Dark Souls III | PC
Poniżej link do filmów moich walk z bossami, bez komentarza ale być może sprawią że komuś tam trochę łatwiej będzie pokonać bossa z którym ma problem, o ile choć trochę potrafi wyciągać wnioski np. z oglądania:P
Walki bez pomocy innych osób czy towarzyszy. Z czasem powrzucam z wyższych NG
https://www.youtube.com/playlist?list=PLQplK_DHEbWQZ5OR9MgRzJWjpSbUZyu_Y
Po przegraniu 18h w 60 klatkach nie wyobrażam sobie grać z takim frameratem jak na twoich filmikach xD
@Kylo Ren to tylko filmy mają nałożone ograniczenie na 25fps:P
AntyGimb - po pierwsze możesz pisać w spoilerach, po drugie ty jak ty myślałem że rpgowiec z ciebie, oglądanie na youtube (błech) przecież tu wszystko wynika z rozmów z NPC. Jeśli chodzi o Siegward of Catarina to nie pojawia się przy ognisku, ponieważ
spoiler start
jest albo w lochu zamknięty przed Yhormem, albo minęło za mało czasu
spoiler stop
Wczoraj zdominowałem arenę : kilkaset walk wygranych, tylko 4 przegrane bo zawodnicy byli albo sprytniejsi, albo używali butli + enchanta. Jeśli chodzi o zaklinanie to przed walką zgoda, ale picie butli podczas walki to śmieszne :) Jak ktoś nie zna etykiety pojedynków to walczy się na jednym pasku życia bez butli.
a tutaj mój rzeźnik
Zostało mi już tylko pozbieranie w kolejnych wyprawach tylko pozbieranie pierścieni +2, dwóch cudów i 1 czaru. Przymierza wszystkie wbite na rank 2.
Podobno następne BOSSY miały być trudniejsze od Strażnika Otchłani? Wolmir padł za 2 razem :).
Będzie jeszcze 2-3 trudniejszych bossów.
Założyłem konto by dodać komentarz o tej grze. Grafika stoi naprawde nisko, "wskazówki na początku gry", które co prawda pokazują co można zrobić ale na przykładzie pada, sterowanie takie nijakie, a walka okraszona do wciskania 2 przycisków. Wywalone po 10 minutach.
Kolejny co gra go przerosła i pisze głupoty. Ciekawe, jakie gry według ciebie mają lepszy system walki.
Drugi dzień podchodzę do Elder Prince and Lothric, już powoli tracę nerwy... chyba powinienem zrobić sobie przerwę od DS3. Lekko 4 godziny stracone na próby przejścia bossa, zaczynam się zastanawiać jaki sens ma robienie tak trudnego przeciwnika. Jak dla mnie na tym chyba zakończy się dalsza przygoda :) szkoda.
Już niewiele Ci zostało do końca także nie ma co się poddawać!:P Co najwięcej problemów sprawia Ci w walce z tym bossem?
Generalnie od polowy gry idę sorcem. Na tym bossie 4x crystal soul spear i pierwsza faza za mną. W drugiej zaczyna się jazda. Największy problem to ta babka co wskrzesza, nie wiem jak walczyć gdy są razem. Soul spear bije tego z mieczem, jak padnie znowu dostaje resa - a jak mam możliwość bić na etapie wskrzeszania, to więcej jak raz z SS nie udaje mi się zaatakować tej babki, wiec zaczyna się 3-cie podejście i z reguły jakiś błąd popełniam = koniec. Wiem, że dużo mi nie zostało, pofarmie dusze, wbije z 100 lvl i spróbuje jeszcze raz... możne w końcu się uda. Dzięki za zainteresowanie yakaart.
Ten w kapturze to Młodszy Książe, i to właśnie jego masz zabić. Czyli jak są razem musisz atakować od pleców (wtedy Młodszy będzie dostawał obrażenia, atakując od przodu Młodszy ich nie otrzymuje) jeżeli masz z tym problem możesz atakować od przodu i zadawać obrażenia Starszemu z Książąt a wtedy Młodszego będziesz mógł atakować gdy wskrzesza brata ale niestety zabicie go w ten sposób zajmie Ci o wiele więcej czasu, więcej wskrzeszeń więc i więcej czasu na popełnianie błędów dlatego mimo wszystko trzeba się starać atakować ich od tyłu. Wiem że nie jest to łatwe ale na pewno w końcu Ci się uda.
Ok w końcu się udało, naliczyłem około 350 podejść.... jakieś 6-7 godzin czasu na jednym bosie. Żeby się nie porzygać rozłożyłem sobie podejścia na 3 dni . Ostatecznie pokonałem wszystkich dostępnych bosów i od wczoraj bawię się NG+. Dobije 120 lvl i zacznę przechodzić grę innym buildem.
Dla mnie to nowość DS3 i przyznam że po pierwszej lokacji mam dosyć i podziwiam ludzi którzy w to grają. Gierka oczywiście na plus ale te checkpointy to porażka bo dam taki przykład że już doszedłem dosyć daleko w lokacji, pokonałem wielu wrogów a tu nagle bum padam i muszę powtarzać etap po kilka razy. Gierka jest tylko dla wybranych, nie każdemu może się podobać, dałem jej szanse bo jest ogólny zachwyt i też chciałem sprawdzić. Pewnie za jakiś czas wrócę, teraz mam inne gierki do przejścia a szkoda czasu na powtarzanie po 100 razy tego samego. Dodam jeszcze że robię uniki to jak boss albo inne pachołki używają obszarowych ataków to i tak obrywamy i hp szybko spada.
Na minus mogę ocenić te konsolowe checkpointy oraz brak jakiegoś ciekawego dropu z mobów bo tak się chodzi i klepie a nic ciekawego nie leci. Po za tym myślę że jest ok.
Świetna gra. Nie ogarniałem na klawiaturze DS 1-2 ale ta część wymiata. Jedna z najlepszych gier w historii. Ostatni raz tak zachwycony byłem grając w "Baldur's Gate 2". A kiedy to było :D!? Na początku też jechałem na checkpiointy i drop. Z czasem w ogóle to nie przeszkadza, a bronie co raz to fajniejsze.
Jakby można było sejwować w dowolnym momencie, to gra byłaby za łatwa. Takie jest założenie, że sejwować można tylko w ogniskach, a potwory się odnawiają.
Wskazówka dla Ciebie, nie musisz zabijać wszystkich przeciwników, lepiej czasem ich wymijać i szukać ognisk, otwierać przejścia, skróty. Bardzo ułatwia to grę.
Witam, powiem ci, a raczej napiszę, że każdy, kto zaczynał przygodę z DS miał tak jak ty. Pamiętajmy, że to tylko gra i jak każdą można opanować, tyle że w tej trzeba być bardziej cierpliwym i z błędów wyciągać wnioski. Jak trochę ogarniesz mechanikę to, będzie z górki.
Z tymi checkpointami to taki właśnie urok soulsów. Albo to pokochasz albo nie i się odbijesz. Grę możesz zapisać kiedy chcesz przy wychodzeniu z gry.
Co do turlania - uwierz mi, że da się uniknąć praktycznie każdego ataku, również 99% obszarówek, tylko trzeba umieć się turlać. Każdy unik ma tak zwane i-frames czyli liczbę klatek, w których jesteś nietykalny przy wykonywaniu przewrotu. Unik musisz robić na ułamek sekundy przed tym jak masz zostać trafiony. Zrobisz za wcześnie - twoje i-frames skończą się zanim skończy się efekt obszarówki i jesteś ugotowany, zrobisz za późno - wiadomo.
Musisz też znać ruchy przeciwników i wiedzieć kiedy zrobić unik do tyłu, kiedy na boki, kiedy w przód, a kiedy zrobić kilka uników z rzędu bo przeciwnik zaczął combo. W większości wypadków najlepiej turlać się albo do przeciwnika, dzięki czemu od razu po wyjściu z uniku masz go w zasięgu ataku, albo w stronę przeciwległą do wyprowadzanego ataku. Np. przeciwnik robi cięcie od Twojej lewej do prawej, to turlaj się pod cięciem, do lewej.
Tak na prawdę to jak już metodą prób i błędów nauczysz się turlać idealnie, będziesz się śmiał z poziomu trudności tej gry, jak w każdych innych soulsach.
@Rumcykcyk
Miałem dokładnie to samo.Odbijałem się od jedynki i dwójki...Wytrzymałem tam chyba 1-2h i tyle.
Dopiero Bloodborne mnie urzekł i ukończyłem w bodajże 60h.
Dziś w Dark Souls 3 mam 40h na liczniku i 2/3 gry za sobą...
Mi pomogło ładowanie całego doświadczenia w życie...Bynajmniej przez pierwsze godziny gry.Tym samym pasek życia drastycznie się wydłużył co przekładało się na mniej zgonów ;) Reszta przyjdzie sama po kilkunastu godzinach ;)
Yorm leszcz na 4 ciosy :). Tylko STRÓŻ OTCHŁANI był przekozak! Zdecydowanie najlepszy BOSS.
Poczekaj na bezimiennego króla wtedy zweryfikujesz swoje umiejętności :)
Klucz do "lochu" wykorzystuje się w bramie która jest zaraz poniżej drugiego bonfire w High Wall of Lothric - po prostu schodzisz 2 poziomy niżej i masz furtkę, która była wcześniej zamknięta.
edit: Tu masz video jak nadal nie wiesz gdzie: https://www.youtube.com/watch?v=hx2en0PaTD8
Oraz posiadam klucz do wieży przy kapliczce zjednoczenia z poradnika wynika że jest tam osoba oferująca przedmiot za przedmiot nikogo takiego nie widzę tutaj też prosiłbym o pomoc
Na dachu firelink shrine jest gniazdo kruka (prawdopodobnie, tak naprawdę nie wiadomo z czym toczysz dialog). Można wyrzucać na ziemię określony przedmiot (wewnątrz gniazda), kruk(?) daje coś innego w zamian. Tu masz listę: http://darksouls3.wiki.fextralife.com/Pickle+Pee,+Pump-a-Rum+Crow
Klucz do grobowca pod osadą nieumarłych gdzie moge znaleźć to miejsce?
Kojarzysz miejsce gdzie spotykasz po raz pierwszy Siegwarda? Idąc do tego miejsca przechodzisz w pewnym momencie przez mostek (pilnowany przez kilku hollow i dryblasów z glinianymi miskami). Obok mostku jest wejście do kanału ze szczurami (łatwo przeoczyć), tam jest furtka w której wykorzystasz ten klucz.
Właśnie ukończyłem Dark Souls 3 , zajeło mi to 83 godziny grania starałem się zebrać wszystkie znajdźki ginąc przy tym 10 razy , ale pewnie i tak coś ominąłem :) . Przymierzam się do rozpoczęcia nowej gry plus i połamania mojego woja na wiarę chcę zrobić takiego hmm palladyna można rzec :) . W 1 lokacji nie byłem tylko ale wybiorę się tam dziś a mowa Archdragon Peak . Za najbardziej wymagające walki uważam - Czempion Gundyr , kurde.... 27 zgonów nim nauczyłem się unikać jego ataków w 2 fazie próbowałem na różne sposoby z tarczą i z 2 ręcznym mieczem - to od razu odradzam on nie da wam wyprowadzić ataku z ogromnego miecza ciężko nawet estusa wypić ale w końcu poradziłem sobie z moim ulepszonym Lothric swordem +10 złapanym oburącz . Drugi boss który mnie nieźle pocisnął to Dwaj bracia książę Lorian i Lothric - 33 zgony tu głownie narobiła mi problemu ich teleportacja i cholera wie jaki atak zza pleców . Za najbardziej spektakularne walki uważam : Pontiff Sulyvahn i tancerkę z mroźnej doliny są to walki które na długo zapamiętam po prostu WOW i opad szczeny , muzyka , atmosfera i ruchy tych postaci - majstersztyk ! szkoda że w wiedzminie 3 walki z bosami nie wyglądały podobnie hehe no ale....nie można mieć wszystkiego :) . Gra ma swoje wady jakieś drobne glitche czy cios który niby uniknąłem a i tak dostałem obrażenia ale nie ma co się tego czepiać nie ma gry idealnej i spokojnie moge dać 10 za : Grywalność , Atmosferę , Spektakularne walki z bosami , Grafika i optymalizacja , piękna muzyka w walce z bossami no i najważniejsze że gra wynagradza nas za to co jak prowadzimy postać a nie w co jesteśmy ubrani . Szczerze moge powiedzieć że warto odłożyć pieniądze na Dark Souls 3 i zapłacić twórcom za ich pracę bo odwalili kawał dobrej roboty szkoda że to już ostatnia część Soulsów no ale może zmienią zdanie kto wie :) . Tymczasem mój palladyn szykuje się do ostrego wpier... w nowej grze plus chociaż wydaje mi się że to już będzie trochę łatwiej po obeznaniu się z grą i mechanikami na poszczególnych walkach .
10 za grafikę!?!? Obudź się człowieku ta gra ma najgorszą grafikę ze wszystkich części już 1-ka ma lepszą z modami.Ustaw postać w pobliżu trawy,ustaw kamerę nieco z dołu żeby trawa była na 1-szym planie to zobaczysz swoją cudną grafikę czytaj piksele wielkie niczym bochny chleba słowem kwadraty na pół centymetra na maksymalnych ust.grafiki...Twórcom chyba zabrakło weny do tej części że sklecili taki engine "na kolanie",często kiepskie tekstury i zbytnie graficzne uproszczenia również podczas walki to jak ciosy wchodzą itd. sprawia dla mnie wrażenie jakbym grał w Devil May Cry co przekłada się na to że niby soulsy a jednak nie mam takiego parcia na tą część,cała ta grafika to wina engine-u gry...Jednak muzyka przebija nawet OST z Wiedźmina 3 chóralno-symfoniczne kawałki to jest to co uwielbiam...Przesadziłem ze swoją oceną muszę ją jakoś obniżyć do 7,5.Obrazek z trawą wrzucę później jak nie zapomnę.
@TSG-PromaG-XRT To chodź dalej i przyglądaj się trawie z bliska. Zdecydowanie grafika 10/10. Grafika to nie tylko Twoja trawa z bliskiej odległości, grafika to ogól tego co widzimy a w DS3 na maks detalach świat wygląda pięknie, cienie, oświetlenie, wszelakie animacje. Całość połączona daje piękną grafikę. Jeżeli dla Ciebie jedynka z modami lepiej wygląda to albo żyjesz w innym świecie albo po prostu nie masz możliwości grania w tę grę na wysokich detalach i masz ból d...y:/
Gram od 1995 roku,wiele widziałem i wiele gier przeszedłem,obecnie mamy 2016 i oczekuję od gier odpowiedniego w stosunku do XXI wieku wyglądu...Nie oceniam gier pod wpływem chwilowej fascynacji że to moje ulubione soulsy i ich następna część a po tym co zobacze a widziałem wiele złego...Masz tu swoje DS3 max settings 1080p za wyjątkiem głębi ostrości bo nie lubię zamazanych krajobrazów... I co kopara opadła !? - cudna grafa co???
Po prostu nie łykam wszystkiego ale wymagam od gry pewnego poziomu graficznego w tym w pewnym stopniu przyłożenia się do detali...
10/10 za grafikę powiadacie po obejrzeniu dodanego tu obrazka?? Hmmm Czyżby Fanboye?
Lochy Irythillu, miejsce w którym siadasz koło smoka by włączyła się wstawka się do lokacji Archdragon Peak,gdy wstawka się włącza i robi zoom na ów szczyt który wygląda po zbliżeniu niczym jakaś tandetna bitmapa...
Oceniaj rzetelnie,spójrz na grę chłodnym okiem z dystansu ,nie pod wpływem chwilowej fascynacji czy swojego zauroczenia serią...
Tyle grasz i nadal niestety kompletnie nie rozumiesz czym jest postrzeganie grafiki w grze. Ty sobie znalazłeś miejsce w które się będziesz przyglądał pod określonym kątem i marudził że jest słaba grafika, ja widzę piękną grafikę w każdej jednej lokacji w ten grze z niesamowitą grą świateł, cieni, dbałością o szczegóły w 99% przypadków. Ty widzisz swoją trawę i będziesz narzekał, ja widzę piękną grafikę i cieszę się grą.
W każdej jednej grze, nawet w tych które mają najlepszą grafikę twórcy są zmuszeni do pójścia na kompromisy, odpuszczenie dopracowania mało znaczących rzeczy np. trawa gdzieś w rogu mapy pod maks zbliżeniem po to aby nasze pc-ty mogły poświęcić więcej swojej mocy na ważniejsze elementy graficzne. Tak jest w każdej grze zrobionej na najlepszych silnikach graficznych. W każdej z nich znajdziesz miejsca z pikselozą. Nie da się zrobić każdego elementu otoczenia bez widocznych pikseli, tzn dało by się, ale wtedy wymagania gry były by 2x większe i wszyscy by grali na średnich detalach.
Wchodzę do takiego Irythyll i widzę pięknie zrobione miasto, grafika zapiera dech w piersiach i niesamowicie się tym ciesze, a Ty dalej siedź w tej trawie i marudź na grafikę.
I nie pisz mi czy oceniam coś pod wpływem chwilowej fascynacji bo tego nie wiesz, granie w gry zaczynałem od C64 a potem przesiadka na 286 i już dawno, dawno temu przeszła mi fascynacja grami i gram tylko w sporadyczne tytuły, gra musi być cholernie dobra żebym chciał ją kupić i zagrać a DS3 jak niewiele gier w ostatnim czasie przykuło mnie na dłużej do komputera.
P.S. Co do rzetelnego oceniania to ocenianie grafiki tylko na podstawie tekstur to amatorka. Grafika to nie tylko tekstury i nie oceniasz grafiki, oceniasz tylko jeden z jej elementów czyli tekstury.
@
TSG-PromaG-XRT
Oceniłem grę za całokształt mi się akurat grafika podoba fakt nie jest może i najlepsza dla obecnie dostępnych technologi ale nie szukam tu dziury w całym , jestem graczem starszego rocznika i na prawdę nie musze mieć takich detali żeby gra zrobiła na mnie wrażenie , a mało jest teraz takich gier na rynku które by mnie przykuły do monitora , ostatnio to tylko wiedźmin 3 i teraz Dark Souls 3 .Każdy ocenia według własnego gustu nie musi Ci się wcale moja ocena podobać , według mnie ta gra zasługuje na dyche ta jak Severance Blade of Darkness tam to była dopiero trawa :) .
Dark Souls nie jest moją chwilową fascynacją bo w jedynke grałem jakieś 4 lata temu i co jakiś czas sobie gram . Soulsy "Hirołsy" czy diablo mają właśnie to coś że ile bym razy nie przeszedl to wracam do nich po pewnym czasie a takich gier jest coraz mniej .
No spoko rozumiem,niemniej ja też wcale nie chodzę i nie oglądam trawy z bliska po prostu mi się to rzuciło i biło w oczy od razu...A osobiście za najładniejszą uważam 2-kę.Nie podniecajcie się,każdy ma prawo wyrazić swoją opinię....
Ja niestety nie dam rady. Przeszedłem pierwszego bossa ale w następnej lokacji jest mega ciężko padam na zwykłych mobkach, już tyle podejść co robiłem, rożne taktyki że nie walczyłem tylko uciekałem ale co z tego jak zaraz wypadnie pełno przeciwników postać się przyblokuje i dead. Grałem wojkownikiem, z ciekawości zrobiłem czarodzieja bo sobie pomyślałem że coś z daleka poatakuje a wyszło tak że nie mogłem ubić nawet pierwszego bosa.
Dawniej przycinałem w Severance Blade of Darkness a dziś nie daje rady z tymi DS-ami. W sumie brakuje mi właśnie jakiś kombosów, specjalnych ataków.
Wkurzający jest też resp po każdym odpoczynku, wyczyściłem kawałek mapy, poszedłem odpocząć a mobki na swoim miejscu, aż łapki opadły z bezsilności.
Jak już wcześniej pisałem inwestuj wszystko w życie przez pierwsze godziny...Pasek zdrowia będzie się powiększał i tym samym będziesz ginął rzadziej...Paradoksalnie po smierci i respie modków możesz cały czas więcej dusz zbierać (jeżeli nie zginiesz zanim nie odzyskasz straconych) tym samym szybciej poziom zwiększać...Ja właśnie taką ''taktyką'' przestałem się od gry odbijać a dalej już poszło ;)
1. Tarcza to twój przyjaciel, nie znasz terenu to stale ma być podniesioną
2. Nie znasz mapy - pojedynczych wrogów wyciągaj łukiem
3. W Lothric znajdziesz szeroki miecz/ miecz dwuręczny - świetne bronie na początek z którymi można w sumie pewnie całą grę przejść.
4. Zawsze ubierasz się tak, żebyś miał fast rolle.
Ostrożność, don't be greedy and praise the flame.
Mój tekst z grupy fanów soulsów na fejsie:
Przeszedłem. Moje wrażenia:
Jednym słowem grało mi się fenomenalnie(jak we wszystkie części). Ale po kolei:
Bossowie:
Epiccy, ciekawi, agresywni i te ich różne fazy! Muzyka świetna! Ale większość padała za 1,2 razem. Kilku za 4,5. A może trzech za ok 10 podejściem. Radość i satysfakcja z ubicia trudniejszych bossów bezcenna. Jak w przednich częściach! Bossowie na 5 z małym minusem, za większość łatwych pojedynków. Pewnie w DLC będzie istna masakra jak w dodatkach do dwójki. Na to liczę
Emotikon wink
Świat:
Spójny, rozległy i oczywiście liniowy. Ale mi to wcale nie przeszkadzało. Lokacje są duże, ładne, z masą sekretów czy skrótów. Te windy w Zamku świetnie zrobione. To samo w Katedrze. Wszystko świetnie połączone. Największy + za możliwość wejścia na ten wielki zrujnowany most od drugiej strony. Tutaj było jedno wielkie WOW!
Emotikon wink
Z pomniejszych rzeczy to bronie i zbroje świetnie zrobione. Jest tego pełno! Można wybierać i przebierać w czym się tylko chce. Trochę mnie boli to słabe skalowanie na siłę, ale jak dwójkę dało się przejść wielkim mieczem, tak tutaj graniczyło by to z cudem. Gra jest szybsza i trzeba się przestawić na ofensywę. Grałem z tarczą, ale z dość szybką bronią
Przyczepiłbym się trochę do skarbów. Prawie wszędzie odłamki do ulepszania, a gdy już większość można kupić u handlarki to podnoszenie kolejny raz skarbu z rodzaju "duży odłamek" trochę irytuje
Emotikon tongue
Przymierza fajne i ciekawe. Pierwszy raz bawiłem się tym aspektem tak bardziej na poważnie i chętnie będę dalej grał i starał się maksować rangi w każdym przymierzu.
Według mnie gra wcale nie jest, aż taka łatwa jak często się słyszy Ginąłem często, ale większość to śmierci w lokacjach. Bossowie jak mówiłem do ogarnięcia, ale tutaj jednak granie w poprzednie części robi swoje. Jako tako każdy z nas umie już w soulsy grać.
Masa nawiązać do poprzednich części mi się podobała. Lubię takie smaczki i nie czułem, że jest tego za dużo. Fajnie było zwiedzić ponownie Anor Londo. Ci łucznicy też mnie kilka razy doprowadzali do szewskiej pasji
Emotikon tongue
Całość zajęła mi ok 50h z czego ok 10h to zabawa w najazdy, pomoc innym itp; Oczywiście wszyscy bossowie solo.
Czy to najlepsza albo najsłabsza części souslów? Nic z tych rzeczy. To po prostu kolejne świetne soulsy, które dalej będę ogrywał na różne sposoby. Najpierw NG + i platyna, potem inne postacie.
Przed premierą trójki ograłem sobie jedynkę i wydała mi się ona trochę monotonna. To początkowe bieganie trochę denerwuje. Jest to najmniej przystępna część dla nowych graczy.
Dójka jest najdłuższa. Naprawdę trudni bossowie są dopiero w DLC, ale właśnie po przejściu trójki mam wielką ochotę przejść II szermierzem bez tarczy. Spróbować zagrać ofensywnie!
Trójka jest najbardziej przystępna to fakt. Pewnie będę ją katował jeszcze wiele godzin i całością jestem zafascynowany. Balem się o tą część. Widać nie było czego. Niektórzy starzy wyjadacze oczekiwali pewnie nieludzkich i naprawdę trudnych pojedynków z bossami, ale spokojnie w DLC na pewno będzie o wiele trudniej
Emotikon wink
Na koniec chce podziękować From Software za stworzenie tej epickiej i kultowej już serii! Soulsy to jedyne gry, które maksuje, które przechodzę po kilka razy. Spędzam w każdej części grubo ponad kilkaset godzin, a przecież w inne produkcje też lubię grać, ale na Soulsy poświęcam najwięcej czasu!
Dla mnie nie ma lepszej czy gorszej części jest tylko równanie:
Dark Souls = Dark Souls II = Dark Souls III
Najbardziej uwielbiam to pierwsze przejście na ślepo i odkrywanie tego niesamowitego świata, dlatego jest mi żal, że to może być naprawdę koniec. Już nie mogę się doczekać DLC do trójki.
Śpieszmy się kochać soulsy, tak szybko odchodzą...
Pozdrawiam.
Amadeusz powiedz proszę tylko jak opuścić tą drabinkę żeby sie dostać do tego gniazda ?
Wejdź do bramki którą otwarłeś kluczem do wieży. Z mostku przez który przechodzisz zeskocz na gzyms a później na dach firelink. Stamtąd można "skopnąć" drabinę na dół.
Kim polecacie grać nie licząc WOJA i RYCERZA?
Nareszcie lepszy BOSS od Strażnika Otchłani. Tancerka... Aldrich to pikuś przy niej.
antygiba nie wie kim grać stary rpgowiec wychowany na pillarsach smiechłem :)
Po prostu kończę grać drugą postacią i pytam, bo np. u Rycerza i Wojownika nie odczułem żadnej większej różnicy. Trochę biedne różnice klas w tej grze.
Rycerza i Wojownika nie odczułem żadnej większej różnicy. Trochę biedne różnice klas w tej grze. Jak wielu różnic oczekiwałeś przy tak podobnych do siebie klasach?
Starożytna Wiwerna to jakaś porażka... Kolejny raz widać żałosny poziom programistów. Skaczę już jej na łeb z 20 raz i nadal ginę... Zresztą wielu graczy na necie na to narzeka.
Jak się skacze w złym momencie to niestety potem się narzeka. Boss pada na hita i jeszcze chcą żeby wystarczyło skoczyć jakkolwiek. Ja tam zabiłem ją 2 razy i nie miałem problemu ze skokiem. Trzeba wyczuć moment, przyjrzeć się jak macha głową, kiedy ma ją w odpowiednim momencie do skoku i tyle.
zawsze możesz ją zabić w sposób normalny, poza tym ten sposób z zabiciem to miałeś odkryć sam a nie z YouTube :)
Wyczuwam w tej grze odtwórczość, nie wiem ale ja tej serii nie lubię.
Jak nie masz pojęcia o grach to się nie wypowiadaj. Jedna z najlepszych gier RPG. Na pewno najlepsza w ostatnich 10 latach.
@Rvn10 Masz rację, jest w tej grze trochę odtwórczości, czasami to w DS3 wada, w dużej mierze jak dla mnie zaleta ale pewnie, każdy ma swoje zdanie, a tym bardziej nie musi się każdemu podobać.
to jest gówno a nie gra, takie problemy z bosem na początku gry ? 10 minut gram i juz jestem wkurwiony takiego bosa to powininenm mieć pod koniec gry, wielkie gówno.
Antygimb-->strażnicy odchłani też a lamiłeś na nich ponad 30 razy :v
Sullivan też jest prosty, a ktoś tu się z nim męczył. Prawda jest taka, że z całej serii souls (wraz z Bloodborne), to w 3 walka z bossami jest banalnie prosta.
Sullivan też jest prosty,
Nie jest, nie podważaj mojego skilla :v
Kylo Ren... bo to najtrudniejszy BOSS. Tylko z nimi walczyłem więcej niż 5-6 razy.
Dzisiaj ukończyłem zeszło mi 49h i w sumie nie wiem, czy się cieszyć, bo w co teraz grać jedynie seria Souls wciągnęła mnie na maksa i nic już nie jest takie samo. Zostaje jeszcze NG+ w którym wykoksuje postać do PvP a kiedyś zacznę inną postacią na nowo. Najbardziej zapamiętam bossa, Bezimienny Król, z którym trochę się męczyłem, gość jest zrobiony zarąbiście. W trójce są miłe nawiązania do poprzednich części i jest to zrobione bardzo fajnie. Lokacje są zaprojektowane bardzo dobrze i nieźle wyglądają a sama, rozgrywka dla mnie jest, wspaniałą przygodą. Teraz tylko czekać na DLC.
Dla tych co grają na klawiaturze. Jak chcecie pograć w tę grę i ją przejść to musicie kupić pada. Od pewnego BOSSA gra na klawiaturze to mordęga.
Niekoniecznie. Mi został ostatni boss, a całość przechodziłem na klawiaturze i do tego na niskim poziomie (ostatniego bossa z sekretnej lokacji przechodziłem na 60 czy tam 64). Aczkolwiek fakt, że pad>k+m.
Z innych wieści - sądząc po kilkunastu pojedynkach, poise jest chyba niecozepsute w PvP (albo źle rozumiem, jak działa xD).
Mi też został już tylko Lothric i on jest przegięty. Mam 96lvl i 13 butelek leczniczych. Solo jest słabiutki, ale po połączeniu z bratem przegięty. Myszka już mi nawala, a zaraz klawiatura poleci przez okno.
Entelarmer na 60-64 lvl pokonałeś Bezimiennego Króla? Nierealne.
Amadeusz... zapomniałem na końcu dodać - Nierealne...nie licząc nolifow.
Nie trzeba być nolifem żeby się nauczyć jak unikać kilku(nastu?) ciosów które ma w swoim arsenale ten boss.
Każdy z nich jest zamarkowany więc to kwestia wyrobienia sobie nawyków.
Rozpowiadanie że jest nie do przejścia na niższym levelu/klawiaturze to bzdury. Jak masz broń +10, level prawie nie ma znaczenia (no chyba że mówimy o jakichś ekstremach typu SL20).
Koleś z takimi statami musi grać na kodach. Mnie ostatni BOSS łyka na 3-4 ciosy a mam 1200hp. Jeżeli gra bez kodów, to dobrze że nie dałem 10, bo to zwykła zręcznościówka. W takim razie po co nabijałem prawie 100lvl jak on na 10 go leje, a ja dostaje bęcki?
On się nie dał trafić ani razu, więc co mają staty do rzeczy?
W takim razie po co nabijałem prawie 100lvl jak on na 10 go leje, a ja dostaje bęcki?
Prosta sprawa - on opanował tą walkę do perfekcji, a Ty nie.
bo to zwykła zręcznościówka
I tak i nie - gra po prostu nagradza skilla i wiedzę. Jak jesteś ekstremalnie dobry przejdziesz każdą walkę bez szwanku bo każdego ciosu (każdego) da się uniknąć.
No czyli gra na kodach, bo to nierealne. Choć raz boss musi trafić. Lorian to jeszcze pikuś (tracę max. 5 butelek), ale Lotric z Lorianem biorą mnie w 5 sekund na 2 hity.
O czym Ty gadasz chłopie :D Przy niskim equip load każdy dodge to nieśmiertelność na 13 frame'ów, czyli 0,43s. Tak działają Soulsy od samego początku serii.
Boss używa tych samych ataków których najzwyczajniej w świecie można się nauczyć, wiedzieć kiedy i jak odskakiwać. Masz filmik na którym można zobaczyć przebieg całej walki.
Niedawno gość przeszedł na streamie Dark Souls 1 nie będąc trafionym ani razu przez całą grę, a Ty coś gadasz o jakichś kodach. Niektórzy po prostu są w tą grę bardzo bardzo dobrzy, pogódź się z tym zamiast dawać im etykietę oszusta bez powodu.
Sprawdziłem jego sposób. Żenada. Ginę w kilka sekund. Wolę swój sposób. Normalna walka, ale HP min. 1300 musi być na tego bossa. Inna sprawa, że on pewnie na padzie gra.
Ten filmik pokazuje właściwie wszystko, za co polubiłem DS, czyli że każdego ciosu da się uniknąć a przy tym gra, jest sprawiedliwa. Jak ktoś sobie radzi to kwestia tylko jego umiejętności i zapamiętania przeciwnika. Ci, co narzekają, powinni coś takiego zobaczyć i zapamiętać, że z grą jest wszystko w porządku.
Tak ale jeżeli tu ludzie pisali, że pierwszego BOSSA (w sumie samouczek) pokonali za 30-40 razem, to nie radze im grać dalej. Ostatni BOSS jak dla mnie przegięty i to za bardzo. Dopiero go pokonałem zwiększając HP u tej laski gdzie można staty zmienić.
No czyli gra na kodach, bo to nierealne.
W internecie jest koleś który przeszedł Dark Souls na kontrolerze od guitar hero, macie do tańczenia, bebenkach i na komendach głosowych a ty pierdzielisz coś o nierealnym skillu i oszustwach? Skisłem xD
Pooglądaj sobie inne filmiki na jego kanale.
Nie wspomnę o wyzwaniach typu no shield, switch weapon every 10s, only bow, SL1 itd
Widocznie nie doszedłeś do ostatniego bossa. Z żarem musiałem mieć blisko 1700hp żeby dziada pokonać.
Masz na filmiku od Asmo gościa który nie dał się trafić ani razu, przyjmij na klate, że nie umiesz grać. Już od kilku dni starasz się uchodzić za eksperta od Soulsów co na swój sposób jest zabawne ale przestań już.
Ja np przyznaje, że jestem soulsową lamą.
Jakiego eksperta? Twórcy niech zaznaczają następnym razem, że to zręcznościówka a nie rpg.
Po cholere expilem postać jeżeli to "Knight Super Frog"? Po 12h walki pokonałem Ostatniego Bossa. Nie dziwię się, że tyle osób wystawia oceny od 0-1, bo zapłacili kupę kasy za grę której skończyć nie mogą.
Jak ktoś zapłacił, to grę skończy - gwarantuję. Rozwiązanie dla nie-piratów którzy mają problemy z bossem: https://www.youtube.com/watch?v=WbR7MYGPR6c
Ktoś tu pisał, że Sullivan trudny lol. To TOP 5 najłatwiejszych Bossów w tej grze i jeden z 3-4 których pokonałem za pierwszym razem.
Ktoś inny męczył się z bossem którego pokonałem przy 3 czy 4 podejściu 30 razy (Abbys Watchers). I co z tego? Mam Ci gratulować, że pontiff był dla ciebie łatwy? Dla mnie nie był.
Do tego diamenty przeciw orzechom, że kłamiesz. Nie mogłeś pokonać watchersów a pokonałeś za pierwszym razem sullivana który jest ostro podkokszoną wersją strażników.
Amadeusz trzeba być lamerem żeby korzystać z pomocy innych. Ja nawet NPC nie wzywam. Choć tu by się przydał, ale nikogo wezwać nie mogę. Tak przy każdym bossie zresztą.
Hmmm zdaje się że ktoś tu wcześniej płakał że chce a nie może przyzwać Sirris a Gotthard szybko ginie. Musiało mi się wydawać :)
Tak czy siak, ja już sobie daruję dalsze dyskusje.
NPC a gracze to co innego. Po to powinni być. Tak jak np. w Dragon Age. Tu jednak tylko raz przyzwałem. Do Strażnika Otchłani, czyli zdecydowanie najlepszego BOSSA obok Lothrica i Bezimiennego Króla.
Słuchajcie, czy przy Aldritchu nie można przywołać żadnego npca? Szukam znaków będąc w formie żaru i nic...
Dobra, pierwsze przejście za mną, także nadchodzi mur tekstu.
Z ostatnim bossem namęczyłem się długo, nawet po wbiciu dodatkowych 20+ poziomów (koniec na sl 84, 1076 HP z bonusami). Kombinowałem z wielką tarczą, cięższą bronią (nie polecam) - bez skutku. Aż w końcu zdałem sobie sprawę że zapomniałem o tym, co najważniejsze przy przechodzeniu Soulsów - o myśleniu i koncentracji. Wiem, że dla wielu osób zdanie " Dark Souls wymaga myślenia" jest absurdalne - ale taka jest prawda. Jeśli będziesz atakował tylko dlatego, że wróg niby dał ci szansę, a nie zastanowisz się nad tym dobrze - zapewne zginiesz. Jeśli będzie na ślepo robił uniki czy bezmyślnie osłaniał się tarczą - zginiesz. Niestety, zdążyłem o tym zapomnieć, a ostatni boss bezlitośnie karze za bezmyślność. Po odpowiednim nastawieniu i pełnym skupieniu wystarczyło jedno podejście, by zobaczyć pierwsze zakończenie.
Moje ogólne wrażenia z DS 3 w największym skrócie - wow. Poziom trudności był dla mnie w sam raz (again - niski level i nieulepszanie Uchi powyżej +5 do Tancerki robi swoje), ale co ważniejsze - bliżej mu do tego, co widzieliśmy w jedynce. Żadnych niesprawiedliwych sytuacji rodem z dwójki typu Shrine of Bullshit czy gigantycznych strażników z młotami (do dziś uważam ich za jednych z bardziej przegiętych przeciwników w serii) - jeśli giniesz, to na 90% jest to twoja wina. Niemniej sporo dobrych rzeczy z dwójki również się znalazło: możliwość anulowania gestów, bardziej dopracowany dual wielding czy system wzmacniania broni. Do tego dochodzą zupełne nowości (mnie najbardziej przypadło do gustu szybkie menu przedmiotów).
No i najważniejsze - klimat. Dwójka zbytnio przypominała losowy zlepek miejsc i przeciwników, a trójce bliżej tu do jedynki (choć IMO DS nadal wybija się pod tym względem). Często zdarzało mi się spoglądać w dal i zastanawiać się, czy byłem już w którymś miejscu albo czy tam nie dojdę później. Całość wydaje się też trochę bardziej spójna od DS II (choć miejscami fanserwis bije po oczach i nie jestem pewien, czy wszędzie ma sens). Bossowie na medal - silni, ale sprawiedliwi, a do tego nie występujący w charakterze losowej wstawki, niepowiązanej z resztą świata. Dochodzi do tego muzyka, czyli mój największy zawód z podstawowej wersji dwójki. Nawet jeśli któregoś utworu nie zapamiętałem dokładnie, to wszystkie poziomem dorównują tym z Demon's Souls i Dark Souls (bądźmy szczerzy - bossowie twierdzy Farrona i Katedry wiele ze swojej epickości zawdzięczają soundtrackowi).
Gdybym miał wystawiać ocenę, 9.0 byłoby minimum. Pewne rzeczy mi się nie do końca podobają (czysty subiektywizm), a do tego nie da się ukryć, że - jak to ktoś bardzo trafnie ujął - trójka to takie "The best of Dark Souls". Owszem, cieszy mnie np. powrót movesetu ogromnych mieczy (nigdy nie przekonałem się do tego z dwójki), a znane lokacje i miejscówki oraz znajomo wyglądające postacie zostały zgrabnie wplecione w całość i zwykle nie sprawiają wrażenia dodanego na siłę. Niemniej fakt - odtwórczość jest tu spora. Dochodzą do tego pewne babolki (np. brak możliwości przekroczenia mgły do bossa po przyzwaniu do czyjegoś świata - częste, a irytuje).
tl;dr - godne zakończenie serii - są wady, ale całość jest wybitna.
Gra jest rewelacyjna to fakt, ale ma minusy i dlatego 9/10 to max.
Minusy: 1. Brak quicksave to jakieś nieporozumienie. Jak ktoś musi podchodzić do Bossa 20-40 razy to irytuje przechodzenie lokacji. Nawet nie walcząc, a biegnąc tracimy jakieś 30-40 sekund. 2. Brak dziennika zadań. 3. Znikający nie wiadomo gdzie NPC. Pojawiający się też nie wiadomo skąd. 4. Wymuszony ostatni poziom trudności. 5. Brak craftingu pancerza. 6. Totalny brak tekstu. Zwykła rąbanka zręcznościowa, a nie RPG.
Mimo wszystko 9/10. Jednak wątpię żeby została grą roku. DEUS EX powinien ze spokojem wygrać.
Zwykła rąbanka zręcznościowa, a nie RPG.
Cała seria jest nastawiona na walkę...
Jednak wątpię żeby została grą roku. DEUS EX powinien ze spokojem wygrać.
Spokojnie jest o wiele za wcześnie by decydować jaka gra zostanie grą roku ;)
Ty naprawde nie znasz sie na soulsach. Aldricha pokonalem za 137 razem fakt ze z 60 razy gralem na nim na bombie. Namlessa za 50 gdzies i soula cindera ok 40 pisze o ng. Gra jest super a twoje pisanie o wymaganych zyciach jest zalosne gre da sie przejsc na 1 lvlu bez broni tarczy i tak dalej tylko co najwazniejsze w tej grze czego ty nie posiadasz to jest cierpliwosc wyciaganie wnioskow z wlasnych bledow a takze w jakims stopniu skill poslugiwania sie kontrolerami ruchu czy to pad czy klawa +mysz. Najwieksza nagroda w soulsach jest SATYSFAKCJA ZWYCIESTWA za pokonanie bossow a takze jak sie widzi komantarze twoje i tobie podobnych . Wtedy czlowiek sie dowartosciowuje widzac takie glupoty co piszesz... Pozdrawiam prawdziwych graczy a pluje na rodziny tych ktorzy przynajmniej z tego co wiem graja na czitach (PC-gracze moga czitowac )
"Zwykła rąbanka zręcznościowa, a nie RPG" -zgadzam się z tym,najgorsza część serii jak dla mnie - spłycili całą głębię rozgrywki tj.upgrade broni i zbroi i parę innych rzeczy...Wcześniej to było coś,mowa o DS2 - ładna realistyczna grafika,MULTUM ekwipunku ukrytego wszędzie,mnóstwo smaczków - słowem była to kozacka gra Action RPG gdzie łachy i rzadki ekwipunek znajdowało się na każdym kroku/dostawało po każdym quescie...DS 3 przeszedłem i nie ma tego aż tak wiele,engine i grafika(w tym krew) woła o pomstę do nieba,zrobili z tego zwykłą spłyconą rąbaninę ala Devil May Cry z Dark Souls w tytule...Dodatkowo 1/3 bossów na zasadzie copy/paste.Autorom należy się 50 karnych batów i nabicie na pal za takie "ukoronowanie serii" poprzez jej spłycenie,uproszczenie i zamianę w slashera na najgorszym silniku jaki ta seria kiedykolwiek miała...Ta gra na najniższych detalach powinna wyglądać jak obecnie na max...Wniosek : wracam łoić w 2-kę która IMO jest najlepszą,najbardziej rozbudowaną i najładniejszą(Scholar)...
Służę radami i oferuję pomoc, jeśli chodzi o DS III.
Pozdrawiam,
Mirosław Sprężyna
Jakby ktoś miał problem z Lothrickiem to mam już dobry sposób. Wystarczy obniżyć udźwig poniżej 70% (najlepiej 65%) i zachodzić go tylko od tyłu i zadawać po 2 ciosy. Ciągle z tarczą. Wystarczy max. 8-10 Estusów.
Ktoś sprawdzał sterowanie klawiatura/mysz? Poprawili to do poziomu LotF czy dalej drewno jak w jedynce?
Jest ok chris17939 ale twórcy są niepoważni. Lothric i Bezimienny to pikuś przy ostatnim Bossie. Dusza Pogorzelisk jest znacznie mocniejsza. Podchodzę do niej dokładnie 48 raz i tylko raz udało mi się do 2 fazy przejść.
Przecież ten boss jest banalny. Padł przy drugim podejściu
Mi ta gra jak i cała seria nie podchodzi. Jak to można nazywać rpgiem skoro tutaj nic tylko idziesz przed siebie i pokonujesz przeciwników tak długo aż będziesz gotów na bossa. I tak w koło cały czas. Dla mnie rpg to dialogi, zadania, ciekawi bohaterowie i przede wszystkim FABUŁA, która w soulsach jest słaba i ledwo widoczna.
Nie zgadzam się z tobą pod względem, że fabuła w Dark Souls'ach jest słaba. Jeśli fabułę podsumujemy jako, opisy przedmiotów, enigmatyczne wypowiedzi npc, posągi, architekturę, przeciwników itd itd. To fabuła jest naprawdę bogata. DS ma dwie płaszczyzny , tą którą ty dostrzegasz czyli walka, zdobywanie doświadczenia, bossowie i mało zarysowana fabuła, i tu masz rację, fabuła jest ledwo widoczna, a dlaczego? Bo taka ma być. Ty jako gracz masz sam dotrzeć do jej głębi. Można DS porównać do jeziorka. Ty stoisz na brzegu, na piasku i widzisz taflę wody. Jednak, grając w to możesz, a nawet powinieneś zanurkować w nim czyli w tym świecie by dostrzec, że na dnie są skrzynie ze skarbami. Tyle moich wypocin :v
P.S Ta gra jest wymagająca i trzeba trochę pobuszować :p
60 raz podszedłem i nie pada. Dusza Pogorzelisk. On zadaje cały czas ciosy i o ile 2 zablokuje to 3 trafia :/. Nie mogę znaleźć sposobu na niego. 3 razy przeszedłem do 2 fazy, która jeszcze trudniejsza jest.
Na mojej klawiaturze za 20zł spacja nie zawsze styka. Ja na pierwszą fazę tracę 12 butelek estusa, a nawet nie nadążam ich pić. Za szybki ten boss.
Ostatni raz płacę tym twórcą za grę.
Czy można reklamować grę ze względu na brak możliwości jej ukończenia? Poza tym to nie RPG jak twórcy informują, a zręcznościówka.
Jesteś jakiś dziwny, doszedłeś do ostatniego bossa i gówno się nauczyłeś. Ja np. rozwaliłem go za trzecim podejściem. Jak to nie można ukończyć gry skoro pykam na NG+, włącz YouTuba i zobaczysz, że można pokonać go na SL1.
Przejście gry na klawiaturze bez żadnych problemów. AntyGimb, co do finałowego bossa, mam dla ciebie kilka rad:
Po 1, używaj szybkiej broni, rapier jest najodpowiedniejszy.
Po 2, zdejmij armor i graj na samej tarczy, i broni.
Po 3, cinder zaczyna walkę zawsze od używania miecza, kręć sie wokół niego, a gdy użyje jakiegos mocniejszego ataku, będziesz miał czas na wyprowadzenie paru ciosów.
Po 4, najwięcej obrażeń można zadać Cinderowi w momencie, gdy zmienia sie w maga. Wtedy bierzesz bron w dwie rece i doskakujesz ciagle do niego, unikajac wszystkich spelli.
Po 5, gdy zmieni bron na maczete to radzilbym po prostu biegac po calej arenie w oczekiwaniu na zmiane broni.
Po 6, gdy uzyje wloczni, tarcza + rapier i starasz sie zajsc mu za plecy.
II forma:
Niezwykle prosta, sam poczatek walki jest najwazniejszy. Najpierw robi skok do ciebie, wiec skaczesz i zadajesz mu pare hitow. Pozniej uciekaj od niego, bo bedzie wykonywal zabojcze combo. Taktyka ogolnie jest prosta. Czekaj na jego skoki, pare ciosow i uciekaj.
Gdy bedziesz uzywal rapiera, koniecznie zaloz pierscien Prawe Oko Pontiffa oraz pierscien Flynna.
Powodzenia, w razie kolejnych pytan sluze pomoca.
Pozdrawiam,
Mirosław Sprężyna
Po twoich podpowiedziach jest jeszcze gorzej. Daje sobie spokój z tą grą. 100 razy próbowałem i nic. Mam nauczkę na przyszłość. Olać grę tych twórców. To nie RPG tylko ZRĘCZNOŚCIÓWKA.
Zręcznościówka? A w domu wszyscy zdrowi?
Służę także pomocą odnośnie questów pobocznych
Trochę nie rozumiem fenomenu gier From Software.
Wszystkie robione na jedno kopyto ze szczątkową fabułą..
Wyróżniają się głównie poziomem trudności
Bloodborne w stosunku do DS3 różni się własciwie tylko settingiem (wg. mnie o wiele lepszym) i teraz DS3 zbiera tak wysokie noty? Przecież to prawie kopiuj wklej za co taki Ubisoft jest ganiony.
Jak From Software nadal będzie co roku wydawać nową grę to szybko skończy się dobra opinia o ich grach, bo prędzej czy później cała ta formuła wszystkim się przeje.
2015 : Bloodborne
Fenomenem gier From Software jest wspomniany poziom trudności i brak prowadzenia za rączkę graczy. W czasach niedopracowanych gier, dlc i innego gówna, Soulsy znacznie się wybiły. Problemem jest fakt, że aktualnie gry nie stanowią żadnego wyzwania.
Gra jest wspaniała, Mirek gratulacje, mi brakuje już niewiele do calaka, ale że bez wiki to idzie opornie ale postanowiłem że może się uda.
AntyGimb - jak czytam twoje posty w tym temacie to normalnie załamuje się, ty naprawdę nie czujesz tej gry, nie czujesz lore tego świata, mechaniki i głębi. To jest twoja osobista podróż, wszyscy NPC są świetnie nakreśleni w ramach uniwersum i to co robią i jak wszystko wynika ze świata. Wiele osób dopowiadało historię całości, niektórzy nawet bardzo trafnie. Opowiedzenie, lub wysłuchanie całej historii zajmie ci kawał czasu. Jeśli nie zrozumiałeś o co chodziło to na YT są filmy które ci to wyjaśnią. Nie wiem też jaki z ciebie rpgowiec (a nagminnie nam o tym trąbisz) jeśli nie potrafisz wczuć się w w typową sesje rpg gdzie to świat tworzy opowieść, a ty potrzebujesz wszystko podane na tacy. Kiedyś gry były skomplikowane, dzisiaj tunelowe od punktu A do punktu B, a przecież nowe pokolenia nie są głupsze od starszych.
Alex nie zwracaj na AntyGimba uwagi, jeszcze tydzień temu pier*olił w każdym wątku jakie to Dark Souls 3 jest genialne a teraz uważa, że gra to gówno bo nie potrafi pokonać bossa. Ma w nicku AntyGimb a zachowuje się jak typowy gimbo-idiota.
Panowie AntyGimb już totalnie się pogubił.
Wcześniej napisał w odpowiedzi do czyjegoś komentarza że DS3 to Jedna z najlepszych gier RPG. Na pewno najlepsza w ostatnich 10 latach. i wychwalał grę pod niebiosa a teraz wypisuje że To nie RPG tylko ZRĘCZNOŚCIÓWKA. i obrzuca ją błotem.
Wyróżniają się głównie poziomem trudności
Nie nie nie. Tak mówią ci, którzy nie mają pojęcia o Soulsach.
Wyróżniają się:
a) przemyślaną walką, która nie pozwala na bezmyślne spamowanie ataku,
b) świetnym designem świata, który bije na łeb 99% innych gier - zarówno pod kątem wizualnym (grafika dupy nie urywa, ale art style jest przegenialny) jak i układem,
c) tym że nie traktuje gracza jak debila - gra "uczy" jak się poruszać i walczyć, później gracz jest już zdany kompletnie na siebie. Nie ma radarów które prowadzą jak po sznurku i innych śmiesznych rzeczy,
d) satysfakcją. Niech mi ktoś nie mówi że po przejściu Skyrima czuł się wybitnie usatysfakcjonowany swoją robotą. A tutaj, po przejściu bossów jak Bezimienny Król?
e) tym że wymaga wyciągania wniosków i ruszenia czasem głową,
To jest to co ciągnie graczy do Soulsów. Nie trudność (która swoją drogą jest wybitnie wyolbrzymiana).
No dobra zgadzam się.
Tyle, że każda ich gra jest do siebie bliźniaczo podobna.
Poziom zmian podobny co w serii Far Cry czy AC.
Mi osobiście setting DS'a średnio leży, Bloodborne o wiele lepszy jest pod względem klimatu itd.
Zgadzam się, ale wysoki poziom trudności też jest wliczony do zalety Dark Souls. Gdyby walki są zbyt łatwe, to nie byłoby tyle satysfakcji oraz emocji. Nie wspominając o wykorzystanie rozwój postaci, ulepszanie broni i myślenie na maksymalnie dzięki wysoki poziom trudności.
Np. w Dragon Age: Przebudzenie nie bawiłem się w tworzenie runy, bo większości walki są zbyt łatwe, a to źle.
Ty koleś nie wiesz co piszesz. Zabawnie usprawiedliwiasz tą shitowatą gierkę.
Tak naprawdę to jedynym jej wyróżnikiem (negatywnym) jest trudność odnośnie potworów, bossów i brak mapki.
I nie chodzi o spamowanie ataku, bo tak naprawdę jest odwrotnie. To bossowie spamują w nas, czyli szaleją jednym słowem. Nawet nie uciekniesz.
@mashiris - uciekniesz, ale musisz zginąć parę razy aby dowiedzieć się jak to zrobić.
To nie jest zabawne usprawiedliwienie a kwintesencja serii - za to ludzie kochają tę serię. Nie każdy ma ochotę być prowadzonym za rączkę. Nie każdy chce pojedynku z bossem górując nad nim, mając go jak na widelcu.
Można się rozpisywać, ale Amadeusz wyżej napisał wystarczająco i nie ma sensu powtarzać.
Soulsborne to seria, która nie jest trudna a wymagająca - a ja rozróżniam te pojęcia. Trudna może być gra, która w ogóle nie daje szansy graczowi. Soulsy dają ją na każdym kroku: w końcu odradzasz się przy ostatnim ognisku i w ogóle możesz się odrodzić, a nie całować ekran "Koniec Gry". Gra daje taryfę ulgową graczom, którzy myślą i są zdeterminowani. Oczywiście nie mówię, że ludzie, którzy nie lubią Soulsów to głąby - każdy czerpie rozgrywkę z innych aspektów gry i ma prawo oczekiwać innego poziomu trudności.
…co innego ludzie, którzy opluwają grę z powodu wymagań co do gracza.
Chłop się niczego nie nauczy, bo grał na trainerze, a i tak umierał.
Alex, powodzenia :) Przede wszystkim pilnuj wszystkich warunkow, niestety potrafi byc to irytujace, gdy chcesz zrobic quest poboczny, a nie mozesz, bo przystapiles do jakiegos przymierza albo pokonales jakiegos bossa.
Jakie są najlepsze staty dla Wojownika żeby pokonać ostatniego BOSSA? Teraz mam 32 WIT, 15 WYTRZYMAŁOŚĆ, 36 WIGOR, 45 SIŁA (+5 ring), 36 ZRĘCZNOŚĆ (+5 RING)
Człowieku, zrozum, że to nie ma znaczenia. Przecież to zależy od ciebie czy ty naprawdę nie potrafisz wcisnąć przycisk, który odpowiada za unik/przewrót jak ten boss atakuje.
.
Na tego bossa koniecznie potrzebujesz minimum 40 wiary.
To zbinduj unik pod inny klawisz albo zainwestuj w pada/klawiaturę i przestań zawracać dupe
Nie odpisujcie temu trollowi. Założę się, że on nawet w to nie gra.
Niestety nie ukończę tej gry. 150 raz spróbowałem. Jeszcze jutro 50 razy spróbuje, ale więcej już nie. Myślałem, że Lothric to był kozak, ale padł za 50-60 razem. Piszecie o odskakiwaniu. Tylko, że wtedy nie ma czasu na cios, bo on jest za szybki. Poza tym często dostaje ciosy przy odskakiwaniu.
AntyGimb - po pierwsze to możesz skorzystać z pomocy Yurii jeśli robiłeś drogę pustego, jeśli nie to przed każdy bossem jest z 4-5 jak nie więcej znaków do przyzwania osób do pomocy. Jeśli nadal chcesz ambitnie zabić sam ostatniego bossa, to wystarczy unikać ciosów, możesz też je blokować np. dobrą tarczą z dużą odpornością na ogień, lub po prostu zabić go czarami z daleka lub z kuszy. Możliwości jest tak dużo że dziwnie że zadajesz pytanie o staty. Staty w serii souls pomagają to prawda ale nie są czymś decydującym o walce z bossem. Większość statów bardzo mocno spowalnia przyrost bonusow po 40sce, dlatego wbijanie więcej niż 40 danej cechy to już indywidualna potrzeba, a to znaczy że po przekroczeniu np. levelu 250 każdy kolejny poziom będzie już niewiele zmienił. Nie ma więc opcji że poświęcisz miesiąc na farmienie wbijesz +100 leveli i przejdziesz bossa z marszu. Nauka to do potęgi klucz, więc się ucz.
Zaczynając grać w tę grę miałem w pamięci twierdzenia znajomych i reszty "anonimowych ludzi z internetu" że seria Dark Souls jest trudna, że to gry dla masochistów. Wszyscy twierdzili że trzecia część jest najbardziej przystępna dla nowego gracza, więc postanowiłem od niej zacząć. Cóż gra okazała się hmm... łatwa? o ile jeszcze tak na początku miałem w miarę problem(zginąłem z 10 razy w Lothric i drugie tyle w Osadzie Nieumarłych) to gdzieś na ofiarnej drodze, katedrze głębin zrozumiałem że w tej grze nie trzeba wiele myśleć, a patrzeć na ruchy przeciwnika i pomiędzy nimi atakować(a potem już nawet to olałem tylko leciałem uderzyć pierwszy).
Bossowie w tej grze byli słabi i mało satysfakcjonujący. O ile jeszcze Bezimienny Król był ciekawy i w miarę trudny(ok. 10 skuć, chociaż jak już go pokonałem to stwierdziłem że w sumie był banalny), to reszta była raczej słaba, nie licząc ostatniego bossa który mechanikę miał prostą tylko był okropnie szybki i nie zawsze zdołałem go uniknąć, a w drugiej fazie walki walił combo które zabierało mi 80% hp, tutaj też ok 10 śmierci, ale nie był zbyt satysfakcjonujący, bardziej denerwujący. Większość bossów padała na max 2-3 podejścia, paru załatwiłem z marszu(zwłaszcza zbroje na 2 estusach...). Walki też jakoś tak mało epickie, spodziewałem się czegoś lepszego, większego. Jakaś destrukcja areny, przeniesienie walki gdzie indziej itp. Biskupi byli dość ciekawi, wspomniany już Bezimienny też, jeszcze może Wolnir. Reszta raczej była nudna. Nic ciekawego się podczas walki nie działo, schemat polegał na unikaniu ataków, walnięciu i powtórzyć aż umrą. Nie korzystałem z pomocy ani NPC, ani innych graczy. Zbroja podstawowa skórzana z początku gry, ciemny miecz stale ulepszany od chwili gdy go znalazłem.
Questów w tej grze mogłoby nie być. W sumie to i tak ich nie miałem, spieprzyłem chyba wszystko co się dało, gra nijak tych questów nie pokazywała, ani nawet nie sugerowała co mam zrobić. Yoel umarł bo mi postać szpeciło, to wiedziałem akurat. Greirat umarł ot tak po wysłaniu go do Irithyll(mimo że Siegward powinien go uratować), z tym że nawet szukając w poradniku, że powinny być jego prochy, nic takiego nie znalazłem. Reszty questów nawet nie zauważyłem.
Fabuła... jej też mogło by nie być. Mimo że lore wydaje się olbrzymie, a świat jako tako jest ciekawie zrobiony i stara się być obszerny, czego głównie dowiedziałem się czytając opisy przedmiotów, to jest to strasznie mało wiarygodne. Może nie powinienem oceniać całości tylko po 3 części, jednak oczekiwałbym jakiegoś wprowadzenia fabularnego od bądź co bądź erpega. Postacie nie mówią nic sensownego. Lokacje często są puste, zaplanowane jako labirynty. Zero informacji umieszczonych w samym świecie. Dalej nie wiem czemu prawie wszyscy chcieli mnie zabić, czemu musiałem wyrąbywać sobie drogę do celu, po co ja to robiłem w ogóle? Jak wszyscy są bezmyślnymi potworami, to kto w takim razie przykładowo robił te zbroje, bronie czy budował miasta?
System walki jest bardzo dobry, ale nie idealny. Oręża jest mnóstwo, jest bardzo różnorodny, każda broń ma różną długość, statystyki czy specjalną umiejętność. Brakuje mi posiadania przez moją postać jakiś specjalnych umiejętności, oraz możliwości wyprowadzania różnych ataków. Miecz często się blokował na ścianach, a z następnym atakiem, ale z drugiej strony nie miał problemu. Większość walk idzie wygrać turlając się przed atakiem przeciwnika. Niby ok, ale sprowadza się to w większości do idiotycznego kicania, albo założenia super ciężkiej zbroi i tarczy. Osobiście mi to nie odpowiadało więc kicałem...
Co do technikaliów, gra chodziła mi bez problemu na maksymalnych, jednak ustawienie oświetlenia i cieni wyższych niż niskie powodowało crashe. O dziwo zdarzało się to tylko w Lothric, a w reszcie lokacji takiego problemu nie miałem.
Grafika jest co najwyżej przeciętna. O ile światłocień jest wspaniały, to tekstury w niektórych miejscach są okropne. Twórcy robiąc grę w której ważnym elementem jest zaglądanie w każdy kąt, walą tam brzydkie tekstury lub placeholdery? Nie wiem czy to było to, czy po prostu tekstury mi nie nie załadowały, ale w paru miejscach widziałem białe wielokąty. Efektów pogodowych prawie nie ma, a szkoda bo po wyjściu z jaskiń w Mroźnej Dolinie śnieg powala. Czary i zdolności wyglądają bardzo ładnie.
Oprawa dźwiękowa w tej grze jest dość dobra, muzyka podczas walk z bossami była wspaniała i epicka. Problemem było jedynie to, że właśnie wtedy była 10x głośniejsza, chociaż trochę kombinowałem to nie mogłem wyśrodkować głośności muzyki z resztą dźwięków.
Konwersja na PC jednak w porównaniu do innych gier jest tragiczna. Pomijam już fakt konsolowości tytułu i związanych z tym ograniczeń przy przeglądaniu ekwipunku czy opcji. Klawiatura+mysz jest traktowana po macoszemu(najbardziej rozwalało mnie w menu "naciśnij dowolny przycisk" a działa może 5 przycisków na klawiaturze...). Korzystanie ze spacji do biegania, skakania(jeśli można to tak nazwać), odskakiwania i turlania się jednocześnie to nieporozumienie. Q używane do cofania w menu to też kpina. Mocniejszy atak na Shifcie też nie zawsze wchodził, w ogóle czułem się jakbym miał dodatkowe 20-30ms input laga w tej grze. Wszystko działo się z opóźnieniem, przez co ostatni boss to była momentami katorga. Kamerę to chyba wymyślał sadysta. Jako że od niej zależy poruszanie się, to jest dość ważna podczas walki. A ona ma to gdzieś. Potrafi się nagle sama ot tak zacząć obracać, sama odskakuje w dziwne miejsca, mini przeszkody terenowe w postaci skrzyni czy świecznika są dla niej nie do przebycia, powodując nagłe zbliżenie na postać, co podczas walki zwłaszcza z bossem jest bardzo denerwujące, mam wrażenie że tak co najmniej z 1/3 moich śmierci była spowodowana tym, że kamera postanowiła żyć własnym życiem i miała mnie gdzieś.
Biorąc pod uwagę że poprzednie części są jeszcze bardziej toporne i niedostosowane pod klawiaturę+mysz, ta część mnie wystarczająco zniechęciła do poznawania ich.
7/10 to raczej odpowiednia ocena. Najbardziej denerwowało mnie sterowanie(KAMERA), brak konkretnej fabuły i niedostosowanie gry do K+M. Dobre natomiast były: system walki, w miarę konkretna trudność względem innych tytułów, oraz klimat.
dodaj +1 za grę na padzie, +1 za pvp w którego nie grałeś bo nic o tym nie ma, +1 za lore które pominąłeś i masz ocenę 10/10. Granie w serię souls bez pada to jak skoki spadochronowe bez spadochronu :) nie mówię że się nie da każdy może skakać jak chce :)
Za pvp to ja bym odjął punkt, mnie nie bawiły invady co 5 min na bagnach. Przełączylem na offline.
PVP faktycznie olałem, jednak nie tego oczekuje od "erpega". Gra wyszła na PC na którym domyślnym kontrolerem jest klawiatura+mysz, oczekiwałem porządnego wsparcia dla nich. To nie jest takie trudne, tylko trzeba by było się trochę wysilić i lekko przerobić interfejs...
Lore nie pominąłem. Wspomniałem że wydaje się ogromne i ciekawe, ale gra nie daje mi nawet szansy zapoznania się z nim. Najwięcej dowiadywałem się czytając opisy przedmiotów... Dalej nie wiem czemu ja to wszystko musiałem zabijać. Jaką ja w ogóle miałem mieć motywacje by po kolei zabijać wszystkich władców.
Gdyby fabuła była lepiej prowadzona, kamera nie uciekała po ścianach, a grafika była trochę bardziej dopracowana, prawdopodobnie byłoby 10/10
Widzisz, niektórzy skaczą bez spadochronu i jest to dla nich ciekawsze niż normalnie :)
Da się spokojnie grać na K+M, ale fakt faktem wymaga to stworzenia sobie odpowiednich makr w atohotkey-u, bo gra nie ma najlepszego wsparcia z poziomu opcji.
Dość wspomnieć, że nie da się zbindować osobnych przycisków na takie akcje jak kopnięcie czy atak z wyskoku, to nie ma nawet możliwości zmiany celów rolką myszy.
Wspólna spacja dla biegu, uników i skoków też jest czasem problematyczna w czasie walki gdy biegniemy i chcemy zrobić unik, a tutaj psikuś - skok wprost pod ostrze wrażego miecza.
Do tego ikony interfejsu są wyłącznie pod pada. Serio po raz 3-ci popełniają ten sam błąd z czystego lenistwa?
Co do PvP - jakim niby cudem gra miałaby za to otrzymać +1 ? Bo pomysł z najeżdżaniem cudzych światów jest fajny? Cóż z tego, skoro technicznie gra jest pełna luk bezpieczeństwa, które wykorzystują cheaterzy (choćby ostatnio nagłośniona na reddicie sprawa hacka, który poprzez PvP softbanuje ludziom grę).
Faktycznie za całokształt gra zasługuje na te 10/10, ale pewne szczegóły, które wymienił Shado2025 psują ten wizerunek.
Gierka ukończona i muszę powiedzieć, że bawiłam się przednie :D
Sama rozgrywka jest o wiele bardziej przyjemniejsza niż ta w dwójce. Zniknęła jakaś taka toporność postaci i wszystko wydaje się działać płynnie i składnie.
Lokacje są naprawdę pięknie zaprojektowane. Jest w tym wszystkim taka logiczna całość. Kiedy w oddali widzi się wielką katedrę, bagna czy Irythill to aż można zrobić WOW! bo jednak za jakiś czas tam trafimy.
Świetna sprawa :)
Fabularnie to w sumie typowo dla tej serii, przemy do przodu jako umarlak i chłoniemy każdy dialog napotkanych NPC. Może tego nie ma aż tak wiele, ale zdecydowanie podoba mi się wątek przewodni i ustalenie sobie własnego zakończenia.
Jedynym dużym minusem jest zbyt łatwy poziom trudności bossów.
Kurcze nie wiem, może to mi coś za dobrze szło, ale kiedy pokonałam pierwszego bossa(tego psa) w kilka chwil zaczęłam się zastanawiać o co tu chodzi. Ledwo rozpoczęła się świetna nuta, a tutaj przeciwnik gryzie piach.
Ogólnie zauważyłam, że większość bossów w DS3 nie ma ataków, które by kryły ich plecy. W zasadzie większość walk przebiegała na kręceniu się im pod nogami i dawaniu im klapsów od tyłu. Wizualnie prezentują się świetnie, mają też bardzo interesujące umiejętności, tylko że walka z nimi wydawała mi się mało różnorodna. Jedyny boss, który przyprawił mnie o ból głowy to Strażnicy Otchłani. Bardzo ciężko było mi ogarnąć jego ataki w drugiej formie, ale dało radę. Niestety potem już jest tylko łatwiej, a szkoda.
Soundtrack oceniam na plus jednak nie mogłam się mu aż tak dobrze przysłuchać, bo za szybko wszystko szło.
Przykładowo, nigdy nie zapomnę tej przeklętej melodii z DS2 kiedy walczyłam z gargulcami. Brrrr.
O pvp w sumie nie ma co pisać, zabijanie ludzi się zdarzało. Ja też byłam zabijana ale ogólnie też na plus. Czytanie wiadomości i komunikacja z innymi osobami to też fajna sprawa.
Serdecznie polecam i czekam na jakieś DLC :)
PS. mam jeszcze pytanie na szybko. Gram ponownie tyle że magiem i nijak nie mogę dojść do tego jak rzucić zaklęcie zaczarowanie miecza. Spełniam warunki, a mój mag tylko macha tą laską i drapie się po głowie. Co robić? :D
w lewej dłoni trzymaj laskę lub inny element do używania magi, w prawej broń :) enchanty są naprawdę mocne warto mieć min. 15 w inteligencji.
Po spędzeniu 53 godzin w grze i oczywiście jej skończeniu czas wystawiać ocenę.
Grafika jest ładna przyznaje. Efekty cząsteczkowe, mgła, słupy światła wypadają bardzo dobrze. Tekstury też nie są złe, aczkolwiek zdarzają się przypadki w których mogło być lepiej (niektóre "miejsca" są po prostu trochę rozmazana). Według mnie, najgorzej wypada antyaliasing... Niestety krawędzie biją po oczach (DSR trochę pomaga, ale oczywiście za cenę obniżonej wydajności). Ogólny desing gry przynajmniej dla mnie jest powalający... Lokacje są złożone, różnorodne (mimo że mam do czynienia z "korytarzami") i pełne w szczegóły (pułapki, skróty itp/itd.). Fabuła jest... Ehhh co to można powiedzieć... Bardzo szczątkowo przedstawiona. Niektórym się to może spodobać, innym nie. Ja zaliczam się do tych pierwszych, ponieważ bardzo lubię odkrywać ciekawostki i szperać po forach w poszukiwaniu odpowiedzi na różne niewyjaśnione zagadnienia. Minusem jednak jest interakcja z postaciami(a w szczególności robienie z nimi questów). Miło się słucha tajemniczych dialogów i niedopowiedzeń, ale jednak nie zniosę jak z nie wiadomo jakiej przyczyny śmierci NPC'ta bo akurat zabiłem jakiegoś bossa i brak możliwości kontynuowania questa... Co do mechaniki... Przyznaje się bez bicia, że to moje pierwsze Soulsy (w Bloodborn'a też nie grałem - bardzo bym chciał - nie mam PS4 - smutek). Początki były trudne, pierwszy boss dawał mi po dupie... drugi tak samo (te jego szarże... ehhh). Drzewca, tych kapłanów i kryształowego mędrca uznaje za najłatwiejszych... Nie wiem jak inni, ale Pontyfik, Strażnicy Otchłani, Zbroja Smokobójcy, Wolnir zbytnio problematyczni nie byli. Najwięcej namęczyłem się przy Zatraconym Królu, dwóch królach, tancerce i Namless Kingu (ten to był bydle... jak z nim walczyłem to ciary miałem XD). Ostatnio boss, druga wersja Gyndura... no niby szybcy i agresywni byli, ale za pierwszym razem ich pozabijałem. Co tu dużo mówić... Dark Souls 3 to gra bardzo udana, wymagająca i nagradzająca gracza. Z całego serca polecam (ludziom o dużych nerwach XD), bo warto przeżyć tę przygodę.
Mam prośbę. Wie ktoś może jak użyć kamienia pokutnego. Z opisu wynika, że cofa zmiany w broni.
U kowala normalnie bierzesz zaklinanie i wybierasz kamień pokutny do zaklęcia broni.
Pytanie do ludzi, którzy się wiedzą co nieco o optymalizacji tej gry - myślicie, że z następującym sprzętem będzie mi DS 3 chodziło płynnie? Nie chcę kupować gry w ciemno, nawet tak świetnej.
Windows 7 64-bit
Intel Core i7-3770 3.40 GHz
16 GB RAM
NVidia GeForce GTX 770
Z góry dzięki!
Dzięki ;) Czas pożegnać się z życiem na miesiąc w takim razie.
Qrcze przeinstalowalem system i mi sejwa wcielo. Myslalem ze Steam przechowuje w chmurze, a tu dupa. No i od nowa wszystko.
Dotarłem do pierwszego bosa ten co miecz z niego wyciągamy i nie mogę go pokonać nie wiem czy już grę zakończyć, wkurza mnie uporczywie działająca kamera ;-/ mam wersję 1.03
Witam. Miał ktoś problem z przechodzeniem sojuszników przez mgłę? Gdy wchodzę do areny na walkę z bossem moi sojusznicy zostają za mgłą i nie mogę wejść. Spotkał się ktoś z takim czymś i wie jak to naprawić?
Miałem pierwsze podejście do Soulsów jakiś czas temu i baaaardzo źle się to skończyło. Po godzinie męki bardzo brzydko mówiłem na grę, na kolegów i rodzinę. Postanowiłem dać grze drugą szansę (W międzyczasie pograłem w polski Lords of The Fallen i nauczyłem się troszeczkę jak grać w takie gry) i nie żałuję. Gra mistrz. Klimat ciężki jak Magda Gessler dźwigająca T-90 na barkach, a system walki bardzo przemyślany, inteligentny i niewybaczający potknięć. Jest co zwiedzać i odkrywać, więc "zabawy" jest na sporo godzin. W pierś się biję i przepraszam, ze brzydkie słowa mówiłem w kierunku tej gry. Dark Souls 3- jesteś wporzo.
Osobiście przeszedłem dwie części soulsów, jestem w 3 gim.. Początki były trudne, ale po jakimś czasie grania odnalazłem się w soulsach, niektórzy piszą, że nie kupią już gry tych twórców, bo gry nie da się przejść, jeżeli tak piszą, to oznacza, zę są cieńcy w takie rzeczy, jeżeli soulsy się nie podobają lub są za trudne, to polecam grę Lords of the fallen, gra tania, ponieważ w saturnie można ją kupić za 20 zł, a w empiku za 90zł.
Gra jest niesamowicie nudna. Masakra, fabula w tej grze nie istnieje. Moze niektorym sie podoba zabijanie coraz to lepszych bosow, ale dla mnie jest to totalnie nudne. Gdybym mial zajawke na robienie w kolko tego samego to najleposze sa gry MMO.
Nudna jest twoja wypowiedź. W Dark Souls jest więcej fabuły, niż w Wiedźminie, Lore bossów są strasznie interesujące, ale skoro ty wolisz iść za rączkę, to droga wolna, tylko nie mów, że Dark Souls nie ma fabuły. :)
Lubię soulsy, ale jednak 199 złotych to lekka przesada. Rozumiem, że wyrobili już sobie markę, ale 199 złotych? Komuś chyba za mocno słońce przygrzało.
Właśnie przeszedłem,nabiłem do 100 lvl a czas gry wyniósł 32 h i 40 min i co mogę powiedzieć???
Gra będzie świetna dla tych którzy dopiero zaczynają z Soulsami i mogę się założyć że większość z nich dzięki tej części sięgneła po poprzednie, bo pierwszą połowę tej gry można traktować jako prolog, a w drugiej już jest normalny Soulsowy poziom i to może się nie spodobać osobom które przeszły poprzednie części.
A co do gry, na początku się wciągnąłem niesamowicie po prostu oderwać się nie mogłem klimat wylewał się z ekranu walczyło się miodnie, dalej grało się bardzo dobrze nie tak jak przy pierwszych wrażeniach ale dobrze,ale w żadnej sekundzie nie czułem nudy a wszystkie lokacje i drogi po pierwszym przejściu mam po prostu wyryte na pamięć i jakby mi ktoś dziś powiedział że mam go dokładnie pokierować od początku do końca to bym mu powiedział dosłownie w każdej sytuacji gdzie ma skręcić,teraz przejdę do wymienienia plusów i minusów produkcji
na +
-Rewelacyjny system walki na czele z Backstabem
-Świetna Oprawa Audio/Wizualna
-Uwielbiałem momenty gdy chodziłem po dachach i wydobywał się wtedy odgłos kafelek rewelacyjnie to brzmiało.
-Gra wchodzi w pamięć
-Bardzo długa
-NG +
-Klimat
-Lokacje
-Poziom trudności który jest stopniowany
-Pięknie wyglądający efekt żaru
-Emocje
-Design
-Eksploracja jest bardzo przyjemna
-Książe Lothric,Bezimienny Król,Tancerka z mroźnej doliny są niesamowicie wykonani(wdg mnie)...
-Reszta bossów też jest spoko
-Bardzo dużo klas postaci
-Masa przedmiotów do użytku
na -
-Wierni fani serii mogą się poczuć zawiedzeni
-Bagna są brzydko wykonane
-Fabuła powinna być bardziej zrozumiała
-Kreator postaci jest niepotrzebny bo i tak cały czas mamy założone pancerz czy szate i nie widać wyglądu utworzonej postaci
-Za mało pancerzy czy broni(rycerz)
-Optymalizacja mogłaby być lepsza
-Sterowanie w menu jest tragiczne(ale idzie się przyzwyczaić)
-Czasami miałem wrażenie że nagłe zmiany klimatu lokacji są na siłę
-W grze zamiast widać klawiszy z klawiatury i myszki widać przyciski od pada...
Podsumowując grę bardzo polecam ode mnie dostaję ocenę 8,8/10.
-
Kupiłem i nie spodziewałem się aż takiego gówna. Skoro udało się przenieść sterowanie z konsoli na PC, to nie można było jeszcze legendy sterowania przystosować? Wszędzie tylko L, R, B itd. mam kvrwa losowo na klawiaturę naciskać i sprawdzać co się stanie? To jest ewidentna kpina ze strony twórców i życzą sobie za to niemalże 200 zł? Kolejna kpina. Rozumiem że zaraz pierdolce będą pisać że fajny klimat i że "nie czujesz tej głębi" i że daje wyzwanie graczowi itd. Sory, ale ja nie czuję wyzwania podchodząc 150 razy do jednej rzeczy, a jedynie wkvrwienie i zażenowanie, a nie jestem niedzielnym graczem. Stopień trudności który tak zachwalacie to nie celowy zabieg, ale jeden z wielu skutków partactwa twórców. Nie ma takiego klimatu, który przyćmi niedociągnięcia w tak ważnych kwestiach. Ocena 8.8 za niedokończony port? Nie ma co dyskutować. Jak to Pan Cejrowski mawia: "z głupkami się nie gada, przed głupkami trzeba się bronić". Dziękuję.
"Ocena 8.8 za niedokończony port? Nie ma co dyskutować. Jak to Pan Cejrowski mawia: "z głupkami się nie gada, przed głupkami trzeba się bronić""
Tępy niedojebany debilu nie widzisz co uwzględniłem w minusach??? pewnie jesteś taki głupi że tylko na moją ocenę spojrzałeś a minusów nawet nie zobaczyłeś to teraz ci jeden zacytuję"-W grze zamiast widać klawiszy z klawiatury i myszki widać przyciski od pada..." teraz widzisz baranie??
a to co mawiał Pan Cejrowski to się tyczy cb bo jesteś tak głupi że nawet akcji się domyślić nie potrafisz.... pewnie nawet nie wiedziałeś że uderzenia się robi LPM mi przyswojenie sterowania zajęło 2-3 min,a w twoim patologicznym przypadku nie dziwię się że nie potrafiłeś sterowania ogarnąć pewnie nawet gry uruchomić nie potrafiłeś i szukałeś instrukcji na necie po twoim ilorazie inteligencji wielkości zera można się wszystkiego spodziewać ;)
". pewnie nawet nie wiedziałeś że uderzenia się robi LPM" o ironio . A co do " mi przyswojenie sterowania zajęło 2-3 min" to i tak gratulacje za tak krótki czas ... Jeżeli robią port na pc to niech robią to do końca a nie na odpierdool .
Pograłem jeszcze jakiś czas łudząc się, że może coś się zmieni. Cóż. Nie ruszę tego więcej nawet gdybym miał pewność, że po następnej minucie mi się spodoba. Gra zaserwowała mi już wystarczającą ilość negatywnych wrażeń. Wcześniej dałem 3, ale teraz chciałbym to cofnąć i dać 1. Trzeci raz czuję zmarnowane pieniądze. Pierwszy raz to było przy Gothic 4, drugi przy Watch Dogs, ale tamte przynajmniej były grywalne.
Stopień trudności który tak zachwalacie to nie celowy zabieg, ale jeden z wielu skutków partactwa twórców.
hahahahahahahahahahahaha.
A ciekawe czy ukończyłeś grę, bo tak myślę, że chwile pograłeś, nie mogłeś pokonać jakiegoś bosa i teraz wylewasz żale, jaka ta gra jest niedobra. Na temat stopnia trudności mogę powiedzieć, tyle że w DS, każdy atak można uniknąć i tylko od gracza zależy jak to wykorzysta. Albo na każdym kroku będzie dostawał baty, albo będzie czerpał przyjemność z gry. Co do sterowania na klawiaturze zgoda, ale w każdej części tak było. Tak, że kupując DS, lepiej mieć pada.
Titakk. Zauważyłeś pewnie, że w pierwszym komentarzu (ponad tym na który odpowiedziałeś) napisałem o tym, że trzeba 150 razy podchodzić do bossa. Jest to oczywiście wartość celowo przesadzona, ale widziałem kilka filmów na YT gdzie gracze zawodowi podchodzili do tego, jak mówili po 50-70 razy i to nie tylko do tego bossa. To jest stopień trudności który ma dawać wyzwanie? Chyba wyzwanie dla cierpliwości. Dla mnie gra ma dawać radość która płynie nie tylko z satysfakcji po tym, że udało Ci się coś zrobić przez przypadek lub po całej nocy nawalania w pada. Grałeś w Wiedźmina 3 New Game Plus na najwyższym pozomie trudności? To jest dopiero Mega trudne a jakoś nie wkvrwia jak ta pełna gliczy, niedopasowana do klawiatury i kosztująca 200 zł sraka której nawet nie mogę wyłączyć jeśli się nie zaloguję.
Wiem, że DS, dla niektórych jest za trudne, ale wina jest po str. grającego, bo to przecież tylko gra i jak każdą można opanować. Dla ciebie DS jest pełne gliczy, a dla mnie gra jest bardzo sprawiedliwa, jak ginąłem to w 99%, wiedziałem, że ze swojej winy. I to dla mnie jest najlepsze w DS, gra jest surowa, ale i sprawiedliwa, choć i tak DS 3 jest najmniej wymagającą z serii. Co do Wieśka na New Game+ nie grałem, ale jak zacząłem grać w W3, to po jakimś czasie przełączyłem poziom trudności na najwyższy i lekko nie było.
to tylko znaczy jaki słaby jesteś w te gry :DD. Brak ci cierpliwości, którą trzeba nabyć w tej grze. Zawsze możesz skorzystać z Trainerów ;-))))
wydysponowałem punkty u rossari zwiększyłem udżwig na maxa ale wszystkie parametry wróciłe mi do począkowych energi szczczęście itp. zapłaciłem u niej dwoma językami i nic teraz nioe mogę zrobić tak jak bym na nowo zaczynał grtę , a wiadomo że save nie cofne ma może ktoś rozwiązanie na ten problem
Niestety to coś jak najnowszy epizod Gwiezdnych Wojen - czyli więcej tego samego... Tyle, że to już wszystko było... Dla mnie nadal DKS1 to mistrzostwo. W DKS3 nie łapię klimatu.
Witam i mam takie pytanko: Używam przewodowego pada X360, kiedy naciskam gałkę do przodu to postać biegnie delikatnie na skos w prawą stronę i muszę to ręcznie korygować. To samo dzieje się w części pierwszej. Czy ktoś spotkał się z podobnym błędem i wie może jak go naprawić?
No chyba nie, bo w dwójce i w np. emulatorze N64 działa bez problemu.
Gra niszczy. Pierwszy raz gram w soulsy. Na początku było ciężko. Wkurzył mnie fakt, że dopiero co zacząłem grać to nie dość, że objaśnienie sterowania było do dupy. Zapomnieli z pada z klawiaturę zmienić, trochę mi zajęło zanim ogarnąłem przyciski, ale to szczegół. Druga sprawa to pierwszy boss, którego nie mogłem za nic w świecie zatłuc. Zdenerowałem się tak bardzo, że rzuciłem grę na miesiąc.
Później do niej wróciłem i w końcu... Udało mi się.
Następnego bossa także nie potrafiłem ubić i znowu rzucam grę na miesiąc. Ze stróżami otchłani oraz pontyfikanem było to samo. Ale mimo wszystko wracałem, bo doceniam ten poziom trudności i system walki. Jest świetny.
Jedynie żałuję, bardzo żałuję, że od początku nie starałem się wtopić w fabułę, grałem "byle do przodu", a gdy już się wyciągnąłem to aż zachciało się wracać do odwiedzanych Wcześniej miejsc.
Powiedziałbym 8/10. Klimat spoko, za pierwszym razem okrutnie trudne (na ng + 5 znowu zaczyna się dość trudne), dobrze zrobiony rozwój postaci, różnorodne bronie i style walki, dobre pvp. Ale to co mnie bardzo irytuje to to że:
1. W grze nie trzeba specjalnie myśleć tylko poprostu nacisnąć odpowiedni przycisk w odpowiednim momencie.
2. Obecnie jak ginę to praktycznie nie z własnej winy tylko przez bugi, np, koleżka wali mieczem przez filar grubości połowy miecza, postać blokuje się w rogu i nie da się ruszyć itp, długo by wymieniać. Gra nie wybacza żadnych błędów z twojej strony a mobki robią co chcą, co jest niezwykle irytujące.
Witam,mam problem,jak zmienic bron,mam topur,a nie moge uzyc innej broni ,
Najpierw ustaw w ekwipunku drugą broń, a pózniej strzałką prawo/lewo zmieniasz pomiędzy pierwszą i drugą.
Przejechałem grę na czwartej podróży (ng3+) i już mnie trochę znudziła, także odstawiam, czekając na dodatek. Czy ktoś wie, na kiedy jest zapowiedziany?
hej mam pytanie. Moze komus wyda sie glupie. Czy da sie chodzic w dark souls 3 do tylu czy postac sie odwraca.??
W jedynce i dwójce po 300h na liczniku , wujek codex pokazal mi że warto zainwestować w trójkę i zdecyduje się ją kupić
Mroczne Dusze 3 to według mnie gra słaba i ma niewiele wspólnego z rpg. System walki podobny do Wiedźmina 3 tylko bardziej drewniany. Cały myk i sukces tej gry polega na trudności - tym że pasek życia szybko ucieka. Mnie gra tylko wkurza i nudzi jednocześnie.
Gra jest przynajmniej dobra, gorsza od jedynki IMHO ale dobra. Cudowny wiedźmin miał dziadowski system walki, próbowali się wzorować na serii soulsborne ale zrobili to pokracznie jak większość kwestii mechanicznych.
Soulsborny może nie mają wiele wspólnego z RPGami ale kto powiedział, że muszą? Te gry stoją walką, nie epicką fabułą i tysącami linii dialogowych.
Jak gra cie wkurza i nudzi to znaczy, że nie jest dla ciebie. Naucz się odróżniać gry słabe od tych, które nie są dla ciebie, żeby nie pisać takich bzdur. Ja ostatnio grałem w MGS V Phantom Pain, pograłem chwilę, nawet dłużej niż chciałem, nie przekonała mnie, ale złego słowa nie mogę o niej powiedzieć, po prostu nie jest dla mnie.
Tytułu się nie tłumaczy w tym przypadku (podobnie jak Metal Gear Solid, Risen, Gothic i wiele innych) - nie błyśniesz angielskim :D System walki w Wiedźminie to dramat (ukończyłem wszystkie). Lore w Soulach jest świetnie przedstawione a społeczność SILNA i ZJEDNOCZONA :D
Do onizuka81- "tytułów się nie tłumaczy" - powiedz to ludziom, którzy tłumaczyli tytuł filmu "Dirty Dancing". Już sobie wyobrażam te spolszczenia Soulsów - Dusze potępionych, Mroczne zjawmy czy Nawałnica Czarnych dusz - 3 uderzenie:)
Kiedyś wszystko było do san andreas teraz do wiedźmina ;] Gry nie mają ze sobą z byt wiele wspólnego więc nie widzę sensu porównywania a tak poza tym mówienie że DS to gra trudna to typowy zarzut ludzi niemających bladego pojęcia o tej serii.
Świetny system walki, klimat i miodna, satysfakcjonująca rozgrywka. 9/10
jeden z lepszych RPGów :D. Dark Soulsy to gra specyficzna, wymagająca ogromnego zaangażowania. W zasadzie można wręcz zakazać grać w tą grę komuś kto szuka chwili "odmóżdżenia" się po pracy czy szkole bo DS3 tak samo jak i jego poprzedniczki (choć trójka jest chyba najbardziej noobfriendly z trylogii) jest grą serwującą nam swego rodzaju nie tyle zabawę co radość z nowych doświadczeń. Jak do tej pory nie grałem w grę która wywołała by u mnie tyle pokładów złości i satysfakcji nie rzadko po sobie w bardzo krótkim odstępie czasu. Poważnie. Po pokonaniu pontifiera zostałem ostro zganiony bo była 3 w nocy a ja mimowolnie wydarłem się na cały dom :D. Ktoś pisał, że nie ma tutaj fabuły. Prawdą jest, że Soulsy mają jedną z bogatszych historii jeśli chodzi o gry RPG warunkiem jest tutaj ciekawość i spryt w szukaniu jej bo ta (co jest bardzo charakterystyczne dla wszystkich gier w serii) jest ukryta czy to w opisach przedmiotu czy między wierszami w dialogach. Wiele rzeczy trzeba wywnioskować samemu co prowadzi do tworzenia wielu ciekawych teorii. Nie wiem jak wam ale mi się to czyta świetnie. A community? W większości jest świetne. Jak do tej pory nie spotkałem jeszcze członka tej społeczności który nie byłby dla mnie świetnym człowiekiem. :D Nawet pomimo faktu, że niespodziewany najazd może czasami doprowadzić do szewskiej pasji
Jakbym miał do czegoś porównać soulsy, a szczególnie mój początek z nimi to porównał bym je do Jumanji, przechodzenie jest mordęgą, ale dzięki temu każde zwycięstwo jest spotęgowane, czasami nie chcesz w to grać, ale odwrotu nie ma.
Dlaczego nie mogę przywołać Orbecka do walki z Lorianem. Wszystkie zwoje już mu dałem.
Gra wymiata , jeden z lepszych gier rpg na rynku , klimat grywalność na najwyższy poziomie , mase lutu bosów i lokacji . Rozgrywkę możecie zobaczyć tutaj https://www.youtube.com/playlist?list=PLVYHO_RNJKKjgubSxW58dQbg1M0qSdBId
A wgl. próbujesz się tej fabuły doszukiwać? Czy tylko przechodzisz lokacje jak leci nawet nie czytasz opisu przedmiotów gdzie z nich można wiele wywnioskować.
