:)
Bukary, niestety takie postrzeganie ma wiele osob. Czysty populizm. Dobrze ze chociaz chce Ci sie pisać o tym jak to wyglada od środka. Dzieki temu mam znacznie lepsze rozeznanie. Thx
Już wiele razy pisałem, że konieczne jest ewolucyjne reformowanie gimnazjów i liceów. A nie likwidacja tych pierwszych.
Jest rzeczą naturalną, ze programy nauczania trzeba udoskonalać. Iteracyjność treści nauczania przedmiotów ścisłych, o której tak "pięknie" mówiła Belertowa dwójka uczniów, wymaga gruntownego przemyślenia. Z językiem polskim nie ma takich problemów, bo w gimnazjum uczy się innych rzeczy i innych umiejętności niż w liceum.
Od lat mamy w szkołach ewolucyjne zmiany. Moim zdaniem szły one w dobrym kierunku. Z pewnymi wyjątkami, bo system profilowania w liceum wymagał modyfikacji. I trzeba nadal iść wytyczoną drogą, bo ma ona sens. Wywalanie dorobku ostatnich lat nie ma sensu. Nie da się uzdrowić edukacji jednym podpisem prezydenta. To wymaga ciężkiej pracy legionu metodyków, pedagogów i naukowców.
Znaczącym potwierdzeniem tego, o czym piszę, jest sprzeciw rektorów uczelni wyzszych wobec reformy Zalewskiej. Bo nie ma żadnych przesłanek do stwierdzenia, że proponowane przez nią zmiany przyczynią się do poprawy jakości nauczania i podwyższenia poziomu absolwentów. Może być wręcz przeciwnie.
Nie chcę się tutaj zagłębiać w szczegóły, ale sposób i tempo opracowywania nowych podstaw są całkowicie sprzeczne z wszelkimi zasadami metodyki. Nie ma możliwości, żeby powstały dokumenty, które wpiszą się dobrze w całościowy proces wieloletniego kształcenia. Powstaną buble prawno-metodyczne, a rzesza nauczycieli będzie musiała robić dobrą minę do złej gry i swoimi umiejętnościami nadrabiać nieuctwo ministerialnych urzędników. Zła wiadomość jest jednak taka, że nie każdy nauczyciel to człowiek mądry,utalentowany i myślący samodzielnie...
*I małe zastrzeżenie na koniec. Kiedy mówię o dobrym kierunku ewolucyjnych zmian, mam na myśli kwestie metodyczne i merytoryczne w procesie kształcenia. Zupełnie inaczej jest, jeśli chodzi o warunki pracy nauczyciela, etykę zawodową, obowiązki biurokratyczne etc. Pod tym względem polska szkoła to lekki koszmar.
A tak z innej beczki... Oglądacie "Ranczo"? To chyba najbardziej antypisowska recz w telewizji. Nadawana przez TVP.
Kurski chyba się ze złości skręca, jak rozpoczyna się emisja.
Antypisowska? Przecież jest polityk populista idący do celu po trupach oraz ksiądz, ostatnio to nawet biskup pomocniczy, plus proboszcz i wikary. I emigranta z Ameryki wysłana tam z powrotem.
I emigranta z Ameryki wysłana tam z powrotem.
To lucy nie ma w Ranczu?
Hola hola, kler w ranczu idzie bardzo nie po myśli obecnie panującego episkopatu, a polityk wraz ze sztabem i partyjnymi ministrami to banda karierowiczów, postkomunistów i misiewiczów. :)
Herr Pietrus, po pierwsze, wójt z "Rancza" został Prezesem przez duże "P" i rządzi swoją partią twardą ręką. To postać, która skupia w sobie jak w soczewce wszystkie wady polityków z PiS-u. I to głównie w jego usta scenarzyści wkładają sparafrazowane cytaty z wypowiedzi naszych milusińskich.
Po drugie, kler z "Rancza" to przeciwieństwo Kościoła Rydzykowego. I to pod wieloma względami. To Kościół spod znaku Bonieckiego, czego najlepszym dowodem jest fakt, że ostentacyjnie pokazuje nam się w "Ranczu", jak księża czytają "Tygodnik Powszechny", a więc pismo stawiane przez pisowców i rydzykowców w jednym rzędzie z "Gazetą Wyborczą".
Po trzecie, niemal w każdym odcinku serialu jest jakaś wielka aluzja do poglądów pisowców. Ostatnio pod płaszczykiem zabawy ukazano problem przemocy domowej wobec kobiet. I zrobiono to w taki sposób, że trudno o jaśniejszą aluzję do całej afery z Konwencją o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Chyba nie muszę przypominać, jakie było stanowisko PiS-u w tej sprawie.
Tak, "Ranczo" to najbardziej antypisowski show w telewizji.
Stanisław Piotrowicz jest znakomitym posłem. Bardzo lubię słuchać jego argumentacji, bo to jest ta stara, dobra szkoła - powiedziała w "Jeden na jeden" szefowa gabinetu politycznego premiera Elżbieta Witek
Priceless.
Jestem przekonany, ze wiekszosc pisowskiej wieruszki w podobnym tonie o piotrowiczu by sie wypowiedziala.
Nie rozumiem tego fenomenu, ale strasznie duzo ludzi z tego przedzialu wiekowego ckliwie wspomina te wspaniale prlowskie czasy a wydawac by sie moglo ze to wlasnie oni powinni najlepiej rozumiec co transformacja nam przyniosla.
ci ludzie nauczyli sie niczego nie pragnąc i o niczym nie marzyć, przez większość dorosłego życia zyli w kraju zupełnei innym niz obecna Polska. co w tym dziwnego, że dla nich powrót do słusznie wydawałoby sie minionych czasów nie jest tak straszny?
ty byś chyba przeżył bez smartfonu? bez internetu już pewnie nie - w każdym razie ja juz nie... - ale bez smartfonu? tabletu? raczej spoko, tzn może niechętnie, ale byś przeżył, a może czasem myślisz nawet: "kiedyś było bardziej analogowo i fajniej..."?
no, a oni żyli w czasach jeszcze wcześniejszych, więc powrót do centralnego planowania, przewodniej roli partii (a przecież to ich partia, wiec o co chodzi?) itp. nie jest wcale tak abstrakcyjny
zresztą, jak się ogląda takiego czterdziestolatka albo alternatywy, to jest w tym jakaś złowroga magia! <troll mode/>
"Stara, dobra szkoła argumentacji" (--->) by Elżbieta Witek, szefa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło.
Prawda jest niestety bardzo smutna. Elektorat i ludzie sypomatyzujący z postkomunistami z SLD "nagle" gdzieś odpłynęli. Nie jest tajemnicą gdzie.
Sam Prezes podczas wyborów prezydenckich które przegrał z Komorowskim ciepło się wypowiadał o Gierku (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-o-gierku-patriota,138638.html). Cała wierchuszka PiSowska ma tyle wspólnego z Solidarnością co i Kaczyński, siedzieli pod pierzynką u mamy gdy inni spali na styropianie.
A propos linku do Przesluchania to niby dlaczego Janda czy Wajda tak znienawidzeni przez PiS? Nie tylko chodzi o krytykę obecna, bo to robi wlasciwie cala intelektualna i artystyczna elita naszego narodu. Ale oni już w czasach pierwszego PRL się mocno narazili przez swoja tworczosc postkomunistom z obecnego PiS i ta nienawiść pozostala.
A szydlo nadal liczy na lepsza koniunkture i na to ze gospodarka po obecnych zmianach ruszy.
Oj, ale jak juz ruszy to trzeba bedzie zapiac pasy aby w tym galopie gospodarki z siedzenia nie wypasc. Juz wam pisalem wczesniej, za rok mamy PKB na poziomie wyzszym niz chiny!
To jeszcze nie zapiąłeś pasów Drackula?
http://www.newsweek.pl/biznes/finanse-osobiste/90-proc-chce-zmienic-prace-jezeli-nie-dostanie-podwyzki,artykuly,400890,1.html?
PiS już powinien zagwarantować te podwyżki.. m.in. dodrukiem pieniędzy, jako że złotówka słabnie. Wtedy te podwyżki być może umożliwią pracowitym pracownikom mieć realną pensję z poprzedniego roku ;)
moj wagonik juz sie wykoleil, ten rok bedzie dobry jak go na minusie nie zamkne. Trzeba sie rozgladac za rejestreacja na jakims cyprze :)
Jak tylko pisior sie jakis odezwie to zaraz sie zabawnie robi. teraz pora na antka, WoT ma byc lepszy od specnazu! Sam antek bedzie ich szkolil chyba. Ale pomyslcie, liczebnie, jakbysmy tyle jednostek o jakosci specnazu mieli to i samo USA by sie z nami liczylo a Putin to zaszyl by sie gleboko gdzies na Syberii :)
O tak - antosiowy WoT to jest to! Ruskie umrą na sam widok.... ze śmiechu :D
https://www.youtube.com/watch?v=RA09C3W5bW0&feature=youtu.be
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nieoczekiwany-spadek-produkcji-przemyslowej-7485969.html
Oj tam, oj tam, Wielki Człowiek Naczelnik Państwa nakaże zwiększyć w przedsiębiorstwach państwowych produkcję energii o 167,4% a wydobycie węgla o 242,1% i będzie git - za 3 lata Bawaria będzie niemieckim Podkarpaciem, a za 7 lat Niemcy będą niemiecką Polską! Ku chwale Wielkiego Człowieka!
A jeśli będzie trzeba, to i tych przebrzydłych prywaciarzy się pogoni do pracy! Ku chwale Naczelnika Państwa!
Ponadto zachęta do pracy będzie niekiepska, bowiem tym górnikom, którzy wypracują powyżej 328% normy, Straż Ochrony Kolei przyzna order za kształtowanie postaw patriotycznych. Ku chwale Ojca Narodu!
Aha, ale najpierw trzeba zrobić porządek z GUSem, który ma złe dane i jest źle poinformowany.
ach, gdzie te monitory GUSu, ktore pokazywaly Polske jako druga gospodarke swiata, zaraz za bratnim narodem radzieckim. Az czlowiek klate z dumy unosil jak czytal te dane o najwyzszej produkcji stali czy kartofli.
Ale juz niedlugo znow bedziemy karmieni podobna propaganda sukcesu, a tym sukcesie nasze PKB bedzie rozlo jak na drozdzach. Zeby jeszce tylko te agencje ratingowe zapadly sie pod ziemie...
Polski opozycjonista z czasów PRL o opozycyjnym zaangażowaniu posła Jarosława Kaczyńskiego w czasie stanu wojennego: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw .
Polski przedsiębiorca o pozapolitycznym doświadczeniu zawodowym posła Jarosłaa Kaczyńskiego: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw .
Polski mąż o pięknym, katolickim i tradycyjnym polskim ślubie posła Jarosława Kaczyńskiego: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw .
Polski ojciec o pobycie posła Jarosława Kaczyńskiego na wywiadówce córki: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw ...
Polski kierowca o egzaminie na prawo jazdy posła Jarosława Kaczyńskiego: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw .
Polski posiadacz konta w banku o - przynajmniej do stycznia 2013 r. - wypłacaniu pieniędzy z bankomatu lub płaceniu kartą przez posła Jarosława Kaczyńskiego: https://www.youtube.com/watch?v=Boj-yKeahvw .
Szydlo z obstawa z wizyta w Izraelu ... turystyczna.
Wizyta na szczycie ktorej 3 glowne punkty sa nastepujace:
- konsultacje miedzyresortowe - w Wawie zimno i deszczowo wiec ministrowie pogadaja sobie pod daktylami.
- sprawa ulatwien dla emerytow ktorzy przepracowali czesc zycia w Polsce a czesc w Izraelu - jest to na tyle istotne zagadnienie, ze premier osobiscie musiala wybrac sie do Izraela
- spotkanie z duchownymi w ziemi swietej - kolejny krok uswiecania dobrej zmiany?
Kurcze, ile osmiorniczek by bylo za kase na takie eskapady. No ale coz, szydlo w Izraelu nie byla, wiecej takiej okazji moze nie byc, tym bardziej ze pisowskie wilki jej kostki podgryzaja :)
Nad wszystkim czuwa na miejscu Naczelnik, niech tam sobie Beata poje hummusu i baklavy. Spotkanie z duchownymi w ziemi świętej - nie wyobrażam sobie, żeby było coś ważniejszego dla budowania stabilnej gospodarki i galopującego wzrostem pkb.
Kwota wolna czy podatek jednolity
15 lutego 2014 Prawo i Sprawiedliwość przyjęło program w którym zapisano: „Będziemy podwyższać kwotę wolną od podatku, co roku o jedną dziesiątą, tak długo aż dochód zwolniony nie osiągnie poziomu minimum egzystencji. Oznacza to podwojenie kwoty wolnej z obecnej 3091 zł rocznie do ok 6000 rocznie”. Pamiętam to ponieważ byłem autorem tego zapisu. Powstawał podczas seminariów programowych zimą 2013/14 pod Białobrzegami.
Proponuję powrót do tej propozycji z następujących powodów:
• Jednorazowe wprowadzenie kwoty wolnej w wysokości 8 tys. zł (ta kwota pojawiła się później w dyskusji publicznej zarówno w projekcie PO i wypowiedziach prezydenta Andrzeja Dudy) spowoduje znaczny ubytek dochodów z PIT i składek do NFZ rzędu 20 mld złotych rocznie.
• Próba uniknięcia powyższego ryzyka, poprzez wprowadzenie podatku jednolitego i przesunięcie klina podatkowego z niskich dochodów na wyższe oznacza konieczność tak znacznej podwyżki podatków dla tych osób (nawet o połowę) która zakłóci inwestycje małych i średnich firm, na których nam zależy. Ponadto powstaje ewidentna kontrowersja natury politycznej – te osoby będą protestować.
Dlatego warto wrócić do dobrze przemyślanej propozycji z 2014. Sensownie krok po kroku. Pierwszy krok 1 stycznia 2018.
Paweł Szałamacha
Rząd będzie pilnował, żeby rząd się nie wtrącał do III sektora. I w tym celu powoła specjalny organ. Orwell z Kawką by tego nie wymyślili.
Drackula [113] i Kanon [114]
Odczepcie się od naszej dobrodziejki, pani premier Szydło!
Przecież to logiczne, że tuż po ogłoszeniu Jezusa Chrystusa królem Polski, należało jak najszybciej udać się na pielgrzymkę do jego ojczyzny, aby - na prośbę "ciemnego ludu" i "moherów z Torunia" - odkłamać kształtowany przez setki lat wizerunek Jezusa Chrystusa, jako (słowiańskiego, germańskiego, względnie romańskiego) blondyna z niebieskimi oczami. Nareszcie jakaś prawdziwie DOBRA, ZMIANA!
BTW
Z Izraela do Egiptu blisko, więc może minister Macierewicz uda się tam i pyknie Misie... eee, to znaczy fotki pustego Morza Śródziemnego i wreszcie pokaże światu dowód na sprzedaż Rosji mistrali za 1 $.
A ja dziś już zjadłem chałkę z masełem i twarożkiem. Ciekawe czy Beata też ?
https://www.youtube.com/watch?v=ckVYO9oI8vc
Z pozdrowieniami dla - obecnych również w tym wątku - "miłośników ośmiorniczek": http://www.newsweek.pl/polska/polityka/syn-ministra-tchorzewskiego-dyrektorem-w-pzu-choc-jeszcze-niedawno-mial-zatarg-z-prawem,artykuly,400921,1.html?src=HP_Section_1 .
Zgodnie z zapowiedziami PiS po raz kolejny wyrównuje ludziom szanse - tym razem okazuje się, że nawet alkoholik mający w przeszłości konflikt z prawem, może zostać dyrektorem w spółce Skarbu Państwa. Co więcej, istnieje szansa, że nawet bez konkursu.
Wreszcie, po latach bycia w ruinie i zapaści Polska stała się krajem, w którym każdy może przejść drogę od PiSubuta do milionera! Nawet TY!
nie powinienes czepiac sie chorych ludzi, ministerialny sunalek cierpi na nieuleczalna chorobe zwana alkoholizmem i taka posada w ramach rekompensaty nalezala mu sie jak psu kosc!
czlowiek o takich kwalifikacjach jest zdecydowanie odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku. Za rok dochody netto PZU beda o 100% wieksze!
Beata Gosiewska musi czuć się niezręcznie, jak odwiedza grób małżonka, po otrzymaniu kolejnych setek tysięcy cebulionów.
No ale przecież pani poseł Beata Gosiewska w pierwszej kolejności jest wdzięczna Wielkiemu Człowiekowi Naczelnikowi Państwa, że dostanie setki tysięcy cebulionów, a dopiero w drugim rzędzie miłuje owe setki tysięcy cebulionów - w końcu Przemysław Gosiewski nie stwierdził, że "setki tysięcy cebulionów w ogóle nie są ważne". Tak że wszystko się zgadza.
Drackula [119.1]
nie powinienes czepiac sie chorych ludzi, ministerialny sunalek cierpi na nieuleczalna chorobe zwana alkoholizmem
Aha, to takie buty... Wybacz, w tej całej sprawie jakoś mi umknął fakt, że chodzi o syna ministra Tchórzewskiego. ;)
Nawiasem mówiąc niezłe rekomendacje ze strony najbliższej rodziny:
- ojciec - "Kocham syna. Martwię się tym, co się z nim dzieje. Wspieram go, żeby wyszedł z choroby",
- brat - "Alkoholizm powoduje, że jest agresywny. Być może w ubiegły czwartek miał jakiś napad agresji".
Wreszcie koniec z kolesiostwem. W końcu Prawdziwi fachowcy obejmuja stanowiska i wprowadzaja Polske w XXII wiek.
Pusty śmiech, jaki mną wstrząsnął, kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę reklamę był proroczy.
Z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że PKO Bank Polski, który jest agentem emisji obligacji detalicznych, wydał na reklamę obligacji pod „500 +” 5,3 mln złotych. Reklamy były nadawane w największych stacjach telewizyjnych w kraju, prasie ogólnopolskiej i lokalnej, kilkudziesięciu stacjach radiowych i internecie.
Efekt? Ze sprzedaży obligacji rodzinnych udało się zebrać 783 tys. złotych. Są one skierowane do osób pobierających świadczenia 500 zł na dziecko. Można je nabywać za kwotę, jaką otrzymało się w ramach tego programu. Do wyboru są obligacje 6- i 12-letnie.
Jeśli się wam coś podoba lub nie podoba, to może sami zaczniecie kandydować? Zobaczymy czy ktoś na was zagłosuje.
Rozważymy twój pomysł, o ile następne wybory się odbędą.
Kanon [123]
Pusty śmiech, jaki mną wstrząsnął, kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę reklamę był proroczy.
Pomysł z tymi obligacjami od początku był absurdalny. A wrzucony przez ciebie cytat to tylko kolejne potwierdzenie, że czego PiS się nie tknie, to spier*oli. Standard.
Zbiór głupot i szkód, jaki produkuje ten rząd i ta partia - jest tak duży że już nie starcza mi czasu na komentarze ;) Niewykluczone że to taka metoda rządzenia, rządzić dopóki wszystko się nie rozleci..
..ostatecznie PRL kończyło przy pustych półkach oraz z zadłużeniem które mamy dotąd.
Stare pisiaki muszą pamiętać tamte czasy i myśleć - o, jeszcze nie jest tak źle.. jeszcze na długo starczy..
Pisowska biesiada czyli zemsta za ośmiorniczki:
"Używajmy póki czas
bo za sto lat
nie będzie nas"
Mnie tylko intryguje jeden fakt. Mimo tego, że praktycznie prawie wszyscy są na Jaśnie Nam Rządzących wkurzeni przez polityczny slalom PiSu (vide ustawa antyaborcyjna) ta partia nadal ma wyznawców, rzekłbym nawet fanatyków... Gospodarka się sypie, za chwile wszyscy równo i bez wyjątków dostaniemy po dupie Wielkim Podatkiem, kolejne fale pomysłów na gospodarkę i prawo powodują, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, a oni zgodnie trąbią jak jest wspaniale... Choć nawet argumentów im zaczyna brakować, bo co chwila sami sobie się rzucają do gardeł i podstawiają nogi, wszędzie wietrzą wrogów - to mimo wszystko idą w zaparte...
To jakieś zaklinanie rzeczywistości z syndromem wyparcia faktów? Czy taka skrajna nienawiść do poprzednich rządzących, ze wszystko jest dozwolone, by pognębić przeciwników politycznych? Tym bardziej, ze większość rzeczy jak najbardziej ich dotyczy...
Zawsze byłem technokratą, powiewało mi spod jakiej flagi jest dany prezydent, premier czy poseł by tylko był fachowcem w tym co robi i starał się wykonywać swój urząd jak najlepiej potrafi. Natomiast patrząc na to, co się teraz dzieje zaczynam być coraz bardziej przerażony, zdając sobie sprawę ile czasu i energii wszystkich w tym kraju potrwa doprowadzenie wszystkiego do normalnego stanu funkcjonowania...
Pytania i wątpliwości słuszne. Natomiast obraz wyborców niekoniecznie.
My sobie siedzimy przed kompami za parę tysięcy, tudzież smaftfonami za minimum kilkaset złotych i nie bardzo możemy mówić co czuje rodzina, której 500 złotych od rządu pozwoliło w końcu pojechać na wakacje, czy kupić dziecku nowe buty i kurtkę na zimę. Im ta władza naprawdę pomogła.
I że ci ludzie sobie nie uświadamiają, że jak już to wszystko pieprznie, to oni będą tymi, którzy oberwą najbardziej, nie można ich winić. Oni naprawdę mają większe problemy niż tk, wskaźniki pkb, nepotyzm w państwowych spółkach itd. No bo gdzie oni się mieli nauczyć, że to wszystko jest powiązane? Dodatkowo nikt sobie tyle gęby nie wyciera patriotyzmem i miłością do kraju, co pisowskie szkodniki, a jak sam widzisz, jest to retoryka, która trafia w jakąś tęsknotę.
Mnie tylko dziwią tzw. niezależnie media, które są tak politycznie zależne, jak nikt przed nimi. Jeden Łukasz Warzecha, z którym się w wielu kwestiach fundamentalnie różnię, pozostaje uczciwy i otwarcie krytykuje obecny rząd, choć odpowiada mu jego linia światopoglądowa.
Jeden znany dziennikarz to dziwnie mało.
neXus moim zdaniem mylisz się w pewnej ocenie zjawiska. Zakładasz, że pewna grupa ludzi, która cię otacza czy to poprzez wspólne zainteresowania, szkołę, pracę, stanowi przekrój Polski. Otaczamy się często ludźmi podobnymi do nas, stąd też często widać , ja i moi znajomi głosowali na Tuska, jakim cudem wygrał Kaczyński. Albo też na odwrót.
PiS doskonale wie poprzez sondaże za które sam sobie płaci (więc oczekuje realnych wyników, nie pod przekaz medialny), jaka jest grupa docelowa jego wyborców.
Większy podatek to nie jest problem większości Polaków, patrząc na dominującą wartość pensji. To jest problem dla specjalistów, lepiej zarabiających menadżerów itp. Oni nie stanowią aż tak dużej grupy aktywnych wyborców (aktywność wyborcza poszczególnych grup, też ma tu znaczenie) PiS.
Problemy z gospodarką tez jakoś specjalnie nie męczą zwykłego zjadacza chleba, gdy nie interesując się głębiej ekonomią, często nie widzi pewnych powiązań i zależności w gospodarce. On widzi, że jego szef (płacący pewnie mało podatków) płaci mu grosze. Aborcja? Kogo to interesuje, gdy nie masz na życie. To nie są problemy...
Podsumowując zwróćcie uwagę, PiS przekierowuje pieniądze zyskując lojalność najliczniejszej grupy wyborców, kosztem grupy mniej licznych i często nie popierających PiS i co więcej, których nie jest tak łatwo przekonać do |dobrej zmiany" (500 dla kogoś z minimalną pensją to zupełnie co innego niż 500 dla człowieka zarabiającego 10 tys)
Dla takich ludzi, partia ta gra na uczuciach patriotycznych, bądź religijnych licząc, że ich ideały pozwolą im przełknąć większy transfer pieniędzy na rzecz największej grupy wyborców i pewne kompromisy związane z prawodawstwem czy przejrzystością rządzenia.
Runnersan [127]
Generalnie się zgadzam z twoimi spostrzeżeniami. Elektorat PiSu to po prostu - jak sam neXus zauważył w poście [126.1] - fanatycy. Gdyby poseł Kaczyński, minister Macierewicz lub ksiądz Rydzyk ogłosili, że papieża Franciszka opętał Szatan i czym prędzej należy odciąć się od Kościoła Powszechnego budując Narodowy Kościół Polskiego Suwerena, to PiSiory by to łyknęły bez mrugnięcia okiem. Dlatego moim zdaniem nie ma co sobie zawracać nimi głowy, bo na ich przypadłość lekarstwa nie ma. Kluczowi są wyborcy niezdecydowani i ewentualnie te - jak ja to szacuję całkowicie z rzyci - ok. 10% ich elektoratu czysto socjalnego [patrz ostatnie dwa zdania mojej wypowiedzi].
Nawiasem mówiąc, gdy zaczęły się ekshumacje, zacząłem się zastanawiać - w powyższym kontekście - czym to się zakończy. Bo prędzej czy później musi się zakończyć. I doszedłem do wniosku, że... nie mam pojęcia. No bo można to powiedzieć już otwarcie - ekshumacje żadnego dowodu na zamach nie dostarczą (jedna z teorii spiskowych głosiła, że bomba miała się znajdować pod fotelem prezydenta Kaczyńskiego; pomijam już nawet to, że gdyby tak było, to nie byłoby co z niego - oraz z pierwszej damy - zbierać). Ale jak to sobie wyobrażacie? Po ostatniej ekshumacji minister Macierewicz przyzna, że łgał przez cały ten czas? Że świadomie i z premedytacją wprowadzał ludzi w błąd? Że przez 7-8 lat zarówno on, jak i poseł Kaczyński cynicznie wykorzystywali katastrofę smoleńską do swoich celów politycznych? Ewentualnie - w najłagodniejszej dla niego wersji - że się mylił? Przecież dla elektoratu PiSu to by było większym szokiem niż gdyby papież ogłosił, że Maria Zawsze Dziewica wcale dziewicą nie była! Bo w tym tkwi różnica: przeciętny wierzący jest wierzącym (w Boga), natomiast PiSior jest fanatykiem (prezesa).
PiS przekierowuje pieniądze zyskując lojalność najliczniejszej grupy wyborców, kosztem grupy mniej licznych i często nie popierających PiS
Tyle tylko, że - mimo socjalistycznego rozdawnictwa - PiSowi poparcie wcale nie rośnie. A z finansami, gospodarką i ekonomią Polski, przez rządy PiSu, będzie coraz gorzej i w końcu także czysto socjalny elektorat tej partii zacznie kręcić nosem.
Tylko wg. moich delikatnych szacunków program 500+ załamie się pod koniec przyszłego roku, bo wszyscy goleni albo uciekną w szara strefę albo do innych krajów... Jestem ciekawy co wtedy będzie - czy wstrzymają ten program czy wrócimy do starych czasów z lat 80 zeszłego wieku - gdy inflacja leciała po 15-20% rocznie a drukarnia PWPW chodziła pełną parą...
Obie opcje zazwyczaj w podręcznikach historii znajdują się w rozdziałach pt. "Przyczyny" :D
- sprawa ulatwien dla emerytow ktorzy przepracowali czesc zycia w Polsce a czesc w Izraelu - jest to na tyle istotne zagadnienie, ze premier osobiscie musiala wybrac sie do Izraela
Dla ŻYDÓW? Wyborcy PiS-u o tym wiedzą?!
Herr Pietrus [129]
Wyborcy PiS-u o tym wiedzą?!
Wyborcy PiSu nie wiedzą nawet, że Jezus Chrystus był Żydem, a Maria Zawsze Dziewica Żydówką, więc nie wymagaj od nich zbyt wiele.
Ta wizyta oplywa w ciekawe informacje:
1-idziemy bic ruskiego, polska wysyla czolgi na lotwe!
2-zydzi chca kupic 49% akcji portu lotniczego w radomiu. Maja zaplacic 40 milionow euro co jest 1/3 kosztow budowy. W swietle takich wiadomosci nie zgadzam sie z balcerowiczem, uwazam ze pis nie powinien nic prywatyzowac ;)
Rozumiem, że natemat.pl to źródło wątpliwej jakości, ale mimo wszystko powołują się na treść ustawy. Poniżej to, co zaproponował Morawiecki w nowej 'konstytucji dla biznesu'.
"No to uprościli... Masz samochód na firmę? Stracisz prawo do odliczeń kosztów paliwa, serwisu, rat leasingowych"
http://natemat.pl/195175,no-to-uproscili-masz-samochod-na-firme-stracisz-prawo-do-odliczen-kosztow-paliwa-serwisu-rat-leasingowych-itd
Wydaje mi się, że tytuł Wkręceni pasuje idealnie...
Z cyklu "Himalaje hipokryzji" - Błaszczak u Piaseckiego:
@Cainoor,
Cała ta "Konstytucja Biznesu" to w wariancie optymistycznym był "z dużej chmury mały deszcz". W wariancie pesymistycznym, to tak jak zawsze u pisiorów - odwrotność tego co zapowiadają. Jak chcą naprawiać, to wiadomo, że zepsują (patrz TK), jak uporządkować to wprowadzą chaos (ustawa o obrocie ziemią, "reforma" szkolnictwa). Jak uprościć, to dołożą biurokracji ponad miarę. Ostatni "hit" to centralizacja organizacji pozarządowych (czyli czegoś, co z samej swojej natury jest zdecentralizowane i powinno być jak najbardziej niezależne od rządu - jakiegokolwiek) i PBS przemawiająca jak PRL-owscy dygnitarze z epoki Gierka, dzieląca organizacje pozarządowe na te "słuszne" i "niesłuszne". Było wiadome, że tak się skończy, skądś trzeba brać kasę na ten rozbuchany socjal.
IMO na tym się nie skończy - są przecież jeszcze służbowe telefony i laptopy, tu też jest pole do popisu - nie będzie taki gorszy sort jak ja pisał na wrażych portalach rzeczy rządowi niemiłe na służbowym sprzęcie! Już Naczelnik coś na to poradzi, w to nie wątpię.
Typowe komusze działanie krótkoterminowe.
W pierwszym roku latali budżet okradając spolki z rezerw finansowych, no i oczywiście rozbuchane zadluzanie kraju jak zwykle.
Na drugi rok pragna przydusić firmy prywatne by jakos ratować budżet.
W trzecim roku, gdy państwowych firm nie będzie już z czego doic a prywatne upadna lub uciekną za granice, zacznie się drukowanie.
W roku czwartym uruchomia machine propagandowa w której jasno wyloza ciemnemu ludowi jak to Uklad zniszczyl ich wysiłki stworzenia Wolnej Polski a inflacja to wina Tuska.
A jak to już wyżej było wspomniane ci najbiedniejsi najbardziej ucierpia na zniszczeniu gospodarki i wyjda na ulice zapewne. I ktoz ich będzie winil? (trudno winic ciemny lud za glupote mimo wszystko... ;/)
W tym czasie, jeśli się nie uda uratować PiS, członkowie Parti się ponownie przefarbuja, maja doświadczenie od czasów PZPR w koncu, i stworzą "nowa" sile polityczna która będzie walczyla z niesprawiedliwoscia spoleczna i wspierala lud pracujący miast i wsi w jego słusznej walce z wyzyskiem przez burzuazje.
A jak ktoś zapomnial, raczej wszyscy, tak wlasnie startowal PiS. Pamietam tutaj na forum wypowiedzi jak to trzeba im, I PO zresztą, dac szanse bo to nowi ludzie w polityce nie powiazani ze skorumpowanymi politykami. Nie było ważne, ze to wszystko ci sami ludzie (plus nowy narybek przez nich wyszkolony) tylko pod innym szyldem.
I teraz będzie tak samo. Politycy sa jak robactwo, wszystko przetrwają.
neXus [128.1]
Obie opcje zazwyczaj w podręcznikach historii znajdują się w rozdziałach pt. "Przyczyny"
W tym momencie jedyne, co można zrobić, to powiedzieć "trudno". Tak Polacy wybrali i nie zanosi się na to, aby przez przynajmniej kolejne trzy lata ich werdykt został zmieniony.
Jednakże osobiście jestem zdania, że Polacy (znów) muszą dostać po dupie, i to znacznie boleśniej niż w latach 2005-2007 - może dzięki temu zapamiętają na dłużej. Może... No bo jeśli przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi nawet tacy dziennikarze jak Jacek Żakowski czy Monika Olejnik łagodzili wizerunek PiSu ("bo może się zmienili", "bo może histeryzujecie" itp.), to tym bardziej nie można oczekiwać dobrej pamięci od przeciętnego Kowalskiego lub Nowaka.
Optymistycznie więc traktuję obecne rządy PiSu, jako swego rodzaju naukę i nauczkę dla Polaków. Kolejną naukę i kolejną nauczkę...
BTW
Skoro Polacy w tak krótkim czasie nie potrafią wyciągać wniosków w tych samych sprawach wobec tych samych ludzi, to niech się nie dziwią i nie zwalają winy na innych, że historia Polski była, jaka była.
Nie wiem, kurcze, czy państwo to wytrzyma... Druga rzecz to to, że my, piszący tutaj, to w ten czy inny sposób wytrzymamy, zacieśnimy co najwyżej pasa... Ofiary będą w tych kmiotach, co cały czas ślepo głosują na PiS, a czego zupełnie nie rozumieją i dalej brną w zaparte. Mimo wszystko mi ich szkoda, bo jak jeszcze można dopuścić by dziecko się sparzyło w swoim własnym interesie, to tu - jak wszystko się rozsypie - będzie mnóstwo ludzkich tragedii...
Przecież choćby ci radośni emeryci, co z wielkim zapałem głosują na führer'a Kaczyńskiego, nie są świadomi, że jak walnie w nas konkretna inflacja to z głodu wszyscy wyzdychają...
Choć w sumie to masz rację - rewolucja pożre swoje dzieci, choć doprowadzenie tego wszystkiego do porządku zajmie nam ze 20 lat...
Państwo wytrzyma wszystko. PiS nie ma na to szans. Realizacja wyborczej obietnicy - Polska w ruinie - nie pozostawia złudzeń. Jak powiedział klasyk: You can fool all the people some of the time, and some of the people all the time, but you cannot fool all the people all the time.
Kolejny zamach na dudopisa, i to w kosciele! co za kraj?!
Za chwile bedziemy mieli stan wyjatkowy.
A z powazniejszych spraw, UK oglosilo ze zadluzenie bedzie 90% PKB. MAm nadzieje ze to nie bedzie impulsem dla pisu aby dalej wesolo zadluzac kraj. No bo jak UK daje rade to 4RP tez da rade, a do 90% jeszcze daleko.
Zdaniem Michnika przejawem represji polskiego obozu rządzącego wobec „Gazety Wyborczej” jest ograniczenie jej prenumeraty przez państwowe instytucje i firmy oraz rezygnacja z wykupywania ogłoszeń przez spółki Skarbu Państwa (te firmy wiosną br. wycofały swoje ogłoszenia ze wszystkich tytułów prasowych).
Esencja tego jak funkcjonowali wybrancy, tow. Michnik skarzy sie ze dopadla go gospodarka rynkowa. Czekam kiedy to samo powie byly kierowca MPK, ktory pojawil sie juz w tym watku a ktorego firma dzialala na podobnej zasadzie.
Czekam na moment kiedy np. sprzedawcy na allegro zaczna mowic o represjach bo nikt nie kupuje ich towarow. To bedzie nowa jakosc handlu.
A nie uważasz, że to nie jest gospodarka rynkowa, tylko raczej centralnie sterowana? Poszła od góry decyzja, że nie ma być Gazety Wyborczej i koniec. Zero tolerancji. A nie lepiej by było mieć jednak szerszy wybór? Szczególnie to irytujące np. w samolotach LOTu. Do wyboru taka Gazeta Polska i Puls Biznesu.
a kogo Michnik obchodzi?
Zreszta jak zarzad Agory finanse firmy uzelznil od wplywow z reklam Spolek skarbu panstwa to sa sami sobie winni.
Co do samej pronumeraty GW, to nie jest to jakis wielki spadek w fiansach Agory (raptem 5% ze sprzedazy GW), raczej chodzi o fakt, ze wladza odgornie narzuca ludziom czego maja nie czytac w pracy, eliminujac dostep do prasy, ktora ich krytykuje.
Ja nie moge zrozumiec jakim cudem przetrwaly na rynku gazety "opozycyjne", ktore nigdy - wtedy i teraz nie mialy dostepu do konfitur w skali takiej jaka miala wyborcza.
Zakupy w wykonaniu państwa, nie mają nic wspólnego z gospodarką rynkową.
Rynkowo trzeba byłoby się zastanowić dlaczego przekierowano ogłoszenia, które mają trafić do najszerszej grupy odbiorców z codziennej gazety z 134000 sprzedanymi egzemplarzami (wrzesień 2016) np na gazetę z sprzedanymi egzemplarzami 18000 (Gazeta Polska Codziennie). Oczywiście jest jeszcze kwestia analizy cen, jeśli mówilibyśmy o gospodarce rynkowej, no ale jak już wspominałem zakupy rządowe nie mają nic wspólnego z wolnym rynkiem.
Gazety opozycyjne :D Zwłaszcza te za którymi stoi sk Srebrna i SKOKi. Oprócz strzykawki finansowej z "nieznanych źródeł" media Zależne co jakiś czas organizują zbiórki wśród czytelników i słuchaczy. O akcjach typu "Tomasz Sakiewicz: pracujemy w skrajnych warunkach, kupujcie po dwa egzemplarze" nie wspominając.
Mało kto kupował gadzinówki PiSowskie i na "wolnym rynku" nie miałyby prawa bytu.
Co do Michnika - co by biedny Lutz zrobił bez GW? Tak siedział mizerota cicho bo ciężko coś o "Dobrej zmianie" dobrego napisać a tu bah Michnik! Znów można brylować zamiast wziąć odpowiedzialność za własne wybory i pierdolnik który się uczyniło w nieszczęsnej ojczyźnie. No ale pewnie z obczyzny wszystko wygląda inaczej.
No ale pewnie z obczyzny wszystko wygląda inaczej.
Oczywiscie, ja osobiscie kibicuje aby to wszystko pierd...lo, a najbardziej fanatyczni zwolennicy dobrej zmiany zarli tynk ze scian.
DanuelX [139.5]
Tak siedział mizerota cicho bo ciężko coś o "Dobrej zmianie" dobrego napisać a tu bah Michnik! Znów można brylować zamiast wziąć odpowiedzialność za własne wybory i pierdolnik który się uczyniło w nieszczęsnej ojczyźnie.
Kwintesencja PiSiorstwa.
Też na to zwróciłem uwagę, że mniej więcej od słynnej wypowiedzi Wielkiego Człowieka Naczelnika Państwa o przedsiębiorcach zwolennicy "dobrej zmiany", jakby trochę mniej się udzielali w tym wątku: raz Belert napisał coś o miarodajnym sondażu przeprowadzonym na grupie dwóch uczniów; ponadto nołnejmkompletny, ten z postu [124], się zarejestrował tylko po to, aby - tradycyjnie dla PiSiorstwa - nasmrodzić i spier*olić; może ktoś tam jeszcze, ale generalnie cisza jak makiem zasiał. Bo w ostatnich dniach PiSiorscy rządzący tak bardzo odlatują, że nawet trudno czepiać się opozycji. Więc trzeba się dopier*olić do Adama Michnika. A kogo obchodzi Michnik? Najbardziej chyba PiSiorów...
Ale - paradoksalnie - tę ciszę w ostatnich dniach, odczytuję jako dobry sygnał. Jako sygnał, że są zwolennicy "dobrej zmiany", którym jednak trochę tam gdzieś w tyle głowy jest wstyd za swoich wybrańców i gdzieś tam, w jakimś choćby minimalnym stopniu zdają sobie sprawę, że na ten czy inny temat ich wybrańcy pier*olą takie głupoty, że nawet ich rozum zaczyna się buntować. :)
A należy pamiętać, że w Polsce żyje cała masa zwolenników "dobrej zmiany", którzy są jednak bardziej miękcy, niż tutejsi betonowi, niezłomni chciałoby się rzec.
Oj tam, oj tam :). Dla pisolubnych GW to czyste zło i wytwór szatana, tutaj nie odkrywamy Ameryki.
Taki na ten przykład Jaki :D - wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS, pytany o nepotyzm zaraz szybko zmienia temat i rzuca słowem -kluczem "Gazeta Wyborcza":
Jaki- Sraki zresztą jest nijaki. Co innego Robert Mazurek - co się z nim do cholery dzieje? Jeszcze do niedawna trollował polityków opozycji, pierwszy wywiad z PBS robił prawie na kolanach, a tutaj wręcz zgrillował biednego wiceministra! Co się stało? Czyżby "dobra zmiana" zabolała go jak zły dotyk?
"http://tvn24bis.pl/emerytury,84/premier-ustawa-dezubekizacyjna-przywraca-sprawiedliwosc,694492.html"
Tylko ubekom obcinają? Proponuję poszerzyć akcję na wszystkich byłych członków PZPR. Zyska nie tylko "sprawiedliwość dziejowa" ale też budżet PiS..
Flyby [143]
Proponuję poszerzyć akcję na wszystkich byłych członków PZPR.
Po "ubekach" proponuję, aby w pierwszej kolejności to samo zrobiono w przypadku komunistycznych prokuratorów*, zwłaszcza tych umoczonych w sprawy przeciwko ówczesnej opozycji (np. w 1982 r.) i wyróżnionych przez komunistyczne władze jakimś odznaczeniem (np. w 1983 r.), np. Brązowym Krzyżem Zasługi przyznawanym za m.in. zasługi w pracy zawodowej.
*Kiedyś to już tu pisałem, ale nie mogę się powstrzymać, aby zrobić to ponownie - dla mnie instytucja komunistycznego prokuratora jest jedną z najbardziej ścierwiastych moralnie, jakie ma do dyspozycji władza.
A tak w ogóle, to w kontekście tego, co Flyby zalinkował w poście [143], znalazłem bardzo ciekawy wywiad sprzed zaledwie 3 lat (grudzień 2013): http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/763405,zastepca-macierewicza-stanislaw-piotrowicz-z-pis-dzialal-w-pzpr.html .
Szczególnie ciekawy jest jeden z akapitów owego wywiadu, w którym wypowiada się dzisiejszy gość Roberta Mazurka w RMF FM:
Inne zdanie na temat wiarygodności polityków i ekspertów [komisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza - dop. Irek22] ma rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki. Przypomniał on jak PiS wytykał jednemu z posłów przynależność do PZPR - po tym jak postanowił on opuścić szeregi Prawa i Sprawiedliwości. Jaki zastanawiał się co powinni zrobić Cieszewski i Piotrowicz jeśli wcześniej PiS domagał się by Kazimierz Ziobro wycofał się z wyborów. "Nie jest tak, że jak ktoś był TW i jest nasz, to jest dobry a jak ktoś jest z innej partii i był TW, to jest zły" - uważa poseł. Zdaniem posła Jakiego jeżeli ktoś kłamie w sprawie swojego życiorysu, to uczciwie jest zadać pytanie, czy mówi prawdę w innych sprawach.
Zatem, pani premier Szydło, panie wiceministrze Jaki, czekamy na działania!
PS
Aha, od złotoustego wiceministra Jakiego i małomównego w ostatnim czasie ministra Ziobry chciałbym się też dowiedzieć co z prokuratorami, którzy umarzają śledztwa wobec pedofilów ws. pedofilii?...
Wiem, to pytanie retoryczne ale i tak odpowiem za niego.
Nasz pedofil to dobry pedofil i zapamiętajcie to wreszcie wy wredne lemingi.
Mam nadzieje, że ten artykuł to jakiś paszkwil, a autorom przeskoczyły zera podczas wyliczeń, a pensje roczne pomyliły się z miesięcznymi.
Jeśli nie, to zgodnie z obietnicą chłopcy i panie podniosą kwotę wolną od podatku. Wszystkim którzy zarabiają mniej niż 11 tysięcy rocznie. Ci co mają 11 tysięcy mają mieć kwotę taką jak teraz, a później kwota wolna od podatku ma stopniowo maleć. Osoby zarabiające ok 7 tys brutto (czyli jakieś 4900 na łapkę) już kwoty wolnej mieć nie będą (bo są ludźmi jak wiadomo zamożnymi). Choć jak widać całkiem dobrze sytuowanymi ludkami są również ci z pensją 900 zł.
Mi to się chce w takich momentach krzyczeć. Jakim tłukiem trzeba było być by uwierzyć w to całe pierdzielenie pseudo ekonomistów z PiS, jak mówili, że Polskę stać na ich reformy... No właśnie widzę...
Czyli sk....wiele będą zabierać wiecej kasy każdemu kto zarabia więcej niż 900 PLN?
Przeciez dosłownie promil Polakow skorzysta na tych przepisach a reszta, w tym ci zaliczani do najuboższych, będą mieć jeszcze mniej pieniędzy dla rodzin.
Doslownie ciśnienie mi skoczylo jak to przeczytałem.
Okradają nas "w bialy dzień" a ciemny lud krzyczy o więcej. Belert, udlawiles się już ośmiorniczkami?
Jedyna nadzieja, jeśli te kwoty sa zgodne z prawda, ze nawet ciemny lud będzie potrafil to dodac i propaganda może im niewystarczająco mieszac w glowach. Biorac pod uwagę głupoty jakie tu czytałem to ich odporność na fakty jest spora ale tym razem mogą się zacząć buntować i to nie przejdzie.
To co tu piszą jest tak absurdalne, że to musi być jakaś kaczka dziennikarska...
Tu znajduje się oryginalne/pierwsze źródło tego newsa: http://www.pap.pl/aktualnosci/news,716278,morawiecki-kwota-wolna-od-podatku-dla-najbiedniejszych---66-tys-zl.html .
Przypominam, że PAP to państwowa agencja informacyjna, zależna od polskich władz, więc trudno podejrzewać, że to, co piszą to "kaczka dziennikarska".
Również informacja z dziś: http://www.pap.pl/aktualnosci/news,715636,morawiecki-wzrost-pkb-w-czwartym-kwartale-2016-r-ok-25-proc.html .
I szczególnie zaciekawiło mnie w niej jedno zdanie wypowiedziane przez ministra Morawieckiego:
Jesteśmy w fazie transformacji polskiej gospodarki.
Chciałbym się dowiedzieć, co minister Morawiecki miał na myśli... Uważa się za nowego Leszka Balcerowicza? A może dał sygnał, że wracamy do gospodarki centralnie planowanej? W sumie w kontekście wypowiedzi Wielkiego Człowieka Naczelnika Państwa Ekonomisty Nadzwyczajnego i Przedsiębiorcy Znakomitego nie byłoby to wielkim zaskoczeniem...
Pół żartem, pół serio zwracam uwagę, że już nie pojawia się słowo "reforma", lecz "transformacja". Jaki będzie następny etap? Rewolucja? (--->)
No, ale przecież ograniczając się do reform, nie da się zbudować Kaczogrodu.
A to zachłanna ....
"Czyli sk....wiele będą zabierać wiecej kasy każdemu kto zarabia więcej niż 900 PLN? "
O k....
1k na rękę - burżuj!
Ile wynosi najniższa krajowa?
Wreszcie ta władza coś zrobi z tymi demonstracjami, które lada chwila będą nielegalne i ich uczestników będzie można pałować jak za starych dobrych czasów.
http://www.tvn24.pl/pis-chce-zmian-w-ustawie-o-zgromadzeniach,694734,s.html
'ekto [152]
Spokojnie, to tylko projekt. PiS rządzi zaledwie rok, dajmy im czas. Rozliczymy ich dopiero pod koniec kadencji.
Z tym rozliczeniem nie jestem do końca pewien. Tyle rzeczy już zostało wdeptanych w ziemię, a słupki sondażowe stoją i ani drgną. Jak rozliczyć PiS skoro nawet nie ma takiej możliwości ze względu na nieistniejącą opozycję. Nie ma na kogo głosować, więc rozliczyć to ja mogę rządzących biadoleniem na forum o grach i nic poza tym. Tutaj partia z Naczelnikiem Państwa na czele wygrała.
mysle ze jak ktos zalozy partie, ktorej jednym z glownych punktow bedzie rozliczenie pisowcow to ma realne szanse na wygrana :)
Lepiej niech ten ktoś się spieszy. Patrząc na rządzących, to niedługo możemy się spodziewać szlabanu na zakładanie partii.
Petru to ten od kredytów we frankach i posłów proszących się (wręcz błagających) o wpuszczenie na teren Polski imigrantów z krajów arabskich? Nie, dziękuję. Już to przerabialiśmy.
Przypomnę, że jak Hołdys opublikował swój list o PiSie i w nim zawarł m.in. taki tekst: "Nikt nie wydał komunikatu: „Gdy dojdziemy do władzy, odwrócimy wszystkie nielegalnie podjęte przez PIS uchwały i ustawy, przywrócimy godność sponiewieranym ludziom. Unieważnimy podejmowane dziś decyzje, ich autorów postawimy przed sądem, przywrócimy prawdę i szacunek.”, to Petru godzinę później stał przed mikrofonami w świetle reflektorów i nawijał w podobnym tonie. Gdyby miał więcej czasu, to zapewne nauczyłby się tekstu na pamięć. Ten koleś nie ma pojęcia o rządzeniu i mieć nie będzie, a pomysły na płynięcie z falą wyczytuje w tweetach muzyków.
Spokojnie, panie ministrze Waszczykowski - poprosicie o wsparcie poważaną przez was Unię Europejską, a zwłaszcza grające w niej pierwsze skrzypce Niemcy i Francję, z którymi, oczywiście dzięki wam, jesteśmy w znakomitych relacjach... Oh, wait...
No to chociaż również grającą w Unii Europejskiej pierwsze skrzypce Wielką Brytanię, która dzięki waszej przebiegłej, przemyślanej i dalekosiężnej rozgrywce politycznej, stała się naszym strategicznym partnerem... Oh, wait...
No to sceptycznego wobec putinowskiej Rosji, wielkiego zwolennika NATO, prezydenta-elekta Donalda Trumpa, z którego zwycięstwa w USA polski rząd, z panem na czele, panie ministrze Waszczykowski, niezmiernie się cieszył... Oh, wait...
No to zawsze pozostaje ubłagać o pomoc przyjaciela prezydenta Putina, a którego to przyjaciela podziwia nasz Umiłowany Ojciec Narodu Wielki Człowiek Naczelnik Państwa Osoba Bez Wad, przywódcę wielkiego i potężnego cesarstwa węgierskiego, premiera Orbana.
A jeśli i to nie poskutkuje, to może chociaż prawdą okażą się pojawiające się coraz częściej tu i ówdzie plotki i domysły o tym, że pewien pan, który niczym wiatr spier*olił ze Smoleńska w momencie, gdy 10 kwietnia 2010 r. wydarzyła się katastrofa smoleńska, jest rosyjskim agentem i wszyscy odetchniemy z ulgą.
Tak że spokojnie, panie ministrze Waszczykowski, spokojnie - jak pan widzi, możliwości rozwiązania tego problemu jest parę. No, para.
Czemu tak dużo osób tutaj ma ból dupy, że nie jesteśmy w dobrych relacjach z UE, Francją i Niemcami. Czy oni zrobili coś dobrego dla nas? xDDD Niemcy po raz trzeci rozpieprzyli Europę, na przestrzeni ostatnich 100 lat. PiS jest mi daleki, ale w końcu nie całujemy wszystkich po tyłkach. Pomijam już chory lewicowo-liberalny układ, który przez lata dominował w Europie.
"PiS jest mi daleki" jak każdemu miłośnikowi PiSu. Ja tam cenię Lutza za to, że przynajmniej przyznaje się do sympatyzowania z Dobrą Zmianą.
Nagle się okazuje, że tylko on na PiS głosował.
Skąd wniosek, że głosowałem na PiS? Faktem jest, że akurat w tej materii popieram ich działania. Zachodnia Europa zawsze miała nas w dupie i lepiej szukać sojuszników gdzie indziej. Ja jestem konserwatywnym kapitalistą więc na socjalizm w wydaniu PiSu nigdy nie oddałbym głosu. Także czekam na niezbite dowody, że na nich głosowałem.
Serio??? Spojrzyj proszę na strukturę polskiego eksportu. Spojrzyj na coś takiego jak nato. Spójrz jakimi czołgami jeździ polska armia.
Serio uważasz, że nie powinniśmy mieć z nimi dobrych stosunków?
Cainoor [154.4]
Co masz na myśli mówiąc, że Petru to ten od franków i imigrantów?
Co prawda nie jestem 'ekto, ale domyślam się, że chodziło mu o to, że swego czasu Petru podobno zachęcał ludzi do brania kredytu we frankach nie widząc w tym zagrożenia, a sama Nowoczesna nie ma nic przeciwko przyjmowaniu imigrantów z Syrii/Bliskiego Wschodu.
Dokładnie to, co napisałeś.
W ogóle, to dzięki za cytat. W nawale informacji gdzieś mi ta wypowiedź uciekła.
Nie będę go bronił, bo zachęcał do brania przed kryzysem, jak 99% innych. Może z wyjątkiem Bieleckiego. Napędzał tym samym bankom klientów. Czyli był typowym banksterem, chociaż na mniejszą skalę niż Morawiecki ;-) Jednak od czasu kryzysu, nie można odmówić mu szybkiej reakcji - nie zastanawiał się co będzie, tylko przewalutował i spłacił. Wielu na pewno żałuje takiej decyzyjności we własnym zakresie...
Cainoor
Z frankach chodzi raczej o wypowiedzi Petru jako "analityka" odmienne od tego co sam robił:
" - Kredyt we frankach przewalutowałem po upadku Lehman Brothers, to był przełom września i października. Straciłem na tym, brałem kredyt, jak frank szwajcarski był po 2 zł, jedną część kredytu przewalutowałem, jak frank kosztował 2,79, a drugą, jak był za 2,81 zł - powiedział "Wyborczej" Ryszard Petru."
"Pod koniec stycznia 2009 roku mówił w "Wyborczej": - Podejrzewam, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy frank będzie się wahał od 2,5 do nawet 3 zł, ale w dalszej perspektywie złoty powinien się umocnić."
http://wyborcza.biz/biznes/1,147875,18081231,Petru_i_kredyty_we_frankach__Co_innego_mowil__a_co.html
Zachodnia Europa zawsze miała nas w dupie i lepiej szukać sojuszników gdzie indziej
Może i nie jest to wypowiedz zwolennika PiS, sam nawet po części z czescia mogę się zgodzić, ale z pewnoscia wskazuje na glupote rowna im...
Naszymi sojusznikami jest i musi być Europa Zachodnia.
Jedyna alternatywa sa USA która miały nas zawsze gleboko w dupie i wykorzystywaly jedynie w swoich rozgrywkach jako cennego mniej lub bardziej pionka. Nigdy nie były naszym sojusznikiem stricte, nie te proporcje...
W najbliższym czasie zapewne ich polityka zagraniczna ulegnie zmianie na korzyść Rosji i Polska oberwie najmocniej.
No i jest oczywiście Rosja dla której jesteśmy takim samym pionkiem i chociaż pod pewnymi względami moglaby być lepszym sojusznikiem niż USA to jednak z oczywistych wzgledow trudno u niej szukac wsparcia.
Ostatnio PiS probuje się przymilać do komunistycznych Chin. Dla z nich z kolei jesteśmy tylko pionkiem dzięki któremu mogą się wcisnąć do gospodarki europejskiej i przy okazji a propos ja rozwalić z najwieksza szkoda dla takich słabych jak Polska...
Wiec gdzie mamy szukac sojusznikow???
Można dyskutować z Europa, można uzyskac wpływ na jej decyzje, można w jej obrebie zdobywac koalicje dla swoich celów, można zrobić wszystko bedac jej czescia. Ale na pewno trzeba być jej czescia, trzeba z nia nawiazywac wspolprace. To jest podstawa, przynajmniej powinna być, całej naszej polityki zagranicznej.
PiS w ciągu roku zniszczyl polska pozycje miedzynarodowa w imie Wolnej Polski. Oslabil nasza sytuacje na poziom niespotykany od roku 1939...
Podaj mi przykład kiedy Europa Zachodnia przyszła do nas z pomocą. Nie byliśmy, nie jesteśmy i nie będziemy przez nich szanowani. Rządy PO to była właśnie polityka na klęczkach. Moim zdaniem powinno się budować sojusz z Europą środkową i wchodnią. Estonia, Lita, Łotwa, Czechy, Słowacja, Węgry. Zachód po pierwsze jest lewicowy (więc trzeba się trzymać jak najdalej), po drugie podejmuje chore decyzje (przyjmowanie imigrantów ekonomicznych) oraz w ramach UE (czyli przede wszystkim gospodarczej wspólnoty krajów) chce wpływać na prawo i światopogląd ludzi. Według nich jedyny słuszny kierunek to lewica. No chyba nie.
Sądzę, że Europa Zachodnia przyszła nam z pomocą wtedy mniej więcej kiedy Polska przyszła z pomocą Europie Zachodniej.
Aczkolwiek warto pamiętać o postawie Europejczyków z zachodu, podczas stanu wojennego. Mimo wszystko przyjęli tez troche ludzi z Polski, którzy w naszej Ojczyźnie nie do końca wiedli godne życie.
Sugerujesz natomiast sojusz z Europą Środkową i Wschodnią. Ja byłbym tu ostrożny czy owa Europa chce z nami w sojusze wchodzić. Gdy przychodzi do czynów Orban często robi misia z Putinem. Czesi i Słowacy w zależności od sytuacji raczej w stronę UE, aczkolwiek to wszystko zależy od tematyki. Natomiast co do państw Bałtyckich, to pomijając nastroje antypolskie w niektórych z nich, to raczej nie są potęgi z którymi zbudujesz silny sojusz gospodarczy, o wojskowym nie wspominając.
Tak, tylko że wymienione przez Ciebie kraje mają nas w głębokim poważaniu. Czechy czerpią benefity z naszej nieudolności, Litwa najchętniej by nad zaorała, Węgry nas sprzedadzą jak tylko to się będzie im opłacać, o Łotwie czy Estonii nawet nie wspominam, bo to kraje mniejsze niż nasze województwa.
Nigdy bratanie się ze wschodem nie przyniosło nam żadnych korzyści, a przyjaźń z zachodem wyciągnęła ten kraj z czarnej dziury, w której się znajdował po serdecznym uścisku wschodu.
Szukanie sojuszników wśród słabych jest oznaką słabości, bo nawet w gronie tych słabych niczym się nie wyróżniamy.
Benitonater ---> I co ten sojusz miałby nam dać? Wsparcie militarne? Wsparcie gospodarcze?
Czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę jak mocno powiązana jest nasza gospodarka z niemiecką?
Pomijając już nawet to, o czym pisali inni (m.in. że takie np. Czechy - najważniejsze państwo z tej listy - mają nas w głębokim poważaniu i wolą integrować się choćby z Niemcami), to:
Czechy* - 10,5 mln mieszkańców
Estonia - 1,3 mln mieszkańców (mniej niż sama Warszawa)
Litwa - 2,9 mln mieszkańców
Łotwa - 2 mln mieszkańców
Słowacja - 5,5 mln mieszkańców
Węgry - 9,9 mln mieszkańców
Suma: 32,1 mln mieszkańców. A więc o kilka milionów mniej niż sama Polska. Łącznie z Polską to jest mniej niż same Niemcy i niewiele więcej niż sama Francja, same Włochy lub sama Wielka Brytania. Jakiegokolwiek porównania z Rosją nawet nie robię, bo nie miałoby to żadnego sensu.
Zaiste taki związek, pakt, blok czy jakkolwiek to nazwać, byłby potęgą gospodarczą, militarną i polityczną...
*Ci to dopiero są lewaki i antychryści! Słowacy niewiele lepsi...
Tego typu pomysły, jak Benitonatera, nieodparcie kojarzą mi się z filozofią "lepiej być najsilniejszym wśród najsłabszych i najmądrzejszym wśród najgłupszych, niż najsłabszym wśród najsilniejszych i najgłupszym wśród najmądrzejszych".
Osobiście takiej filozofii nie wyznaję, ale OK - burza mózgów generalnie jest pożądana. Jednakże wszelkie suche dane, a przede wszystkim rzeczywistość wskazują, że taki pomysł nie ma ani sensu ani szans na realizację.
Nawet nie skomentuję.
Albo jednak tak.
W końcu wiemy po co reforma edukacji.
Z życia prezydenckiego:
Zastanawiam się jak ten człowiek może apelować o obiektywizm polityczny, skoro sam wielokrotnie w swoich wystąpieniach i ocenach, z takim obiektywizmem politycznym, rozmijał się..
To być może byłoby istotne, gdybym poczuł się w jego sprawie, sędzią Trybunału Konstytucyjnego..
Obiektywizm? Rzecz względna ...
http://wojciechlazarowicz.natemat.pl/195331,prawdziwa-historia-prezydenta-dudy
wyś [164.5]
Obiektywizm? Rzecz względna ...
Za opaczne rozumienie prawa, a wręcz działania niezgodne z prawem, prezydenta Dodę, z wykształcenia prawnika, skrytykował jego własny promotor. Czego więc można się spodziewać po prezydencie Dodzie w kwestiach rozumienia historii i sensu jej nauczania?...
Wiem, że Runnersan już poruszył kwestię kwoty wolnej od podatku w poście [146], ale sprawa jest na tyle ważna i ciekawa, że chciałbym, abyście mi odpowiedzieli na pytanie, czy - znając już ostatnią wypowiedź ministra Morawieckiego na wspomniany temat - czytając tego tłita: https://twitter.com/BeataSzydlo/status/775383971031027712/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw również odnosicie wrażenie, że PiS - po raz kolejny - robi z ludzi idiotów i traktuje ich jak "ciemny lud, który to kupi"? Że w gruncie rzeczy rząd szykuje podwyżkę podatków? Że rząd planuje "nagrodzić" najbardziej przedsiębiorczych obywateli? Czy może po prostu to tylko mój kalkulator nawala?
Jeśli rząd zdecyduje się na wprowadzenie jednolitego podatku to rozmowa o kwocie wolnej rozumianej tak jak dotychczas nie ma większego sensu.
To po diabła Morawiecki o tym opowiada... Natomiast nad podatkiem jednolitym krąży duch wiceministra, który opowiada o przesunięciu obciążeń podatkowych (czytaj podwyżki podatków) dla klasy średniej.
heh Panowie kto z Was glosowal za PiS?
PiS realizuje swoje obietnice wyborcze i jest dosc lojalny wobec tych co na niego glosowali.
Wsrod nich jest malo takich co zarabiaja powyzej 80k rocznie.
Proste , jasne i nie ma co sie dziwic.
Mnie dziwi ich konsekwencja.
Powinniscie Panowie podziwiac a nie obsobaczac.W koncu jak PO cos obiecywala to i tak tego nie spelniala :)
Tutaj prosze obiecali i daja .
A ze nie Wam.?
coz i tak nie glosowaliscie na nich :))))))
Co by o Twoich innych postach nie mowić, to w końcu trafił sie jeden z sensem :)
"trafił sie jeden z sensem :)"
To zastanówmy się nad tym "sensem" ;) Aby PiS mógł dawać sobie i tym co na PiS głosowali, trzeba zabierać całej reszcie. Co na to, ta reszta, której jak by nie było większość? Godząc się z tym "sensem", będzie musiała pracować jeszcze więcej, licząc malejące dochody - na PiS i jego wyborców, którym należy się forsa z racji "dobrego wyboru"..
Wsrod nich jest malo takich co zarabiaja powyzej 80k rocznie.
Ja również nie zarabiam, nie jestem za pisiorami i śmiem twierdzić że nie zrobili nic dla biedniejszych. Jak było ciężko, tak nadal jest. A nie zanosi się na to by się to zmieniło. Np. kwota wolna od podatku. Przecież na chwilę obecną to jest żart jakiś.
Obiecując, że nie będą podnosić podatków i kwotę wolną nie wspominali, że to tylko dla tych co na nich głosowali. Jeśli dobrze kojarzę, takie zachowanie ociera się o paragraf:)
Ja to może ciemny lud jestem, ale jeżeli geniusz Morawiecki, sługa uniżony nieznanych mi bliżej interesów, chce podwyższyć kwotę wolną od podatku tylko dla zarabiających do 11 tysięcy rocznie, to któż, według tego jegomościa, ma się na to załapać, skoro minimalka od przyszłego roku, w tym kraju miodem i łojem płynącym, to 2 tysiące, czyli 24.000 rocznie brutto ?
Rozumiem, że nikt, bo przecież zarabiać rocznie 11.000 polskich złociszy nikt tu nie powinien :)
A jak tam kwota wolna od podatków dla panów naszych, posłów i posłanek, teraz coś koło 20.000. Solidaryzować się z ciemnym ludem będą, czy morda w kubeł ?
A średnia zarobków przez GUS brana pod uwagę przy wyliczaniu haraczy dla kochanego państwa?
Najlepsze jest to, że robili symulację planu 500+ na długo przed wyborami, gdy tylko ten pomysł, w którejś z jaśnie oświeconych głów, się narodził i wyszło oczywiście, że pierdolnie, ale, pewnie jak zwykle, padło hasło: "jakoś to będzie".
Więc teraz nie mają innego wyjścia, tylko jedną ręką wręczać pięćset a drugą zabierać tysiąc pięćset :) Przynajmniej tym, którzy mają.
A tymczasem w Rumunii ( jeszcze trochę i jak Islandia zniknie z wiadomości) :
http://niewygodne.info.pl/artykul7/03389-Rumunia-idzie-za-ciosem-ws-obnizek-podatkow.htm
Nie udało się nam zostać drugą Japonią, Irlandią, to może przynajmniej Rumunią :)
Słyszałeś może o emeryturach i rentach?
BTW Posłowie mają taką samą kwotę wolną jak reszta.
Mam wątpliwości czy emeryci i renciści cokolwiek "zarabiają". Raczej otrzymują świadczenie.
Najpierw naucz się pisać poprawnie, a potem zadawaj pytania (też wg zasad języka polskiego).
Słyszałeś może o emeryturach i rentach?
Od rent (od emerytur to nie wiem, ale może też) jest odliczany podatek.
Flyby : ojej nie wiedzialem że zapomnialeś podstawowej zasady demokracji :))
Wiekszosc rzadzi .
Okrutne wiem.
Ale nie ja to wymyslilem.
Pomi co Wasze jeki , ochy , i wyrazy oburzenia sa ofc bardzo trendy ale przypominaja troche zaklecia malych dzieci gdy rzeka zmienila koryto i zaczela zalewac ich piaskownice.
Ryszawy : a komu sie zabiera pieniadze nawet jesli Twoje wywody sa prawdziwe?
Temu kto ich nie ma ?
Pozdro chlopaki pojeczcie sobie jeszcze , moze Wam to humory poprawi.
Ale miedzy nami spokojnie PiS padnie , za duzo i za intensywnie robia musza cos sp..... a Wasza zaklamna gazeta i ulubiona telewizja postaraja sie zeby zmienic nastawienie ludzi do PiS .Na razie nic to nei daje i czasem jest smieszne, gdy tak pluja jadem ale w koncu jak to mawial Goebbels : jak sie powie tysiac razy klamstwo to ludzie uwierza.
Musicie po prostu cierpliwie poczekac.
papa
" za duzo i za intensywnie robia musza cos sp....."
ahahahahaha
:D
No bardzo dużo robią dla swoich.
"Wiekszosc rzadzi ."
I taki w tym "sens" jak w Twojej poprzedniej wypowiedzi ;) To jest "większość" która zdobyła największe poparcie w wyborach. Ja pisałem natomiast o tych którzy nie głosowali na PiS lub w ogóle nie głosowali.
"Okrutne wiem"?? "Okrutne" to jest to co tutaj wypisujesz ;)
Łącznie z argumentami typu - "a Wasza zaklamna gazeta i ulubiona telewizja postaraja sie zeby zmienic nastawienie ludzi do PiS "
To nie media "postarają się o zmianę nastawienia do PiS" - to sam PiS o to się stara, swoją polityką oraz stosunkiem do społeczeństwa. Mam nadzieję że w końcu mu to się uda ;)
"Musicie po prostu cierpliwie poczekac"
Czekam z utęsknieniem.
"papa"
Belert [172]
zapomnialeś podstawowej zasady demokracji :))
Wiekszosc rzadzi .
To, że PiS teraz samodzielnie rządzi, wynika z ordynacji wyborczej, jaką obecnie mamy w Polsce, a nie z zasad demokracji samych w sobie.
Gdyby w przeszłości ustalono, że koalicjom wystarczy np. 7% a nie 8% albo SLD z przystawkami uzyskało 0,5% więcej głosów lub KORWiN 0,25% więcej głosów, to PiS by nie rządził, a na pewno nie samodzielnie. Bo - wbrew temu, co PiSiorstwo próbuje wmówić "ciemnemu ludowi" - suweren w zdecydowanej większości nie głosował na PiS. I - wbrew temu, co PiSiorstwo próbuje wmówić "ciemnemu ludowi" - to nie na podstawie woli suwerena PiS zdobył władzę, lecz na podstawie przepisów obecnej ordynacji wyborczej. Bo większość Polaków nie głosowała na PiS. I to bez względu na to, czy pod uwagę weźmie się wszystkich uprawnionych do głosowania czy tylko tych, którzy zagłosować poszli.
lol
dokładnie tak samo było z platformą i sld na nich też nie głosowała większość społeczeństwa i co to ma dowodzić?
Wg wstępnych wyliczeń osob, które skorzystają chociaz troche na nowej kwocie wolnej jest 3mln. Takich dla których nie powinno to miec znaczenia bedzie wiekszosc - 21mln. Stracą na tym na pewno Ci co zarabiają powyżej 127tys rocznie, czyli jakies 650tys obywateli.
Bilans głosowy na plus dla PIS :)
http://m.onet.pl/biznes/kraj,173bjx
MANOLITO [175]
dokładnie tak samo było z platformą i sld na nich też nie głosowała większość społeczeństwa i co to ma dowodzić?
Owszem, tyle tylko, że ani SLD ani PO w co drugim zdaniu nie wycierały sobie mordy hasłami "suweren", "Polacy chcą" bądź "wola Polaków" ani - nie posiadając odpowiedniej, choćby na podstawie obecnej ordynacji wyborczej, większości - nie rościły sobie prawa do nieuprawnionych działań, jak np. zmiana czy wręcz łamanie Konstytucji powołując się na "suwerena" lub "wolę Polaków". Tego to ma dowodzić.
Z cyklu "PiS traktuje ludzi jak idiotów", "Ciemny lud to kupi" lub "Dzień bez debilnej wypowiedzi PiSiora, dniem straconym", odc. 7495: http://300polityka.pl/news/2016/11/26/beata-mazurek-dla-300-to-wylacznie-opinia-wicepremiera-glinskiego-nie-ma-zadnych-powodow-aby-przepraszac-za-materialy-przygotowywane-przez-niezalezna-stacje/ .
Nie ma żadnych powodów, aby przepraszać za materiały przygotowywane przez niezależną stację telewizyjną. (...) Nie widzimy powodu, aby przepraszać przedstawicieli fundacji za materiał przygotowany przez TVP.
Kur*a, to się nie dzieje naprawdę! :D
'ekto [152]
Wreszcie ta władza coś zrobi z tymi demonstracjami, które lada chwila będą nielegalne i ich uczestników będzie można pałować jak za starych dobrych czasów.
Mówiłem, że nie ma się czego bać. Teraz już jestem pewien, że nawet jeśli rząd przepchnie taki projekt, to i tak prezydent Doda go nie podpisze, ponieważ jego najbliżsi doradcy mu to odradzą: https://twitter.com/KSzczerski/status/252086963052621825 . Tak że luzik... :)
zdanie pionkow sie nie liczy, jedynie prezes ma racje i podejmuje decyzje ostateczne. Jesli ktos mysli, ze jak pionek cos kiedys gdzies tam gledzil to mozna ta wypowiedz uznac za wiazaca, to chyba dopiero co obudzil sie z glebokiego snu.
Drackula
Ale chyba nie posądzasz mnie, że napisałem to na poważnie i bez przekąsu? :) Po prostu uważam, że miło by było, gdyby w kontekście PiSiorskiego projektu ustawy o zgromadzeniach, dziennikarze przemaglowali sekretarza Szczerskiego, co ma do powiedzenia. Zabawnie by było słuchać, jak sekretarz Szczerski się wije. No i przy okazji po raz enty zostałyby wytknięte hipokryzja i zakłamanie przedstawicieli PiSu - tym razem w kwestiach wolności i demokracji.
Wróćmy do postu 164.
Oto niejaka Mazurek podaje przepis na pisowskie "przechodzenie do historii" .. .
http://www.tvn24.pl/mazurek-pis-prezydent-duda-siedzi-dlatego-przejdzie-do-historii,695208,s.html
Wystarczy siedzenie w odpowiednich chwilach a potem już "historia" Polski. W tej historii pani Mazurek, też już ma miejsce zagwarantowane, choćby przez nazwisko (świąteczne mazurki, są co prawda dla mnie zazwyczaj zbyt mdłe) ale widać liczy na to że i jej wypowiedź, zostanie doceniona, khm.. historycznie..
Jeżeli chodzi o akurat rzecznik Mazurek, to niejedna jej wypowiedź przejdzie do historii. Podobnie jak niejedna wypowiedź Jerzego Urbana z okresu, gdy był rzecznikiem...
Niemniej jednak ja się zgadzam w jednym z rzecznik Mazurek - prezydent Doda przejdzie do historii. Tyle tylko, że w zupełnie innym świetle niż to sobie wyobraża PiS.
Ja mam nadzieję że Duda w wolnej Polsce faktycznie będzie siedział:). Dokładnie w tym znaczeniu zyczylbym sobie i Polsce, żeby ta wypowiedź rzecznik Mazurek okazała się prorocza:)
Jako, że kurwizji nie oglądam dopiero rano dowiedziałem się, że ominęła mnie kłótnia w rodzinie (patologicznej):
https://www.youtube.com/watch?v=pHqRpAabHXo
Zresztą... kłótnia to chyba za mało powiedziane - awantura wręcz :D.
Czyżby trzeba było założyć Pisowskiej Rodzinie, Niebieską Kartę?
Na razie tylko przemoc, ale kto wie czy nie na tle problemów z alkoholem?
To byłoby straszne, nie do opowiedzenia wręcz.
Nie ma się czym podniecać. Gliński się wzburzył bo coś powiedzieli o jego żonie, gdyby to np Tuskową obmalowali to jeszcze by klaskał z uciechy.
co nie zmienia faktu, że różnego rodzaju fundacje stanowią doskonałą przykrywkę dla prania łapówek, chcesz coś załatwić od pana X? wpłać dolę na fundację żony pana X - o czym naocznie przekonała się clintonowa dostając kopa w zadek
zresztą jest wiele możliwości rewanżu, np. seria przemówień dla kończącego karierę (vide turne milera po stanach) albo zatrudnienie w w firmie, jak to ruscy dosłownie kupili sobie kanclerza niemiec w zamian za wcześniejsze usługi, albo np u gudzowatego znalazło zatrudnienei łącznie dwunastu ministrów i Wice ministrów po tym jak urwała się im kariera rządowa.
Ja tam nie zamierzam bronić ministra Glińskiego, bo swój wiek, doświadczenie życiowe i zawodowe* ma, więc od początku - i chodzi mi tu już o moment, gdy zgodził się na bycie "szefem PiSiorskiego gabinetu cieni", a nie tylko o wejście do rządu posła Kaczyńskiego - musiał sobie zdawać sprawę, w co się pakuje. Aczkolwiek przyznaję, że jako minister w rządzie PiS, określając w TVPiS tęże TVPiS, ze szczególnym wskazaniem na serwis Wiadomości, "domem wariatów", poleciał odważnie. Mimo że prawdziwie.
Cieszy to, że od członka rządu PiS w TVPiS prawdę o TVPiS usłyszał "ciemny lud". I według mnie to jest w tej całej sprawie najważniejsze, a nie jakieś tam ewentualne, wewnętrzne konflikty w rządzie bądź partii.
Natomiast z zaciekawieniem i pewnego rodzaju rozbawieniem czekam, kiedy i kto (z osób publicznych, w tym prawicowych dziennikarzy) publicznie nagle sobie przypomni, że minister Gliński był członkiem Unii Wolności (czyt. że jest "zdrajcą, agentem i w ogóle"). I kiedy np. taki komunistyczny prokurator, a obecny poseł PiS będący twarzą tej partii w kwestii zmian przepisów dotyczących Trybunału Konstytucyjnego stojącego na straży ustroju Państwa Polskiego, Stanisław Piotrowicz zostanie przez PiSiorskie środowisko przeciwstawiony owemu "zdrajcy, agentowi i w ogóle", jako wzór lojalności i oddania sprawie... :)
*A akurat jego doświadczenie zawodowe w tym kontekście jest tym bardziej istotne.
@DanuelX
Absolutnie nie zamierzam zostać fanem Glińskiego, bo ten raz zachował się przyzwoicie. Jednakże rzetelność i uczciwość każe mi wspomnieć, że wątek żony ministra nie występuje na początku łańcucha przyczynowo - skutkowego. A ten wygląda tak:
1) Dziennik Telewizyjny w TVPiS wypuszcza szereg materiałów mających skompromitować NGOsy (oczywiście te niesłuszne, nie po linii partii) i osoby w organizacjach pozarządowych pracujące. Te materiały to czysta propaganda, ale wiadomo, że niektórzy łykną (patrz post MANOLITO), dadzą się nabrać i nie będą wnikać. Podaje się kłamstwa lub półprawdy. Pewne rzeczy się "pomija" - np. miło jest rzucić błotkiem w byłego sędziego TK Stępnia, że pracuje w fundacji... ale informacji, że pracuje społecznie, za darmo już się nie podaje :). Bywalców tego wątku (w większości) uważam za ludzi inteligentnych, więc nie będę tłumaczył szczegółowo czym jest propaganda, dlaczego się ją stosuje i jak działa, na tych na których ma działać.
2) Gliński, który NGOsami się zajmował, który tą tematykę ogarnia przeprasza za te paszkwile rządowej TV. Przeprasza m.in. Różę Rzeplińską, córki Bronisława Komorowskiego, etc., no a tego wiadomo pisowcy wybaczyć nie mogą.
3)Gliński zostaje "zaproszony" do Dziennika Telewizyjnego aby złożyć samokrytykę i wytłumaczyć się z tych kompletnie niezrozumiałych dla pisowców przeprosin.
4) Już na samym początku rozmowy propagandysta pisowski pełniący w Dzienniku Telewizyjnym funkcję "dziennikarza" w agresywnym tonie pyta "W czyim imieniu pan przepraszał?"
5)Gliński odpowiada, że w swoim imieniu, no a dalej... szambo wybija ;-). "Premier z tabletu", wzorowy pisowski żołnierz, który swego czasu "zwalniał" z telewizji (kiedy ta była jeszcze polska) Karolinę Lewicką, wybija się na niepodległość :). Zarzuca pisowskiemu propagandyście pełniącemu funkcję "dziennikarza" nierzetelność, niekompetencję, manipulacje, etc.
6)Dopiero wtedy, gdzieś tam mimochodem (dyspozycje z dyżurki prosto do słuchawki?) propagandysta pisowski w randze "dziennikarza" wspomina o żonie Glińskiego :D
7) Tutaj Gliński gotuje się już całkowicie, a szambo płynie szerokim strumieniem :D. Są oczywiście wstawki kabaretowe, Gliński (nie wprost) mówi, że przecież nie o taką propagandę przez lata walczył :D.
^^ Niemniej jak wicepremiera oceniam źle, to za ten odruch przyzwoitości facet łapie plusa.
@Irek22
Najzabawniejsze było obserwowanie rano reakcji pisowskich trolli na tą awanturę, kiedy jeszcze nie dotarły wytyczne z "centrali" kogo grillować - czy propagandystę "dojnej zmiany" w randze dziennikarza czy wicepremiera? Wymowne milczenie, panika, popłoch, okrągłe zdania :D
Po ósmej poszedł chyba prikaz żeby "zaorać" Glińskiego, bo już widzę posty o członkostwie w Unii Wolności i młodszej żonie (o 20 lat), która ministrowi "namieszała w głowie" :P
Będzie ciekawie, jak zawsze kiedy "prawica" w końcu nie wytrzymuje i zaczyna się nawzajem zagryzać ;-)
To nie jest właściwe, gdy próbuje się analizować zjawiska społeczne w ten sposób, że sprowadza się całe zjawisko do kwestii relacji prywatnych czy rodzinnych. To, że ktoś jest czyjąś córką albo jest z kimś spokrewniony, nie znaczy, że działania instytucji, z którą ta osoba jest związana, są od razu naganne i należy je krytykować(...)
Pewnie w reżyserce poczuli się potwornie zagubieni, ale jak to, ale jak to ?
lordpilot [188]
Najzabawniejsze było obserwowanie rano reakcji pisowskich trolli na tą awanturę
W kwestii zabawnej histerii i popłochu wśród PiSiorów reagujących na ten wywiad, oczami wyobraźni widzę, jak w jego trakcie prezes TVPiS, Jacek "Ciemny Lud to Kupi" Kurski, spoconą i drżącą dłonią bierze telefon, dzwoni do posła Kaczyńskiego i jąkając się tłumaczy, że "tak naprawdę, to TVP nie ma aż tak dużej oglądalności, a w niedzielny wieczór to już w ogóle nikt jej nie ogląda"...
Glinski! Ty Brutusie!
Hehe, Glinskiego na szybko w szafie zamknac nie moga to teraz pewnie zacznie sie powolny proces odsuwania od czolowki Pisu. Ciekawe informacje w trakcie tego procesu moga wyplynac :)
A do kolejnej miesiecznicy jeszcze daleko i nie ma jak plonnej przemowy o zdrajcach narodowych wyglosic :p
Dopiero teraz obejrzałem ten materiał w całości i... cholera, chyba PiS będzie musiał wypuścić poseł Pawłowicz*, żeby chociaż spróbowała odwrócić uwagę „suwerena” od wczorajszego wywiadu ministra Glińskiego w TVPiS, bo jeżeli gdzieś nie wybuchnie bomba atomowa albo nie rozpocznie się inwazja kosmitów, to – mimo że tydzień dopiero się rozpoczął - polskie media będą nim żyć przynajmniej do końca tygodnia (gospodarze weekendowych programów mają już z głowy problem z doborem tematów).
*W ostatnich dniach złotousta rzecznik Mazurek już się na jakiś czas przejadła.
BTW
Po tym wywiadzie wiem już, dlaczego Michał Adamczyk nie odszedł z TVP, gdy uczyniła to (albo została z niej wywalona) spora część jego byłych redakcyjnych koleżanek i kolegów - bo z takim warsztatem i kręgosłupem moralnym ciężko by mu było znaleźć równie dobrze płatną pracę dziennikarza gdzie indziej.
Pomijam już nawet to, co wytknął mu minister Gliński, ale moją uwagę zwróciło coś jeszcze. Nie wiem czy to przejęzyczenie, nerwy, zaskoczenie reakcją ministra Glińskiego czy co, ale od dziennikarza powinno się jednak wymagać znajomości rzeczywistości bez względu na okoliczności. Chodzi mi mianowicie o to, że redaktor Adamczyk stwierdził, a wręcz uczynił z tego zarzut, iż "fundacje kontrolują władzę za jej pieniądze". Wytłumaczeniem tak idiotycznego stwierdzenia/rozumowania nie jest nawet najszczersze uwierzenie w "dojną zmianę".
Absurd i groteska; jak zresztą cały dział informacyjny TVPiS.
Gliński Gliński, a w tym tygodniu na sejmowej tapecie znowu TK, Ustawa ograniczająca wolność zgromadzeń, a na dokładkę o komisji kodyfikacyjnej.
- panie plesesie, nastepnym rasem poplosie wage papierowa :/
- Morda w kubel, gdzie osmiorniczki byly?
Matysiak G [193]
Gliński Gliński, a w tym tygodniu na sejmowej tapecie znowu TK, Ustawa ograniczająca wolność zgromadzeń, a na dokładkę o komisji kodyfikacyjnej.
O tym ci, którzy trochę bardziej się interesują polityką i społeczeństwem, wiedzą. Sytuacja jest jednak o tyle nietypowa, że minister Gliński, minister rządu PiS poddał w wątpliwość to, co bredzi TVPiS, tym samym - pewnie niechcący, ale jednak - dostarczając bardzo ostrą amunicję szeroko pojętej opozycji.
A minister Gliński to nie jest jakiś tam siódmorzędny poseł PiS, lecz minister w rządzie PiS, do tego wicepremier. Co gorsza dla TVPiS, minister Gliński to ekspert z wieloletnim doświadczeniem w dziedzinie organizacji pozarządowych.
I mając na uwadze to, co wczoraj stwierdził minister Gliński można, pod adresem całego działu informacyjnego TVPiS, sparafrazować słowa wiceministra Jakiego, wiceministra w rządzie PiS: jeżeli ktoś kłamie w jakiejś sprawie, to uczciwie jest zadać pytanie, czy mówi prawdę w innych sprawach ( http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/763405,zastepca-macierewicza-stanislaw-piotrowicz-z-pis-dzialal-w-pzpr.html ).
"Od kampanii wyborczej do czasu pierwszych personalnych zmian w mediach publicznych wierzyłam, że nastąpi w nich zmiana na lepsze. Zmiany owszem nastąpiły, ale niestety na gorsze. W redakcjach pojawiły się miernoty, z pracy wyrzucani są porządni, doświadczeni dziennikarze, a w ich miejsce przychodzą "funkcjonariusze". Ostatnie wypowiedzi prof. Glińskiego są dla mnie jaskółką, że rządzący to dostrzegli i rozumieją, że nie o taką zmianę w publicznych mediach PIS-owi chodziło"
^^ A cóż to takiego? Jakiś wraży tekst z Gazety Wyborczej? Czy może z Newsweeka? Otóż nie, to są przemyślenia Bogny Janke. Dla tych którzy nie kojarzą, to współzałożycielka "salonu24", jego obecna prezes. Dla tych, którzy nadal nie kojarzą - salon 24 to bastion pisowców wszelakich (od tych, którzy dawno odlecieli w oparach sPiSku, po tych bardziej "umiarkowanych" - o ile tak można mówić w przypadku zwolenników tej partii). Cały tekst tutaj:
http://bognajanke.salon24.pl/737624,glinski-ma-racje
^^ Wierzcie lub nie, ale ten felieton wywoła dziś burzę nie mniejszą niż "coming out" Glińskiego :D. Nie będzie przebacz, pani która popiera z całego serca Jedynie Słuszną Partię z Jedynie Słusznym Prezesem Na Czele usłyszy dziś wiele gorzkich słów i przekona się osobiście jak potrafią zaboleć epitety w rodzaju "zdrajca" :).
W sumie tutaj powinienem się cieszyć - oto kolejny przedstawiciel żelaznego elektoratu pisuarów zaczyna dostrzegać, że nie wszystko (delikatnie mówiąc) jest w porządku. Jednak cieszyć się nie potrafię, bo zachodzę w głowę... - "kobito" i żeby dojść do takich oczywistych wniosków potrzebowałaś roku czasu i Glińskiego? Ministra Glińskiego, który na propagandę zareagował dopiero wtedy, kiedy kłamstwa dotyczyły tematu, na którym się zna? I poniekąd dotknęły go osobiście?
W innym wypadku, nadal byłaby "morda w kubeł", bo nie wypada jeździć po swoich, nawet kiedy świnią się na potęgę? Ech, co ci ludzie mają w głowach...
Fajne komentarze są pod tym artykułem:) Kobitka już zbiera, że wpisuje się w działalność wrogów ojczyzny:)
Od tygodnia jestem zagranicą i z polskich kanałów miałem tylko kurwizje więc trochę chłonąłem tej ordynarnej propagandy. Mozgotrzeb jest to konkretny muszę przyznać. Ta gnida kurski nie zna żadnych granic.
Glińskiemu już dzisiaj pisiorskie kundle znalazły "żydowską" przeszłość i związki z Imperatorem Zła Sorosem, więc ta pani długo Polką nie zostanie.
Jeszcze raz obejrzałem Glińskiego i przeczytałem Janke. Nadal uważam, że to nic takiego. Zwykle ujadanie salonowych kundelków i wygryzanie się frakcji w "dobrej zmianie". Nie o prawdę tu chodzi, ale o stanowiska w TVPis i wygryzienie Kurskiego. Okazuje się, że jedni nie"zależni" dostali posadki a inni nie. A Gliński po tym co wygadywał o kulturze i zmianach w Teatrze Wrocławskim jest dla mnie szują i nic tego nie zmieni.
DanuelX [200]
Również uważam, że "to nic takiego", jeśli chodzi o ministra Glińskiego samego w sobie. Nie ma co oczekiwać jakiejś wolty bądź wyciągania przez niego "haków" bądź innych sensacji.
Natomiast uważam, że to duży wyłom, jeśli chodzi o widzów TVPiS, bowiem to już nie od jakiegoś tam "szatana i zdrajcy Kijowskiego czy innego Petru bądź Schetyny", lecz od samego członka rządu PiS, od człowieka z wewnątrz, w TVPiS prawdę o TVPiS usłyszał "ciemny lud". Ziarno niepewności i zwątpienia zostało zasiane. Oczywiście nie we wszystkich głowach ono wykiełkuje, ale niech choćby w części tych "nie do końca przekonanych" (jak np. mojego dziadka).
I osobiście będę owo ziarno pielęgnować w "niezdecydowanych głowach" mojego najbliższego otoczenia. Wam również polecam robić to samo w swoim najbliższym otoczeniu.
Ziarnko do ziarnka... :)
Glinski odolem forumowej lemingozy, niezły cyrk. Jak niewiele potrzeba zeby dolaczyc do marcinkiewicza i giertycha. Tłum spija pochwaly dla niepokornego z ust samego niesiolowskiego. Ale jaja.