Europa Universalis IV | PC
Jeśli to będzie jedna z historycznych gier to ja się podpisuje pod nią jako... pierwszy :P
Drugi podpis. Ale ważny jest fakt że ta gra w końcu została zapowiedziana. Najwyższa pora ;)
Szkoda, że pewnie będzie tak, jak w trójce. Podstawka mocno okrojona, żeby jakieś ciekawe możliwości i rozwiązania puścić w dodatkach dla większego zarobku. :(( Na pewno nie kupię przy premierze i na pewno będzie mi z tym ciężko...
Gry z serii Europa Universalis czy Hearts of Iron najlepiej kupować ok 1 czy 2 lata po premierze. Ciężko wytrzymać ten czas, ale wtedy można już kupić wersję bez tylu bugów i z dodatkami.
Najlepiej kupić kilka lat po premierze .
a w czasie oczekiwania grać na piracie
crusader kings 2 wyszło w całkiem przyzwoitym stanie, może paradox się powoli uczy:)
Taaa jasne wyjdą co najmniej 3 dodatki mocno urozmaicające rozgrywkę oraz szereg pierdołowatych dlc dodających muzykę czy inne rzeczy, które równie dobrze mogły by być w podstawce.
Polskie wersje gier eu I, II, III wychodziły miesiąc po premierze światowej. Oby w IV też tak było :)))
Nic tylko czekać z cierpliwością na następną perełkę tejże serii. ^^
Skoro mamy CK2, Vic2 i tworzą EU4 to oznacza tylko jedno... następny będzie nowy HoI! Oby w HoI4 olali jakieś głupie łączenie powiązania między wojskami i zrobili coś w stylu HoI2 z lepszym AI i większą ilością eventów.
@mariusz9366 To tak jakbyś bzykał mlodą ładną panienkę obiecując jej że kiedyś ja poślubisz.
A poważnie to: Ukradnij samochód z salonu a za dziesieć lat się do nich zgłoś żeby zapłacić za 10-letni samochód.
Nie mogę się dokczekać. W końcu ta gra będzie jakoś wyglądać. Oby na starcie nie była, aż tak strasznie zabugowana. Bardziej jednak czekam na nowe HoI.
@mariusz9366 To tak jakbyś bzykał mlodą ładną panienkę obiecując jej że kiedyś ja poślubisz. - Nie zachęcaj go jeszcze do piractwa :-)
Ehh... mnie to się marzy opcja zmiany mapy na dwuwymiarową. Mapa 3D z tymi pierdółkami, ludzikami jest brzydka i nieczytelna. EU3 odrzuciło mnie właśnie tym, więc moja gra od Paradoxu to HoI2 z dodatkami. Nie wszystko co w 3D jest lepsze.
EU IV widac że będzie lepsze niż EU III. Grałem w Eu III i była fajna to i może IV będzie podobna!
Powinni zmienić wpływ wskaźników polityki wewnętrznej na grę. Popieram politykę działań obronnych to ludzie czują się bezpieczniejsi, mniejsze ryzyko buntu i mniejsza maksymalna ilość infamy. Wspieram innowację i rozwój to niech w mniejszej ilości wyskakują eventy o spadku stabilności np. przelatująca kometa. Mogli by rozwinąć działania szpiegów. Dodać choćby opcję aby zwiększyć ryzyko śmierci wrogiego monarchy. Bądź jakiegoś generała. Zrobić coś z nieszczęśliwymi mariażami. Szanse na anektowanie państwa poprzez mariaż są prawie zerowe. I tu też można by coś szpiegom dodać aby tę szansę zwiększali po przez ( drogie ale jednak ) działania. Sabotaż itp.
Mam nadzieję, że zrobią co mówią odnośnie wpływu króla na losy państwa.
Powinni dodać też opcję której bardzo brakowało i nadal brakuje w EU. A mianowicie możliwość przydzielenia obszaru co do pościgu za buntownikami. Jest opcja ścigaj buntowników ale jeśli jednostka widzi drogę do nich na kraniec świata to pójdzie i będzie szła nawet rok... Taki bajzel się przez to robi. Bo nadal trzeba samemu kierować podczas tłumienia buntu. A tak można by zrobić np.: zaznaczyć 10 prowincji pod dany oddział i zająć się czym innym. Dlaczego jeszcze tego nie ma ?
I najważniejszy aspekt który w pierwszej kolejności powinni poprawić. OPTYMALIZACJA. Co z tego, że ładnie może wyglądać gra ? Odkryje cały świat i już tnie się bo za dużo na mapie itp. Robiąc taką grę powinni dostosować silnik pod to. Irytuje to zwłaszcza jak prowadzi się wojnę. I tnie się i tnie... A takie niskie wymagania ma. To powinni OD RAZU poprawić, a nie bajerować ładną grafiką.
My nie lubimy ciebie
A oto moja kontra na twojego murzyna 2/2 - kkk 5/5 :D
Gra wygląda super :)
W domu mam znakomitą, choć niemłodą dwójkę, ale to może być jeszcze lepsze. Czekam z niecierpliwością.
Nie mogę się już doczekać wydania tej gry gdyż mam Europę Universalis III i Victorię II a patrząc na trailery i filmiki ta gra ma być o wiele lepsza. Wie ktoś może czy jak kupiłbym na steam wersję angielską to czy gdy wyjdzie wersja polska , zmieni mi się język ? albo czy będzie możliwość taka ?
Tylko 300 lat? hmm tzn dla wyjadaczy to pewnie wystarczy by zajac pol swiata lub nawet cały. Ja bym chcił grę toczącą się od narodzin jezusa po dziś dzień ale w stylu włąsnie EU lub HOI. Wiem ze nie ktorzy pwoeidza ze po 500 latach mozna by zając cały glob i po co grac dalej. Ale sadze ze tworcy jzu by wymyslil icos by utrudnic nam zdobycie całego globu :)
A ja czekam aż w końcu zrobią grę w czasach współczesnych. Niby jest tam jakiś mod ale to nie to samo co pełnoprawny tytuł. Zaczynamy np. po upadku komunizmu i gramy gdzieś do 2020 r.
Powstanie może konwerter zapisów z CK II do EU IV?
I fajnie by było jakby tak cenega w końcu ruszyła tyłek i podała jakieś info dotyczące polskiej premiery...
No nie, jeszcze tylko 2 tygodnie a ja mam tyle do zrobienia, ta gra mi zniszczy wszystkie plany swoją zajebistością...
Wismerin===> z tego co ja czytałem , już zaczynają pracować nad nim i ma się ukazać ;)
Tylko czekać aż za rok od premiery będzie do tego 36 tryliardów patchy, i kilka dodatków.
To już jest wersja steamowa to wątpie aby powstało tak jak w EU3 pięć lub więcej dodatków z którego trzeba mieć ten sam co inni aby móc grać online...
Pewnie dopiero po premierze, jak narazie gra nie ma wydawcy ale raczej będzie to Cenega.
Sam zakupiłem dzisiaj grę, na allegro sprzedają steamgifty już za 90 zł, a dostaje się wtedy 2 dlc + konwenter zapisów z CK2 oraz samego CK2, a jeśli się go posiada to trafia do ekwipunku jako prezent. Do tego niedługo zostaną ujawnione ostatnie bonusy przedpremierowe.
13 zarywam nockę a i pewnie kolejną ;]
Mi się marzy w tej części możliwość stworzenia własnego państwa nie tam wybór Litwa,Polska...Tylko swoją nazwę,kulturę.To by było dobre.Też tak sądzicie?
judasz456 ; A jakiż to problem? Na różnych forach jest krok po kroku opisane jak stworzyć swoje państwo. Co prawda trzeba trochę pogrzebać w plikach, ale jest to góra 30 minut roboty. Chyba że w IV części zmienia mechanizm gry, ale wątpię.
Poco grac w te gre jak mozna zagrac w total war, gdzie jest to samo + bitwy?
Po co w wyścigach f1 używają bolidów a nie tirów? Przecież to to samo + naczepa?
komandorfoka
Co z tego, że TW ma bitwy, skoro dyplomacja i ekonomia zrobione są po macoszemu (jeżeli w ogóle tam są)? Nie samymi wojnami państwo "egzystuje", a ja sam bym się ostro zanudził, gdybym był zmuszany co chwila z kimś walczyć. A w Europie Universalis swoje imperium mogę spokojnie zbudować nie tocząc ANI JEDNEJ wojny (królewskie mariaże & kolonizacja rlz :>).
Będzie polska wersja? Cęnędza coś może?
Ehh... mnie to się marzy opcja zmiany mapy na dwuwymiarową. Mapa 3D z tymi pierdółkami, ludzikami jest brzydka i nieczytelna. EU3 odrzuciło mnie właśnie tym, więc moja gra od Paradoxu to HoI2 z dodatkami. Nie wszystko co w 3D jest lepsze.
Święte słowa, Crusader Kings 1 było świetne ze swoją mapą 2d. To się tyczy też innych gier np. Heroes of Might and Magic od piątej części jest niegrywalna przez mapę 3d.
Powinni dodać też opcję której bardzo brakowało i nadal brakuje w EU. A mianowicie możliwość przydzielenia obszaru co do pościgu za buntownikami. Jest opcja ścigaj buntowników ale jeśli jednostka widzi drogę do nich na kraniec świata to pójdzie i będzie szła nawet rok... Taki bajzel się przez to robi. Bo nadal trzeba samemu kierować podczas tłumienia buntu. A tak można by zrobić np.: zaznaczyć 10 prowincji pod dany oddział i zająć się czym innym. Dlaczego jeszcze tego nie ma ?
Spokojnie da się to zrobić. Opiszę na własnym przykładzie. Mam państwo Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVII wieku, tworzę powiedzmy 5 armii (w zależności od terytorium) i je sobie nazywam: Armia koronna, litewska, kozacka, krymska, rosyjska. I w zależności od nazwy ustawiam je w odpowiednim regionie. Każda ma około 15k ludzi, 75% jazdy. Każdej daję ściganie buntowników. W chwili wybuchu powstania w Kijowie, rebeliantów idzie stłumić armia kozacka bo ma najbliżej, wszystkie inne stoją w miejscu. Dzieje się to automatycznie. Do każdego państwa można stworzyć analogiczną strategię. Chyba że o coś innego ci chodzi i nie zrozumiałem.
Pograłem w demo i nie mogę doczekać się środy (premiera). Zapowiada się najlepsza strategia roku.
CK2 było bardzo dobre, czekam z niecierpliwością na EUIV - pograłem w demo i nie widzę powodu, żeby nie kupić. Poczekam na jakąś promocję, pamiętam CK2 szybko po premierze było w promocji na GOL i można było tanio kupić. Oby znowu było tanio :)
Muszę zobaczyć, gdzie mam save jakiś z CK2, szykuje się super zabawa :)
Jedyny minus to to, że po demie wnioskuje że gra nadal straaaaasznie dłuuuuugo się ładuje. Co z tego, że mogę ją odpalić na moim starym PC, jak ładuje się cholernie długo. Z ciekawości sprawdziłem na drugim, mocnym PC - i tam po prostu ładuje się "tylko" bardzo długo :)
Wszystkie gry Paradaxu w które grałem mają ten sam problem. Wczytują się bardzo długo.
[42]
Jedyny minus to to, że po demie wnioskuje że gra nadal straaaaasznie dłuuuuugo się ładuje. Co z tego, że mogę ją odpalić na moim starym PC, jak ładuje się cholernie długo. Z ciekawości sprawdziłem na drugim, mocnym PC - i tam po prostu ładuje się "tylko" bardzo długo :)
No cóż, uroki silnika Clauzewitz (mającego już 6 lat na karku). Aż dziwię się, że na potrzeby EU4 nie zdecydowali się stworzyć nowego. Gra nie tylko się długo ładuje, ale także dość mocno przycina (zwłaszcza w północnej Eurazji, gdzie jest ogromne zalesienie), podczas gdy większość nowych gier działa w full detalach :/ Tak czy inaczej pre - order zamówiony, a w tej chwili gram w CK2 Lędzianami i planuję przekonwertować tę rozgrywkę prosto do EU4 :)
[43]
Wszystkie gry Paradaxu w które grałem mają ten sam problem. Wczytują się bardzo długo.
Nah. EU3, HoI3, Vic2 i CK2 ładują mi się mniej więcej 10 - 20 sekund, a EU4 ponad minutę. Przynajmniej wiem, dlaczego main theme gry jest taki długi :)
Ja po demie EU IV właśnie wróciłem do CK2 i uświadomiłem sobie, że przecież wyszedł DLC The Republic, który bardzo chciałem ograć. Także teraz kupuję to DLC, z EU IV czekam na promocję :)
Witam !!
Jak wam się podoba ??? Ja dopiero gram z godzinkę z czego 40 minut to przeglądanie nowych funkcji :) Różnica do EU 3 ogromna , tylko czemu gra która zajmuję 1 cd muli mi tak że tragedia .... na tych ustawieniach gram w diablo 3 , GW 2 itp a gierka z grafiką sprzed 10 lat muli mi potwornie ....
Czyli widzę że tradycyjnie trzeba poczekać na patcha, który poprawi optymalizację i bugi. W sumie to i dobrze, bo do tego czasu gra trochę stanieję.
@yadlin, głupie pytanie, strategie Paradoxu do sandboxy, oczywiście, że można, nawet nad całym światem, chyba nigdy nie grałeś w żadną odsłonę EU.
Paradox jednak mi podpadł, lecą w kulki z DLC, dopiero wczoraj była premiera a już 7 DLC do gry wyszło, co ważne nawet kupując kolekcjonerską edycją nie dostajemy ich wszystkich, oddzielnie trzeba dokupić np Call-to-Arms Pack w skład którego wchodzą dwa DLC: The National Monuments Pack oraz The Winged Hussars Pack z czego ten drugi zawiera unikatowe grafiki jednostek kawalerii dla Polaków, Litwinów oraz Rosjan.
Bez spolszczenia nawet nie ma co grać. Poprawili dużo. Mało zajmuje, ale po angielsku nie gram. Aż tak dobrze języka nie znam.
Powiem szczerze, że po zagraniu w demo mam trochę mieszane uczucia.
Niby jest trochę świeżości w oprawie wizualnej i czytelności, przejrzystości gry (nie trzeba już wszukiwać się jakie państwo ma z kim sojusz, cassus belli etc).
Trochę, jeszcze nie rozumiem tego nowego handlu - jakoś nie wyobrażam sobie stworzenie potęgi handlowej grając Holandią. Tak samo mam wrażenie, że mocno uproszczone zostało administrowanie państwem.
Czy koszt nowych technologii (teraz liczony w Sile (?) dyplomatycznej wojskowej i administracyjnej) zależy od wielkości państwa?
Jak wygląda kwestia regulacji przychodów i walki z inflacją - poprzednio to się regulowało suwakami do badań. Teraz widzę, że pieniądze wydaje się tylko na utrzymanie armii, floty, kolonizację i nawracanie - jedyny sposób na zwiększenie bezpośrednich przychodów to ograniczenie wydatków na te cele.
EU4 wprowadza trochęzmina w stosunku do EU3 ale mam wrażenie, że jest ich mniej niż miało to miejsce w EU3 względem EU2. Do tego rozgrywka jest trochę uproszczona. Może dodatki powprowadzają nowe rzeczy.
Oczywiście, to są wnioski na podstawie Dema, w grę jeszcze nie grałem, i chyba się wstrzymam narazie z zakupem.
DARKI ---> to jest niestety normalna polityka Paradoxu - już dodatki do EU3 były śmiesznie małe jak na cenę za jaką je oferowano. Również w przypadku EU3 jest sporo DLC z nowymi grafikami jednostek, które trzeba ekstra dokupić.
A ja już gram w pełną wersję gry :] Pierwsza kampania, Turcja, póki co mam 1630 rok i próbuję zunifikować islam, ale trochę topornie mi to idzie :D
[51]
Trochę, jeszcze nie rozumiem tego nowego handlu - jakoś nie wyobrażam sobie stworzenie potęgi handlowej grając Holandią.
Handel jest banalny w ogarnięciu, ale trudny w wytłumaczeniu :P Każdy kraj ma swój rodzimy trade node (odpowiednik cota z eu3), z którego może pobierać tylko zysk. Druga opcja to transfer dochodu do innego trade node (strzałki na mapie handlowej pokazują, jak transferowane są pieniądze). Przykładowo, grając Turcją mam 3 kupców, w Konstantynopolu zbieram podatki, a w znajdujących się na wschód Basrze i Aleksandrii przenoszę ich dochód bezpośrednio do Konstantynopola. Do tego dochodzi tzw. trade power, który zastąpił system zdobywania monopoli w EU3. Trade power zależy od posiadanej technologii, idei, postawionych tam budynków i lekkich okrętów ochraniających handel morski. Im większy masz trade power, tym więcej zysków dostajesz z handlu.
Czy koszt nowych technologii (teraz liczony w Sile (?) dyplomatycznej wojskowej i administracyjnej) zależy od wielkości państwa?
Z tego co się orientuję, to nie i mi to bardzo pasuje, bo nie będzie już takich kuriozalnych sytuacji, że duży kraj jest mocno zacofany w stosunku do małych miast - państw w Niemczech.
Jak wygląda kwestia regulacji przychodów i walki z inflacją - poprzednio to się regulowało suwakami do badań. Teraz widzę, że pieniądze wydaje się tylko na utrzymanie armii, floty, kolonizację i nawracanie - jedyny sposób na zwiększenie bezpośrednich przychodów to ograniczenie wydatków na te cele.
No, możesz jeszcze wykopać doradców, których utrzymanie potrafi nieźle zwalić z nóg nawet najbogatsze państwa.
EU4 wprowadza trochęzmina w stosunku do EU3 ale mam wrażenie, że jest ich mniej niż miało to miejsce w EU3 względem EU2. Do tego rozgrywka jest trochę uproszczona. Może dodatki powprowadzają nowe rzeczy.
I tak jest. Po krótkim zapoznaniu się z grą mam wrażenie, że jest ona uboższa w opcjach w stosunku do EU3. Z drugiej strony wszyscy pamiętamy, jak wyglądało EU3 na premierę, także DLC jeszcze sporo zmienią w mechanice gry.
[49]
Paradox jednak mi podpadł, lecą w kulki z DLC, dopiero wczoraj była premiera a już 7 DLC do gry wyszło, co ważne nawet kupując kolekcjonerską edycją nie dostajemy ich wszystkich, oddzielnie trzeba dokupić np Call-to-Arms Pack w skład którego wchodzą dwa DLC: The National Monuments Pack oraz The Winged Hussars Pack z czego ten drugi zawiera unikatowe grafiki jednostek kawalerii dla Polaków, Litwinów oraz Rosjan.
Z tego, co pamiętam Call to Arms Pack dostawałeś za darmo, jeśli zarejestrowałeś się na jakimś paradoksowym evencie.
Zmian jest sporo , całkowicie inne podejście do rozwoju wiedzy , wysokie AI :) Dzisiaj mnie rozwalili krzyżacy , jak zwykle zacząłem grać Polską i pierwsza wojna wiadomo z nimi :) Wygrałem zabrałem 3 prowincję i czekałem , w tym czasie Węgrzy mnie oczernili i dostałem casus belli , wykorzystałem i zaatakowałem , wygrałem zabrałem 2 prowincje :) Spokojnie wziąłem się za rozwój państwa , w tym czasie krzyżacy zaczęli budować koalicję przeciwko mnie i w momencie jak najmniej się spodziewałem zostałem zaatakowany przez tą koalicję (7 państw ) .... będąc w posiadaniu tylko 1 armii (14 pułków) zagonili mnie tak że zniszczyli ją całą (jak morale spadają do zera i uciekająca armia zostanie złapana jest rozbita) . Co do rozwoju i używania "siły" przykład dyplomacja rośnie Ci np 6 punktów co miesiąc ale wystarczy że nawiąże np 10 królewskich mariaży a miałem 4/4 zajęte robi się z tego 10/4 .... i wzrost siły dyplomacji spada na 0 ... trzeba bardzo uważać :) Idę grać dalej jak odkryję kolejne ciekawe rzeczy napiszę .
Brave New World miażdży ten syf.
Europa Universalis IV - to naprawdę dobra wersja i dobre nowe możliwości gdzie producenci dodali nowe sposoby na zarządzanie państwem i wiele innych opcji , naprawdę świetna gra moja ocena to 8,0
jeden minus to brak polskiej wersji językowej , może niedługo się pojawi , bo naprawdę jest trudno cokolwiek zrobić
trzeba czasami znać angielski na poziome zaawansowanym a to bardzo utrudnia grę dla tych którzy znają w sposób podstawowy albo minimum , wszystko było by pięknie jeśli był by ten język polski
UWAGA UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dostałem dzisiaj odpowiedź od Cenegi. cytuję : "Niestety tytuł nie znalazł się w planie wydawniczym firmy Cenega w formie pudełkowej."
Cenega nie wyda Europki, chyba ,że jakoś cyfrowo. TAKŻE NA TEN CZAS NIE BĘDZIE SPOLSZCZENIA!!!
Moim zdaniem to najlepsza gra w serii, wszystko poukładane i logiczne - a będzie dalej rozbudowywana i ulepszana. Jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia to zachęcam do zakupu -EU4 jest wyśmienita.
MrKam55 --> Niestety? To najlepsza wiadomość, jaka mogła się przytrafić.
W takim CK2, pomimo tego że kupiłem grę za granicą, miałem i tak problemy przez partactwo tej firmy (standardowe problemy z tłumaczeniem tekstów, poprzekręcane lub brakujące nazwy prowincji etc).
W przypadku EU 4 będę mógł spać spokojnie - póki co nikt mi swoim beztalenciem gry nie popsuje!
Zgadzam się z "Naczelnyk" , gra wciąga niesamowicie , ciągle musisz wybierać czy zainwestować w poziom technologii , czy wprowadzić innowacje , a może zamienić prowincję na własną (core) . Do tego zdarzenia losowe , kur ... mnie wzięła jak raz miałem w przeciągu 2 lat trzy razy kometę i -3 stabilności :( Pytanie do kogoś kto mając unie personalną podniósł do +190 poziom "uwielbienia" i włączył funkcję połączenia państwa (trwa to ponad 50 lat ). Czy po takim połączeniu ma się core na wszystkie prowincję państwa które się wchłonie ? Bo mam możliwość przez misję połączyć się z Litwą , ale wtedy zmieni się nazwa na commonwealth (ale mam core na wszystkie prowincję )
A ja mam kilka pytań, mianowicie :
Zaczynam grać Polską, i mam radę regencyjną, grałem kilka lat, a rada wciąż trwa, króla nie ma, zacząć wojny nie mogę.
Pytania kolejne : jak zwiększyć ilość kupców, kolonizatorów ?
Z tłumaczeniem większości problemów nie ma, ale kilka takich właśnie drobiazgów daje mi się we znak, ale jak pomożecie, będzie git. Gra jest czytelna.
Zaczynam grać Polską, i mam radę regencyjną, grałem kilka lat, a rada wciąż trwa, króla nie ma, zacząć wojny nie mogę. Wystarczy trochę poczekać , pojawi się Jagielon , po prostu taki jest start Polską , a w przyszłości mając mariaże zapewnisz sobie heir i nie będziesz się bał bezkrólewia .
Pytania kolejne : jak zwiększyć ilość kupców, kolonizatorów ? Inwestując w administrację na 4,7,10 itd lvl możesz wybrać grupę IDEI a w nich masz różne bonusy np te o które pytasz :)
Jeśli będziesz jeszcze miał jakieś pytania pisz , postaram się pomóc , sam gram Polską teraz :)
Ogarnąłem radę grając kastylią, też dopadł mnie czas bezkrólewia, jednak tam pozbyłem się go, unią personalną z Aragonią i tak planowałem zmierzać w kierunku połączenia Hiszpanii. Jednak, hym, nie wiem, może tak powinno być, ale irytuje mnie fakt tych "zdarzeń losowych" i co chwile pojawiających się komet czy jakichś niezadowoleń to szlachty, to chłopów i buntów na 80% obszarów po 18 pułków każdy, gdzie ja mam ich 10 i za nic nie idzie z takim buntem sobie poradzić. Nie wiem, może to moja wina, mimo to staram się mieć stabilność na plusie, raczej nie walczyłem od kliku lat, szykując się do kolejnej, a jednak nie dane było mi pograć tą kastylią bo już w 1470 padłem od buntów, z 3 prowincjami i bez wosjka :)
Zdarzenia losowe są super, wymuszają trzymanie 'rezerwy' i nie pozwalają popaść w samozadowolenie/rutynę.
Zdarzenia losowe są super, wymuszają trzymanie 'rezerwy' i nie pozwalają popaść w samozadowolenie/rutynę.
Nie są super dla mikronacji (a tylko takimi grywam) :( Stabilność +3 i dalej event z kometą co 5 lat :>
Venoomek , najważniejsza rzecz to musisz mieć na każdą prowincję CORE , jeśli nie masz z każdej takiej prowincji zbierasz spore minusy , możesz mieć stabilność +3 a i tak bunty , więc jak chcesz po wojnie wchłaniać jakieś prowincję upewnij sie że masz na nie chociaż core claim , wtedy zamienienie prowincji na core będzie dużo tańsze . Ja na początku tego nie zauważyłem i prawie skończyło się jak u ciebie .... póżniej prawie 40 lat poświęciłem na religie i core , teraz mam 1 miejsce w zarobkach , armii itp
Właśnie zauważyłem, CORE to jednak intratna sprawa, jednak mimo to, non stop męczę się z buntami, i gdyby nie Litwa, pewnie bym sobie nie poradził, tak jak za pierwszym razem, gdy grałem Castylią. Jeżeli nie mam Core Claim, w jaki sposób nabić to "claim", co ? Nie powiem, wojna z Teutonami (3 prowincje zająłem)i wchłonięcie Mazowsza trochę podniosło rangę Polski, i wzmocniło mnie, liczyłem że trochę rozwinę tak jak ty, i zarobki i armię, to niestety. Po 20 latach ponad, nawet mi się nie śni podniesienie technologii związanej z Administracją. Co chwile stability, CORE, czy jakieś losowe sytuacje, kosztujące mnie, albo kolejny bunt, albo Administracyjną siłę, więc zabawy jest co niemiara. Coś czuje, że zanim ogarnę do końca całą sytuację z buntami i zabawą z tym, trochę minie. Pytania też do Ciebie apropo tej pozycji miltarnej i zysków. W jaki sposób ja budowałeś? Militarna, rozumiem, technologie militarne, przewaga na polu bitwy, nowe i liczne jednostki? A Finanse? I jeszcze sprawa (wychodzę na laika, ale jak mogę pytać, to pytam ), co do Bitew. Potrafię mieć przewagę 18 do 10 tysięcy a i tak bitwa w plecy... Jakieś konkretne zależności?
W końcu zrobili porządną aneksję. Na dzień dobry anektujemy mazowsze i mołdawie, odbijamy gdańsk i można sie rozwijać. Co mnie irytowało z początku to Commonwealth zamiast Rzeczpospolitej. Na szczęście modowanie plików jest dziecinnie proste.
Jeżeli nie mam Core Claim, w jaki sposób nabić to "claim", co ? Wchodzisz dyplomację danego kraju , wciskasz covert actions i tam masz Fabricate claim , twoj dyplomata zabiera sie za to i trwa to roznie od 1-3 lat (dyplomata jest wtedy uzywany )
Potrafię mieć przewagę 18 do 10 tysięcy a i tak bitwa w plecy... Jakieś konkretne zależności?
Oczywiście , najważniejsze morale a więc jeśli obniżyłeś wydatki na armię jej morale będą niskie , lvl technologi armia (wiele bonusów) , dowódca . Pamiętaj chcesz wojne 3 miesiące przed musisz mieć suwak na maxa na armie żeby morale wróciły (ja mam ciągle na maxa ale stac mnie) , nie atakuj armią jak ma morale na połowe , lepiej niech ci zajma prowincje niz taki atak , bo przegrasz bitwe , stracisz prowincje a jak cie pogonia to jeszcze cala armie rozbija .
Pamiętaj chcesz wojne 3 miesiące przed musisz mieć suwak na maxa na armie żeby morale wróciły (ja mam ciągle na maxa ale stac mnie)
Chcę wiedzieć, jak to robisz. Grając Turcją (na załączonym obrazku) przy wykorzystaniu całego limitu wojska (ponad 400 tysięcy żołnierzy) i na maksymalnym utrzymaniu, miesięcznie mam na minusie ponad 300 dukatów... W efekcie pod koniec gry suwak przesuwałem jedynie do połowy, całe szczęście wystarczyło to w starciach z Francją i Rosją :)
Chcę wiedzieć, jak to robisz. Grając Turcją (na załączonym obrazku) przy wykorzystaniu całego limitu wojska (ponad 400 tysięcy żołnierzy) i na maksymalnym utrzymaniu, miesięcznie mam na minusie ponad 300 dukatów... W efekcie pod koniec gry suwak przesuwałem jedynie do połowy, całe szczęście wystarczyło to w starciach z Francją i Rosją :)
Trudno po tym screenie cokolwiek powiedzieć (nie wiem jak u ciebie z finansami , lvl itp) tym bardziej że ja mam dopiero 1590 rok mam armię 90 tys , jest to w tej chwili największa armia , do tego flota 60 , i zarabiam miesiecznie na max ustawieniu na armie , flote itp okolo 50 dukatow , majac stabilnosc na 0 .
Zarabiasz 50 dukatów przy takiej Armii i flocie, mając to na Maksa? To ty chyba masz jakieś magiczne Czary. Nie wyobrażam sobie tego Polską. Żeby tak rozwinąć państwo, musiał byś mieć technologie b. wysoko, i to wszystkie, i administracyjne i dyplomatyczne, które też wpyłwają na handel, do tego potem każdą pojedynczo rozwinąć, pobudować budynki, zwiększyć liczbę kupców.. Dla mnie to prawie nie realne, patrząc na to, jak mi szło czy Polska, czy bogatszą i lepiej rozwiniętą handlowo Castylią. Nie powiem, chętnie bym szerzej o tym porozmawiał, nie tylko z tobą, i tu nasuwa się pytanie czy jest jakaś możliwość, poza tym forum na którym odpowiadamy sobie co kilka, kilkanaście godzin..?
Sorry że tak długo nie odpisuję , oglądam boks i staram się grać . Jeśli ktoś mi podpowie gdzie zapisują się print screeny z tej gry to w kleje kilka dla potwierdzenia . Teraz mam troche gorzej spadlo mi na zarobki 16 ducatow ale stability mam na -1 ,walczylem na 3 fronty i przez przypadek wzialem 3 prowincje bez core nawet claim , wskoczylo mi overxtension na ponad 120 % :( Ale mam armie 110 tys i jak uzbieram administarycjne punkty i zlikwiduje overxtension powinno wszystko wrocic do normy .
venoomek
Żeby tak rozwinąć państwo, musiał byś mieć technologie b. wysoko, i to wszystkie, i administracyjne i dyplomatyczne, które też wpyłwają na handel, do tego potem każdą pojedynczo rozwinąć, pobudować budynki, zwiększyć liczbę kupców..
Wszystkie techy odkryte, cała flota składa się z lekkich okrętów (do zwiększania trade power), ale fakt, mało kiedy stawiałem jakieś budynki (na ogół były to manufaktury). Moja "bieda" zapewne wynika z "udziwnionej" taktyki rekrutacji wojsk. Najmniej miałem piechoty i kawalerii (pół na pół), a najwięcej artylerii, a to właśnie artyleria jest najbardziej kosztowna w utrzymaniu, ale efekty podczas bitew są genialne :D Wróg tracił 1000 swoich na 80 moich nawet przy słabym rzucie kostką.
Nie powiem, chętnie bym szerzej o tym porozmawiał, nie tylko z tobą, i tu nasuwa się pytanie czy jest jakaś możliwość, poza tym forum na którym odpowiadamy sobie co kilka, kilkanaście godzin..?
Mnie możesz łapać na Steamie (nick w sygnaturce).
Altarian
Jeśli ktoś mi podpowie gdzie zapisują się print screeny z tej gry to w kleje kilka dla potwierdzenia
Dokumenty ---> Paradox Interactive ---> Europa Universalis 4 ----> screenshots (screeny robisz F10 bodajże)
Zdjęcia zrobione ze Steama (F12) znajdują się w jego katalogu w folderze screenshots.
ale fakt, mało kiedy stawiałem jakieś budynki (na ogół były to manufaktury)
tu masz całą odpowiedż na swoją biedę .... ja mam 80% budynkow na wszystkich ziemiach , do tego te co maja najwyzszy tax rate albo trade maja wszystkie , roznica w zarobkach jest nawet 200-300%
Ta... rzuty kostką. Nie wypowiem się na temat moich umiejętności gry. Ciągłe walki z rewoltami, niemożność rozwoju państwa mimo 40 lat gry, słabe technologie i brak wojska, a i zarabiam maksymalnie po 5-6 na miesiąc, przy niskich obrotach i tak malutkiej Armii. Każdą bitwę przegrywam z chłopskimi powstańcami, nawet mimo przewagi morali oraz armii. Coś nie idzie okey.
tu masz całą odpowiedż na swoją biedę .... ja mam 80% budynkow na wszystkich ziemiach , do tego te co maja najwyzszy tax rate albo trade maja wszystkie , roznica w zarobkach jest nawet 200-300%
No cóż, wtedy nie miałbym wszystkich techów lub musiałbym spowolnić ekspansję i na jedno by wyszło :)
tu masz całą odpowiedż na swoją biedę .... ja mam 80% budynkow na wszystkich ziemiach , do tego te co maja najwyzszy tax rate albo trade maja wszystkie , roznica w zarobkach jest nawet 200-300%
Pamiętaj, żeby stabilność utrzymywać przynajmniej na poziomie 0, wojsko powinno sobie spokojnie poradzić z chłopami, o ile ma generała i nie dostaje ujemnych modyfikatorów za przekroczenie rzek/walki w górach. Litwa (jako iż jest podległa Polsce) powinna Tobie pomagać przy eliminowaniu buntowników.
Gdyby nie Litwa, stracił bym 80% terytorium. Stabilność mam na 2, wojsko ma generała i morale, i nie rzadko bywa że tracę 70% mniej ludzi i przegrywam bitwy. Sporo trzeba mi się jeszcze nauczyć. Rozwijam się ekonomicznie fakt faktem powoli, ale strasznie wolno zdobywam pkt siły administracyjnej i dyplomatycznej, a militarną nie rzadko zużywam na tłumienie buntów.
Ok teraz lepiej ..... za duzy plik .... dobra moze jutro wkleje jak zmniejsze rozdzielczosc w grze .... teraz ide jeszcze chwilke pograc :D
Witam,
Mam pytanie dotyczące rozwoju technologii, zastanawiam się czy istnieję jakaś inna możliwość przyśpieszenia rozwoju poszczególnej technologii? (Tak jak to miało miejsce w III;Suwaki)
Zastanawiam się też na jakiej zasadzie działa tworzenie koalicji, tzn. w jaki sposób mogę nakłonić jakieś obce państwo do wstąpienia do koalicji przez mnie założonej ?
O samej grze mogę powiedzieć że dość szybko załapałem jak w miarę poprawnie zarządzać państwem, przykładem na to może być to że grając Polską poczyniłem jak dla mnie ogromne postępy - A, to mi się nigdy nie udało w III, może być to spowodowane tym że w jakiś sposób zarządzanie państwem zostało uproszczone, jednak mimo to gra nie straciła na klimacie i miodności. Jak pogram trochę dłużej to dokładniej wypowiem się na temat samej gry i jak ją oceniam.
Pozdrawiam.
szramq niema suwaków, jedynie wpływ na szybkość odkywania technologi mają dwie rzeczy:
1) to ile punktów na miesiąć z króla i doradcó uzyskujesz
2) budynki obniżające ich koszty itd
dzięki temu możesz szybciej coś odkryć, le jak będzie za szybko odkrywać, gra cię opóźni bo bedziesz miał np 200% do kosztu więcej za wyprzedzenie swoich czasów
Przybyłem, zagrałem i się zakochałem! Jak w każdej grze z tej serii ;)
Co poczytuję za plusy?
1. Wprowadzenie punktów administracji i punktów dyplomacji i punktów militarnych.
2. Uzależnienie technologii od powyższego.
3. Reformy handlu.
4. Reformy idei narodowych i pobocznych. Uzależnienie tych pierwszych od drugich a całości od nr 1.
5. Wprowadzenie ograniczeń do dyplomacji (ilość relacji).
6. Wprowadzenie ulepszonego systemu aneksji i wasalizacji i integracji.
7. Przejrzysta grafika.
8. Mega grywalność.
A minusy?
Jedyny to kiepska optymalizacja na starszym sprzęcie ;)
Mimo iż jestem wielkim fanem wszystkich gier Paradoxu to niestety mój angielski jest na zbyt niskim poziomie aby w to zagrać. trzeba czekać aż ktoś łaskawie to u nas wyda, albo powstanie jakieś nieoficjalne spolszczenie.
marcinbvb
Mimo iż jestem wielkim fanem wszystkich gier Paradoxu to niestety mój angielski jest na zbyt niskim poziomie aby w to zagrać. trzeba czekać aż ktoś łaskawie to u nas wyda, albo powstanie jakieś nieoficjalne spolszczenie.
Dziwią mnie takie wypowiedzi ... wiesz pamiętam jak grałem w civilization 1 na amidze , kończyłem wtedy podstawówkę w której musiałem uczyć się rosyjskiego... angielski znałem z filmów czyli zero , nie było internetu , a grałem w każdą grę po angielsku (nie było co marzyć o wersji PL ) . Jeśli byłbyś chociaż wielbicielem nie mówię fanem , nie powinno stanowić żadnego problemu dla ciebie , granie w nią (Masz internet , słownik ) wystarczy poświęcić 2 godzinki na przetłumaczenie sobie najważniejszych słów , resztę i tak widzisz w kolorach ... czerwony na minus , zielony na plus ... Nie odbieraj tego jako ataku na twoją osobę , to jest smutne ale tak wygodni są teraz ludzie , zero wysiłku .
Misiaty
Dokładnie , do tego walki trzeba dużo bardziej kombinować :) Wczoraj toczyłem wojnę z 5 państwami i nagle dołączyła się do niej Francja (druga na liście 100 tys armia) wpadli na mnie jedną 45 tys armią dopadli moją stacjonująca armię 22 tys (10tys piech. ,10 tys kawalerii, 2 tys dział) , zauważyłem to w momencie jak zaatakowali , miałem dwie prowincję dalej drugą armie 22 którą prowadziłem na bohemie , wysłałem ja na pomoc tamtej , nim dobiegli pierwsza moja armia uciekała mając 8 tys , Francuzi ruszyli za nią żeby ją dobić i wtedy wpadła moja 22 tys nowa (Francja morale na połowie po 1 bitwie mając 39 tys ) , wygrałem ledwo ja 15 tys , Francja 24tys ucieka , wysłałem za nią moją i Francja została rozbita ... w jednej bitwie zdobyłem 18 % warscore na Francji która miała ponad 60 prowincji w europie i mega dużo koloni) . Morał z tego nie wielkość a doświadczenie czyni z ciebie killera ;)))))))
Dziwią mnie takie wypowiedzi ... wiesz pamiętam jak grałem w civilization 1 na amidze , kończyłem wtedy podstawówkę w której musiałem uczyć się rosyjskiego... angielski znałem z filmów czyli zero , nie było internetu , a grałem w każdą grę po angielsku (nie było co marzyć o wersji PL ) . Jeśli byłbyś chociaż wielbicielem nie mówię fanem , nie powinno stanowić żadnego problemu dla ciebie , granie w nią (Masz internet , słownik ) wystarczy poświęcić 2 godzinki na przetłumaczenie sobie najważniejszych słów , resztę i tak widzisz w kolorach ... czerwony na minus , zielony na plus ... Nie odbieraj tego jako ataku na twoją osobę , to jest smutne ale tak wygodni są teraz ludzie , zero wysiłku .
Również zadaję sobie to samo pytanie... Co prawda dziś z angielskim u mnie nie problem, ale z serią EU spotkałem się po raz pierwszy będąc w piątej klasie podstawówki, a grę miałem po angielsku :) Teraz nie wyobrażam sobie grać w innym języku.
w jednej bitwie zdobyłem 18 % warscore na Francji która miała ponad 60 prowincji w europie i mega dużo koloni
Fakt, bardzo podoba mi się ilość zdobywanego warscore'a w bitwach. Dotychczas trzeba było zajmować całe kraje, żeby cokolwiek ugrać.
Morał z tego nie wielkość a doświadczenie czyni z ciebie killera ;)))))))
Zrób spam artylerii, to nawet na najwyższym poziomie trudności żaden przeciwnik nie będzie miał z Tobą szans :D
Udało mi się zbudować wielką koalicję antyturecką (Rosja, Hiszpania, Polska, Litwa, Szwecja, UK, Mamelucy, Persja), która rozpierzchła się na pół Polski i Litwy i poważnie zagrażała moim włościom. Oto, co z niej zostało (focia) :)
Fakt, bardzo podoba mi się ilość zdobywanego warscore'a w bitwach. Dotychczas trzeba było zajmować całe kraje, żeby cokolwiek ugrać.
Dokładnie. Zresztą chyba w CK2 paradox zdecydował się (w końcu) na wprowadzenie zasady że również bitwy decydują o wyniku wojny a nie bezmyślne okupowanie całego kraju, do ostatniej wsi, tylko po to aby wymusić korzystny dla siebie pokój. Zresztą nie dalej jak w miniony weekend grając hrabstwem Norymbergii rozgromiłem w jednej bitwie armię swego suzerena (książę Bawarii), co pozwoliło mi usankcjonować prawa do jego tytułu (księcia bawarii właśnie).
A co do EU3, to naprawdę taka ona zacna? Oglądam screeny i widzę że dużo więcej political-fiction niż w poprzednich częściach.
EU3, czy EU4? W sumie obie gry z historią mają tyle wspólnego, co CK2, także masz porównanie :) Sama gra jest zacna, zdecydowanie bardziej podoba mi się od Crusader Kings. Jakoś wolę kierować poczynaniami całego państwa, a nie dynastii :)
Siema ziomy, co powiecie o tym tytule? Jak wrażenia? Potrzebny mocny procesor? Sporo bugów jak na wersje 1.xx? Duże zmiany względem EU3? Opłaca się inwestować w ten tytuł czy lepiej poczekać na patche, dodatki, spolszczenia? NO I JAK, CZY DA SIĘ PODBIĆ ŚWIAT RZECZĄPOSPOLITĄ? :D
Pozdrawiam :)
Pendrak.
Ludzie tutaj robią kolaicje na pół świata, rozwijają się, a ja dalej się męczę z buntami przez 50 lat, zdobywając kilka malutkich prowincji. Ciężkie życie słabeusza.
Niku, dodałem Cię na Steamie do pogadania ;) i gratuluję koalicji, cudo.
Altarian, obiecywałeś jakieś screeny.. :)
Robak07
Niestety, gra wymaga nowszej maszyny. Na moim czterolatku haczy i to dość mocno, choć jak widać - gram. Ale w pełni komfortowo pogram dopiero od września :)
All
Generalnie zgadzam się, że gra jest znacznie lepiej zbilansowana. Co więcej - wymaga bardzo strategicznego myślenia i długofalowego planowania. Takie drobne przykłady.
a) Pieniądze czy nowe technologie czy nowe idee
To co mnie urzekło to sposób w jaki rozwiązano doradców. Fakt, że produkują dodatkowe punkty adm/mil/dyp, co przekłada się na rozwój technologii i idei, jest niezwykle ciekawe. I tutaj pojawiają się pierwsze zaczątki planowania.
Na przykład doradca na poziomie pierwszym produkuje jeden punkt w danej dziedzinie miesięcznie. Kosztuje zazwyczaj około 1,5 złotych miesięcznie. Czyli otrzymujemy 12 pkt za 18 zł. I tutaj pojawia się pierwsza wątpliwość - czy to dużo? Patrząc na to perspektywistycznie (100 lat), wychodzi nam 1200 pkt lub 1800 złota. 1200 pkt to jak by nie patrzeć trzy idee plus jedna idea narodowa albo dwa do trzech poziomów technologii. Jeżeli są to punkty administracyjne to za tę sumę możemy wygenerować kilka core prowincji a za dyplomatyczne zmienić kulturę danej prowincji (genialne i niezbędne opcje).
A 1800 zł? To 25-36 budynków. Można za to zwiększyć znaczącą swoją produkcję lub trade. Tym samym zwiększyć zyski, które w późniejszej fazie wydamy na wojsko czy doradców. Ale wojsko bez rozwiniętych technologii nie urywa wiadomo czego :)
b) Strategia podboju i dyplomacji
W EU3 nie było z tym wielkiej filozofii. Biło się każdego, że aż miło, zwłaszcza jeśli nie był większy od nas. Można było tworzyć skomplikowany (i kompletnie nierealistyczny) układ aliansów, mariaży etc. A teraz? Ograniczenie ilości relacji (po jego przekroczeniu za każdy dodatkowy stosunek z kolejnym państwem zmniejsza nam się o jeden ilość punktów dyplomacji, które produkujemy na miesiąc - wyjściowo można mieć stosunki z pięcioma państwami) znacząco utrudniło rozgrywkę. Trudno zbudować szeroki sojusz ale sojusze są tutaj z reguły stabilne.
Wzmocniono również poszczególne państwa. Ja dla na przykładu gram Brandenburgią i jest rok (około) 1520. Podbiłem państewka na północ ode mnie (Pomorze i Meklenburgia), oderwałem Lubekę od Hanzy* (podstawa grając na północy Niemiec, znacząco nas wzmacnia) i prowadziłem politykę anty-austriacką. Zacząłem więc wspierać Czechy w drodze do cesarskiego stolca co z początku XVI wieku w końcu udało się. I wtedy odkryłem, że Czesi weszli w sojusz z Polakami :) Całkowicie uniemożliwiło mi to jakiekolwiek plany podboju i zastopowało moje marzenia o powołaniu Prus (a brakuje mi jednej prowincji, którą ma Polska!).
Teraz sojusze między państwami tej wielkości są znacznie silniejsze. Wspieranie któregokolwiek państwa wymaga znacznie rozsądniejszego podejścia. To nie jest EU3, gdzie wystarczyło mieć jedną dużą armię i można było bić każdego :)
Na razie to tyle, potem dopiszę o kolejnych rzeczach słów kilka: o systemie core'ów, o kulturach, o aneksji, integracji i mnóstwie innych świetnych rozwiązań :)
***
I tutaj dygresja pokazująca siłę planowania. Sfabrykowałem roszczenie do Lubeki ale Brandenburgia była zbyt słaba, żeby dać sobie z nią radę. Czekałem osiem lat, aż Hanza wplątała się w konflikt, który - co ciekawe - wygrywała. Wtedy wypowiedziałem im wojnę. Walka na dwa fronty okazała się być zabójcza dla Hanzy, jej wrogowie nie chcieli podpisać pokoju a ja praktycznie bez walki zająłem interesujące mnie miejsca. Wcześniej próbowałem pojedynku jeden na jednego i w rok dostawałem takie lanie, że ho-ho.
Witam dopiero siadłem do kompa , już daje screeny , ale trochę się zagalopowałem i już mam 1696 :) Na pierwszym screenie widać ilość wojska , ogólny widok , i cała finansową prawdę :)
Na drugim technologię i potwierdzenie 1 miejsca na liście w wielkości armii .
Na trzecim widać ,że jestem na 1 miejscu w zarobkach i że bunt możliwy tylko w Novogrodzie , który właśnie podbiłem i zmieniam na core i pozsony gdzie zmieniam religie :) Reszta wszystko na zero na bunty i wszędzie katolicyzm :)
Misiaty - Twoja wypowiedź bardzo mnie zachęciła do tego zacnego tytułu :D EU3 w pełnym pakiecie w wersji 5.xx było naprawdę konkretną grą, a z tego co czytam, rozgrywka w EU4 uległa spoorej zmianie i zdaje się że wyszło to na lepsze dla serii :) Dzięki za info - Must Have.
Po screenach widzę, że w EU4 Polska po nawiązaniu unii z Litwą nosi nazwę "Rzeczpospolita". W trójce zdaje się była to dalej "Polska". Czy jest to ukłon w stronę litewskich nacjonalistów? Wszak Polacy sprawowali tam rolę nadrzędną. Pozdrawiam!
BTW: Mam zamiar niebawem wymienić procka. Myślałem o i5-4670K. Poradzi sobie bez problemów z tym tytułem? (czy ma ktoś z was i5-4670K albo i5-3570K lub ten i5-2500K?) Bo jak doskonale pamiętamy optymalizacja nie jest mocną stroną drużyny Paradox :) bynajmniej tuż po premierze.
Robak07
Może dlatego jest to Rzeczpospolita bo po unii Korony i Litwy powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów? To nie tyle ukłon w kierunku jakichkolwiek nacjonalistów (zwłaszcza w kontekście unii), co w kierunku historii ;)
Altarian
CO SIĘ STAŁO Z TURKAMI?
Skoro przekroczyłeś limit wojska i wciąż jesteś na plusie, to ciekaw jestem jaki masz setup wojska :)
EDIT: Dobra, znalazłem w tabeli. Ja mam prawie 2x więcej artylerii, co Ty kawalerii i wydaję na armię więcej na minimalnym utrzymaniu! :D Przychód mam zaledwie o 60 dukatów wyższy.
Robak07
Po screenach widzę, że w EU4 Polska po nawiązaniu unii z Litwą nosi nazwę "Rzeczpospolita". W trójce zdaje się była to dalej "Polska". Czy jest to ukłon w stronę litewskich nacjonalistów? Wszak Polacy sprawowali tam rolę nadrzędną. Pozdrawiam!
Polska nie musi przemieniać się w Rzeczpospolitą (od tego jest decyzja), jeżeli tak bardzo boli Cię fakt, że krajem rządzili wspólnie Polacy i Litwini...
Nikku
CO SIĘ STAŁO Z TURKAMI?
Jeśli chodzi Ci o Ottomanów , to mieli pecha raz zaatakowali mnie stracili całą armię ,a wtedy jakiś ich "lojalny" braciszek zaczął ich gnębić , teraz mają 1 prowincję :)
Dobra, znalazłem w tabeli. Ja mam prawie 2x więcej artylerii, co Ty kawalerii i wydaję na armię więcej na minimalnym utrzymaniu! :D Przychód mam zaledwie o 60 dukatów wyższy.
Wystarczy że podniesiesz produkcję i tax , wtedy utrzymasz tą armię . Widzę że kolejna gra , teraz Austrią , heh western technologia , złoto na prowincjach :)
Produkcję i taxy cały czas podnoszę stawiając kolejne budynki. Mi tam w sumie nie przeszkadza strata tych 20 dukatów miesięcznie, bo wojny prowadzone przeze mnie są zazwyczaj krótkie (wszystkie duże państwa typu Hiszpania, czy Rosja są kontrolowane przez Habsburgów), a dochód na minimalnym utrzymaniu to ponad 140 dukatów.
Widzę że kolejna gra , teraz Austrią
Już nie Austrią (focia) :)
złoto na prowincjach :)
Tylko jedna, Tyrol :) Inflacja na starcie gry skakała jak szalona właśnie przez złoto.
Nikuu
No proszę Holy Roman Empire :) Ja miałem jeden dzień przerwy od gry , ale myślę że następną grę to będzie albo Anglia albo Ruscy :)
mam pytanie, mógłby mi ktoś lekko pomóc bo nie ogarniam paru rzeczy :/ ?
Zamiast tak bezsensownie napisać, po prostu zadaj pytania, opisz czego nie rozumiesz, a ludzie Ci odpowiedzą, uwierz mi, mi wyjaśnili połowę systemu gry i dzięki nim w końcu jakoś ogarniam świat, a nie męczę się z buntami. Pytaj, pytaj, ale tak, byśmy te pytania zrozumieli.
Grę jako tako już ogarnąłem tylko pozostała kwestia handlu a mianowicie, kiedy coś w nim zmieniać i jakie to mają być zmiany ?
Czego konkretnie nie rozumiesz? O handlu pisałem już w poście 52:
Handel jest banalny w ogarnięciu, ale trudny w wytłumaczeniu :P Każdy kraj ma swój rodzimy trade node (odpowiednik cota z eu3), z którego może pobierać tylko zysk. Druga opcja to transfer dochodu do innego trade node (strzałki na mapie handlowej pokazują, jak transferowane są pieniądze). Przykładowo, grając Turcją mam 3 kupców, w Konstantynopolu zbieram podatki, a w znajdujących się na wschód Basrze i Aleksandrii przenoszę ich dochód bezpośrednio do Konstantynopola. Do tego dochodzi tzw. trade power, który zastąpił system zdobywania monopoli w EU3. Trade power zależy od posiadanej technologii, idei, postawionych tam budynków i lekkich okrętów ochraniających handel morski. Im większy masz trade power, tym więcej zysków dostajesz z handlu.
Dodam jeszcze, że: podatki z trade node możesz zbierać tylko, gdy kontrolujesz prowincję, w której owy trade node się znajduje. Warto to wykorzystać, zwłaszcza jeśli masz wysoki poziom merkantylizmu i mnóstwo postawionych budynków zwiększających trade power wokół trade node. Handel może być bardzo opłacalną inwestycją, także w żaden sposób nie można go lekceważyć :)
No a gdzie najbardziej się opłaca stawiać trade node i skąd powinni iść strzałki ? Np. grając Polską mając dostęp do morza co mi się najbardziej opłaca? Aktualnie trade node o ile się nie myle mam w Krakowie
Świetna gra, jednak nie mogę stworzyć Unii Polsko- Litewskiej, bo mam królów z parametrem administracja 1- 2. I tak od kilkudziesięciu lat, a mam już 1574r
Co ciekawe, mam sojusz z Wielka Brytanią i ni z tego ni z owego dostałem komunikat, że stworzyłem z nią Unię personalną, w której przewodzę. To teraz mam dwie unie:P
Na moim kompie troszkę Europa przycina, ale da się grać po zmniejszeniu ilości wodotrysków;)
przemik045
Zależy od kraju. Strzałki pokazują kierunek transferu trade power z jednego node'a do drugiego. W przypadku Polski na początek najlepiej jednego kupca umieścić w Krakowie przy pobieraniu podatków, a drugiego do transferu trade power do Krakowa.
Teraz dokładnie doczytałem, parametr administracji króla nie ma nic do rzeczy, trzeba mieć poziom 10 technologii adm (mam) i mniej unii niż 2. I ta paskudna unia personalna z Wielką Brytanią blokuje mi możliwość utworzenia Unii Polsko Litewskiej.
Grrrr!!!
Jak można rozwiązać unie personalną z jakimś krajem? Nie widzę możliwości...
Nie rozumiem jednej rzeczy a mianowicie grając Polską i mając dostęp do morza poprzez prowincję Danzig czemu jak pobieram podatki w "Krakow" i w "Baltic Sea" mam większy przychód ( 4.09) niż jak pobieram podatki tylko w Krakow a w "Baltic Sea" mam ustawione "Transfer Trade Power" ( zysk 3.07). Myślałem że jak dam Collect from Trade w Krakowie a to drugie w Baltic Sea ( który ma duży "Value" )to wtedy będę miał większe przychody z handlu. Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia bo pokazuje samą mapkę bez niczego więcej. Nikuu niestety nie grałem w eu3 więc niestety nie znam odpowiednika.
Gratuluje wszystkim samozaparcia, że ogarniacie tą grę- jak dla mnie w zupełności wystarczy Total War i Civilization - pierdylion opcji, wskaźników, współczynników itd. i zerowy samouczek + instrukcja na chyba z 90 stron odstraszają skutecznie. A tak wygląda na typową "Riskową" strategie, ale tzw. aspekt "player friendly" gry jest chyba najgorszy jaki widziałem w życiu. Zresztą co nie podbijesz to inni się zbuntują, nie wiem jak zmienić religie skoro współczynnik na + ma 2% a na minus zawsze 5%, wydawanie punktów administracji czy militarnych na rewolty to syzyfowa praca itd - wszystko rozumiem da się jakoś przejść i ogarnąć, ale w dzsisejszych czasach zrobić taką złożona gre i tutorial jak dla Mario Bros wskazuje, że twórcy chyba sobie kpią z nowych graczy.
GimbusomNIE Ty chyba nie widziałeś w swoim życiu skomplikowanej gry strategicznej, tutaj nikt nie może się równać z tytułami wydawanymi przez Matrix Games, w tym względzie Europa Universalis IV ani żadna inna produkcja Paradoxu nie może się z nimi równać.
EU IV(jak wszystko inne wydawane przez Szwedów) o którym jest mowa znajduje się gdzieś po środku drogi pomiędzy produkcjami Matrix Games dla hardcorowych fanów strategii a grami typu Total War czy Civilization V przeznaczonymi dla niedzielnych graczy.
Produkty Paradoxu mają liczne grono swoich fanów o czym świadczą kolejne odsłony ich gier, fora dyskusyjne im dedykowane czy nawet częsta obecność na liście bestsellerów Steama gdy trafiają do sprzedaży bądź promocji.
GimbusomNIE spójrz, nawet amerykański Gamespot dał Europa Universalis IV ocenę 9/10 oraz wyróżnienie, czyli nie taka straszna ta gra nawet hamburgerożercom, jednak jeśli Ciebie ona tak odpycha to może powinieneś faktycznie pozostać przy czymś prostszym jak Total War;)
@DARKI - pograłem w to już jakieś 20h i przyznam, że może to i skomplikowana strategia natomiast nonsensów i braku opcji w grze w singla (w mulit można się na coś umówić i zaplanować z AI nie) jest tu cała masa szczególnie w dyplomacji, które mają nawet jak to nazywasz "strategie dla niedzielnych graczy". Do tego cała masa głupot jakie wyprawia AI kompa np. Portugalia ma alians z Kastylią i Aragonią natomiast one ze sobą nie - Aragonia atakuje Kastylię a Portugalia w odpowiedzi Aragonie, trwa wojna po której Kastylia z Aragonia podpisują rozejm a Portugalia jakby nigdy nic dalej jest w sojuszu z Aragonia choć przed chwilą walczyły ?!? Sorry, ale takie bzdety są niewyobrażalne w "niedzielnych strategiach". Kolejny przykład - podbijasz Portugalię, która nie ma już żadnego sojuszu (przy okazji zajmowanie np. 10 regionów po to żeby wymóc podbój 2 czy 3 bo inaczej okupowana nacja się nie zgodzi na pokój choć grozi im totalna anihilacja jest tak nierealna, że przez chwilę myślałem, że to jakiś bug - chyba że gdzieś jest opcja opresji dla ludności której nie znalazłem bo inaczej to bezsens - na takiej zasadzie rozbiory Polski były by tutaj np. niemożliwe) dostajesz te 2 regiony na co najeżdża Cię Francja i w swoich żądaniach pokojowych po podbiciu Twoich 5 regionów chce abyś oddał Portugalii zajęte wcześniej regiony i jest jedyny warunek pokoju - Francja nawet nie chce tego co zajęła .... nonsens.
I tak na koniec - światem od zawsze rządziła kasa i liczebność wojsk w późniejszych okresach rekompensowana technologią a nie punkty administracji, które jak uzbierasz można stłumić to i tamto - stłumić można obniżając podatki albo topiąc ich we krwi (no można też być charyzmatycznym przywódcą) i np. :niedzielna starategia" Total War dobrze to oddaje w prosty sposób a tu jest to skomplikowane i nie mające nic wspólnego z realami.
Poza tym, że jakiś serwis ocenił grę wysoko to naprawdę "strasznie dużo znaczy"...
Oj widzę, że DARKI mocno uderzył w Twoją godność :( Może faktycznie nie zabieraj się za zrozumienie EU4.
Do tego cała masa głupot jakie wyprawia AI kompa np. Portugalia ma alians z Kastylią i Aragonią natomiast one ze sobą nie - Aragonia atakuje Kastylię a Portugalia w odpowiedzi Aragonie, trwa wojna po której Kastylia z Aragonia podpisują rozejm a Portugalia jakby nigdy nic dalej jest w sojuszu z Aragonia choć przed chwilą walczyły ?!?
No to co? Jeżeli do momentu wybuchu wojny Portugalia utrzymała bardzo dobre stosunki z Aragonią, to chyba logiczne, że po wojnie stosunki te będą naprawiane i najprawdopodobniej przywrócony zostanie sojusz, o ile strona zwycięska nie zażądała zerwania wszystkich kontaktów dyplomatycznych z Portugalią. Poza tym jest tu coś takiego jak ujemny modyfikator do stosunków między krajem x, a krajem y, jeżeli kraj x utrzymuje dobre stosunki z rywalem kraju y, ale najwyraźniej Portugalii udało się to zwalczyć przez poprawianie stosunków z Kastylią i Aragonią i zawiązanie królewskich mariaży z nimi. A to, że w ogóle Portugalia zdecydowała się walczyć po stronie Kastylii jest związanie z prestiżem, a właściwie jej utratą, gdyby Portugalia (jako zadeklarowany sojusznik) nie odpowiedziała na wezwanie Kastylii, tym bardziej że była ona obiektem ataku, a nie stroną atakującą.
Kolejny przykład - podbijasz Portugalię, która nie ma już żadnego sojuszu (przy okazji zajmowanie np. 10 regionów po to żeby wymóc podbój 2 czy 3 bo inaczej okupowana nacja się nie zgodzi na pokój choć grozi im totalna anihilacja jest tak nierealna, że przez chwilę myślałem, że to jakiś bug - chyba że gdzieś jest opcja opresji dla ludności której nie znalazłem bo inaczej to bezsens - na takiej zasadzie rozbiory Polski były by tutaj np. niemożliwe) dostajesz te 2 regiony na co najeżdża Cię Francja i w swoich żądaniach pokojowych po podbiciu Twoich 5 regionów chce abyś oddał Portugalii zajęte wcześniej regiony i jest jedyny warunek pokoju - Francja nawet nie chce tego co zajęła .... nonsens.
Jaki nonsens? Kraje europejskie po prostu uznały Twój kraj za zagrożenie dla własnej niepodległości i Francja zdecydowała się walczyć w obronie Portugalii żądając przywrócenia starych granic. Pewnie gdyby podbiła Twój kraj całkowicie, miałaby więcej warscore'a na aneksję części ziem dla siebie.
przy okazji zajmowanie np. 10 regionów po to żeby wymóc podbój 2 czy 3 bo inaczej okupowana nacja się nie zgodzi na pokój choć grozi im totalna anihilacja jest tak nierealna, że przez chwilę myślałem, że to jakiś bug - chyba że gdzieś jest opcja opresji dla ludności której nie znalazłem bo inaczej to bezsens - na takiej zasadzie rozbiory Polski były by tutaj np. niemożliwe
Pierwszy raz grasz w JAKĄKOLWIEK grę Paradoksu? To Ci coś powiem - w EU4 i tak można zabierać zdecydowanie więcej prowincji niż w EU3 czy EU2, w którym 2 - 4 bogate prowincje to był absolutny max. Zapobiega to nagłemu rozrastaniu się zarówno gracza, jak i AI. Nie ma to prawie żadnego związku z historią, ale balans jest tu ważniejszy.
I tak na koniec - światem od zawsze rządziła kasa i liczebność wojsk w późniejszych okresach rekompensowana technologią a nie punkty administracji, które jak uzbierasz można stłumić to i tamto - stłumić można obniżając podatki albo topiąc ich we krwi (no można też być charyzmatycznym przywódcą) i np. :niedzielna starategia" Total War dobrze to oddaje w prosty sposób a tu jest to skomplikowane i nie mające nic wspólnego z realami.
Wiele eventów o powstaniach chłopskich/nacjonalistycznych/szlachty ma 2 opcje - albo przekupiasz buntowników, albo decydujesz się na walkę zbrojną. Jeśli chodzi o minimalizowanie revolt risku, to oczywiście robi się to za pośrednictwem adm power. A adm power jest reprezentowana przez biurokrację. A biurokracja na 100 różnych sposobów może zdławić bunt (żeby jednak gry zbytnio nie komplikować, sprowadzono to do jednej opcji). A jeśli jej nie uda się tego zrobić lub, tak jak ja, całkowicie olejesz ten aspekt rozgrywki, to nie pozostanie Ci nic innego jak wybić w pień pojawiających się rebeliantów.
No cóż, ja skończyłem kampanię Austrią/Świętym Cesarstwem Rzymskim, więc zdecydowałem się zagrać czymś bardziej hardkorowym w zupełnie innej części świata. Wybór padł na Majów. Póki co idzie dobrze, napotkałem już pierwsze cywilizacje europejskie próbujące zasiedlić Karaiby :) Oby pokój między nami trwał jak najdłużej...
GimbusomNie
Coś Ci wytłumaczę ... porównywanie serii Total War (którą też bardzo lubię ze względu na bitwy) do EU albo , jak inny geniusz wcześniej do Civilizacji (w którą gram od 1 części jeszcze na amidze) , jest jak porównywanie F16 do ferrari i Luksusowego jachtu .... to są totalnie inne produkty , które w swoich kategoriach są w ścisłej czołówce .
Nikuu
Ja zacząłem wczoraj Wenecją i powiem Ci , że dosyć ciężko :) A powiedz mi bo nawet nie sprawdziłem jaki masz grając majami współczynnik do technologii (np polska easter i 120 % :( ) i czy mają tak wiele ograniczeń jak w EU 3 ?
@Altarian
Współczynnik u majów będzie niesamowicie wysoki pewnie +250% i dodatkowo np -1 do monarch power.
Eastern to niby tylko 20% ale to jeszcze ujdzie, problemem jest to, że jednostki z grup technologicznych innych niż western są gorsze na tych samych poziomach, musisz zrobić westernize, ale potrzebujesz "zachodniego sąsiada" mieć 8 technologii do tyłu w porównaniu do niego (w sumie)
Sam proces wygląda tak, że admin diplo i military power są ustalane na -100, stability -3 i teraz miesięcznie dostajesz tyle % do paska westernize ile masz stability, aha i zwiększanie stability kosztuje dużo więcej. Co chwila masz bunty, albo eventy obniżające stability.... masakra jednym słowem
Mogliby to jakoś lepiej rozwiązać.
Kurde, tak się napaliłem na EU4, ale widzę, że nadal Paradox się trzyma jakichś ustalonych wcześniej współczynników bez możliwości ich zmiany (a może tym razem jest taka mozliwość?). Uważam, że o wiele lepiej by było gdyby wprowadzili coś w stylu ustrojów (tak to się chyba nazywało) z EU2, żeby regulowały te rzeczy, z co najwyżej różnie ustalonymi wartościami początkowymi i długim czasem zmian.
Uważam, że o wiele lepiej by było gdyby wprowadzili coś w stylu ustrojów (tak to się chyba nazywało) z EU2, żeby regulowały te rzeczy, z co najwyżej różnie ustalonymi wartościami początkowymi i długim czasem zmian.
Chodzi Ci o politykę wewnętrzną? To muszę Cię rozczarować - w EU4 całkowicie zrezygnowano z tego elementu na rzecz wzbogacenia idei państwowych, które pojawiły się pierwszy raz w EU3. Dalej możesz kształtować państwo jak chcesz (poprzez te idee), "ograniczany" jesteś tylko przez idee narodowe, które dają graczowi różne modyfikatory w zależności którym państwem włada. I tak Austria ma dostęp do lepszych narzędzi dyplomatycznych, Hiszpania jest w stanie szybciej i sprawniej kolonizować niezbadane światy, a Imperium Osmańskie ma lepiej zdyscyplinowaną armię.
Panowie, spokojnie :) Nie zapominajcie, że system polityki wewnętrznej funkcjonował w oparciu o dwubiegunowość w różnych kategoriach - można było być zwolennikiem merkantylizmu albo wolnego handlu, innowacyjności albo religijności. Tutaj ten system jest zastąpiony przez - po prostu - świetnie rozwinięty (i bardziej realistyczny) system idei narodowych i idei jako takich. Można uzyskać w ten sposób dokładnie te same efekty, co poprzez klikanie paska raz na dziesięć lat. A przynajmniej jest ciekawiej.
Misiaty - mi bardziej przeszkadza (i przeszkadzało w EU 1 i 2, w trójkę nie grałem) to, że nie da się zmienić charakteru państwa - np. Polska nigdy nie będzie tak samo skuteczna w kolonizacji jak Hiszpania, nawet jeśli poświęcić temu celowi wiele lat rozwoju (wiem, że to często nie ma sensu, ale wolę jak gra daje mimo wszystko możliwość wpływu na te współczynniki w toku rozgrywki). Np., bazując na doświadczeniu z EU2, Polska bardzo się męczyła militarnie np. z Prusami (o ile dobrze pamiętam) mimo tego, że je wyprzedziła technologicznie i ogólnie w rozwoju dlatego, że wartość jakiegoś współczynnika jest niższa. Inny przykład - mimo posiadania znacznie większej ilości ziem i znacznie większej ilości kupców w wielu centrach, mając podobny stan rozwoju handlu, Bawaria nadal miewała niemal 2 razy mniejsze przychody z handlu niż np. Wenecja.
Wooler
I tu się mylisz. Zarówno w EU3, jak i w EU4 masz tzw. lucky nations, które domyślnie ustawione są na historica. Oznacza to, że faktycznie, jedna nacja jest lepsza w kolonizacji, inna ma bardziej zdyscyplinowaną armię etc. O, tutaj możesz sprawdzić jakie to efekty: http://www.reddit.com/r/paradoxplaza/comments/1kcn1o/what_does_lucky_nations_do_in_eu4_what_bonuses/
Dlaczego więc nie masz racji? Z prostej przyczyny - opcję tę zawsze możesz wyłączyć. Wystarczy przeczytać poradnik lub instrukcję ;) Ale, ale - i tak nie zmieni to z automatu Polski w potęgę kolonialną. Wynika to z dwóch przyczyn - po pierwsze bonusy o których piszesz są naprawdę niewielkie i niweluje je zazwyczaj jeden lub dwa poziomy technologii. A po drugie - Polska leży w centralnej Europie. I to w żaden sposób nie przełoży się szybko na zasięg kolonizacji. Najlepsze warunki ma Portugalia (z Azorami), potem Hiszpania. I to nie przez durne bonusy a przez... durną geografię! ;)
Co do Prus - Zakon Krzyżacki i Brandenburgia to od EU2 najsłabsi wrogowie Polski, których zazwyczaj pokonywało się zanim w ogóle powstały Prusy. Z tego co piszesz wydaje mi się, że wadą nie jest mechanika gry - bo w każdej części można było stworzyć z Polski potęgę kolonialną, wystarczyło troszkę pomyśleć (a w EU4 jest to jeszcze prostsze). Natomiast wadą jest brak Twoich umiejętności grania w tę grę - pokonanie Prus, jak i kolonizacja Polską, nigdy nie wymagały zbyt dużej filozofii.
"Zarówno w EU3, jak i w EU4 masz tzw. lucky nations", "opcję tę zawsze możesz wyłączyć"
Jak już pisałem - opieram swoje zdanie na Eu 2 bo w 3 i 4 nie grałem. W pierwszym moim poście w tym wątku napisałem "bez możliwości ich zmiany (a może tym razem jest taka mozliwość?)" ale że nie dostałem żadnego sprostowania, więc uznałem, że również w tej części coś takiego jest.
"po pierwsze bonusy o których piszesz są naprawdę niewielkie i niweluje je zazwyczaj jeden lub dwa poziomy technologii"
To już jakiś pozytyw :)
"Polska leży w centralnej Europie (.........) I to nie przez durne bonusy a przez... durną geografię!"
Wszystkie przykłady jakie podałem były... przykładami. Ot, wymyśliłem sobie nie do końca sensowną rzecz (cytując siebie z poprzedniego posta "wiem, że to często nie ma sensu") dla zobrazowania problemu, chociaż lepszy przykład z tą Bawarią.
Zakon Krzyżacki i Brandenburgia to od EU2 najsłabsi wrogowie Polski
Może, dawno już nie grałem w żadne EU więc mogłem zapomnieć (i znowu - wyraziłem to w poprzednim poście - "Polska bardzo się męczyła militarnie np. z Prusami (o ile dobrze pamiętam)").
"w każdej części można było stworzyć z Polski potęgę kolonialn"
Nie napisałem, że się nie da (kolejny cytat z mojego postu - "Polska nigdy nie będzie tak samo skuteczna w kolonizacji jak Hiszpania").
"Natomiast wadą jest brak Twoich umiejętności grania w tę grę"
Ocenianie moich umiejętności na podstawie kilku postów, w których są same nieraz naciągane przykłady oraz kilka razy podkreślałem, że paru rzeczy już nie pamiętam nie jest najlepszym pomysłem ;)
Wooler
Jeżeli w wątku o EU4 piszesz, że: " mi bardziej przeszkadza (i przeszkadzało w EU 1 i 2, w trójkę nie grałem) to, że nie da się zmienić charakteru państwa" to znaczy mniej więcej tyle, że przeszkadza Ci w EU4 (bo tego dotyczy wątek) i przeszkadzało w EU1 oraz EU2. I tyle w temacie :) Zaś co do posta - Polska po wyłączeniu lucky nations jest tak samo skuteczna w kolonizacji jak Hiszpania.
Poprawka: A jednak chyba się mylę. W EU3 będzie tak samo skuteczna ale nie jestem pewien, czy w EU4 Hiszpania nie ma jakiejś idei narodowej dotyczącej kolonizacji. Wtedy będzie jednak trochę skuteczniejsza.
Wooler
W EU2 też są lucky nations, stąd Polską miałeś ciężej z Prusami, bo są jednym z tych szczęśliwych państw.
Inny przykład - mimo posiadania znacznie większej ilości ziem i znacznie większej ilości kupców w wielu centrach, mając podobny stan rozwoju handlu, Bawaria nadal miewała niemal 2 razy mniejsze przychody z handlu niż np. Wenecja.
Hmm, ciekawe czemu? Bo Bawaria nie jest republiką kupiecką? Bo nie ma dostępu do morza? Bo ma fatalną reputację na świecie? Myśl! Ja spokojnie przeganiałem w każdej Europie Universalis każdym możliwym krajem wszystkie inne w każdej dziedzinie, ale trzeba umieć grać! No i Wenecja najprawdopodobniej jest lucky nation.
Misiaty
"po pierwsze bonusy o których piszesz są naprawdę niewielkie i niweluje je zazwyczaj jeden lub dwa poziomy technologii
Są wielkie. Nie widziałeś Ruskich w akcji przy odpaleniu lucky nations :> Walka z tak dużym krajem o tak ogromnym współczynniku obrony twierdz jest niemal niemożliwa. Oczywiście można to wyłączyć, ale z drugiej strony ten element przyjemnie urozmaica mid i endgame :)
Poprawka: A jednak chyba się mylę. W EU3 będzie tak samo skuteczna ale nie jestem pewien, czy w EU4 Hiszpania nie ma jakiejś idei narodowej dotyczącej kolonizacji. Wtedy będzie jednak trochę skuteczniejsza.
Hiszpania ma bodajże więcej kolonistów.
Misiaty - Błędny dobór kilku słów mógł sprawić wrażenie, że grałem w EU4, ok. Może skończmy na tym tą "dyskusję", bo idzie ona w stronę interpretacji pojedynczych słów :P
Ale mam pytanie jeszcze - jak jest z ogólnym poziomem skomplikowania gry - ekonomią, technologiami, handlem, dyplomacją, walką? (jeszcze raz - grałem w EU1 i 2 więc porównania z tymi częściami mile widziane) Bardziej się skomplikowało, dodano nowe opcje, mozliwości?
Nikuu - Bawarią miałem politykę wewnętrzną nastawioną m.in. na handel, poziom rozwoju handlu (chyba było też coś takiego) miałem wysoki. Może reputację miałem faktycznie niską, ale wzięło się z licznych wojen, dzięki którym zająłem połowę Europy (reszta została podzielona między Austrię i Francję). Miałem dostęp do morza, miałem 2 albo 3 centra handlowe i sporo kolonii. Może faktycznie popełniałem jakiś błąd, ale w takim razie nie wiem jaki.
W stosunku Do EU2, EU4 to gra dla przedszkolaków, ale twórcy wprowadzili mnóstwo zmian, także na nudę narzekać nie będziesz :) Do tego Paradox wyda pewnie ze 100 DLC urozmaicających rozgrywkę.
Właściwie EU4 to zupełnie inna gra opierająca się na tym samym założeniu. Całkowicie zmienili dyplomację, handel, kolonizację. Nawet walka jest tu troszeczkę inna i trzeba stosować inne taktyki by pozbyć się niechcianych przeciwników.
Nikuu - Bawarią miałem politykę wewnętrzną nastawioną m.in. na handel, poziom rozwoju handlu (chyba było też coś takiego) miałem wysoki. Może reputację miałem faktycznie niską, ale wzięło się z licznych wojen, dzięki którym zająłem połowę Europy (reszta została podzielona między Austrię i Francję). Miałem dostęp do morza, miałem 2 albo 3 centra handlowe.
I tu sobie odpowiedziałeś. Im gorsza reputacja, tym niższy dochód z handlu :)
Przychód uzyskujesz tylko i wyłącznie za kupców pracujących na swoim terytorium, za to dodatkowo możesz wpływać na upstream i downstream do twojego trade post. Wysyłając kupca do trade postów bezpośrednio przed i za, możesz przenieść część trade power do twoich włości.
Abstrahując, gra jest świetna - mocno rozbudowana dyplomacja, prawie idealnie działająca SI, grafika jak na grę tego typu też niczego sobie. Ponad to rozbudowany system badań, możliwość kolonizacji (moim zdaniem najmniej dociągnięty aspekt w grze...), kontroli papiestwa, wyboru ustroju dyplomatycznego, wpływu na papieża, spora ilość budynków i jednostek. Dotychczas grałem w CIV ale od ponad tygodnia męcze EU i jestem bardzo mile zaskoczony .
Wooler
Musisz sam zagrać, żeby ocenić, ponieważ, np. Nikuu pisze:
W stosunku Do EU2, EU4 to gra dla przedszkolaków
A dla mnie to właśnie EU2 było grą dla przedszkolaków, a EU4 ma w sobie znacznie większe wyzwania :) ot choćby gra Bizancjum - czy jest ktoś, kto zupełnie bez kodów poprowadził upadające imperium do końca?
Fakt - gra Polską w EU4 jest zbyt prosta. Ale już gra Kastylią potrafi być wyzwaniem na odpowiednim poziomie. Tak samo gra państwami niemieckimi, z początku banalna, później staje się wymagająca, ciekawa i pełna emocji :)
[109] Zawsze możesz zedytować decyzję o unii w plikach gry.
Gdzie można to zedytować Nikuu?
Misiaty
ot choćby gra Bizancjum - czy jest ktoś, kto zupełnie bez kodów poprowadził upadające imperium do końca?
Grałeś w EU3? Jeśli tak, to taktyka wypierania Turków idealnie sprawdza się też w EU4. Wystarczy poczekać, aż Otomani wyślą wszystkie wojska do Anatolii, wtedy wypowiadasz im wojnę i wysyłasz flotę na Bosfor. W efekcie Turcy nie będą mogli przejść na Bałkany, więc możesz śmiało je podbijać. Jednak aby to zrobić, musisz mieć silniejszą flotę :)
Fakt - gra Polską w EU4 jest zbyt prosta. Ale już gra Kastylią potrafi być wyzwaniem na odpowiednim poziomie. Tak samo gra państwami niemieckimi, z początku banalna, później staje się wymagająca, ciekawa i pełna emocji :)
Chyba odwrotnie. Kastylia razem z Francją i Anglią są najłatwiejszymi krajami do ogarnięcia. Później jest Turcja, Szwecja, Wenecja, Austria, Moskwa i daleko za nimi Polska.
Ragn'or
W katalogu z grą znajdź folder decisions, a w nim plik tekstowy Poland.
Ok Nikuu, zaraz sprawdzam:)))
Hej, mam w tym pliku coś takiego:
country_decisions = ;;;
move_capital_to_warsawa = ;;;
potential = ;;;
tag = POL
owns = 257
NOT = ;;; capital = 257 ;;;
NOT = ;;; has_country_flag = relocated_capital_warsawa ;;;
;;;
allow = ;;;
is_core = 257
is_at_war = no
;;;
effect = ;;;
set_country_flag = relocated_capital_warsawa
add_stability = 3
set_capital = 257
add_prestige = 100
257 = ;;;
change_province_name = "Warszawa"
add_base_tax = 1
add_province_manpower = 1
;;;
;;;
ai_will_do = ;;;
factor = 1
;;;
;;;
form_union_with_lithuania = ;;;
major = yes
potential = ;;;
tag = POL
LIT = ;;;
ai = yes
exists = yes
NOT = ;;; junior_union_with = POL ;;;
has_ruler = "Kazimierz"
dynasty = "Jagiellon"
;;;
;;;
allow = ;;;
stability = 1
dip_power = 100
has_regency = yes
has_heir = no
is_subject = no
is_at_war = no
LIT = ;;;
has_ruler = "Kazimierz"
dynasty = "Jagiellon"
is_subject = no
;;;
;;;
effect = ;;;
add_dip_power = -200
create_union = LIT
;;;
ai_will_do = ;;;
factor = 1
;;;
;;;
;;;
Nic tu nie ma o unii z Wielka Brytanią, a to blokuje mi możliwość zawarcia Unii Polsko- Litewskiej:(
Może można jakoś sejwa zedytować, żeby usunąć tą unię z Brytolami?
Ops, decyzja o sformowaniu Rzeczypospolitej znajduje się w pliku TheCommonwealth. Sorki :P Edytujesz/usuwasz tam linijkę: NOT = num_of_unions = 2
Może można jakoś sejwa zedytować, żeby usunąć tą unię z Brytolami?
Da się tak zrobić. Musisz znaleźć odpowiednie linijki i je skasować/zedytować. Możesz też pogorszyć stosunki z Wielką Brytanią w grze lub edytując sejwa, wówczas po śmierci władcy na tronie UK zasiądzie brytyjski szlachcic.
Tak, zacząłem pogarszać stosunki z WB, i przy okazji jakiejś wojny zerwali unię.
I tak, w 1666 r utworzyłem Unię z Litwinami;) Lepiej późno niż wcale;)
Przy okazji muszę stwierdzić, że system koalicji został moim zdaniem trochę zepsuty. Było raz tak, że należałem do koalicji przeciwko Ottomanom. Koalicję tą stworzył Oman, i kiedy wybuchła z Ottomanami wojna, to w ciągu ok. 10 lat podbiłem całe ich imperium, nie mogąc w ogóle z nimi negocjować. A na czasie bardzo mi zależało, bo chciałem tą Unię Polsko-Litewską utworzyć, a do tego potrzebowałem pokoju. Wkurzyłem się kiedy Oman podpisał z nimi pokój za jakąś "czapkę gruszek", a ja nie dostałem nic.
Od teraz nie dołączam do koalicji przeciw komukolwiek, tylko sam je tworzę.
Polecam i to jest EU na miano nastepny Eu2 :D
Bo 3 to dla mnie shit byl .
IV jest zajebista polecam 8.8/10 odemnie .
Zgodze się z ragnorem co do koalicji. Sytuacja z Koalicjami i podpisywaniem sojuszy to porażka. Możesz przejąć 3/4 Moskwy, a syberia i tak Ci podpisze pokój taki, że zabierze 1 prowincje dla Siebie, mimo że pół świata wmieszane w wojnę.
Po użyciu claim throne państwo A zawiąże unię personalną z państwem B po śmierci jego władcy, chyba że ten władca będzie miał dziedzica. Gdy kilka krajów rości sobie prawa do tronu państwa B, dochodzi wtedy do wojny o sukcesję. Wówczas państwo B sprzymierzy się z tym krajem, z którym ma lepsze stosunki dyplomatyczne.
Skuszony pozytywnymi opiniami zawartymi m.in. w tym wątku postanowiłem kupić wreszcie nową Europę. I co? Steam ją zainstalował, ale nie mogę jej uruchomić. Wyskakuje komunikat, że "nie można nawiązać połączenia z serwerem kluczy".
Ki diabeł? Mam po prostu czekać na to połączenie, pisać do supportu, czy co?
[142] Komunikat "nie można nawiązać połączenia z serwerem kluczy" pojawia się gdy zabrakło kluczy. Forum Steam potwierdza że tak się stało, więc jedynie możesz czekać, Steam musi zamówić kolejne klucze i będziesz mógł grać.
Mr.Wichtig ---> Dzięki. Uroki elektronicznej dystrybucji :/
Na szczęście wyczytałem, że można to obejść, uruchamiając grę nie przez Steama, tylko bezpośrednio z folderu z grą. Spróbowałem poprzez eu4_launch.exe i rzeczywiście, działa.
edit: Dobra, klucz dostałem w poniedziałek rano. Trochę im się zeszło.
Skoro już tu jestem... coś mi nie działa dodawanie modów poprzez Steam Works. Subskrybuję dany mod, Steam coś tam ściąga, ale w launcherze gry nie widać tego moda. W folderze mod w grze też nie widzę żadnych ściągniętych plików. Działają tylko mody ściągnięte "ręcznie" z linków podanych na forum Paradoxu.
Nie wiem czy tylko ja jestem jakiś ograniczony, ale EU to chyba jedyna gra strategiczna której nie ogarniam :/ Tyle wskaźników, zakładek, map i na dodatek angielska wersja. Rome, Medieval, Civilization ogarniam super, ale EU za cholerę nie mogę. Zaczynam taką Kastylią i nie wiem co mam robić :( No niby mam wypełniać tam jakieś zadania, ale czas leci, a inni przeciwnicy już zawierają jakieś pakty, wypowiadają wojny, statki pływają cały czas po morzach, a ja nie ogarniam co mam robić. Podziw dla wszystkich co potrafią w to grać.
Cel gry ustalasz sobie sam. Możesz skupić się na wykonywaniu misji lub oddać się wodzy fantazji i zbudować imperium na swój obraz i podobieństwo :D Zanim w ogóle zabierzesz się za grę, przejdź wszystkie samouczki, przeczytaj poradniki od twórców (są w internecie, niestety po angielsku) i próbuj krok po kroczku do czegoś dojść. Także wiedza historyczna na temat okresu zawartego w grze bardzo przydaje się w zrozumieniu mocnych stron i słabości kierowanego przez Ciebie państwa.
W końcu zabrałem się za swój ojczysty kraj :) Najpierw planowałem podbić Moskwę i zająć się Syberią, ale stwierdziłem, że pokażę niektórym niedowiarkom, że nawet państwo, które historycznie nie było mocarstwem kolonialnym, może spokojnie stać się nim w grze. Dochód z handlu jest OGROMNY.
Czy jest jakiś limit pożyczek? bo zagrałem chwilę i pobrałem ich całkiem sporo a jak się zbliżał termin płatności to brałem następne na spłatę zaciągniętych. Kto by się tam przejmował ujemnym bilansem i inflacją :-)
Chyba jest (aczkolwiek nigdy do takiej sytuacji nie dopuściłem). Wówczas Twój kraj dostaje status "bankrut".
Pytam, bo teoretycznie jak nie ma limitu to mogę jechać na pożyczkach cały czas - kolejne brać dla spłacenia poprzednich.
Zapytam jeszcze o handel:
1. Gromadzenie pieniędzy to wiadome gromadzenie pieniędzy - nie mają wpływu te strzałeczki kierunków biegu szlaków?
2. Transfer power trade - przesyłamy część trade power na kierunku na którym zaznaczymy. Jeśli np przesyłam trade power z Kijowa do Krakowa to w Krakowie będę zbierał trochę większy dochód. Jeśli będę przesyłał do Nowogrodu a nie będę tam miał kupca to nic mi to w praktyce nie da - tak?
3. Jeśli mam w Krakowie kupca co zbiera kasę to do Baltic Sea (jeśli już) opłaca się dać bardziej kupca zbierającego pieniądze niż transferującego trade power?
4. Czy jeśli dam kupca do zbierania pieniędzy opłaca się dawać statek do ochrony szlaku handlowego?
5. Czy da się kierunki tych strzałek ze szlakiem handlowym jakoś zmieniać?
1. Nie, ale jeśli gromadzisz pieniądze w trade node nie będącym Twoim "ojczystym", to otrzymujesz dość sporą karę do trade power w tym trade node.
2. Tak, chyba że Nowogród jest Twoim ojczystym trade node.
3. Zakładam, że grasz Polską, to Kraków jest Twoim rodzimym trade node, więc najlepiej zawsze mieć tam kupca zbierającego podatki. Jako iż strzałki z Morza Bałtyckiego nie są skierowane do Krakowa (ani do Nowogrodu), to jedyną sensowną opcją jest też zbierać tam podatki. Jeśli kontrolujesz Nowogród, to warto umieścić tam kupca do transferu pieniędzy nad Bałtyk.
4. Oczywiście. Zwłaszcza tyczy się to bogatych trade nodów. Lekkie okręty zwiększają trade power, a dzięki trade power możesz zyskać monopol w danym szlaku handlowym.
5. Nie da się (chyba że przez modyfikowanie gry). Jednak dzięki temu musisz strategicznie obmyślać plany ekspansji swojego kraju.
Hej!
Chcę kupić Eurpa Universalis IV ale na płycie - prezent dla chłopaka. Głupio tak podarować sam klucz ;)
Wiecie może czy istnieje taka możliwość? Jeśli tak, to gdzie? Szukam gry w j. angielskim.
Bardzo proszę o pomoc ;)
Kasia
dajapk
Hej! Chcę kupić Eurpa Universalis IV ale na płycie - prezent dla chłopaka. Głupio tak podarować sam klucz ;) Wiecie może czy istnieje taka możliwość? Jeśli tak, to gdzie? Szukam gry w j. angielskim. Bardzo proszę o pomoc ;) Kasia
Przykro mi mówić , ale w naszym pięknym kraju nie została przewidziana wersja pudełkowa :( Pozostaję Ci zakup zagranicą .....
Mam pytanie. Jak się blokuje port przeciwnikowi podczas wojny? Jakoś sam nie mogę dojść do tego jak się to robi. Przejrzałem manual i chyba nic tak o tym nie ma.
DarthNerever
Wystarczy podpłynąć na akwen, na którym jest port i ten się automatycznie zablokuje. Tak jak wszystkie inne porty leżące przy tym akwenie.
All
Pewnie Ameryki nie odkryję, ale... dla wszystkich narzekających na kolonizację. Co zrobić żeby iść łeb w łeb z Portugalią, grając Polską? Otóż... wystarczy opłacić prawo do korzystania z portów tejże! Tym samym odległość do najbliższego core portu będzie się liczyła nie do Gdańska, ale do Azorów :) Podobnie można postąpić z Norwegią i za bazę wypadową obrać Rejkiawik.
Misiaty -> dzięki. Czyli robiłem już to, ale nawet o tym nie wiedziałem. Mogłaby wyskoczyć jakaś informacja o tym tak jak w przypadku gdy przeciwnik blokuje moje. Wtedy byłoby to łatwiejsze do ogarnięcia.
A na screenie dowód, że Polska może stać się potęgą kolonialną już w 1501 roku :) Jest to proces banalnie prosty i nie przekona mnie nikt, że coś jest w tym trudnego. Co robimy?
1. Fabrykujemy dowody, że Gdańsk należy się nam.
2. W międzyczasie odkładamy 100 adm power i 100 dip power. Za adm kupujemy 1 stabilności i wchodzimy w unię personalną z Litwą (dip będziemy mieć na -100 po tym zabiegu).
3. Po sfabrykowaniu dowodów zajmujemy Gdańsk. Uwaga! Nie opłaca się zajmować większej ilości prowincji, bo (grając od normalnego poziomu wzwyż), zamiast zajmować się kolonizacją, przyjdzie nam walczyć w Europie.
4. W międzyczasie anektujemy Mazowsze. Mołdawię odpuszczam - nie warto poświęcać 10 legitymacji za jedną prowincję.
I teraz co zrobić żeby kolonizować?
1. Kiedy osiągniemy 4 poziom technologii administracji, wybieramy ideę, która nazywa się (chyba) quest for the new world.
2. Budujemy 1 ciężki statek i trzy cogi.
3. Inwestujemy w relacje z Portugalią, tak aby uzyskać dostęp do jej portów oraz możliwość przemieszczania wojsk.
4. Jak najszybciej rozwijamy trzy pierwsze idee w ramach questa - da to nam większy colonial range, możliwość werbowania explorerów oraz - co najważniejsze ;) - jednego kolonistę.
5. Odkładamy około 800-1000 złota. Bez tego nie warto zaczynać kolonizacji.
6. Poprawiamy na bieżąco relacje z sąsiadami - nie chcemy mieć wojny. Unikamy jakichkolwiek agresywnych ruchów - nie atakujemy.
7. Płyniemy ciężkim statkiem, dowodzonym przez explorera, do Lizbony. Pamiętajmy, aby mieć cały czas ustawione na maksimum utrzymanie floty - tylko wtedy statek się naprawia w portach.
8. W Lizbonie siedzimy dopóty, dopóki nie naprawimy statku.
9. Naprawiamy statek i płyniemy na Azory (odkrywamy je ;) ).
10. Na Azorach naprawiamy statek i budujemy kolejny ciężki okręt. Następnie płyniemy drogą jaką zaznaczyłem na mapie kolorem żółtym. Na końcu znajduje się prowincja, którą będziemy mogli skolonizować. Co ważne - okrętem płyniemy po jednym akwenie, po czym wracamy na Azory, naprawiamy się, odkrywamy kolejny akwen etc.
11. Okręt musi dopłynąć do wybrzeży Brazylii - tam zapewne zatonie z pierwszym exploratorem na pokładzie. Dlatego wybudowaliśmy w międzyczasie drugi okręt. :)
12. Wysyłamy kolonizatora i równolegle wysyłamy wojsko (2k piechurów, 1k kawalerii). Wojsko płynie cogami, taką samą trasą (Gdańsk -> Lizbona <naprawa> Lizbona -> Azory <naprawa> -> Azory -> Kolonia).
Kilka uwag
1. Po co nam ten tysiąc dukatów na początek? Otóż kolonizowanie, wbrew pozorom, jest horrendalnie drogie (koszty utrzymania kolonii). Na wyższym poziomie trudności już jedna prowincja potrafi zrujnować.
2. Uwaga na dochody z podatków w koloniach - jest minus 90% ze względu na to, że są to prowincje zamorskie. To idiotyczne ograniczenie można edytować w plikach gry (idiotyczne choćby z tego powodu, że grając taką Portugalią, nie mamy praktycznie możliwości nawrócenia północnej Afryki na katolicyzm i nie czerpiemy z tamtych prowincji podatków).
3. W kolonizowanej prowincji zawsze umieszczaj wojsko.
4. Można - jak już zaczniemy zarabiać więcej - kolonizować więcej niż jedną prowincję naraz (właściwie nieograniczoną ilość prowincji). W tym celu wysyłamy kolonizatora, od razu go odwołujemy (recall), wysyłamy do kolejnej prowincji etc. Tylko uwaga - brak kolonizatora znacząco wydłuża okres kolonizacji.
5. Grając Polską wysyłaj kupców do centrów handlu celem zbierania kasy - przesyłanie jej dalej jest kompletnie bez sensu. A to na handlu najwięcej zarobimy.
To na razie tyle. Jak widać mam rok 1501. Moim celem jest Brazylia i Ameryka Południowa w ogóle. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
P.S. Zrobiłem eksperyment - nie rozwijałem w ogóle technologii morskiej, za to rozwinąłem na maksa ideę Quest. Na razie mam 3,5 poziomu niżej. Zobaczymy czy da się to nadrobić tak łatwo.
Może to źle ale uruchomiłem pirata i jakoś mnie nie zachwyciła grafika 3D, która ładnie wyglądała w Crusader Kings 2. Zobaczymy później jak to będzie w dalszej rozgrywce ale zmieniono dużoi to naprawdę dużo...
Grafika faktycznie jest przeciętna i kompletnie nie zachwyca. Ale cała reszta (oprócz aż nazbyt uproszczonego handlu) jest całkiem niezła. Obecnie testuję możliwości Rosji i muszę przyznać, że gra tym państwem jest czystą przyjemnością.
Koledzy warto już kupić? Nie ma bugów czy niegrywalności jakiegoś elementu? Duża zmiana w stosunku do EU3?
Witam, mam pytanie odnośnie EU IV, mianowicie:
którego steama gry polecacie kupić:
podstawową EU IV i dokupić DLC Call-to-Arms Pack (Najbardziej mi zależy na polskich husarzach) + ew. drugi DLC The 100 Years War Unit Pack/The Purple Phoenix Expansion)
czy zakupić od razu Europa Universalis IV: Digital Extreme Edition (zawiera ona wyzej wymienione paczki???)
Jeżeli nie, to czy opłaca sie kupować Extreme edition? (b.duzo jednostek dochodzi ale, tak naprawde, mniej wartych nacji i nie wiem czy jest to zauważalne...)
Nie bardzo się w tym orientuję więc prosiłbym o pomoc.
Eltrik
Są dwa bugi, z czego jednego można pozbyć się ręcznie.
Pierwszy, łatwiejszy do przełknięcia ale nieusuwalny to koalicje. Na początku jest to ciekawe urozmaicenie, które polega na tym, że jeżeli jakieś państwo zbyt urośnie w siłę, inne jednoczą się w koalicję. Wystarczy, że jedno z państw koalicyjnych rozpocznie wojnę a cała reszta przyłącza się do niego. W skrócie oznacza to, że można prowadzić wojnę z kilkunastoma przeciwnikami za jednym razem. Dlaczego do przełknięcia? Bo stonowaną polityką można rozbić koalicję, a potężne państwa (na poziomie normal), są w stanie wygrać nawet z wielkimi koalicjami.
Drugi, popaprany, to border friction. Ten event prześladuje państwa graniczne i jest idiotycznie nierealistyczny. W skrócie - dwa państwa graniczące ze sobą od pewnego momentu ciągle otrzymują ten event. Do wyboru mają stratę stabilności (co w tej części EU jest nadzwyczaj uciążliwe) albo -100 do relacji. Event potrafi wyskoczyć 4 razy z rzędu rozbijając sojusze trwające setki lat... A jak mu zaradzić? Prosta edycja jednego pliku i po problemie.
Wielkie dzięki Misiaty za informacje. Jak podpowiesz jaki plik i co zmienić to chyba nie tylko ja będę szczęśliwy. Przypuszczam, że któryś dotyczący eventów i dać wartość na zero zamiast -100 czy stability -1. Ale powiedź czy warto kupić Twoim albo Waszym zdaniem? Jest odczuwalną i pozytywna różnica w stosunku do EU3?
eltrik
Ścieżka do pliku jest taka: C:\Program Files\Europa Universalis IV\events - jeśli instalujesz na Vista i nie zmieniasz katalogu. Na Windows 8 jest w Program files x86.
A plik: BorderFriction. Zmieniasz -1 na 0 a -100 na jakieś -10 lub -15. Albo w ogóle na zero. Dla mnie ten event nie ma kompletnie sensu i można go wyzerować zupełnie.
Moim zdaniem warto - tak jak wszystkie poprzednie części - kupić EU4. Bądź co bądź to zupełnie nowa jakość w serii, a drobne poprawki w eventach czynią z niej miód :)
P.S. Tylko ten handel jest strasznie kiepski :/
Jeszcze raz dzięki Misiaty. Spróbowałem i jestem zadowolony. A Twój pomysł jest genialny w prostocie. Zrobiłem tak jak opisałeś i zacząłem kolonizację Ameryk.
1. Czy wie ktoś jak połączyć Polskę i Litwę? Prowincje brakujące zdobyłem i wchłonąłem Mazowsze. Brakuje mi jednej gwiazdki że "władca musi panować na Litwie". Jak to zrobić?
2. Grając Polską zauważyłem, że na Litwie są stałe rebelie czy ataki na nią. Zmiana w prowincjach kultury i religii to kosztowna sprawa. Obawiam się także ciągłych rebelii oraz najazdu rusów, szwedów czy ottomanów. Zatem waszym zdaniem warto?
3. W jaki sposób najszybciej rozwinąć technologie. Zatrudnienie wszech kosztownych doradców rujnuje budżet i tworzy nie do opanowania deficyt. Zatem w jaki sposób dorównać Bohemii, Francji czy Szwedom poziomu technologicznego?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
1. Polska na starcie gry ma interregnum. Jeśli ma dobre stosunki z Litwą, to Kazimierz Jagiellończyk (wielki książę Litwy) obejmie stery w Polsce. W przeciwnym wypadku będziesz musiał sam próbować doprowadzić do unii personalnej, co jest dość trudne (Litwa musi mieć wysokie stosunki z Polską i odwrotnie, nie może mieć legalnego potomka, ponadto najlepiej, by miała tylko mariaż z Polską, pomaga też zawiązanie sojuszu i doradcy - dyplomaci).
2. Zmiana kultury jest IMO niewarta. Kosztuje zbyt dużo punktów dyplomacji, by móc uznać tę operację za opłacalną. Co innego religia - utrzymanie jedności religijnej jest bardzo ważne.
3. Polską nigdy nie dorównasz krajom zachodnim nie idąc na kompromisy. Dzieje się tak, iż kraj ten należy do wschodniej grupy technologicznej (koszt opracowania technologii jest bodajże 20% wyższy od grupy zachodniej). Jedyny sposób na dogonienie sąsiadów to zatrudnienie najlepszych doradców, co nie jest przesadnie trudne, jeśli wiesz jak grać.
Eltrik
Punkt drugi przewidywał unię personalną z Litwą - wszedłeś w nią? A jeśli tak to czy nie została później zerwana? Bo teraz już będzie trudno nadrobić...
Po dłuższej przerwie zagrałem znowu , tym razem Ruskimi :) Jedna z wielu rzeczy które zawsze mi się podobały w EU to że można grać jednym krajem 100 razy i zawsze inaczej się ułoży :) Ale przyznam że zniknięcie Francji w 100 lat to nie wierzyłem ;)
A to nie koniec niespodzianek :) Polska po wchłonięciu Litwy (unia personalna) , miała w tym samym czasie unię personalną z Austrią , jak widać na zdjęciu wyżej Austria była dosyć spora , patrzcie co stało się kilka lat póżniej :) Nagle wyrósł mi rywal za miedzą o wielkim potencjale (przed połączeniem Austrii z Polską mieli odpowiednio drugą i trzecią armię świata ...) Teraz przyznam mam godnego rywala , ale nie daję się tak łatwo :)
wreszcie udalo mi sie zagrac dluzszy czas w eu4. z poczatku ciezko szlo poniewaz jest calkiem inna od poprzednika
pod wzgledem handlu i technologii jednakze po 100 latach kampani polska wstepnie ogarnelem mechanike gry ale do tego czasu narobilem sobie niemalo klopotow za sprawa pompowania military power w doktryny (z poczatku militarne 2 wybralem bodajze jakosc i obronna) na skutek tego mialem admin 8 dip 8 i mil 4 technologie dla porownania czesi mieli 8,7,8. naszczescie nie zaniedbalem gospodarki + 20% premia sasiedzka do military power
oraz doradca military ktorego zatrudnilem dawal +3 (na nastepne 30 lat calkowicie zrezygnowalem z floty a utrzymanie armi wynosilo 0% oczywiscie w czasie pokoju) w koncu po kolejnych 50 latach dorownalem zachodnim sasiadom;] unia z litwa oczywiscie sfinalizowana gdyby nie ona to ciezko bylo by ogarnac doradcow.
teraz zapowiada sie jeszcze lepiej gdyz rosia jest calkiem spora (pomimo ze uciulalem im polnocno-wschodnie wybrzeze wraz z nowogrodem ) na polnocy szwedzi z ktorymi tez mialem juz przyjemnosc walczyc oraz z poludnia wystaja turasy na ktorych zorganizowalem kruciate oraz czechy (ktory pomimo mniejszego terytorium od 3 pozostalych potrafi nabruzcic- wkoncu cesarz...) sojusz mam z francja oraz panstwem papieskim ktore opanowalo polwysep apeninski.
moim zdaniem gra lepsza od eu3 jest bardziej dopracowana np kiedy zaznaczam armie i kursor kieruje na dana prowincje odrazu pokazuje jaka armie potrafi ona udzwignac lub chociazby system budowania budynkow a skonczywszy na wysylaniu missionarzy. moja ocena to 9,5 wychodze z chaty bo znajac zycie znowu odpale giere ;]
Czy wiecie jak zabić swojego kiepskiego dziedzica? Po postawieniu go na czele 1000 osobowego oddziału piechoty, mimo że oddział został zniszczony, to dziedzic nadal żyje.
@up, no mnie tez to denerwuje. Jako, ze to poczatki mojej przygody z EU4 to wybralem sobie Kastylie :) . Niestety, ale juz w 3 pokoleniu trafill mi sie wyjatkowy gamoń (0/1/0), ktorego za chorobe nie moge sie pozbyc (8 czy 9 podejsc 1-tysieczna armią, ktora zostaje rozbita w pyl, a ten tępak ciagle z tego wychodzi). Co gorsza, jego nastepca ma juz 14 lat i calkiem przyjemne wspolczynniki (4/6/4).jak tak dalej pojdzie to zaraz zostane w tyle za Portugalia, ktra zamierzam jako kolejną podbic (niestety, ale Francja zbytnio sie juz rozrosla, by moc ją atakowac)
Mam problem z tą grą na Windows 7 x64.
Najpierw był błąd braku pliku msvcp100.dll. Udało mi się go dograć.
Teraz jest problem z inicjalizacją karty graficznej.
Z tym, że na tym samym laptopie, na XP ta gra się uruchamia.
Czy to może być problem sterowników nvidii na W7 x64?
Laptop to Lenovo Y530.
Fajnie,że można przeczytać kilka podpowiedzi.Mi się ta część podoba-zwłaszcza w odniesieniu do 3 odsłony.Jak dla mnie fajny jest system wyboru i opracowywania"idei państwowych".Poza tym kilka rozbudowanych funkcji "rządzenia"państwem.Kolejnym + jest pewna nieliniowość.Na 3 gry Polska za każdym razem inaczej rozwijała się sytuacja głównego sojusznika Litwy,kolejno:pełen sojusz i scalenie państw w jedno,rozbicie na inne państwa w wyniku rebelii,pełna separacji i wrogość :-) Natomiast pewną irytację mogą wywołać eventy.Przez 15 lat potrafią być idealne dla rozwoju państwa,by potem w ciągu dwóch lat całkowicie rozwalić stabilność.pozbawić następcy tronu i wywołać mnóstwo rebelii-dla jednych element gry i zaleta,mnie deprymowało.Pewnym utrudnieniem jest brak polskiego tłumaczenia(nie którzy nie znają)Mimo to serdecznie polecam tę grę wszystkim fanom strategi.Miła rozrywka na jesienne wieczory
Witam i mam pytanie.Gram Polską i zdobyłem kolonie w Ameryce(droga przez Islandię)-jestem obrońcą wiary...
Odkryłem prowincję Majów i Indian ale za nic nie wyskakuje mi na nich Cassus Belli jako na niewiernych czy pogan co we wcześniejszych Universach było normalne...Czy ktoś miał coś podobnego czy mam jakiegoś cholernego buga?
Dodam, że nawet jak zaatakuje bez CB to wkraczam na teren wroga i nic się nie dzieje-znaczy tracę 2 stabilności i jestem teoretycznie w stanie wojny ale nie ma żadnego oblężenia ani nikt mnie nie atakuje...Wojska sobie stoją we wrogiej prowincji i nic się nie dzieje-próbowałem cofać grę ale to nic nie daję...Francja np. co wynika z opisów atakuje w tym czasie Kongo-zobaczę czy cokolwiek zajmię...
Proszę Wszystkich Fachowców o pomoc bo może coś w 4 sie zmieniło i potrzeba jeszcze jakiejś dodatkowej doktryny lub idei?
Pozdrawiam i czekam na pomoc...
@rzepa73 Na którym grasz patchu? Nie wiem jak z obrońcą wiary, ale przed patchem 1.2 Casus Belli Holy War z idei Unam Sanctam znikało w 1650 roku, pomimo że miało być bezterminowe. W 1.2 zmienili Unam Sanctam na Deus Vult które działa juz poprawnie, ale daje tylko 75% AE, przedtem Holy War dawało 25%.
Witam :)
No Altarin musiałeś chyba trochą przy tym siedzieć :)
Ja wolę walczyć o dominację w Europie albo Amerykach ;) Chociaż po zamknięciu Bałtyku i skolonizowaniu północnego wybrzeża Ameryki Północnej (dwukrotnie przejmowałem kolonie Brytyjczyków :)) Danią mi sie troche znudziło. Turkami się tez fajnie grało, mimo że się trochę zapędziłem i szybko miałem pół państw śródziemnomorskich i cały Bliski wschód przeciwko sobie.
Ostatnio zacząłem grac Austrią i podoba mi się niepodzielne władanie Imperium i Kurią jednocześnie :D Nie mam zbyt dużych możliwości podbojów, bo zaraz elektorzy mnie przestają lubić przez agressive expansion i trace poparcie, ale sobię radzę. Juz pomijając że przy pierwszym podejściu rzuciłem się na Milan i długa szukałem przyczyny przegrywania bitew np. 22-14 jednostek (mają ideę narodową która im daje +10% zdolności bojowej piechoty).
Tu mam pytanie do Nikuu:
Jak wygląda przeprowadzanie reform w Cesarstwie?
Czy trzeba mieć tą większość głosów za czy wystarczy sam autorytet?
A jeśli to pierwsze to po co w takim razie jest autorytet?
Jak wygląda przeprowadzanie reform w Cesarstwie?
Czy trzeba mieć tą większość głosów za czy wystarczy sam autorytet?
A jeśli to pierwsze to po co w takim razie jest autorytet?
Do przeprowadzenia reform potrzebne jest minimum 50 punktów autorytetu i zgoda przynajmniej połowy członków Cesarstwa. Po wprowadzeniu nowej reformy autorytet cesarza zeruje się. Warto też zauważyć, że im większy autorytet ma cesarz, tym większym poparciem cieszy się wśród państw członkowskich.
Takie pytanie - czy próbowaliście grać w EUIV w multiplayer?
Można bez problemu się jakoś połączyć czy trzeba instalować jakieś serwery ?
A jak by wyglądała kwestia dodatków - rozumem, że jeśli ja będę miał jakieś DLC a kolega nie to muszę je wyłączyć żeby zawartość gry się zgadzała?
Wie ktoś może jak sobie radzić z wojną chłopską (Peasant War)?
Nie mam pojęcia co robić jak pojawia mi się 5 armii rebeliantów po 9-20 pułków co rok, a ja mam 15 tysięczną armię (30 oddziałów, ale mała ilość ludzi po pierwszych walkach). Te mniejsze jestem w stanie pokonać, ale tracę mnóstwo ludzi i nie zdążę nawet odnowić strat, a pojawiają się nowe. Nawet jakbym ich systematycznie pokonywał jak tylko bym mógł, to w tym czasie reszta zajęłaby mi pół kraju. Oprócz tego miałem dwa bunty w jednej prowincji i zgromadziło mi się tam 36 tys. buntowników.
Juz pomijam to, że sojusznicy wciągnęli mnie jednocześnie w dwie wojny, bo mogę na razie to ignorować, bo tylko Węgrzy mi co jakiś czas wchodzą, ale wystarczy podejść armią i uciekają na kilka miesięcy, a to co by ewentualnie zajęli mogę sobie odbić. Jakby co gram Austrią.
Więc co robić? I może ktoś wie ile trwają wojny chłopskie?
@StaryMarych, bunty trwają aż nie ustanie ich źródło. Wejdź na zakładkę Stability and Expansion, znajdź swój bunt i wciśnij Handle them!, tam będziesz miał co robić. Generalnie - zmniejszyć overextension (można np utworzyć wasala jak poważne bunty z tego powodu), zwiększyć stabilność, zatrudnić avisora zmniejszającego national revolt risk.
Czy z słabym angielskim dam radę w to zagrać? Grałem w wszystkie poprzednie części, ale zawsze po Polsku i mam trochę obawy czy to ogarnę?
na HUMBLE BUNDLE jest za 9,99 dolara dziś czyli 31 zł :)))))
Krucjata - nie wiem czy to bug czy nie rozumiem jakiegoś mechanizmu.
Przez długi czas udaje mi się kontrolować kurię i kilkadziesiąt lat wcześniej powołałem krucjatę przeciw Maroku w której nie wziąłem udziału ani ja ani nikt inny. Gdy krucjata się skończyła, w opcjach dyplomacji nadal pozostaje możliwość wypowiedzenia świętej wojny Maroku. Nie byłby to jakiś wielki problem gdyby nie to, że gdy zwołuję krucjatę przeciw innemu krajowi (a zależy mi na zdobyciu powodu do wojny z nim) to choć w oknie papiestwa widnieje informacja o nowej krucjacie to nie zdobywam casus belli przeciw nowemu celowi świętej wojny (za to cały czas mam powód do świętej wojny przeciw Maroku).
Gram na patchu 1.3.2
czy macie pojecie jak mozna zmienic swojego aktualnie urzedujacego krola albo dziedzica (w moim wypadku polskiego) ze wzgledu na jego bardzo slabe statystyki? jesli dobrze widze mozliwa jest tylko zmiana rzadow na republike, ale to dopiero przy wyzszym stopniu idei.
wiem ze mozna probowac dac go za generala i posylac do bitew z najmniejszym oddzialem 1 tys ludzi, ale gra wychwytuje taka scieme, bo na kilkadziesiat bitew taki dowodca ani razu nie zginal. czy sa na to jakies sposoby np dynastyczne, dyplomatyczne, jakiekolwiek inne?
michalnazawszetotalwar
Niestety okres panowania nieudolnego władcy trzeba przeboleć. To całkiem dobrze oddaje realia historyczne gdy pierdołowaci królowie przyczyniali się wstrzymania rozwoju prężnych państw (lub w ogóle do ich całkowitego upadku). Na tym polegał zamysł twórców gry aby punkty monarch power w jakimś stopniu definiowały model rozgrywki w danym okresie gry. Ale faktycznie jeśli trafi się pod rząd kilku władców z niskimi cechami to można zostać w tyle do tego stopnia, że ciężko później myśleć o zrobieniu z kraju wiodącej na świecie potęgi.
michalnazawszetotalwar
Zawsze mozesz sciagnac moda na abdykacje krola.
http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=223155296&searchtext=abdication
@Nikuu
dzieki, ale wtedy w druga strone, gra stalaby sie zbyt prosta. mod nie powoduje praktycznie zadnych powaznych sankcji za abdykacje wladcy.
@mayer85
faktycznie, taki zamysl mogl zostac przeniesiony do gry. jesli tak patrzymy, jest to mimo niedogodnosci bardzo realistyczne i zgodne historycznie.
1. pomyslalem tez, czy bylby mozliwy jakis rodzaj zbrojnego wystapienia (bunt) z żądaniem zmiany wladcy? wtedy w razie nie podejmowania dzialan przeciwko buntownikom spelniaja oni swoje żądania i obsadzaja w grze nowego wladce? moze kiedy legitimacy jest niskie dzieja sie takie rzeczy?
2. inna sprawa, czy mozliwe jest splądrowanie prowincji przeciwnika podczas wojny? nawet w poradniku odnalazlem tzw. taktyke spalonej ziemi, natomiast podczas wojny ta funkcja armii jest nieaktywna. jest ona dostepna jedynie, kiedy w czasie wojny prowincja jest nasza (you must own and control the province) wtedy mozemy ja splądrowac. a przeciez nikt normalny nie niszczy swojej wlasnej nieokupowanej prowincji?
1. Sam tego nie testowałem, ale niejednokrotnie widziałem, jak kraje, które nie mogły poradzić sobie z buntami zmieniały władców i ustrój.
2. Splądrować możesz tylko swoją prowincję, wówczas zmniejsza się w niej limit zapasów. Jeśli armia przeciwnika wkroczy na splądrowaną ziemię, to będzie ona otrzymywać poważne modyfikatory od wyniszczenia co przekłada się na straty w ludziach. Taktyka ta jest wręcz idealna na przeciwników mających wysoki potencjał ludzki.
Co do plądrowania swoich własnych prowincji podczas odwrotu to jest to rzeczywiście skuteczna metoda na wroga atakującego jedną ale liczną armią (oczywiście gdy jest się gdzie wycofywać bo przejście wroga przez jedną splądrowaną prowincję to nie są jakieś ogromne straty). Bardziej ciekawi mnie dlaczego nie można plądrować wrogich prowincji. Dobrze byłoby chociaż zniszczyć wrogie terytorium jeśli nie możemy go zdobyć.
Co do zmiany władcy.
Możecie zmienić monarchię na republikę? w EU IV się raczej nie da - musi legitymizacja (tak to się nazywa) władzy spaść chyba poniżej 20% i wybuchnąć bunty w wyniku których będzie można zmienić ustrój na republikę.
Podobne w drugą stronę - jeśli idee republikańskie spadną poniżej 20% mogą wybuchnąć bunty rojalistów i zmienić ustrój na monarchię despotyczną (a obecny władca staje się królem).
Nie wiem czy nie ma też jakiś wydarzeń losowych - np widziałem, że Holandia ma swój własny system rządów (republika holenderska) i nie można jej zmienić.
Co do plądrowania prowincji - nie wiem czy jakieś idee (wojskowe?) nie odblokowują takiej możliwości - tak jak np forsowny marsz.
mayer85
Zapewne plądrowanie wrogich prowincji byłoby zbyt OP, poza tym gracz mógłby bez przeszkód niszczyć gospodarkę i stabilność wrogiego kraju (plądrowanie zwiększa też szansę na bunt).
Czy ktoś mógłby lepiej opisać, jak działa ranking światowy w EU4? (chodzi o tą ilość pkt w prawym górnym rogu). Bo czasami wydaje mi się to śmieszne, że kończąc grę, kraj który ma całe 400 lat 1 prowincję, zero wojen, beznadziejne finanse jest top1/2, mimo takich samych technologii i mniejszej ilości idei, gdzie ja kontroluję całą Europe i militarnie i finansowo...
venoomek
No więc tak:
Jest ranking w 3 kategoriach: administracyjnej, dyplomatycznej i militarnej.
Punkty w rankingu administracyjnym zyskujesz za każdy punkt legitymacji i prestiżu; za każdą adm. ideę i prowincję; za każdy punkt pozytywnej stabilności, za każdy poziom adm. technologii i za przychód, a tracisz za negatywną stabilność i niespłacone pożyczki.
Dyplomatyczna: Plus za kupców powyżej dwóch, za efektywność handlu, admirałów, ilość statków, combat ability statków, morale floty, za każdą prowincję wasali, za sojuszników z co najmniej taką samą liczbą prowincji co ty oraz za dypl. idee i tecnologie.
Militarna: Plus za tech i idee, za generałów, za combat ability (wszystkich rodzajów jednostek), dyscyplinę, ilość jednostek i manpower, a także morale.
No i w każdej kategorii są pozycje w rankingu. Za miejsce w pierwszej dziesiątce w każdej z kategorii dostajesz punkty (co miesiąc). Wychodzi 10 punktów rocznie za 1. miejsce i 1 rocznie za 10. Suma to twój wynik, który widzisz w prawym górnym rogu.
Więc jakieś państwo może być na 7. miejscu w 3 kategoriach, a ty 1. w jednej, ale poza top 10 w pozostałych i to państwo będzie przed tobą ;)
Istnieje jakiś sposób aby zabić króla danego państwa w bitwie? Chcę wchłonąć Austrią Burgundię ale muszę pozbyć się samego króla jak i następcy tronu. Niestety biegam za nimi po całej mapie, pokonałem ich w dużej ilości bitew a tak czy siak dalej beztrosko zarządzają sobie krajem.
Istnieje jakaś sprawdzona metoda na pozbycie się ich?
Sprawdzonej metody nie ma. Może zginąć w bitwie, ale to zależy tylko od szczęścia.
Jak doprowadzic do unii personalnej bez wojny? Litwa wystapila z unii po smierci polskiego krola, teraz w polsce rzadzi krolowa, a warunek na powstanie commonwealth to 'poland reigns also in lithuania'?
Jak ewentualnie stworzyc unie personalna z innym panstwem? Czy to tylko opcja 'claim throne' ktore daje za kazdym razem -25 prestizu plus pogorszenie stosunkow z panstwami z ktorymi mamy mariaze?
Do unii może dojść jeśli masz tę samą dynastię co dany kraj. W takim wypadku, jeśli ich władca umrze bez następcy, a ty masz większy prestiż od tego państwa i pozostałych należących do tej samej dynastii, powstanie unia.
Inny sposób to właśnie 'claim throne'. Przy czym musisz być jedynym państwem, które wybrało tę opcję jeśli nie chcesz wojny o sukcesję.
Jeśli masz tę samą dynastię to po wybraniu opcji 'claim throne' dostajesz też casus belli, dzięki któremu po zdobyciu 84% warscore możesz utworzyć unię.
Niestety bez tej samej dynastii niewiele zdziałasz.
Za każdym razem jak wracam do tej gry pochłania mnie na długie godziny, świetny tytuł :)