Resident Evil VII: Biohazard | PC
Może 10h to niewiele czasu, ale za to wiele dobrej zabawy. Dla takiej gry to idealna długość, jednak sam musisz zdecydować czy warto.
Ja osobiście jestem zadowolony, za taką cenę dostałem krótką, ale bardzo dobrą grę, za podobną mógłbym kupić jakiegoś sandboxa (np. No Man's Sky) i mieć grę na dziesiątki/setki godzin, ale co z tego jeśli miałbym się wynudzić?
Przeszedłem grę, zajęło mi to 11,5h więc małe podsumowanie.
Jako wielki fan Residentów - części 1,2,3, nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Już od pierwszych minut byłem miło i strasznie zaskakiwany :) Gra to połączenie Alien isolation z wysilaniem mózgownicy, shooterem gdzie musimy oszczędzać amunicję, okraszone klimatem starego dobrego RE 1. Na pudełku z grą gości PEGI 18 - wydawało mi się to trochę naciągane, dopóki nie zobaczyłem krwawo obrzydliwych scen niczym z najlepszych horrorów. Przyznam się, że się po prostu bałem grać - szczególnie wieczorową porą, puls z pewnością przekraczał normę + wyrzuty adrenaliny :)
Plusy:
-Klimat starego dobrego RE 1
-Grafika (na i5 i gtx 970, 16Gb ram chodzi przyzwoicie na max detalach)
-Bałem się grając :)
-Zagadki
-Kombinowanie gdzie pójść, co otworzyć
-Czułem się jakbym oglądał film - z VR gra musi być fenomenalna
-Pisałem już o klimacie ? :)
-Dźwięk
-W połowie gry - nowa gra od innej strony :)
-Z końcówką fajnie wyjaśnia się cała fabuła
Minusy:
-Niezbyt długa - na pocieszenie darmowe DLC wiosną
-konsolowe mało przejrzyste menu (skrzynia z ekwipunkiem i przenoszenie przedmiotów do plecaka)
-Sama końcówka już trochę nudniejsza w porównaniu do początku i środka gry
-Mało typów przeciwników
-Brak zombie :((((
-Pozostawia mały niedosyt w strzelaniu - wołałbym postrzelać ciut więcej
-Mało rodzajów broni - cóż pewnie dlatego, że przecinków również nie ma zbyt wielu rodzajów
Dobra gierka, w sumie to taki tribute dla pierwszych części serii. Mnie te Amnesie, czy inne Outlasty nie gręcą w ogóle, a tutaj bardzo fajnie to wygląda. Strzelanie jest całkiem przyjemne. Co mnie drażniło to czasami ten sam tym przeciwnika wymagał więcej amunicji, niż poprzedni po mimo strzelania w tą samą część ciała. Szkoda, że "zagadki" to przećwiczone motywy z wcześniejszych odsłon.
Właśnie skończyłem, gra mi się podobała. :D Więc trochę chaotycznie się wypowiem co sądzę na jej temat.
Miał być powrót do korzeni i nie jest to do końca taki powrót jak niektórym się wydaje, że będzie to gra taka sama jak jedynka. Nie, gra jest bardziej współczesna i jedynie korzysta z niektórych pomysłów, znów mamy dom, po którym się poruszamy przez większość czasu, zarządzanie ekwipunkiem, szukanie kluczy, rozwiązywanie zagadek (w miarę prostych, tylko jedna jest naprawdę dobra), bezpieczne pomieszczenia z punktem zapisu i skrzynią na przedmioty i takie tam.
Gra też nie jest jak by się mogło wydawać kolejnym Outlastem i próbą wybicia się na P.T., czy usilną chęcią wydania czegoś na VR, to po prostu Resident tylko nie tak przesycony akcją jak poprzednie części.
Co do strachu, raczej słabo, klimat jest świetny, emocje są, ale żeby się jakoś specjalnie bać to nie bardzo, jednak nie grałem niestety na VR więc chyba w tej kwestii nie mam prawa głosu, a zakładam, że tam faktycznie można by się przestraszyć w niektórych momentach. :d
Co do fabuły to nie jest ona typowo Residentowa, mocno odbiega od poprzedniczek tak, że mogła by być nową marką, dodam, że mi osobiście fabularnie podobało się bardziej niż wszystkie poprzednie części, od początku mamy tu jakąś tajemnicę i mi przypadło do gustu bardziej niż typowa opowiastka o zombie i korporacji tworzącej mutanty. Oczywiście całość opiera się na kliszach z różnych innych horrorów, ale radzi sobie z tym bardzo dobrze.
I jeszcze pozostaje kwestia długości, grę można skończyć w około 10 godzin, widziałem, że niektórzy na to narzekają, ale dla mnie to idealna długość, nie za krótko nie za długo, to nie rpg na dziesiątki godzin, więc zamiast na siłę przedłużać skończyli w idealnym momencie według mnie.
Absolutnie nie żałuję zakupu, choć na początku podchodziłem do tej gry z dystansem. Polecam i daję 10-tkę. Ortodoksyjni fani pierwowzoru pewnie mnie zbesztają, ale co ja poradzę, że gra mi się podobała. :D
Z updatem czy bez pękło i to najszybciej złamany tytuł z tym zabezpieczeniem, a Ubi niech się przestanie ośmieszać i z kolejnym updatem wywali je z gry, bo po kij płacić za ochrone czegoś, co zostało złamane? Bethesda ma więcej rozumu i bystrzejszych ekonomistów i skoro Dooma złamali, to po co dalej płacić za ochronę?
BRUTALNIE SIE ROZPRAWILI
Szkoda,że padło to na RE bo gra jest bardzo dobra. Bardzo szybko złamali, nie popieram piractwa, kupuje oryginalne gry. Z jednej strony może i dobrze , że tak się stało. Denuvo jak do tej pory nie poprawiło sprzedaży, jedynie wydawcy byli z byt pewni i wypuszczali niedopracowane gnioty. Może teraz zamiast opłacać zabezpieczenie, będą przeznaczać na prawdziwe testy. Oby wróciły dema gier.
Nie ma się z czego cieszyć rynek PC tylko na tym ucierpi. Więcej piractwa mniej kasy na produkcję gier.
ucierpi rynek pc? masz racje. bezczelnosc, ze swinia by zwymiotowala model biznesowo-ekonomiczny stosowany na odbiorcach byl nie do przyjecia.
Macie rację sam nie popieram tego modelu biznesu z niedostosowaniem ceny do rynku brakiem uzywek i praw do produktu wiem ze dymaja nas jak mogą i do tego posługują się urzedbikami w brukseli ale z drugiej strony rynek gier PC zaczął się rozwijać po coraz większym spadku bo piractwo sie zmniejszylo za sprawą denuvo.
Mi sie tez nie podoba to zabezpieczenie akurat wzrost cen zbiegł sie z wydaniem denuvo chociaż mówią ze tutaj biznes wydawniczy posłużył sie urzędasami europejskimi a nie przez zabezpieczenie tak czy siak nas dymaja i udaja ze nie można dostosować ceny do rynku.
W każdym razie jedno jest pewne i wiecej sprzedanych gier tym więcej nowych.
Ludzie było denuvo i tak wychodziły duble techniczne (Dishonored 2).
Czy jest zabezpieczenie czy nie i tak będą duble techniczne,teraz taki mamy rynek.
futurman16 - Jak wytłumaczysz to że Dishonored 2 w dniu premiery był niegrywalny?Przecież było denuvo w dalszym ciągu jest,piraci nadal nie grają w D2.
Właśnie przeszedłem grę i na szybko powiem co o niej myślę. Jestem zapewne starszy od większości tutejszych bywalców. Kocham serię RE od samego początku jej istnienia. Ta odsłona wprowadziła sporo świeżości, ale nie obeszło się też bez kilku rozczarowań. Najbardziej boli mnie brak zombie na rzecz wielokrotnego zabijania ludzio-potworów lub szlamowych monstrów. Długość gry jest całkiem zadowalająca - w moim przypadku, bez pośpiechu, zajęło mi to 12 godzin z groszem. Co jeszcze było dla mnie pewnym zaskoczeniem, to grafika przypominająca tę, z trzeciej generacji konsoli. Na szczęście grafika to nie wszystko. Momentami męczące było dla mnie przemierzanie kolejnych kondygnacji, zerkanie na mapę w poszukiwaniu kolejnego elementu, który pozwoli mi ruszyć dalej z fabułą. Tyle jeśli chodzi o minusy.
Do plusów zaliczam oprawę audio-wizualną, świeże pomysły i optymalną długość gry. Przyznaję się bez bicia, że kilka, a może i kilkanaście razy miałem serce w gardle. Nie wyobrażam sobie grania w tę pozycję w googlach VR ;).
Podsumowując: Ciekawie spędzone 3 wieczory z rzędu. Tęsknię jednak do klimatu Re4.
Przeciez w RE4 też były ludziopotwory, a nie zombi :>
Tym samym pozbawiliście się dem, bo crack zapewne powstał na bazie plików zabezpieczających z dema. Nie płaczcie poźniej, że twórcy nie wypuszczają dem na PC. A z pokonaniem Denuvo nie byłbym taki pewny, na pewno Capcom wyciągnie konsekwencje wobec Denuvo (podobno muszą im zwrócić pieniądze jeżeli zabezpieczenie padnie w miesiąc) więc Ci w nastepnym tytule pogrzebią w plikach by załatać wszelkie mozliwe luki. Pewnie godzili się na crackowanie po kilku miesiącach, bo to w sumie było uczciwe, a teraz wątpie, że dopuszczą do takiej sytuacji jeszcze raz.
Tylko że DEMO też miało denuvo.
Po Doomie tak mówili o Deus Exie, a potem o Watch Dogs
Nie wiem o co chodzi z tymi spadkami wydajności co niektórzy mają,gierkę ukończyłem bez jakichkolwiek przycinek,zawiech itp. jedynie z wyłączoną opcją pamięci podręcznej cieni i wygładzanie FXAA,reszta wszystko ustawione na max na sprzęcie r9 290x,i7 975 i 12Gb RAM a jedyne spadki to były z 60 do ok.40 fps,i to rzadko,dla mnie optymalizacja jest wręcz idealna,jedyne do czego mogę się doczepić i to na upartego że grafika wali konsolą i tekstury niekiedy okropne,czasem cienie jakieś spierdzielone,ogólnie gra jest zajebista
W porównaniu do dema gra ma super optymalizację , przy najwyższych detalach potrzeba więcej niż 8 gb ramu , wiadomo sam system potrzebuje z 1,5gb. Jednak gra jest rozmazana , nie jest taka sama jak demo.
Gtx850m gddr5 full detale , cienie na low , sztywne 60fps.
Na VR nie polecam , chyba że prosisz się o zawał.
,, Jednak gra jest rozmazana , nie jest taka sama jak demo. ''
Ustaw '' Skalowanie rozdzielczości minimum na 1. 2 a zobaczysz różnicę :)
Dla tych którzy mają słabszego PC ( Taki jak mój lub podobny )
i5 3570 3,4 Ghz/ GTX 670 2GB / 8GB RAM.
Optymalne ustawienia do gry w stałych 30 kl/s przy świetnym wyglądzie gry!
Ustawienia:
Limit klatek : 30
FHD
Skalowanie rozdzielczości 1.2
Synchronizacja pionowa - włączona
Metoda Renderowania - Normalna
Tekstury - Niskie
Filtrowanie tekstur - Średnie
Reszta ustawień z dołu ustawione na '' Średnie '' z wyjątkiem '' Cienie '' które mam ustawione na WYSOKIE ( niższe ustawienia powodują paskudny efekt fal na ścianach itp ) a także '' Oświetlenie wolumetryczne '' WYSOKIE.
Wszystkie dodatkowe efekty jak np. Aberacja chromatyczna itp są włączone.
Fxaa + Taa/ SSAO/ Odbicia ZMIENNE
Cienie Dynamiczne Off i pamięć podręczna off.
Z takimi ustawieniami gra działa w stałych 30 kl/s i wygląda niemal identycznie jak na Max Detalach
dodatkowo dla posiadaczy NVIDIA - w panelu nvidia w ustawieniach kolorów pulpitu jest coś takiego jak '' Cyfrowa poświata '' ustawcie na 70 % a kolory staną się piękne jak nigdy a gry na tym ustawieniu wyglądają dużo lepiej.
Gra bardzo fajna, szkoda że krótka xD Ma ten klimat, który przyciąga. A co do spadków FPS, ja ten spadek jedynie wtedy milem, kiedy po minimalizacji gry, znowu z maksymalizowałem, potrafiło spadać do 40FPS, a tak to bez spadków.
Dzony85 i elosidzej kolejni co łamią regulamin i propagują do nielegalne dzialania. Ban.
DzokerEr - śpij słodko aniołku, coś ci kiedyś obiecałem, pa pa.
Wreszcie tematy czyste.
-------
Czy komuś udało się odpalić 21:9?
Nie przesadzajcie z tym strachem w VR bo w porównaniu do Araya'i w VR strach w RE nie istnieje.
Pokaż mi oceny osób, które grały w VR.
Denuvo pęka jak kondomy z kiosku xD Ciekaw jestem, gdzie teraz są ci wszyscy krzykacze, którzy twierdzili, że to koniec piractwa, że Denuvo jest nie do złamania xD
Nie do złamania jest tylko kut*s,każde zabezpieczenie polegnie
wafel1584# Witaj przyjacielu z electro :D XD
Do użytkownika skandal77 i wszystkich innych posiadaczy Phenom II, cytuję co znalazłem:
"
Scumdog of Nebulon 37 minutes ago
We’ve received reports from customers who have been experiencing issues playing Resident Evil 7 when using CPUs that doesn’t support SSE4.1.
While the CPU does not meet the minimum system requirements, the team is already hard at work investigating and triaging the issue to see if it can be fixed. We’ll provide an update as soon as we find a solution. Please stay tuned.
I found this on windowsreport.com
"
Moim zdaniem gra jest świetna.Jeden z najlepszych horrorów w jakie grałem.Klimat aż wylewa się z ekranu a fabuła jest bardzo dobra.Ogólnie polecam
Zastanawia mnie to skalowanie rozdzielczości, które rzekomo wpływa na ostrość tekstur. Jakie największe możliwe ustawienie tego parametru będzie grywalne w 1080p i stałych 60 fps na 4790k, 24 RAM i GTX 1080 (nic nie kręcone)? Proszę szczególnie o odpowiedź osoby z podobną konfiguracją.
Czy ktoś mi powie jak otworzyć tą pierwszą klapę w spalarni żeby zdobyć klucz do prosektorium??
Otwórz ostatnią klapę( bez karteczki z imieniem) i po niej tą z śladem czerwonej dłoni.
@domino310, tam też jest karteczka z imieniem - "Tamara". Leży na wierzchu :) Wcześniej jest dokument z podpowiedzią - "3a plus odcisk ręki".
Gra to powrót do korzeni farmer bos niczym nemezis stars z re3 gre mam z torentów za free tak że chwała hakerom !! CPY<3 nawet do sklepu bym nie zdążył pójść i kupić grę bo po powrocie mam już ją na dysku , ale wspierajmy małe wytwórnie:)
ok plusy
Optymalizacja gra siądzie na GT630 i3
Klimat korzenny z re3
Fabuła !! i fajny pomysł z gta5 gdzie sterujemy innymi postaciami
zagadki
bronie
I gra wcale nie jest krótka jak że można też wybrać ścieżkę dalszej gry
Minusy:
idzie się zesrać ze strachu przy włączonej opcji rozpowszechniającego dźwięku w options na słuchawkach xd
Spodziewałem się czegoś lepszego. Nie mogę przeboleć tych "zagadek", jeśli w ogóle można je tak nazwać, bo wszystko sprowadza się do przeszukiwania każdego nanometra kwadratowego mapy, w poszukiwaniu kluczowych przedmiotów i magicznego "Press F to interact", bardzo to nużące, to jeżdżenie myszką po każdym pikselu.
Grę ciężko nazwać straszną. Próbowałem wprowadzić się w odpowiedni nastój, w ciemnym pokoju z dobrymi słuchawkami, lecz największe ciśnienie miałem podczas pierdzenia.
Optymalizacja może być, na 4690K i RX470 przy detalach High i teksturach Medium mam 100-160+ klatek, lokację są bardzo małe więc nie ma się co dziwić.
Jeżeli ktoś ma problem z mikro zacięciami to jest to spowodowane tym że, prawdopodobnie macie jakość tekstur ustawioną na High/Very High co jest o wiele za dużo dla kart z 4GB VRAM'u na pokładzie! Zniżcie jakość tekstur do Medium i zacięcia znikną (nawet na Medium gra używa MINIMUM 3.5GB VRAM na moim MSI RX470).
Jak dla mnie 6.5/10 (wliczyłem dodatkowe punkty za to że ciotęgi z Denuvo dostały po dupe xD)
Nie sądzę by tekstury były problemem, chyba że karty AMD inaczej to obsługują, ja posiadam GTX 970 4G i gra ustawiona w całości na full i tak lekko szarpała, pomogło obniżenie cieni o jeden poziom i problem znikł. Natomiast pamięć VRAM karty po 30 minutach grania zajęta na poziomie maks 3,7 GB więc u mnie to nie tekstury, poza tym masa osób podaje to samo rozwiązanie.
Zakupiłem grę w dzień premiery na PC i po jedno nocnym zakończeniu gry mam owe uwagi:
+ Gra świetna na VR, doskonałą "zabawa dźwiękiem" przestrzennym na zmysły gracza,
+ świetna grafika, klimatyczne podejście do tematu "horror",
+ gra nie sprawia wrażenia "przynieś, podaj, wróć 3 razy w te same miejsce".
- Gra jest takim Gothic Arcadia, taki mało Resident-owy
(takie Layers of Fear zmieszany z Outlast-em),
- fabułą jest dobra, ale niepotrzebne nawiązywanie do serii RE,
- brak CO-OP,
- problemy z początkowym ustawianiem dźwięku w grze,
- mocno przewidywalna fabuła gry,
- bardzo łatwa i krótka gra względem poprzednich serii RE,
- moralny/emocjonalny wybór w grze, który nie ma znaczenia.
mocne 6.5/10
fan "Platynowiec" serii RE.
Jakie dałeś ustawienia vrki na PC ?
''fan "Platynowiec" serii RE.'' I ty masz się za ''Platynowego fana'' ? Pierwsze cztery części nie miała wcale coopa co się właśnie wszystkim podobało i to jest właśnie powrót do korzeni. I w dodatku w końcu tytuł do gry pasuje bo znów jak kiedyś dzieje się to w Rezydencji ... Rzeczywiście platynowy fan co gówno wie bo najwyraźniej w tyłku był i próbował zabłysnąć swoją wiedza o RE...Dziwne bo ja zakupiłem w dniu premiery i problemów z dźwiękiem nie było . Kompa lepiej ogarnij. A co do fabuły..To ma chyba najlepszą ze wszstkich części , więc to ironia co tu piszesz , ale okej..
Będę czepialski ale już nie mogę patrzeć na to "te". "W TO samo miejsce"... co się dzieje z polakami? Cała masa ludzi nie potrafi używać poprawnie zaimków wskazujących, a TE błędy są tak czytelne, że brak słów.
Inaczej... nie potrafią używać jednego z zaimków, który ma być używany tylko do mianownika, biernika oraz wołacza w liczbie mnogiej niemęskiej!!!
No nic, pogramy, zobaczymy. Jeżeli faktycznie jest tak jak piszecie (klikanie w każdy cm mapy żeby coś znaleźć) to obstawiam że gra szybko pójdzie w pizdu, bo nie mam nerwów do czegoś takiego :D Ale korci mnie żeby spróbować.
Czemu ludzie pisali o słabej optymalizacji. Na GTX 970 mam wszystko na full oprócz HBAO+ i liczba klatek od 80 wzwyż... Dopiero jak włączam HBAO+ to obraz szarpie. Gra kiepska po 1h gry.
Ta gra nie jest w ogóle straszna. Taka Amnesia znacznie lepsza. Soma to samo.
Dziecko, bo w dzien na głośnikach i monitorze z Biedronki z obecnością mamy w pokoju w takie gry się nie gra.
Gra ma rozmyta grafikę jak się wyłącza to rozmycie? jakie opcje graficzne?
Włącz skalowanie rozdzielczości i rozmycie zniknie tylko nie dawaj tego na maksa,no chyba jak masz GTX 1070/80.
Jeszcze jedno, jak gra Ci tnie to daj Tekstury na średnie i wyłącz pamięć podręczną cieni.
Ok powlaczalem wszystko i tekstury dałem na srednie i włączyłem skalowanie rozdzielczości i chodzi ok plynnie i nie tnie sie. Na razie pobralem poustawialem i przy weekendzie myślę pograć. Może między czasie jakiś patch wyjdzie i coś usprawni.
Ja tam jestem bardzo usatysfakcjonowany z tej gry. Gram na PS4, telewizor 40 cali, wygodnie na wyrku około 3 metrów od tv na słuchawkach Sony. W tym tygodniu sesje zaczynają się jak wracam z pracy po 22.00 więc klimatu nie brakuje :). Opcja rozpowszechniającego dźwięku oczywiście włączona i daje to naprawdę dużo :) Graficznie bardzo przyjemnie, fabularnie też jest niebagatelnie fajnie. Dopiero co udało mi się wczoraj pokonać pewnego tatuśka po jakiś 2 dniach walki (gram na normalnym poziomie) i kilka godzin mam już nalatanych bo gram bardzo zachowawczo i eksploracyjnie :) Gra posiada jakieś mankamenty, ale mam z nią tyle frajdy, że ich praktycznie nie dostrzegam. Najpierw grajcie i przejdzie grę dopiero potem chciałbym czytać jakieś pseudo recenzje, bo gdy widzę komentarz typu "grałem 1h, gra kiepska" lub "pograłem chwile i mnie nie porwało" itp, itd. to odechciewa się zaglądać na forum.
Bardzo dobra gra.
Jestem cieniasem jeśli chodzi o horrory, bardzo się schizuję, dlatego RE7 zapobiegawczo przechodziłem na niskim poziomie trudności żeby za bardzo się nie stresować jeszcze walkami, a odkrywać fabułę, która jest tu może nie na poziomie jakimś wybitnym, ale wciąga i przyciąga do ekranu.
Najbardziej podobały mi się niektóre zagadki i odkrywanie nowych taśm + początkowy klimat horroru i zaszczucia, który później przechodzi i gra z "o ja pier... uciekam uciekam..." zmienia się w "dawać mi tu ich, skopię im dupę".
No chyba, że to kwestia mojego poziomu trudności :)
Przyjemny tytuł, czekam na DLC a do tego czasu gdy znam już "momenty", przejdę ją na normalnym poziomie trudności, bo na niskim to raptem niecałe 7h zabawy.
Grunt, że intensywnej zabawy :)
Nareszcie porządny RE. Nie twierdzę że wcześniejsze części są złe, ale nie oszukujmy się RE5 i RE6 nie miały nic wspólnego z horrorem (dodam że szósta część to jedna z moich ulubionych). Jedynie Revelations 2 przyprawiało o szybsze bicie serca. Teraz dodaliśmy naprawdę genialny powiew świeżości. Nowy RE miejscami straszy, ale to niepowtarzalny klimat i napięcie gra tu główną rolę. Gdy przemierzałem korytarze domu Bakerów, bez przerwy nerwowo wypatrywałem tego świrniętego tatuśka. Finalnie można stwierdzić iż nowy Resident jest najlepszą częścią od czasów czwórki i wynosi całą serię na zupełnie nowy poziom.
jakas dziwna ta gra
grafika niby fajna ale brzydka
najwiekszy killer fps shadow quality a i tak cienie wygladaja zle
H47H47 - Jak tam nelson,kolejne konto? Biedaczyna, nie ma co robić w domu....
''Graj na max detalach'' przecież ty nawet nie grasz na maks detalach,chyba że masz 1070/80, a nie masz.
Ja kupiłem tą grę i już po 1 zapoznaniu się z nią mam jej dosyć. Od początku gra bezczelnie zrzyna z Outlasta. Jadę do opuszczonej rudery która jak się okazuje wcale nie jest taka pusta, tylko powód jest już nieco bardziej sensowny (zaginiona dziewczyna). Ale znalazłem ją praktycznie na początku, później ją porwali, później znowu znalazłem i zabiłem, później wróciła i ucięła mi rękę, znowu ją zabiłem, to się robi śmieszne. Nic mnie w tej grze nie przeraża a co najwyżej bawi, bo całość jest tak przewidywalna, że chyba sam musiałbym spędzić w tym domu ostatnie 10 lat żeby się przestraszyć takich rozwiązań jakie zastosowali twórcy.
Gram na PC więc port z konsoli daje się we znaki, jak widzę ekwipunek zaprojektowany dla pada to mnie szlag trafia, mogliby to zmienić ale po co jak można iść po najmniejszej linii oporu. Do tego grzebanie po szafkach jest tak sztuczne i też sprzyjające graniem padem że mnie odpycha (zawsze otwieram tylko 1 szufladę), to albo jest szukanie przydatnych rzeczy i szukam wszędzie albo niech od razu postawią je na środku korytarza i darują sobie to wymuszone otwieranie z góry określonych części niektórych mebli. Dla mnie to wielki minus dla tej gry. I nie mam porównania do poprzednich części bo ostatnie RE w jakie grałem to było Codename Veronica na Dreamcasta. I tamtą grę wspominam naprawdę dobrze. Ale tutaj... wszystko jest tak skryptowe i liniowe, po drodze minąłem wiele rzeczy które każdy normalny człowiek wziąłby ze sobą jako broń ale tu nie mogę, bo po co. Chodzenie po strychu i szukanie amunicji, walka jak w starych strzelankach gdzie liczy się tylko pasek zdrowia (no bo ile razy można dostać kulę w łeb i dalej się rzucać?). Ogólnie żałuję kupna tej gry, a brak możliwości zwrotu ani odsprzedaży z powodu steama tylko spotęgował moją niechęć do niej, jak i absurdalnej polityki Valve w tej kwestii.
witam
Gra wymiata , grafika klimat cała ta otoczka to jedne wielkie mistrzostwo , zapraszam do gameplay z gry https://www.youtube.com/watch?v=KR4BpuDxsLU
Cóż można napisać konkretnego?
Muzyka oraz Grafika nie jest dla mnie wybitna ale wystarczająca aby ocenić ją dobrze
Sterowanie = tak jak poprzedni użytkownicy pisali... Jak ktoś nie jest przyzwyczajony do pada to czasami może się zdenerwować. Jednak ogólnie jest OK.
Fabuła/Klimat = Jak dla mnie najgorszy aspekt tej gry:
1. Gra zbyt krótka - przy sprawnej rozgrywce gra zajmuje około 7 godzin.
2. Jeśli ktoś grał w pierwsze części Resident Evil to może być rozczarowany, gdyż w mojej ocenie gra nie posiada elementu tzw. "grozy".
3. Produkcja bardziej przypomina film niż rzeczywistą przygodę, przez co traci na swoim horrorowym klimacie.
4. Sylwetka potworów schematyczna, mało urozmaicona
5. Fabuła zbyt płytka
6. Za mało smaczków, nie widziałem "Easter Eggsów".
7. Klimat gry wcale mnie nie przeraża :)
CENA - 49.99 erło na steam = zdecydowanie za wysoka
Podsumowując gra na kilka wieczorów lub weekend. W mojej ocenie produkcja dobra i tylko dobra. Fanom serii Resident Evil polecam tylko do tzw. "odfajkowania"
Czy gra posiada punkty kontrolne, autozapis czy tylko przy magnetofonie trzeba zapisywać?
Full wypas. Graficznie też, na PC oczywiście. Capcom chce dorównać Silent Hill!
TAK!
Reklama reklamą ale taką podstawową rzecz ktoś by mi wyjaśnił bo dopiero w planach mam gre a pewne rzeczy mnie ciekawią minnymi:
"Czy gra posiada punkty kontrolne, autozapis czy tylko przy magnetofonie trzeba zapisywać?"
Witam mam taki problem kupiłem RE7 i kiedy klikam uruchom gra się nie uruchamia. Wiem czego to jest przyczyna trzeba zainstalować jakąś nakładkę na windowsa ktoś kiedyś tu o tym pisał i prosił bym o przypomnienie jej nazwy z góry dziękuje.
pozdrawiam Marcin
nie było pytania dzięki Vidos :)
Universal C Runtime
[link]
Co prawda pisalem juz komentarz . Ale napisze o tym ze gra jest super. Chodzi mi glownie o tego bossa Jacka. No skurczybyk byl nie do zdarcia w tym drugim starciu !!! Gralem na normalu i zeby byla opcja zmiany poziomu to bym go zmiejszyl bo chyba ze 20 razy podchodzilem do tej walki i kurwia nie moglem za cholere ubic :-) No ale sie udalo i o dziwo jakos odrazu wjechalem w niego piłą mechaniczne i go rozdupcyło po prostu trza bylo chujka dluzej pożezać tą piłą hehe. A ja latalem jak glupio po tej klatce i walilem w niego ze wszystkiego co mialem az złuźyłem całą amonicje i az 3 apteczki . Ale znalazlem na nego sposob. Dzis po robocie zagram znowu . Juz jestem w tej starej chacie i mam juz klucz wrony i palnik . Niezle sie zapowiada !!! Zajebista gra !!!
Moja opinia jest z perspektywy gracza który nie miał styczności z poprzednimi RE.
Doszedłem do Shotguna i oblatałem niemal cały salon gdzie stwierdziłem że to gra nie dla mnie. Czyli jakieś 3-4 godziny gry (chyba).
Po demo nastawiłem się na tajemnicę, horror i próbę ucieczki ludzkiemu seryjnemu mordercy a RE7 to ciągłe uciekanie przed nieśmiertelnym zombie. Zbyt dużo z tymi zombiakami jest kontaktu aby bać się czegokolwiek. Gra jako horror przez to zawodzi. Fajnie jest na początku dopóki nie zdajesz sobie sprawy z czym tak naprawdę masz kontakt. Od tego momentu gra właściwie przestaje straszyć czy wzbudzać jakikolwiek dreszczyk emocji.
O fabule nie będę się rozpisywał bo nie przeszedłem gry na tyle aby coś więcej o tym napisać. Sporo ludzi pisze że fabuła jest prosta i liniowa więc... **wzrusza ramionami**
Nie bardzo rozumiem skąd te wysokie oceny i komentarze że RE7 to świetny horror. Dobry horror to był "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth" czy "Amnesia". Już nawet The Forest mnie bardziej przerażał.
Gry już nie ukończę bo mnie nudzi okrutnie. Największym horrorem jaki przeżyłem z RE7 to nędzny i zabiedzony widok mojego portfela. Nigdy więcej do tego nie dopuszczę.
Zgadzam się z Tobą przyjacielu. Ja szczerze mówiąc, nie wiem już jak obiektywnie oceniać te gry. Niestety pewne gatunki gier przechodzą kryzys twórczy, ale niektóre się odradzają jak chociażby cRPG (Pillars of Eternity, Torment: Tides of Numenera, która niedługo wyjdzie z early access)
Dałem 7 ale chyba rzeczywiście za dużo...
Oj kolego ''a RE7 to ciągłe uciekanie przed nieśmiertelnym zombie'' nie masz pojęcia co w tej grze się wyrabia , bez obrazy ale jak możesz dawać ocenę grze której nie skończyłeś ani do połowy nie doszedłeś
spoiler start
shotgun to początek gry nawet nie dałeś jej rozwinąć skrzydeł
spoiler stop
ogółem beka z ciebie synek
TraXsoN
Oj tato, tato. Oczywiste że nie mam pojęcia "co się wyrabia" skoro ledwie liznąłem fabułę. Wyraźnie napisałem że demo nastawiło mnie na inny rodzaj horroru. Po demie liczyłem na coś podobnego do "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth", na tajemnice i dreszcze a nie na adrenalinę i frustrację że muszę biegać wokół stołu aby zombie mnie nie dopadł przy czym ładować w jego pusty łeb ze 20 pestek aby w końcu to padło. Co to za horror? Jak chcę się poganiać z zombie wokół stołu czy budynków to włączam Dying Light w trybie sieciowym :-P
Odnośnie tekstu ze spojlera: "(...) nawet nie dałeś jej rozwinąć skrzydeł". Nie. Nie dałem bo jak wcześniej pisałem gra nie była takim horrorem na jakie mnie nastawiło demo. Przy rozgrywce i stylu jaki RE7 prezentował do momentu którego dograłem nie wieżę że dalej gra będzie straszniejsza. Będzie to dalej bieganie wokoło stołów i strzelanie po łbach w nadziei że ten 26 strzał w końcu zakończy tą błazenadę.
A Ty "dałeś rozwinąć skrzydła" dla No Man's Sky? Niektórzy pisali że grę trzeba dość długo pograć, pozwiedzać czy pozbierać gratów aby ją docenić. No i gdzie jest ta granica "rozwijania skrzydeł" w RE7? Ile godzin muszę biegać wokoło stołu aby zobaczyć tego anioła? Tato proszę. Nie mam czasu na bieganie po kuchni z pistoletem. Lekcje mam do odrobienia ;-)
Po twoich komentach w No Man's Sky widzę że gry nie kupiłeś. Domyślam się że z RE7 też tak było. Powiedz mi teraz tato jak JA się czuję kiedy zapłaciłem za RE7 i dostałem inne danie niż to obiecane z ulotek (czyt. demo)? Mam je dalej jeść mimo iż mi nie smakuje? Dla ciebie żaden problem bo jesz za darmo.
Wybacz ojcze ale swojej oceny nie zmienię bo to nie jest horror. Horror czy tajemnica były do momentu spotkania dziewczyny. Później w moich myślach były co chwila momenty "WTF" albo "łooo kurfa ale bzdety".
PS Tato. Prawdziwy horror poznasz dzisiaj w domu jak wrócisz znowu nietrzeźwy. Mama kupiła nowy wałek. Metalowy ;-) Ja sam wybrałem >;-D
Podpisano: Twój kochający syn i przyjaciel.
Wie ktoś dlaczego jak wchodzę na początku do tej chatki to nie włącza mi się latarka? Jedynie na chwilę pokazuje mi się światło jakbym świecił po czym gasi się
I chwilę pogralem i gra daje radę. Tylko trochę nalecialosci z konsoli może drażnić początkowo chociaż z czasem większość jest do wybaczenia. Chociaż ograniczony plecak mnie irytuje. Chociaż mogli zrobić osobna część plecaka na przedmioty fabularne a całe wolne miejsce na resztę. Albo usprawnić to jakoś. Wprawdzie lokacje sa na tyle krótkie ze można do skrzyni chować tylko po co tak krążyć takie drobnkstki a irytuja. Te japonce nie ida do przodu wciąż to samo.
Ps. Klimatu (np jak silemt hill) nie ma to tylko poprawna gra ale nic więcej.
Na przedmioty ktore nie znadzie sie użytku sa skrytki. Co do samej gry chcieli zrobic horror a zrobili komedie. Chcieli nas przestraszyc a rozsmieszyli. Ta gra miala byc horrorem ale poki co najbardziej obsralem sie przy outlascie. Re7 mimo ze pieknie dopracowana wizualnie i dzwiekowo to calosc fabuly jakos nie trzyma sie kupy . Bo co uciekamy z drewnianego mieszkania przez 8 godzinym gameplaya?? Troche to takie naciagane ...
Mam wrażenie że nie grałeś w grę. Albo fabuły nie zrozumiałeś.
Ale to nie jest wyzsza matematyka... fabula jest nudna i liniowa przewidywalna na maxa.
Jak niżej
"fabula jest nudna i liniowa"
Nudna to bym nie powiedział, co do liniowej to się zgodzę z tym że w Outlascie też była liniowa fabuła.
Dodam że z mojego doświadczenia zauważyłem że w liniowych grach fabuła jest najlepiej opowiedziana.
Ciekawe ilu krytykantów (zwłaszcza na strach) grało w vr. Pytam, bo w spotkanie takiej osoby w sieci (mówię tylko o fullu) graniczy z cudem. :<
Na Psvr i Oculusie
Gierka fajna, ale ma minusy...Krótka, tylko 1 i ten sam stwór i brak przerabiania broni..Czyli jak mówiłem Resident się już skończył. Ocena 8/10 i tak zasłużyła ode mnie.
Skoro wszyscy tak zachwalają tą grę to może w przyszłości się skuszę.
Już doszedłem do statku a dwa dni gram. Jeszcze jeden dzień i po grze. Krótka na chwilę obecna 8/10 powiem świeżości i co ważne krótkie ale grywalne. Po prostu gramy nie chodzimy z punktu do punktu jak ostatnio w grach sandboxowo nie wiem jakich.
Zobaczymy jak całośc się zaprezentuje dopiero po przejściu.
Optymalizacja itd bez zarzutu chidzi bezbłędnie.
Skończyłem więc ocena. Podtrzymuję to co wcześniej pisałem. I daję ocene i zarazem zdaje sobie sprawę ze wcale nie potrzeba na siłę multiplayera pobocznych zapychaczy dużych i nudnych światów po prostu najwazniejsza jest grywalnisc chodzi o to żeby grać odkrywać fabułę.
Stara dobra szkoła do liniowych dobrych gier powinni producenci powrócić.
8.5/10 pol punkta za nie pójście za moda sandboxow i bzdurnych wypelniaczy czasu w grach.
Tak apropo.. Na ile godzin giera starcza?
---
Wyczytałem wyżej w komentarzach że na 7 godzin, ok. Tragedii nie ma, od liniowej przygody nie wymagam więcej, chociaż Detroit nadchodzący się 10-12 godzinami reklamuje, choć tam pewnie nie będzie dlc.. ;)
Gra tak do 10 godzin grania na spokojnie. Na szybko to i w 7 można przejść. Mi zajęło 9 godzin na spokojnie.
7 godzin z trainerem
Jeśli chcesz eksplorować universum to 12+
I od momentu, kiedy zadałem to pytanie.....nikogo nie ma na sali :P Dlaczego mnie to nie dziwi :>
A o co Ci chodzi, że jest taka cisza?
Post 172
Smutny jesteś człowieczku.........nagle wszyscy zobaczyli co napisałeś i przestali pisać bo sumienie zaczęło im wiercić dziure w głowie ehhh.(Widzisz a nie grzmisz)
Przed chwilą skończyłem grę, niecałe 9h rozgrywki trzymającej w napięciu. Bardzo ciekawa fabuła, sporo zagadek i kombinowania a nerwy trzeba mieć ze stali :) zwłaszcza gdy gra się późnym wieczorem. Gorąco polecam! 9.5/10!
Zacina się na GTX 970 i i7-3770 nawet na najniższych ustawieniach.
W dupę sobie wsadźcie taki port.
Gra nawet na hd65xx chodzi płynnie w fhd i srednio-wysokich ustawieniach. A co mówić o wyższych kartach. Więc albo prowokacja albo gtx970 i i7 żeś na obrazkach widział.
i5 2500k @4,5GHz, GTX 970 i zero zacinania na wysokich, skalowanie rozdzielczości 1,2. Port w porządku
i 4770k 3,5
DDR3 32GB
Gtx780 TI 3gb
ZERO ZACINKI wszystko na maxa stałe 60 fps
Windows do directx 12
na Win 7 miałem ok 22-30 fps
Może zmień winde
mi tez sie zacina na i5 4590 radeon r9 380 4gb i 8gb ram pomaga wyłaczenie pamieci podrecznej cieni tekstury na srednie i wylaczenie dynamicznych cieni wszystko zrobic juz w ustawieniach menu gry ale w niektorych miejsach i tak sie zacina jeszcze...
sorry miało być i 7 4770k ale jak pisałem wyżej sprawdzcie na windows 10 u mnie pomogło pozdro
Miałem ten sam problem na moim gtx 1060 i znalazłem rozwiązanie na zagranicznych forach i pomogło. Wyłączcie opcje pamiec podreczna jednostki cieniowania.
zmniejszyć jakość cieni na "wysokie" i ustawić skalowanie rozdzielczości na "1" nic wtedy nie przycina . A samą grę oceniam na 10 .
Oczywiście, że działa bardzo dobrze. Dovah, ewentualnie wyłącz bufor cieni.
Zapraszam Was na troszkę inny film z Residenta:
"Budzisz się, a raczej odzyskujesz przytomność w nieznanym Ci miejscu. Niewiele pamiętasz. Opuszczony dom wydaje się być miejscem z koszmarów. A jak Ty byś się zachował?"
https://www.youtube.com/watch?v=rw9Q8lqe018&t=1636s
OK, po przejściu
Z plusów:
- ogólnie gra wciąga, nie można jej zarzucić niczego odmiennego. Grałem dwa wieczory z rzędu.
- strzelanie ku mojemu zdziwieniu jest bardzo fajne
- zbieranie monet w celu odblokowania dodatkowej zawartości
- niektóre momenty w grze, np. etap z Lucasem
-design poziomów (z jednym wyjątkiem) też raczej na plus
- fabuła powiedzmy, że też ok, ale niestety ma masę nielogiczności
- walka z matką i lucasem
z minusów
- TO NIE JEST KURWA RESIDENT EVIL. Twórcy nie mieli jaj wypromować nowej marki. Fakt, że kilka razy gdzieś w tle pojawi się słowo wirus i Racoon CIty nie oznacza, że można mówić o udanym powrocie
- gra jest zdecydowanie za krótka, około 10h wystarczy, żeby zajrzeć dosłownie w każdy kąt lokacji.
- i znowu, gdzie są te wspaniałe zagadki z pierwszych 3 części? W tej odsłonie mamy dosłownie 5(?) zagadek, w tym ze 3 takie klasyczne residentowskie. Wszystkie jednak są bardzo bardzo bardzo ubogie.
- lokacje w porównaniu do pierwszych 3 części są strasznie małe.
- sam wirus to połączenie wirusa T z niewiadomo dlaczego japońską ALMĄ która nie wiadomo jak potrafi rozwalić telekinezą cały statek. Idiotyzm.
- przeciwnicy, mamy do czynienia generalnie z tym samym, w RE 0 gdzie walczyło się z pijawkami. Tutaj jest grzyb. Wygląda to tak, jakby naprawdę nie mieli pomysłu na tekstury.
- rodzina Bakerów bardziej irytuje niż straszy. Na początku można się faktycznie bać Jacka. Ale potem przechodzi to w irytację.
- gra ogólnie bazuje na jumpscreamerach. Pod koniec można przewidzieć co i gdzie się wydarzy. Paradoksalnie najbardziej przestraszyłem się gdy wpadłem na babunie na wózku w piwnicy.
- Pod koniec gdy twórcy już nawet nie bawią sie w jakieś wprowdzanie przeciwników, żołnierze resp[awnują się za plecami albo spadają z sufitu.
- Końcowy boss był tragiczny
Ogólnie jak na grę akcji to 7, jak na residenta to z biedą 6
Zapomniałem o nadwadze naszego bohatera, który przez to biega jak zapaśnik sumo
"TO NIE JEST KURWA RESIDENT EVIL. Twórcy nie mieli jaj wypromować nowej marki. Fakt, że kilka razy gdzieś w tle pojawi się słowo wirus i Racoon CIty nie oznacza, że można mówić o udanym powrocie"
Amen, bracie. Twórcy chwalą się "powrotem do korzeni RE", a gra ma tyle wspólnego z jakąkolwiek częścią serii, co Call of Duty: Heroes z Modern Warfare. Tzn. raz po raz coś się przewija (delikatne nawiązania), ale to nie czyni z gry sequela. Nie grałem - oglądałem tylko kilka gameplayów, ale gdzie Leon, Sherry, Jill czy Jake ? Crapcom chciał podwójnie wygrać : tzn. wkręcić się w znaną i lubianą serię, a jednocześnie zmienić w niej maksymalnie wszystko, żeby załapać się na popularny ostatnio trend horrorów-FPSów (typu Outlasta). W ogóle czasami mi się wydaje, że Azjaci mają strasznie mgliste pojęcie o Zachodzie i chcą się przypodobać graczom z tych obszarów rzeczami których kompletnie nie rozumieją. "Gracze lubieć FPS i horror, to my zrobić taka gra. Resident Evil popularny tam, to my grę do tej serii dać i gracze dawać nam duuużo jenów" - logika Capcomu chyba wyglądała bardzo podobnie ;)
mam problem, w misji z tortem, umieszczam świeczkę, i odrazu wybucha bomba, nie spada na podłogę, i nie mogę jej wywalić za scianę =, odrazu ginę, miał ktoś podobny problem. bo nie mogę dalej grać w grę
zanim weźmiesz bombę musisz podejsc do sciany i oderwac kawalek, wtedy wez bombe wyrzuc ja przez zrobioną przez siebie dziurę i schowaj się za rogiem
Czy wie ktoś może
spoiler start
jak on do cholery porusza tą ręką? przecież mia mu ją obcieła a oni mu ją tylko zszyli spinaczami , a jak wiemy żeby ją ponownie złączyć trza by było nerwy zszyć że o samej skórze nie wspomnę więc jak do cholery?
spoiler stop
też mnie to trochę gryzło, jak połączenia nerwowe działają po spięciu zszynaczem.
Chociaż na początku też była akcja, że nożem przebiła nam dłoń na wylot, a po chwili kamera pokazywała nieruszoną dłoń ;_;
W końcu to tylko gra, ale takie rzeczy trochę niszczą immersję i gracz może wpadać na pomysły typu, że te wydarzenia nie dzieją się naprawdę, bo to przeczy wszelkiej logice.
@traXson, ale w tej beczce jest klucz do nakręcania tego robota, musze ta beczke otworzyc, czym ja zatakc
?
Nie możesz odkręcać beczki, musisz od razu iść po zawór, nic innego tam nie robisz.
Pewnie nie oglądałeś taśmy...
@pytamniebladze, bomba nie wypadam odrazy wybucha tort i zapala sie cala podloga i gine
ale w beczce jest klucz który nakręca tego robota który daje mi hasło do drzwi, jak bez tego klucza zdobede haslo do drzwi loser?
Po prostu je wpiszesz od razu bez nakręcania pajaca, bo już je znasz?
@pytamniebladze, dzięki miałeś racje , jak oglądałem kasetę nie mogłem wpisać hasła, tutaj się udało, DZIĘKI ZA POMOC
Może wcześniej nie było pomysłu, chęci, ale muszę przyznać, że nowy Resident Evil znów straszy. Czułem się jakbym grał w starego, ślamazarnego Residenta, tyle że z 1 osoby - trudno się dziwić twórcom, że obrali taki kierunek.
Japoński horror, więc musiała być i dziewczynka, brrr. Najbardziej straszyła świetna muzyka i jumpscary, choć tych ostatnich chyba trochę za dużo, ale może się czepiam. Projekt poziomów również potrafił budzić niepokój. Dobrze, że nie przesadzili z gore.
Przystępniej gra mi się w horrory, gdzie mogę się czymś bronić (przyjazne horrory ;) ), a tutaj arsenał jak to w RE nie został potraktowany po macoszemu.
11,5h to dla mnie wystarczająco w tego typu grze, choć czuje pewien niedosyt w tym kontekście, ale potraktujmy to jako plus. Mocny kandydat do horroru roku.
Nie musiała być dziewczynka, bo to pierwsza gra RE z "dziewczynką" w roli tej złej.
Ogólnie takie postacie są świetne i również w zachodnich horrorach, więc to żadna cecha japońskich.
Poza tym to gra na 20 godzin, a nie żadne 11.
11 godzin to może na drugie przejście.
Z tego co pograłem to gierka jest mega ale największe minusy to strzały w głowę około 3-4 żeby cokolwiek zdziałać, nieśmiertelność przeciwników co jest jak już wyżej ktoś napisał bardziej irytujące niż straszne oraz te nieszczęsne drzwi do otwierania czyli ciągłe szukanie coraz to nowych dziwacznych kluczy. Klimat i dźwięki na wysokim poziomie, fabuła ok tylko nie pasuje mi to całością do RE, mogła to być jakaś nowa marka.
ps. miałem wrażenie że lokację są ciut za duże, bardziej przypominało to jakiś hotel czyli mamy bardzo długie korytarze i wiele pomieszczeń.
Nieśmiertelność bossów to podstawa. Co to za horror, w którym można łatwo pokonywać wrogów?
Właśnie ty masz od nich uciekać.
To nie jest irytujące, ale właśnie powoduje klimat strachu.
Cieszę się że twórcy odeszli od tego co oferowali nam w ostatnich częściach czyli taką sieczkę z potworami a skierowali się bardziej ku pierwszym częściom, gra według mnie bardzo dobra ale do np. takiego RE2 to sporo jej brakuje.
+ Super klimat
+ Ładna oprawa graficzna
+ Dźwięk / muzyka
+ Ciekawa fabuła
- Optymalizacja
- Gra niestety krótka (za to chwilę po premierze będą DLC które są płatne i cena wcale nie taka niska, czytałem że jedno DLC 10e drugie 15e, czyli dodatkowe 100 zł - żart)
Nie jestem wielkim fanem serii ale grało 1-3 i 4
Ktoś napisał to nie resident mmm być może ....
ALE GRA KLIMATEM urywa dup* !! REWE...KURW...LACJA !!
ZA KLIMAT 10
ZA BOHATERÓW 10 HISTORIA 10 (Typowa amerykańska rodzinka pojebó* ) MUZYKA I DŹWIĘKI 10
OPTYMALIZACJA 10 GRAFIKA NISZCZY SYSTEM 11 !:d
GRAFIKA I KLIMAT 1!! fajny początek na nową serię OBY TALK DALEJ !!!
Powiem tak. Kwota za grę jest nie adekwatna do długości rozgrywki. Przeszedłem grę nieco powyżej 7 godzin zaliczając większość rzeczy. Dość krótko za 150 zł. Gra ogólnie bardzo mi się podobała, ale nie nazwał bym jej Resident Evil. Szkoda, że Capcom nie stworzyło nowej marki tylko na starej buduje zupełnie inną grę. Wolałbym jako Resident Evil powrót do korzeni czyli do 0, 1, 2, 3 części.
spoiler start
Poza tym w momencie wyjścia z domu (akcja na statku) cała magia horroru pryska. Już człowiek nie boi się tylko idzie do przodu
spoiler stop
Bądź co bądź jak na razie jest to najlepszy horror w jaki grałem przez ostatni czas. Teraz trzeba czekać na remake części 2
To jest gra na 20 godzin. Trzeba mieć gdzieś klimat tej gry, żeby ją przejść poniżej 15 godzin.
Poza tym na statku był nadal świetny klimat horroru. Nie wiem co ci się nie podobało.
no i ukonczyłem :) poziom normalny czas gry 9:32 moja ocena 7+/10 wiec warto zagrac ale nie jest to zadna rewelacja :)
To jest gra na 20 godzin. Trzeba mieć gdzieś klimat tej gry, żeby ją przejść poniżej 15 godzin.
Dla mnie to nie RE ale da się pograć. Za dużo skradanie i nieśmiertelni przeciwnicy wkurzają. Na plus jest to że reszta po zabiciu nie odradza się. i można zwiedzać na spokojnie. Dla mnie to raczej taki Silent Hill w świecie RE.
Zawsze powinni być nieśmiertelni przeciwnicy, bo oni powodują klimat strachu.
To znaczy masz uciekać.
Fajna gierka ale nie za 150 zł....
Za krótka na taką kwotę.
Zagrałem bo znajomy kupił i zajęło mi to trochę ponad 7 godzin.
Trzeba przyznać, że można się wystraszyć, dobry klimat, dźwięki grafika również....
Ogólnie jak cena zleci do 80-100 zł polecam zagrać bo warto !
To jest gra na 20 godzin. Trzeba kompletnie mieć gdzieś klimat, żeby przejść ją poniżej 15 godzin.
Skończyłem właśnie, czuje niedosyt. Jako fan RE1-3 brakuje mi tu tego klimatu połączenia tych lokacji, budowania napięcia, grozy zagadek spójności. Początek rewelacja las opuszczony dom klimat jak z Halloween albo teksańskiej masakry, później już to siada ograniczone sterowanie, ktoś napisał biega jak sumita, strzelanie jak z kapiszonów pistolet czy karabin maszynowy to jakieś jaja strzelam i nie idzie zabić zwykłego przeciwnika, walczymy z jakimiś robalami 3 rodzaje przeciwników, nagle druga lokalizacja jakiś statek obok farmy!!, później kopalnia robiona jak na kolanie. Bossowie bardziej obrzydzają jak straszą, ja do dziś pamiętam pierwszego RE jak walczyłem z olbrzymim wężem bałem się jak cholera ciężko było wejść do lokacji a jak wychodził z kominka to myślałem czy konsoli nie wyłączyć, pad dosłownie wyskakiwał z rąk. Teraz to gra robiona bardziej na kasę. Ogólnie pomysł super z tą perspektywą widoku mogli by teraz tak odświeżyć serię właśnie z tego widoku fps i wszystko zrobić od nowa sukces niemal pewny.
Nie masz pojęcia o czym piszesz.
Masz grać tak jak twórcy ci każą. Na tym polegają te gry.
Tu chodzi głównie o fabułę, a wszystko inne to dodatki.
Statek to już bliżej końca gry. Gdzieś po 15 godzinach.
A widok fps to żadna zaleta.
Akurat Resident evil 2 nie był już aż tak straszny jak 1 część. Nie mówiąc o 3 części, która poszła w grę akcji.
Najwięcej survival horroru i ciekawych zagadek było w
Resident evil 1 1996 i Alone in the dark - New nightmare 2001.
A później w Resident evil 1 remake 2002 i
ewentualnie Resident evil 0 2002 (prequelu 1)
Resident evil 7 był powrotem do korzeni. Szukanie przedmiotów i dużo horroru, a mniej strzelania. Przynajmniej do 2/3 rozgrywki, bo ostatnia 1/3 gry miała za dużo strzelania i zaczęła przypominać Re 3 czy Re 4.
Bardzo podobała się mi fabuła RE 0, RE 1/RE 1 remake, RE 2.
I tak samo było przy RE 7.
Tak oceniam tą serię:
Resident evil 1 - 10/10
Resident evil 2 - 9,5/10
Resident evil 3 - 8,5/10
Resident evil Code Veronica - 9/10
Resident evil 1 remake - 10/10
Resident evil 0 - 9/10
Resident evil 4 - 8,5/10
Resident evil 5 - 6/10
Resident evil 6 - 7/10
Resident evil Revelations - 7/10
Resident evil Revelations 2 - 7/10
Resident evil 7 - 9,5/10 Genialny klimat pierwszej połowy gry.
Polecam zaczynać serię od:
RE 0 HD
RE 1 remake HD
RE 2 lub poczekać na RE 2 remake HD 2018
RE 3
RE Code Veronica
RE 4
Właśnie ukończyłem grę 2nd raz, tym razem na normalu, znalazłem wszystkie monety, figurki, akta, kasety, skarby i dopalacze. Teraz z racji, iż odblokowałem buty, przymierzam się do ukończenia gry <4h, co odblokuje piłę, a tym samym sprawi, iż spróbuję się na szalonym poziomie. Grało mi się dość przyjemnie, mało jest natomiast rodzajów przeciwników, a sama gra nie jest zbyt długa (znalezienie wszystkiego na normalu zajęło mi 7h. Generalnie polecam, lecz proponuje poczekać na jakąś obniżkę i wyjście wszystkich dlc. Ma ktoś jakieś rady odnośnie przechodzenia gry poniżej 4h na łatwym poziomie?
To jest gra na 20 godzin. Nie wiem jak trzeba bezmyślnie grać (chociażby nie czytać notatek), żeby przejść znacznie szybciej.
Jeśli ktoś ukończył szalony poziom, prosiłby o odpowiedź na n/w pytania:
1) w których dokładnie momentach gra się autozapisuje,
2) ile jest kaset do zapisu gry i gdzie one występują,
3) jakie są (do czego służą) i gdzie się znajdują dodatkowe przedmioty, które nie występują w niższych poziomach trudności (takie jak np. moneta zwiększająca siłę ataku)?
Odpowiedzi znacznie ułatwią mi próbę przejścia szalonego poziomu. Na youtube znalazłem namiary na wszystkie 33 monety, ale odnośnie kaset i autozapisów na razie nie. Moim zdaniem powinno znaleźć się to w poradniku, w którym nawiasem mówiąc jest błąd odnośnie osiągnięcia dotyczącego leczenia tylko 3x. Napisano, że można posiłkować się zielskiem, ale gra wlicza to do statystyki tak samo, jak leczenie butelczynami.
Z góry dziękuję za pomoc, a na razie przejadę grę jeszcze raz, by odblokować w/w osiągnięcie oraz to, w którym można otworzyć skrzynie również max 3x...
1. Zapisuje rzadziej niż na łatwiejszych poziomach, kiedy dokładnie to Ci nie powiem bo jakoś nie zwracałem na to uwagi, ale nie jest specjalnie irytujące.
2. Kaset jest wystarczająca ilość, powiedziałbym że nawet nadmiar i leżą przeważnie koło magnetofonu do zapisu.
3. Zebrałem trzy takie monety, ale zabij nie pamiętam gdzie dokładnie... przyjrzyj się fotelom i stołowi w głównej hali.
Taka mała rada.
Z góry dziękuję za pomoc, a na razie przejadę grę jeszcze raz, by odblokować w/w osiągnięcie oraz to, w którym można otworzyć skrzynie również max 3x...
Pamiętaj że masz dwa przymusowe otwarcia skrzyni przed misją "Wszystkiego najlepszego" gdy musisz pozbyć się wszystkich przedmiotów i po gdy te przedmioty trzeba ze skrzyni wyciągnąć więc tak naprawde zostaje Ci jedno otwarcie.
Po drugie, po zebraniu ręki i głowy osobnika D noś je cały czas przy sobie, żeby się nie okazało że jak dotrzesz do dziewczyn to się okaże że czegoś nie masz. Plecak zwiększający pojemność w takich momentach jest idealny.
A mnie irytuje niezniszczalność tego domu. Można walić wszystko granatami, a dom i wszystkie przedmioty ani drgną w tej grze. Bossowie też super wytrzymali i nie da się ich inaczej zniszczyć niż zostało to z góry ustalone. np ten dziadek w garażu można go tylko zabić rozjeżdżając samochodem. Dobrze chociaż że gra jest tania około 8zł więc nie zbankrutujemy :)
Gdybyś rozwalił dom, to gra przeniosła by się na bagna i byłoby narzekanie że jest za krótka.
gierka jest super czekam wiosennego DLC-a na PC, najlepszy jest jack baker i najtrudniejszy zarazem polecam kazdemu.
To moje pierwsze spotkanie z Resident Evil , gra świetna i tyle , trzyma w napięciu dobry horror i świetna fabuła.
Od strony techniczej też bardzo dobrze grałem na lapku y510p ( gt 755m i5) mialem 30-60 fps ( wiem spory rozrzut) ale mi tam 30 wystarczy.
Gra zajeła mi 9,5godziny, grając dość dokladnie i wczytując sie w historie
W ogóle nie grałeś dokładnie. To jest gra na 20 godzin przy dokładnej grze.
Mimo że dopiero luty, dla mnie gra jest kandydatem na grę roku.
Kunsztownie wykonana oprawa graficzna, niesamowity klimat, świetnie wyważone połączenie survival horror - shooter, wciągająca fabuła pełna intryg ze zwrotami akcji... miodzio gra :) Przed premierą spodziewałem się że RE 7 będzie grą dobrą. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrą. Dla mnie jest genialna. Mało która gra single-player obecnie udanie łączy gameplay z ciekawą, poruszającą opowieścią. Resident robi to wyśmienicie.
Przejście zajęło mi 13.5 h na poziomie easy. Na poziom Madhouse narazie się nie zabieram, nie te nerwy :D
Polecam każdemu, dawno żaden tytuł tak mnie nie wciągnął.
To jest możliwe w przypadku szczegółowego badania każdego kąta gry, a nie granie z poradnikiem.
Tak jak Vidos napisał - zwiedziałem lokacje baardzo dokładnie. Ponadto sprawdzałem każdy zaułek przy chodzeniu, i tyle zeszło. :)
fajnie, tyle że ja miałem 9 z hakiem a zrobiłem wszystko.
Wszystko, to znaczy co?
Udostępnij swój profil steam, to Ci powiem jak wiele osiągnołeś.
To jest gra na 20 godzin, a nie żadne 13.
Przy dokładnej grze, to prędzej raczej nie skończysz.
Zresztą grając to nie chcesz ją szybko przejść.
Skończyłem właśnie grę na szalonym poziomie trudności i znalazłem wszystkie 33 monety, tym samym zaliczyłem wszystkie osiągnięcia z podstawowej wersji gry. Faktycznie kaset jest sporo, bo ponad 20, także robiąc save'y rozsądnie spokojnie starczy ich do końca gry (mnie zostało kilkanaście). Sama rozgrywka, poza bossami, nie jest jakoś szczególnie wymagająca, ale dla mnie to głównie zasługa piły, którą wyciąłem 80% przeciwników. Warto jak najszybciej odblokować monety, zwłaszcza tę, która zwiększa siłę ataku, no i oczywiście sterydy. Bez piły grałbym zapewne unikając walki, by zaoszczędzić amunicję na bossów i takie potyczki, jak np. z rzygającymi grubasami pod koniec gry.
Troche mecze te gre. Zebralem 3 glowy psow do wyjscia z chatki, ale jakos mne ani fabula ani rozgrywka nie wciaga. Ma ta gra wszystko to czego w grach nie cierpie- powolne/kiepskie sterowanie, niezniszczalnych wrogow (ubije goscia w boss fighcie, ale poczatkowo mnie sciga po domu i jest nie do ruszenia), backtracking, zonglerke ekwipunkiem (ciagle brak miejsca), nielogiczne sytuacje (typu nie ma nigdzie wroga w zasiegu wzroku, ale podchodze do przedmiotu i nagle materializuje sie za plecami), w ogole nie straszy, intencje glownego bohatera sa slabe (olalbym calkowicie te jego laske).
Do tego na mocnym sprzecie wciaz przycina (czego nie robia bardziej graficznie wymagajace gry).
Ocenilem na 7, ale chyba to bylo na wyrost. Predzej zasluguje na 6 z groszami.
Ty masz 10 lat? Bo piszesz wprost niewiarygodne bzdury.
Przecież celem głównego bohatera było uratować swoją żonę. Wszystko inne to dodatki.
Poza tym o to właśnie chodzi żebyś nie mógł łatwo pozabijać wrogów, bo co to za horror?
Ty masz się ich bać i od nich uciekać.
I jaki backtracking? Nic takiego nie było.
Ty chyba nie grałeś we wcześniejsze RE skoro piszesz takie bzdury.
Napaliłem się na tą grę po przejściu dema. Kupiłem i okazało się, że klimat demka bardziej mi się podobał niż produkt finalny. Gry jeszcze nie skończyłem bo mnie znudziła. Myślę, że wrócę do niej i ją przejdę do końca bo sporo kasy na nią wydałem...
Chciałbym zwrócić uwagę na ważne zagadnienie:
Resident Evil 7 (PC) - cena gry podczas premiery (wersja fizyczna/pudełkowa) około 145 złotych. Czas potrzebny do przejścia całej gry około 8-12 godzin, zależy od gracza (mi zajęło to 10 godzin bez pośpiechu).
Wiedźmin 3 (PC) - cena gry podczas premiery (wersja fizyczna/pudełkowa) 139,99 złotych. Czas potrzebny do przejścia całej gry około 100 godzin lub więcej.
Rozumiecie? Nie chodzi mi o to która gra lepsza, nie porównuje ich pod tym kątem. Rzecz w tym że aspekt "długość zabawy:cena" jest absurdalny.
Bzdury piszesz. Czas przejścia to 20 godzin.
Poza tym nikt mądry nie porównuje takiej gry, do gry z otwartym światem.
Widac ze duzo ludzi sie pluje ze gry kosztuja duzo a czas przejscia jest zbyt szybki, skoro duzo kosztuje to wystarczy wykupic dostep do konta na allegro za 2-15(max) zl i miec je o wiele taniej
Myślę, że opinii kolejnej pisać nie trzeba więc tylko ocenię ;)
@ggwa2 - fakt, cena powinna być niższa RE7 albo wyższa cena Wiedźmina ;3
Gra jest świetna, ma niesamowity klimat który utrzymuje się cały czas. Po przejściu trybu normalnego wzięłam się za szalony i tak towarzyszył mi cały czas ten niepokój i strach mimo, iż wiedziałam co może wyskoczyć zza rogu. Polecam z czystym sumieniem. Gra chodzi płynnie, nie zacina się, fabuła cudowna którą z każdą minutą odkrywamy z zapartym tchem a grafika po prostu przecudowna.
Resident jest grą niesamowita z cudownym klimatem który nie opuszcza nas nawet na chwilę. Fabuła, którą z każdą minutą odkrywamy na nowo, grafika dopracowana w najmniejszym szczególe, niepowtarzalne postacie i połączenie trybu walki z eksploatacją daje nam coś na miano horror survivalu na 10. Nawet grając drugi raz w trybie szalonym cały czas towarzyszył mi niepokój i strach mimo, iż wiedziałam co czai się za rogiem (duży plus, że twórcy parę rzeczy pozmieniali) no i różne zakończenia gry. Na prawdę polubiłam głównego bohatera i z chęcią spotkam się z rodziną Bakerów w dodatkach
W maju wychodzi darmowy dodatek wiecie moze czy wyjdzie edycja goty
Ta gra jest bardzo dobra, ale gorsza od RE Revelations 2. Jeśli nie graliście to żałujcie.
Ogólnie RE7 to 100 procentowy horror o świetnym klimacie na około 20 godzin. Jednak gra mogła być zdecydowanie lepsza.
Ta gra była zbyt jednowątkowa, a wątek Eveline był beznadziejny.
To znaczy sama postać świetna, ale wykonanie jej wątku to dno.
Resident Evil 7 (jeśli jeszcze można tak to nazwać) nie jest horrorem. To produkt przede wszystkim stworzony pod panującą modę na gogle VR. Swoiste demo technologiczne. Capcom tym zagraniem zbadał rynek i sprawdził, czy się przyjęło granie z pierwszej osoby przy okazji. Wygląda na to, ze tak niestety, a to zaowocuje powstaniem kolejnej części z widoku hełmu, a wszystko inne będzie do dupy. Nie ma w tej części? Klimatu starych odsłon. Strasznie? Tylko początkowe sceny. Później było bardziej zabawnie. Shooter i nic poza tym. Fabularnie oczywiście ssie jak każda część, bo temat z zombie jest oklepany od lat. Capcom po prostu zrobił to samo, ale od innej strony. Swoisty reebot serii, żeby się sprzedała, bo stare części już nie dawały rady. Zapomnieli, że Resident Evil to był horror, a nie strzelanie do wszystkiego co się rusza.
Nie można się z tobą zgodzić.
Dla mnie nie ma większego znaczenia czy będzie widok TPP czy FPP.
Dopóki gra ma świetny klimat, to nie ma powodu do narzekań. Chociaż podczas gry Mią, to trochę szkoda, że ją nie widać. :)
RE7 to zdecydowanie horror od początku do końca.
Owszem można narzekać, że mało brutalności, ale nie to jest cechą klimatycznych horrorów.
RE7 to jakby całkiem nowa gra (bez starych bohaterów) co tak naprawdę jest zaletą.
Fabularnie gra jest po prostu za mało urozmaicona. Pomysł na głównego wroga był naprawdę świetny, ale dlaczego wszystko toczy się tylko w ten sam sposób?
To powinno być dłuższe, bardziej rozwinięte i co ważne różne zakończenia.
Dlaczego dobre i złe zakończenie jest takie samo?
Walki w RE7 są mało istotne. Przez połowę gry są wrogowie, od których musisz uciekać, bo nie jesteś w stanie ich zabić.
Oto właśnie chodzi.
Potworów (z tej pleśni) było bardzo mało. Aż sam się dziwiłem, że zrobili grę z tak niewielką ilością wrogów.
Witajcie. Możecie mi powiedzieć czy na takim sprzęcie gra będzie przyzwoicie chodzić: Intel Core i5-5200U (2 rdzenie, od 2.2 GHz do 2.7 GHz, 3 MB cache), NVIDIA GeForce 920M
+ Intel HD Graphics 5500, 12GB i 2048 MB GDDR3 ramu?
Z góry dzięki :-)
Z Resident Evil ma to mało wspólnego, lecz jako gra jest naprawdę dobra. Cieszę się, że twórcy nie odebrali nam możliwości samoobrony. Gry, które są symulatorami chowanego owszem są straszniejsze, lecz gameplay w nich jest nudny. Tutaj mimo, że mamy pukawki to klimat grozy został zachowany i gra trzyma cały czas w napięciu. Fabularnie bez rewelacji, ogólnie gdyby się dało to pomijałbym wszystkie cutscenki i dialogi ale na szczęście dużo tego nie ma. Fajny jest też motyw z racjonalnym gospodarowaniem w ekwipunku, gdyż nasz bohater dużo nie uniesie i trzeba często decydować co zostawić w kryjówce a co zabrać ze sobą.
Na plus
+ Oprawa audiowizualna
+ Optymalizacja
+ Klimat
+ Feeling broni
+ Dosyć przerażające kreatury
+ Gra dobrze wynagradza eksploracje (znalezienie kilka sztuk amunicji dawało mi często ulgę w tym ciężkim klimacie)
+ Ogólnie dobry gameplay
Na minus
- Niektóre postacie są śmiertelne tylko w wybranych momentach gry i nie jest to w żaden sposób wyjaśnione przez twórców
- Czasem przydałoby się aby latarka mogłaby być włączana w każdym momencie a nie tylko w miejscach ustalonych przez twórców
- Dosyć przewidywalna, zero losowości same skrypty
A RE 4, RE 5 i RE 6 mają niby dużo wspólnego z residentami ?
Przecież mnóstwo fanów ma za złe twórcom, że gry z survival horroru z elementami przygodówki (używanie przedmiotów) poszły w gry akcji bez klimatu, gdzie liczy się tylko strzelanie i
za wiele wspólnego nie mają z klimatycznymi częściami czyli
RE 1, RE 2, RE 3, Re Code Veronica, RE 1 remake, Re 0.
RE 7 przypomina właśnie te starsze części w wielu aspektach np: jest horrorem, szuka się i używa przedmiotów, z notatek poznajemy fabułę. Przypominam sobie jak po raz pierwszy grało się w Re 0, RE 1 remake, RE 2 jak chłonęło się treść dokumentów, by poznać szczegóły fabuły.
Na początku jest klimat, później nuda. A finałowy boss to już w ogóle parodia. Wpierw myślałem że to gra o duchach, demonach - myślę: spoko, klimaty paranormalne, ale pokazane z zachowaniem rozsądku, a tu jakaś wielka kupa do pokonania xD
Gra ma jakieś problemy z teksturami, nawet na najwyższych ustawieniach nie wyglądają one zbyt dobrze a po kilku minutach gra zaczyna strasznie zamulać, fps potrafi nawet spaść do 10 ;/ Normalnie mam 80-170 klatek, na średnich teksturach działa dobrze, karta rx 470 4gb, ma ktoś podobny problem?
Jestem trochę zawiedziony. Po pierwsze gra jest za krótka. Przejście zajęło mi aż 9 godzin tylko dlatego, że się strasznie włóczyłem i każdy zakamarek musiałem wymacać. Po drugie gra w ogóle nie jest straszna. Nie było ani jednego momentu który by mnie wystraszył. Nie wiem może po prostu jestem odporny. Na Tubie widziałem ludzi którzy byli przerażeni i zaczynali krzyczeć przy scenach gdzie mi nawet powieka nie drgnęła. Naprawdę ciężko jest mi czuć strach gdy mam pod ręką jednocześnie granatnik, miotacz ognia i jeszcze strzelbę. Ta gra byłaby dużo lepsza gdyby nie było tutaj żadnej walki ze zmutowanymi stworkami bo to tylko psuło mi klimat i immersję. Najlepsze momenty to te bez walki, eksploracja i tak dalej. Wtedy gra jest cholernie klimatyczna. I gdyby gra składała się tyko z tego sprawiało by to dużo lepsze wrażenie. Crafting i zarządzanie ekwipunkiem bardzo dobrze zrobione.
Rodzinka Bakerów bardzo fajna. Grałem z japońskimi głosami które były świetnie dobrane i dodawały klimatu. Największe wrażenie zrobił na mnie Lucas. Ojciec stawał się nudny po pewnym czasie a szkoda bo bardzo fajna postać. Eveline jednak taka trochę meh jak dla mnie. Małe dziewczynki nie są straszne.
Ogólnie więc było bardzo dobrze ale mogło być jeszcze lepiej.
Straszy jak nic. Miałam jej dość. Tego starego skurczybyka zapamiętam do końca życia.
Jak dla mnie, grafika lepsza niż w poprzednich wydaniach, więc nie rozumiem o co Wam chodzi. Dobrze że cena gry już jest nieco niższa niż kiedyś. Tu porównanie: [link]
na +
klimat, naprawde straszy
swietnie oddana rodzina psychopatow
soczyste hedy z shotguna
na -
dluzy sie niemiliosiernie
wszedobylski backtracking
nie ma nic wspolnego z seria RE badzmy powazni
Nie grałem i nie mam zamiaru. Oglądając gameplaye na Youtube , nawet nie chce mi się instalować tej gry.
Na pierwszy rzut oka gra bardziej przypomina filmy typu Wzgórza mają oczy, Teksańska masakra piłą mechaniczną itd... Nie mój klimat.
Zero klimatu poprzednich Residentów. Walczymy z bandą świrów i nic więcej. Strzelanie to jakiś żart. Zero feelingu.
Najlepsze były Residenty 1,2,3 i 6. Reszta to słabe gry. No można zagrać jeszcze w Revelations 2 bo 1-ka była też jakimś nieporozumieniem.
Mogli zrobić fpsa stylistyką nawiązującego do Re1,2 lub 3 np. na grafice Crysisa2 itp. np. na zasadzie że jesteśmy sami w mieście zainfekowanym i pełnym zombi i walczymy o przeżycie starając się rozwikłać zagadki itd, coś na podobieństwo RE1-3.
Fajnym pomysłem byłoby zrobienie remastera RE2 na silniku jakiejś nowej gry w widoku FPP, dodając elementy craftingu , eksploracji miasta. Nie mówię tu o grze podobnej do Dying Light tylko o zupełnie innej formie gry.
RE 6 nie jest niczym specjalnym, bo już lepszy jest re 4,
którego wielu nienawidzi, za to że niewiele ma wspólnego z pierwszymi klimatycznymi częściami RE tylko jest grą akcji,
ale z tych nowszych residentów 4,5,6 i tak jest najlepszy mimo, że o wiele lepsze są re 1, re 2, re 3, re CV, re 1 remake, re 0.
RE 3 też nie był niczym specjalnym, bo za dużo się strzelało, za dużo było amunicji, za mało zagadek i za mało horroru.
1 i remake 1 > 2, 0 i Code Veronica > 3.
Najwięcej survival horroru i ciekawych zagadek było w
Resident evil 1 1996 i Alone in the dark - New nightmare 2001.
A później w Resident evil 1 remake 2002 i
ewentualnie Resident evil 0 2002 (prequelu 1)
Resident evil 7 był powrotem do korzeni. Szukanie przedmiotów i dużo horroru, a mniej strzelania. Przynajmniej do 2/3 rozgrywki, bo ostatnia 1/3 gry miała za dużo strzelania i zaczęła przypominać Re 3 czy Re 4.
Bardzo podobała się mi fabuła RE 0, RE 1/RE 1 remake, RE 2.
I tak samo było przy RE 7.
Re 7 ma wielką zaletę, że ma bardzo szczegółowy wygląd przedmiotów z bliska co jest bardzo rzadkie wśród gier.
Nawet Wiedźmin 3 bez modów wygląda kiepsko pod tym względem. RE 7 przypomina stylem horrory z pierwszej połowy lat 90' jak Police Quest czy Phantasmagoria, które także miały oprawę graficzną na wzór jak najbardziej zbliżony do realnego świata, by przerażać.
Tak oceniam tą serię:
Resident evil 1 - 10/10
Resident evil 2 - 9,5/10
Resident evil 3 - 8,5/10
Resident evil Code Veronica - 9/10
Resident evil 1 remake - 10/10
Resident evil 0 - 9/10
Resident evil 4 - 8,5/10
Resident evil 5 - 6/10
Resident evil 6 - 7/10
Resident evil Revelations - 7/10
Resident evil Revelations 2 - 7/10
Resident evil 7 - 9,5/10 Genialny klimat pierwszej połowy gry.
Polecam zaczynać serię od:
RE 0 HD
RE 1 remake HD
RE 2 lub poczekać na RE 2 remake HD 2018
RE 3
RE Code Veronica HD
RE 4 HD
Szalenie jestem ciekaw teraz Re 2 remake w HD w jaki sposób go zrobią, bo możliwości mają trzy.
1) statyczne kamery jak pierwszych sześciu residentach tworzonych w latach 1996-2002 i
gra byłaby wierna oryginalnemu Re 2.
2) widok za pleców jak residentach 4,5,6, które były grami akcji, a zrezygnowano z survival horroru
3) widok z oczu jak w Re 7 i styl jak z pierwszej połowy lat 90' czyli realistyczna oprawa graficzna jak najbardziej podobna do świata rzeczywistego.
Ta gra to dno wg. mnie :) nie graj, szkoda kazdej minuty. Fakt, ze poczatek jest ok, potem to juz upadek intelektualny.
Gra świetna. Od dawno czekałem na dobrego Resident Evil'a. Po RE 3 najlepsza część.
Pierwsza połowa gry genialna, trzyma w napięciu, starszy i w cudowny sposób inspiruje do grania dalej.
Psuje się niestety trochę w drugiej połowie.
Tak czy siak, nie obrażę się jeżeli pójdą w tę stronę i kolejna część będzie jeszcze lepsza.