko uważaj, kartę musisz oddać bo to byłoby złodziejstwo gdybyś ją zatrzymał.
Gadanie z Tobą jest jak rzucanie kamieniami o ścianę.
Jeżeli podawanie faktów jest jak rzucanie o ścianę, to spoko :-)
Nielegalne sprzedawanie dostępu do wersji cyfrowych wg Ciebie jest legalne bo tak sobie ubzdurałeś że jak czegoś fizycznie nie widać to to nie jest złodziejstwo.
Nielegalne jest to co jest zakazane prawnie, sprzedaż dostępu do konta jest po prostu wątpliwe moralnie według takich jak Ty.
Czyli rozumiem że gdyby była sytuacja ze grę wydajemy tylko cyfrowo to deweloper oczywiście może sobie sprzedawać, ale nie może rościć sobie do tego praw bo poświecił tylko środki na stworzenie gry ale nie na stworzenie tej kopii, którą ty nielegalnie pobierzesz na kompa?
Developer może sobie rosić prawo do czego chce, nawet do tego bym został jego niewolnikiem. Tak jak ja mogę sobie rosić prawo do sprzedaży kopi za którą mu zapłaciłem, na co on mi nie pozwala.
Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę co Ty wygadujesz ?
Ty na pewno nie zdajesz sobie sprawy z tego co wygadujesz.
Swoją drogą weź sobie kartę płatniczą od swojej matki, ojca albo kogo tam chcesz i rozwal cały hajs z niej na głupoty, np. na dostępy do kont a potem oddaj te kartę wyczyszczoną i powiedz że wydałeś cała kasę bo ta kasa nie była ich bo przecież nie poświecili czasu na przelanie jej na wirtualne konto
No nie, oni poświęcili czas na każdą złotówkę, która znajduje się na tej karcie. Nie rozmnożyli tych złotówek bezkosztowo tak jak developer swoją grę.
Przecież jest to pytanie abstrakcyjne o rzecz , której nigdy się nie wydarzy. Bp równie dobrze można zakazać odsprzedaży każdej innego legalnie zakupionego produktu. No i żeby sprawa była jasna. Firmy ,które maja zarejestrowaną działalność i sprzedają gry cyfrowe od wydawców są legalne. Handel lewymi kluczami nie jest i bardzo dobrze ,że się to wieki bo ten proceder nie jest tylko Polskim problemem. Sam widziałem ofertę na Allegro z Gears 5 na Xbox One w okolicy jej premiery za 20 pln.
"Jeżeli podawanie faktów jest jak rzucanie o ścianę, to spoko :-)"
Jakie fakty? Gdzie Ty fakty podałeś ? To wszystko to Twoje wymysły a nie fakty.
"Nielegalne jest to co jest zakazane prawnie, sprzedaż dostępu do konta jest po prostu wątpliwe moralnie według takich jak Ty."
To jest perełka co napisałeś. Zawierasz UMOWĘ z platformą sprzedażową świadomie, bo przecież nikt do założenia konta Cię tam nie zmuszał, ZRYWASZ umowę za co w literze prawa popełniłeś przestępstwo a Ty to tłumaczysz że to nie jest nielegalne tylko wątpliwe moralnie. Czyli jak rozumiem fizycznie przedmiot ze sklepu możesz ukraść bo tam nawet umowy nie podpisujesz więc zawinięcie laptopa czy telefonu nie jest przestępstwem tylko czynem "wątpliwie moralnym". Jedziesz po bandzie.
"Developer może sobie rosić prawo do czego chce, nawet do tego bym został jego niewolnikiem. Tak jak ja mogę sobie rosić prawo do sprzedaży kopi za którą mu zapłaciłem, na co on mi nie pozwala"
I tutaj powinienem zakończyć tę rozmowę, bo mam wrażenie że poziom Twojego rozumowania logicznego nie wyszedł poza przedszkole, ale pośmieje się jeszcze trochę bo zaczyna mi to dostarczać darmowej rozrywki...
No właśnie nie może sobie rościć do czego chce, a już na pewno do tego żebyś został jego niewolnikiem. Rozumiesz jaka jest różnica pomiędzy słowami móc a chcieć ? Wydaje mi się że nie a z Twojej wypowiedzi wynika że mieszasz oba pojęcia. Bo tak samo jak deweloper nie może rościć sobie praw do jakiejś formy niewolnictwa tak samo Ty nie możesz rościć sobie praw do jego gry. Owszem, jeśli zawarłbyś umowę na konkretnych warunkach że będziesz mu odpalał część zarobku to myślę że nie miałby z tym problemu, ale nie licz że ktoś dajmy na to za produkcje po premierze będzie chciał procentowy zysk od 10zł.
"Ty na pewno nie zdajesz sobie sprawy z tego co wygadujesz."
Przeciwnie, to co tutaj piszę to nie tylko moje zdanie ale zdanie ludzi, którzy swoje słowa opierają o zasady wypracowane przez setki lat w każdym cywilizowanym kraju.
"No nie, oni poświęcili czas na każdą złotówkę, która znajduje się na tej karcie. Nie rozmnożyli tych złotówek bezkosztowo tak jak developer swoją grę."
Ale to czekaj, dajmy na to Twoi rodzice poświecili czas na każdą złotówkę, która znajduje się na tej karcie a deweloper nie poświęcił czasu na nic co znajduje się w grze ? Przecież bez jego poświecenia czasu i środków nie miałbyś w ogóle tej kopii gry, którą sobie ukradniesz.
Ja wiem ze w Twoim mniemaniu każdy zakupiony dostęp to zdobycie poziomu w swoim wyimaginowanym obrazie Robin Hooda i odbierając bogatym (bo każdy developer jest przecież bogaty, w koncu nic nie robią a dostają pieniądze) dajesz biednym - w tym przypadku sobie albo swoim rodzicom.
Odpowiedz mi na pytanie, jaka jest różnica pomiędzy wydaniem 5mln zł na produkcję gry i wygenerowaniem zysku 6 mln zł a jaka jest różnica pomiędzy wydaniem 5mln zł na wyprodukowanie określonej ilości komputerów i uzyskanie 6 mln zysku ? Bo ja nie widzę tutaj żadnej różnicy a Twój tok rozumowania jest taki że jedno fizycznie widać a drugie nie więc to drugie można bezczelnie kraść i jeszcze wmawiać innym że tak można.
Ja Ci gadam o tym jak świat funkcjonuje a Ty starasz się mnie przekonać że to tylko mój wyimaginowany obraz oparty na mojej moralności, która defacto też jest już na tym świecie ukształtowana z różnymi odchyleniami od normy. Ale jednak kradzież to kradzież nieważne czy kradzież jabłka za którą jeszcze 1000lat temu obcinali rękę czy kradzież we współczesnej formie czegoś bardziej nowoczesnego, czego nie widać a jednak daje Ci rozrywkę na którą ktoś poświęcił czas i pieniądze.
Handel lewymi kluczami nie jest i bardzo dobrze.
Tutaj nie jest mowa o lewych kluczach tylko dostępie do konta, na którym jest legalnie kupiona gra.
Jakie fakty? Gdzie Ty fakty podałeś ? To wszystko to Twoje wymysły a nie fakty.
No tak, to, że wydawca nie wydaje ani centa na kolejną kopię gry cyfrowej, nie jest faktem, bo wydaje grube miliony :D
Zawierasz UMOWĘ z platformą sprzedażową świadomie, bo przecież nikt do założenia konta Cię tam nie zmuszał, ZRYWASZ umowę za co w literze prawa popełniłeś przestępstwo
Łamanie czyjegoś regulaminu NIE jest przestępstwem. Łamanie prawa państwowego jest przestępstwem. Za złamanie regulaminu tego forum mogę być co najwyżej zbanowany, nikt mnie za to do więzienia nie wsadzi.
Jedziesz po bandzie.
Ty jeszcze mocniej :-)
No właśnie nie może sobie rościć do czego chce, a już na pewno do tego żebyś został jego niewolnikiem.
Może sobie rościć prawo do wszystkiego co nie jest zakazane prawem państwowym.
Ale to czekaj, dajmy na to Twoi rodzice poświecili czas na każdą złotówkę, która znajduje się na tej karcie a deweloper nie poświęcił czasu na nic co znajduje się w grze ?
Developer nie poświęcił czasu na stworzenie kolejnych kopii cyfrowej gry, Twoje porównanie miałoby moc, gdyby moi rodzicie poświęcili czas na zarobienie złotówki, a każdą kolejną by sobie skopiowali, czy to za pomocą bota, czy kliknięcia myszką.
Ja Ci gadam o tym jak świat funkcjonuje a Ty starasz się mnie przekonać że to tylko mój wyimaginowany obraz oparty na mojej moralności
Ja Cię do niczego nie próbuje przekonać, ja Ci uświadamiam jak jest. A czy Ty będziesz sobie żył w swoim świecie fantasy, czy w świecie realnym, to już nie mój problem.
AleksanderStellar
Przecież cały czas o tych współdzielonych kontach pisałem. Jasne legalna gra na nielegalnym kocie , do którego jeszcze ma dostęp wiele osób. Przecież te rzeczy się wzjamie wykluczają. Bo skro dostęp do takiego współdzielonego konta jest nielegalny. To gry się znajdujące na nim również nie są legalne.
Pisałeś o jakichś lewych kluczach więc ja nie wiem o czym Ty mówisz.
Jasne legalna gra na nielegalnym kocie
:-D A co w tym koncie nielegalnego? :-D
Przecież te rzeczy się wzjamie wykluczają.
Co się z czym wyklucza?
Bo skro dostęp do takiego współdzielonego konta jest nielegalny.
A kto Ci powiedział, że jest nielegalny?
AleksanderStellar
Fakt ,że dostęp do konta został pozyskany z nielegalnego żródła. Zresztą dla mnie jest to smutne ,że gracze w tobie Game Pass promocji i wysprzedaży cyfrowych i w sieciach detalicznych nie wspominając o rynku gier używanych na konsolach. Godzą się kupować dostęp do takich kont nie będąc pewnym ,czy te konta nie zostanie zablokowane, a oni nie poniosą odpowiedzialności karnej związku z po pełnionym paserstwem.
Nielegalnego źródła? Na razie to tylko i wyłącznie twoja teoria nie poparta orzeczeniem jakiegokolwiek sądu. Game Pass? :-D Ludzie chcą grać w nowe gry AAA a nie indyki i starocie AAA z gamepassa.
Konto może zostać zablokowane, ale dla gracza nic to nie zmienia bo gra offline.
"Łamanie czyjegoś regulaminu NIE jest przestępstwem. Łamanie prawa państwowego jest przestępstwem. Za złamanie regulaminu tego forum mogę być co najwyżej zbanowany, nikt mnie za to do więzienia nie wsadzi."
Zgadza się, przyjęło się że nikt nie egzekwuje łamania regulaminu w sieci bo zbyt duże koszty trzeba ponieść, łatwiej jest zbanować. Ale kupując grę na platformie zawierasz UMOWĘ KUPNA/SPRZEDAŻY podlegającej pod prawo państwowe. Tak samo jak kupisz laptopa w sklepie i masz unijne i polskie prawo do rękojmii czy otrzymania gwarancji tak samo masz prawo do zwrotu elektronicznej kopii gry, dlatego też na platformach gamingowych masz prawdo zwrotu towaru przy ściśle określonych warunkach jak np. na steam nie możesz przegrać wiecej niż 2h w dany tytuł i to nie jest wymysł mój albo kogoś tutaj z forum tylko wynika to z prawa, które zostało ustanowione.
Co więcej jest coś takiego prawo własności intelektualnej opisane zarówno w prawie Polskim jak tym wydanym przez Parlament Europejskim i podlegają pod to takie produkty jak muzyka, filmy czy właśnie różnego typu multimedia jak gry wideo. Tego nie przeskoczysz i chociażbyś nie wiem jak sobie tłumaczył swoje kradzieże to nie obejdziesz tego Panie złodziejaszku!
Ta odpowiedź:
"No tak, to, że wydawca nie wydaje ani centa na kolejną kopię gry cyfrowej, nie jest faktem, bo wydaje grube miliony :D"
tutaj chociaż raz napisałeś coś mającego część wspólną (małą bo małą ale zawsze) z zdroworozsądkowym patrzeniem na świat.
"Developer nie poświęcił czasu na stworzenie kolejnych kopii cyfrowej gry, Twoje porównanie miałoby moc, gdyby moi rodzicie poświęcili czas na zarobienie złotówki, a każdą kolejną by sobie skopiowali, czy to za pomocą bota, czy kliknięcia myszką."
Pytałem Cie o to i chyba nie dotarło. Zapytam raz jeszcze. Jeśli deweloper poświeci kilka mln zł na wyprodukowanie gry, która wypuści tylko cyfrowo to rozumiem ze wystarczy ze sprzeda jedną kopie za 200zł jednej osobie a reszta może bez konsekwencji kopiować, bo na kolejne kopie już nie wydał ani złotówki ? Dobrze rozumiem? Czyli wg Ciebie producenci gier powinni robic w czynie społecznym ? Wystarczy mu jak z kosztów nawet 500 tyś zł zwróci mu sie 200zł z czego 1/3 zabierze mu platforma dystrybucji.
Reszty komentować nie będę bo zaczynasz odpływać pisząc o jakimś fantasy albo argumentach, które wg Ciebie chociaż trochę mają coś wspólnego z prawdą.
Mam nadzieje że ktoś kiedyś w robocie Ci nie zapłaci bo stwierdzi że nie wystarczająco pracowałeś i Ci się nie należy, albo obetnie pensję i zapyta jakie koszty poniosłeś żeby zapracować na wypłatę. To że przychodzisz do pracy (tłumacz to że deweloper wyprodukował grę) to nie znaczy że możesz otrzymywać za to wypłątę (zysk z każej kopii). Wystarczy Ci jak dostaniesz zwrot kosztów za paliwo, albo biletu na autobus bo taniej wyjdzie.
AleksanderStellar
Tak jakby był przymus grania w najnowsze gry. Po prostu podałem możliwości jakie mają obecnie gracze którzy mogą korzystać w pełni legalnego dostępu do gier , a nie chcą przy tym wydawać dużych pieniędzy na granie. Wcale nie trzeba korzystać ze współdzielonych masowo powielanych kont , aby się dobrze bawić na posiadanej platformie.
Zgadza się, przyjęło się że nikt nie egzekwuje łamania regulaminu w sieci bo zbyt duże koszty trzeba ponieść, łatwiej jest zbanować.
:-D Czy Ty sugerujesz, że łamanie regulaminu tego forum jest niezgodne z prawem ALE nikt tego nie egzekwuje bo zbyt duże koszty trzeba ponieść, łatwiej jest zbanować? :-D
Ale kupując grę na platformie zawierasz UMOWĘ KUPNA/SPRZEDAŻY podlegającej pod prawo państwowe.
Umowę kupna/sprzedaży zawieram wtedy gdy mówi o tym prawo polskie, a nie wtedy gdy sobie tak napisze steam, gry-online, czy ktokolwiek inny.
tutaj chociaż raz napisałeś coś mającego część wspólną (małą bo małą ale zawsze) z zdroworozsądkowym patrzeniem na świat.
Szkoda, że nie potrafisz dostrzec ironii ;-)
Jeśli deweloper poświeci kilka mln zł na wyprodukowanie gry, która wypuści tylko cyfrowo to rozumiem ze wystarczy ze sprzeda jedną kopie za 200zł jednej osobie a reszta może bez konsekwencji kopiować, bo na kolejne kopie już nie wydał ani złotówki ?
Zależy co mówi prawo. Nie możesz pobrać zcrackowanej wersji gry, ale prawo nic nie mówi o tym, że nie możesz sprzedać dostępu do swojego konta na platformie cyfrowej. Bardzo podobnie jest z filmami, mimo, że ktoś wydał na jego produkcje grube miliony, to możesz ten film pobrać na własny użytek, nie płacąc wydawcy. Jak więc widzisz, każdy element ma inne przepisy.
Mam nadzieje że ktoś kiedyś w robocie Ci nie zapłaci bo stwierdzi że nie wystarczająco pracowałeś i Ci się nie należy, albo obetnie pensję i zapyta jakie koszty poniosłeś żeby zapracować na wypłatę.
Ja ma nadzieje, że do swoich znajomych, którzy oglądają filmy za które nie zapłacili, też mówisz, że są złodziejami, a nie grasz tylko cwaniaka w internecie ;-)
Wiesz, jak ja chciałbym grać w gry to nawet nie muszę karmić MS co miesięczną wpłatą, mogę sobie kupić pegasusa, to tego katridź 1000+ gier i gram za groszę. Ja nie korzystam z crackowanych gier, robię wszystko w granicach prawa.
Już mi się nawet nie chce cytować tych głupot, które piszesz o "na własny użytek" czy "Nie możesz pobierać" - daj mi jakis paragraf, albo interpretację która mówi że możesz grać w grę z nielegalnego źródła na własny użytek. Co więcej gdzie pisze że nie możesz POBIERAĆ ? Nie możesz udostępniać a nie, że nie możesz pobierać. To że jak pobierzesz i zagrasz czy zobaczysz to inna sprawa nie mniej samo pobieranie karalne nie jest.
Czemu miałbym zgrywać cwaniaka w internecie z powodu tak błahej sprawy? Kradzież to dla mnie kradzież i nieważne czy znajomy czy ktokolwiek ogląda filmy czy gra w gry do których dostęp uzyskał w taki sam legalny sposób jak dostęp do konta z allegro to staram się przetłumaczyć i pewnie ku Twojemu zdziwieniu niejeden znajomy zmienił swoją mentalnosć, wystarczy pomyśleć.
Odpowiedz mi czy Ty naprawde wierzysz w to co piszesz i jesteś przekonany że kradzież kopii cyfrowej to nie to samo co kradzież tej samej gry z marketu w pudełku ? Wystarczy że napiszesz to co wszyscy wiemy i ja już tu nie będę odpisywał bo przecież po co mam wysłuchiwać usprawiedliwiania się złodzieja ?
Już mi się nawet nie chce cytować tych głupot, które piszesz o "na własny użytek" czy "Nie możesz pobierać" - daj mi jakis paragraf, albo interpretację która mówi że możesz grać w grę z nielegalnego źródła na własny użytek.
:-D Widać, że cienko u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem. Gdzie Ci ja coś pisałem o "na własny użytek" w kontekście gier?
Co więcej gdzie pisze że nie możesz POBIERAĆ ? Nie możesz udostępniać a nie, że nie możesz pobierać.
Chyba logiczne, że chodzi tutaj o zakaz użytkowania spiraconej gry? W przypadku gier nie możesz ani udostępniać ani grać, w przypadku filmów nie możesz udostępniać ale możesz oglądać MIMO, że ktoś wydał na produkcję grube miliony.
Odpowiedz mi czy Ty naprawde wierzysz w to co piszesz i jesteś przekonany że kradzież kopii cyfrowej to nie to samo co kradzież tej samej gry z marketu w pudełku ?
W markecie jest to kradzież kopii fizycznej tzn. nośnika danych, pudełka itd.
AleksanderStellar
Rzeczywiście zakup Game Pass w promocji za 4 zł to jest napychanie portfela MS kasą . Ach te chciwe korporacyjne hieny. Albo Epic Store , który w ciągu roku rodał mnóstwo gier za darmo w tym wiele świetnych gier AAA. Pirat zawsze znajdzie wymówkę, nie korzystać legalnego softu . Bo w jego definicji płacenie nawet małych pieniędzy za gry jest obciachowe i nieopłacalne Bo wszystko mi się należy za darmo i to jest jego święte i niepodważalne prawo.
Larne
Podejrzewam gdy by na PC istniała dystrybucja pudełkowa i rynek wtórny , to by i tak ludzie kupowali te współdzielone konta. Pirat Ci w życiu nie kupi gry nawet tanio. A jestem prawie pewien ,że znalezli by się handlarze kodami aktywacyjnymi , które zostały wcześniej wykorzystane.
"W markecie jest to kradzież kopii fizycznej tzn. nośnika danych, pudełka itd."
Czyli w markecie kupujesz nie grę tylko pudełko i płytę panie złodziejaszku ? Fajnie tak kupić sobie pudełko i dostać grę za darmo. Czekam na kolejne synonimy kradzieży, powiem Ci że każdy kolejny jest coraz lepszy. A jakbyś tak kupił sobie grę w markecie, zainstalował na kompie i oddał pudełko ? Myślałeś nad takim biznesem ? Wiesz ze to taniej wychodzi niż kupno dostępu do konta na allegro bo możesz odzyskać 100% tego co wydałeś i wtedy ten nieuczciwy wydawca nic , który tylko czeka żeby ukraść twoje legalnie otrzymane od matki pieniądze już totalnie nic nie dostaje a ty masz wszystko za darmo. Wiesz wtedy tak naprawdę kradniesz bez pośrednika, bo ja w sumie jakbym kradł to by mi sie nie podobało ze żeby coś ukraść to jeszcze muszę zapłacić komuś kto sprzedaje to na allegro i to w dodatku jakiś dostęp, przecież jak Ci wyśle ten dostęp to on nie poniesie kosztów. Rozumiesz, jak kraść to jakoś wiesz, żeby nie dokładać jeszcze do interesu. No chyba że to niezgodne z Twoim sumieniem, no bo jakże to tak oddać pudełko z płytą za 200zł ?
Albo jeszcze lepszy mam pomysł, kupuj wersje pudełkowe, jak jest kod w środku na steam to sprzedawaj na allegro, sam kupuj dostępy do konta za 10zł a potem pudełko oddaj. Przy kosztach 200zł bedziesz 190 do przodu. Tylko absolutnie nie daj sobie wcisnąć kitu ze odpakowana gra nie podlega zwrotowi, powiedz że nic nie ukradłeś, że płyta, instrukcja i pudełko też jest i nawet kod jest. Nieważne że wykorzystany, powiedz ze zapłaciłeś za to że w środku byłą jakaś kartka z numerkami i cyferkami i ją też oddajesz.
A tak w ogóle to na Twoim miejscu rozpocząłbym bojkot o to żeby konta na allegro zostały wystawiane za darmo. No bo jakże to tak może być że ktoś handluje hasłem i loginem, nie kosztuje go to nic i jeszcze na tym zarabia.
GP kosztuje 4 zł miesięcznie? Pierwsze słyszę.
Albo Epic Store , który w ciągu roku rodał mnóstwo gier za darmo w tym wiele świetnych gier AAA. Pirat zawsze znajdzie wymówkę, nie korzystać legalnego softu .
Ale żadne problem, niech mi epic da nowe gry za darmo i będę korzystał. Nie jest to więc żadna wymówka. Przyczyna jest taka, że zlikwidowano rynek używek, więc zakup dostępu do konta, jest tego substytutem.
Podejrzewam gdy by na PC istniała dystrybucja pudełkowa i rynek wtórny , to by i tak ludzie kupowali te współdzielone konta.
Niektórzy pewnie tak, patrząc na rynek konsolowy, ja nie.
W markecie kupujesz nośnik fizyczny i kod do gry, zwykle na steam. Kradnąc nośnik fizyczny kradniesz pieniądze, które ktoś zapłacił za wyprodukowanie tej konkretnej sztuki pudełka i nośnika.
AleksanderStellar
Były takie promocje na Game Pass. Te współdzielone to żaden zamienik rynku wtórnego , bo gry na konsolach są zapisane na płytach Blu-ray których ilość i dostępność na rynku jest ograniczona i ich nie można powielać w nie skoczonośćć. Poza tym ,żeby były gry używane to ktoś wcześniej musiał taki nośnik kupić i chcieć odsprzedać. O jakoś używki nie przeszkadzają w osiąganiu przez gry AAA wielo milionowych nakładów. Co więcej istnieją wydawnictwa , które się specjalizują wydawaniu wersji fizycznych gier Indie . I też one znalazły swoją niszę na rynku i mają się bardzo dobrze. I żadna firma nie rozda Ci nowości AAA za darmo. Coś takiego jest nie realne.
W zyciu nie widzialem kogos kto tak bardzo wypieral zwyklej kradzieży. Ja Ci tlumacze dlaczego to co piszesz nie jest nawet w moim mniemaniu czystym zlodziejstwem tylko po prostu takie jest prawo a Ty mi tlumaczysz cos na zasadzie kradziez jablka jest ok ale gruszki juz nie.
Powiedzi mi, to rodzice wpoili Ci zlodziejstwo czy po prostu sam doszles do wniosku ze gdyby ktos Cie zlapal za reke podczas kradziezy to mowilbys ze to nie Twoja reka?
Tylko problem jest taki, że handlarzy zbytnio to nie dotknie, ponieważ po prostu zwiną interes i przejdą na konkurencyjny portal i po problemie...
.
Przecież to było chore gdy ktoś chciał kupić grę i musiał przebić się przez setki takich ofert.
Np. Chcesz kupić Cyberpunka 2077
Po lewej stronie masz filtr cenowy. Ustaw cena minimalna 50zł i już nie masz ofert Januszów. Tak trudno wpisać dwie cyfry ? OMG Pokolenie leniów. Ciekawe czy w toalecie podnosisz klapę czy z lenistwa lejesz po niej bo nie chce ci się jej podnieść ? XD
To co te golowe paniska z PC tami poczna jak nie będzie piratów. Przecież po to kupują PC.
Przy Czym będą się podniecać. No chyba nie na darmowych grach które wydawca raczy dac bo to wstyd takie drogie sprzęty kupować do ochlapow.
Nie napisałeś już prawie takiego samego komentarza ze dwa razy pod tym wątkiem? Znudziło ci się jechanie po Xboxach, to wracasz do PCtów?
Gry na PC pobiera się za darmo z torrentów. Nie wiem co za frajerzy płacą za te konta Januszą z Allegro.
Tutaj dodałem zdane bo pirat próbował być cwanszy i pochwalił się że będzie grał w darmowe gry.
Musiałem dostosować bo i tak mu nie wierzę.
A poza tym tylko sprawdzam reakcje graczy i piratów. Nie spinaj się tak te posty są żartobliwe nie całkiem serio.
Chociaż lasrberg jak przystało na prawdziwego PC master race twierdzi że na PC gra się z torrentow A nie jakieś złotówki Januszom płaci. Czy tak zazwyczaj robicie?
Jaqb - lasrbergiem i większością PC towcow piratów się zainteresuj bo to prawdziwy rak a nie mną. Ja kupuję gry jak chcę zagrać a jak chcę sprawdzić to mam abonament albo dema jak są albo Youtube.
To nie kriskow tylko Futureman16. Dostał bana na swoim poprzednim koncie to teraz pajacuje na tym.
To zrobią to w inny sposób jak z e-papierosami też niby nie można online sprzedawać a sprzedają zresztą mnie to wisi niektórzy będą po prostu dłużej czekać na cracka,ja na allegro gier nie kupuję ale widzę że tego jest masa 10-20zł za dostęp do konta gdzie jest dodatkowo z 10 gier jeszcze można nieźle zarobić
Z jednej strony dobrze z drugiej bardzo źle. Ceny oryginalnych gier będą coraz droższe, a promocję będą coraz rzadziej. Tak działa prawo podaży i popytu i nic tego nie zmieni. Szykujcie portfele na grę będziecie zbierać niczym na samochód.
Jeśli jakaś zewnętrzna firma wpłynęła na decyzję allegro, a pewnie tak było bo sami nie zrezygnowaliby z kasy więc zapewne na wszystkich innych portalach w tym ebay, amazon itd też znikną takie konta.
Dla zainteresowanych taki dostęp będzie cały czas można zakupić, po prostu w innym miejscu. Wystarczy napisać do takiego profigamesx i pewnie poda Wam info. No i w zasadzie słusznie, bo jeżeli ktoś w ten sposób chce piracić to niech to robi.
Moim zdaniem obecny system wiele dobra zrobił w celu ochrony interesów ludzi którzy coś robią i na tym zarabiają zwalczyl mafie biorące haracze zapewnił bezpieczeństwo prowadzenia biznesu i pracy.
Ale nie mogę jednego pojąć dlaczego nie zapewnia bezpieczeństwa ludzi i firm którzy tworzą produkty cyfrowe. Przecież to nie jest za darmo trzeba włożyć dużo pracy i dużo pieniędzy żeby stworzyć taką grę. Powinna być kryminalizacja piractwa a takich ludzi traktować jak złodziei bo nimi są w końcu kradną owoce czyjejś pracy.
A taki Janusz to jak zorganizowana grupa przestepcza. Złapać i do więzienia. A ludzi jak za złodziejstwo sąd i kara jak mała kwota to zwykła kara przy powyżej 1000 już sprawa karna albo przy powtarzaniu procederu czuli zapłacił 2 kary i dalej piraci to 3 już z wyrokiem w zawieszeniu. Coś tutaj nie działa.
I znowu się zacznie masowe wchodzenie na torrenty, a taki janusz zmieni allegro na olx. Brawo oni
Myślałby kto że złodzieje potrzebują dodatkowej zachęty żeby na torrenty wchodzić.
Złodziej jest złodziej, zawsze sobie znajdzie pretekst, nie ten to inny.
Tylko po co ich dodatkowo zachęcać ?
Odpowiem na swoim przykładzie, taki złodziej może potem stać się nabywcą gier. Ja sam za dzieciaka pobrałem raz czy dwa grę, fakt. Z bogatej rodziny nie pochodziłem. Ale teraz wyszedłem na swoje i nie mam problemu żeby wydać na oryginał 200 czy 300zł. Gdybym za dzieciaka grywał w karty to teraz pewnie nie przeznaczałbym bajońskich sum na pcta, gry, abonamenty, konsole i tak dalej.
To teraz jeszcze tylko niech się wezmą za ruskie klucze przez vpn i przyjnajmniej nie trzeba będzie przeglądać setek ogłoszeń żeby znaleźć normalny klucz zamiast ruskiego klucza lub konta na którym został aktywowany ruski klucz kupiony z kradzionej karty kredytowej.
A jakby potem się okazało że prawie nikt nie kupuje gier za 300zł i ceny wróciłby do normalności do już w ogóle by było pięknie..
A kiedy Steam i inni zaczną respektować prawo UNIJNE?! jasno jest powiedziane, że forma wypożyczenia jest nie zgodna! kupujemy i jest to naszą własnością i powinien każdy kto chce sprzedawać dostosować się do tego i umożliwić odsprzedaż konkretnego tytułu tak bym nie musiał sprzedawać konta. Ktoś powie, że jest regulamin i jak mi się nie podoba to mam spadać. Guzik prawda. Jest prawo danego kraju i jak ktoś chce prowadzić biznes w danym kraju musi się dostosować do tego prawa. W Francji walczą z tym i już pare dużych firm z USA zapłaciło kary. Pora by w innych krajach rządzący mieli jaja i dowalili milionowe kary takim firmą lub zakazali im działalności dopóki się nie dostosują do lokalnego prawa.
To jest drugi rak branży gamingowej obok piractwa.
I te dwa raki należy zwalczać wszystkimi możliwymi sposobami.
Ja zrobiłem wszystko co mogłem czyli nie korzystam ze steam i nie gram w piraty. Każdy z Was może zrobić to samo i raka pokonany.
Niech wydawcy obniżą ceny gier na 9,99zł wtedy piractwo zostanie wyeliminowane w 99,9999%
Nie gram na PC, tylko na konsoli, ale również uważam jak większość, że nie powinno się tolerować aukcji ze sprzedażą do współdzielonych kont. Inna bajka z całkowitą odsprzedażą konta, to powinno być dopuszczalne, ale jak większość użytkowników już zaznaczyła, regulamin danej platformy na to nie zezwala. To może inaczej, dlaczego te wszystkie platformy nie zezwolą na przenoszenie gier między kontami? Okej powiecie, że 10 gości zrzuci się na jedną i będą ją sobie przekazywać - faktycznie marny pomysł. Nie mniej jednak to tak samo jakby kupić 1 grę pudełkową na konsolę w 10 osób i ją sobie przekazywać, różnica że tu produkt fizyczny, a tam cyfrowy. Ogólnie moim zdaniem zyskali, by wśród graczy wizerunkiem, zadowoleniem itp.. wiadomo wydawcy będą tracić, ale z drugiej strony zmniejszy się poziom piractwa i sprzedaż z dostępem do kont współdzielonych także. Prawda jest taka, że jak są zwolennicy takich zakupów, to i tak czy siak sprzedawcy znajdą inne platformy, by szerzyć dalej ten proceder. Ogólnie jeżeli się głębiej nad całą tą sytuacją zastanowić, to na pewno można było by znaleźć jakieś sensowne rozwiązania, żeby wilk był syty i owca cała ;)
WeeklySword
Przecież przy pożyczania czy odsprzedaży gry pudełkowych nie masz żadnego limitu osób które mogą z danej kopi korzystać. Co więcej Sony i MS przy starcie 9 generacjo nie wprowadziły żadnych ograniczeń w odnośnie rynku wtórnego. Problemem są te współdzielone konta są zjawiskiem obecnie na masową skalę i one są problem dla producentów konsol i wydawców gier.
Ale wypożyczalnie zarabiają jak kupisz grę a nie jak się wymienisz grą. Pudełka są bo Sony i Microsoft konkurują ze sobą i nikt nie chce ryzykować straty wizerunku ubijając pudełka. M$ się o tym przekonał kiedy zasygnalizowal taką chęć. Na razie próbują sprzedawać wersję bez napędu.
Steam był monopolista więc szybko zrobił co trzeba żeby zmaxymalizowac swój udział i wykosic każda konkurencję w tym rynek używek.
No i gdzie ten zakaz ? :) Chyba się rozmyślili XD
https://allegro.pl/uzytkownik/profigamesx?bmatch=cl-dict201214-ctx-fd-uni-1-5-1218&order=qd
No chyba nie bardzo. Większość ofert tego użytkownika ma status "zakończona" a reszta to kwestia czasu.
Kurde tyle aukcji zakończyli. Taki profigamex to miał miesięcznie z 30 tysięcy zarobku minimum.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to wystarczy napisać do niego na maila [email protected] i pokieruje Was na swoją stronkę, ja kupiłem i jest legit.
Lipa na maxa. Teraz sobie nie sprzedam konta z gra która przeszedłem. Fajnie że skończy się januszowanie ze sprzedażą jednego konta setkom osób ale ja będę cierpiał przez to również bo jak coś kupię cyfrowego to już kasy nic nie odzyskam
To kupuj pudełka nikt Ci nie każe grać na cyfrowych wersjach.
To ograniczenie tylko dla PC ale my jesteśmy za biedni na granie na PC gdzie są tylko wersje cyfrowe w cenach europejskich.
Nie bo wolę mieć grę od razu a nie czekać aż mi przyjdzie czy jechać po nią. Poza tym cyfry są wygodniejsze bo nic nie muszę wsadzać do napędu
Gdyby ceny gier były dostosowane do naszego rynku to skala procederu byłaby niższa.
Epic rozdaje gry za darmo, na wszystkich platformach cyfrowych są przeceny pozwalające kupić świetne gry za kilkanaście albo i kilka złotych. Na rynku są abonamenty w których dostęp do biblioteki kilkudziesięciu czy kilkuset gier kosztuje grosze ale to ciągle za drogo.
W tym kraju chyba wydawca musiałby dopłacać do gry żeby złodzieje stwierdzili że to dobry powód żeby nie kraść.
Fajnie ale ja pisze o nowych produkcjach gdzie Niemiec w swojej walucie płaci 60 a polak 250.
gdzie Niemiec w swojej walucie płaci 60 a polak 250.
Mam nadzieje że robisz sobie jaja bo jeśli ktoś na poważnie pisze takie idiotyzmy to raczej nie powinien się na ten temat wypowiadać.
A tak przy okazji, Amerykanie w swojej walucie płacą za grę 60 a Japończycy 6180, tam to musi być bieda dopiero :D.
Nie jesteś dobrze wyedukowany jeśli nie słyszałeś o sile nabywczej, ale to już twój problem.
Może i gdzieś tam słyszałeś że jest coś takiego jak siła nabywcza ale kompletnie nie rozumiesz co to jest.
Jeśli nagle odrzucasz to że różne kraje mają różne systemy walutowe i porównujesz same cyferki bez zwracania uwagi na to że jedna oznacza dolary a druga złotówki to napewno nie jest to dobre zrozumienie "siły nabywczej" pieniądza.
Przekładając to na cyferki, weźmy średnie wypłaty z Polski i z Niemiec. W Polsce 4900 zł (2019 r.), w Niemczech 3200 euro (ale w 2016 teraz może wyższa). Gdyby za to kupić tylko gry (teoretycznie) to wychodzi ze Polak kupi 20 gier, Niemiec 53. czyli dwa razy tyle, jeśli ktoś lubi grać w nowości to przez brak dostosowania cen do naszego rynku kupi o połowę mniej gier. Tak odkryłem że są państwa biedniejsze i bogatsze, dlatego istnieje coś takiego jak dostosowanie ceny do regionu. Polska nie jest tak bogata jak zachód a więc ceny powinny być niższe, ale nie są dlatego ludzie kombinują.
Super normalnie "magistry ekonomii po Coainusie", idąc tym tokim rozumowania to nikt w naszym kraju nie powinien jeździć nowym samochodem bo gdyby taki Opel dostosował ceny samochodów do naszego rynku to musieliby poniżej kosztów produkcji sprzedawać.
Cenę towaru reguluje rynek. Jeśli nikt nie zmniejsza cen nowych gier w Polsce to widocznie ma to ekonomiczne uzasadnienie. Ktoś widocznie stwierdził że większa sprzedaż nie pokryłaby strat związanych z niższą ceną.
Regulowanie cen wyłącznie porównywaniem średnich krajowych to absurd, jest mnóstwo innych zmiennych które trzeba uwzględniać.
JohnDoe666 - to dlaczego w Rosji są gry za śmieszne pieniądze ? Według ciebie to się nie zwroci więc czemu ? U nas też by mogło być , ale z jakiegoś powodu mają nas za debili którzy mogą płacić więcej
No choćby dlatego że Rosja jest rynkiem jednocześnie dużo biedniejszym jak i dużo większym i w jej przypadku zmniejszenie ceny może wygenerować odpowiednie zyski ilością sprzedanych kopii, a przynajmniej tak bym strzelał. Nie zmienia to faktu że wydawcy sprzedający gry robią wszystko żeby maksymalizować zyski więc jeśli cena w Rosji jest niższa niż w Polsce to ma to ekonomiczny sens, widocznie niższa cena u nas takiego sensu nie ma.
No niestety Rosjanie maja więcej szacunku na świecie z racji tego że są trzecim mocarstwem na świecie, nie dość że gry tańsze to od dawna każda ma rosyjskie napisy. Na szczęście zawsze można kupić gry na promocji na allegro jeśli komuś chce się bawić w kupowanie kont.
Akurat gry w Rosji są tańsze nie przez szacunek do swojego narodu, jakkolwiek by to śmiesznie nie brzmiało, a przez ogromne piractwo, które wcale się nie zmniejsza. Niższe ceny gier oraz tłumaczenie na rosyjski ma zachęcić do zakupu legalnych kopii, ponieważ gdyby wydawcy trzymali tam równe ceny z resztą świata, to istnieje zbyt duże ryzyko, że szybko stałoby się to nieopłacalne.
W końcu, na allegro jest masa świetnych ofert na legalne klucze po dobrych cenach, tylko zawsze trzeba przeczytać najpierw 200 opisów zanim znajdzie się rzeczywiście oferta klucza a nie konta z grą. Niech jeszcze wywalą oferty na klucze pod aktywacje z VPN i szukanie dobrych okazji będzie 10 razy prostsze
Zgodnie z tą wypowiedzią z ich strony to oni wywalili WSZYSTKO z kategorii "cyfrowe" na allegro:
I dobrze.
Ależ allegro skutecznie walczy
Ogólnie to jak ktoś nie popiera piractwa, to niech nie kupuje ale jeżeli ktoś jest zainteresowany tanią możliwością gier to nadal ona istnieje, wystarczy napisać do [email protected] i pewnie przekieruje Was gdzie mozna dokonac zakupu, ja tak kupuję i nie widzę w tym problemu.
Allegro a Allegro lokalnie to w pewnym sensie dwie różne platformy. Na tym ostatnim ten zakaz prawdopodobnie nie obowiązuje, ale pewności nie mam.
Zmiany od 6 września 2021
Handel oprogramowaniem używanym tylko w oryginalnym opakowaniu