Recenzja gry Mass Effect: Andromeda – znajoma podróż w nieznane
Ile osób skończyło Andromede, że tak wyśmiewa tą ocenę? Może zanim wdacie się w dyskusje o ocenie końcowej, to skończcie grę, a nie opierajcie swoich wypowiedzi o filmiki, gdzie jedynie można wyśmiać słabe animacje twarzy. Poza tym ocena recenzenta jest subiektywna, i nie jest to jedyna i słuszna nota.
UV 8,5 Wiedźmin 3 Dziki Gon
Elessar 8,5 Mass Effect: Andromeda
Panowie przeszliście od historii!
Ja ograłem wersje trialową z Origin Access i jakoś w ogóle nie mam ochoty na więcej.
Póki co, na podstawie triala mogę ocenić następująco:
- fabuła jest żałośnie banalna i beznadziejna,
- postaci (łącznie z głównym bohaterem) są byle jakie i nawet nie pamiętam ich imion,
- główny bohater już bardziej z dupy być nie mógł (no, ok, mógł nie mieć imienia i stracić pamięc :O),
- po wczesniejszym graniu w inkwizycje nie da się oprzeć wrażeniu, że... nadal gra się w inkwizycję,
- jak można było nie dać uzbrojenia NOMADOWI ?!?!
- rozgrywka niestety jest nużąca, bo wpada się na 1 mapę średniej wielkości i lata w te i z powrotem za znacznikami na mapie + 1 "ważny" quest,
- przeciwnicy są niesamowicie nudni i głupi jak kilo gwoździ,
- nie da się zrobić ładnej postaci, bo edytor jest ograniczony bardziej niż TheSims 2,
+ grafika jest całkiem ładna,
+ optymalizacja daje radę i jest niezła,
+ jetpack to zmiana w dobrą stronę, bardzo dynamizuje walkę,
+ dobra muzyka i efekty dźwiękowe,
Dałbym takie 6/10. To dobra gra, ale żałośnie beznadziejny Mass Effect.
Jeśli ktoś zaakceptował nowe Gwiezdne Wojny i efekt deja-vu, to polubi Andromede.
Mineło 5. długich lat od czasu ogólnoświatowej pandemii śmiechu przy zakończeniu Mass Effect 3. Dzisiejsze Bioware, podobnie jak Disney, nie było w stanie zaryzykować i wyjść przed szereg z oryginalną opowieścią.
spoiler start
Fabularnie Andromeda to smutny spektakl zapożyczeń z pierwszej części Mass Effect i brutalna zrzynka pomysłów z Halo 4. Kolejny outsider Saren i następna zaginiona cywilizacja. Główny zły i zaawansowana technologia z finałową planetą otoczoną przez stal w formie Sfery Dysona to haniebna kradzież z gier Microsoftu. O ile Dydakt przyprawiał o dreszcze, to ziom z Andromedy mimiką przypomina Jasia Fasole. Do pełnego szczęścia brakuje Pierścieni Nivena i konsument dostałby nowe Halo. Brak zrekompensuje mam pływające, kosmiczne spagetti.
spoiler stop
Reszty nie oceniam. Dla mnie w grach liczy się już tylko fabuła. Grałem w pełną wersję na konsole.
A mieli szanse poduczyć się od Redziów. Niestety. Chyba za dużo oczekiwaliśmy...Ja po W3 nie znajdę już w tym roku takiego rozkładu interesujacych zadan pobocznych. Tekstów, klimatu... Chyba trzeba czekać na Cyberpunkt ;> Dlaczego ? Deus Ex też nie wypalił... Mass Effect jest nudne...szkoda. Rozczarowanie czuję...oj duże.
Ja nie kupie Andromedy tylko ze względu na cenę, bo naprawdę 200pln za GRE! to kogoś powaliło, dlatego wolę poczekać 2 miechy i będzie za 89,90, a poza tym mam w co grać i zamierzam teraz ograć całego W3 z dodatkami, a jakimś fanatykiem serii ME nigdy nie byłem, a poza tym pierdzenie ludzi którzy w 99% jeszcze w tytuł nie grali
[link usunięty przez moderatora]
zapraszam!
Spodziewałem się takiej oceny. Kupię używaną i może do tego czasu poprawią płynność na PS4 :)
Ostrzegam. Jeżeli oceny użytkowników będą rażąco odbiegać od 8,5 to przeklnę Was do 8 pokolenia. Żebyście w redakcji cierpieli na przedwczesny wytrysk a na waszych lewych nogach wyrósł czajnik, bo przez tą ocenę kupię tą grę mimo, że komentarze użytkowników portalu do tego nie zachęcają.
Wiadomo, że gusta są różne, ale ja obstaję przy wystawionej ocenie. W finalnej ramce o autorze masz też info jak oceniałem poprzednie gry z serii + Inkwizycję, porównań do której po prostu nie da się pominąć. Daje to jakąś perspektywę dla oceny, więc zobaczysz czy pokrywa się to z Twoimi opiniami. :)
Niech spływają kolejne recenzje, ale ja póki co pasuję :) Poczeka się na inne recenzje i jak cena trochę spadnie, bo jednak ponad 2 stówki na originie to przesada za samą podstawkę.
Cieszy jednak różnorodność zadań pobocznych i interakcje z towarzyszami.
Czyli fabula + watki poboczne to ok. 60-65 godzin... ok, brzmi niezle.
Czyli mamy bardzo solidne otwarcie nowej serii Mass Effect! No i super, można śmiało wyruszać w kosmos ;).
Na PC 9/10? Zatrważająco dużo. Mi osobiście nie podoba się bardzo luzacki i komiczny klimat, też to że w ekipie są niemal same dzieciaki.
Widocznie człowiek się starzeje:)
No dziwne, by do kolonizacji nowego świata wysyłać starych dziadków :D.
Mnie bardziej nie podchodzi fakt, że postacie są bardzo mocno dotknięte piętnem poprawności politycznej. Zarówno pod względem wizualnym jak i zachowaniem.
Gdyby wszystkie kolonistki wyglądały jak nasze towarzyszki z gry, to obawaim się, że przyrost naturalny w nowej galaktyce mógłby być ujemny :D.
Mam tak samo. Za dużo dzieci. Co do poprawności politycznej, to nie zauważyłem takiej. Ale to już takie głupie gadanie z przyzwyczajenia. Ciri z Wieśka nikt się nie czepiał, że miała "dialog lesbijski".
Bo dialog Ciri wypadał naturalnie a nie jak wytyczna z polit biura wrzucona na siłę, zresztą jest to zgodne z książkami.
O co mi chodzi, czym innym jest gdy postać zapytana czy podoba jej się X odpowiada nieśmiało, że woli przedstawicieli tej samej płci a czym innym gdy koleś, którego znamy od 5 minut opowiada o tym jak ciężko mu być gejem, albo przystawia się do nas, mimo że podrywamy wszystkie kobiety dookoła.
@Lucand - pewnie masz rację że to rozsądniejsze pod kątem kolonizacji, jednak i tak wydaje mi się że część odpowiedzialna za organizację, zarządzanie, badanie nowego środowiska, walkę powinna mieć w szeregach nawet starszych i bardziej doświadczonych ludzi.
To w sumie tak jak nie potrafię się wczuć w grę grając kobietą, tak samo jest gdy chodzi o młodych bohaterów - wolę grać badassem niż siusiumajtkiem, kwestia gustu pewnie:)
Spodziewałem się takich ocen.
To jest dobry rok, bo Inkwizycja dostawała podobne oceny i została gra roku.
Mass Effect będzie miał trudno by wbić do top 5.
Oceny niezależne na razie mówią, że bida z nędzą. Płaskie postacie, słaby scenariusz, graficznie bieda. Ogólnie - ruiny Bioware po integracji z EA.
...a tu u was nagle prawie 9/10? Em... Wiecie, że takie oceny to można tak ze dwa razy wrzucić? Potem to ludzie sobie po prostu pójdą, jeśli będzie się okazywało, że gry tak na prawdę są słabe?
W jednych recenzjach masz napisane, że świetna walka i słaba fabuła. W innych jest podane zupełnie odwrotnie, więc zgody nawet co do tego nie ma. Jedyne co pozostaje to zapoznać się z większą liczbą recenzji i zorientować się czy gra jest dla Ciebie.
Elessar90
I poważnie w grze jest więcej tekstów jak ten poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=WgFHIR7lLC0
Najlepsze z tego to "Killl - me - now". Reszta jest żenująca.
robak8
Są takie teksty, co wynika z zupełnej zmiany klimatu - u Sheparda było dużo więcej patosu i podniosłości, a tutaj cała ekipa faktycznie jest młodsza, również mentalnie. Na szczęście tak totalnego "cringe'u" jak w tym zalinkowanym wideo nie ma za wiele.
Najgorsze jest to, ze recki sie wzajemnie neguja.
Jedna polowa twierdzi ze fabula glowna to dno, naciagana i malo sensowna, a druga ze przewspaniala I wciagajaca.
I komu tu wierzyc ?
9/10 w wersji PC.. czyli tyle co daliście Wiedźminowi. Za właściwie nieistniejący kreator postaci (serio, tam właściwie nie ma żadnych opcji w porównaniu chociażby do Fallouta 4, nawet w Inkwizycji było o niebo lepiej), fatalną animację, infantylne dialogi, niemrawych towarzyszy, włosy jak z plasteliny...
Uwielbiam Bioware, łykam ich wszystkie gry łącznie z SWTOR, Mass Effecta ubóstwiam na równi z Wiedźminem, ba, nawet Inkwizycja mi się podobała oprócz shitquestów. A od Andromedy po trialu zwyczajnie się odbiłem. Postać po stworzeniu w tym pseudo kreatorze wyglądała na maks 16 lat, a po mimice twarzy ciągle miałem wrażenie, że po tak długiej hibernacji dokucza mu zatwardzenie. Na pewno kiedyś zagram. Ale na ten moment to są dużo ciekawsze pozycje do ogrania, z NIER na czele.
Fakt, animacje jak z 2005r. a nota 8,5.
No, ale jeżeli INKWIZYCJA dostała od was tyle samo co WIEDŹMIN 3 to co tu się dziwić :D?!
Ludzie, już skończcie wypominać tę Inkwizycję, bo to już jest nudne. Zapomnieliście jeszcze o dychach dla Skyrima i GTA V. Ups, zapomniałem, że GTA V to się nikt nie czepia, bo każdy uwielbia, ale Inkwizycja to was tak uwiera w tyłek, że już się smutno to czyta.
Dajcie na wstrzymanie, co Wam da wypominanie tego non stop?
Porównaj sobie produkt końcowy w przypadku tych trzech gier i dowiesz się czemu ludzie narzekają na Inkwizycję.
o kurczę! ta andromeda to prawie taka dobra jak wiedźmin 3! lece kupić!!!!!
eh nie
Przypomina mi się ich ocena przedpremierowa Assassin's Creed: Unity... szkoda, że nie mają jakiejś porządnej konkurencji to poszedłbym czytać gdzieś indziej - chyba, że nie znam, co polecacie ludzie w tematyce gier?
CD-Action chyba dobre recenzje robi, ale to też zależy od osoby. W sumie co za różnica. Trzeba poczekać, aż gra stanieje.
Co było takiego złego w unity po za bugami których spora cześć osób nie miała?
O, widze ze komentarze wyparowuja ?
Ktos tu krytyki nie lubi ?
Nie wierzę, że ktoś ich kupił. Lecz prawda sama się by obroniła, więc nie wiem po co to kasowanie.
Dla jasności, wyssane z palca komentarze oskarżające nas o branie łapówek/że recenzja jest kupiona a Elessar jeździ już Ferrari będą usuwane. Elessar jeździ dalej Fiatem.
T_bone
Elessar jeździ dalej Fiatem.
Ha, czyli też włoską marką na "F"!!! ;)
Ha! Czyli ktoś był blisko skoro na EF.
Fiat jest właścicielem Ferrari, więc do Ferrari niedaleka droga
To wytlumacz , dlaczego HORIZON:ZD ma taka sama ocene jak te dno ? M:A jest ze 100 razy gorsze we wszystkim od HORIZONA .
A jeśli ktoś ogląda filmiki u znanych yutuberów i jeden powie że gra jest świetna a drugi że beznadziejna to co taki Kowalski zrobi? Jak ktoś sam nie umie ocenić czy mu się gra podoba czy nie to dziwne a recenzji jest tyle w necie i na polskich stronach i zagranicznych że właśnie tak wychodzi oceny od 6,6 do 9
"niewiele nowych ras"
Tego mi najbardziej szkoda. Nowa galaktyka to miałem nadzieję, że prócz znajomych ras będzie przynajmniej z dwa razy więcej nowych... Ocena optymistyczna, ale informacje i filmiki o animacjach, scenariuszu niepokojące. Origin Acces jeszcze aktywny to trzeba będzie wypróbować triala.
To oznacza ze wciąż jest dobra gra.....
DA2 DA1 bylo dobre, inkwizycja juz mniej , ale jak powstaje nowsza technologia to zawsze gry sa troche gorsze.....
ciezko byloby zrobic inkwizycje totalnie zajebista jak andromeda, to jest norma podczas rozwoju technologi
W wypadku tej gry raczej trzeba odpuscic recki z duzych, znanych serwisow, gdzie EA z radoscia rozsylalo kopie recenzenckie, bo sa one po prostu niewiarygodne.
Ja rozumiem, ze rozni recenzenci maja rozne spojrzenie na gre, ale rozbieznosci sa tak duze zo to juz lekka przesada.
Intuicja podpowiada mi, ze gra ktora ma tyle bledow i animacji na poziomie 2005r. po prostu nie mozna wystawic noty na poziomie 8-9/10.
Po trialu mam swoje wlasne przemyslenia, ale teraz to naprawde mam obawy...
UV 8,5 Wiedźmin 3 Dziki Gon
Elessar 8,5 Mass Effect: Andromeda
Panowie przeszliście od historii!
A ile byś dał wieskowi. 20fps na PS4 i atak klonów. Gdzie nie spojrzysz, tam te same ryje. Żartem jest raczej 10 dla GTA i zeldy. Inkwizycja akurat była spoko. Hejt w Polsce jest z racji "masturbacji" Wiesławem.
kwiść
Jesteś złym człowiekiem!
ps
Pamiętamy.
wiedźmin dostał niższa ocenę za to że jest z Polski
do tego kwestie techniczne które były dość męczące. Szczególnie klony, które nawet teraz mnie bawią, se wymyśliłem historię że z racji pierwszej nocy to po prosto rodzina po dzieciach szczególnie widać, obecnie przechodzę Krew i Wino tez widzę że więzy krwi tam mocne :) jedna barmanka jak dowiedziała się że z północy to powiedziała że ma tam rodzinę, szkód ze nie było opcji dialogowej, nie tylko ty.
jednak wiedźmin jest jak wino z czasem coraz lepszy i bardziej go się docenia, szczególnie na tle konkurencji, która jest jak stara kanapka, co najwyżej leży w rogu i pleśnieje.
"A ile byś dał wieskowi. 20fps na PS4"
Tyle co Zeldzie... ach wait, tam spadków nie było, to tylko wina "słabej konsoli".
Hejt w Polsce jest z racji "masturbacji" Wiesławem. Fajnie wiedzieć, że Nowy Jork, Los Angeles czy Berlin są w Polsce ;)
A tak na poważnie, rożni recenzenci maja rożny poziom ostrości oceniania, UV z tego co widzę, zawsze bardziej piłował oceny, podczas gdy inni sypią 9-wiatkami za nic prawie.
Druga sprawa, akurat w odniesieniu do Inkwizycji, znaczenie ma moment pisania recenzji. Mianowicie, wtedy RPG, a już zwłaszcza z drożyną wychodziły bardzo rzadko i były wątpliwej jakości. Na ich tle inkwizycja faktycznie wydawała się dobra gra, przede wszystkim zrobiona z rozmachem, którego akurat w tym gatunku od dawna nie było. Cały gatunek RPG był w tamtym momencie zdominowany przez aRPG. natomiast później w ciagu roku mieliśmy divinity os, pilarsów, westlanda, wiedźmina (to akurat aRPG, ale historie prowadzi po mistrzowsku) itd. W porównaniu do tych gier dopiero wady inkwizycji przestały być koniecznością do wybaczenia (bo inaczej się dziś nie da, bo się nie sprzeda itd.), a okazały się być rzeczywistymi problemami, które teraz wypominamy.
Renesans gatunku doprowadził do zmian oczekiwań, temu taki F4, gdyby wyszedł rok wcześniej pewnie zdobyłby pewnie same 9.5 i 10 ale, że wyszedł po boomie to nagle okazało się, że na tle silnej konkurencji to gra na 7.5
" UV z tego co widzę, zawsze bardziej piłował oceny, podczas gdy inni sypią 9-wiatkami za nic prawie."
Hahaha, Skyrim, HAHAHAHAHA XD
Skyrim to ewenement, Becia idealnie dopasowała proporcje tak by przez pierwsze naście godzin ta gra wyglądała na wybitną. Większość recenzentów dala się nabrać.
Inna sprawa, jeżeli ocenimy Skyma nie jako RPg, bo RPG to slaby, ale jako sandboxa z elementami RPG, coś w stylu GTA w świecie fantasy, to gra jako taka naprawdę jest dobra. Może nie wybitna, ale naprawdę dobra.
Co wy chrzanicie o tym Skyrimie, ta gra wyznaczyla standardy branzowe na wiele lat, to JEST gra wybitna.
W czym wybitna i jakie standardy wyznaczyła? Konkrety.
Camelson - no jak to w czym wyznaczyła standardy, przecież to pierwszy single player MMORPG zawalony generycznymi zadaniami. Wzór dla takiej Inkwizycji choćby.
@Imrahil8888
DA:I "akurat bylo dobre". Zart miesiaca. To najnudniejsza gra w jaka gralem na przestrzeni kilku ostatnich lat. Porownywac z genialnym Wieskiem to profanacja. Jedna poboczna misja w Wiesku jest ciekawsza niz cala generyczna Inkwizycja, w ktorej wieje nuda juz po kilku godzinach. Olbrzymie mapy, a do robienia wielkie NIC. Bohaterowie plascy. Realcji po miedzy nimi brak. Konsekwencji tym bardziej. Wyborow zadnych. Ale rozumiem, ze sa i tacy, dla ktorych RPG to po prostu PG. I chyba ME:A jest adresowana wlasnie dla takich ludzi.
Nie ma to jak kółko malkontentów, gdzie część zatrzymała się na starych grach i nie ogarnia progressu technologicznego, a druga część (lub część, części) to gimbaza, która nie wie co to dobra, wolna od bugów gra, bo żyją w czasach kiedy dostają takie produkcje jak teraz wychodzą i nazywają to wysokim lotem.
Jest jeszcze ta mała grupka, która akceptuje to widząc gołym okiem wady, no ale co zrobisz ? ponarzekasz/popłaczesz na forum ? producent weźmie to pod uwagę ? LOL...
Moglibyśmy sypać przekleństwami, nawet dziesiątki tysięcy, ale każdy w tych czasach ma to głęboko.
Jedyne rozwiązanie to jakby wszyscy nie kupili gry, ale tak się po prostu nie da, bo jednych zachwyci grafika, innych jakiś dialog, design etc. każdy znajdzie swoją nisze jeśli jest skory wydać hajs na grę.
Ja tak mam z Ghost Recon, gra jest FATALNA, najgorsze AI ever, efekty wystrzelonych pocisków z broni przeciwnika jak w roku 2000, ALE! piękne rozległe tereny, cieszy oko, i otoczka jest ok, dlatego kupiłem i pograłem. I nie cisne GOL'a za ocenę 7.5.... bo mi się wydaje, że teraz to nawet 8.5 jest "średnią notą". 9 = przyzwoicie (warto kupić), 9.5 = ponad oczekiwań (na pewno warto kupić, jeśli to Twój gatunek), a 10... (warto kupić nawet konsole dla tej gry (Zelda...)).
Czy wszystkie lokacje w tej grze są tak sterylne, biedne i zaprojektowane bez polotu, jak wyglądają na tych kilku miliardach screenów wypuszczonych przed premierą?
A na Gamespocie również już jest "The fault in our stars"
http://www.gamespot.com/reviews/mass-effect-andromeda-review/1900-6416638/?ftag=GSS-05-10aaa0a
I minusy które w innych grach nie są minusami. Słabe dialogi, zadania poboczne i wady techniczne, czyli 10/10 perfect Zelda :P
Wiedziałem że tak będzie i minusy z ME Inkwizycja, znaczy Andromeda, będą się pokrywały, ale tu będzie większa afera z nich zrobiona.
8.5? Nie wiem, nie chce się wypowiadać na temat samej gry bo widziałem do tej pory 1-2 gameplay'e, ale z tego co widzę na innych portalach czy po opiniach innych graczy to spodziewałem się 7.5-8.0. Sam zagram dopiero jak gra wyląduje na przecenie ok.100zł bo teraz jest po prostu za droga.
Jak nie grałeś to nie oceniaj. Wszyscy mówią "nie grałem, ale 6/10 bo nie wiedźmin"
Choć jestem fanem całej trylogii Andromeda wcale mnie nie porwała jak do tej pory. Grafika fajna, fabuła według mnie średnia a walka za prosta (grę zacząłem na poziomie wysokim) . Przegrałem dopiero 3h mam nadzieję że dalej będzie lepiej. Dobrze że jest opcja płatnego demo. No bym utopił 200zł a tak poczekam aż zejdzie z ceny do 100.
Na metacriticu jak na razie taka średnia ocen jakiej się w sumie spodziewałem czyli "tylko" 75. 8,5 to jedna z najwyższych ocen w sieci. Trochę dziwne to wygląda jako, że W3 także dostał 8,5 ale po 9 dla Unity to można się wszystkiego po GOLu spodziewać.
Ale ok, jest szansa że Andromeda może się komuś podobać. Nie liczę już na nic wspaniałego, chcę po prostu lepszej gry niż Inkwizycja. O pokonaniu oryginalnej trylogii nie ma co marzyć.
Ile osób skończyło Andromede, że tak wyśmiewa tą ocenę? Może zanim wdacie się w dyskusje o ocenie końcowej, to skończcie grę, a nie opierajcie swoich wypowiedzi o filmiki, gdzie jedynie można wyśmiać słabe animacje twarzy. Poza tym ocena recenzenta jest subiektywna, i nie jest to jedyna i słuszna nota.
Popieram!
Ja nie dam rady tego przejść, bo już się znudziłem ta drętwa fabuła. Jak dotrwasz do końca , to zdradź mi zakończenie :)
Zgadzam się, jest naprawdę w porządku. Grafika robi bardzo fajne wrażenie
@Elessar90
Przede wszystkim - świetna, konkretna recenzja, z mnóstwem przydatnych informacji, a jednocześnie bez walenia na prawo i lewo spoilerami, o co przecież nietrudno ;-).
Z tekstu recenzji dowiedziałem się wszystkiego czego chciałem się dowiedzieć, a jednocześnie nie znam połowy fabuły przed zagraniem, jak w wypadku ME2 (tam jednak było winne BioWare, a raczej dział marketingowy EA). W czwartek czeka mnie więc podróż w nieznane :)
Mnie osobiście najbardziej interesowały kwestie scenariusza, fabuły, questów (głównych i pobocznych). Już przy ME3 nieco "kwękałem", bo Karpyshyna zastąpił Walters i (IMO) było to "widać, słychać i czuć", a gra (wciąż niezła) scenariuszowo obniżyła loty. A to "tylko" zmiana jednego człowieka, gdzie w przypadku Andromedy grę robił zupełnie inny team. To zawsze rodzi obawy, że "nowi" sobie nie poradzą, nie "poczują klimatu" i będzie kompromitacja, choć z drugiej strony daje też nadzieję na pewne świeże spojrzenie na materiał źródłowy :).
Ulżyło mi, że nowa ekipa podołała, bo o ile te nieszczęsne animacje przełknę jak gorzką pigułkę, a kwestie sporadycznych spadków (PS4) powinna załatwić łatka, to marnych, powtarzalnych i nieciekawych questów oraz nędzy fabularnej bym nie zdzierżył, a im starszy jestem, tym mniej cierpliwy i skory do wybaczania fuszerki.
Twoja recenzja daje nadzieję na porządną, grywalną produkcję na długie godziny - jeszcze kilka dni i sam sprawdzę czy nie byłeś nadmiernym optymistą ;-).
Dzięki! Oryginalna trylogia wciąż pozostaje niezastąpiona w kwestii klimatu, bo Andromeda uderza w zupełnie inne tony. Na szczęście nadrabiają właśnie wspomnianą wielowątkowością. Warto zwracać uwagę na questy poboczne, które obracają się wokół przeszłości - niewiele jest powiedziane wprost, ale można połączyć masę faktów i dojść do ciekawych wniosków. :)
No i że tak to ujmę, Voice acting nie jest dobrą stroną gry.
Mnie ciekawi czym się ta gra wybija na taką ocenę przy tak miernej jakości wykonania. Czy jednak to całe "soft porno" przelało czarę goryczy i stąd taka wysoka ocena.
Nie spotkałem się z żadnym soft porn, szczerze mówiąc. Sceny romansowe były raczej dość standardowe, nie przegięte w jedną ani drugą stronę - choć może to kwestia romansów, które wybrałem w trakcie przechodzenia.
Elessar90 -> To już sam nie wiem. Też uwielbiam serię mass effect, ale trial Andromedy był dla mnie nie do zniesienia i trochę mnie dziwi tak wysoka ocena. Brzydota wykonania postaci, irytujący voice acting, kiepska reżyseria scen dialogowych (przede wszystkim animacje), a tu ocena jak na grę niemalże wybitną.
Dla mnie w ME najważniejsza zawsze była fabuła i jej poprowadzenie, a akurat historia dostępna w trialu jest mało reprezentatywnym fragmentem. Zamknięcie progresu w momencie kiedy dochodzi się do ważnego etapu było błędnym posunięciem - teoretycznie nic niezwykłego się nie zdążyło zdarzyć. A potem dopiero całość nabiera tempa.
Sam mam bardzo mieszane uczucia, ale raczej skierowane w stronę zignorowania tej gry, niż kupna. Ten trial to była pierwsza gra w której nie mogłem wytrzymać przy dialogach i nie mogłem się powstrzymać od "skippowania" dialogów. Nawet ta przeklęta DA: Inkwizycja pod tym względem stoi dużo wyżej.
Ależ niektórych tyłek piecze, że gra dostała 8.5, hihi. No to popiecze was jeszcze trochę ;)
Grałem więc się wypowiem. Dla mnie 8 z małym minusem. Postacie są różne, nie ma ataku klonów jak we wiesku. Niestety ekipa to dzieciarnia, która sporadycznie irytuje. Mapy mało zróżnicowane, animacje czasami strasznie kuleja, grafika mocno nierówna. Ale gra się przyjemnie, misje są porządnie napisane. Przeciwnicy twardzi, więc trzeba pokombinować. Szkoda, że tak mało ras, ale i tak się nie zawiodłem. Inkwizycja oprócz ostatniego dodatku mi się podobała, więc proszą wziąć to pod uwagę. Miłej gry życzę.
"mierna sztuczna inteligencja towarzyszy"
Mam wrażenie że coraz częściej w grach spotykamy właśnie taki problem ze sztuczną inteligencją. Tak samo czy to przeciwników. Co bardzo irytuje, bo nie dość że gry mają tyle podpowiedzi nie to co kiedyś ,to jeszcze twórcy zaniżają poziom przeciwników he.
Wygląda na to, że najlepiej zapłacić 15 zeta i przekonać się samemu. Recenzje różnią się między sobą fundamentalnie. Poczułbym się zachęcony tą recenzją, gdybym sam nie grał przez te 8h w singla i nie doszedł do praktycznie odmiennych wniosków niż w recenzji...wychodzi na to że jednak są 2 typy ludzi ;/
PS: Ale muzyki to nie powinno się hejtować -,-
Mnie ciekawi czy pojawi się arka quarian. Bo UWAGA (Nw czy to spojler) - w grze była wzmianka, że ich arka była w budowie.
Oceniać tego średniaka jak Wiedźmina 3 xD U was rzeczywiście oceny nie mają żadnego znaczenia, bo są kompletnie niewiarygodne.
Ale wiesz, że oceny są subiektywne? Komuś może Andromeda się podobać bardziej niż Wiedźmin 3, to czemu ma jej wtedy nie oceniać wyżej?
O ile ktoś nie znajdzie konkretnego recenzenta, która ma taki sam gust jak on, to kierowanie się recenzjami jest idiotyczne.
Generalnie ocena punktowa jest bezsensu. Podobnie z filmami. Dlatego wolę rottentomatoes:
https://www.rottentomatoes.com/
Bo skupiają się na tym czy film się spodobał i czy spełnił oczekiwania różnym krytykom, a nie konkretnie na ile jest oceniany. Ocena jest krzywdząca i bardzo mało adekwatna. Porównywanie gier na podstawie punktów jakie dostały jest absurdem. Jeden recenzent skupi się na bugach, a drugi będzie na to ślepy i zachwyci się samą historią.
A co mnie to obchodzi? Jak się mówi o ocenach zagranicznych serwisów, to jakoś nie widzę by ktoś wyszczególniał konkretne osoby co pisały te recenzje. Czemu mam GOL'a traktować jakoś specjalnie?
A czytasz komentarze pod recenzjami zagranicznych serwisów? Bo ja co chwilę tam widzę tekstu typu "Recenzje pisał XXX więc muszę odjąć 2 punkty w ocenie" i mniej cenzuralne teksty.
Patrzenie na oceny jest bez sensu. Jeżeli już to czytasz kilka różnych recenzji i zwracasz uwagę co piszą o rzeczach dla Ciebie istotnych. A to i tak nie znaczy, że Ty odbierzesz te same rzeczy jak w tych recenzjach.
Na prawdę, czyjeś zdanie o grze jest dla Ciebie ważniejsze niż twoje własne?
Recenzja dobra, wiem co chciałem. I tak bym kupił, bo Mass Effect to jedyna space opera, w którą można zagrać (Halo od biedy bym dorzucił). Ale cieszy, że gra jest dobra.
Mhm. Dobra, wygląda, że teraz będę sobie siedział i kręcił młynka palcami, aż cena spadnie, może poniżej stówy, i wówczas się zobaczy.
bóg tego nie pochwala
Oczywiście szanowna społeczność GOLa pewnie gry pewnie nawet nie ruszyła, nie mówiąc o ukończeniu, ale już wie że ocena jest z dupy.
Rozumiem, że naszyjnik który mam dostarczyć na pierwszą planetę do trupa brata to fantastyczne zadanie poboczne?
No dobra.
Wiedźmin 3 był genialny i też dostał 8.5
Inkwizycja to gniot i dostała 9.
Zaufać i kupić?
Przecież Wiedźmin 3 jest genialny, tylko na starcie był mocno niedopracowany. Za to dostał 8.5.
A teraz gra, ktora NIE JEST genialna, a rowniez jest mocno niedopracowana, tez dostaje 8,5.
Standardy Wam sie chyba obnizyly.
Inkwizycja to nie gniot. Oceny 89/100 i gra roku 2014.
W MEA nie grałem, więc nie wiem czy jest niedopracowana. Ogólnie unikam gier BioWare'u, bo dla mnie to najbardziej przereklamowany twórca gier action RPG ever. Wiem jednak, że sporo ludzi ocenia ten tytuł przez pryzmat pięciu śmiesznych GIF-ów, które krążą po sieci. Tak samo było z remasterem trylogii Ezio, gdzie jeden obrazek z wyłupiastymi oczyma ustawił dyskusję o jakości portu. Z krzywdą dla konwersji.
A Wiedźmin 3 na PS4 dalej ssie - kto grał, ten wie. Oczywiście pod względem technicznym, bo cała reszta to 10/10.
Od autora recenzji Inkwizycja dostała 7/10. A 8.5 dla wieśka było za jakość gry na ps4, bo na pc było już 9/10.
Rozumiem, że naszyjnik który mam dostarczyć na pierwszą planetę do trupa brata to fantastyczne zadanie poboczne?
Czyli że ukończyłeś całą grę i wiesz że wszystkie zadania takie są?
Zaufać i kupić?
Chyba lepiej nie, a przynajmniej nie za taką cenę.
A 8.5 dla wieśka było za jakość gry na ps4, bo na pc było już 9/10.
Faktycznie, ogromna różnica między tymi ocenami :D
Po pierwsze. Wiedźmin 3 na PC nie dostał "9", tylko "9.5", czyli najwyższą możliwą ocenę na GOL-u, którą może wystawić recenzent w pojedynkę, bez opinii innych pracowników redakcji.
Faktycznie, ogromna różnica między tymi ocenami :D
Ojej, bo ocena na jakiejś stronce jest taka ważna.
Wiedźmin 3 na PC nie dostał "9", tylko "9.5",
No, to jeszcze lepiej, więc z czym ludzie mają problem?
No, to jeszcze lepiej, więc z czym ludzie mają problem?
Mają problem z tym że Andromeda ma tak zbliżoną ocenę do Wiedźmina.
"A Wiedźmin 3 na PS4 dalej ssie - kto grał, ten wie"
A dropy w Zeldzie to nic, wybaczamy bo konsola słaba :P
BTW Skyrim też dalej technicznie ssie, bez nieoficjalnego patcha :P
Nie mogę z was, chłopacy.
paskudna laurka. to co inni recenzencji rozwijają i mieszają z błotem czyli crafting wymagający ostrego grindu czy loadouty które nie mają sensu jak chcemy w być w kilku skillach bardzo dobrzy (brakuje punktów!) a nie dawać po trochu punktów we wszystko - tutaj tylko wspomniane, że to i to jest. na odwal się też zrecenzowane to co dla mnie najważniejsze czyli jakość towarzyszy (tak wiem, że liam BE, a nowy komita CACY) to jest bardzo ważne w grze gdzie cały czas biegamy z kimś. może coś o jakości voice actingu? po co. a może coś o systemie dialogów, który niby "ewoluował" ze skrajnie różnych idealista/renegat, a wyświetla 3 razy prawie to samo + reakcja rozmówcy za każdym razem w tym samym neutralnym tonie.
recenzja tragiczna. gry nie oceniam, bo EA access to za mało.
Super, byłem zainteresowany grą po przejściu z miesiąc temu Dragons Age Inqusition, mimo że w poprzednie ME nie grałem, i nadal jestem zainteresowany po przeczytaniu tej recenzji :)
grałem trochę przed premierą, niestety gra mnie nie porwała...
spoiler start
i dlaczego w kolejnej grze od Bioware na początku musi ginąć ktoś z rodziny?
spoiler stop
Czy to jest już ich znak firmowy, czy po prostu brak ciekawych pomysłów?
[Post edytowany przez moderatora]
Już nie mówiąc, że właśnie wrzuciłeś spoiler, to:
spoiler start
Jeżeli mnie pamięć nie myli, ostatnią grą, gdzie na początku ginie ktoś z rodziny, to był DA2? Wcześniej DA:O jeżeli wybrałeś człowieka szlachcica na postać albo elfa miejskiego. A jeszcze wcześniej to Baldur''s Gate 1 (poniekąd)? I to chyba tyle? Coś zapomniałem?
spoiler stop
[Post edytowany przez moderatora]
@meloncom
A może przestałbyś spojlerować ludziom grę, cymbalisto ty! ;)
A jakie to ma znaczenie ze to sie stalo, skoro moj bohater sie cieszyl jak sie o tym dowiedzial ?
I wiem to z mojego gameplaya, a nie z filmikow z neta.
Zgadzam się z recenzją! Dla mnie gra warta swojej ceny choć są niedociągnięcia. Przygoda roku murowana. Grałem w HZDown i moim zdaniem MEA wypada lepiej pod względem eksploatacji. HZD to cały czas jeden świat do znudzenia ten sam. ME jest znacznie bardziej zróżnicowany i historia też mniej bardziej zachęciła w pierwszych godzinach.
LUDZIE! Ogarnijcie się, animacje to nie wszystko! Gra ma to czego większość fanów oczekiwała czyli genialna fabuła, zadania poboczne, czy nawiązania do trylogii. Tego ludzie oczekiwali, a to że ma zepsute animacje no to cóż. Za to pewnie została obniżona ocena w recenzji. Słabe animacje nie oznaczają że gra jest zła! Ile wy macie lat? W dodatku każda recenzja jest zgodna: To bardzo dobra gra.
A czego się spodziewałeś tu większość się dzieli na tych co kochają wiedzmina lub mówią że ta gra to gniot zresztą to samo z DE Inkwizycja po tylu materiałach jeśli ktoś dalej nie wie czy chce ograć czy nie to jego sprawa ja tam ogram wcześniej czy później
Znowu komenty znikaja ? #Serio ?
No proszę, nie taki diabeł straszny jak go malują, te podane minusy to jest nic w porównaniu do plusów.
Jako wielki fan ME dziękuje Michał za dobrą recenzje. Wiem, że te wady to nic w porównaniu z tym co czeka mnie w tym fantastycznym uniwersum :)
No dobra, ale co ze znajdźkami? Ja w wersji próbnej nie uświadczyłem żadnej, więc rozumiem, że nie będziemy zbierać tak jak w Inkwizycji butelek po brandy czy czymś w tym stylu? Panie recenzencie, coś na ten temat poproszę ;)
W przypadku IGN to jest słabiutka ocena. Ich skala to 7-10 od dawien dawna, a należy jeszcze dodać że robili materiały sponsorowane przez EA
Jesli mowimy o IGN to 7,7 to naprawde BARDZO srednia ocena, bo u nich wiekszosc bardzo przecietnych gier dostaje po 8-8,5.
Warto na ta recke zwrocic uwage, bo przeciez Andromeda byla u nich sponsorowana przez EA, wiec mozna bylo sie spodziewac noty na poziomie 9/10, a tu niespodzianka.
Czyli wyszła bardzo dobra gra. Jak znajdzie się trochę czasu, i gra potanieje, to trzeba będzie zagrać.
Dobra, przejrzałem sobie inne oceny, i nie jest tak różowo. Czyli jednak w łapę poszło od EA, żeby ludzi zmylić jaka ta gra jest. Cóż, jak będzie za mniej niż 100 złotych to sprawdzę pełną grę.
Żeby nie było ten tekst o dostaniu w łapę od EA to trochę taki żart, bo widzę że takie oskarżenia mają być usuwane.
Ja ograłem wersje trialową z Origin Access i jakoś w ogóle nie mam ochoty na więcej.
Póki co, na podstawie triala mogę ocenić następująco:
- fabuła jest żałośnie banalna i beznadziejna,
- postaci (łącznie z głównym bohaterem) są byle jakie i nawet nie pamiętam ich imion,
- główny bohater już bardziej z dupy być nie mógł (no, ok, mógł nie mieć imienia i stracić pamięc :O),
- po wczesniejszym graniu w inkwizycje nie da się oprzeć wrażeniu, że... nadal gra się w inkwizycję,
- jak można było nie dać uzbrojenia NOMADOWI ?!?!
- rozgrywka niestety jest nużąca, bo wpada się na 1 mapę średniej wielkości i lata w te i z powrotem za znacznikami na mapie + 1 "ważny" quest,
- przeciwnicy są niesamowicie nudni i głupi jak kilo gwoździ,
- nie da się zrobić ładnej postaci, bo edytor jest ograniczony bardziej niż TheSims 2,
+ grafika jest całkiem ładna,
+ optymalizacja daje radę i jest niezła,
+ jetpack to zmiana w dobrą stronę, bardzo dynamizuje walkę,
+ dobra muzyka i efekty dźwiękowe,
Dałbym takie 6/10. To dobra gra, ale żałośnie beznadziejny Mass Effect.
6/10 to nie jest dobra gra, tylko taka powyżej przeciętnej. W sumie to z wielu recek wynika że ta gra taka właśnie jest.
Dla mnie jest szokujące, że autor nie zwrócił uwagi na uproszczenia jakie zastosowano w Andromedzie. Rozbudowany system craftingu i badań - tylko po co? Żeby wyposażyć głównego bohatera? Nasi towarzysze biegają swobodnie z domyślną bronią i pancerzem. Do tego nie mamy jakiegokolwiek wpływu na ich zachowanie podczas walki, oprócz standardowego "idź tam, zaatakuj tego". Gdzie się podziała możliwość manualnego wykorzystywania mocy naszych kompanów? Gdzie przynajmniej jakiś uproszczony system sztucznej inteligencji jak w Dragon Age : Origins? Jak mam zmusić, aby towarzysz grał pasywnie zamiast wbiegać jak niedojebany pod ostrzał wroga. To już przynajmniej jasne, dlaczego jedno z drzewek rozwojowych daje im ogromny boost w dziedzinie przeżywalności - na przykład +25% HP. Jak ktoś miał "przyjemność" ograć 10 godzinnego triala, to tym bardziej wyśmieje autora i jego 9/10 dla Andromedy na PC. Fantastyczne dialogi - ciekawe gdzie? Już po pierwszym przybyciu na Nexusa jesteśmy zasypani beznadziejnymi rozmowami w stylu tego z Foster Addison. Nie będę już nawet wspominał, że inteligencja przeciwników nie istnieje - podobnie jak kompanów. Wystarczy pograć chwilę z karabinem snajperskim, żeby poczuć ogromne zażenowanie. Przeciwnicy po headshotach nie potrafią nawet zmienić swojego położenia. Zdecydowanie polecam zapoznać się z recenzjami na innych portalach, bo tutaj nie ma co liczyć na dobre i rzetelnie ocenianie gier.
Ja chyba nie kumam. Fabula, postacie, z przede wszystkim glownym bohaterem, przeciwnicy i edytor postaci - jednym slowem to co najwazniejsze to do dupy, a gra powtarzalna i nuzaca? Ale grafa i muza dobra to znaczy ze to dobra gra? I dobrej grze dajesz 6? Ty jetpacka zapomnialem. Wybacz. Helloooooooo. Dobra gra ma udana fabule niezle postaci i klimat dobre ai i ciekawy swiat + pare rzeczy do poprawki. U ciebie wszystko do dupy ale gra dobra. Gdzie sens? To tak jakbys powiedzial film nudny, fabula jak zawsze przewidywalna, postaci nawet nie pamietam jak sie nazywaly... ale efekty dobre to spoko film. Helooooooooooo???
mago_81 ok, pozwól wyjaśnić. Pisałem to w kontekście oceny tej gry jako Mass Effecta (kontynuacji/następcy). Minusy, które podaję odnoszą się do porównania Andromedy z poprzednimi częściami ME. Dlatego napisałem, że to dobra gra ,ale beznadziejny Mass Effect.
Myślę, że gdyby nazwali tę grę "Conquerors of the New Galaxy", to recenzje byłyby dużo wyższe, a gracze mniej rozczarowani, bo - nie oszukujmy się - poziomu poprzednich Mass Effectów ta gra nie trzyma.
Gdybym nie wiedział, że to Mass Effect, to pewnie byłbym bardziej pobłażliwy i traktowałbym te gre jako całkiem fajną strzelankę TPP, w którą można pograć przez jakiś czas.
Dlatego w plusach podaję grafikę, optymalizację, jetpack! oraz dźwięk, a w minusach wszystkie okołofabularne rzeczy :)
Świetna subiektywna recenzja. Chłopacy ile wy macie lat? Bić się tak o to, że ktoś dał taką, a nie inną ocenę? Gdzie większość pewnie nawet nie zagrała, a już uznała, że to gniot roku. Jeszcze te porównania do Wiedźmina? Niezła żenadę tu prezentujecie. Tak trudno włączyć logiczne myślenie?
Logika i myślenie jest passe. Dzisiaj na topie jest fanatyzm.
Jak na gre z @otwartym swiatem@ to dosc krotka; ME3 z wszystkimi DLC to przy moim ostatnim przejsciu 55h.
Robiles speed-run czy raczej starales sie wszystko eksplorowac, czytac itd ?
Generalnie nie był to na pewno speed-run, ale też spieszyłem się, żeby wyrobić się na czas. Myślę, że pewnie około 70 godzin można liczyć na przejście w całości. Chyba, że naprawdę dasz sobie czas na zwiedzanie wszystkiego, nie korzystając również z szybkiej podróży, to wtedy pewnie można dobić do 80 godzin.
No to nie jest tak źle jak piszą i mówią media.A po tej recenzji jestem pozytywnie nastawiony na przyszłą przygodę w Andromedzie.Po cichu jednak liczyłem na grę roku.
Haha, zajebistę. Ludzie to mają poczucie humory. Panowie ja widzę jeden plus w całej tej sytuacji z masą, patrzcie ile kasy zaoszczędzone xD
> ME:A IGN 7.7
> ME:A Polygon 7.5
> ME:A Gamespot 6
> ME:A Metacritic 7.8
> ME:A GOL 8.5
> Wiedźmin GOL 8.5
> Inkwizycja GOL 9.5
I takim sposobem, w moich odczuciać rzetelność GOLa powoli zanika, spadając w dół pieczary. A sam Mass Effect Andromeda to gra na 6.5/10.
Wiedźmin 3 na ps4 8.5, bo na pc było już 9.5. BTW: czemu wybrałeś tylko oceny niższe od tej z gola?
Zobaczysz że wszystko zmieni się po wypuszczeniu pełnej wersji dla nas + 2-3 patchach :) Jak dla mnie na teraz jest też 8,5/10 ale pewnie po wszystkim wskoczy na 9,5/10 :)
I poczytaj minusy na tych stronach, wszystko pokrywa się z minusami Zeldy (przereklamowana historia, słabe zadania poboczne, spadki klatek), która dostała 10 . Wiarygodność współczesnych portali.
[59]
A wiesz to poniewaz gra ma premiere jutro w Stanach a u nas w czwartek, ale ty juz ja przeszedles i oceniasz na 6.5, tak?
Wg mnie ty sie skompromitowałeś sugerując, jakoby WIedzmin zaslugiwal na wiecej. Wg mnie WIedzmin 3 to max. 6.5. Oceniam gre przed jej skonczeniem, bo od 2 lat nie moge zmeczyc, taka jest ciekawa. Tak jak inni komentujacy Andromede przed jej ukonczeniem, a , czesto, przed rozpoczeciem.
@Silinace każdy kto miał ochotę zagrać mógł skorzystać dziesięciogodzinnego triala! A co do tego 6,5 to są oczekiwania, na golu nie da się ocenić gry przed premierą.
@Silinace
Ludzie zrozumcie jedno. Serio, nie trzeba skończyć gry, by wiedzieć, że jest słaba. Ba! Nawet nie trzeba w nią grać. W dobie internetu, zalewu filmów na YT, mnogości serwisów, informacji z każdej strony można sobie spokojnie wyrobić opinię. A przede wszystkim wystarczy zagrać w ostatnie gry Bioware, żeby dojść do pewnych wniosków.
Prowadziłeś osobiście syrenkę? A ferrari? Pewnie żadne z tych aut. Które Twoim zdaniem auto jest lepsze pod jakimkolwiek względem i dlaczego tak uważasz, skoro żadnym nie jeździłeś?
Jadłeś kupę? To skąd wiesz, że nie smakuje jak kawior?
Oczywiście nie możesz stwierdzić, że w Korei Północnej panuje dyktatura, bo w niej nigdy nie byłeś osobiście.
Jeszcze bym tylko spytał czy jesteś katolikiem i wierzysz w Boga, ale chyba sobie daruję tego hita, bo czuję że i tak nie dotrze analogia.
Nie musiałem oglądać Ciacho czy Kac Wawa, by wiedzieć, że te filmy to chłam.
"@Silinace każdy kto miał ochotę zagrać mógł skorzystać dziesięciogodzinnego triala! A co do tego 6,5 to są oczekiwania, na golu nie da się ocenić gry przed premierą."
Ano, to fajny trial. Bo niedość że twórcy wołają sobie po 240zł za takie niedopracowane gry jak Andromeda, to nawet "triale" (czyli wersje demo w moim mniemaniu) są płatne! Czyli w zasadzie płacimy za to.... żeby sprawdzić czy produkt jest wart zakupu? absurd? nie, rzeczywistość.
PS: Wiem że ten trial kosztował grosze, ale tu chodzi o to że właśnie - kosztował. Żałosna próba wydojenia gracza na każdym kroku, obiecanki cacanki i chwyty marketingowe typu "będą cycki i sceny seksu" - a potem... plunięcie w twarz. No i jeszcze ten syf SJW, poprawność polityczna i wysoko postawieni developerzy-rasiści (Manveer Heir). Gardzę Bioware.
Czy w tej grze pojawiają się sceny seksualne?
Patrząc na kobiece modele postaci to wolałbym nie. Chociaż wcześniej zapowiadali lekką pornografię czyli można się spodziewać niezłego kabaretu
Pojawiają się, ale tego zapowiadanego "pretty good banging" czy "softcore porn" nie uświadczyłem.
Na samym początku EA i Bioware cię r.cha.
Nom, jak zapłacisz 200 cebulionów, to ewentualnie będziesz miał prawo czuć się seksualnie wydymany. ;>
No i fajnie. Grałem w 10h triala i mi się podobało. Nie powiem by gra mnie jakoś wynudziła i gdyby nie ograniczenie czasowe to pewnie grałbym dalej, bo jednak fabuła mnie zaintrygowała. Gdyby nie kosmiczna cena to grę bym od razu zakupił, tym bardziej, że jest już na dysku i powróciłbym do gry. Nie było, co prawda, też jakiegoś większego zachwycenia, ot solidnie zapowiadający się tytuł, zalatujący nieco Inkwizycją, choć przecież niektórzy miło wspominają eksplorację planet z ME1, a tutaj mamy to znacznie lepiej wykonane i rozbudowane. Nie zauważyłem w trialu też jakichś śmieciowych zadań, jasne są totalne fedeksy w stylu zeskanuj 10 obiektów, zbierz 10 minerałów, no, ale to zadania, które wykonujemy niejako przy okazji. Cieszy fakt, iż jednak daleko jest Andromedzie do Inkwizycji skoro można ją ukończyć w 50h, podczas gdy na Inkwizycję potrzebnych było co najmniej 150 godzin wypełnionych nudnym zbieractwem. W kwestii nowych ras BioWare poszło na totalną łatwiznę. Dają nową galaktykę i potem dają trzy nowe rasy z czego dwie są przeciwnikami. Za gethami, Zbieraczami stała jakaś fabuła, a w Andromedzie na początku walczymy z nimi, bo walczymy. Wątków fabularnych jest kilka, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mnie szczególnie zaintrygowało poznawanie przeszłości i motywacji Aleca na podstawie jego wspomnień. Grafika, zwłaszcza widoczki, jest bardzo ładna, choć bez większych rewelacji. A muzyki prawie w ogóle nie było słychać. W serii ME muzyka zawsze pełniła ważną rolę i robiła połowę klimatu, a w Andromedzie nie przypominam sobie żadnego utworu.
A jak tam wygląda sprawa z rozwojem kolonii? Jeśli zdatność danej planety do zamieszkania będzie wystarczająca to pojawiają się tam jakieś placówki? No i czy Nexus się rozrasta w miarę postępów fabularnych? Czy dochodzą nowe lokacje, postaci itp.?
Do tych youtubowych graczy, oceniających grę na podstawie kilku gifów i narzekających na ocenę mogę napisać: Elessar to fan gier BioWare, więc zrozumiałe jest, iż ocena jest odpowiednio wysoka. Poza tym on przeszedł Andromedę, wy nie, więc ma większe prawo do oceny, niż wy dający 1/10, bo naoglądaliście się kilku filmików na YouTube.
A jak tam wygląda sprawa z rozwojem kolonii? Jeśli zdatność danej planety do zamieszkania będzie wystarczająca to pojawiają się tam jakieś placówki? No i czy Nexus się rozrasta w miarę postępów fabularnych? Czy dochodzą nowe lokacje, postaci itp.?
Generalnie zdatność procentowa planety nie wpływa realnie na zmiany - takie rzeczy dzieją się po wykonaniu pewnych elementów na planecie (związanych zresztą z technologią Porzuconych, tuż przed tym zatrzymał się trial). Na planetach stawia się też placówki po osiągnięciu minimum 40% zdatności, przez co dostajesz nowy obszar + questy z nim związane. Nowe questy w placówkach pojawiają się też wraz z postępem w grze, nie ma jednego rzutu zaraz po rozstawieniu miejsca. Poza tym, planeta ma pewne elementy niedostępne na początku, nawet po ustanowieniu placówki - to też zmienia się wraz z progresem w grze.
@Elessar90
Nowe questy w placówkach pojawiają się też wraz z postępem w grze, nie ma jednego rzutu zaraz po rozstawieniu miejsca. Poza tym, planeta ma pewne elementy niedostępne na początku, nawet po ustanowieniu placówki - to też zmienia się wraz z progresem w grze.
Czy jesteśmy jakoś informowani że pojawiły się nowe zadania?
Chodzi mi o sytuacje typu - "skończyliśmy" EOS, jesteśmy w grze zupełnie gdzie indziej i teraz co jakiś czas musimy wracać na EOS sprawdzić czy jest coś nowego, czy jest jakiś sygnał "może warto zobaczyć co na EOS słychać"?
Głównie działa to na dwa sposoby:
1) dostajesz info przez swój terminal na pokładzie statku, że ktoś chce się z Tobą spotkać w placówce na Eos (przykładowo);
2) czasem questy z jakiejś planety lub Nexusa zaczynają Cię kierować znów w miejsce, które już niby zakończyłeś, więc możesz być prawie pewnym, że jak tam polecisz, to i na samej planecie znajdzie się coś nowego.
@Elessar90
Rozumiem, ale czy to oznacza, że na wszelki wypadek znów powinniśmy "objechać" całą planetę, czy możemy być pewni że jedyne nowe rzeczy dotyczą questa który dostaliśmy przez terminal lub zostaliśmy celowo wysłani spowrotem?
Jak już jesteś na planecie, możesz podejrzeć na mapie czy masz jakieś zadania - questy do odebrania są odpowiednio oznaczone, tak samo miejsca, w których jakiś quest jest do wykonania, nawet jeśli akurat nie jest Twoim aktywnym zadaniem.
Hmm, gdzieś czytałem, że niektóre questy nie są widoczne na mapie, dopóki faktycznie nie pogadasz z jakąś osobą.
Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się, że np questy które dostajemy od naukowców na Nexus (te na etapie triala) nie były oznaczone.
Nie wiem co wam się nie podobało w inkwizycji.
Macie rację że zadania były powtarzalne ale osobiście nie oceniłbym tego jak minus. Świat gry był na tyle ciekawy że mnie chciało się zajrzeć tam w każdy kąt i zrobić wszystko co jest do zrobienia, prócz tego wyłomy miały uzasadnienie fabularne - nie było to nic typu - idz zabij 20 wilków i przynieś 10 ich skór.
Generalnie sam nie pojmuję aż takiego hejtu na Inkwizycję, która na pewno ma lepsze zadania niż takie Shadow of Mordor. Ale teraz to panie przegiąłeś w drugą stronę. Jakie uzasadnienie fabularne ma zadanie w którym podniosłem jakiś list kompletnie anonimowej żony do męża, też anonima, które to wykonało się samo jak biegłem przez Zaziemie? Nawet nie zauważyłem kiedy. I tak zadań były dziesiątki.Wielki Inkwizytor dostaje zadanie zaniesienia kwiatów na czyiś grób? Serio? Prawie żadne zadanie poboczne nie zapadło mi pamięć - co innego wątek główny, który był moim zdaniem całkiem fajny z zadaniem na balu czy wizytą postaci z poprzedniej gry na czele.
Każde zadanie poboczne skupiało się na trzech schematach, zabili kogoś idź ich zabij, znajdź mi, lub zbadaj. Fabularnie gra jest pełna dziur i nielogiczności (jak choćby Straż, która postanawia się zamieniać w demony), itd. więc.
to idzcie sobie grać w pillarsy i tormenty a nie narzekacie :)
ja jestem człowiekiem który zaczynał swoją przygodę z grami w mmorpgach w których beznadziejne zadania to chleb powszedni, ubóstwiam grę która ma jakkolwiek uzasadnione wykonywanie konkretnych czynności
jesteście takie typiczne polaki, jedyne co potraficie to narzekać, nie wiele daje wam przyjemności bo tylko się doszukujecie minusów wszędzie
Inkwizycję kupiłem i ograłem za 30zł jak kupiłem na promocji
Andromedy mimo że jestem fanem ME nie kupię bo gra jest dziurawa jak ser szwajcarski not worth 200zł ale wiem że za jakiś czas kupię dużo taniej i będę się dobrze bawić :)
Widzę, ocena znowu z lekko przegięta. Generalnie dwie składnie nie powinny pozwolić ocenić produkcję na wyżej niż 8...
-Nierówność technologiczna.
-Słaba wizja artystyczna.
A to dlaczego?
Może gdyby 2 wymienione przez Ciebie aspekty nie były "minusami" to gra dostałaby 10?
Kwestie artystyczne całkowicie pominęli więc wątpię by uwzględnili to w ocenie. To są takie zasadnicze dziedziny gry, których często się nie zauważa dopóki naprawdę nie wypadają miernie. Błąd... Tak jak się porównuje animacje twarzy pomiędzy takim Wiedźminem a Andromedą tak samo powinno się patrzeć w tą stronę. Dlaczego? Bo ma to niewyobrażalny wpływ na klimat gry.
Mniej ci się będzie chciało rozmyślać na temat danej rasy - gdy ich wykonanie, zachowanie i ogólna sposobność nie zmusi do refleksji. Wybujała wyobraźnia... Trochę wodzy fantazji, ryzyka. Tak, tego tej grze brakuje najbardziej.
uwielbiam intelektualne niedorobki piszace ze cos jest zle, nawet nie probujac tego (nie mowi o narkotykach z wiadomych wqzgledow ;) ) sam wystawie ocene Anromedzie jak juz w nia zagram. nie mniej z obejrzanej recenzji wnioskuje ze sie nie zawiode, bo wlasnie tego samego oczekuje i szukam w grach to recenzent. co do porownywania Wieska do ME? no prosze was, to sa dwie rozne gry, nawet ze obie action RPG, to nadal sa to rozne produkcje, i kazda z nich ma swoej plusy i minusy. o wiesku wiemy juz wszystko, dla mnie genialny. co rowniez nie przeszkodzi Andromedzie na zdobycei tego trofeum jezeli mnie wciagnie jak trylogia.
Mam pytanie do autora tekstu. Czy zamierza dłużej pograć w multiplayer(miałem 1810 godzin w 3 części gry w samym multi i jestem bardziej zainteresowany od samej kampanii ) . Jakiś filmik dać z przemyśleniami ?. Bo obecnie są kwiatki zarówno w single jak i multiplayer wypadanie za mapy i rożnego rodzaju błędy z wchodzeniem w ścianę.
Na pewno będę siedział przy multi. Generalnie zabawa w trójce mi się podobała w takiej formie, więc z racji podobieństw tryb dla wielu graczy w Andromedzie mi podszedł. Ciekaw jestem jak to na dłuższą metę będzie z nową zawartością.
Z błędami typu wpadanie za mapy i wchodzenie w ścianę się nie spotkałem - kilka razy tylko wywaliło mnie z gry, bo host z jakiegoś powodu zerwał połączenie (no a multi opiera się na p2p).
Wygląda na to, że twórcy mieli świetne pomysły, ale jako, że nie jest to główne studio Bioware (to ich pierwsza gra, do tej pory robili DLC) to nie potrafili do końca zadbać o grę technicznie. Cała reszta jest bardzo dobrze wykonana. Jeśli chodzi o rozwój postaci i mechanikę walki to z pewnością przebili swoich poprzedników. Historii jeszcze nie oceniam, ale podobno później jest ciekawiej niż na początku w co jestem w stanie uwierzyć, pierwsza część ME też mnie nie wciągnęła za bardzo na początku.
Czekam na jakieś patche, może jakiś odzew ze strony Bioware w sprawie animacji i pewnie grę kupię jako fan serii.
Assassin's Creed: Unity 9/10, więc jeśli Andromeda jest gorsza od Unity, to ja spasuję.
Seria Mass Effect jest moim oczkiem w głowie. Pokochałem dzieło BioWare już w momencie ukazania się „jedynki”, znajdując w tych produkcjach przede wszystkim niezwykłą historię, epicką i pełną patosu – nawet jeśli miejscami bywa ona trochę sztampowa. Gdyby podsumować czas spędzony przeze mnie z trylogią Sheparda, było to prawie 450 godzin. Słowem, jest to jedno z lepiej znanych mi uniwersów. Poprzednie gry z serii oceniłem następująco: Mass Effect – 8,5; Mass Effect 2 – 9; Mass Effect 3 – 8,5. Dragon Age: Inkwizycja dostał ode mnie 7.
Myślę, że to jest bardziej miarodajne niż porównywanie recenzji gry innego gatunku i do tego pisaną przez kogoś innego.
Jasne, że oceny punktowe są trochę bez sensu. Ale w tym momencie recenzent dał ME:A (PC) taką samą ocenę jak chyba najlepszemu z serii ME2.
Rozumiem optymizm i różowe okulary, jednak bez przesady. IMHO z dużym kredytem zaufania 7/10 o ile fabuła dalej nie leci na pysk bardziej niż w prologu.