Resident Evil VII: Biohazard | PC
Smacznego, życzy firma „Udław się”
Dość sceptycznie i w ciemno podchodziłem do „Resident Evil VII” gdyż całe to uniwersum nigdy mnie zbytnio nie interesowało, tutaj skusił mnie widok z pierwszej osoby no i powiem szczerze robi wrażenie, ale po kolei.
Zacznijmy pierw od strony technicznej, bo to istotne i strasznie flustrujące, nie wiem czy tylko ja miałem z tym problem, mianowicie chodzi o sterowanie a raczej jego brak! Ilekroć włączając grę nie mogłem używać myszki i klawiatury, pytam siebie co jest k*rwa?! Gram na konsoli czy na PC? Dopiero po przejrzeniu kilku poradników i stron z opisem problemu udało mi się kilka razy włączyć grę z myszką i klawiaturą choć kilkukrotnie trzeba resetować grę, za te pieniądze i klasę marki „Capcom” uważam to za ogromne lekceważenie i cios w policzek P-ecetowców i za to duży minus moi drodzy.
Kolejna rzecz jaka mnie zawiodła to brak wsparcia dla monitorów 21:9, oczywiście jest taka rozdzielczość co to niby pozwala grać z proporcjami 21:9 ale mamy ciemne paski po bokach, to co to za przyjemność? Kolejny duży minus.
Dobra bo jadę tą grę niemiłosiernie a niby ją polecam?
Oprawa audio-wizualna jest bardzo dobra, silnik na prawdę daję radę. Fabuła wyborna i miejscami przerażająca „motyw z babcią na wózku” tylko ta końcówka woła o pomstę do nieba, jest zbyt rozciągnięta i miejscami bez sensu ale to tylko moje subiektywne zdanie.
Fajnie że jest tu sporo pomieszczeń do zwiedzenia, można też konstruować proste rzeczy jak naboje, apteczkę itp.
Reasumując to na prawdę udana gra, fani survival horrorów mają tu czego szukać, tymczasem spróbuję odpalić jakąś inną część Residenta i sprawdzić czy mnie wciągnię…
OCENA:
GRAFIKA: 8,5
DŹWIĘK: 9
GRYWALNOŚĆ:7,5
Gra jest jedną z najlepszych części RE obok
RE 1, RE 2 , RE 1 remake i RE 4.
Owszem kopiuje mocno styl gier Outlast 1/Outlast 2,
ale robi to wyjątkowo dobrze i idzie w dobrym kierunku.
Szkoda, że tylko do połowy gry czuło się grozę,
a później było więcej strzelania niż horroru.
Tak oceniam gry z gatunku horror:
Resident evil 1 1996 - 10
Resident evil 2 1998 - 10
Resident evil 3 1999 - 8,5
Resident evil CV 2000 - 8
Resident evil remake 1 2002 - 10 (2015 HD)
Resident evil 0 2002 - 8,5 (2016 HD)
Resident evil Revelations 2012 - 8
Resident evil Revelations 2 2015 - 8,5
Resident evil 7 2017 - 9
Silent Hill 1 1999 - 9
Silent Hill 2 2001 - 10
Silent Hill 3 2003 - 8
Blood 1997 - 8,5
Half Life 1998 - 10
System Shock 2 1999 - 10
Alien vs Predator 1999 - 8,5
Blair witch Rustin Parr 2000 - 9
Alone in the dark 4 2001 - 10
Clive Barker's Undying 2001 - 9
Doom 3 - 8
F.E.A.R 2005 -8,5
Penumbra Czarna plaga 2008 - 8,5
Dead Space 2008 - 8
Alan wake 2010- 8
Amnesia 2010 - 9
Obcy izolacja 2014 - 8,5
Evil within 2014 -8,5
Evil within 2 2017 - 8,5
Outlast 2 2017 - 8,5
Co niby RE7 kopiuje od Outlasta? Tryb widoku FPP? Bo nie rozumiem, grałem we wszystkie części jednej i drugiej serii, no i nie widzę tego.
Na twojej liście znajduje się wiele gier, które z horrorami nie mają nic wspólnego i większość nawet nie straszy, ale posiada świetny klimat
Nie odpisuj widzisz przecież że ta "ewunia1818" to spambot wszystkie swoje wątki na podobne kopyto pisze.
Co kopiuje:
-Tryb FPP po raz pierwszy w w serii RE
-Kamera dzięki której widzimy w ciemności - nawet sami twórcy wypowiadali się na ten temat czym się inspirowali :)
-Ukrywanie się zamiast otwartej walki (w RE 7 pierwsza połowa gry prawie nie miała strzelania)
-Przechodzenie bokiem między szczelinami - IDENTYCZNE !
I czego jeszcze nie rozumiesz :)
Po czorta wklejasz to wszędzie jakby kogoś to obeszło w co lubisz grać.
To są niby rzeczy, które kopiuje od Outlasta? XD
-Tryb FPP może równie dobrze kopiować z serii F.E.A.R., Amnesii, czy innych gier FPP
-Przeszedłem całą grę na 100% i nie widziałem kamery, która pozwalałaby widzieć w ciemności, jedynie kamery mamy w nagraniach
-To akurat równie dobrze może być zainspirowane z jakiegokolwiek innego survival horroru typu Amnesia (Z tą połową przesadziłaś)
-W innych grach jest takie samo ;)
Czyli wniosek obalony :)
Gra na pewno ze świetnym klimatem i dobrze napisaną historią świetne grafika, dźwięk ciężko coś na początku powiedzieć możecie tą serię przeżywać razem ze mną liczę na opinie także co mogę poprawić zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=rzH9V16RL4k&list=PLI2HRQC_mAWS6pzjRdv8G9Siy1BzCI-he
youtube.com/watch?v=uRJo_MEvxtY
Ktoś wie czemu w zakładce "DLC" dodatki "Banned footage vol 1 i 2" maja datę premiery "2016" podczas gdy sama gra wyszła w 2017???
Wam tez se gra zawiesza po 15 minutach gry zaraz jak odnajduje sie tajemne przejscie i idzie przez kanaly w wodzie ?
Capcom popełnił jeden zasadniczy błąd, dał w nazwie Resident Evil----------> "VII" którego nie powinno być w ogóle w nazwie. Bo już sama nazwa jest sprzeczna z tym co dostajemy, mianowicie ta odsłona jest całkowicie oderwana od głównej serii, nie mająca nic wspólnego z wcześniejszymi wydarzeniami (przynajmniej ja tak to odebrałem). Dlatego uważam że twórcy zrobili błąd, mogli dać RE: XXXXXX i tutaj jakiś dopisek i gra była by lepiej odebrana. Oczywiście tytuł do słabych nie należy, tutaj ta zmiana z pierwszej osoby poszła na plus. Tylko gdyby nie pewne skromne nawiązania itd: oraz sam tytuł, to w ogóle byśmy nie wiedzieli że gramy w kolejną odsłonę Resident Evil.
Mnie mimo wszystko gra się podobała, jedynie do czego mógłbym się doczepić to do DLC które są średnie a niektóre dobre. Już tutaj w tym RE7 widzimy jak oderwano tryby z głównej gry i dano je w formie DLC, co pierwotnie w serii Resident Evil, dodatkowy tryb był częścią gry. Obstawiam że Resident Evil 2 Remake czeka ten sam los, dwa malutkie DLC, trzecie DLC to będzie jakaś wariacja trybu pod tytułową nazwą dodatku.
Ale czemu tu się dziwić to CAPCOM nie dali by ci full 100% gry, bo wtedy edycja Biohazard VII GOLD zawierała by mniej dodatków.
https://www.youtube.com/watch?v=vPD1SRJGbg8
7 w nazwie - 7 produkt , nie musi być ciągłości fabularno- liczbowej , tak jest we wszystkim
Gra na początku nudnawa potem się trochę rozkręciła, aczkolwiek jakoś nie pasuje mi to do tych dawnych "resów" Dla mnie najlepsze części to od 1-3 a wszystko co po Nemesis jakoś nie wpisuje mi się w ten klimat. Z tą częścią jest podobnie. Lokacje w większości takie same jedyne odstępstwo to wrak statku. Potwory jakoś niespecjalnie straszne i jakieś takie niejakie "czarna masa" coś ala Prey. Jedyny klimatyczny moment to wycieczka do pokoju dziecinnego po rękę. Ostatni boss to jakieś nie porozumienie. Ogólnie można zagrać aczkolwiek szału nie ma"
+ klimat (przynajmniej w niektórych lokacjach)
+ dobra optymalizacja aczkolwiek miejscami grafika mogłaby być lepsza
- przez większość czasu niestraszna a strasznie irytująca np. wrak statku gdzie trzeba latać z górnego pokładu do dolnego po kabelek
- mało zróżnicowani wrogowie
- niekiedy danego wroga mogę zabić tylko jak "gra mi pozwoli" nie wcześniej
Reasumując czekam z niecierpliwością na remake RE 2, moja ulubiona część...
Zabrałem się za nią ponad rok po premierze. Ale gdy usiadłem to skończyłem jednego dnia w trochę ponad 9 godzin. To co robi najlepiej to trzyma cały czas w napięciu. Na początku troszkę mało strzelania i raczej rozwiązywanie zagadek a walka to głównie walka z bossami jednak później się rozkręca i wciąga coraz bardziej. Trzeba przyznać że gra straszy całkiem nieźle było kilka miejsc w których serce zatrzymało mi się na sekundę, do tego według mnie na + trzeba przyznać jej dobry klimat. Reasumując warto zagrać jednak mogłaby być trochę dłuższa.
Nie wiem czym kierowali się twórcy tej gry, ale domyślam się, że wyglądało to tak:
- Ej, kojarzysz taki film jak "droga bez powrotu"?
- To o tej rodzinie psycholi-mutantów, którzy mieszkali w domku na zadupiu i mordowali ludzi?
- Tak.
- No, to robimy grę.
I zrobili grę, która polega na chodzeniu w kółko, uciekaniu i od czasu do czasu byciu bitym. Gra nie straszy, tylko denerwuje. Jest ciemno jak w pewnej części ciała, co jakiś czas wyskakuje znienacka coś brzydkiego. Za pierwszym razem straszy, ale nie w taki sposób w jaki powinien straszyć horror, tylko w taki, w jaki straszą screamery w internecie. Potem już tylko denerwuje, a po jakimś czasie nudzi.
Dodatkowo ogromny minus za brak możliwości ustawienia sterowania na niektórych klawiszach.
Zmarnowany czas i pieniądze, nie polecam.
A ja mam odwrotnie. Gram od kilku dni i strasznie mi się podoba. Klimat, grafika gameplay, dźwięki... świetne. Lubię takie surwiwal horrory.
zgadzam sie... wg. mnie scenariusz na poziomie jakiegos totalnego gniota. Straszne w ogole, idiotyczne niewyobrazalnie, po 2 h gry nie dam rady wiecej...
Zgadzam sie w pelni, ta gra jest tak glupia, ze az wstyd sie przyznac ze gralem ze 3 h.
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
RE7 to przede wszystkim świetny klimat. Serio można się bać, momentami nawet bardzo. Ciekawa fabuła, dobra oprawa audio-wizualna. Cieszy że twórcy po ostatnich częściach znów podarowali nam horror z prawdziwego zdarzenia.
Wróciłem do tej gry po RE2 i dla mnie najlepsza część. Nawet nostalgia nie przeciągneła szali na korzyść remake'a. Fakt, że widok z pierwszej osoby odbiega od standardowej rozgrywki w residentach, ale to świetna gra i wszystko tutaj pasuje, widok fpp również.
Świetna gierka, choć niestety nieco krótka. Po raz pierwszy przeszedłem ją już dawno, ale ostatnio ponowiłem grę na okularach vr i to jest dopiero jazda bez trzymanki. Jak dla mnie najlepsza z dotychczasowych gier na okulary VR. Trzyma w totalnym napięciu przez cały czas, mocne wrażenia gwarantowane.
Gra nawet dobra takie mocne 7 ale resident evil z tego żaden i bez znaczenia czy to wzorowane na drodze bez powrotu czy teskanskiej masakrze bo gra "polega na chodzeniu w kółko, uciekaniu i od czasu do czasu byciu bitym. Gra nie straszy, tylko denerwuje"
Warto kupić tą grę czekając na RE 3 Nemezis? Oglądałem trochę na YouTube, jak inni grają, grałem również w demo, ale nie mogę się zdecydować czy kupić Gold Edition za 100zł, nie wiem czy mi sie spodobają te zmiany w serii, brak zombie, tryb FPP. Myślałem o wersji na xbox one.
RE 2 Remake był dobry.
RE 7 różni się od tych najlepszych
cześći 1,2,3.
Jeśli się nie mylę, to jest wersja demo i sam możesz sprawdzić grę.
Kurde nie doczytałem dokładnie. Sorki.
No właśnie 8-) , grałem w demo tak jak napisałem powyżej w tekście, tylko że...
To demo jest bardzo krótkie i jakoś za wiele tam nie zobaczyłem, w każdym razie nic, co by do mnie przemówiło za kupnem gry. Po filmikach na YT wiem to, ze nie odpowiadają mi przeciwnicy, zmutowana przez Evie rodzina Baker'ów, no i te czarne stwory. Ale moze powinienem zagrać, następnie sprzedać, nie jestem pewien czy dużo stracę omijając ten tytuł. Podobno jest w grze troche notatek poszerzających uniwersum RE, a bardzo lubi gry z tej serii. No może oprócz 4,5,6.
PS: aha i nie oglądałem wszystkiego z gry na YT, żeby nie psuć sobie za bardzo hmm... miłego zaskoczenia.
Bardzo dobra gra ale Beast Inside z 2019 roku o wiele lepsze
Potencjał zmarnowany przez:
- Słabą SI
- Średni "gunplay"
- Przesadną ciemność, która doskwiera jeszcze bardziej przez niemożność włączenia latarki kiedy tylko się chce, sprawiając, że jedynym sposobem na normalne granie jest podkręcanie jasności w opcjach gry do zbyt dużych wartości co sprawia, że sama gra miejscami wygląda dziwnie
- Eufemistycznie mówiąc, nieoryginalność
- średni design przeciwników
Sama gra ratuje się klimatem robionym przez ładną grafikę, niezłą ścieżkę dźwiękową, voice acting i prostą, ale mającą sens fabuła
Innymi słowy, można zagrać, jest nieźle, ale szału nie ma
Niestety
Zapomniałem dodać też do wad - miejscami dziwne mieszanie filmowości z klasyczną rozgrywką
Żaden horror w jak igrałem w życiu a grał w co najmniej kilkanaście gier z tego gatunku, nie posiadał dobrego gameplaya. Jak by wyciągnąć fabułę i klimat z tekiego Silent Hilla to mielibyśmy wydmuszkę bez sensu , a tak to jest jeden z najlepszych horrorów ever i jedna z lepszych gier w ogóle.
Mam pytanie, czy decydując się w grze na podanie surowicy Mii (ja wybrałem Zoe), wcielamy sie później właśnie w Zoe i widzimy rodzinę Bakerów jeszcze przed zainfekowaniem wirusem? Znalazłem na YT jakiś film, w którym jest to pokazane i nie wiem czy to zależy od właśnie decyzji podjętej podczas rozgrywki, czy jest to jakiś odrębna część serii 'Resident Evil'?
W sumie to grało mi się nawet nieźle, ale nie mogę powiedzieć, że było to nie wiadomo jak dobre, po prostu rozgrywka, fabuła i reszta elementów są co najmniej okej a całość niejednokrotnie straszy więc raczej działa to nawet dobrze
Nie przypuszczałem że kiedyś ukończę tą grę ponieważ pierwszy kontakt z nią lekko mnie obrzydził a i zaczynanie serii od niej jest raczej trudne to poszła w odstawkę na dłużej. Ale że pogrywałem ostatnio w RE2 i RE3 spodobały mi się oraz wyszedł RE Village który jest ponoć kontynuacją postanowiłem jeszcze raz spróbować i udało się ukończyłem gierkę :)
Sama historia jest ok , mroczny klimat bardzo przyjemny.
Zagadkowość jakaś też jest, trzeba się cofać jak w RE2 po uzyskaniu dostępu więc lokacje nie są 1 razowe :)
Długość w sam raz.
Dla mnie trochę za brutalna odsłona czasem mnie obrzydzenie brało.
Wkurza dalej brak ręcznego włączania latarki a twórcy to jej poskąpili w tej odsłonie i to bardzo.
Przeciwnicy są trochę za twardzi w porównaniu do zombi z poprzednich RE w które grałem.
Technicznie to właściwie jedynie z HDR miałem problemy w wersji z game passa się w ogóle nie włączał ( była opcja wyszażona w grze jeśli dobrze pamiętam i nic nie mogłem zrobić ) na steam było ok.
Właśnie skończyłem i jestem pod wrażeniem , grałem z modem z perspektywy trzeciej osoby i było bezstresowo ale z klimatem wiec tak jak chciałem . Najlepsza cześć jak do tej pory. https://www.youtube.com/watch?v=zHWDAXbcYW0
Z jakim klimatem? Bezstresowym? To gówniany klimat! Po prostu poszedłeś na łatwiznę z tym modem. Ja wciąż nie rozumiem graczy, którzy robią tak jak ty. Gra ewidentnie nie dla Ciebie...
Jedna z najlepszych gier w jakie gralem. Nigdy nie grale w hororry ale spróbowałem z tym. Gra jest jak bardzo dobry film mega wciąga. Nie jest aż tak straszna jak mówią i można spokojnie pograć.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ta gra ma w tytule hazard??? W grze niema żadnego kasyna.
Ale hazard to też po angielsku gry hazardowe. W grze niema nic. Nawet pokera.
Hazard oznacza z angielskiego Ryzykować
Jeden z lepszych survival-horror ostatnich lat. Dla kogoś kto interesuje się tym gatunkiem, zdecydowanie must-play.
gre skonczylem prawie ponad 5 lat temu bo kupilem jeszcze przed premiera super choc po 8 tesknie za racoon city coorpration umbrella i zombiakami ale zagrac trzeba.
Mimo że główny wątek Resident Evil 7 (Eveline) skończyłem prawie 5 lat temu, to dopiero teraz ukończyłem te dwa dodatki do tej gry, czyli Not a Hero (Chris Redfield) i End of Zoe (Koniec Zoe). Polecam je KAŻDEMU kto ukończył główną fabułę, bo te dodatki są bezpośrednią kontynuacją (każdy z nich na około 4 godziny gry). Ogromną stratą i dużym błędem jest ich nie ukończyć bo są REWELACYJNE. Bardzo wciągające i świetnie skonstruowane pod każdym względem. Perełki jak główna gra.
Chris ma za zadanie zabić Lucasa (najgorszy członek rodziny Bakerów), a w wątku Zoe to Joe Baker (brat Jacka) ma za zadanie spróbować ocalić Zoe, która została zakażona, ale nadal żyje (wygląda jak w krysztale). W głównej grze jak każdy pamięta Ethan musiał wybrać komu dać antidotum na mutagrzyba serii E. Jeśli dał swojej żonie to wtedy z nią odpływał, a samotna Zoe została zakażona (ale nie umarła), ale gdy dał antidotum dla Zoe to z nią odpływał łódką, ale parę chwil później Zoe została zabiła przez Eveline.
Dodatek End Zoe zaczyna się wtedy gdy Eveline już nie ma. Zresztą to samo się tyczy dodatku Not a Hero (dzieje się po tym jak Ethan zabił Eveline).
Panie i panowie. To jest dobry Resident Evil. O ósemce się nawet nie wypowiadam bo już napisałem co o tym myślę. Ale ta część jest akurat bardzo residentowa i klimatyczna. Potworki podobne do tych z Resident Evil Revelations1. Szkoda że Village zniszczyli po całości. Przyczepić się można że to zerżnięte z texańskiej masakry albo drogi bez powrotu. Ale trzyma się to jeszcze jako tako serii.
Via Tenor
Mój stosunek do Resident Evil 7 jest bardzo ambiwalentny. Ukończyłem tę cześć kilka lat temu i uznałem że to dobra gra ale słaby Resident Evil, równie dobrze mogło by mieć to inną nazwę. Gra ewidentnie skrojona pod VR, nazwa została chyba doklejona aby podbić sprzedaż bo znana marka. Ale ostatnio miałem styczność zagrać w wersje VR i przyznam że moje odczucie było lepsze niż lata temu. Ale o trybie VR trochę później.
Resident Evil 7 ma naprawdę ciężki klimat, trochę gryzie się z serią, ale pasuje do całej koncepcji RE 7. Mało tu Residenta w Residencie jest kilka nawiązani do poprzednich części. Ale mam takie dziwne wrażenie że zostały one doklejone trochę później np:
spoiler start
W grze pojawia się Chris Redfield, który nie wygląda jak Chris Redfield, dziwnie to wygląda. Mam wrażenie że ktoś wymodelował postać i skroił się później że wypadało by wstawić coś z uniwersum RE do tej gry i przypisali mu taką kwestie dialogową ze nazywa się Chris. Wątek że mamy dziewczynkę która straszy, oklepane to wiadomo, czy pasuje do RE? Mogło by, ale źle to zostało poprowadzone moim zdaniem.
spoiler stop
Pisałem że gra ma ciężki klimat. Seria RE przyzwyczaiła nas do bardziej luźnego podejścia, tutaj jest wszyto tak wszystko na poważnie. Niestety to nie wszystkie bolączki tej gry.
Ethan to słaby protagonista, wiadomo we RE 8 się rozwinął, ale tutaj jest on taki mech... Sami Bossowie są fajnie zrobieni, pomysłowi, mamy tutaj nutkę RE ale zwykli przeciwnicy to tragedia, jest ich tylko 3 rodzaje. Wykurzało mnie również tempo poruszania się Ethana. Mam wrażenie że zamiast biegania to miał po prostu szybszy normlany chód. Niestety druga połowa gry to bardzo, ale to bardzo średnie-nudne lokacje. Pierwsza połowa to fenomenalna rezydencja, natomiast druga cześć to nudny statek i kopalnie. Dobrze że wyszło DLC które dało nam możliwość większej eksploracji bagien Luizjany. Tak wyszło jeszcze DLC w którym chodzimy po tej kopalni...
To nie jest tak że RE 7 to syf. To naprawdę dobra gra, mniej się tu strzela, niż w poprzednich częściach. Większe nastawienie się na chowanie, zagadki itp... . Gęsty klimat horroru, połączony z zaszczuciem. Dobrze zaprojektowana rezydencja, bossowie. Powiem to co wyżej. Dobra gra ale słaby Resident Evil. Tak jak mówi się o Black Flag heh dobra gra o piratach ale średni Assassin. Jak pokazuje czas koncepcja RE 7 chyba się nie sprawdziła. RE 8 wraca do starych dobrych rozwiązań i chyba tego chcieli gracze. Po drodze dostaliśmy jeszcze bardzo dobrze przyjęte Remaki.
Miałem ostatnio okazje przejść tę grę na VR. Chciałem sprawdzić czy mogę grać na VR w takie gry aby nie było nieprzyjemności. Plus taki że mogę grać na VR, plus dla RE 7 bo na VR odbiór gry jest dużo lepszy. Więc win-win heh.
Granie na hełmie jest łatwiejsze. Dlaczego, bo celuje się głową. Oczywiście bolączki RE 7 dalej są, ale VR rekompensuje doświadczenie z grą. Mając hełm na głowie ma się wrażenie że jest się w tej Luizjanie. Można głową kręcić tak że można zobaczyć elementy których nie zobaczylibyśmy grając padem lub myszką. Ja grałem po 2h na VR, gra nie jest długa i można ją ukończyć w te 3-4 posiedzenia. Mi zajęło chyba około 7h ukończenie gry.
Reasumując polecam zagrać w RE 7. Tak mało tu Residenta w Residencie, ale na innych płaszczyznach gra jest ok. Jeżeli ktoś ma hełm VR to polecam zagrać również na tym. Wrażenia są jeszcze lepsze. A gdzie grałem no chyba wiadomo na PS4 :D
Mega badziewna gra, nie da się kopać ani nawet z liścia dać wrogom tylko trzeba uciekac, gra słaba mega moim zdaniem
No i tak chodzę, chodzę... chodzę po tym domu... Coś wylazło z podłogi, coś tam niby się czai... (zieeew)... nuda-nuda-nuda.