Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Europa Universalis IV | PC

początekpoprzednia1234następnaostatnia
09.04.2014 14:37
201
odpowiedz
michalezo
11
Legionista

Dziwne, wielkie niedopatrzenie i brak realizmu - w tej grze nie da się powoływać wojska nawet do obrony kraju. Można co najwyżej szkolić wojsko zawodowe lub najemników. A przecież bezpłatne "pospolite ruszenie" było podstawą obronności wielu krajów, w tym Rzeczpospolitej w początkach realiów Europy Universalis.
pozdrawiam

14.04.2014 15:53
202
odpowiedz
zanonimizowany941420
6
Legionista

Niby tak, ale porównaj sobie faktyczną ilość wojen w tamtych czasach, a ilość wojen w EU IV. Jakby faktycznie było tyle konfliktów to pospolite ruszenie nie miało by sensu, bo musieli by cały czas być w gotowości. Normalnie każdy kraj miał nie więcej niż dwóch czasami trzech wrogów i z nimi co jakiś czas walczył, a w grze często napieprzasz się z wszystkimi sąsiadami ;D

22.04.2014 15:31
203
odpowiedz
zanonimizowany992809
1
Legionista

Każda część ma swój klimat, pamiętam jak próbowałem przebić się przez pierwszą część ;) Teraz granie w 4 to poezja. Poza tym jak nie załapaliście się na żadne promocje gre za niecałe 50 można kupic w każdym kolporterze. Polecam raz jeszcze!

22.04.2014 18:09
📄
204
odpowiedz
Szramq
29
Chorąży

Witam,
Ostatnio naszła Mnie ciekawa myśl żeby rozegrać kampanie online na większą skale, taką w której gra co najmniej 5 osób. A, nie znam osobiście nikogo kto by darzył serię EU takim uczuciem, toteż postanowiłem poszukać chętnych na tym forum.

Więc do rzeczy, poszukuję ludzi do rozegrania kampanii online. Każdy chętny się nada; Umiesz grać, to super. Radzisz Sobie trochę gorzej, to taka gra będzie idealnym miejscem żebyś się podszkolił (Tylko pomyślcie jak to wpłynie na realizm samej rozgrywki, w końcu nie każdy władca dobrze zarządzał państwem). Oczywiście ludzie dopiero zaczynający zabawę, lub też całkiem nie rozumiejący chociażby podstaw tej gry odpadają na samym wstępie.

Samą rozgrywkę trzeba będzie rozłożyć na dłuższy okres czasu, bo nie wyobrażam Sobie przebrnąć przez całą kampanie w przeciągu jednego dnia; Chociażby w pojedynkę, a co dopiero w kilka osób.

Osoby zainteresowane niech piszą tutaj, albo po prostu możecie dodać Mnie na steam'ie(Co fakt, byłoby dużo wygodniejsze), nick: szramqa .

03.06.2014 18:30
205
odpowiedz
zanonimizowany972792
12
Pretorianin

Siemano, czy ktoś wie jak stworzyć Grecję ? Patrzę na eu wiki i tam spełniam te warunki ( np. bizancjum nie może istnieć), a mi dalej się wyświetla opcja aby wskrzesić wielkie cesarstwo bizantyjskie :/. Prawdopodobnie któregoś z warunków nie spełniam. Może ktoś z was stworzył Grecję (tak poza tematem właściwie to jak dla mnie ta gra powinna być do 1900, bo nawet Napoleonem się Napoleonem nie pobawisz, bo koniec gry jest w 1821r >_< ).

08.06.2014 17:02
206
odpowiedz
zanonimizowany922047
12
Pretorianin
10

Nawet jak wyjdzie spolszczenie to nie zamierzam go instalować. Gra się świetnie po angielsku i jeśli ktoś ma opory to naprawdę polecam się przełamać, nawet jak ktoś słabo angielski zna. Gra jest intuicyjna i po krótkim czasie wszystko wiadomo. Gra genialna:)

08.06.2014 17:32
Ezrael
207
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Gra się świetnie. Ostatni patch sporo zmienił, ale przynajmniej wymyślłem sposób jak sensownie podłączyć Polskę pod cesarstwo nawet ze zmienionymi zasadami. Teraz jeszcze tylko trzeba nakopać Moskwie, Turkom, odziedziczyć Francję, albo też jej dokopać, dokończyć reformy imperatorskie i śwat gotowy do podbicia :)

08.06.2014 20:47
208
odpowiedz
zanonimizowany954862
1
Junior

Tak wszystko ładnie pięknie ale kiedy będzie premiera w Polsce

13.06.2014 19:09
209
odpowiedz
zanonimizowany941420
6
Legionista

Żartujesz? Ta gra miała premierę (IIRC) w sierpniu zeszłego roku, także w Polsce.

Ezrael
No nieźle ci idzie :) Skoro wszedł patch to muszę wrócić bo trochę nie grałem i od razu zapytam co to za wskaźnik z symbolem miecza?

PS Widzę, że idziesz na osiągnięcia i nie stworzyłeś Commonwealth ;D

14.06.2014 20:55
Ezrael
210
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Integracja Litwy była droższa, ale znacznie szybsza, niż czekanie na możliwość stworzenia Rzeczypospolitej. O ile się orientuję, zmiana nazwy nie wyłącza achievów dla Polski. Nie wiem tylko co zrobić ze Świętym Imperium. Szybko wykopałem Austrię z cesarskiego stołka, właśnie wprowadziłem piątą reformę (zakaz agresji na terenie Imperium). Pozostały jeszcze tylko: dziedziczenie tytułu imperatora, wasalizacja wszystkich członków i oficjalne odtworzenie Imperium. Muszę jeszcze tylko doczytać, czy to ostatnie nie zmieni mi nazwy na Germanię, Rzeszę Niemiecką, albo jeszcze coś innego. Brrr.

Symbol miecza to Power Projection. Od ostatniego patcha możesz (i powinieneś) wybrać do trzech rywali. Agresywne działania wobec nich nabijają Ci te punkty - wypowiadanie wojny, embargo, odbieranie prowincji itd. Oczywiście jest też marchewka i to świetna - za 25 pkt. możesz utrzymywać kolejnego dowódcę za darmo, a za 50 dostajesz +1 miesięcznie do każdego z punktów władcy.

Niestety wykorzystałem już około 1/3 dostępnego czasu i nie mam pomysłu jak przyspieszyć ekspansję. Chcę podbić cały świat i nie wiem, czy zdążę. Podbijanie jest szybkie, ale przejmowanie na własność prowincji kosztuję masę punktów administracyjnych. W chrześcijańskiej części świata jeszcze daje radę, bo moża się bawić w dobrowolną wasalizację i mariaże królewskie, ale część muzułmańska i daleki wschód to będzie jakaś masakra.

Po cholernie ciężkiej wojnie z Moskwą o sukcesję w Danii (możliwość wyskoczyła mi pod koniec innej wojny, gdzie państwo miałem już dość wyczerpane, bez wolnych zasobów ludzkich i musiałem się bawić w partyzantkę) doszło do unii personalnej i obecnie właśnie skończyłem ją integrować (1500 pkt. adm, maskara, mam przez to niezłe plecy w technologii).

Obecnie jest też szansa, że posadzę swój tyłek na tronie Hiszpanii, bo nie mają porządnego następcy, no ale zobaczymy - byłby to całkiem niezły kopniak do przodu, gdyby się udało. Zastanawiam się tylko, czy liczyć na fart i odziedziczenie "za darmo", ryzykując zarazem, że nic z tego nie będzie, czy zgłosić prawa do tronu i zdobyć go siłą (rozwiązanie pewne, ale zdobędę to terytorium dopiero za mniej więcej 70-80 lat i będę musiał wydać kolejne 2-3K pkt. adm. na integrację).

Na tronie Anglii następcą obecnego Lancastera jest już niejaki Edward Jagiellon, więc prawdopodobnie prędziej, czy później też mi wpadną do kieszeni.

Ale martwi mnie Azja. Jak zrobić, żeby zdążyć ją podbić przed 1820 rokiem? Wymyśliłem już wasalizację, czyli zabawę na dwie raty - dokopanie np. Turkom, wymuszenie wyzwolenia 2-3 krajów, zamiast bezpośredniego podboju prowincji, a potem dokopanie tym krajom i przymusowa wasalizacja. Dobrowolna nie wchodzi w grę, bo to muzułmanie, będzie musiała być druga wojna. Całość komplikuje sprawę, ale pozwoli mi rozdzielić podboje pomiedzy punkty adm i dip. Pytanie tylko czy to wystarczy.

16.06.2014 12:37
211
odpowiedz
zanonimizowany941420
6
Legionista

No to ciekawa nowa opcja z tymi rywalami. Może w końcu nie będę miał rywali z drugiego końca kontynentu :D

Właśnie wydaje mi się, że do achivementów trzeba być Polską, ale nie jestem pewien, więc nie będę się kłócił.

Może już o tym wiesz, ale w razie jakbyś nie wiedział to napiszę dobry sposób na zdobywanie prowincji i core'ów za mniejszą cenę.

Potrzebujesz do tego wasala, ale to nie powinien być problem. Walczysz z jakimś krajem i w ofercie pokoju oddajesz jak najwięcej prowincji wasalowi, a najlepiej jakby jeszcze miał tam swoje cory i po prostu wybierasz "return core". Pakujesz jak najwięcej prowincji wasalowi i po jego aneksji masz darmowe cory i oszczędzasz pkt. adm. Jeszcze lepiej jakby ci się udało oddać mu kilka prowincji już rozpoczęciu przyłączania, ale nie wiem jak to działa, bo jeszcze nie udało mi się tak zrobić (zawsze kiedy miałem taki zamiar jakaś koalicja z dupy wybierała idealny moment na atak).
Możesz też zajęte prowincje sprzedawać wasalowi, ale jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby chcieli jakąś kupić jeśli nie mieli tam co najmniej claima, a w takiej sytuacji lepiej ją im od razu oddać w ofercie pokoju.

Jeśli chodzi o podbicie świata to może być ciężko. Z tego co piszesz wynika, że w twojej obecnej sytuacji Europa i Ameryki (a przynajmniej Południowa) nie będą większym problemem. Azja to zawsze wrzód na dupie. Przy większej ekspansji nawet nie ma co sobie zawracać specjalnie głowy nawracaniem tylko tępić powstania. Jeśli chcesz wejść do Azji to Turki są najlepszą drogą. inna opcja to te wszystkie hordy i hanaty, ale tam może być trochę pierdolenia, bo samo łażenie po ich terenach zajmuje kupę czasu i można szału dostać jak ci robią te swoje klasyczne manewry "dogonisz mnie tam to sobie zostanę, ty zostaniesz to ja tam pójdę, a jak pójdziesz bezpośrednio na mnie to ucieknę do sojusznika" i tak w kółko. Generalnie masz szansę, ale będzie ciężko.

Tak, po zrobieniu ostatniej reformy państwo zmienia się na Holy Roman Empire.

16.06.2014 12:58
Drackula
212
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

Polska raczej ciezko podbic caly swiat bo trzeba ostro ruszyc militarnie od samego poczatku i jak sie podwinie noga to dupa zbita, permanentny stan wojny poprostu rozlozy panstwo.

Najlatwiej chyba jest to zrobic Turcja - dosc latwa i malo kosztowna ekspansaja na wschod oraz dosc latwo na zachod, choc trzeba troche dawkowac postep aby calej Europy nie skonsolidowac przeciwko sobie. W momencie kiedy atakowalem Chiny, stalem juz u bram Francji, ktorej nie bylem w stanie trzymac dluzej jako sojusznika :p

Ewentualnie hiszpania - nieograniczona ekspansja poza Europa a sama europe mozna lyknac w tym czasie poprzez mariarze, potem tylko Ruskie z zachodu i wschodu i pan ziemi. Dodatkowo warto zwasalizowac Portugalie ale pozwolic im funkcjonowac, znacznie przyspieszy to podboj ameryk i azji.

16.06.2014 19:44
Ezrael
213
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Odsłonił mi się właśnie kawał mapy i mam już pełen podgląd na Azję. Myślę, że nadal jest szansa.

Cały rejon północnej i centralnej Azji to ubogie prowincje z basetaxem rzędu 1-3. Można ich więc zgarnąć całkiem sporo za jednym zamachem podczas podpisywania pokoju i są tanie do anektowania. Afryka jest już gotowa do połknięcia, bo dzięki ich głupiemu sojuszowi z Turcją, podczas ostatniej wojny wybrałem się na długą wycieczkę i właśnie anektuje się Tunis (tuż obok właśnie już znikniętego Trypolisu). Mam już doskonały przyczółek w Afryce i wybieram się właśnie w rejon Madagaskaru, który ocieka złotem.

Z Azji obawiam się jedynie Indii, Indochin i Południowych Chin - to bogate prowincje, gdzie postęp będzie dość powolny. Reszta powinna pójść w miarę gładko - to dość niewielkie kraiki, które moża łyknąć na raz bez bawienia się w wielokrotne wojny i wykrajanie terytorium po kawałku.

Hit ostatniego 25-lecia to unia personalna z Francją - numerem dwa na świecie. Około 1640 roku będą już radosną częścią polskiego imperium. Niestety kosztowało mnie to wojnę o sukcesję z Anglią i przez to szanse na ich tron chwilowo zniknęły, ale z perspektywy czasu doszedłem do wniosku, że to idealne rozwiązanie.

Francja trochę się udzielała jako kolonizator, ale w niewielkim stopniu. Trzy główne potęgi - Hiszpania, Portugalia i Anglia nadal działają i odwalają za mnie brudną robotę w Amerykach - kolonizując, podbijając Indian itd. Anglia jest już na widelcu, niemal gotowa do konsumpcji. Obecnie regentką jest małoletnia Anna Jagiellonka, co sprawia, że przy pierwszej okazji będę w stanie wymusić albo dobrocią, albo siłą kolejną unię personalną i w efekcie integrację. Doczytałem jak działa system "claimowania" tronów - warunkiem jest to, żeby na obydwu (przejmującego i docelowego) siedział przedstawiciel tej samej dynastii.

W Hiszpanii niestety (albo na szczęście) się nie udało, urodził się jakiś potomek i na razie nic z tego nie będzie. Ciekawa jest natomiast sytuacja w Portugalii, która ma mariaż z Francją. Na tronie Francji siedzi natomiast od kilku lat król Polski, sędziwy już Stanisław I Jagiellon. Tym samym mam pośredni mariaż z Portugalią i szanse na potomka z rodu Jagiellonów w tym państwie bez zużywania dyplomatycznej relacji. Świetna sprawa.

Mówiąc krótko - żeby zdobyć świat muszę pozwolić działać za mnie mocarstwom kolonialnym i prowadzić taką politykę, żeby się wmariażować w końcu na ich tron. Anglia jest już gotowa i czeka na pierwszą okazję, Portugalia jest najwyraźniej na dobrej drodze, w Hiszpani też jest szansa, bo ilość katolickich rodów ostatnio przypadkowo bardzo zmalała, a pozostało jeszcze ze 150 lat na doprowadzenie do unii. Zresztą oni już też mają mariaż ze mną, więc szansa na hiszpańskiego Jagiellona też istnieje (austriacki Jagiellon też pomaga, chociaż mnie bardzo nienawidzi).

Dałem jednak ciała - o ile dobrze zrozumiałem zasady trzeba było sclaimować tron Hiszpani zanim pojawiła się regentka, co doprowadziłoby do zajęcia tronu przez "jakiegoś" Jagiellona - nie mojego, ale już połowa roboty byłaby zrobiona. Teraz przez mój błąd w ciągu 150 lat musi się pojawić dwukrotnie brak następcy, inaczej nic z tego nie wyjdzie - za pierwszym razem wymuszę Jagiellona, za drugim unię. Ogólnie to jednak nadal dość prawdopodobne.

Na razie chcę połknąć Anglię przy pierwszej okazji i uzyskać przyczółek w Ameryce.

Z innych spraw - elekcje w cesarstwie odeszły w przeszłość, teraz zbieram sobie spokojnie punkty imperatora na darmową wasalizację 34 księstewek. Poza malutkimi Holandią, Neapolem (który podbija stopniowo cesarska Toskania za łaskawą aprobatą imperatora), Brytanią, Papiestwem, Bałkanami i nieco większą Szwecją - w Europie nie ma już nic więcej. Kluczem do tej gry jest więc samodzielne podbicie Azji przed 1820 i unie personalne z zachodnimi mocarstawami kolonialnymi, które powinny załatwić większość Ameryk.

Co do systemu zajmowania prowincji - zmodernizowałem system. Przed podpisaniem pokoju można sprawdzić opcję "release nation". Szukamy maksymalnie dużego kawałka, który wszedłby w skład uwolnionego narodu (albo kilku w ostateczności, co jednak zajmuje na 10 lat dodatkowe dyplomatyczne relacje), po czym zajmujemy te prowincje podpisując pokój i natychmiast tworzymy wasala z owych prowincji. Brak overextension, claimuje się za darmo, państwo jest wasalem bez względu na religię, na agresję przeznaczamy równolegle w razie potrzeby punkty adm i dip, a nie tylko adm.
Efektem ubocznym jest to, że agresja idzie na nasze konto (co przy obecnym układzie sił mam już centralnie gdzieś - unia z Francją, alians z Hiszpanią, Anglia ma lipne wojsko, Portugalia jest daleko i ma wszystko gdzieś, a resztę krajów mogę wziąć na klatę na raz), ale dzięki temu nie musimy się bujać z wciskaniem prowincji na siłę wasalowi, bo sami wybieramy te (bo mamy wcześniej podgląd), które będzie chciał. A resztę (jedno-dwuprowincjowi potencjalni wasale) można po prostu claimować i core'ować samodzielnie.

16.06.2014 19:50
Ezrael
214
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

I dodam jeszcze, że Moskwa, która mnie bardzo nienawidzi, także robi za mnie fantastyczną robotę - pcha się w głąb Azji, kolonizuje, odkrywa mapę, przerabia islam na prawosławie, a ja ją spokojnie co jakiś czas atakuję odtylcowo i stopniowo spycham na wschód.

Ewidentnie rozwiązaniem tej gry jest: niech inni robią za ciebie. Nawet jeśli się nie uda tym razem, to poczekam na kolejne dwa-trzy większe dodatki (żeby było coś nowego) i zacznę na nowo za jakiś czas. Na pewno jest to możliwe, widać to już obecnie, a obecnie nie będę się już uczył gry przez pierwsze sto lat, tylko ostro ruszę z miejsca.

Co do Świętego Imperium jeszcze, jeśli ktoś chce grać Polską (ew. innym dużym krajem) jako imperator - trzeba na samym początku gry maksymalnie zwiększyć relacje z Mazowszem i Austrią, następnie sprzedać niemal wszystkie prowincje Mazowszu (maksymalnie mogą zostać 4). Dzięki temu oficjalnie jesteśmy małym krajem, imperator zgadza się na przyjęcie do HRE, a gdy to się stanie rozpoczynamy aneksję powiększonego Mazowsza. Dalej już lecimy standardowo - unia z Litwą, Jagiellon na tronie itd.

Cała impreza to koszt kilkuset punktów adm, ale ostatecznie bardzo się opłaca - w Cesarstwie gra się ciekawie, bo dochodzi dodatkowy element rozgrywki, a także daje to genialne po prostu bonusy, zwłaszcza, gdy już wejdziemy na stołek imperatorski (czyli bez problemu w momencie śmierci pierwszego austriackiego imperatora).

20.06.2014 15:57
215
odpowiedz
zanonimizowany941420
6
Legionista

I jak tam idzie? Zaciekawiłeś mnie Polską rządzącą światem :D

27.06.2014 23:52
Ezrael
216
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Przymusowa przerwa. Niewiele pograłem, bo obecnie w grze jest bug, który praktycznie uniemożliwi mi granie dalej. Mam obecnie aktywne pacta conventa i minął już 1600 rok. Co oznacza, że pojawiła się szansa na wojenkę ze szlachtą, która wzmocni pozycję króla i usunie przywileje. Jest jednak problem - do wyboru mam opcję zgody na ich żądania, co oznacza, że władzę przejmuje sejm (czyli król 0/0/0 do końca gry plus kolejne eventy w następujących latach doprowadzające Polskę do ruiny), albo idziemy na wojnę. Opcja z wojną wywołuje m. in. globalny modyfikator +10% do ryzyka buntu, co oznacza, że nie mam najmniejszych szans, żeby utrzymać państwo w kupie, w sytuacji, gdy co miesiąc będzie mi się buntowało po kilka prowincji porozrzucanych od Islandii po Somalię.. Problem w tym, że ten event jest błędny i nigdy się nie kończy, skutecznie uniemożliwiając grę. Muszę czekać do patcha 1.6.2, bo inaczej wszystko się rozleci.

Ostatnie 10 lat upłynęło pod znakiem agresji. Rozwaleni Mamlukowie i otwarta droga na południe Afryki do czterech kopalni złota, anektowana Etiopia, jako dalsza część ekspansji na południe, do tego zwasalizowany Afganistan i wyrąbany most przez Qara Qoyunlu (to zielone na wschód od Turków). Następna w kolejce do anektowania będzie Persja, wytnę sobie też most przez Khorasan łączący z Afganistanem. W kolejnej turze za parę lat wschodnia część Khorasanu i Bengal, żeby dotrzeć do Oceanu Indyjskiego (plus lokalni idioci, którzy uszanują sojusz z nimi). Potem zacznie się ekspansja w trzech kierunkach równocześnie - Chiny, Indie i centralna Azja - czas zacząć okrążać Moskwę, uniemożliwiając dalszą ekspansję, bo coś za bardzo urosła ostatnio.

Na obecną chwilę kończę kolejny podbój Turków i Hedjazu. Ze względu na spore overextension na razie nie będę podpisywał pokoju, poczekam aż score'uje mi się Etiopa i Qara Qoyunlu. Najpierw pójdzie Hedjaz - większość terytorium, zostanie im Mekka i dwie inne prowincje kosztem około 80% overex., a gdy się to scoruje - pokój z Turkami kończący wojnę, w którym odbiorę im Egipt i Judeę - kolejny bonusowy misjonarz będzie jak znalazł. W kolejnej wojnie zaanektuję resztkę Hedjazu (w tym Mekkę, za co będzie 4-ty misjonarz) i zacznę rozcinać terytorium Turków na kawałki - w pierwszym rzucie łącząc Afrykę z Gruzją, a potem się zobaczy.

Zajęty Krym na razie bez zmian, bo jest idealnym pretekstem do pośredniej wojny z Turkami. Ponieważ ci ostatni w kółko zawiązują koalicję z Moskwą, nie mogę za bardzo zaatakować bezpośrednio - po pierwsze, oznacza to wojnę na dwóch odległych frontach z dwoma nadal silnymi krajami i choć dałbym radę (zwłaszcza z sojuszniczym 100 tys. wojskiem Francji), to jest to cholernie upierdliwe, bo ciężko upilnować wszystkiego równocześnie, a po drugie pokój z koalicją jest wyłącznie jeden - nie można podpisać separastycznego pokoju np. najpierw z Moskwą, odbierając im kawał terytorium, a potem z Turkami odbierając kolejny kawał - war score jest wspólny, pokój wyłącznie od razu z całą koalicją. Słowem - masa roboty, bardzo upierdliwa wojna, strata ogromnej ilości czasu, a efekty bardzo znikome - 5-6 prowincji za 100% war score. Bez sensu. Atakując natomiast Krym, który wiecznie jest w sojuszu z Turkami, wywołuję osobną wojnę - Krym+Turkowie, którzy z miejsca wchodzę w rolę lidera wojny i ciągną swoich bezpośrednich sojuszników, ale już bez udziału reszty koalicji, czyli przede wszystkim wielkiej, czasochłonnej i przez to piekielnie upierdliwej Moskwy.

Którą to Moskwę mam zamiar zaatakować za jakiś rok. Turcja jest obecnie totalnie zdemolowana - ogromnie wyczerpana, kompletnie bez wojska, z rozwiązaną do zera przepotężną flota, bo ich na nic nie stać. I przede wszystkim niemal już w całości okupowana. Wypowiedzenie wojny Moskwie w obecnych warunkach jest więc wypowiedzeniem wojny jednopaństwowej koalicji. Muszę jedynie doczytać jeszcze, czy jeśli to zrobię to Moskwa dołączy do obecnej wojny z Turkami wywołując opisany powyżej problem pokoju łącznego, czy będzie to osobna wojna (mam taką nadzieję). Jeśli jednak nie, to wojna będzie za 3-4 lata - czyli gdy dokończę core'ować obecne prowincję, załatwię Hedjaz i zakończę wojnę odbierając Egipt. Wtedy wypowiedzenie wojny Moskwie nie zrobi mi wiekszej różnicy - albo wyczerpana Turcja w ogóle się do wojny nie dołączy, albo dołączy kompletnie zdemolowana - bez kasy, bez wojska, z ogromnym war exhaustion - ponowna okupacja będzie więc tylko formalnością, a główne siły pójdą na Moskwę.

No i ostatnia przyjemna wiadomość - Anglia, Hiszpania i Portugalia znowu nie mają sensownych potomków. Może coś mi wpadnie. Królowie (i królowe) są niestety młodzi, więc jest spore ryzyko, że coś im się jeszcze urodzi, ale zobaczymy. Na obecną chwilę, jesli umrze angielska Anna Jagielonka, wybuchnie wojna o sukcesję z Moskwą o sojusz personalny z Anglią. Jeśli umrze król Hiszpani, bądź Portugalii, na tronie zasiądzie Jagiellon, skąd już tylko dwa kroki do tronu - sclaimowanie przy pierwszej okazji, potem integracja po 50 latach. Francję zacznę integrować dokładnie za 30 lat i będzie to cholernie drogie w punktach dip (pewnie ze 20 lat będę zblokowany w okolicy zera, co mnie bardzo spowolni - np. uniemożliwiając podpisywanie pokojów), ale i tak to megakopniak do przodu w porównaniu z 10-15 wojnami z bardzo silnym państwem i wyszarpywaniem ziem po kawałku.

Imperium Rzymskie ma się dobrze - powoli zmierzam do 100 punktów imperatora, żeby zwasalizować jak najwięcej księstewek w kolejnej reformie. Niemal na pewno nie da się zwasalizować Austria, być może także spore Czechy i Toskania. Ale w takim wypadku będę miał casus belli i ponownie odblokowaną możlwość wypowiadania wojny. Podbicie ich to będzie formalność.

28.06.2014 14:14
217
odpowiedz
Llordus
215
exile

Ezrael --> jest już beta patch 1.6.1.4 (czy jakoś tak). Powinien eliminować problem o którym mówisz. Nie jestem tylko pewien, czy zadziała na już toczącą się grę.

Btw - jak ustawiałeś Polsce Idee?

28.06.2014 14:28
wert
218
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Ezrael ---> pacta conventa włączyły Ci się na już trwającej grze?
Ja kupiłem dodatek jak już grałem Polską (a raczej Rzeczpospolitą) i mi się nic nie pojawiło. Tak samo ustroju mi nie zmieniło (ani nie da się) na monarchię elekcyjną.
Inna sprawa, że już miałem po 1600 roku jak dokupiłem dodatek.

Teraz czekam na Res Publica - miałem pograć Burgundią i stworzyć Niderlandy ale on ma coś powprowadzać do ustroju Niderlandów właśnie, to się wstrzymuję.

28.06.2014 19:44
Ezrael
219
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Dyplomacja na początek, w Europie można tym zdziałać cuda - umożliwia rozwój, gdy jesteśmy jeszcze za słabi na wojnę. Poza tym potrzebowałem tego do zdobycia imperatorskiego stołka.
Potem arystokracja, jako uzupełnienie dyplomacji w połączeniu z militariami. Trzecia to ofensywa, żeby w końcu zaczęło działać porządnie wojsko (i zaczęło), jako czwarta innowacyjność - żeby obniżyć koszt techów w ogóle i administracyjnych w szczególności.

Niedługo bedę wchodził w piątą i na razie jeszcze nie wiem, co wybrać. Wcześniej myślałem o quality, ale tak naprawdę i tak mi już nikt nie podskoczy. Waham się jeszcze między religią (znacznie przyspieszone nawracenie i genialny bonus na koniec +50% do tempa spadku badboya), a ekspansją (w końcu odblokuję sobie kolonizację i uzyskam mocne bonusy do dyplomacji). Tak napradę całość sprowadza się do tego, żeby jak najszybciej zresetować stosunki i zacząć nową wojnę. Wezmę obydwa, tylko jeszcze nie wiem, w jakiej kolejności (na pewno uzależnię to m. in. od statów króla).

Zastanawiam się też nad szpiegostwem. Nie bawiłem się w to w ogóle, ale podejrzewam, że może być to całkiem niezłe. Muszę kiedyś przetestować.

wert - tak, koło 1520 roku dostałem króla z dyplomacją 1 i mi to wskoczyło. Strasznie upierdliwe badziewie, tym bardziej, że od tego czasu wymiana króla to z miejsca -2 do stabliności (1 za śmierć i kolejne 1 za postawienie się szlachcie).

29.06.2014 00:13
220
odpowiedz
zanonimizowany941420
6
Legionista

No to ciekawie :) Z tego co widzę "przekonanie" Austrii i Czechów nie będzie większym problemem. Aneksja Francji to na pewno wielki zastrzyk. Bogate prowincje i duża armia w zachodniej Europie i już się praktycznie nie będziesz miał co o ten kontynent martwić. Moskwa faktycznie trochę urosła, ale to co ma na wschodzie to niewiele warte tereny, chyba, że trafiły tam się jakieś dobre towary, bo samo futro, choć lepsze od niektórych rzeczy, jakoś specjalnie dużo warte nie jest. Widzę też, że na pokojową anihilację twojego wewnętrznego państwa, czyli Szwecji nie ma co liczyć :D Zapowiada się dobrze, ale kwestia czy zdążysz podbić Azję i jak pójdzie z tymi uniami z zachodem. Jedna zmiana dynastii bliżej końca gry i dupa.

29.06.2014 10:31
Ezrael
221
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Zainstalowałem tego patcha i jadę dalej. Obecnie już po kolejnej wojnie z Turcją i Moskwą i zrobiła się koalicja. która mnie trochę blokuje. Dołączył do niej Khorasan i Baluchistan, więc muszę poświęcić trochę czasu na poprawę stosunków i rozbicie sojuszu. Ale już po roku wyszedł z niej znowu mój ulubiony Krym, więc jeśli nie będzie innej opcji, to za 3 lata kolejny kawałek Turcji :)

Z Hiszpanią idzie świetnie, w poprzednim roku wyskoczył event: "Kij ci w oko, Habsburgu", to znaczy w Hiszpani pojawił się Diego Jagiellon jako mocny pretendent. Jeśli tylko nie umrze przed obecną 30-letnią królową, to Hiszpania jest już niemal moja. W Angli też jest świetnie, Anna jest najwyraźniej brzydka, nikt się nie chce z nią rozmnażać i obecnie jestem o krok od unii personalnej - jeśli umrze bezpotomnie, będzie wojna o tron z Moskwą. Portugalia się rozmnożyła i na razie lipa. Ale i tak jest nieźle.

Zaczynam się natomiast obawiać o HRE. Tunezja, jak widać, jednak nie została dotąd anektowana, bo mają modyfikator -150 relacji za aneksję 3 innych wasali. Schodzi to w tempie 1,5 na rok, więc dopiero za 50-70 lat uda mi się polepszyć realacje na tyle, żeby ta opcja była możliwa. Wypowiedziałem im wasalstwo, bo nie ma sensu czekać, więc nie lubią mnie bardzo i zostaną po prostu podbici po raz kolejny i zaanektowani bezpośrednio.

Problem jednak w tym, że nie wiem, czy to samo nie zacznie mi się dziać w HRE - jeśli anektuję jedno z wasalnych 31 państw, pozostałe 30 dostaną modyfikator -50 na 30 lat. W życiu więc nie zdążę zrobić tego pokojowo. Ale wasale z HRE rządzą się swoimi prawami, może to tak nie działa. W innym przypadku trzeba będzie jednak powtórzyć scenariusz tunezyjski, albo wprowadzić ostatnią reformę przywracającą cesarstwo i zmienić nazwę, czego nie chcę. Bez sensu. Będę to sprawdzał. Na obecną chwilę zwasalizować się nie chce tylko Austria - jeśli dojadę do 100 punktów imperatora, może się zgodzą. I wtedy nawet jeśli ten modyfikator za aneksję będzie działać, to łyknę duże Austrię, Czechy i Toskanię, a resztę państewek, w większości jednoprowincjowych po prostu podbiję i tyle.

Afganistanu też nie mogę zaanektować, bo mnie nie dotyka - tego też nie wiedziałem i uważam, że jest kompletnie bez sensu.

Szwecja nawet przestaje mnie ostatnio nienawidzić. Jest już możliwy mariaż, więc może też spróbuję wchłonąć ich pokojowo.

A Nogai to najbardziej widoczny efekt ostatniej wojny z Moskwą - integracja w 1622. W Turcji, jak wspominałem, zostało wchłonięte wybrzeże Egiptu - zaledwie kilka małych prowincji, więc mało spektakularne z wyglądu, ale bardzo bogate. W następnej wojnie będę w stanie podbić niemal cały Półwysep Arabski - to duże i biedne prowincje, które jednak zlikwidują raz na zawsze wielotygodniowe gonitwy mające na celu dopaść i wykończyć pokonane armie. To znacznie przyspieszy kolejne wojny. Pokonać, sprawdzić gdzie uciekają, skierować tam inną armię, rozbić do zera, gdy tylko się zatrzymają. Najszybszy sposób na wojnę, niemożliwy jednak wobec dużych państw.

29.06.2014 10:44
222
odpowiedz
Llordus
215
exile

Ezrael -> westernizowales sie?

Co do HRE. Spróbuj sobie zwasalizować jakieś 2-4 z większych/silniejszych. Następnie podbijaj małe i oddawaj je tym wasalom (o ile mają core/claim to powinno iść nieźle). Na koniec jednocześnie anektujesz wasali na raz.
Przynajmniej tak to działało wcześniej - teraz jednak się zastanawiam, czy na 1.6.1 też da radę to zrobić - bo mechanizm aneksji się chyba zmienił?

29.06.2014 11:55
223
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Mam 2 pytanka :):
1) Czy to prawda, że od któregoś patcha nie da się kolonizować Ameryki, dzięki wykupieniu dostępu do portów Portugalii i korzystaniu z ich położenia?
2) Jak się wam udaje to, że po 1 wojnie praktycznie ze wszystkimi na około zaczynają spadać relacje w stosunku do nich? Np. gram Polską: wypowiadam wojnę zakonowi zgodnie z tym pierwszym eventem, to np. po jakimś czasie i Węgry i Czechy mnie nie znoszą, chociaż nic im nie robię i z nimi nie walczę.

29.06.2014 13:11
wert
224
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Aurelius --->
Nie wiem czy jest to dokładnie to, ale czasami bardzo pogorszyć stosunki może drobiazg - np pozwolenie na przemarsz wojsk wrogowi. Ja tak miałem z Węgrami - bardzo dobre stosunki, pozwoliłem komuś tam na przemarsz i od razu zmieniły się na wrogie. Jak cofnąłem pozwolenia to wróciły do przyjaznych.
Czasami jednak po prostu krajom się coś odwidzi - miałem super relacje ze Szwecją, przyjaźń, sojusz i te sprawy. Nagle pstryk i momentalnie się pogarszały (pragnienie twoich prowincji, wrogość etc)

29.06.2014 13:29
225
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Tylko, że u mnie nie od czasu do czasu, a zawsze i praktycznie wszyscy zaczynają mnie nienawidzić po 1-2 wojnach - owszem nie od razu, ale to z każdym rokiem się nasila. Ja wielkiej ekspansji militarnej nawet nie robię, też się staram pokojowo, ale po 100 latach, to wszyscy którzy ze mną graniczą są już w koalicji przeciwko mnie, a stosunki tak na minus, że żadna poprawa ich się już nie udaje i właściwie gra jest już wtedy nudna.

Jedyne co mi się udało rozpracować to podbój wschodu. Cały czas utrzymuję Litwę, swoimi armiami niszczę armie wroga, a Litwinom daję prowadzić oblężenia, więc jak podpisuję pokój, to te prowincje dostają Litwini i na nich spada ov i problemy z corowaniem. Można by potem wchłonąć taką ogromną Litwę dopiero pod koniec gry.

30.06.2014 12:49
Ezrael
226
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Llordus - Nie, nie ma to kompletnie sensu, zużywa jakieś masakryczne ilości punktów monarchy, potem trzeba jeszcze odrabiać stabilność z poziomu -3 i na dzień dobry masz ogromne plecy, co spowalnia początek gry, najbardziej newralgiczny, bo od tego jak wystartujesz, zależy czy będziesz miał możliwość działań w dalszej części gry.
Dodatkowo w grę wchodzi po prostu matematyka - handicap wynosi 20%. Wystarczy, że zaprzyjaźnisz się z jednym państwem zachodnim (idealne są małe, spokojne księstewka niemieckie), osiągniesz 150 punktów w relacjach i dostajesz stały event "Western Arms Trade", który dodaje Ci +10% do technologii. Czyli masz już tylko -10% w porównaniu do państw zachodnich. Kolejnym krokiem jest dołączenie do HRE - jeśli jesteś członkiem, ale nie imperatorem, masz kolejne +10% i wychodzisz na zero praktycznie za darmo. Oczywiście państwa zachodnie w Cesarstwie mają w tym momencie 90%, ale nie ma też co przesadzać.
Jestem teraz w robocie, ale później wkleję screena, na którym wszystko świetnie widać. Jednym zdaniem - do techów militarnych mam obecnie bonus około 60-70%, a z uwzględnieniem modyfikatorów ujemnych (eastern -20%, defender of the faith -5% i jeszcze parę innych) ostatecznie wychodzi jakieś 30-40% na plus. Inne gałęzie trochę mniej, ale ogólnie dość podobnie i badania idą zazwyczaj po 450-500 punktów. Zresztą w tej grze nie ma co pędzić z technologią. Nie da się za bardzo wysunąć do przodu - całkowicie niemożliwe jest więcej, niż może +2 poziomy ponad resztę, bo kolejny wymaga więcej punktów, niż możesz zgromadzić w puli. Najlepiej jest być lekko w tyle, jakieś -2 do najbardziej zaawansowanych. Wtedy dostajesz bonusy za wymianę myśli, odkrywasz taniej, nie jesteś bardzo zacofany, a masz więcej punktów na inne ważne rzeczy, zwłaszcza jeśli chodzi i adm i dip. Co do puli zresztą - grupa eastern może zgromadzić ich 1200, a nie 1000. Bardzo się to przydaje, gdy zabierasz się za coś grubego, jak np. integracja dużego państwa, można się lepiej przygotować (obecnie integruję Francję, 250 basetax x 15 pkt. dip. miesięcznie, czyli prawie 4 tysiące na przestrzeni 20-25 lat, coś takiego boli jak cholera)

W HRE zacząłem już działać. Obecnie pozostało 30 księstw i około 180 lat. Na razie więc nie wprowadzam edyktu, który wasalizuje wszystkich na raz, tylko stopniowo anektuję najmniejsze księstewka dyplomatycznie. Za każdą aneksję mam -25 do stosunków z resztą, ale zeruje się to w ciągu około 15 lat, więc myślę, że w ciągu najbliższego wieku z 10-15 uda się wchłonąć. Gdybym ich zwasalizował miałbym -25 za aneksję księstwa HRE i kolejne -50 za aneksję innego wasala. Pozostałe więc będę musiał zrobić za jednym zamachem, właśnie wykorzystując edykt cesarski, zrywając wasalizację, podbijając (o ile będzie to możliwe, bo nie wiem, czy edykt pacyfikacyjny nadal będzie działać, czy nie) i ogólnie działając w sposób maksymalnie brutalny.
Wojna i patent w podrzucanie zdobyczy wasalowi niestety obecnie nie wchodzi w grę, bo mam zakaz wojny na terytorium cesarstwa i po prostu nie mam możliwości jej wypowiedzenia. Było to fajne, ale obecnie trochę komplikuje sprawę. Trochę pomaga Holandia spoza cesarstwa, bo czasem anektuje coś małego i zmniejsza ogólną liczbę księstewek.
A w najgorszym wypadku, jeśli nic innego nie da się zrobić, to wprowadzę ostatnią reformę i zintegruję całość pod sztandarem Cesarstwa, trudno. Jeśli się przygotuję, mogę to zrobić dosłownie w ostatnim roku gry. Ogólnie jednak zrobiłem błąd, trzeba było się zabrać za to wcześniej, anektować stopniowo wszystkie najmniejsze kraje i na ostatnie stulecie zostawić tylko kilka największych, których nie da się zwasalizować standardową metodą, wyłącznie edyktem. Przestroga na przyszłość i dla innych.

Aurelius - metodą na początek gry jest przemyślany system sojuszy. Musisz znaleźć agresywne państwo, które lubi się napierniczać z innymi i zawrzeć z nimi sojusz. Wtedy to oni wypowiadają wojnę, Ty się jedynie dołączasz jako sojusznik. Dostajesz oczywiście badboya za aneksję terytorium i masz ograniczone możliwości (możesz dogadywać się wyłącznie z liderem wrogiego sojuszu, a nie z poszczególnymi członkami), ale jest to najlepsza metoda. W skrócie - czekasz, aż sojusznicy odwalą brudną robotę, sam zajmujesz jedną, czy kilka niebronionych prowincji, czekasz, aż War Score wejdzie na wysoki pułap (ale nie za wysoki, bo lider sam zakończy wojnę i nic nie dostaniesz), podobnie jak wyczerpanie wrogów i podpisujesz separatystyczny pokój z aneksją zajętych prowincji. Badboy w tej odsłonie maleje szybko, po ostatnim patchu bardzo szybko, więc nie ma problemu. Przez pierwsze 70-80 lat gry cały świat mnie wręcz kochał. Ale podstawą na początku gry jest jednak ogólnie aneksja dyplomatyczna, chyba, że zaczynasz jako mocne państwo. W późniejszej fazie, gdy już się wzmocnisz militarnie masz większe możliwości, bo będziesz wskakiwał na pozycję lidera sojuszu, nawet jeśli to nie Ty wypowiesz wojnę. Będziesz więc mógł realnie wykorzystać War Score nawet do kilkuset procent (dla każdego państwa liczy osobno, a na końcu podpisujesz pokój z liderem).

Bezpośredni duzi sąsiedzi w tej grze albo Cię kochają, albo nie znoszą. Mariaż + sojusz to miłość, w innym wypadku w grę wchodzą tarcia graniczne, poza tym niemal na pewno wybiorą Cię jako rywala (-75 do stosunków) itd. Kwestia sojuszy. Na początku miałem z Austrią (musiałem, żeby wejść do HRE), a choć Czechy i Węgry nie przepadały ze mną, także nie nienawidziły - nie ruszałem ich w ogóle, dbałem tylko o przyzwoite relacje co jakiś czas wysyłając dyplomatę, żeby nie zrobiło się bardzo źle. W efekcie były całą grę neutralne, co najwyżej z lekką nutą niechęci. I znowu kwestia sojuszy - drugi miałem z Brandenburgią (elektor, a walczyłem o stołek imperatora), która zawsze bardzo chce zdobyć Neumark od Krzyżaków. I to oni wypowiedzieli wojnę. Z sojuszniczymi wobec Krzyżaków Węgrami nie walczyłem ani razu, bo wybrała się do nich Litwa swoim megawojskiem, ja zająłem się wyłącznie okupacją Pomorza. Neumark i coś tam jeszcze trafiły oczywiście do mnie (za co Brandenburgia się trochę wkurzyła, ale nie jakoś strasznie). Znikome straty, a badboy wygasł po kilku latach, przez które zajmowałem się Walachią.

Ogólnie podstawą jest więc działać na wielu frontach. Walczysz i podbijasz Krzyżaków, dostajesz badboya wobec okolicznych państw. Więc przez kolejne kilka lat zajmujesz się zachodem, lub południem, coś tam zdobywasz, dostajesz badboya w tym rejonie, ale w międzyczasie obniżył się, lub wygasł ten na wschodzie. I tak na zmianę. A gdy już trochę urośniesz, to będą praktycznie zupełnie inne światy, całkowicie niepowiązane relacjami. Dopiero w znacznie późniejszej fazie, gdy przyspieszysz tempo problemem będą koalicje. O ile w większości wypadków da się wziąć na klatę wszystkich na raz, to głównym problemem jest to, że nie można podpisać separatystycznych pokojów z poszczególnymi członkami - jednym słowem, walczysz 5 lat z połową świata tylko po to, żeby za 100% War Score zdobyć kilka prowincji. Całe szczęście ten układ też nierzadko da się wydymać i tak atakować, żeby nie walczyć z całą koalicją na raz. U mnie kluczem jest resztka Krymu. Mają wiecznie odnawiany sojusz z Turcją, ale ze względu na to, że nic im nie podbijam, za każdym razem po wojnie bardzo szybko wychodzą z koalicji. Co pozwala mi zaatakować ich ponownie po kilku latach, a wtedy Turcja, jako lider sojuszu włącza się do wojny, powołuje swoich innych sojuszników i w efekcie walczę z 4 krajami (niestety nadal pokój ze wszystkimi na raz, albo wcale), w tym jednym dużym, ale nie z dziesięcioma, w tym Moskwą.

System działa i Turcja już się powoli kończy, każda wojna jest coraz krótsza, a Moskwa (wykorzystałem ich chętkę na Afganistan, który był w jednoosobowej koalicji przeciw niej - dołączyłem do tego sojuszu i gdy tylko Moskwa zaatakowała, miałem wojnę 1 na 1) tak już podupadła, że choć ogromna, najnowsza wojna to był niemal Blitzkrieg - podbiłem większość terytorium w zaledwie dwa lata. System wsuwania głębokich macek w głąb terytorium i separacji poszczególnych fragmentów jest skuteczny jak zawsze, całkowicie dezorganizuje obronę. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy zniszczyłem całkowicie z miejsca jedną 40-tys. armię i dokopałem drugiej podobnej tak, że przez następne pół roku już tylko kręciła się i zbierała bęcki, aż w końcu padła. War score za bitwy po dwóch miesiącach - 35%.

wert - Potwierdzam, system sojuszy ma jakiś błąd. Obecnie przyjaźnię się z Hiszpanią, relacje na poziomie ok +50 (wyżej się nie da, bo rywalizujemy ogólnie) i czasami tak z czapy wyskakuje mi info, że zerwałem sojusz (bez konsekwencji, modyfikatorów, spadku stabilności itd., po prostu okno z informacją) i relacje schodzą z miejsca do -150. Po czym mija miesiąc - dwa, Hiszpania sama pcha się z nowym sojuszem i relacje wskakują na +150. Kapryśne toto jak młodociana pannica. Coś jest ewidentnie nie tak.

Rok 1640 i nadal nie wyskoczyła mi walka ze szlachtą o tron. Chyba patch nie działa ze starym sejwem i będę miał pacta conventa do końca gry. No trudno, jakoś przeżyję.

01.07.2014 23:03
Ezrael
227
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Na szybko same screeny, jutro coś dopiszę.

01.07.2014 23:04
Ezrael
228
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

02.07.2014 12:17
Ezrael
229
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Jak widać na screenie, nastąpił okres agresywnej ekspansji. Imperium Ottomanów przestało być imperium, a niedługo przestanie być w ogóle. Udała się także unia personalna z Anglią. To już drugi z 4 strategicznych krajów, które muszę w ten sposób podbić. Francja zostanie wchłonięta za około 10 lat, co da mi też przyczółek w Nowym Świecie. Anglia dopiero koło 1700 roku będzie częścią Polski.

W Hiszpanii siedzą Jagiellonowie, więc to kwestia tylko jednego kiepskiego potomka, albo jego braku, żeby zająć tron. Myślę, że w ciągu najbliższych 100 lat taka okazja się pojawi, coś takiego zdarza się stosunkowo często. Portugalia nadal ma swój odrębny ród rządzący, ale już działam i jeśli tylko dynastia wygaśnie, to na 100% wejdą tam też Jagiellonowie (raczej Polscy, ale mogą też Austriaccy, choć to dla mnie żadna różnica na tym etapie). Nadal jest szansa. Portugalia robi się jednak upierdliwa, bo zablokowała mnie w Afryce, a nie chcę z nimi wojny, bo są rozrzuceni po całym świecie i zajmie to sporo czasu. Liczę więc, że uda się to zrobić pokojowo.

Dzięki Hiszpanii udało mi się przebić już niemal do Indii. Rozpoczęli wojnę Malwą (to szare), co pozwoliło mi powalczyć z Baluchstanem i przepchać się trochę dalej bez uruchamiania koalicji. Za jakieś dwa lata zaatakuję Sind (to małe ciemnoszare na Płw. Indyjskim), który ma sojusz z koalicyjnym Afganistanem. Po tej wojnie prawdopodobnie połknę obydwa kraje na raz, dzięki czemu zacznę okrążać Moskwę, hamując jej dalszy rozwój, który jest mi już w obecnej chwili nie na rękę.

Sama Moskwa to już obecnie kolos na glinianych nogach. Zajęcie części najcenniejszych europejskich terytoriów straszliwie ich osłabiło i obecnie mają już limit utrzymania zaledwie 60K wojska (20 lat temu było to około 100K). Są jednak cały czas duzi, więc cały nie chcę ich jeszcze atakować, bo będę tracił za dużo czasu. Może znowu uda się podłączyć pod jakąś wojnę obronną, wtedy zajmę resztę europejskich terytoriów i tym samym praktycznie ich wykończę. Jeśli nie, najpierw zlikwiduję do końca Turków, a potem zacznę się już naparzać na ostro z koalicją. Likwidacja tureckiego frontu pozwoli mi przenieść całość sił na wschód i na wojnę totalną z każdym, kto się podłączy i będzie miał ochotę dostać łomot.

Są dwie niewiadome w planach podboju świata. Hiszpania i Portugalia, ale także same rozwiązania gry. Chodzi konkretnie o to, jakie są wymagania achievementu World Conqueror. Na jednym z forów wyczytałem, że (przynajmniej w patchu 1.4) jako podbite liczą się też terytoria zależne - wasale itd. Jeśli tak, to mocno upraszcza sprawę. Jeśli jednak koleś nie wiedział, co pisze, albo nastąpiły zmiany, to będzie znacznie gorzej, bo na przykład bardzo upierdliwy jest nowy konstrukt w postaci protektoratu. To taki wasal na tyle zacofany technologicznie, że nie zużywa relacji dyplomatycznej, ale także nie można go anektować dyplomatycznie, co jest totalnie beznadziejne. Obecnie coś takiego, całkowicie z zaskoczenia, zrobiło mi się z Adalem (to czerwone w Somalii). Do ostatniej wojny był protektoratem koalicyjnego Hedjazu, który właśnie przestał istnieć. W wyniku czego te tereny bez pytania mnie o zdanie przeszły pod moją pośrednią kontrolę. I jest klops. Anektować nie mogę, muszę zerwać układ, zaatakować i podbić. Zerwanie pociągnie jednak za sobą -1 stabilności. Nie jest to jakaś tragedia, ale to dodatkowa zbędna upierdliwość. I nie wiem co robić, czy bawić się w to, czy zostawić jak jest, bo jest już to terytorium podległe i nie muszę robić nic więcej. Ściślej - wiem, co zrobię. Wchłonę ich na wszelki wypadek, ale to gra w ciemno i nigdzie nie mogę potwierdzić, o co chodzi dokładnie z tym achievem. Ktoś wie?

A jeśli chodzi o liczby - wyglądają dość przerażająco, ale w związku z powyższym i tak nie wiem, co oznaczają. Wg. zakładki religijnej w statsach, na świecie istnieją 1443 prowincje kolonizowalne, reszta to woda, albo wasteland. 274 należy do mnie bezpośrednio, czyli zaledwie niecałe 20%. Ale to nie uwzględnia terytoriów, które już albo są właściwie moje (Francja i Anglia), albo jest możliwość, że staną się moje drogą alternatywną (Hiszpania i Portugalia) oraz z którymi nie wiadomo o co chodzi - kolonie, państwa kolonialne, protektoraty tych państw itd. Łącznie jest ich obecnie 350. Przy optymistycznym założeniu zrealizowania strategicznych celów dyplomatycznych (Hiszpania i Portugalia) mogę liczyć, że mam, albo została wykonana robota na mniej więcej połowie świata i to tej najbogatszej. Moskwa ma np. obecnie 88 prowincji, ale zaledwie ze 20 wartościowych, reszta będzie podbijana hurtowo. Do tego trzeba uwzględnić bonus administracyjny od 23 poziomu technologii, więc w ostatnim stuleciu będę podbijać i core'ować prawie dwa razy szybciej. Do tego idea administracyjna - całkowicie beznadziejna jako całość, ale z genialnym bonusem -25% kosztu core'owania, którą też niedługo zrobię. No i wreszcie około 200 prowincji to animaliści i szamanizm, czyli między innymi prowincje tubylcze - i też nie wiem, czy je także muszę podbić, a nawet skolonizować (absolutnie niewykonalne przez jedno państwo), czy istotą achieva jest raczej "last man standing".

Cóż, czas pokaże.

A drugi screen to przykładowe bonusy, jakie można wycisnąć w technologii. Poza "Sejm complied", który spadł mi jak z nieba na jakieś 30 lat (król jest sędziwy i niedługo bonus wygaśnie wraz z jego śmiercią), ale raczej się już nie powtórzy, reszta bonusów jest mniej więcej na stałe. W wojsku jest jeszcze lepiej, bo tam dodatnie dochodzą obecnie do około 70%. Co jest także bez sensu, bo akurat ze wszystkich trzech rodzajów punkty militarne są najmniej przydatne - potrzebne tylko do rekrutacji generałów i rozwoju. Forty i inne pierdoły są mi całkowicie niepotrzebne i nigdy nie były.

03.07.2014 01:31
230
odpowiedz
Llordus
215
exile

Ezrael --> W jaki sposób dochodzisz do takiej ilości unii personalnych?
Claim throne? Jeśli tak - nie szkodzi to w stosunkach (dosyć chwiejnych z reguły) z innymi sojusznikami, z którymi masz mariaż?

03.07.2014 01:47
.:Jj:.
231
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
9.5

Ezrael=> gratulacje!
Btw nie ma wątku o grand strategy? Tam by było tego miejsce, a nie w jakiś komentarzach :>

Sam niedawno 'wsiąkłem'. Od małego grałem w RTSy. Wszystko w real time, czasem miksy z ekonomią i takie tam. Kiedyś widziałem to przez pryzmat arkuszy Excela. Ale z czasem zainteresowanie historią rosło i w końcu tez padły uprzedzenia co do mechaniki.

Obecnie robię research ile jeszcze planują wydawać dodatków do EU IV. Fajnie jakby niedługo pojawiło się Complete Edition. Ilość DLC przeraża :/
Teraz w EU III próbuję powalczyć Śląskiem. 1 prowincja. Po lewej Bohemia którego jesteśmy wasalem, po prawej PL i Litwa, na dole Węgry. Masakra.

03.07.2014 09:19
Ezrael
232
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Llordus - Dania pojawiła mi się sama, totalnie z czapy. Prowadziłem sobie w najlepsze wojnę z Turcją, nie utrzymywałem żadnych relacji z Danią, po czym nagle mi wyskoczyło okienko, że zaczęła się wojna z Moskwą o sukcesję.

Francja weszła mi sama po długim okresie, ponad 150 lat relacji dyplomatycznych, sojuszy, mariaży itd. Nie claimowałem. Najpierw po prostu na tron wszedł Jagiellon, potem po kilkudziesięciu latach nastąpiła szybka wymiana króli - jeden po drugim umarł bardzo młodo i ten drugi nie zdążył chyba wyprodukować potomka.

Anglia za bardzo nie miała wyboru - o ile dobrze pamiętam (nie mam 100% pewności, ale coś mi się takiego kojarzy), na tron wszedł tam austriacki Jagiellon, nie "mój", bo jest ich w Europie całkiem sporo. Tronu nie sclaimowałem. Pokazywało mi, że po śmierci Anny będzie wojna z Hiszpanią, więc uznałem, że jest ok i kwestia sprowadza się do tego, czy coś "mocnego" się urodzi, czy nie. Anglia ma ujemny prestiż, więc być może coś jej się urodziło, ale ze słabym claimem. Z Hiszpanią mam natomiast sojusz i być może dlatego wojny nie było. Po prostu wskoczyła mi unia personalna.

W Hiszpanii wspomniany wyżej event - "Get that, Habsburg!", albo coś takiego.

Ogólnie jednak są dwa czynniki - podobno stabilność, ale przede wszystkim prestiż. Jeśli gra ma wybrać, który z pretendentów ma wejść na tron, wybiera tego z państwa o najwyższym prestiżu. Czyli zawsze mnie, bo mam stały, praktycznie bez przerwy na poziomie 100 (pomijając negatywne eventy, obniżające tymczasowo, ale obecnie mam już mnóstwo pozytywnych modyfikatorów - defender of the faith, Mekka, Jerozolima, i jeszcze sporo innych, więc ogólnie zamiast maleć, mam obecnie chyba +3 rocznie, więc bardzo szybko wraca do poziomu 100).

Oraz oczywiście brak sensownych konkurentów - np. Portugalia ma mariaż ze mną, z Hiszpania i z Moskwą, Jagiellon polski z prestiżem 100, Jagiellon hiszpański z prestiżem 90+ i ktoś tam z Moskwy z prestiżem ujemnym. Jeśli tylko pojawi się wymiana, będzie to Jagiellon.

03.07.2014 11:27
wert
233
odpowiedz
wert
204
Kondotier

W kwestii Achievementu - z tego co pisze w Wiki to nie ma być niepodległych państw - http://www.eu4wiki.com/Achievement_conditions [48] Nie wiem jak traktują protektoraty.

Ja na westernizacje przeszedłem w 1560-68 r. Praktycznie 8 lat zastoju, bo pkty monarchy nie przyrastały - i co jakiś czas wstecznictwo, niepokoje i takie tam. W sumie to z perspektywy czasu się zwróciło i pozwoliło mi intensywnie rozwijać budynki w kraju. To jest tylko pytanie czy zniwelujemy ten wolniejszy rozwój i bycie w tyle - ja się wystraszyłem, że jak na takim wczesnym etapie mnie przegonili to co będzie potem.

Z tego co widzę, to bonus z uniwerku jest tylko jeden - jak się podbije inne to nie ma więcej bonusu?

Jj ---> ja właśnie dla tego kupuję po kolei w EUIV. Nie kupuje tych graficzno - muzycznych, bo nie mam potrzeby. A dodatki DLC zmieniające mechanikę staram się mniej więcej na bieżąco bo potem wydatek narasta. Tak miałem w EUIII, czekałem, czekałem i w końcu kupiłem na jakiejś wyprzedaży i chwilę po tym zapowiedzieli EUIV.

03.07.2014 15:45
Ezrael
234
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Jj - Dzięki, ja też na razie się wstrzymuję z DLC, przede wszystkim dlatego, że niewiele wniosą do mojej gry. Moja Polska ani nie jest potentatem handlowym (bo mam to gdzieś, i tak nie mam co robić z kasą), ani kolonizatorskim, więc poczekam po prostu na coś naprawdę dużego i ciekawego, albo też na jakiś complete edition.

Jest jedna, ale przeogromna wada tej gry. Jest w zbyt dużym stopniu losowa. Cała gra sprowadza się tak naprawdę do tego, żeby mieć mocnego króla. Bez tego leży absolutnie wszystko - nie ma rozwoju, nie ma kasy (bo nie ma budynków, które nie wiedzieć czemu kosztują punkty monarchy), nie ma dyplomacji, nie ma wojny, nie ma podboju i w ogóle można sobie jedynie siedzieć cicho i patrzeć, jak leci czas. I jest to kompletnie beznadziejne. Połowa gry sprowadza się do przetargania każdego lipnego następcy po frontach i misjach kamikadze, żeby mu się szybciej zmarło i został zastąpiony kimś konkretniejszym, zanim wejdzie na tron. A i tak szlag trafia człowieka, gdy zagląda do państw "szczęściarzy" i wiecznie mają staty typu 6/6/5. Najlepszy król, jaki mi się trafił (obecny) ma 14 punktów na 18 - 6/6/2. A potomkowie najczęściej typu 2/2/0, 3/2/2, 4/1/3 itd. Jak już trafi się jakiś z 10-12 punktami, czyli nieco powyżej teoretycznej średniej, to traktuję go jak zgniłe jajko, aby się przypadkiem nie przeziębił, żadnego powoływania do wojska itd. Bez sensu.

Jedynie w pierwszej fazie gry, gdzie miałem kilkanaście prowincji, budowałem świątynie, żeby zwiększyć swoje śmieszne dochody (i przede wszystkim zwiększyć basetax, żeby móc anektować księstewka niemieckie), poza tym przez całą grę nie buduję prawie nic, bo nie mogę sobie pozwolić na marnotrawstwo punktów. Jedynie punkty militarne mam w nadmiarze, bo zużywam niemal wyłącznie do techów. Bo i po co mi forty, albo zwiększanie siły ludzkiej w prowincjach? Po aneksji Litwy, czyli jakichś 60 latach gry, miałem już mocarstwo pod tym względem (ale tylko pod tym, bo była totalna lipa bez dowódców - zanim wbiłem na wysoki poziom army tradition i zacząłem generować przynajmniej przyzwoitych, dostawałem straszne wpierdy od każdego).

wert - Super, dzięki za info, na tę stronę wiki jakoś nie trafiłem. Myślę, że protektoraty też się załapią, ale przede wszystkim trochę mi ulżyło z HRE. Co do uniwerków nie zwracałem uwagi, ale na to wygląda, bo gdzieś na pewno jakiś już podbiłem. To akurat ma sens, bo by było z kolei zbyt prosto, techy by były za darmo.

04.07.2014 16:08
235
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Czy żeby wprowadzić na tron sąsiedniego kraju Jagiellona to muszę sclaimować im najpierw tron?
Bo bawię się loadami i wygląda, że tak.

I jak właściwie mam wykorzystać to, że u mnie jest Kazimierz Jagiellon a w Czechach Jan Petr I Jagiellon? Jak mam niby połączyć teraz te kraje? :)
No właśnie chwilę gram i mi już Petr umarł a na tron im wstąpił Jiri z Podebrad :(.

04.07.2014 16:27
Drackula
236
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

[235] Sclaimowac tron mozesz kazdego panstwa z ktorym masz royal marriage a obecny wladca nie ma potomka. Jednak jesli on takowego sie dorobi to caly claim idzie w 4 litery.

04.07.2014 16:28
237
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Ja wiem jak sclaimować. Bo to zrobiłem (ale i tak nie wiem po co mam to robić :) ).
No i bardziej mnie interesuje jak wykorzystać fakt, że mam w Czechach tą samą dynastię?

04.07.2014 16:52
Drackula
238
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

jesli zrobisz claima to jak tamten wladca umiera bezdzietnie to ktos z twojej dynastii wstepuje na tron tego panstwa. Jesli ten ktos natomiast umze bezdzietnie to nastepuje personal union z Twoim krajem i Twoj wladca jest wladca tez tamtego kraju ktory jest traktowany w mchanice gry jako wasal.
Po 50 latach uni personalnej mozesz zintegrowac dwa panstwa w jedno lub czekac az przy okazji wymiany wladcy integracja sama sie dokona.

Z tymi Czechami to jak mu sie umrze bezdzietnie to jak pisalem bedziesz mial personal union. Ewentualnie wojne o tron z jakims innym krajem. Jesli wygrasz to wtedy dopiero personal union.

04.07.2014 16:54
239
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

1) Czyli bez claima, jedynie z samym sojuszem i mariażem nikt nie wstąpi z mojej dynastii?
2) To dlaczego gdy Petr Jagiellon (panował może rok w Czechach) umarł, to na tron im wstąpił Jiri z Podebrad a nie ja?

04.07.2014 17:01
Drackula
240
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

Generalnie jest tak, ze:

- Jesli masz tylko royal marriage to istnieje szanasa na kogos z Twojej dynastii na tronie basz szansa na unie personalna. Wszystko zalezy od tego jakie stosunki to panstwo ma z innym w porownani uz Toba.
- JEsli robisz claima, wynosisz sie na szczyt tej drabinki.
- Jesli ktos inny zrobi claima razem z toba to bedziesz mial wojne o sukcesje.

A z tym czechem to pewnie ktos innym mial duzo lepsze relacje niz Twoje, jakbys mial aktywnego claima to bylaby unia personalna.
dodatkowo jesli na tronie siedzi ktos z Twojej dynastii to mozesz zmusic go do uni personalnej poprzez wypowiedzenie wojny.

04.07.2014 17:08
241
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

T wygląda tak:
1) robię claima
2) w Czechach rządzi regencja (Landfridens)
3) w 1446 wstępuje za regencję mój Jagiellon - jednocześnie tracę claima podczas tego wyboru króla (czemu go tracę?)
4) czy teraz mam ich znów sclaimować?

5) ok, znów claimuję
6) loaduję już 6 raz, mój Jagiellon zawsze umiera w ciągu roku-dwóch i nigdy nie następują unie personalna ze mną

04.07.2014 17:17
Drackula
242
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

nie robi sie claima na regencje bo oni tylko zastepuje mlodego wldcem ktory z wiekiem zasaiada na tronie, de-fakto nie ma zmiany wladcy w tym przypadku.
Generalnie nie warto robic claimow w przypadku mlodych wladcow bo jest z byt duza szansa ze beda mieli potomka o mocnym claimie i wtedy ty tracisz claima. Ja robi claimy tylko wldca powyzej 60tki i tylko wtedy kiedy wim ze royal marriage nie wystarczy aby miec PU. Zawsze sprawdzaj opic po obecnym wladca bo to Cie informuje kto nastwpny wkroczy na tron lub czy bedzie PU, etc.
Claim na wlasna dynastie oplaca sie tylko wtedy kiedy chcesz miec cassus belli i wypowiedziec im wojne o tron.
W kazdym innym przypadku jest to zbyt duza loteria i malo przewidywalna.

JEsli chcesz te czechy miec to zrob claima i wypowiedz im wojne o sukcesje. ale licz sie z tym ze jesli masz kiepska reputacje i jesli jest sojusz zawiazany przeciwko tobie to na 95% bedziesz mial kolejna wojne na glowie. JEsli wldca umrze przez wypowiedzeniem wojny to cassus belli ci przepadnie.

04.07.2014 17:46
243
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran
Image

To ja już nic nie rozumiem.
Przecież wyraźnie władca z mojej dynastii jest na tronie i tylko ja mam claima.
Jedyne co mam podejrzane to ujemny prestiż.

04.07.2014 17:48
244
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran
Image

A gdy mój władca umiera, to wstępuje jakiś Podebrad.

04.07.2014 17:52
Drackula
245
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

Jedyne co mam podejrzane to ujemny prestiż.

to jest twoja odpowiedz

Jakbys mial wysoki prestiz to mialbys wojne o sukcesje z Burgundia.
Wydaje mi sie ze mozesz czechom wojne o tron wypowiedziec.

04.07.2014 17:57
246
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Jak wybrali Podebrada to znów mi claim zniknął i mariaż też, więc nic nie zrobię już :(.

04.07.2014 18:02
Drackula
247
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

wiem, ale wydaje mi sie ze miales cassus belli o tron zanim wybrali tego nowego., wgraj sejwa, wypowiedz wojne i z glowy. Moze nawet wygrasz jesli austria i burgundia sie nie wtraca :p

04.07.2014 18:41
248
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran
Image

To inne pytanie - pozwoliłem by na tron Czech wszedł Burgundczyk (nie wiem o co chodzi, ale on też umiera w ciągu roku). Czechy mają prestiż 5 a ja 12 i nadal po śmierci Burgundczyka wstępuje na tron Podebrad.

To jaki ja muszę mieć prestiż, żeby powstała unia?

04.07.2014 19:33
Ezrael
249
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

A jaki prestiż ma Burgundia?

Wygląda na to, że całość rozbija się o to. Ze screena [243] wynika, że realizuje się scenariusz burgundzki - wyścig o tron wygrywa Karol I i w związku z tym wchodzi na niego jakiś tam nieokreślony Jagiellon.

A prestiż powinien być większy, niż Burgundii. Jeśli masz jeszcze sejwa, to zrób szybki edit swojego prestiżu i zobacz, co się stanie.

Albo wrzuć sejwa na jakiś serwer, chętnie zobaczę o co chodzi. Sam jeszcze nie ogarniam do końca mechaniki dziedziczenia, bo na przykład jakiś czas temu, w innej grze - standardowej, nie Ironmanie, nagle odziedziczyłem sobie Burgundię, ot tak. Żadnych stanów pośrednich, żadnych unii, sojuszy, mariaży i nagle - ciach, wyskoczyło mi okienko, że odziedziczyłem tron i Burgundia zrobiła się z miejsca różowa. Być może, ale tylko być może miało to coś wspólnego z HRE, bo byłem już imperatorem, a są tam jakieś przesłanki dziedziczenia jako ostatni pretendent (zupełnie jak fiskus), tyle że Burgundia nie należy do HRE i choć nie pilnowałem tego, bardzo wątpię, żeby w tamtej grze akurat do niego przystąpiła. Gra jest nadal pełna niespodzianek.

04.07.2014 20:29
250
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Tu jest plik:
http://przeklej.org/file/ZhXK6B/zz4.eu4

Na tronie Czech jest Burgundczyk, trzeba jeszcze ich sclaimować.

04.07.2014 23:06
Ezrael
251
odpowiedz
1 odpowiedź
Ezrael
197
Very Impotent Person

Wszystko jest ok. Poniżej wklejam lekko zedytowany plik. W grze, normalnym trybem sclaimowałem Czechy i wrzuciłem dyplomatę do poprawiania relacji (na wszelki wypadek, może to być dodatkowy czynnik). Nie robiłem absolutnie nic więcej. W pliku natomiast zmieniłem wyłącznie datę urodzenia obecnego króla Czech, postarzając go o 70 lat, żeby mu się na pewno szybko zmarło.

Wystarczy puścić grę, po kilku miesiącach umiera, nawiązuje się unia z Polską i wybucha wojna o sukcesję z Burgundią. Dokładnie według opisanego przez grę scenariusza.

http://wyslijto.pl/files/download/buq0s1uxst

[edit]
Puściłem sejwa 4 razy. Dwa razy po paru miesiącach zawiązała się unia i wybuchła wojna z Burgundią, za trzecim facet spłodził potomka, za czwartym unia +wojna z... Genuą.

Nie czaję.

To musi być coś podobnego, co stało się z moją Danią. To Moskwa miała z nimi mariaż i być może claima, ale wojna wybuchła ze mną - państwem zupełnie nie mającym nic wspólnego z duńskim tronem. Najwyraźniej w jakichś nieokreślonych jeszcze okolicznościach gra zamiast po prostu unii, wymusza wojnę o sukcesję, może żeby było po prostu ciekawiej, dobierając jako przeciwnika nawet jakieś losowe, może podobnie silne państwo. Ale tego systemu ogólnie nie rozumiem kompletnie - kiedy, z kim, ani dlaczego.

[edit2]
Puściłem jeszcze kilka razy i przestałem rozumieć cokolwiek. Na jakieś 15 przebiegów najczęściej efektem jest unia + wojna z Burgundią. Dwa razy pojawił się JAKIŚ Burgund (czyli zwyciężył nasz Zygmunt), raz pojawił się Charles (czyli zwyciężył burgundzki Filip), a raz była unia + wojna z Genuą.

Nic nie rozumiem. Z tego, co wyczytałem claim ma sens wyłącznie w przypadku, gdy nie ma potomka, albo jest słaby. Nie stanowi gwarancji, bo jeśli pojawi się potomek mocny, to plany diabli biorą - wracamy do sytuacji, jakby claima nie było, tylko obrywamy z relacjami. Z uwzględnieniem powyższego Internet mówi, że:

1. na tronie siedzi obcy ród - następuje wymiana na nasz ród
2. na tronie siedzi nasz ród - unia + wojna

Tyle, że to się ma nijak do testu. To, że zrealizowały się różne scenariusze jeszcze rozumiem - nadal jest jakiś czynnik losowy i najwyraźniej claim tylko mocno zwiększa szanse na nasz scenariusz. Ale:
Dlaczego zwycięstwo Zygmunta oznacza wsadzenie na tron konkurencyjnego Burgunda, a nie Jagiellona?
Dlaczego raz wybuchła wojna z Genuą? Jedynym łącznikiem jest to, że mają sojusz z Burgundią. Ale co to za wojna o sukcesję per procura?
Dlaczego najczęściej od razu przechodzimy do unii + wojny, zamiast wsadzić na tron Jagiellona, a dopiero za jakiś czas przy kolejnej okazji zawalczyć już o sam tron? Co to za przeskok?

wtf?

29.11.2018 19:55
Mr.Kalgan
251.1
Mr.Kalgan
221
Gold Dragon

W pliku natomiast zmieniłem wyłącznie datę urodzenia obecnego króla Czech
W jakim pliku i jakim programem ?

04.07.2014 23:58
252
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

To gramy na innej grze :) bo u mnie nigdy nie ma wojny z Burgundią, zawsze wchodzi Podebrad.
Aha, a w tym moim savie Polska nie miała prestiżu ręcznie zmienionego na 90-coś? Bo powinno być 30-coś.

05.07.2014 00:36
Drackula
253
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

[240] burgundia ma historyczmy event gdzie po smierci wladcy dzieli sie pomiedzy francje a imperatora.

05.07.2014 09:47
Ezrael
254
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Aurelius - poza wiekiem króla Czech nie zmieniałem absolutnie nic. Prestiż się zgadza, dostałem jakieś -20 za sclaimowanie tronu.

Drackula - To wszystko wyjaśnia, faktycznie daty się zgadzają, bo wg. "province history" okoliczne prowincje w tym samym czasie trafiły i zostały od razu score'owane na rzecz Francji. Dzięki za info.

05.07.2014 10:09
255
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

OK. Rozumiem już. Gra oszukuje.
Zmieniłem wiek króla Czech na 100 lat, umarł za chwilę i mam unię personalną z Czechami i bezsensowną wojnę z... Węgrami (a nie Burgundią) :).

Gdy król ma około 20-parę (czyli jest młody) lat to tron dziedziczy zawsze Podebrad, czyli jakaś dynastia czeska znikąd.
Zaczynam podejrzewać, że to nawet nie musi być błąd, tylko może specjalnie tak zrobiono, bo inaczej Czechy by mogły za łatwo wpaść któremuś z okolicznych państw na samym początku gry. Ciekawe czy w przypadku innych krajów też tak jest.

Puść jak chcesz mojego save`a bez modyfikacji wieku króla i poczekaj z góra 4 lata, u mnie najczęściej Burgund i tak umiera bezpotomnie to zobaczysz czy też nie masz Podebrada :).

I mam wątpliwości czy też nie oszukać i nie zostawić teraz tego tak :p.

05.07.2014 10:55
Ezrael
256
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Zgadza się, to samo. Bez żadnych modyfikacji albo wchodzi Podebrad, albo rodzi się nowy potomek, a raz wszedł mi burgundzki Karol. Unii nie było ani razu.

[edit]
To samo nawet, gdy zmodyfikowałem prestiż na 100. Czyli wygląda na to, że pewne rzeczy albo są zafiksowane na stałe, może historycznie, bo wg. wiki Jerzy Podiebrad faktycznie wszedł na tron w 1458 (ogólnie jednak gra ma tendencję do pakowania na tron gościa, który był historycznym królem w tym czasie, więc to może nie mieć znaczenia innego niż tylko jego personalia), albo w grę wchodzą jakieś czynniki, o któych nie mamy pojęcia.

05.07.2014 11:17
257
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Może parametrem dla wszystkich krajów jest też wiek króla? Skoro go modyfikujemy i to wystarcza, żeby gra zadziałała zgodnie z oficjalnymi założeniami.
Bo chyba programista nie siedział i nie robił wyjątków dla Czech, żeby nie można ich było przejąć tak szybko.

Mam jeszcze pytanie do strategii. Dam sobie spokój z Czechami. Teraz chcę:
1) dojść z Austrią do relacji 188,
2) sprzedać Mazowszu wszystkie prowincje bez 3
3) wejść do HRE i dać wszystkim 3 prowincjom prowincje cesarskie
4) no i teraz czy warto mi atakować Zakon, żeby przejąć Gdańsk (sfabrykuję prawa) i Kulm (na to mam event) czy też lepiej tego nie robić, bo zagrozi to mojemu wyborowi na cesarza i relacjom z HRE. Potrzebuję dostępu do morza, bo chcę sprawdzić, czy na nowym patchu znów można wykupić dostęp do portów Portugalii i kolonizować Brazylię. Ale z drugiej strony po tej wojnie Pomorze i Zakon stworzą koalicję i boję się, że znów za 50 lat wejdą do koalicji wszyscy na około mnie. No i gdy przejmę Kulm i Gdańsk to uaktywnia się event na wasalizację Zakonu, więc przy następnej wojnie może by się udało ich uzależnić od siebie (nie wiem czy przejęcie 2 prowincji w pierwszej wojnie to nie za mało i może trzeba zabrać aż 3).

05.07.2014 11:43
Ezrael
258
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Można atakować. Zakon nie jest w HRE, więc dostaniesz tylko aggresive expandera, za dwie prowincje dość niewielkiego. Możesz też spróbować od razu wziąć Neumark, bo to prowincja imperialna i Brandenburg będzie miał na nią chrapkę, co może doprowadzić do zajęcia większej części, albo nawet aneksji Zakonu przez nich. Wtedy na Pomorzu urośnie Ci sąsiad, z którym nie będzie Ci się za bardzo opłacało walczyć, jako z członkiem HRE, więc Cię ogólnie przyblokuje w tamtym rejonie.

Wojna z zakonem niczym Ci nie grozi. Koalicje rozbija się przez poprawianie stosunków z jej członkami. Są dwa czynniki, ten na który masz wpływ, to relacje - jeśli wejdą na plus, to większości wypadków członek koalicji wychodzi z niej po paru miesiącach. Drugi, na który już większego wpływu nie masz, to sposób postrzegania Cię - ta ikonka obok realcji, dopóki są to figury szachowe, czyli "zagrożony", to sposób zadziała. Jeśli to miecz, to raczej nie, bo jesteś po prostu wrogiem i członek pozostanie w koalicji już na stałe, albo przynajmniej bardzo długo (i oczywiście musisz w jego okolicach przez ten czas zachowywać się grzecznie). Jest jeszcze trzeci - ogólnie upływ czasu, ale czasu w grze nie ma tak dużo, żeby polegać tylko na nim.

[edit]
Aha, być może już o tym wiesz, ale NIE dodawaj prowincji do imperium (poza Krakowem oczywiście), dopóki sam nie zostaniesz imperatorem, bo będzie to strzał w stopę.

http://www.eu4wiki.com/Holy_Roman_Empire

05.07.2014 11:54
259
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Neumarku nie chcę brać, bo to chyba bardzo pogorszy moje stosunki z Brandenburgią, a oni wybierają cesarza. Zajęcie Gdańska niszczy przecież moje stosunki z Pomorzem, które na Gdańsk też ma ochotę.

No i tu kwestia następna: jak zrobić by mojego króla wybrano na cesarza. Mam pozytywne głosy od Czech, Brandenburgia daje mi 2 miejsce (Austria jest 1), reszta krajów też mi daje któreś tam miejsce dopiero. Widzę że poprawa relacji mnie winduje na wyższe miejsca, ale i tak nie na 1. Z Czechami mam sojusz i mariaż, więc może z tamtymi też powinienem to mieć, ale wtedy przyrost dyplomacji będę mieć 0 z powodu kar.

05.07.2014 12:02
Ezrael
260
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Sojusz, mariaż, prawo do przemarszu po Twoim terytorium, dar pieniężny, regularne wysyłanie dyplomatów, żeby utrzymywalil bonus do relacji na poziomie 80-100. To całość opcji, jakie masz cały czas pod ręką (inne są dość losowe, powiązane z byciem sojusznikiem w wojnie, albo niedawne bycie sojusznikiem w wojnie), ale wystarczające. Z Austrią nie wygrasz bezpośrednio, bo ma większe możliwości wpływu, musisz więc zaprzyjaźnić się tymi elektorami, którzy nie mają z nią sojuszu. A także podstępnie działać na jej niekorzyść - czyli robić wszystko, żeby jak najbardziej obniżyć Imperial Authority, bo ten daje obecnemu imperatorowi bezpośredni bonus do wyborów. Czyli np. gdy widzisz, że ktoś z zewnątrz atakuje HRE, a nie uczestniczysz bezpośrednio w wojnie, to pomóż agresorowi - dostępem dla wojska, może nawet subsydiami. Jeśli wyszarpną jakąś prowincję, reputacja imperatora poleci na łeb na szyję, zwiększając Twoje szanse.

Co do [257] jeszcze - może faktycznie to być wiek, albo po prostu pierwsze lata gry są dość zafiksowane w ukryty sposób, żeby odzwierciedlić realne wydarzenia historyczne. Myślę, że tak może być, bo jeśli nic się nie robi, to przez pierwsze kilkanaście lat kontynent rozwija się mniej więcej historycznie, oczywiście z pewnym czynnikiem losowości. Im dalej w głąb czasu natomiast postępujemy, tym bardziej historia się rozjeżdża i tym bardziej alternatywna staje się gra.

05.07.2014 12:06
261
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

A co obniża Imperial Authority? Jedyne co mi przychodzi do głowy to wezwać ją na wojnę, żeby zhańbiła sojusz, ale ona podstępna jest, nie dość że nie chce zhańbić, to mi jeszcze zaczyna wypłacać subsydia wojenne od razu :).

05.07.2014 12:10
Ezrael
262
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Hahaha :D
Duży wpływ ma odległość. Jeśli powołasz ją na wojnę gdzieś w Azji, niemal na pewno odmówi, będzie to zresztą od razu widać, zanim wypowiesz taką wojnę.

Możesz też zrobić odwrotnie - maksymalnie pomóc Austrii, niech dobije do 50 punktów. Wtedy prawdopodobnie puszczą pierwszy edykt i reputacja im się wyzeruje. Ogólnie jednak nigdy nie miałem problemów z przejęciem tronu. Będziesz musiał jednak na tym się skupić, poświęcić dyplomatów i relacje dyplomatyczne na przynajmniej 20 lat. Warto jednak, oj warto. Imperium strasznie koksuje.

http://www.eu4wiki.com/Holy_Roman_Empire

05.07.2014 12:37
263
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

No tak, ale ja mam 1446 rok. Mogę tylko najechać Zakon albo Węgry :).
Czyli przed jakimś 1500 rokiem albo i później nie mogę zostać cesarzem? Mogę tylko mozolnie poprawiać relacje?

05.07.2014 13:17
Ezrael
264
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Spokojnie można wejść na stołek już w momencie śmierci pierwszego cesarza.

Dołącz do HRE, anektuj powiększone Mazowsze i Walachię (już zacznij zbierać na to punkty dyplomacji, przydadzą Ci się, gwarantuję). W ten sposób zwolnisz sobie dwie relacje. Trzecia to Czechy, więc daj im jeszcze dostęp wojskowy, wyślij dyplomatę, niech im słodzi. W panelu imperium znajdź jeszcze kolejnych dwóch elektorów, wobec których masz najmniejszą różnicę punktów i którzy nie mają aliansu z Austrią i właśnie tych przyciśnij - wszelkie możliwe pozytywne relacje+dyplomaci, w ten sposób będziesz miał trzech za sobą. Warto nawet pomyśleć o jednej nadmiarowej relacji i przyatakować czwartego elektora, wtedy będziesz miał pewność wygranej.

Poprawa relacji na początku boli, bo zajmuje pełne 50 miesięcy. Potem jest już znacznie łatwiej, bo tylko podtrzymujesz co jakiś czas relacje na wysokim poziomie, co zajmuje dyplomatę najwyżej na około rok-półtora. Dobrze jest wziąć jako pierwszą ideę Dyplomację i rozwinąć ją jak najszybciej - dostaniesz dodatkowego dyplomatę, dodatkową relację i bonus do reputacji dyplomatycznej, który jest MEGAważny. Nie wiem do końcu, jak to działa, ale te kilka punktów nierzadko czynią cuda. Jak tylko będziesz mógł weź doradcę, który ma kolejny bonus +5 do reputacji dyplomatycznej - ten facet założy podwaliny pod Twoje imperium, gwarantuję. Jako drugą ideę możesz brać Arystokrację - to pomieszanie bonusów wojskowych i dyplomatycznych, bardzo, bardzo przydatna idea dla Polski, bo daje dokładnie to, czego potrzebujesz najbardziej. Na początku masz za słabe wojsko, żeby zrobić cokolwiek siłą, możesz tak naprawdę działać tylko po dobroci. A dostaniesz bonusy wzmacniające i jedno i drugie.

I jeszcze jednak sprawa - tak przy okazji. Dowódcy wojskowi. Rób wszystko, żeby osiągnąć i podtrzymać wysoki poziom army tradition. Standardowo - na początku będzie ciężko, potem łatwiej. Różnica pomiędzy posiadaniem dobrego dowódcy, a słabym, bądź w ogóle, to mniej więcej odpowiednik 100-150 lat rozwoju technologicznego. Nie przesadzam. Dobry dowódca to dwu,- może nawet trzykrotne wzmocnienie armii. Nie dosyć, że będziesz wygrywał z nawet bardziej rozwiniętymi technologicznie wojskami, to jeszcze zrobisz to z małymi stratami własnymi, oszczędzajac manpower.

06.07.2014 13:53
wert
😊
265
odpowiedz
wert
204
Kondotier
Wideo

Gra nie oszukuje, tylko symuluje różne nieprzewidziane wydarzenia :)
Nie jestem też pewien czy niektóre kraje nie mają jakiś dodatkowych ukrytych bonusów czy specjalnych wydarzeń (nie mam na myśli lucky nations). Gdzieś przeczytałem, że polecają granie właśnie Czechami, bo się bardzo ciekawie gra.

Jest jakieś wewnętrzne przeliczenie wydarzeń chyba co miesiąc albo co rok (albo co jakiś inny czas).
Ja ta miałem jak grałem Polską i byłem w sojuszu z Węgrami i ci wypowiadali, w pewnym miesiącu, wojnę Turcji. Wgrywałem sejwa parę razy, kombinowałem żeby tej wojny nie było Nawet wypowiedziałem wojnę Czechom, żeby się Węgrzy przyłączyli - myślałem, że dwie wojny już nie udźwigną. Nie pomogło. Kiedy wreszcie powiedziałem trudno - niech się dzieje wola nieba, to wojna nie wybuchła - wybuchła jakieś pół roku później.
Czemu? nie wiem - może coś tam zatrybiło inaczej.

Poza tym co się bawicie w jakieś Habsburgi - mariaże, claimy? :)
tutaj https://www.youtube.com/watch?v=yLF-C7neghw jest ciekawy wykład, gdzie jest pokazana Polska dyplomacja - zmobilizować armię i możemy negocjować kapitulację wroga :)

Reputacja działa (chyba) tak jak poprzednio umiejętności dyplomatyczne monarchy. Im więcej się ma tym chętniej przyjmują nasze propozycje.

A jeszcze pytanie: +25% Improve relations - oznacza, że 25% szybciej dyplomata poprawia relacje jak go wyślę do kraju, tak?

08.07.2014 11:35
266
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

1) Dzięki. Pomogło tylko poprawianie relacji z Kolonią, Mainz, Trier do 100 (Czechy już mnie popierały) + gift.
Był 1459 i wybrali mnie na cesarza :). Dobrze, że pojawiła mi się wcześniej kontrola kurii, mimo że miałem tylko 1 kardynała. Prawdziwy cud. Tylko nie wiem, czy mam już dodawać swoje prowincje do HRE czy nadal nie?

2) W Czechach jest teraz bezdzietny Podebrad, który ma 36 lat i gdyby teraz umarł, tron będzie mój, czyli będzie unia personalna. Po 30 to już ma gorsze możliwości na dziecko, więc ryzykuję i mam claim na ich tron.

3) "+25% Improve relations - oznacza, że 25% szybciej dyplomata poprawia relacje jak go wyślę do kraju, tak?"
Nie wiem, jeszcze nie mam tylu punktów dyplomacji żeby to sprawdzić :).

4) Ale polecam coś takiego. Mam teraz dużo ujemnych relacji różnych typów (rejected alliance, agressive expansion, was at war, claimed the trone, odrzucenie przemarszu itd.) i w grudniu zawsze zatrudniam doradcę dającego "better relations over time + 30%". Ten doradca działa wtedy na poprawę roczną każdej tej kary, więc się opłacają finansowo takie zmiany, np. zamiast +5,3 jest +6,5 a zamiast +4 jest +4,9. No i oczywiście poprawa zachodzi ze wszystkimi krajami.

5) Nadal nie rozumiem, jak ma się stać coś takiego, że na tron innego kraju wstąpi ktoś z mojej dynastii. Sclaimowanie Czech i śmierć Podebrada daje z nimi unię personalną, a kiedy na ich tronie będzie tylko ktoś z mojej dynastii ale bez unii? No i nie wiem jak wykorzystać, że będzie tam Jagiellon bez unii. Wypowiedzieć im potem wojnę, czy jakoś pokojowo zwasalizować?

6) Martwi mnie teraz coś innego. Nie rozumiem skąd się biorą te relacje typu "wants your provinces". To jest dopiero oszustwo w tej grze. Węgry nie mają nawet claima na żadną z moich prowincji, a mają tą relację i daje im ona -128 do stosunków. Więc nici z mariaży z nimi, claimowania, sojuszy itd. No i martwi mnie to, że za chwilę będzie szansa na rozpad Burgundii i odziedziczenie ich ziem. Ale wtedy na pewno dostanę z Francją -200 bo będą chcieć na pewno tych burgundzkich prowincji. Więc nici z osadzenia Jagiellona na tronie Francji lub mariażu i sclaimowania ich. Nie mam pojęcie jak tego unikać i jak likwidować te "wants". Np. z Brandenburgią mam +200 stosunków, a ich wants na mój Danzig nie chcą zniknąć. Jak się doda do tego jednoczesne występowanie "border friction", to mam kraje typu Węgry, które będzie można zniszczyć tylko na drodze wojny, co mi średnio pasuje.

7) Dyplomatic reputations +5 daje chyba dodatnie punkty przy próbie wasalizacji, przemarszów, transferze trade itd. (jak się najedzie na pasek sukcesu, to tam się pojawia co z czego wynika i widać tą dyplomatic reputations. Zazwyczaj zwiększenie +5 nie jest potrzebne, ale czasami to może przeważyć, gdy ich brakuje.

08.07.2014 11:49
Drackula
267
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

ziemie burgundii to zaden problem; dodajesz wszystkie do Imperium (o ile nie sa), tworzysz jakiegos wasala i oddajesz mu wszystkie sporne prowincje, problem z glowy.

08.07.2014 12:01
268
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Na ziemie mojego wasala czyli Luneburg, wantsa ma Hansa, przez co Hansa ma też ze mną pogorszone relacje :(.
Być może dlatego, że to HRE, ale jeśli na tym nowym patchu będzie tak samo z Francją?

Szczerze mówiąc to ta gra mnie wkurza. Dania zajęła Livonian Order. Sprzedała Litwie Wenden i Dorpat.
Po czym nagle dostała "wants your provinces" na..... Dorpat i -11 do relacji ze mną. Dobrze, że -11 a nie - 110.
Ten event to jakaś brednia. Poszukam może da się go wyłączyć. Jak nie, to chyba dam sobie spokój z tą grą.

08.07.2014 14:09
269
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Nie wiem, te "wants" to jakiś bug. Nie widzę sensu, żeby to utrzymywać w tej postaci. Będę chyba modyfikować save, żeby usunąć je w sytuacji gdy są z kapelusza, czyli Węgry mają wants na Kraków, a nie mają nawet claim ani nie wspierają tam rebelii, ani nie robią nic co by uzasadniało wystąpienie takiego czegoś, albo gdy wants są na mojego wasala, a mi się dostają ujemne relacje.

08.07.2014 14:14
Ezrael
270
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

wert - Biorąc pod uwagę, że istnieje jeszcze bonus "better relations over time", który przyspiesza zanikanie relacji negatywnych, to faktycznie na to wygląda. Ale przyznam szczerze, że jakoś nie miałem okazji sprawdzić naocznie.

Aurelius - Z punktem czwartym nie miałem pojęcia, że tak to działa, dzięki za info. W późniejszych fazach gry to nie ma większego znaczenia, ale na początku świetna sprawa.

5. Na podstawie tego co sprawdziłem na Twoim sejwie, wygląda na to, że w takich okolicznościach, wbrew opisowi, masz wyłącznie szansę na unię personalną. Zawsze jest też opcja, że ze względu na mariaż z Twoim rodem na stołek wchodzi po prostu ktoś z Twojego rodu, ale bez unii. Czyli coś jakby gra miała wybór pomiędzy wsadzeniem na tron Twojego króla, albo któregoś z licznych kuzynów.
To samo zresztą powtarza się w mojej grze - szansę na unię z Hiszpanią już miałem, nie wiem, czy nawet nie dwukrotnie, ale po prostu nie wypaliło, wchodził następny Jagiellon z czapy i tyle. Może miałem po prostu pecha i gra wylosowała "kuzyna". Albo po prostu to jakiś hamulec, żeby za bardzo nie rozrosnąć się tym sposobem (z drugiej strony jednak Austria ma achieva na trzy unie jednocześnie, więc na pewno jest to możliwe).

Co do pytania - claim teoretycznie powinien zagwarantować unię, kosztem pogorszenia relacji i wojny o sukcesję, ale w praktyce okazuje się, że jednak wcale tak nie jest - jak pokazał Twój sejw testowy, gdzie działy się najróżniejsze cuda. Najwyraźniej system claimowania uwzględnia jakieś dodatkowe nieznane mi czynniki. Myślę, że jednak dość bezpiecznie jest założyć, że claim dodatkowo zwiększa szansę na unię, ale o ile dokładnie, tego nie wiem.

6. Też nie mam pojęcia i są to tak dalece posunięte absurdy, że obecnie pojawiają mi się takie sytuacje, że jakieś małe indyjskie państewko, które miało stosunki mniej więcej w okolicy zera, nagle z czapy sobie zachciało moich 370 prowincji - nie że okolicznych, tylko od razu wszystkich - także tych po drugiej stronie świata. Albo Szwecja - czasem chce trzech, potem nagle dwustu, ot tak. To nowość w grze i jakiś tam sens może mieć, ale obecnie jest to rozwiązanie całkowicie, zabugowane, kretyńskie i bez sensu. Cokolwiek twórcy nie zamierzali wymyślić, nie uwierzę, że w obecnej postaci ma to jakikolwiek sens. Zresztą ilość prowincji nie robi żadnej różnicy, bo miałem np. sytuację, że Szwecja chciała wyłącznie mojej Rygi i miała za to modyfikator -200. Genialne.
Co do Francji natomiast - zrób mariaż już teraz, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby AI go zerwało, cokolwiek by się nie działo. Może być problem z jego odnowieniem, ale zawsze masz przynajmniej jedną szansę na wymianę rodu.
7. Tak, to ogólny bonus, tylko jestem pełen podziwu, jak bardzo silnie wpływa na efekty dyplomacji. Różnica paru punktów potrafi czasem dosłownie wypełnić pół paska pokazującego szansę na zgodę. To samo jest z edyktami cesarskimi - wymiana doradcy na tego +5 może Ci dać kilka, czasem nawet kilkanaście krajów ekstra.

Co do HRE - jeśli już jesteś imperatorem, to jak najbardziej możesz dodawać prowincje do imperium, bo przyspieszą przepychanie reform, punkty idą na Twoje konto.

08.07.2014 14:23
Drackula
271
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

dawno nie gralem wiec nie wiem co wniosl nowy patch

Ale jesli jest jakis nowy event co daje te chcenie prowincji to sprawdz czy ty z drugiej strony nie masz cassus belli. Jak masz to wypowiedz wojne, wymus na wrogu odechcenie tych prowincji i stosunki wroca do normy :)

ewentualnie znajdz plik z eventem i wywal w cholere

W sejwach nie grzeb bo to jest puszka pandory, raz zaczniesz to juz nie skonczysz

08.07.2014 14:46
272
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Nie mogę znaleźć tego eventu. Pozostaje usunąć te wants, które są nielogiczne.
One faktycznie występują losowo - raz Dania chciała Dorpat, a za drugim razem Dorpat i Danzig. A nawet ze mną nie graniczy bezpośrednio. Z tymi krajami nie mam żadnych konfliktów, wojen, casus belli, claimów, conquestów, nie mam prowincji z ich kulturą czy coś w tym stylu. To totalnie losowe, ale jak gra się uprze, to nawet load nie zawsze pomaga.
2 razy dziedziczyłem dla testu Burgundię i za każdym razem kto inny miał wants na te ziemie. Kompletnie bez sensu mechanizm.

Przy okazji zapytam, czy zawsze dziedziczy się dokładanie tyle samo prowincji Burgundii, czy w zależności od jakichś dodatkowych elementów (np. mariaż z nimi) można dostać ich więcej.

08.07.2014 16:22
273
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Już wiem. Francja (chyba) dostaje tylko prowincje z grupy kulturowej, czyli te z kulturą Burgundian, Wallonian, Cosmopolitaine, pod watunkiem że nie są w HRE - dlatego nie dostanie Franche-Comte, Cambray, Hainaut itd.

08.07.2014 16:40
Drackula
274
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

to i tak nic

jak gralem burgundia to zjadlem pol francji, pol imperium, bylem imperatorem i zachcialo mi sie wziasc decyzje o utworzeniu Holandii :0

stracilem 90% wlosci za utworzenie holandii oraz ze wlasnie odpalil mi sie event o zmianie ustroju wywalili mnie ze stolka imperatorskiego bo zachcialo mi sie byc republika :)

08.07.2014 18:46
wert
😊
275
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Ja się właśnie szykuję na grę Burgundią i przerobienie jej na Niderlandy - czekam tylko na Res Publica bo tam mają wprowadzić jakieś zmiany do ustroju Niderlandów właśnie (i w ogóle republik kupieckich) :)

09.07.2014 19:44
276
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Ciekawa sprawa z tym claimem na Czechy. Pojawiają mi się teraz 4 opcje (jak najeżdżam na info o ich królu, to to się zmienia co kilka miesięcy):
1) Jagiellon wstąpi na tron,
2) wojna o sukcesję z Moskwą,
3) Polska anektuje (inherit) Czechy,
4) Moskwa anektuje Czechy.

23.07.2014 10:55
277
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran
Image

Europa w 1553 wygląda tak jak na zdjęciu. Anglia i Francja są z nami w unii personalnej. Koncentruję się na podbiciu krajów niemieckich.

Wprowadziłem protestantyzm i dokonałem westernizacji.

Cały czas osłabiam Moskwę, zabierając im ziemie i oddając je Nowogrodowi.
Wiem już jak osłabić Turcję. Uwolnię jednoprowincjowe Bizancjum po wojnie z Wenecją, a następnie je zwasalizuję i zacznę wypowiadać wojny Turcji, w ramach pokoju oddając ziemie Bizancjum. Na koniec Bizancjum anektuję pokojowo.

23.07.2014 20:12
Ezrael
278
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

Aurelius - W takim razie masz świetny start i namieszasz bardzo w świecie gry.

Ja też w ciągu ostatnich tygodni znalazłem trochę czasu i przepchnąłem się na wschód. Z unii z Hiszpanią i Portugalią chyba nic ostatecznie nie będzie, bo mają spory prestiż i rodzą im się w kółko mocni potomkowie. Z drugiej strony jednak nie wygląda to tak źle, jak przypuszczałem, bo większość podbitych przez nich ziem to terytoria zależne - po aneksji wspomnianych mocarstw kolonialnych powinny przejść pod moją pośrednią kontrolę. Raczej nie uda mi się pokolorować świata jedną farbką, ale może chociaż uda się zdobyć achievement, zobaczymy.

Dość mocno niestety namieszał mi w planach ostatni patch. Zamiast rozejmu po wojnie trwającego 5 lat zrobiło się 15. Dla mnie zupełnie bez sensu, wszystko diabli wzięli i ostatnie kilkadziesiąt lat będę musiał jechać na stabliności -3/-2, inaczej nawet nie mam co marzyć o zlikwidowaniu koalicji. Jak sobie pomyślę o tych wiecznych, masowych buntach, które mnie czekają, to mi się odechciewa grać...

Ogólnie plan jest taki, że po podpisaniu pokoju z tym czymś niewymawialnym w Indochinach rzucę się na Sofalę, czyli to małe pomarańczowe coś w pd-wsch Afryce. To protektorat Portugalii, więc będzie wojna. Hiszpania ma sojusz ze mną i z nimi, więc albo dołączy do mnie, albo do nich. Właściwie obydwie opcje mi odpowiadają. W obydwu Amerykach mam po jednej silnej armii, która bez problemu spacyfikuje zapędy tamtejszych protektoratów, kolonii, terytoriów zależnych do zajęcia moich przyczółków, więc tam będę w defensywie. Portugalię mam gdzieś, jest dość niewielka (jest w Europie, Afryce, na Kamczatce i w Chinach, do tego sporo wysepek), więc powienienem łyknąć ją stosunkowo szybko. Z Hiszpanią gorzej - jeśli dołączy do wojny jako wróg, to w ramach pokoju raczej zmuszę ją do uwolnienia Aragonii, Algierii, które będę mógł potem łyknąć pokojowo). Taka pośrednia zabawa powinna ograniczch i nerw na mnie i opóźnić, bądź może nawet całkowicie oddalić groźbę dołączenia do koalicji. Z obecnym 15-letnim zawieszenim broni, to dla mnie bardzo duża upierdliwość - nie dosyć, że wojny są dość długie, bo na ogromnym terytorium, to jeszcze długi czas oczekiwania na kolejną. Bu.

23.07.2014 20:37
Ezrael
279
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person
Image

I jeszcze koalicja. Terytorium bardzo dużę, siła bojowa śmieszna, ale ogólnie sam wynalazek wybitnie upierdliwy, bo nie pozwala na separatystyczne pokoje z poszczegółnymi członkami i wymusza 15-letnią przerwę między wojnami (wiem, powtarzam się, ale strasznie mnie to wkurzyło).

Na Turcję całe szczęście nadal działa patent z Krymem, więc mogę się napierniczać z nimi osobno - dzięki temu znikną ostatecznie koło 1710 roku, bo już w następnej wojnie powinienem ich anektować. Niestety pozostali członkowie koalicji nie mają sojuszników, którzy pozwolą mi wykorzystać ten patent. Rozważam jedynie Moskwę. Ta akurat ma sojusz z Portugalią. Jeśli zaatakuję więc bezpośrednio Portugalię, to powinna się dołączyć osobno do wojny. To by bardzo, ułatwiło sprawę, bo ich trochę przykroję i zmniejszy mi się terytorium koalicji. Z drugiej strony nie mam pewności, czy nie pociągnie jednak za sobą reszty koalicjantów. O ile mi wiadomo nie powinna, ale kto tam wie, już parę razy gra mnie zupełnie zaskoczyła.

23.07.2014 21:20
280
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Ja Moskwę i Turcję wykończyłem Francją.
Dzięki unii personalnej Francja wysyłała tam 100 tysięczne armie. Nawet pierwsza wojna z Turcją była łatwizną, bo ja obległem 3 prowincje, a armiami tureckimi + resztą prowincji zajęła się Francja i Litwa i coś tam co było zwasalizowane przeze mnie. Z Moskwą to nawet nie wiem co się tam działo. Podpisywałem tylko pokoje przy 80% i nic tam nie wysyłałem :).

Moskwa już nie istnieje u mnie. Teraz chcę ją uwolnić z Krymu, który ma jej jedną prowincję, zwasalizować i oddawać jej sukcesywnie ziemie Nowogrodu, po czym wchłonąć.

Niestety Hiszpania ma -1000 wantsów na mnie, więc nici z mariażu z nimi.

Nie rozumiem tych dziwnych protektoratów i kolonii. Mam taką Nową Funlandię. Jak zakładam kolonię to staje się ona jej częścią. Ciekawe, czy jak zniszczę Nową Funlandię to już kolonie będą tylko moje.

23.07.2014 23:13
281
odpowiedz
Pmistrz
2
Junior

Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak zmienić nazwę z Commonwealth na Rzeczpospolita Polska lub po prostu Poland? Bo mnie to troszkę razi... Od razu powiem, że nigdy nic nie zmieniałem w plikach gry i nie instalowałem modów, więc nie wiem za bardzo jak się za to zabrać...

24.07.2014 07:46
Cuauhtemoc
282
odpowiedz
Cuauhtemoc
14
Legionista

Mam pytania do osób już posiadających EU4:
1. Czy okres w którym gramy (czyli od XV do XIX wieku) nie mija za szybko, tzn. czy to jest rozgrywka na jeden dzień czy na kilka dni lub tygodni?
2. Czy po zakończeniu okresu gry można grać dalej, czy gra się kończy?
Dzięki za odpowiedzi i inne cenne informacje :-).

24.07.2014 13:18
Drackula
283
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

ostatni patch likwiduje mozliwosc szybkiej ekspansji kompletnie.
Jedyna opcji na podicie swiata teraz to bycie imperatorem i aktywna przedostatnia reforma dajaca nieograniczzonych wasali.
Problem jednak jest z bardzo zredukowanym przyrostem imperial authority.

26.07.2014 11:16
284
odpowiedz
zanonimizowany943990
19
Legionista

Czy jest do Europki jakieś spolszczenie? choćby nieoficjalne?

26.07.2014 12:05
wert
285
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Cuauhtemoc --->
1. Nie mija za szybko - to jest raczej gra na dłuższy czas - no chyba, że będziesz grał po 20 godzin dziennie
2. Gra się kończy.

Pmistrz ---> Commonwealth tzn Rzeczpospolita, nie wiem co w tym może razić i co i po co zmieniać. Zacznij od nowa i nie twórz unii z Litwą tylko graj jako Polska do będziesz miał Poland - tak jak np Ezrael. Narodowe Idee oraz system rządów jest taki sam dla Polski i Rzeczpospolitej.

Ciekawe jak wygląda zdobycie achievmentu "The Three Mountains: - czyli podbój świata grając wyspami Ryukyu :)

26.07.2014 20:34
Ezrael
286
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Podobno z założenia ten achiev jest niemożliwy do zdobycia podczas "normalnej" gry. Biorąc pod uwagę co się dzieje obecnie w grze i w jakim kierunku idą zmiany, raczej faktycznie jest to mało realne. Poniżej jednak link pewnego kozaka, który go zdobył na dość wczesnej wersji wykorzystując exploity, które zostały już połatane. Jeśli chodzi o mnie - seems legit, koleś jest bystry i zasłużył. Ale ogólnie osobiście uważam, że dość bezsensowne jest tworzenie osiągnięcia, którego osiągnąć raczej nie można, no ale cóż - nie, żeby nie pozwalało mi to zasnąć.

Bardzo długa lektura, ale ciekawa, można się sporo nauczyć o grze.

http://forum.paradoxplaza.com/forum/showthread.php?709144-The-Three-Mountains-A-Ryukyu-AAR&s=c1ea56358e57f08afc97db8615baa37d

31.07.2014 12:39
Drackula
287
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

[286] po ostatnim patchu w trybie Ironman podboj swiata nie jest mozliwy juz zadnym panstwem. Generalnie kilka achievementow z listy jest nieosiagalnych i powinno byc z niej usuniete.

Uwaga: Czytajcie zmiany w patchach! Ja sie nie zaglebilem i stracilem mase czasu, nerwow, jakies 250k wojska, kasy itd na przeprowadzenie westernizacji. W efekcie poprawil mi sie tylko koszt nowych technologii, wojsko zostalo to samo, uwstecznilem sie jakies 6 techow militarnie do innych panstw i taka austria mial wojska z 2x wiekszym morale niz moje.
Nie robcie westernizacji, najgorszy mozliwy wybor na nowym patchu.

31.07.2014 13:03
nietoperztbg
288
odpowiedz
nietoperztbg
67
Pretorianin

Żebroch - Jeszcze nie ma. Niedługo będzie.
https://www.facebook.com/Grajpopolsku?fref=ts

03.08.2014 14:28
Wismerin
289
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

@Drackula

A co teraz takiego zmienili w westernizacji?

Gram na nowo Ottomanami i waham się czy robić tą westernizacje skoro namieszali coś z jednostkami.

03.08.2014 14:55
290
odpowiedz
gro_oby
229
Senator

a czemu już podbój nie jest możliwy?

03.08.2014 15:17
Wismerin
291
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

Zapewne chodzi o mocno podwyższone wartości aggresive expansion. Kiedyś pamiętam, można było zdobywać wiele prowincji i słabo to wzrastało. Teraz podbijesz kilka i koalicje wyrastają jak grzyby po deszczu.

04.08.2014 09:37
Drackula
292
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

[289] zmienili wartosci przeliczeniowe dla westernizacji i teraz dluzej caly proces trwa, szczegolnie dotkliwe dla duzych krajow.

Przykladowo, jesli posiadasz cale indie to bedzie to trwalo 70-150 lat w zaleznosci od tego jak dobrego wldace masz i przy zalozeniu ze przed westernizacja masz wszystkie punkty wladcy zebrane na maxa w zapasie.

Dodatkowo non stop masz eventy , ktore kosztuja cie albo mase tych punktow albo kolejne bunty i wyzsze ryzyko buntow.

Westernizacja nie daje nic poza wyrownaniem kosztow naukowych z krajami europejskimi, zadnych nowych jednostek wiec grajac jakims panstwem azjatyckim tylko sie uwstecznisz przez te ~100 lat calego procesu.

Oczywiscie we pod uwage ze jeszcze sa wojny itp.

Ottomanami nie oplaca sie robic westernizacji bo to 25% roznicy do nauki mozesz nadgonic innymi rzeczami. 30-50 straconych lat w grze ottomanami to jednak dosc sporo.

[290] Wspolczynniki do agresywnej ekspansji sa pozmieniane i koalicja cie zezre momentalnie ( w poczatkowej fazie gry). Do tego dochodza zmiany w rozejmach; po wojnie gdzie wymusiles 100% wygranej bedziesz mial 15 lat rozejmu a nie 5 jak do tej pory. W pozniejszej fazie gry wojny trwaja bardzo dlugo a po wygranej naprawde ciezko jest wyrwac wiecej niz 3-4 prowincje na raz. procesy integracji pozmieniano i teraz wszytsko wiecej kosztuje, nawet diplo anex zezre ci punty dyplomacji. Zapomnij o personal union; zagralem cala kampanie na ostatnim patchu i widzialem tylko jeden PU. Samemu mimo posiadanai non stop conajmniej 5 mariarzy nigdy nie udalo mi sie uzyskac PU.

sojusznicy dolacza do twojej wojny tylko jesli cie lubia i jesli sa w sasiedztwie, inaczej zapomnij o nich. Przykladowo, grajac Autria i bedac w sojuszu z hiszpania wypowiadajac wojne Ottomanom zostaniesz sam na placu boju bo Hiszpanie nie dolacza sie do wojny.

Oczywiscie powyzsze to dla Ironmana, na normalnym pewnie tak sie tych zmian nie odczuwa.

04.08.2014 09:52
293
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

To z tego co piszecie, to twórcy zabili grę na nowym patchu :P.
Więc chyba go nie zainstaluję.

04.08.2014 09:57
Drackula
294
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

sporo z achievementow jest obecnie niewykonalnych poprzez miane westernizacji. Poprostu nie wyobrazam sobie jak Kongo moze podbic cala afryke lub Najd zislamizaowac afryke, europe i azje :/

zabic nie zabili ale jest znacznie trudniej.

Oczywsice ruskie jeszcze bardziej przegiete, w mojej grze ruskim nie przeszkadzalo to ze raz za razem liczbe ich wojska pomniejszalem o 300k, i tak podbili indonezje :0.

04.08.2014 10:06
Wismerin
295
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

Cholera no, jeszcze mógłbym zrozumieć zwiększenie czasu westernizacji (chociaż tutaj też przesadzili) ale kompletny brak jakichkolwiek zmian jednostek jest grubą przesadą. Przecież właśnie po to robiło się westernizację, taką Polską można było bez problemu nadgonić zachód w technologiach i jedynym problemem były lepsze jednostki co może przesądzić o wyniku wojny.
O ile wcześniej były jakieś szanse gry nacjami stepowymi, czy plemionami w ameryce tak teraz są one całkowicie niegrywalne.

Z Agreesive expansion zauważyłem, że już trochę to poprawili. W jednym patchu gdy podwyższyli tą wartości podbijając Osmanami Mameluków Szwecja wchodziła przeciwko nam do koalicji. :P
Wygląda na to, że teraz najbardziej rośnie to wśród sąsiadów.

04.08.2014 10:35
296
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Powiedzcie mi proszę jeszcze jak pozbywacie się nacji kolonialnych (albo nie pozwalacie na ich powstanie). Jak widzę, że co chwilę z moich prowincji uwalniają się takie kraje, to nie chce mi się przez to prowadzić dalej kolonizacji.

04.08.2014 10:43
Wismerin
297
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

Ich się nie da pozbyć, zawsze będą się tworzyć. Chyba, że będziesz podbijał państwa Azji lub kolonizował Afrykę. Tam osobne państwa się nie tworzą.

04.08.2014 10:47
298
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

To jaki jest właściwie sens kolonizacji w Ameryce?

04.08.2014 10:59
Wismerin
299
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

Pewne przychody od nich dostajesz ale w głównej mierze nie ma sensu. Znacznie bardziej opłaca się zajmować Afrykę oraz Azję, dodatkowo nie będzie problemów z buntami kolonii.

04.08.2014 12:05
Drackula
300
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

akurat te kolonie to fajna sprawa, duzo latwiej jest przejac kontrole nad amrykami ktore sa usiane koloniami niz nalezace bezposrednio do danych panstw. KOlonie mozesz przejac jako calosc pod swoje wladanie, wczesniej mogles sobie pozwolic tylko na okreslona liczbe prowincji. Jedyna wada to wiecej micromanagmentu aby kolonie nie dazyly do niepodleglosci.

inna ciekawa opcja jest protektorat, mozesz teraz taka japonie zrobic protektoratem i przestac sie nimi przejmowac :)

05.08.2014 11:48
wert
301
odpowiedz
wert
204
Kondotier

No i kupiłem Res Publice i dodali (trochę pozmieniali) nowe idee. Teraz jest w sumie 18 idei a możemy wziąć praktycznie 5-6 (7 i 8 to już praktycznie późny etap gry) - i bądź tu mądry i wybierz coś :)

05.08.2014 11:56
Wismerin
302
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

@wert

A czy te nowe idee nie są dostępne nawet bez dodatku? Zauważyłem, że kilka dodali a dodatku nie posiadam

05.08.2014 12:39
wert
303
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Szczerze to nie wiem - nie grałem trochę i zagrałem dopiero z dodatkiem. Spróbuję wieczorem uruchomić bez tego dodatku i zobaczę.

05.08.2014 13:05
Wismerin
304
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

Chodzi Ci o humanist ideas, influence ideas oraz maritime ideas, tak?

05.08.2014 13:40
wert
305
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Tak, właśnie te.
I takie pytanie - co to jest Nacjonalizm?

05.08.2014 14:00
Wismerin
306
odpowiedz
Wismerin
96
Generał

nacjonalizm to wartość zwiększająca ryzyko buntu po zdobyciu prowincji. Gdy najedziesz kursorem na szansę rewolty pojawią Ci się różne współczynniki, jeden z nich to nacjonalizm.

Może założymy jakiś temat poświęcony grom paradoxu? Było by przejrzyściej.

05.08.2014 14:04
307
odpowiedz
kolrun
3
Legionista

Temat byłby fajny. Jestem za:)

05.08.2014 22:48
Drackula
308
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider
Image

Finalny stan gry Ottomanami na nowym patchu --->

W poczatkowej fazie gry chcialem zrobic troche PU ale nic z tego, Algieria dla przykladu od dnia pierwszego do ostatniego nigdy nie dala mi szansy na PU, mimo ze non stop walczyli z hiszpanami i portugalia.
Troche westernizacja mnie uwstecznila i podboje kosztowaly zbyt duzo punktow dyplomacji czego efektem byl tylko 25/32 poziom w dyplomacji.
Jak bardzo bym sie nie staral to max co dalbym rade osiagnac przy bardziej agresynej grze to "moze" cala azja i reszta kontynentalnej europy, ewntualnie afryka ale to juz by zalezalo od wartosci prowincji. Po ostatnich patchach, w koncowej fazie gry TAX prowincji jest znacznie wyzszy niz byl dotychczas.

05.08.2014 22:49
Drackula
309
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider
Image

i podsumowanie

06.08.2014 12:56
Wismerin
310
odpowiedz
Wismerin
96
Generał
06.08.2014 13:03
Drackula
311
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

po co? nie pierwszy tego typu i obecnie zbedny, zdechnie smiercia naturalna

08.08.2014 18:54
312
odpowiedz
Pmistrz
2
Junior
Image

Jakby ktoś był ciekaw jak gra się Hiszpanią to zapraszam do lektury moich dotychczasowych poczynań. Jeśli nie, to tylko powiem, że w życiu nie myślałem, że można mieć tyle unii personalnych naraz! (patrz screen)

***

Po skończeniu na Ironmodzie gry Francją miałem przerzucić się na Polskę, ale jako, że w poprzednich częściach EU cały czas grałem Polską zdecydowałem się rozpocząć grę Kastylią (również Ironmod) i pobawić się w kolonizatora.

Plan na początek dość prosty, czyli sojusz z Portugalią, wasalizacja Nawarry oraz maksymalne polepszenie stosunków z niezbyt dla mnie łaskawą Aragonią a w międzyczasie aneksja Granady. Dodatkowo sojusz z Francją by mieć spokój od północy i wyruszenie na łowy do Afryki, aby od tamtej strony ruszyć w stronę Azji.
W polepszeniu stosunków z Aragonią pomogła mi Portugalia, bo zawarła z nimi sojusz a potem wypowiedziała wojnę Maroko. Dzięki temu miałem bonus +25 za udział w tej samej wojnie. Zagwarantowałem im niepodległość, poprawiłem stosunki na maksa i zostawiłem dyplomatę u nich, żeby tylko Aragonia miała o mnie dobre zdanie. Niestety przez kilka lat mieli o mnie zdanie „hostile” i już zaczynałem tracić nadzieję. Jednak stało się! Po tych kilku latach hostile zmieniło się we „Friendy”, dzięki utrzymywaniu długo stosunków ponad 130 na plusie. Wtedy poszło już z górki, czyli sojusz i królewski mariaż. Jeden cel osiągnięty.
W tym czasie miały miejsce bardzo dla mnie korzystne wydarzenia. Nawarra straciła króla i stworzyłem z nią unię personalną(szkoda w sumie bo jako wasali bym ich połknął w 10 lat a tak trzeba czekać 50…), co poskutkowało wojną o sukcesję z Anglią! Kolejny miły uśmiech losu, bo dzięki temu zagarnąłem od Anglii prowincję „Labour”, której nie zdążyli wziąć Francuzi oraz pogorszyły się relacje Anglii z Portugalią. Po chwili Portugalia zerwała sojusz z Anglią a po kilku latach umarł władca i skończył się też ich królewski mariaż. Dzięki temu Portugalia miała mariaż tylko ze mną i miałem duże szanse na przejęcie ich tronu w razie śmierci króla.
Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wyruszyłem do Afryki podbijać tamte kraje zaraz po tym jak skończył mi się z nimi rozejm (za wojnę wypowiedzianą przez Portugalię). Najpierw zwasalizowałem Tunis, następnie Maroko. W międzyczasie wystąpił mi event, dzięki któremu stworzyłem unię personalną z Aragonią. Upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu, bo dostałem w spadku po Aragonii południowe Włochy, czyli „personal union with Naples”.
Monitorowałem również sytuację na północ od półwyspu Iberyjskiego, Francja tam szalała i co chwila wciągała mnie w jakieś wojny. Zdobywała sporo nowych terenów, bo wygrywała każdą możliwą wojną (z Anglią, z Burgundią, z Austrią, z małymi krajami”). Przez to mało kto ją lubił i miała mariaż tylko z moją Kastylią oraz Węgrami. Traf chciał, że umarł im król i na ich tronie zasiadł kastylijski Trastamara, moja dynastia!!! Szkoda, że mieli wtedy większy prestiż ode mnie, bo gdyby nie to, to przejąłbym też ich tron. No ale już krok w tym kierunku zrobiony, czyli mamy tą samą dynastię.
Po tych miłych przeżyciach postanowiłem dokończyć dzieła w północnej Afryce, czyli zwasalizować Algierię. Potrzebowałem na to trzech wojen. Pierwsza po to, żeby Turcy anulowali z nimi sojusz, była najtrudniejsza i najdłuższa. Dwie kolejne to już bułka z masłem (musiały być dwie bo mieli zbyt dużo terenów, żeby przejąć ich za jednym zamachem). Dodatkowo kilka lat wcześniej pomyślałem i rozpocząłem misję, która miała na celu zdobycie kilku prowincji afrykańskich (Oran, Meila), za co dostałem 200 pkt adm i 10 prestiżu po drugiej wojnie z Algierią i corowaniu tych prowincji. Wcześniej nie zdążyłem wziąć podobnej misji, tyle że chodziło o aneksję Granady. Chciałem najpierw skończyć inną a tamta już się potem nie pojawiła…
Podczas trzeciej wojny z Algierią, po której ją w końcu zwasalizowałem miałem jednocześnie trzy wojny. Poza tą wspomnianą wojną walczyłem (ściślej brałem bierny udział a walczyli ewentualnie moi wasale) z Austrią razem z Francją, która dalej szerzyła ekspansję. Najciekawsza jest jednak trzecia wojna, czyli wojna o sukcesję! Kogo? A no coś przytrafiło się młodemu królowi z Portugalii i stworzyłem z nimi unię personalną! A wojna o sukcesję z kim? Oczywiście z Anglią! Po kilku latach wojna oczywiście wygrana i Anglicy musieli przyznać się do porażki.
W tym momencie (rok 1948) mam 4 (cztery!!!) unie personalnych i 3 (trzech) wasali! Zaczyna to nadszarpywać moje zasoby pkt dyplomacji. Dlatego obecnie zamierzam się skupić na koloniach (założyłem jedną w afryce zachodniej i zaczynam zakładać kolonie w Brazylii) i ewentualnie na podbieraniu terenów od Mameluków. Całe szczęście minęło właśnie 50 lat od początku Uni z Nawarrą, więc zaraz ją wchłonę po osiągnięciu 10 lvl w administracji otworzy mi się możliwość dyplomatycznej aneksji Aragonii za pomocą decyzji, która nic mnie nie będzie kosztować.
***
Jakby ktoś miał pytania to nie krępować się ;)

17.02.2015 22:25
313
odpowiedz
jasin
20
Centurion
9.0

Ironman ma jedną ogromną wadę która praktycznie uniemożliwia mi granie w ten tryb - brak modów. Wokół gier Paradoxu funkcjonuje tak wspaniała społeczność moderów że ciężko mi wyobrazić sobie grę bez nich. Pogłębiają grę o wiele bardziej niż jakiekolwiek z DLC, a czasami wręcz DLC dodają ten sam content który wcześniej był stworzony przez moderów. W EUIV bez modów grałem chyba po jakimś roku - ot tak z ciekawości. W CKII nigdy jeszcze nie grałęm w "vanille" podobnie w HOI2 i V2. Szczerze mówiąc często kupuje DLC właśnie dlatego że któryś z modułów moda ich wymaga.

Co do samej gry to jeżeli ktoś grał w serie Total War i bardziej niż bitwy interesowało go zarządzanie państwem - sięgnij po Europę, bo tutaj jest to o niebo głębsza mechanika.
Jeżeli lubisz gry ekonomiczne - sięgnij po Europę.
Jeżeli lubisz myśli w stylu "co by było gdyby..." - no każdy na pewno już łapie o co mi chodzi.
Ja akurat przy żadnej serii nie spędziłem tyle czasu co przy tej, a pokochałem również wszystkie jej dzieci w stylu Crusader Kings, Vistoria i Hearts of Iron.

05.03.2015 20:38
314
odpowiedz
Shadolinho
3
Junior

Ale dlaczego od razu jasin wyskakujesz tak jakby do tej gry modów w ogóle nie było?

Nikt ci nie broni grać na modach ale, tylko w trybie ironman możesz zdobywać osiągnięcia na steam, niektóre mody zwyczajnie by to ułatwiły. Zawsze możesz przecież wgrać mody, odpalić zwykłą grę i załączyć hard AI jeśli już szukasz "mocnych wrażeń". Na ironmode możesz korzystać tylko z tych modów, które nie zmieniają checksum, a jedynie dodają jakieś rzeczy związane z grafiką/interfejsem.

Szczególnie polecam mody V&F(wywraca całą gre o 180 stopni), oraz extended timeline(pozwala grać od czasów starożytnego rzymu, aż po współczesność).

08.03.2015 14:44
ZawiszaC
315
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Witam, pomoże ktoś jak zacząć Polską? bo próbowałem i albo ja jestem słaby albo AI oszukuje

13.03.2015 19:41
316
odpowiedz
1 odpowiedź
haczu
2
Junior

Moge najwyzej napisac jak ja zaczynalem. Wiec tak, sojusz, mariaż i unia z litwa to priorytet. Jak tylko uzbierasz 100 adm points to popraw stabilnosc zeby dostac decyzje o utworzeniu Unii. Od poczatku fabricate claim na Danzig bo moze cie Pomerania wyprzedzic. Wejdz w sojusz z Austria jezeli krzyzacy maja sojusz z wegrami. Wypowiedz wojne krzyzakom i zdobadz danzig i chelmno. Zwasalizuj livonian order jezeli dolaczyli do wojny. Popraw relacje z mazovia i anektuj ja. Ustruj zmieni sie na elective monarchy. Dbaj o to zeby wygrywal polski kandydat bo inaczej szlag trafi unie z litwa. Bedzie to powodowalo bunty wiec zawsze miej troche woja w obwodzie. Stopniowo przejmij ziemie krzyzakow. Jezeli wegry dolaczaja do wojny to wezwij austrie a pozniej odbieraj im po 1-2 prowincjach i sprzedawaj je za 0 moldawii. Jak rozprawisz sie z krzyzakami wszystkie sily skup na Moskwie bo jak nie rozwiazesz problemu w zarodku to mozesz miec potem troche problemow z rosja. Realizuj dwa cele. Dazenie do utworzenia Rzeczypospolitej i zniszczenie, oslabienie Moskwy. Jak juz stworzysz rzeczpospolita to bedziesz tak potezny ze wgnieciesz wszystkich w ziemie.

26.07.2016 21:35
316.1
Erasus
39
Centurion

Kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz.

14.03.2015 11:57
ZawiszaC
317
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Dzięki, ma jeszcze pytanie odnośnie idei dla Polski jakie brać? A poza tym jak to jest że przed wojną mam przychód +10 ale jak jest wojna to nagle -10~15. Skąd się to bierze ?

15.03.2015 14:25
318
odpowiedz
haczu
2
Junior

Dochod masz ten sam tylko koszty rosna, bo uzupelnianie strat jednostek kosztuje nie tylko manpower ale tez kase. Staraj sie prowadzic oblezenie malymi silami a reszte trzymac w obwodzie w sasiedniej prowincji. Przycisk "d" wydziela niewielki oddzial ktory moze prowadzic samodzielnie oblezenie. Idee: humanist, aristocratic, diplomatic, quality, trade, offensive. Ewentualnie mozna zamiast humanist wziac religious tylko pozniej, jako 3 idee, ale polecam humanist bo dzieki temu latwiej o akceptowanie innych kultur.

15.03.2015 17:22
319
odpowiedz
haczu
2
Junior

Gdybys mial jeszcze jakies pytania to zapraszam na facebook do Rob Ert. Chetnie pomoge :)

17.03.2015 09:40
ZawiszaC
320
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Wielkie dzięki na pewno poszukam :)

19.03.2015 12:37
ZawiszaC
321
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Jak byś mógł podać link albo jakiś inny sposób na kontakt? Bo nie mogę znaleźć.

23.04.2015 08:11
Distructio
322
odpowiedz
Distructio
14
Chorąży
9.5

Przydałoby się spolszczenie...

07.06.2015 14:10
323
odpowiedz
Hmol
3
Junior

Distructio - spolszczenie robi teraz GPP http://grajpopolsku.pl/forum/viewtopic.php?t=2218 wie ktoś czemu nie mam humanist, influence i naval ideas?

07.06.2015 15:25
wert
324
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Hmol ---> te idee zostały dodane w którymś dodatku i może go po prostu nie masz.

09.08.2015 16:40
325
odpowiedz
polakcebulak
0
Centurion

W Polsce istnieje tylko jedna porządna grupa tłumaczy - BDiP. Nie dość, że są solidni to jeszcze pracują charytatywnie. Dlatego nie liczcie na spolszczenie Europy, bo za nie niestety wzięło się zupełne przeciwieństwo BDiP - GPP.

31.08.2015 14:10
NelsonPL
😜
326
odpowiedz
NelsonPL
26
Konsul
Image
0.0

Ja bym nie liczył wcale na to spolszczenie.
Jedni i drudzy są guzik warci.
BDIP na stronie Playloc potrafi tylko składać setki obietnic i zapowiedzi spolszczeń.
GPP wydaje niedopracowane polonizacje (Life is Strange) w których jest sporo byków.
Spolszczenia GPP nie działają na każdej wersji gry.
Dziecinada--jak jednych tak drugich...

13.09.2015 07:10
327
1
odpowiedz
zanonimizowany807234
65
Generał

NelsonPL -
odezwał się ten co wie najwięcej... Spolszczenie np Do LiS u mnie żadnych byków nie widziało. Ci co na pirackich wersjach instalują spolszczenia od tej grupy to mogą sobie polizać polonizacji. Grupa wyraźnie mówi że spolszczenia wydają wyłącznie na pełnych wersjach gier. I tylko chwalić ich że w odróżnieniu od producentów i wydawców chcą pomóc nam a proszą o podawanie błędów i je naprawiają. Więc nie pitol bzdur tylko leć odpal sobie torrenty bo kolejny tytuł ci stygnie.
Tacy Hejterzy jak ty powinni być utylizowani na forach bo problemy w domu wylewacie obgadując innych i gadając głupoty..
polakcebulak -
Tak samo ty tutaj najwięcej powiesz z rangą równą "0" Akurat praca grupy GPP jest doceniana przez tysiące polskich graczy w tym i mnie. Pracują solidnie i wtedy kiedy im czas pozwala. A fakt że robią to za free to tylko im pogratulować. Każda grupa spolszczająca coś wnosi od siebie i skoro ci ich spolszczenia nie pasują to zapewne ciśniesz jak kolega wyżej na piratach i spolszczeń wgrać nie możesz albo na serio wiek nie pozwala ci zrozumieć cennego czasu poświęconego na tworzenie i testowanie spolszczeń.

20.09.2015 12:19
marcinbvb
328
odpowiedz
marcinbvb
149
Generał

Ja długo czekałem na spolszczenie i w końcu zacząłem grać po angielsku. Gra odpalona na kompie a na tablecie słownik i tłumaczyłem sobie to czego nie rozumiałem bo orłem z angielskiego nie byłem. Teraz bez problemu gram po angielsku i wszystko rozumiem. Przy okazji nauczyłem się sporo nowych słówek. Poza tym po co tłumaczyć grę która ma już ponad dwa lata? Każdy kto już chciał w nią zgrać to gra sobie po angielsku.

19.10.2015 11:04
329
odpowiedz
zanonimizowany807234
65
Generał

Oficjalnie spolszczenie zostało zamieszczone przez GPP na steam workschop tak więc każdy kto posiada oryginał może sobie je zainstalować. Polecam!!

26.10.2015 00:59
330
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul

ktoś może mi powiedzieć z którego dlc są scenariusze: 11 list 1444: Empires of the Sands, The First Nations i Kingdoms of the East -właśnie ich nie obejmuje spolszczenie

26.11.2015 23:50
331
odpowiedz
Ramptourist
1
Junior

Panowie specjalnie zarejestrowalem tutaj konto bo nie moge juz dluzej czytac o waszych teoriach wobec dziedziczenia czech. Wyjasnieniem zagadki jest to ze Czechy maja event powrot husytow i z tym eventem wchodzi nowy monarcha z nowej dynastii...

30.12.2015 11:17
ZawiszaC
👍
332
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Witam, zna ktoś dobry sposób jak zacząć Francją. Jakieś ogólne porady wraz z ideami. Z góry wielkie dzięki.

01.01.2016 15:12
333
odpowiedz
szopen469
87
Pretorianin
8.5

Gra ma sporą wadę. Mając ok 200k Wojska, niezłych dowódców i najwyższą tech, rozwala mnie wróg mający maks 30k wojsk, nawet gdy w bitwach mam 2x więcej wojska.

02.01.2016 13:27
334
odpowiedz
zanonimizowany889745
26
Centurion

@szopen469: Masz po prostu pewnie niskie morale.

19.01.2016 08:28
335
1
odpowiedz
AnotherWorld
16
Legionista

@ZawiszaC: Gra Francją jest tak prosta, że możesz nie brać idei w ogóle XD

23.01.2016 10:50
ZawiszaC
😊
336
odpowiedz
ZawiszaC
41
Centurion

Ta, już nie aktualne :D myślę że i tak mi dobrze poszło :D

24.01.2016 13:11
Rumcykcyk
👍
337
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

Największy wyzwanie jest grać krajem który na starcie jest z góry skazany na przegraną np Albania, zależy jaki nam save wypadnie ale zdarza się że Osmanie wypowiadają nam wojnę i koniec gry. Mi się zdarzyło podbić trochę Wenecji, Serbii i Bośni myślałem że jestem potężny a tu buch Osmanie wypowiadają wojnę i koniec ale zależy jak nam się sytuacja polityczna na świecie ułoży jak Austria lami od początku to będzie ciężko bo bez jej wsparcia nie damy rady turkom.

Polecam grać krajem który jest mały i ma ambicje na podboje. Inwestować w idee militarne związane z moralami i dyscypliną.

14.04.2016 17:16
Drackula
337.1
Drackula
237
Bloody Rider

KAzdy kraj sasiadujacy z Ottomanami od poczatku gry skazany jest na sojusz z Polska. W poczatkowym okresie polaczone sily polskie i ich sojusznikow sa w stanie stworzyc doskonala przeciwwage dla Ottomanow. Problem nastepuje wtedy kiedy Ottomani rozrazstaja sie szybko a Polska traci PU z Litwa. Ostatnio grajac Hormuzem, bylem swiadkiem kiedy Polska stracila PU, ale i tak sie tak rozrosla ze samodzielnie wykonczyla ottomanow i przejela cale balkany i kaukaz.

26.02.2016 18:13
BracoForOne
👎
338
odpowiedz
3 odpowiedzi
BracoForOne
8
Konsul
4.0

Seria gry która nigdy mnie nie przekonała przykro ale tak jest

11.03.2016 15:38
Rumcykcyk
😁
338.1
1
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

Za dużo myślenia dla takiego leszczucha.

28.03.2016 20:23
338.2
AnotherWorld
16
Legionista
10

Klauny mają inne produkcje odpowiednie dla swojego poziomu ilorazu int. - BF4, Minecraft, Klaun of Duty, itd.

07.06.2016 23:45
Kamil67
338.3
1
Kamil67
21
Pretorianin

Daliście się sprowokować, on tak pod praktycznie każdą grą tak pisze. Są niby te wyjątki, co tam lepiej oceni, ale nie wiem czy się da być aż tak wybrednym.

14.04.2016 17:09
339
odpowiedz
zamek9
37
Centurion
9.5

niestety zawsze można lepiej, wiec ocena tylko 9,5 :P

11.05.2016 21:14
👍
340
1
odpowiedz
zanonimizowany1172697
28
Chorąży

Gra praktycznie pozbawiona wad, dla myślących i cierpliwych. W zasadzie jedynym aspektem, w którym jeszcze drzemie niewykorzystany potencjał jest system handlu. Blednie to jednak wobec ilości plusów i mnogości opcji. Kapitalna pozycja, godna polecenia każdemu komputerowemu strategowi.

14.05.2016 22:28
341
odpowiedz
zanonimizowany1173293
4
Chorąży

Najlepsza strategia w jaką grałem. Jedyny minus to mnogość DLC, ale na promocji da się je wyrwać dosyć tanio. Grać, grać i grać! Nie pożałujecie!

27.05.2016 19:52
👍
342
odpowiedz
Coafrog
2
Junior

Moja ulubiona gra strategiczna, co prawda jest to droga gra wraz z dodatkami, a niestety gra jest słaba bez dodatków miedzy innymi Art of War czy Common Sense czy Res Publica, niby mały, a jednak wiele znaczy, gdyż bez niego wasale,lenna się buntują niewiadomo czemu. Jednak po zakupieniu wymienionych wyżej dodatków, jak i innych zaczyna sie cala zabawa.

Jest tak duzo możliwości, ze nie będę mógł wszystkich wymienić, świetnie się w niej spędza czas. Możesz być:

Monarchia- zwykle królestwo/imperium, które toczy wojny nie jest specjalnie biedne w porównaniu do innych krajów w kontynencie. Przychody umiarkowane oraz duza możliwość rekrutowania armii. Jako monarchistyczny kraj możemy czasem cudem, jak i czasem w dobrej okazji zdobyć unie personalna z krajem. Wtedy jesteśmy jeszcze bardziej silni

Republika- Najbogatsze kraje, które skupiają się bardziej na pieniądzach z handlu niz na jakości wojska. Mamy możliwość wysyłania więcej kupców. Jezeli bedziemy kolonizować nieodkryte kontynenty jako kraj rebuplikanski nasze zyski z handlu beda ogromne!!! Jednak minusem jest to ze co 4 lata bedziemy musieli wybrac nowego Republikana lub zostawić aktualnego na nastepna kadencje do czasu śmierci tracąc 10 pkt rebuplikanskich i zyskujac w kazdym punkcie technologicznym . Kiedy bedziemy wybierac nowych Republikanow beda oni mieli zawsze zaleznie od gracza, pkt technologi 4/1/1, 1/1/4 lub 1/4/1, co nie jest to jakos wysoko

Kraj w Cesarstwie Rzymskim- jest to zazwyczaj księstwo (w wypadku Austriii Arcyksięstwo, Czech Królestwo oraz niektórych kraji, które są wolnymi miastami) ktore bedzie przedzierac sie i atakowac wiele wrogow po drodze gdyz w cesarstwie zaczynajac w poczatkowym roku- 1444r. znajduje się w nim ponad 50 państw. Możemy zdobyc korone cesarska i zostać Cesarzem, gdzie mamy bonusy dodatkowych przywilejów w pieniądzach i wojsku, jednak trzeba uważać na kraje nie będące w Cesarstwie, gdyż je zaatakują będziemy zmuszeni stanąć po stronie zaatakowanego księstwa.

Horda- która, jest biednym z wielka autonomia w prowincjach , krajem, oraz toczy wiele krwawych wojen gdzie tracimy sile ludzka (potrzebna do rekrutowania żołnierzy)

06.06.2016 18:44
Nay3k
343
3
odpowiedz
Nay3k
12
Legionista

Gra jest wprost bagnem które wciąga i nie da się z niego wyjść możliwość kierowania dowolnym państwem i kompletna możliwość zmiany historii gdzie Polska podbija wschodnie Niemcy i przechodzi na protestantyzm czy ponowne utworzenie Cesarstwa Rzymskiego pokonując Turków Bizancjum daje wielkie a nawet ogromne tony radości z gry. Kwintesencją zabawy jest same odkrywanie i ogarnianie mechanik gry. Sama Civka 5 przy Europce to elementarz pierwszoklasisty. W grze wszystko jest na swoim miejscu czytelny interfejs, czytelne tryby mapy, dosyć dobre granice prownicji, wymagające wojny, dobra grafika ( po co komu coś więcej w strategii ) Jedyne co może być minusem gry to polityka wydawnicza Paradoxu. ( podobna do tej jak EA przy Simsach ) Czyli przy wydaniu gra to tylko szkielet na który zostanie nałożone mnóstwo dodatków. Oczywiście w samą podstawkę można grać ale z dodatkami będzie o niebo lepsza.

26.07.2016 21:38
344
3
odpowiedz
Erasus
39
Centurion
9.0

Gra z dodatkami jest fantastyczna. Niestety ale system DLC w EU IV ssie pałe strasznie. Bez DLC niestety gra dużo traci. Płacenie za patche balansujące grę jest debilizmem, karny kutas dla paradoxu za ich sposób wyciągania kasy.

14.01.2017 22:27
345
odpowiedz
3 odpowiedzi
mareczeklubigry
69
Pretorianin

Pytanie do weteranów od której części Europa Universalis zacząć ? kiedyś za dzieciaka grałem w którąś część ale to dawno dawno temu... no i grałem w legendarną Victorię. Wiadomo chciałbym zacząć od najnowszej ale czy się da ? nie zgubie się w skomplikowaniu rozgrywki itp itd ?

14.01.2017 22:33
345.1
Runnersan
218
Senator

Ja mam zawsze z tym problem. Niby wiem, że któraś tam część gry jest najlepsza, ale znowuż wiem też, że w najnowszej części są jakieś mechaniki, których nie ma w tych starszych, a które mi się podobają.

W skrócie, jeśli chcesz by twoja gra była mocno determinowana przez historyczne wydarzenia weź np EU 2, jeśli wolisz jednak nieco wolności (oczywiście tez są historyczne wydarzenia) to weź IV.

I tak trzeba powiedzieć, że ta gra jest easy to play hard to master, zatem na 100% na początku nie będzie wykorzystywał wszystkich mechanik. Ogólnie w tym stanie ( z DLC niestety) ja bym grał w IV. II i IV moim zdaniem najlepsze, aczkolwiek teraz chyba bym do II nie wrócił.

15.01.2017 11:22
wert
345.2
wert
204
Kondotier

Od EU IV - do starszych już nie ma co wracać.

27.02.2017 10:24
345.3
fatefaye
7
Legionista

Graj w IV, bo gra sie rozwija i daje kupe satysfakcji

27.02.2017 10:22
👍
346
odpowiedz
fatefaye
7
Legionista
Wideo
9.5

Gra skomplikowana i wyzwywajaca, zmuszajaca do myslenia i analizy. Prawda, ze system platnych DLC ssie pale jak to bylo juz wspomniane wczesniej, ale mimo to warto zainwestowac jakies 50-70 Euro w czasach promocji na steam lub https://www.mmoga.de/ i cieszyc sie wszystkimi dodatkami.
Przed zaczeciem proponuje zainwestowac czas w poradnik do gry https://www.youtube.com/watch?v=ACx7UM5FSvU&list=PLUoTkKw8Mb8bICFglzKByyUPT8aLZywrJ

Po 6 h tutoriala podstawki i pare extra godzinach tutoriala dodatkow mozna zaczac sie fajnie bawic a gra naprawde wciaga bo ciagle sie w niej cos odkrywa.

Proponuje juz przed tutorialem pomyslec jaka nacja chcialoby sie grac i na niej sie skupic pozniej bo kazdy dodatek daje cos ekstra w zaleznosci kim sie gra.

Polecam wszystkim fanom strategii, historii i tym, ktorzy lubia myslec a nie tylko klikac.

9.5 Ocena za brak polskiej wersji, nom ale trzeba sie Panowie uczyc jezykow a angielski to podstawa :)

27.02.2017 11:10
Drackula
347
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

jesli juz ktos sie lubi katowac gamepleyami to polecam kanal arumby, jeden z lepszych w tym temacie.

15.03.2017 22:56
papież Flo IV
348
odpowiedz
1 odpowiedź
papież Flo IV
90
Prymas Polski

Jak to tu jest w tej grze z tym multi? Czy jak w trójce gdzie wogóle nie da się zagrać czy inaczej? (Nie grałem w EU4...jeszcze)

27.03.2017 17:35
elathir
348.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Da się, trochę osób gra, ale z względu na czas rozgrywki trochę ciężko.

Próbowałem, ale mam za mało czasu by dotrzymywać regularnych sesji na jakie się ekipa ugadywała, a pod moja nieobecność SI roztwoniła moje państewko.

No i wiadomo, to nie RTS z balansem stron :P

27.03.2017 17:31
👎
349
odpowiedz
3 odpowiedzi
Dylexan
74
Pretorianin
0.0

Nienawidzę gier, które trzeba 20 lat studiować, czytać miliard artykułów i oglądać miliard tutoriali żeby móc zacząć grać. Było zrobić czytelniej i z jakimś sensownym tutorialem wbudowanym w grze. Chcę kupić grę i grać a nie się pieprzyć miliard godzin na oglądanie i czytanie jakiegoś syfu bo bez tego nie mogę normalnie sobie pograć.

27.03.2017 17:34
Drackula
349.1
1
Drackula
237
Bloody Rider

dla takich jak ty sa pokemony, nikt nie powiedzial ze EU4 jest dla wszystkich.

27.03.2017 17:42
elathir
349.2
1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Przecież punkt wejście w 4 jest naprawdę niski. wiadomo w pierwszej grze dostanie się po tyłku, ale w drugim podejściu wybierając, któreś z mocarstw można spokojnie pograć. co innego jak się chce albo grac na multi, albo pograć jakaś nacja w trudnej sytuacji. Ale przecież w wielu grach tak jest. Nawet prosty Starcraft wymagał sporej liczby tutoriali jeżeli chciało się cokolwiek w multi osiągnąć.

A próg wejścia akurat w EU IV jest chyba najniższy z wszystkich gier paradoxu. to już CK2 i wszystkie HoI są dużo trudniejsze do opanowania. W EU IV starczy pamiętać o kilku zasadach, które w trakcie pierwszej rozgrywki łatwo można odkryć.

1) nie marnować punków na głupoty
2) artyleria jest ważna
3) nie wdawać się w bitwy na niekorzystnym terenie
4) sojusze są ważne
5) punkty administracji są najcenniejsze
6) wasale nie są źli, nie ma co na silę wszystkich wcielać
7) armia bez generał ssie
8) uważać na koalicje
9) do wojen się szykować
10) czytać wskazówki pojawiające się na ekranach wczytywania

to chyba na tyle by taką Austrią, Turcją, Francją czy Polską można było przyjemnie pograć i z sukcesami na zwykłym poziomie trudności.

29.04.2017 00:12
349.3
Dylexan
74
Pretorianin

@Drackula, miałem już ciebie, ale mi się znudziłeś, zbyt prymitywne.

@elathir, no wskazówki dobre, ale odnośnie poziomu trudności w rozgrywce. Mi zaś chodziło o podstawy od czego zacząć, co klikać, jakie suwaki, jakie przyciski itd. Trzeba się pierw naczytać i naoglądać od cholery żeby wiedzieć co kiedy i ile ustawiać. A ja bym chciał po prostu wejść i zagrać bo gra powinna mieć jakiś samouczek. Stellaris dla przykładu to też gra Paradoxu i nie miałem żadnego problemu aby grać od samego początku normalnie. Wszystko czytelne i zrozumiałe z resztą tam samouczek wszystko wyjaśnia.

29.04.2017 07:06
Ragn'or
350
odpowiedz
Ragn'or
231
MuremZaPolskimMundurem

Przede wszystkim na początku wyskoczy ci kilka ikonek na górze, które odeślą Cię do odpowiednich zakładek, gdzie będziesz musiał zająć się swego rodzaju naglącymi problemami. Tak jak w Stellaris. Jak to ogarniesz, to kliknij na godło i dokładnie przestudiuj każdą zakładkę, czego dotyczy, jakie są możliwości działania. Zaobserwuj jak to jest z punktami administracyjnymi, dyplomatycznymi i militarnymi. Do czego służą, jak się je zdobywa. Zobacz różne tryby mapy. Przyjrzyj się prowincjom. Co i jak można w nich budować, szkolić. Ogólna zasada jest taka, że jak nie wiesz o co chodzi w danym wypadku, to przytrzymujesz kursor i wyświetla się opis.
Pamiętaj, że ta gra ma dużo dodatków, więc jest bardziej złożona od podstawki i daje więcej możliwości i zabawy.
Możesz też pooglądać na YouTube filmiki jesli chcesz.

post wyedytowany przez Ragn'or 2017-04-29 07:09:50
30.06.2017 17:49
351
odpowiedz
Ryokosha
82
Legend
10

Ostatni dodatek z kontentem dla Rosjan spowodował że znowu gram Moskwą. Prawie 1200h na liczniku a ta gra nadal się nie nudzi. Żebym jeszcze miał czas na intensywne granie...

09.07.2017 10:27
352
odpowiedz
szymek79162
3
Junior

Będę niedługo kupował ją więc jak przejrzę to później wystawie ocene.

post wyedytowany przez szymek79162 2017-07-09 10:29:00
12.07.2017 23:17
papież Flo IV
😱
353
odpowiedz
1 odpowiedź
papież Flo IV
90
Prymas Polski

Wstrzymam się od oceny. Po wieloletnim graniu w trójkę musiałem zagrać i w tą część. Akurat kolega miał. Po 15 minutach grania głowa mnie rozbolała od ilości funkcji na ekranie. Widać że w porównaniu do poprzedniej części jest o niebo trudniej i to jest pierwsza gra do której muszę przeczytać poradnik. Dlatego wstrzymam się z oceną. W końcu nie można hejtować gry tylko dlatego że nie umie się w nią grać:-)

13.07.2017 09:44
Drackula
353.1
Drackula
237
Bloody Rider

Jak znasz angielski obejrzyj sobie filmy na kanale Arumby

https://www.youtube.com/user/arumba07/search?query=EU4+guide

O ile ja w EU 4 przegralem jakies 2k godzin, ten facet chyba ma liczniku ze 20k. W sumie to nie wiem czy one wogole spi bo jeszcze gra w inne gry i kreci filmiki.

Nie jest to najlepszy gracz, ale niektore rzeczy fajnie tlumaczy w dosc przystepny sposob dla nowicjuszy.

13.07.2017 08:06
elathir
354
odpowiedz
5 odpowiedzi
elathir
103
Czymże jest nuda?

No ja czekam z promocjami rozsądnymi, bo mam wszystkie ważne dodatki do kozaków włącznie, a z kolejnym ograniem czekam. Zresztą mam plan na trylogię, jak dokupię dodatki do CK II polecę na importowanym savie w EU IV chyba a potem pociesze się z światowej dominacji w Victorii II

Czyli pewnie z pół roku przy moim wolnym czasie z głowy..... ale co by ie mówić, EU IV uzależnia jak mało która gra.

13.07.2017 09:39
Drackula
354.1
Drackula
237
Bloody Rider

Granie EU4 na sejwie z CK2 jest zbyt duzym ulatwieniem, zero wyzwan :)

13.07.2017 09:52
elathir
354.2
elathir
103
Czymże jest nuda?

No jeszcze tego nie próbowałem. No i inna kwestia to sytuacja na savie. Planuję najwyższy poziom trudności, i ewentualnie pomoc dla rodzących się wrogich imperiów. Ewentualnie już po eksporcie dopakowanie poszczególnych krajów wrogich by odkręcić wyzwanie. Często przy zwykłej grze robiłem tak, że modami podkręcałem ming w końcowej fazie by mieć emocjonujące wyzwanie na endgamie. Coś w stylu odpalanego bonusu w 1750 obniżającego im koszty utrzymania armii i zwiększającego manpowera do tego zwiększającego im potencjał ofensywny przez ułatwione wchłanianie regionów i bogactw CB. Prowadziło to koło roku 1800 dość ciekawej wojny światowej gdzie ja + moi sojusznicy tocząc wojnę z ming i ich sojusznikami dostawaliśmy cios w plecy od Europejskich rywali, którzy w normalnej sytuacji nie byli nam w stanie zagrozić.

Tak więc teraz planuję zrobić coś podobnego tylko we wcześniejszym okresie, co w połączeniu z ograniczonym rozmiarem państwa po CK II (na bardzo trudnym startując dojście od hrabiego do króla zając potrafi dużo czasu) liczę, że gra jednak będzie wyzwaniem do samego końca.

post wyedytowany przez elathir 2017-07-13 09:53:59
13.07.2017 09:57
Drackula
354.3
Drackula
237
Bloody Rider

Ja akurat w EU4 unikam modow. Jesli juz gram na Ironmanie tal aby zdobyc achievementy. O ile norlmanie mi one latajua to w EU4 jest to cos co lubie bo dzieki temu nie gram tylko Polska czy Francja ale rowniez malo znaczacymi panstewkami na koncu swiata, co wymusza inne podejscie do gry i rozgryzienie nowych strategii.

13.07.2017 10:14
elathir
354.4
elathir
103
Czymże jest nuda?

Ja znowu korzystam z gotowych jak i pisze własne. Po gotowe sięgam w celu rozbudowania rozgrywki o jeszcze kolejne mechaniki jak i również utrudnienie jej (wiele modów dodaje świetne utrudnienia związane z nadmierny i za szybkim podbojem, domyślna mechanika dla overextension jest zbyt prosta i łatwa) a samemu skupiam się głównie na rebalcie endgamu by był ciekawszy ale nie tylko.

10.05.2020 22:54
mayer85
👍
354.5
mayer85
70
Centurion

Elathir. A na ten moment z jakimi modami grasz? Chodzi mi o konkretne nazwy, jak to nie jest problem. ;)

post wyedytowany przez mayer85 2020-05-10 22:55:01
14.07.2017 14:40
355
odpowiedz
szymek79162
3
Junior
9.0

Ok! testy porobione!

Grra naprawdę jest skomplikowana i trzeba dużo myśleć. Narazie poczytam poradnik i dopiero później będę dalej grał w nią? Ocena już wystawiona ! -->

16.07.2017 10:01
356
odpowiedz
Jaczemir
20
Chorąży

Jak dla mnie gra wybitna przechodziłem już kilka razy. Ostatnio na najwyższym poziomie w z trybem Ironman Wenecją i handlem. Bawiłem się wyśmienicie także każdemu polecam komu marzy się panowanie nad światem.

26.07.2017 02:20
Ragn'or
357
odpowiedz
Ragn'or
231
MuremZaPolskimMundurem

Ciekawy jest też kanał Dovska. Gość wyczynia prawdziwe cuda z grami z tej serii...

21.08.2017 12:09
👍
358
odpowiedz
Jointsu
2
Junior
9.5

Gra genialna lecz trochę boli brak spolszczenia i polityka DLC bez których ta gra nie daje zbyt wiele możliwości i się nudzi ;/ 9,5 gdyby nie ta polityka dlc byłoby 10.

05.10.2017 04:23
Fasola Jasio
👍
359
odpowiedz
Fasola Jasio
79
Generał

Gra, która w moim rankingu zdetronizowała serię Civilization. Ze wszystkimi dodatkami droga ale po przeliczeniu ile kosztuje jedna godzina gry to jest najtańsza gra w jaką grałem :). Mam ponad 2 tyś. rozegranych godzin.

post wyedytowany przez Fasola Jasio 2017-10-05 04:26:29
26.10.2017 00:05
Wodzuu
360
odpowiedz
1 odpowiedź
Wodzuu
46
Pretorianin

Nie ma po Polsku?

12.11.2017 10:47
😊
360.1
BAZER1
3
Junior

Są mody na Steam-ie

12.12.2017 16:58
Mr.Kalgan
😒
361
odpowiedz
1 odpowiedź
Mr.Kalgan
221
Gold Dragon

Niespełna miesiąc temu patch 1.23 zniszczył mi save. Przeżyłem, bo gra została istotnie wzbogacona. Dziś wyszedł patch 1.24 i znów nowa gra do piachu z tym, że patch nie jest związany z nowym DLC, natomiast zmienili mapy Filipin i Japonii oraz bodaj Malediwów. Mocno mnie to zniechęca, bowiem grając Polską w modzie timeline w roku 1360 miałem podbitą caluteńka Europę, pół Azji, unie personalne z Esexem, Walią, Goturkami i Bizancjum, (które właśnie kończyłem integrować -71%). Dwa tygodnie gry po 6-8 godzin do piachu. Chyba zmarnowałem kupę szmalu.

post wyedytowany przez Mr.Kalgan 2017-12-12 17:01:13
27.12.2017 08:36
elathir
361.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Można na steamie zrolbackowac w opcjach aktualizacji grę do poprzedniej wersji. Jak tak robię często bo niestety o ile savy wersji bez modow są kompatybilne po patchach to te z modami już nie. Jak to dobrze zrobisz i przeinstalujesz mody save powinien działać.

26.12.2017 22:46
362
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
gerth
109
Konsul
10

@Mr. Kalgan - zaznacz w opcjach Steam - nie aktualizuj lub pytaj (grunt żeby nie aktualizował automatycznie)
@Jointsu @Wodzuu - jest spolszczenie w Warsztacie Steam

27.12.2017 08:36
elathir
362.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

A od kiedy to można na steamie aktualizacje wyłączyć i gdzie?

24.11.2018 13:21
Wodzuu
362.2
Wodzuu
46
Pretorianin

a ok znalazłem )

post wyedytowany przez Wodzuu 2018-11-24 13:24:30
01.01.2018 21:52
josefTSK
363
odpowiedz
josefTSK
11
Legionista
10

Gra kompletna. Od czasów EUII wiele się zmieniło. Nie wiem czy da się cokolwiek jeszcze usprawnić :) Kolejne dodatki tylko dodają jej uroku. Od dyplomacji do gospodarki ta gra jest idealna. Polecam każdemu.

02.02.2018 07:32
😁
364
odpowiedz
1 odpowiedź
Misiaty
187
Śmierdzący Tchórz
10

Wpadłem jak śliwka w kompot i znów siedzę po nocach.

I mam problem. Zjednoczyłem Mamelukami Półwysep Arabski i Północną Afrykę. Teraz chcę rozbroić Ossomanów. Problem w tym, że zawarłem sojusz z Polską, która jest gotowa do wojny a oni z Timurem, który bardzo urósł w siłę. Ja wolałbym zaś nie wykrwawiać się. Kiedy będzie event o rozpadzie Timura? Jest już prawie 1520 rok...

31.05.2018 16:52
364.1
snapi2000
31
Chorąży

Za około 8 lat na terenach Timura powstanie o wiele potężniejszy wróg, który podbije Indie aż po Bengal, Afganistan i część Uzbekistanu, najpierw Babur a potem Wieki Akbar, o którym z resztą powstał film Księżniczka i Cesarz całkiem spoko.

26.02.2018 17:55
365
odpowiedz
3 odpowiedzi
AntyGimb
87
Senator

Które dodatki dokupić do wersji z: "Star and Crescent" i "Women in History"?

27.02.2018 09:32
elathir
365.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Zależy. Ale najważniejsze, nie kupuj content packów, one dodają grafiki, muzykę ale w ogóle nie zmieniają gameplayu.

Art of War i Cossacs są dla mnie dwoma niezbędnymi dodatkami, dodają do gry najwięcej, nie wyobrażam sobie gry bez nich.

Mare Nostrum uchodzi za całkowicie zbędny.

Dodatki związane z nowym światem (El dorado i conquest of paradise) mają swoje zalety jeżeli chcesz koncentrować się na grze kolonizatorskiej, jednak jeżeli ma być tylko dodatkiem do twojej rozgrywki to są opcjonalne , gdyż tez zawierają inne dodatkowe elementy jak Nation Designer itd. Ale a się bez nich żyć w tym wypadku.

Ja posiadam Wealth of Nations i Res Republica bo lubię grać republikami, w innym wypadku nie tak konieczne, a konkretniej Res Republic ma sens tylko jak grasz republiką, WoN dla gry republiką jest niezbędne moim zdaniem w przeciwnym wypadku dla mnie 4 na liście.

Common sense zdecydowanie doradzam, choć nie jest niezbędne na pewno poza AoW o Cossacs najlepszy dodatek.

Rights of Man, nie posiadam, część osób sobie chwali ale dla mnie lista wprowadzonych zmian płatnych jest za krótka by był wart swojej ceny, zwłaszcza, że mody dodają część z jego funkcjonalności nie zależnie. Pewnie kupię jak stanieje, może ktoś kto ma wypowie się czy warto.

Europa Universalis IV: Cradle of Civilization - tylko jak chcesz grać muzułmanami, głównie Imperium Osmańskim, inaczej bez sensu
Europa Universalis IV: Third Rome - tylko jak chcesz grac Rosją, inaczej bez sensu
Europa Universalis IV: Mandate of Heaven - tylko jak chcesz grać chinami, inaczej bez sensu

No i najważniejsze poluj na promocje. Często przy premierze nowego dodatku starsze są przeceniane, i w ten sposób nawet te pozornie mało potrzebne można kupić nawet za 5-10 zł a wiadomo w takiej cenie to opłacalność zakupu danego dodatku znacznie rośnie.

post wyedytowany przez elathir 2018-02-27 09:35:21
27.02.2018 09:46
Drackula
365.2
Drackula
237
Bloody Rider

Ostatnio malo gram w EU4 ale osobiscie nie widze sensu grania bez wszsystkich dodatkow, tym bardziej ze ogralem wszystkie ciekawsze nacje.Pomimo tego ze denerwuje mnie polityka wydawnicza paradxu i drenowanie kieszeni to dodatki kupuje bo w przypadku EU4 jestem akurat zbieraczem achiewementow.

Tak swoja droga w obecnej wersji gry juz chyba nie da sie podbic calego swiata. Zbyt duzo ograniczen przez nowe mechaniki oraz zwiekszona liczba prowincji.

21.03.2018 22:26
masterpolska1994
365.3
masterpolska1994
73
Pretorianin

Szczerze po tym jak kupiłem wszystkie dotychczasowe dodatki i cały czas kupuję nowe to nie wyobrażam sobie, aby grać tylko na tych "must have", bo to bez sensu. Każdy dodatek jest potrzebny, bo rozwija grę.

21.04.2018 11:41
Szataneiro
366
odpowiedz
1 odpowiedź
Szataneiro
11
Legionista
9.5

Europa Universalis.. Dziwota, że nie napisałem tu ani słowa.
Gra jest rewelacyjna!
Dlaczego? Można podać wiele aspektów, lecz ja postaram się to streścić.
Ogrom, ogrom możliwości na prowadzenie wymarzonego imperium.
Poziom trudności - tak, to zaleta.
Świat inspirowany wydarzeniami historycznymi.
Ponadczasowość.

To kilka z cech EU IV, którą warto polecić każdemu.

14.09.2018 06:24
👍
366.1
Jeczg
4
Legionista

No, całkiem fajne :)

14.09.2018 00:03
😍
367
odpowiedz
myfunnygame
30
Centurion
9.5

Hehe, niedługo zaczynam swoje podboje. Oczekuję długomiesięcznej rozrywki

24.09.2018 21:13
Sorkvild19
368
odpowiedz
1 odpowiedź
Sorkvild19
62
Król Kruków
9.0

No i co mam powiedzieć? To bez wątpienia najlepsza wielka strategia pełna różnych mechanik, sposobów rozgrywki, idei, drzewka misji itd.

Nic odkrywczego raczej nie powiem więc daje tej grze 9, bo bądźmy szczerzy Paradox naprawdę żeruje na tej masie DLC. Jeśli ktoś gra tylko 1 regionem, to kupi kilka dodatków i jest ok ale jak ktoś lubi różnorodność to szykuj portfel bracie. Pomijam oczywiście takie pierdoły jak muzyka, portrety itd. bo to tylko dla totalnych fanatyków.

03.10.2018 16:03
Fasola Jasio
368.1
Fasola Jasio
79
Generał

Fakt Paradox strasznie żeruje, ale z drugiej strony w tą grę można grać w nieskończoność zwłaszcza jak lubisz grać przeróżnymi państewkami, bo przecież gra np Francją i np. jakimś plemieniem w afryce to są zupełnie inne rozgrywki. Ja jestem polskim masochistą i grając praktycznie zawsze Polską wykręciłem licznik ponad 2200h :)

28.09.2018 00:37
369
odpowiedz
1 odpowiedź
sebapl
1
Junior

Hejka. W którym dodatku do gry wprowadzili to, że przy podpisywaniu pokoju przez komputer kasa rozdzielana jest według zaangażowania sojusznika a nie że całość leci do przywódcy sojuszu ?

28.09.2018 09:45
elathir
369.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Chyba Art of War.

Tu możesz poszukać:
https://eu4.paradoxwikis.com/Patches

Jest opis każdej jednej zmiany w grze.

28.09.2018 16:47
370
odpowiedz
sebapl
1
Junior

Mam ten dodatek. Tam wprowadzili to, że można przekazać okupację sojusznikowi dzięki czemu może od dostać prowincję. Czytałem wszystkie opisy po Polsku ale nie mogę tego teraz znaleźć. Poszukam ponownie po angielsku, może uda się znaleźć.

Gra Europa Universalis IV | PC
początekpoprzednia1234następnaostatnia