Niesamowite detale Red Dead Redemption 2 – Rockstar znów dopieszcza jak nikt inny
Te wszystkie detale prezentują się tak pięknie, że aż trudno w to uwierzyć. Chce to zobaczyć na własne oczy.
Mam wielką nadzieję, że gra prędzej, czy później wyjdzie na PC i jeszcze bardziej rozwinie skrzydła. To co robi Rockstar to, aż chce się, żeby wszyscy mogli w to zagrać. Jasne nie problem kupić konsolę, ale nie każdy może mieć na to ochotę, albo sobie na to pozwolić.
Poprzednia część nie przypadła mi do gustu głównie przez brak zainteresowania tematyką, ale po takich tekstach ciężko przejść obojętnie.
dla mnie RDR był lepszy od wszystkich GTA jakie wyszły, część druga zapowiada po prostu niesamowicie. Przede wszystkim mamy skok technologiczny, brak ograniczeń miejsca itc. Ta gra będzie zapewne gigantyczna.
Ja też wole RDR od wszystkich GTA które wyszły. Głównie przez to, że historia w RDR jest dużo bardziej poważniejsza niż we wszystkich innych GTA, które jest w głównej mierze nastawione na komedie.
Głównie przez to, że historia w RDR jest dużo bardziej poważniejsza niż we wszystkich innych GTA, które jest w głównej mierze nastawione na komedie.
Polemizowałbym. Wystarczy powiedzieć o GTA IV, które mimo wielu barwnych i dosyć komediowych postaci pokroju Bruciego czy Romana, jednak oferowało dosyć poważną i miejscami depresyjną wręcz linię fabularną.
Nie chodzi o historię tylko po prostu GTA jest takie nijakie... Kiedyś twierdziłem że dziecinne niepoważne.
Lepiej rzućcie info kiedy wersja na PC.
Sprawdź kiedy wyszło GTA5 na konsole, a kiedy na pc i już będziesz wiedzieć ile mniej więcej poczekacie na wersję pc.
Samo Rockstar podało na swoim twiterze, że gra wychodzi tylko na Ps4 i X1. Wcale mnie to nie dziwi, bo seria Red Dead zawsze była pod konsole.
@PROsiak83 W sumie to szkoda, bo tym razem mogliby zrobić wyjątek.
Tak czy inaczej pogram, ale będę miał większe trudności z sterowaniem chyba, że zdecydują się wydać wersję na PC.
Pewnie za rok do półtorej. Bo wątpię żeby rockstar strzelił sobie w stopę nie wydając na PC. Chyba że tworzą dla sztuki nie dla pieniędzy.
Ale która korporacja tworzy dla sztuki.
Wszystko ładnie pięknie tylko większość mechanik działająca na niekorzyść gracza stanie się po jakimś czasie irytująca i męcząca...
Gra generacjii nadchodzi :)koncze pająka i jadę na dziki zachód :lol:
Na chwilę obecną są trzy studia z taką dbałością o detale, miło by było gdyby więcej devów poszło w tym kierunku...
Masz na myśli Rockstar, Naughty Dog i Insomniac ? Jeśli tak to się zgadzam.
Ilość detali robi ogromne wrażenie, a gry Rockstara powolutku tanieją więc trzeba się będzie skusić na preordera :p
najwazniejszym detale jest to, ze 'jajka' konia reaguja na temperature xD
Kilka dni temu czytałem o tym, że jądra konia mają reagować na temperaturę, ale myślałem, że to jest żart i ktoś robi sobie jaja, a teraz okazuje się, że to prawda.
Każda gra Rockstara urywa pupę. RDR 2 to będzie absolutny fenomen. Gra generacji nadchodzi, jak nie gra dekady.
Vice City mialo najlepsze postacie i fabule w serii GTA, poza tym misje tez byly fenomenalne.
San Andreas to lekkie rozczarowanie, a V było bardzo blisko VC ;)
Tak jak w świecie footballu. Ponad szczytem są tylko DWA TEAMY - BARCA i REAL...tak w grach ROCKSTAR i NAUGHTY DOG. Może niedługo dołączy CDPROJEKT RED ale na razie to "tylko" szczyt.
From Software to musi być chyba musi być prezes UEFA czy coś
Szczyt gier to firmy japońskie.Choć Naughty Dog to też klasa sama w sobie
W końcu jakaś gra od czasu premiery Wiedźmina 3 która można będzie ocenić na 10.
Jak będzie na PC to zagram w 1 na x360 grałem także wiec czym to się je , to samo tylko lepsza grafika dupy nie urywa
youtube.com/watch?v=2wfKiVlsE_4
MIAZGA. Ciekawi mnie taka rzecz: czy gdy np. Arthur zje coś z dużą zawartością węglowodanów prostych to czy pasek zdrowia odnowi mu się szybciej?
Oho, teraz codziennie będą jakieś bzdury o RDR. Nie skichajcie się tą grą, Rockstar wcale nie jest taki wyjątkowy a ich gry nic nowego nie wnoszą i pod wieloma względami odstają od innych gier z otwartym światem. Jeżeli nawet Ubiszaft w Watch Dogs 2 zrobił lepszy świat/miasto niż w GTA V to wiecie...
Gry Ubisoftu i dobry otwarty świat? HAHAHAHA. Świat w grach Rockstara ma rytm, wszystko trzyma się kupy. W grach ubi nawet nie chce się eksplorować bo świat to jedna wielka check lista.
Samo porównanie WD2 do GTA V to czysty żart. Te gry dzieli przepaść .
Za miesiąc premiera RDR 2, czyli jednej z najlepiej zapowiadających się gier i największej premiery tego roku, a ty narzekasz, że pojawia się coraz więcej materiałów o tej grze. Dodanie do gry takich detali które są opisane w tym artykule budują super klimat i nie są żadną bzdurą.
Pewnie nawet w WD2 nie graliście. Oczywiście, ogólnie może i GTA V jest lepszą grą ale jeżeli chodzi o samo miasto, jego klimat, zachowanie npców na ulicach itd to GTA V nie ma szans. Watch Dogs 2 akurat jakimś cudem ma najlepszy świat jaki kiedykolwiek Ubiszaft zrobił. A skoro nawet oni są pobić pod tym względem R* to nie za dobrze świadczy o R*...
Nie wiem czy właściwym jest jaranie się grami zaściankowego, pełnego patologi studia, grami które nic nowego nie wnoszą a wręcz odstają od reszty gier.
I żeby było jasne, gdyby to wychodziło jutro na PC to dokładnie to samo bym napisał. Po prostu inne gry otworzyły mi oczy i magia R* prysła jak bańka mydlana.
@kęsik
Zalatuje trollingiem, ale założę że jednak piszesz na poważnie. Co kto lubi, ja mam dokładnie odwrotnie. WD2 (wydane już po GTA V, co też ma znaczenie, UBI miało czas, żeby się nauczyć od konkurencji i zrobić lepiej) miałem możliwość pograć w wersji "trial", którą UBI wrzuciło kiedyś na PSN. Była to pełna wersja ograniczona czasowo, do bodajże dwóch albo trzech godzin, już nie pamiętam dokładnie. Z danego mi wówczas czasu wytrzymałem jakieś 40 - 45 minut już na samym początku zwyczajnie się nudząc i zmuszając żeby grać. To skutecznie odstraszyło mnie żeby kiedykolwiek zainwestować w ten tytuł, a był już on w milionie promocji :)
GTA V? Kampania skończona premierowo na X360. Później drugi raz na PC, również premierowo. A teraz, od początku września, przed premierą RDR2 przechodzę ją po raz trzeci na PS4 i choć znam ją już na pamięć, to nadal bawię się wyśmienicie i NADAL odkrywam rzeczy, które umknęły mi, kiedy wcześniej ogrywałem ten tytuł.
Także, co "kto lubi", choć zaryzykuję twierdzenie, że masz nieco dziwny gust :). Rockstar, jeśli idzie o sandboxy NIE MA KONKURENCJI, ta odpada w przedbiegach, więc sam dla siebie musi być konkurencją i sam sobie musi podnosić poprzeczkę :). Po tym co wypuszczają na rynek, do wielu innych sandboxów nie jestem w stanie wrócić, w wiele nowych nie jestem w stanie grać dłużej niż godzinę - dwie, bo mnie nudzą, bo widzę jak odstają, jakie są miałkie i nieciekawe, jak nieudolnie kopiują, czy może bardziej starają się kopiować mechaniki od mistrzów, przeważnie z marnym skutkiem.
Tyle, tak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Zastanawiam się, dlaczego w tego typu "dyskusjach", a raczej gówno-pyskówkach jedna i druga strona popada w skrajność. "Łohohoho rockstar to amatorzy i debile, robią słabe gry", "a właśnie że ubisoft to gówniana firma i robią arcychoojowe crapy dla gimbazy", etc.
A tak poważnie WD2 to świetna gra i faktycznie miasto było wykonane lepiej (pod względem ilości npc, samochodów, parkouru, itp.) ale pamiętajmy, że od GTA V dzielą tę grę 3 lata, a to w branży przepaść. No i GTA V to jednak poprzednia generacja.
Pewnie nawet w WD2 nie graliście.
Jasne, gra jest dostepna na wszystkie platformy i jest obecnie tania, kto chcial to zagral ;)
Mimo, ze jest to najlepszy sandbox Ubi na tej generacji i tak jest 2 klasy gorszy od GTA V.
Nikt juz obecnie nie pamieta zadnych postaci z WD2, misji w sumie tez.
GTA V? Fabuła i dialogi to majstersztyk, swietne kreacje postaci, swiat pełen detali, sciezka audio na najwyzszym poziomie.
Nawet grafika, mimo ze gra byla robiona z mysla o poprzedniej generacji, jest chyba lepsza niz w WD2 (gralem w GTA tylko na PS3 i nie wygladalo specjalnie gorzej, a z tego co widzialem uprgade na PC czy nawet PS4 jest spory)
Nie ma takiego elementu w ktorym GTA wypadaloby gorzej, to jest niemozliwe nawet chocby dlatego, ze GTA powstawało parę ładnych lat, a WD2 wyszło po 2 latach od jedynki, zmieniajac klimat i fabułe, a reszta na czele z tragiczna fizyka nadal pozostala taka sama.
Ubi robi solidne gierki, Rockstar robi gry z pasja, ktore wyznaczaja trendy i sa najdrozszymi produkcjami w branzy. To jest ta roznica.
I żeby było jasne, gdyby to wychodziło jutro na PC to dokładnie to samo bym napisał. Po prostu inne gry otworzyły mi oczy i magia R* prysła jak bańka mydlana.
Yhym, ja przypomne ze jak Yakuza wychodzila tylko na PS to miales ja w 4 literach i tez pisales, ze na co komu taka gra.
Dzisiaj jak wyszla na PC to jest OMG jakie cudo, gra stulecia.
Tak samo byloby z innymi grami
Watch Dogs 2 to naprawdę świetna gra i najlepszy sandbox ubisoftu... No, ale nie przesadzajmy. Przeszedłem tę grę na premierę i praktyczne o niej zapomniałem od tego czasu. W takie GTA V grałem dużo wcześniej i do dziś nawet pamiętam część misji czy nawet nazwy ulic i samochodów, nie mówiąc już o postaciach.
Yhym, ja przypomne ze jak Yakuza wychodzila tylko na PS to miales ja w 4 literach i tez pisales, ze na co komu taka gra.
Dzisiaj jak wyszla na PC to jest OMG jakie cudo, gra stulecia.
Tak samo byloby z innymi grami
Pretty much. Gdy RDR2 wyjdzie na PC to kęsik będzie pewnie jedną z pierwszych osób, które będą się tak strasznie zachwycać - "omfg rockstar miszczowie, tak długo czekałem'".
R*
ND
CDRED
Jak dla mnie na tą chwilę bezapelacyjni mistrzowie detali.
Potwierdzam, u mnie tak samo. Osobiście dodałbym jeszcze Rocksteady, po Arkham Knighcie i wcześniejszych Batmanach pod względem detali tez są świetni.
nd i detale? a no tak bo dodali tylko włosy na klacie i świecące małżowiny usze ach miszczowie detali do rockstara to nie ma podbitki
Czy to jest jeszcze gra, czy już coś więcej. Mam nadzieję tylko, że te elementy ze świata rzeczywistego są dobrze wyważone i nie będą irytowały po jakimś czasie, ale to R więc można chyba być spokojnym. Tydzień urlopu w gotowości czeka na koniec października.
SZOK :)
Coś czuję, że C2077 przy tym (przy całej miłości do CDR po WIII) to będzie dzieciak...
NA RZADKO...
mam ciśnieni na tą grę ale niestety sprzedałem ps4 :/ trzeba będzie zaopatrzyć się w nowe
@kęsik
Na PC w marcu.
#Potwierdzone info. Od pracownika IKEi. #Gol nie zapomina :)
I pomyśleć że już 5 lat minęło.
Z RDR2 to raczej najszybciej za 12 lat (w marcu) jak emulatory powstana. I on o tym wie dlatego tak płacze:p
Wyciekły screeny RDR2 na pc!
I na Game boy Advance.
Tylko dziwnym zbiegiem okoliczności w grze z otwartym światem, chmurki, pogoda, cienie, rozstaw końskich nóg, nawet końskie ucho jest na trzech screenach w identycznej pozycji - magia dla naiwnych.
@spike1314
Eee co? Ty widziałeś ekran youtube pod PC? Pora na okulary. Oraz poczucie humoru.
Jakby jeszcze Enio Morricone soundtrack skomponował, ahh, marzenia.
To chyba kupiłbym pierwszą konsolę od czasów nesa... i tym samym stał się konsolowym graczem :)
Zabawny ten polski lektor, jakby nie patrzeć przypominają się rzeczy z animal planet itp.
Sam bohater natomiast, niczym w starym Grand Theft Auto: San Andreas, będzie mógł chudnąć bądź tyć w związku z tym, jak często je i odpoczywa.
PO COOOOOO
Nasza broń będzie rdzewieć.
PO COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Pistolety czy strzelby będą się z czasem brudzić i zapychać, zmuszając nas do ich czyszczenia. Na ich użyteczność wpłynie także woda – nie osiągniemy zbyt wiele z przemoczonym rewolwerem. Na wiele nie zda się także pociąganie za spust, jeśli najpierw nie odsuniemy kurka.
POOOOOO COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Sam proces rabowania został w pełni zaanimowany – Arthur obróci martwego przeciwnika i metodycznie przejrzy jego kieszenie.
OHO, już widzę animację przy 10 trupach.
aż mi się odechciewa kupować. Może dla niektórych będzie fajnie spędzić w tej grze 300h. Ale ja nie mam tyle czasu. A znając życie co 30 minut trzeba będzie czyścić broń i kąpać się, żeby coś w ogóle zdziałać w grze.
Poszczególni NPC pochwalą się unikatową mimiką twarzy
patrząc na filmy promocyjne to tej mimiki za dużo nie ma. Tak samo nie wierzę zupełnie w rozkładające się ciała.
PO CO ROBIĆ DOBRĄ GRĘ?
A co w tym dobrego? Że co 30 minut będziesz musiał siadać w obozie żeby coś zjeść, umyć się i czyścić broń? Że realizm? To czemu nie można srać w krzakach? Domagam się konieczności szukania dobrych liści do podcierania dupy. I OBOWIĄZKOWO w losowym momencie gry gracz powinien zachorować na cholerę albo zapalenie otrzewnej i mieć perm death. Co to za dziki zachód bez takich rozwiązań?
Pistolety czy strzelby będą się z czasem brudzić i zapychać, zmuszając nas do ich czyszczenia. Na ich użyteczność wpłynie także woda – nie osiągniemy zbyt wiele z przemoczonym rewolwerem. Na wiele nie zda się także pociąganie za spust, jeśli najpierw nie odsuniemy kurka.
Oj, czuję, że będzie mnie to skutecznie doprowadzało do szału...
@NewGravedigger - No chłopie, toś sobie nagrabił. Już cię psychofani R* minusują, lada chwila za minusy ci ukryją komentarz ;) Nieważne, że masz pełną rację, że przede wszystkim gameplay musi być płynny i pozbawiony bezsensownych zapychaczy. Zobaczymy, czy będą tak zachwyceni po przeszukaniu 400 trupów i setnym czyszczeniu broni. A tak w ogóle to pewnie tak piszesz, bo nie masz konsoli i nie zagrasz. Żaden szanujący się gracz nie mówi źle o Rockstarze. Z nim jak z trupem - tylko dobrze albo wcale ;D
P.S. Oczywiście Guntor odpowiedział pierwszy ;) Jemu chyba płacą za spuszczanie się nad tą grą w każdym możliwym newsie związanym z RDR2.
Wszystkim się niestety nigdy nie dogodzi, ale jak czytam niektóre komentarze o tym, że w takiej grze jak RDR niektórym przeszkadza zbyt częsta jazda koniem, to normalnie ręce opadają.
Xonic
w ogóle nie zrozumiałeś wypowiedzi. Nie zbyt częsta jazda konno. Wymuszona podróż na koniec mapy przy każdym queście. Nie ma czegoś takiego, że coś znajduje się w miejscowości obok. Jedź tym koniem w pizdu po to, żeby kogoś zastrzelić, potem wróć. Jesteś w stanie poczuć różnicę?
Z drugiej strony to jest sandbox. Gra która ma imitować jakiś niewielki odcinek świata, jego przyrodę, zmiany pogodowe, żmudne podróże. Ja wiem, że niektórzy nie mają na to czasu bo jest 100 innych gier, 100 innych filmów, mają rodziny, pracę. Ale takie gry można dawkować po trochu (one do tego świetnie się nadają ale oczywiście czas przejścia znaczącą się wydłuży), można wybrać gatunek gier bardziej intensywniejszy a nie koniecznie zmieniać sandboxa bo dany gracz jest zajętą osobą i on po paru dniach już chce robić co innego.
No nie wiem. O detalach GTA V dowiedziałem się z waszego tekstu. W trakcie gry nie zauważyłem żadnego, bo po prostu nie zwracałem uwagi na jakieś klapki czy radio w tunelu. Takie smaczki i detale to po prostu pierdoły, które mało kto zauważy, i trochę się dziwię że studiu chce się marnować czas i pieniądze na to. Ale ok, ich sprawa.
Natomiast takie pieczołowite dobieranie swojego stroju, fryzury czy zarostu jest dla mnie jeszcze dziwniejsze. Nigdy, w żadnej grze nie poświęciłem temu więcej niż dwie minuty, najchętniej wybieram gotowe twarze i przez resztę gry nawet o tym nie myślę. Nie rozumiem jak można odrywać się od porywającej fabuły i wciągających zadań żeby sobie zmienić brodę.
Źle dobrane do pogody ubranie sprawi, że szybciej się zmęczymy.
wierzchowiec nie teleportuje się magicznie na drugi koniec mapy
A to mi przypomina Kingdome Come. Tam też były takie drobiazgi zwiększające realizm, jak np. głód i zmęczenie. I z początku były fajne, ale potem już tylko upierdliwe i wkurzające. Nadmiar realizmu wcale nie jest dobry w grach, które tego nie wymagają.
Dokładnie, zgadzam się. Jeśli pasek zdrowia niski i mijasz budkę z hamburgerami w GTA 4 to fajnie czasem kupić, albo napić się kawy w Mafii. Ale krew mnie zalewała jak musiałem jeść w KC:D bo ten blondi był głodny. Dałeś mu za dużo to był ociężały. Tak samo wkurzało mnie niszczenie broni w Dead Island. Co za kretyństwo, że po paru uderzeniach broń się rozpada - weź w praktyce rozwal kij baseballowy waląc w zombie, no nie do zrobienia. Albo jeszcze z Assassins Creed jak miałeś bazę - willę w 2, czy pociąg w Syndicate, to musiałeś wracać po kasę, bo uciekała jak się skrzynka napełniła. No idiotyzm, w praktyce dostawałem 5 razy info, ze mogłem dostać kasę, ale skrzynka pełna i nie dostałem... W końcu zrezygnowany wracałem z przymusu do tej willi czy gdzieś, żeby kasę odebrać a potem wracałem do swoich zajęć. Smaczków jak klapki czy radio w tunelu w ogóle nie zauważam. A jak się przesadza z realizmem to też jest do dupy, psuje mi to immersje jeśli muszę za dużo razy coś zrobić. Jak sandboks to ja decyduję czy chcę czy muszę!
I takie cuda na konsoli? Ciekawe, jak niesamowicie będzie wyglądało na PC.
Ja już zamówiłem pre order , nie moge się doczekać 26 pazdziernika kiedy ogram w premiere
Wybornie się bawiłem przy 1 części.
Ale tylko dla jednej gry nie będę kupował telewizora i konsoli, trzeba będzie od kogoś pożyczyć :D
Mam nadzieję że tym fanbojom wyżej żyłka pęknie jak zapowiedzą wersję na komputery.
W dzisiejszych czasach powinno się mieć PC i PS4. PS4 to 3 miesiące bez np. papierosów.
Wiadomość z ostatniej chwili:
Fanboje xboxa i ps4 mają w głęboko w D czy RDR2 w ogóle wyjdzie na pc, bo do tego czasu ograją grę wzdłuż i wszerz przez dziesiątki/setki godzin.
Dziękuję i dobranoc !
@-=Esiu=- Patrząc co się dzieje w tym wątku śmiem wątpić, czy rzeczywiście mają to głęboko gdzieś ;)
I znowu "ograją", no beka :D czemu wy konsolowcy ogrywacie, serio pytam? Coraz bardziej uważam, że jesteście ogrami. PCtowcy po prostu grają.
Jeszcze nie zapowiedzieli na PC a ich już boli dupka, że dostaniemy ulepszoną grę :) mam normalnie deja vu jak z GTA V:)
Jeszcze nie zapowiedzieli na PC a ich już boli dupka, że dostaniemy ulepszoną grę :) mam normalnie deja vu jak z GTA V:)
Zdemaskowany. Aż muszę iść po kolejną porcję maści do apteki.
Ciekaw jestem jaki procent graczy zwróciłby uwagę na większość wymienionych w teksie pierdół, gdybyście ich nie wypunktowali? Jeżeli fabuła jest porywająca, a gameplay wciągający jak bagno, to nie skupiam się na tym, czy KONIOWI KURCZĄ SIĘ JAJA! Ani na rosnącej brodzie, podwiniętych rękawach i całej masie zbędnego szajsu. Szczerze, chyba wolałbym, żeby czas poświęcony na takie pierdoły został przeznaczony np. na napisanie unikalnych historii dla zadań pobocznych etc. Zwłaszcza, że jak już wspomniano wyżej, część z nich może stać się cholernie irytująca już po kilku(nastu) godzinach gry. Realizm realizmem, ale gra to nie jest symulator życia, tylko produkt rozrywkowy - oby tej rozrywki w grze było duuużo więcej, niż detali, którym poświęciliście cały artykuł.
Jeśli nie skupiasz się na takich czy innych rzeczach, to płacisz pełną cenę za produkt, którego nie użytkujesz/nie chcesz użytkować/nie umiesz użytkować w pełni - szkoda pieniędzy.
Aktualnie gram w Uncharted 4 i co chwilę moją uwagę zwraca jakiś przemyślany szczegół - zbliżysz się do ściany, to Drake lekko się oprze, idziesz obok Sama to Drake go obejdzie i rękami przesunie. Nie wyobrażam sobie lecenia na pałę.
geohound Zarąbiste ważne szczegóły... zamiast cieszyć się gra to patrzysz na każdą pierdolę, żeby tylko sobie w głowie usprawiedliwić wydanie 250zł...
Szczegóły są po to by budować całość a nie jak w twoim przypadku, całość jest po to by się skupiać na szczegółach.
Dlatego jaro korzysta z gry o wiele bardziej niż ty bo po prostu się wczuwa, nie potrzebuje zwracać uwagę na milion pierdół żeby się upewnić w tym, że to w co gra jest boskim tworem.
Za GTA 6 by się wzieli a nie za jakiegoś crapiszona :D Na dzikim zachodzie :P
Gry już się coraz bardziej zbliżają do tego aby odróżnienie ich od rzeczywistości było niemożliwe. W takiej grze aż żal używać przycisku sprintu, bo przecież trzeba chłonąć oczami fizykę niedopałków, piasku, ubrań etc. etc.
Coś czuję że w tym i przyszłym roku spędzę na dzikim zachodzie setki godzin.
Stanął mi w trakcie czytania. Będzie grane.
Zgaduję, że w momencie czytania o rosnących jądrach męskich wierzchowców :D
:oooo
Zapowiada się to mistrzowsko!
30 dni <3
spoiler start
ale będzie płacz na forum jak gra wyjdzie! Niektórzy nadal myślą że wyjdzie razem z jedynka w pakiecie na PC lol
spoiler stop
Zaś z tym 30 fps... Przecież wiadomo że nie o klatki chodzi, tylko o to że włożyłeś kilka tysiaków w bebechy swojego blaszaka i nie pograsz sobie na nich w nową grę. Jak cię stać żeby co roku kupować nowe RTXy do swojego PCMRa to co ci szkodzi wydać 600 zł na konsolę i przy okazji ograć większość eksów? A jak już tak bardzo chcesz 60 ramek to zainwestuj w XboxOneX lub PS4pro.
A ty, zamiast grać i się cieszyć nadal musisz przejmować się niezadowolonymi, którzy trollingiem odnoście wersji PC tylko i wyłącznie się pogrążają. Oczywiście również prowokować ich.
I tak od lat.
spoiler start
A ty dalej gównoburze siejesz... Niby taki "dorosły" a zachowanie jak dzieciak ;/, a po sukcesie GTA V nie zdziwiłbym się gdyby ta część wyszła na PC i znów byłby ból dupy po zapowiedzi i teksty:
"Pewnie skopią optymalizację"
"Pewnie sterowanie będzie do kitu"
Tak jak to miało miejsce w przypadku GTA V.
spoiler stop
Pre order zamówiony czekamy na gierke :).
Przyznam szczerze, że z kazdym tekstem o grze, coraz bardziej się do niej przekonuje. Kto wie, może mi się spodoba. Dobrze, że będę mógł ją zobaczyć. Może jeszcze raz łyknę PS4? :> :P
najlepiej będzie wyglądała na x jak masz już tylko dla jednej gry kupić ale nie psuj sobie doświadczenia i weź chociaż zobacz na prosiaku. Przecież na PC i tak nie ma w co grać więc na tym prosiaku będziesz miał dużo ciekawszych gier.
"Przecież na PC i tak nie ma w co grać więc na tym prosiaku będziesz miał dużo ciekawszych gier."
Kolejna bzdura wypowiadana przez zapalonych konsolowców ;)
Grac zawsze jest w co, nawet na najgorszej konsoli ever znajdziesz gry ;)
Natomiast gier o jakosci RDR2, GOW, Spider-Man, SOTC czy Detroit nie znajdziesz, a juz na pewno nie w podobnych do nich gatunkach ;)
@McPatryk1995v2 dokładnie, 7 gier na krzyż mają i dlatego takie halo robią. Mnie interesują może ze 2-3, więc kupno konsoli nieopłacalne.
"Natomiast gier o jakosci RDR2, GOW, Spider-Man, SOTC czy Detroit nie znajdziesz, a juz na pewno nie w podobnych do nich gatunkach ;)"
Jeśli mówimy o dużych tytułach to tak, ale nie trzeba grać tylko w duże tytuły, które w zasadzie też wychodzą jako multiplatformy, ale są mniejsze gry, przez niektórych znienawidzone indie, które fabułą i klimatem przebijają takie tytuły jak właśnie Spider-Man, SOTC, czy Detroit, a wcale nie mają super grafiki i gameplay też nie zawsze jest tak rozbudowanych ;) Tu przykładami można sypać, jak Lone Survivor, Neverending Nightmares, seria Penumbra i Amnesia, To The Moon, A Bird Story, itp. :)
Jestem graczem multiplatformowym, ogrywam nowe tytułu ekskluzywne, jak i te niszowe, ale również jestem przeciwnikiem gier na wyłączność i braku wstecznej kompatybilności na PS, ale potrafię się cieszyć z gier bez różnicy na platformę, co wielu graczy niestety zapomniało ;)
Tak samo można powiedzieć w drugą stronę i wymienić najlepsze gry w historii danych gatunków i pojechać po nowych, że na bezrybiu i rak ryba, ale są tylko uproszczonymi casualami i nic nie wnoszą nowego, a nawet są zacofane w wielu rzeczach :)
Przykładowo FPS, gdzie rzeczywiście twórcy poszli odważnie i gry do dziś otoczone są kultem:
Half Life 1998
Unreal 1998
System Shock 2 1999
Half Life 2 2004
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla 2007
COD- Modern Warfare 2007
S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci 2009
Bioshock 2007 taki uproszczony System Shock 2
Prey 2017 chyba każdy trochę odczuł zawód i liczył na więcej
Crysis 2007 poza grafiką i fizyką gra nie jest taka fenomenalna, by do niej wracać kilka razy.
SI najlepsze - Half Life 1998, .F.E.A.R. 2005, S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla 2007, S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci 2009.
Ewentualnie jeszcze Half Life 2 2004
Na najwyższych poziomach trudności S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci z modem Misery 2.2 to jedna z najtrudniejszych gier do przejścia z jakimi miałem przyjemność :) Jedna kula w głowę trup, a są rejony, gdzie mamy po kilkunastu czy ponad 20 wrogów, którzy bez przerwy przemieszczają się i w są stałym kontakcie. Polecam sprawdzić się.
I teraz załączę Assassin's creed czy Batmana i max dwa razy zginę na najwyższym poziomie trudności przez całą grę :)
Z nowych gier Evil within 2004 jest wymagający na najwyższym poziomie trudności. Zaskoczyło mnie na maxa podejście twórców.
Oczywiście nie mówię nic złego o Red Dead Redemption 2, bo ta gra ma szansę być lepszą od całej serii GTA więc to już coś.
Można sypnąć w każdym gatunku TOP 30-40 gier i wyjdzie, że obecne exy są bardzo dobre, ale nie na miarę najlepszych gier w historii, bo czas pokazuje, że o casualach dużo szybciej się zapomina i zastępuje kolejnym, gdy o pewnych grach, które mają ciekawe rozwiązania nie zapomina się po 20-25 latach.
Sądzę, że jedyną gra w tym roku, która ma szansę długo przetrwać to Kingdom Come:Deliverance, a ma dostać za kilka miesięcy oficjalne wsparcie - narzędzia modderskie.
Już wcześniej było zainteresowanie, by zrobić Grę o tron dzięki temu.
,,"Natomiast gier o jakosci [...] czy Detroit nie znajdziesz, a juz na pewno nie w podobnych do nich gatunkach''
Zgadzam się z twoją ogólną myślą, bo wymienione przez ciebie tytuły to gry niewątpliwie wyjątkowe - ale podawanie Detroit jako przykładu gry ,,najlepszej w swoim gatunku'' to lekka przesada ;) Cage to grafoman wybitny - z filmówek lepiej wypada choćby Life is Strange, dostępne również na innych platformach.
Z newsa na news jaram się coraz bardziej i nie mogę się doczekać aż zagram :D Z przyjemnością będę obserwował czy wszystkie te detale zostały dodane i czy rzeczywiście mają jakiś wpływ na rozgrywkę :)
Może nie będzie to gra generacji, czy też dekady jak niektórzy tu twierdzą, ale na pewno gra roku :)
No i oczywiście musiały pojawić się osoby, które twierdzą, że nie wywołują wojen i ogólnie są mądrzejsi oraz lepsi od zapalonych PCMR ;) Nazywacie się dojrzałymi graczami, a zachowujecie się jak dzieci w piaskownicy ;) Aż odechciewa się tutaj cokolwiek komentować. (Tak Ogame_fan m.in mam ciebie tu na myśli ;) )
Te detale to często psujace grywalnosc. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Czy tylko mnie ta gra nudzi?Jedynka była nudna na maxa...
Pewnie tylko ciebie, bo nikt inny w nią jeszcze nie grał.
Nie tylko ciebie , gra jest strasznie zamulona . Epilog to już dno dna , nie dałem rady ukończyć
Bo Rockstar to jest marka, a nie jakieś EA albo Ubisoft na kiju.
jak A.I.e.X jeszcze nie napisał tzn ze trza sie udac po konsole...
@xTYRCZUx Czemu konsolowi gracze muszą ogrywać, a nie po prostu grać? Bo są ogrami, czy jak? :/ PCtowcy po prostu grają...
Chętnie zobaczę, bo z jedynką nie miałem styczności. Ale zgadzam się z niektórymi przedmówcami, że takie "smaczki" są z gruntu zbędne, bo mało kto je zauważy, a niektóre rozwiązania wymienione w tekście może i są ciekawe jako te "smaczki", ale jako część rozgrywki to spory niewypał. Rozumiem, gdyby to miał być symulator tamtych czasów, albo survival. Jednak w grze nastawionej na akcję i eksplorację to wygląda mi na "bo mogę", a nie bo "to dobre dla rozgrywki". Jeśli będzie dało się to wyłączyć to dobrze, w przeciwnym wypadku może to wkurzać naprawdę wiele osób.
Szczerze to ja nie lubię tych wszystkich "survivalowych" gówien w grach typu trzeba jeść, pić, srać, konia głaskać, broń czyścić, buty reperować, nie pić za dużo, nie jeść za mało etc. bo dla mnie to upierdliwe mechaniki. Ja wolę po prostu grać w grę i cieszyć się światem, fabułą etc. a nie co chwila stawać i tracić czas na takie pierdy.
Są oczywiście tacy którzy to lubią, ale ja dlatego nigdy się do gier survival nie przekonałem- po prostu irytują mnie te "realistyczne" mechaniki.
Ten news mocno zburzył mój hype na grę. Mam nadzieję, że będzie jakiś poziom trudności do ustawienia gdzie da się te rzeczy wyłączyć.
Ja też nie trawię, ale na szczęście ta gra jest tak skonstruowana, że są to wszystko rzeczy opcjonalne, nie wpływające na poziom trudności. To nie KCD, że nie mozesz wykonać misji, bo nie spałeś, czy nie jadłeś. Tutaj broda, żarcie, picie wpływają tylko na samego bohatera, ale bardziej do jedo urealistycznienia, a nie do utrudnienia sobie gry, jeśli wszystkie survivalowe czynniki olejesz, co np ja mam zamiar zrobić ;)
Jak olejesz jak wyraźnie napisane jest, że rdzewieje i psuje ci się broń. Czytałeś to w ogóle?
A jak miecze w Wiedziminie 3 non stop się psuły to dobrze? W RDR 2 nie musimy chdzić do rusznikarza. Arthur sam je czyści.
Też nie lubie dla mnie te detale to minus. Ja lubię grywalne gry nie cuda z udziwnieniami. To wszystko tylko przeszkadza w grze.
To znajdujesz nową. Ale problemy robisz tam, gdzie ich nie ma. Te elementy są po to, by się nimi cieszyć z realizmu, a nie przejmować, że źle wpłyną na rozgrywkę
Ty to jestes akurat największym hejterkiem RDR jaki jest na tym forum. I to czy broń się psuje czy nie to i tak byś znalazł coś żeby płakać.
Są setki gier w których broń się uszkadza i nie wypływa to negatywnie na grę A wręcz przeciwnie. Jeśli wszystko będzie dobrze zaprojektowane (czyt. Postawią na np szybie wyczyssczenie broni przed misją jako przygotowanie przed skokiem to jest to bardzo ok)
Jeśli broń będzie się psula co 15 min (na co się nie zanosi) to nie ok.
Samochody w GTA się psuja i trzeba wziąć nowe albo naprawiać. Przecież mogli każdy zrobić pancerny i byłoby super!!!!!!!11111 litości...
Jestem hejterem durnych rozwiązań. NIe gry. Uważaj, bo pęknie Ci żyła.
Na co się nie zanosi. A skąd to niby wiesz?
Akurat Twój Nick się przewija w wielu tematach o RDR od ładnych kilku lat, gdzie wylewasz swoje żale.
Uważaj, bo pęknie Ci żyła.
Po postach tylko w tym temacie można odnieść wrażenie że Tobie już dawno parę żył pękło.
Na co się nie zanosi. A skąd to niby wiesz?
Z dziesiątek zapowiedzi ludzi którzy grali 2-3 godziny.
Plus polecam podcast RDR 2 o'clock gość grał 2 razy i nie napotkal problemów z opcjami (ważne slowo) survivalowymi.
Gra nie wyjdzie na inne platformy niż Ps4 i X1. Oficjalne info z twitera gry. Wcale to nikogo nie powinno dziwić, bo seria Red Dead zawsze była pod konsole.
Red Dead Revolver Ps2 i Xbox
Red Dead Redemption Ps3 i X360
Ja przewiduje że R* po wydaniu RDR2 weźmie się za GTA6, aby wydać ją jeszcze na obecną generację (2021). A po ponad roku wydadzą remastera GTA6 na nowe konsole i PCty.
Wiesz tyle ile... Biznes ma gdzies... Twoje wyjdzie tylko na konsole. Biznes chce zarabiać. Jak Sony zapłaci więcej niż wyniesie zysk z PC- piractwo i koszty zrobienia wersji PC to nie wyjdzie na PC w przeciwnym wypadku wyjdzie. Wiele zależy od sprzedaży na konsolach i przyjęcia gry. Bo jeśli to będzie słabe czy nie będzie wrozylo dobrej sprzedaży na PC to nie wyjdzie.
@MajorQ A gdzie ja tu atakuje graczy PC? Pokazuje tylko info dotyczące RDR2 na PC. To nie żaden fake, bo multiplayer.it prowadziło wywiad z devami R* na twitchu.
Chocbt nie wiem jak oficjalnie zaprzeczali i dementowali - i tak nie uwierze! Prawdopodobnie wersja PC juz jest gotowa, a PR-wcy wciskaja kit, zeby sprzedaz konsol ruszyla mocniej.
Doskonały pokaz hipokryzji developerów.
Ciesze się ze przeszedłem tego rdr2 dosyć konkretnie, tak samo jak popykałem trochę w multi i poszło w inne ręce^^ także bez żalu śmiem stwierdzić, iż lekko "zagrałem na nosie" rockstarowi, bo które studio lubi jak kupuje się ich grę za 240zł, a odsprzedaje ich produkt za 200zł xd wiec wyszło, że ich dzieło kosztowało mnie niecałe 40zł;) i szczerze jestem zadowolony z tego zagrania w takiej sytuacji.... tfu na nich
Tak samo z tym śmiesznym death stranding. Niby taki exclusive na ps4, taaaki hype na ten symulator chodzenia i skradania, a jeszcze nie wyszedł i już wiadomo, że bedzie na pc. Totalna porażka, lecz jak ktoś wspomniał byznes is byznes^^
@PROsiak83 Po pierwsze to info nie jest oficjalne, ten twitter to fanbase, proszę oto ich opis:
"Community dedicated to the Red Dead video game series."
Druga sprawa to to że gra nie była "zawsze pod konsole". Rockstar opowiadał o tym, że z jedynką mieli taki problem iż sam proces jej tworzenia był bardzo trudny, ostatecznie wyszedł taki "spaghetti code", że portowanie tej gry na PC oznaczało by w zasadzie napisanie jej od nowa - nieopłacalne.
Ponadto stanowisko Rockstara odnośnie swoich gier na pc:
"All we can say is that whenever it is viable (technically, developmentally and business-wise) for us to release a game for PC (or any other particular platform)—we will and we usually do; unfortunately, that is just not the case 100% of the time for all platforms."
Zastanówcie się proszę, GTA 5 na PC sprzedało się w około 10 milionach egzemplarzy ( dane z: https://www.resetera.com/threads/grand-theft-auto-v-approaching-10-million-copies-sold-through-steam.24301/ ). Myślicie, że firma nastawiona na zarabianie pieniędzy, zrezygnuje z dodatkowego przychodu bo mają zasadę "wydajemy Red Dead tylko na konsole"? Tu chodzi o zysk, wali ich to czy to konsola czy PC, to ma przynosić zyski i wydanie wszystkich ( jak dotąd ) GTA na PC pokazało im, że kasa się zgadza, a pamiętajmy że im tylko o to chodzi, jak każdej firmie która nastawiona jest na zarabianie :)
Dlatego uważam iż wojenki na zasadzie: "HEHEHE DURNE PIECE NIE MAJO A MY MAMY HUEHUEHUE" czy "PFF 30 FPS PFF POCZEKAM AZ WYJDZIE DZIENKI ZA TESTOWANIE BETYTYTY HUEHUE" jest bezsensu. Czas pokaże co R* zrobi, ale obstawiam, że to wydanie Red Dead na PC się pojawi : )
Pozdrawia posiadacz i konsol i PC-tów
Olej to graj. Ludzie zawsze mają jakieś problemy zawsze szukają wartości na każdym etapie i na każdym poziomie. Golodupce żrą się nad vip z biedronki czy inne mocarze vs. Korporacyjne piwo. Dzieciarnia ps4 vs PC wyżej audi vs bmw itd itp taka natura.
GTA to akurat marka której nie trzeba reklamować, bo każdy ją zna, w przeciwieństwie do serii Red Dead.
GTAV - prawie 100milionów sprzedanych kopii
RDR - 13 milionów sprzedanych kopii
Swoją drogą, te 10 milionów na Steamie to nie jest taki wielki sukces. Przypomnę tylko że w dniu premiery GTAV (2013) sprzedano 11 milionów kopii na obie konsole w ciągu JEDNEJ DOBY.
Mam nadzieję że R* weźmie się od razu za produkcję GTAVI aby wydać je pod koniec tej generacji (najlepszy okres wydawania gier). Na tworzenie portów szkoda czasu.
A co by było gdyby GTA V wyszło najpierw na PC, a później dopiero na konsole...wyniki sprzedaży były by odwrotne. Każdy, kto porównuje wyniki sprzedaży pisze o tym, że gra gorzej się sprzedała na PC - no nic dziwnego - wyszła później. Ilu ludzi kupiło drugi raz. Co drugi post jakiś dzieciak pisze, że "po co kupować, przecież już ograłem wzdłuż i wszerz".
Jak dla mnie spoko, że będzie trzeba dbać o takie detale jak ubrania czy o swojego konia. Pogłębi to tylko wczuwę w eksplorację, bo ile można jeździć na nieśmiertelnej Płotce czy wielbłądach z Origins, a tak dojdzie element troski i przywiązania jak do prawdziwego zwierzaka. Bieganie Geraltem w lekkiej zbroi Kota w skelligijskiej pizdziawie też wytrącało z klimatu. Bez takich smaczków to byłaby kolejna gra o podróżniku w otwartym świecie jakich teraz dużo. Z nimi będzie to inna gra o podróżniku w otwartym świecie :)
Z takimi smaczkami to będzie gra o TOBIE biegającym w otwartym świecie. Ludzie ostatnio mają tendencje do plucia jadem na wszystko, włącznie z tym, co dobre, jak detale w RDR2.
Dlaczego na lektora/narratora wybrali 'ivone' - nie można było dać tekstu do przeczytania żywemu człowiekowi?
Jak będzie na pc to będzie.
A jak nie będzie to będzie.
Amen.
>kłócić się czy gra wyjdzie na platformę x
xD
Ależ debilizm w komentarzach. Wyjdzie, nie wyjdzie, płynność, zacinki, jakieś twity i inne syfy...
Gry wam do życia niepotrzebne. Woda i żywność tak. Chcesz czegoś? To za to płacisz. Jak Cyberpunk 2077 ogłoszą tylko na Xbox One to kupię Xbox One i nie będę płakał bo chcę zagrać. Pracujecie po to by wydawać kasę. A jak nie pracujecie to zacznijcie. Życie nie jest, nie było i nigdy nie będzie sprswiedliwe. R* czy CDP chcą zarobić tak jak i EA - mają tylko na to inne sposoby, tak jak inaczej do zarabiania podchodzi szczur z korpo, właściciel firmy i żul pod sklepem. To kogo się wybiera i z kim trzyma to wasz wybór, ale kłótnie co lepsze i dlaczego... Pieniądze są najlepsze. Na nich opiera się świat. Jak sobie uświadomicie, że powiedzonka typu "pieniądze szczęścia nie dają" to durnoty by otępiać masy to zrozumiecie na czym to polega. Masz kasę to grasz w co chcesz, na czym chcesz, leczysz się szybko i prywatnie, jeździsz gdzie chcesz i kupujesz co chcesz, masz warunki i czas by spędzać czas z kim chcesz. Ot i brutalna prawda - gra nie wyjdzie na jakąś platformę? To ją kup lub przestań płakać i oczerniać innych. Miejcie sobie wzrok 120FPS itp - firmy mają to w d... Kasa się liczy.
Skoro R* chce zarobić to dlaczego teraz pomija ważną platforme jakby to był jakiś switch? Chyba, że znów wydadzą za rok czy 2
@FanGta
Dlaczego ważną? Ile gta poszlo na pc z tych 100mln niemal? Ile pracy i pieniędzy wymaga optymalizacja? Ile hacków i trainerów także dla konsol powstaje gdy pliki są dostępne jako gra na pc? I wreszcie ile konsole zapłaciły za to by mieć dla siebie?
Switch to przykład platformy pomijanej? Jeszcze w tym roku chyba wyprzedzi xboxa, masa gierek na niego wychodzi - alte na RDR2 jest zapewne za słaby po prostu. Ech... Szkoda czasu jak podajesz taki przykład.
Za wypowiedź należy się piwo, dobrze mówisz.
FanGta switcha to ty się nie czepiaj bo jeszcze w tym roku możliwe że zdąży wyprzedzić Xboxa. Platforma ma potencjał.
A dlaczego pominięto PC ? Śmiem twierdzić że wersja PC jest gotowa, lub prawie gotowa, a dlaczego nie wypuszczono równocześnie na PC ? Jedna odpowiedź, Sony i Microsoft, prawdopodobnie wyłożyli miliony żeby gra ukazała się równocześnie tylko na Xboxa i PS4, teraz ludzie specjalnie kupują konsolę żeby zagrać w to ,,Cudo" i nie przesadzam, bo tak to wygląda.
Oj mam nadzieję, że te dupo-"realistyczne" mechaniki nie zepsują samego gameplay'a... Już w W3 mnie irytowało zbyt częste psucie się mieczy, a jak broń mi będzie rdzewieć i co chwilę będę musiał latać do rusznikarza to też mnie szlak będzie trafiał. Dla mnie to są zapychacze, które bawią tylko przez pierwsze parę h, a później irytują. Jak animacja przeszukiwania. Coś takiego mają gry od Ubi, Far Cry czy AC i fajny smaczek przeszukiwania, ale za chwilę wykupuje się perka auto-loot bo szkoda czasu przeszukiwać 20 ciał wrogów w poszukiwaniu ammo czy apteczek. To samo z jedzeniem czy piciem. I o ile pasuje mi takie rozwiązanie jak w GTA:SA, że jak za dużo się je to postać tyje i np. chudnie bo większych wysiłkach fizycznych, tak przymusowe jedzenie "bo tak" jak np. KCD strasznie męczy.
Takie smaczki na pewno cieszą, ale jak nie wpływają na gameplay dla ludzi, którzy chcą pograć i poznać historię. To samo się tyczy przegrzewania się postaci bo jest za grubo ubrana, albo wyziębienia bo za cienko. Wyobrażacie sobie dodatek do Horizon Zero Dawn, Frozen Wilds, gdzie Aloy w swoich ciuszkach zasłaniających w większości tylko korpus umierała by w tej krainie z wyziębienia? Trochę słabe by to było, więc po co takie coś wprowadzać? Dla mnie to jest bezsensu... Mam nadzieję, że moje obawy są przesadzone i nie będzie to irytowało.
Kolego. Widać nie grałeś, a już narzekasz. Broń się po prostu brudzi od strzelania i gorzej z celnością jest, do czyszczenia masz rusznikarza lub olej i sam czyścisz. Tycie i chudniecię postaci daje plusy i minusy, grubsza potrafi przyjąc więcej i mocniej wali w mordę ale jest wolniejsza, chudy wiadomo. W grze nie ma apteczek a są specyfiki, jak rum, tytoń indiański i inne które albo dają zdrowie albo dają wzmocnienie na jakiś czas. Nic w grze nie jest przymusowe, ale będziesz miał wszystko jak będziesz grał bo tak jest skonstruowana gra, jedzenie sam sobie robisz czy to z ryb czy z upolowanej zwierzyny, nie narzekaj jak nie grałeś, zobaczysz że się spodoba.
Brzmi jak gra idealna, przynajmniej jak na obecne możliwości techniczne. W RDR2 ciała zabitych przeciwników zostają i z czasem się rozkładają a w takim Spidermanie czy Doomie znikają po paru sekundach. Nie pojmuję, jak w ogóle można było wpaść na kretyński pomysł usuwania ciał zabitych potworów w Doom? To cholerny regres w stosunku do przodka z 1993 roku.
Musieli tak zrobić aby oczyścić pamięć ram i karty graficznej w Konsolach :) Stary doom był z myślą tylko o PC w tamtych czasach :) a dziś mamy ograniczenia . Co nie zmienia faktu że zarówno stary jak i nowy Doom jest świetny ;) Co do starych polecam ci jeszcze taka modyfikacje Brutal Doom 64 ;) mega giera
Może wpadli na ten pomysł dlatego, by zachować 60 fps na konsolach? DOOM to gra stawiająca na szybkie tempo, gdzie liczy się czas reakcji i dopasowanie odpowiedniej broni do wroga w bardzo krótkim czasie, detale takie jak ciała zostające na podłodze dość mocno obciążają konsole/komputer, szczególnie dziś i są przede wszystkim zbędne.
"być móc być przygotowanym na wszelkie ewentualności. W budynkach tych dokonamy też modyfikacji wyglądu zwierzęcia"
Ktoś nie przykłada tutaj uwagi do korekty własnych tekstów. Uprzejmie proszę o poprawienie błędu.
Rockstar pewnie będzie chciał wycisnąć maksa z tej gry i zrobi tak jak z GTA v
2018 Xbox one /PS4
2019 Xbox nowy/ ps5
2020 pc i wsparcie online jak będzie sukcesem
Więc GTA vi minimum 2021 jeśli rd2 nie odniesie sukcesu online w co watpie
,,Jak zadna inna'' xDDD Autor postu chyba gra w bardzo małą ilość gier. Przez ten baitowy opis leci łapa w dół. Gra posiada spoko deteale i tyle. Są bardziej dopracowane gry od RDR 2. Jak czasami gram i widzę poziom zachowania SI i glicze teksturowe to az się to śmieszne robi, ale mi to oczywiście nie przeszkadza.
Widać, że nie grałeś w RDR2. W tytule nie ma ani grama przesady - nie ma takiej drugiej gry, która byłaby tak dopracowana nawet na poziomie najdrobniejszych szczegółów czy detali.
Przenikanie Arthura przez konia podczas jakiejś interakcji czy zapadający się w podłodze postacie. Niestety rażą trochę takie kwiatki. Zwłaszcza koń, który towarzyszy nam przez całą grę, powinien mieć bardziej dopracowane tekstury. Tak poza tym, gra jest bardzo dobra i ma super klimat. Na pewno spędzę przy niej wiele jesiennych i zimowych dni.
Nie rozumiem czemu dają w dół... zazdrość że nie mają konsoli pececiarze ?
A tak żeby było jasne to gierki na PC nie zobaczymy raczej NIGDY bo jest już oficjalny komunikat na stronie Rockstara żeby sobie ludzie nadziei nie robili. Jak ktoś chce to kupować konsole - wyraźnie umowę jakąś spisali...
Gwoli wyjaśnienia ja też nie konsoli.
-> vlaskk
Ciekawe że ja niby "pierdzielę głupoty" to czytaj jak nie wierzysz:
https://gearnuke.com/red-dead-redemption-2-not-coming-to-pc/
Wyraźnie jest już nawet oficjalne oświadczenie Rockstar - więc chyba nie masz juz złudzeń że mam rację ?
Czytales co sam linkujesz?
This is more likely a translation error so this still opens the possibility of the game coming to PC at a later date.
W czarny piątek albo święta będą wyprzedaże konsol. Może wtedy się skuszę na konsole i sobie w to ogram. Nie mam bólu tyłka, ale zazdroszczę wam tej gry jako gracz PC.
E tam czarne piątki i przeceny. Jestem posiadaczem gtx 970 i i5 4690k, dawniej world of tanks, counter strike, league of legends. Później rust, pubg. MMO, rywalizacja, adrenalina, sportowe emocje :D, oczywiście klasyki jak GTA V, czy Wiedźmin 3 posiadane i ograne na padzie od iksa 360.
Zrobiłem tak,
Myk do sklepu. Myk Xbox One z RDR2 i Forzą 4 (za 1400 cebulionów). Myk UFC 3 pożyczone od kolegi.
Jest frajda, co innego niż na PC, który i tak jest już elementem podstawowym egzystencji. Fajna dodatkowa rozrywka, fajnie mieć konsolę :).
Koniec.
Pykam teraz w te 3 gierki na zmianę.
I idąc dalej za weną mą, tak mi pasował bardziej xbox one s, niż x. Fajny, mały, biały, a taniej chyba już nie będzie chwilowo.. Eh to uczucie kiedy otwierasz pudełko, bierzesz do ręki nowiutkiego pada, konfigurujesz nowe urządzenie. :D. Pozdrawiam.
Tak zasadniczo, to o każdej grze można powiedzieć, że jest "nie dla każdego". Wszystkie gry składają się przecież z jakichś tam elementów, które trzeba lubić (albo przynajmniej tolerować), żeby móc się z nimi dobrze bawić. I jasne, pewne gry mają szerszy target niż inne (czytaj: istnieje większa rzesza teoretycznych odbiorców, którym gra może przypaść do gustu), ale nawet w ich przypadku trzeba mieć odpowiednie "predyspozycje" (i nie ważne czy chodzi o GTA V, God of War czy Fifa 2018).
Szczeniackie wypociny coniektórych podnoszą mi ciśnienie... Gra jest przepiękna, pozwala 'wsiąknąć' na wiele godzin... Dbałość o detale potęguje niesamowity klimat... Kiedy czytam wypociny jakiejś łajzy ;) że gra zawiera za dużo detali, scyzoryk otwiera się w kieszeni... Malkontent zawsze będzie marudził... jak pańcio komentujący pogodę: jest zbyt gorąco... jest zbyt zimno... jest zbyt umiarkowanie...
To gra, dla której warto kupić konsolę. Podobnie miałem z PS3 (którą kupiłem dla Metal Gear Solid 4: Guns of The Patriots)
Oj tam oj tam - za to łezka się w oku kręci jak się czyta te komentarze powyżej - jak to RDR2 na PC nigdy nie wyjdzie :)
Przynajmniej można sobie przypomnieć, jak konsolowcy zarzekali się, że gra nigdy nie wyjdzie na PC. :D No i te jej boskie detale, przez które niejeden dostał orgazmu. Tak boskie i cudowne, że na PS4 tytuł ukończyło niecałe 30% graczy. A może właśnie dlatego, po prostu obawiali się o swoje zdrowie z powodu nadmiaru przyjemności. Tak czy tak, jest to wszystko trochę zabawne.
No tak, bo przecież na PeCecie Red Deada skończy 100% graczy. Co ja gadam, 120% nawet.
A czy ja tak w którymkolwiek miejscu stwierdziłem? Chodziło o coś zupełnie innego. No ale mniejsza. Na PC wynik zapewne będzie podobny.
Ty, ale to i tak najwyższy wynik w całym zestawieniu (poza God of War, który wyszedł tylko na jedną platformę). Poza tym gdybyś sprawdził statystyki jakiejkowiek innej gry, wyniki będą podobne. Ale lepiej pieprzyć głupoty bo wszyscy głupi i nie ogarną, a już na pewno nikt nie sprawdzi.
Ta gra może (aczkolwiek przecież nie musi) być dobra dla kogoś, kto lubi westernowe klimaty.
Ja takich klimatów nie lubię, więc ..... dla mnie ta gra może w ogóle nie istnieć, tym bardziej, że widziałem gameplay z wersji na konsolę i ...... ANI TROCHĘ mnie to nie zajarało.
Za młodego (a jestem już 50+) z wypiekami na twarzy oglądałem w TVP westerny właśnie i wtedy mi się to podobało, a podobało się bo było ... takie inne od tej siermiężnej otaczającej zewsząd komuny.
Wyraźne (męskie) charaktery, dynamiczna akcja, plenery Arizony (i inne takie) .
---
..... ale .... to było kiedyś.
---
OK, pomyślałem, że może w tej grze zobaczę dynamiczne akcje, strzelaninę gdzie deski rozsypują się na drobne kawałki po trafieniu, a wszystko okraszone kurzem i szybko zmieniającą się sytuacją.
Wtedy można taką grę potraktować jako dobrą strzelankę.
Niestety, zobaczyłem wlokące się niemiłosiernie cutscenki + gameplay w którym strzelanina (a więc z definicji szybka akcja) przedstawiona jest po prostu w zwolnionym tempie.
Teraz widzę, że redaktorzy GOL-a jarają się nic nie znaczącymi pierdołami graficznymi.
Jeśli zechcę pooglądać szczegóły, to ..... obejrzę film.
Natomiast gra jest (a przynajmniej powinna być) czymś zupełnie innym.
Gra komputerowa (jakakolwiek) , to przede wszystkim INTERAKCJA stworzona po to, żeby biorący udział w tej interakcji gracz mógł bezpiecznie, tanio i wygodnie robić to co w realu jest z różnych względów niemożliwe.
Ta gra, czyli Red Dead Redemption 2 (moim zdaniem oczywiście) tego nie daje.
Wystarczy, że napiszesz, że Ci się nie podoba, nie musisz opowiadać bajeczek, jaki ty dorosły i wymagający, a jeszcze łap trochę ............ żeby Ci nie brakło do kolejnych postów.
I w tej grze to co w realu jest niemożliwe możesz zrobić co ma wpływ na reputację i zachowania ludzi. Jest koleś którego ścigasz i spada z urwiska łapiąc się ręką nawisu, albo mu pomagasz albo dajesz mu osłabnać i spada, innym razem spotykasz gościa którego ukąsił wąż i albo mu pomagasz i lekarz ucina mu łapsko albo dajesz mu umrzeć, taki osobnik później Cię poznaje w mieście i odwdzięcza się za pomoc.
Tak, stylistyka i leksyka pięćdziesięciolatka. A raczej licealisty, który myśli, że tak by pisał pięćdziesięciolatek.