War Thunder | PC
bardzo dobry balans gry we wszytkich nacjach
<---
ah zaraz pierwszy kwietnia byl 2 tygodnie temu, czyli on tak na serio...
Gadasz takie bzdury, ze ciezko cos wiecej napisac. Gdyby byl taki swietny balans jak piszesz, to nie zmienialiby co patcha BRow przynajmniej 30-40 samolotow/czolgow. A zmieniaja.
"wspomagacze" i "amunicje" mozna tez kupowac w War Thunder jakbys nie zauwazyl. Ba! TRZEBA! Jesli kupujesz nowy czolg czy samolot (np odrzutowiec) to zycze powodzenia w lataniu stockiem i zbieraniu 20-40000 expa na odblokowanie dzialajacej amunicji. Zestawy naprawcze i gasnice na czolgach (wspomagacze ktorych niby nie ma? a jednak sa! whoah)? Fajnie sie gra takim tygrysem bez naprawiarki co nie? Ale zawsze mozesz wylozyc troche szekli i je kupic.
Amunicja premium? Przeciez w war thunderze tez z niej korzystasz. I jest zupelnie zbalansowana. Przypomnij mi jaka penetracje ma M103? 380mm? czy 450mm bo juz nie pamietam. "balans taki dobry". Juz nie mowiac o tym, ze niemcy musza uzywac sprzetu z roku 1945 walczac z czolgami i samolotami z 1950+. Ale "bardzo dobry balans". Przeciez musi tak byc, bo tak napisales!
dodatkowo w war thunder mamy system obrażeń oparty na trafieniach krytycznych i wrażliwych miejscach samolotu czy czołgu
No mamy. Szkoda, ze polowe czasu nie dziala jak powinien i od 1,5 roku co patch regularnie jest caly przerabiany. Juz widzialem super-dzialka, super-karabiny, B-17 tracace skrzydla od ki-10, ki-10 niezniszczalny dla dzialek 30mm, teraz ki-10 jest niezniszczalny dla karabinow, gdyz nie zadaja one obrazen. Kiedy maja to naprawic? W... kolejnym patchu! A w miedzyczasie pewnie spieprza 10 innych rzeczy. W ground forces to samo - ruskie 75mm z t-34 jest znacznie lepsze niz 88mm na tygrysie. Lul.
Ah no tak, zapomnialem o klasycznym tekscie fanbojow: "ale to tylko beta!!11one". Nie, nie jest beta. Gra, ktora zarabia na siebie automatycznie traci mozliwosc usprawiedliwania sie beta. Jest to pelnoprawny wybrakowany produkt.
Cos jeszcze chciales dodac?
Jak widzę typowy fanboy World of Tanks.
1. Pierwszy akapit, całkowita głupota. Jeżeli zmienią BR to max 10-15 czołgom, w większości nowym, a dlaczego? Jak widzą, że czołg jest niepokonany, lub sobie nie radzi na aktualnym BR to go podwyższą lub obniżą.
2. No nie mogę... Jak według ciebie gaśnica czy zestaw naprawczy to wspomagacz... Przecież to jest podstawowa część czołgu. Jak czołg się pali to co masz robić, po prostu siedzieć w nim? Nie, masz go zgasić. A jak zdejmą ci gaśnicę albo uszkodzą mechanizm podnoszenia lufy to co? Naprawiasz go. Racja, takie rzeczy robiono w rzeczywistości na tyłach, gdzie byli mechanicy, ale jak to zrobić w grze? Dlatego dali w/w rzeczy. W WT je tylko wybadasz i raz kupisz, a w WoT? Niby nie trzeba ich badać, ale musisz płacić za każde użycia.
3. Jesteś głupi czy udajesz? M103 ma amunicję HEATFS, jest to pocisk kumulacyjny stabilizowany brzechwowo. Ma penetrację 380 mm, i tak nie najwięcej. Poza tym jest to powojenny pojazd, więc dlaczego ma nie mieć takiej amunicji. Jak na razie to ma się do balansu jak piernik to wiatraka.
Teraz sprawa Niemców, na początku było słabo, to fakt. W międzyczasie dostali Leoparda 1, jeden z najlepszych albo i nawet najlepszy czołg średni/podstawowy na V erze. Podobnie samoloty, dostali samoloty, które miało RFN i NRD, czyli MiG-15 i CL-13, więc to też jedne z lepszych odrzutowców. Więc ten argument jest już nieważny.
Czasami się zdarzało, że działka, które powinny od razu zniszczyć cel potrzebowały na niego dłuższej chwili, a np. karabin M2 mógł zestrzelić samolot od razu. Druga sprawa wynika z tego, że pocisk mógł trafić w pilota.Ale twój przykład z Ki-10 to kolejny przykład twojej głupoty i nieznajomości gry.
5. Tłumaczenie na błędy w grze, że to jeszcze beta jest głupie, tu przyznaję rację. W becie powinni wszystkie błędy naprawić. Nie jest to pełnoprawny produkt. Gdyby taki był, to by grę zostawili, nie dodawali nic nowego, tylko jedynie coś naprawili i utrzymywali grę i serwery z mikropłatności. Ale tak co każdą aktualizacją dostajemy nową mapę, pojazdy czy jakaś nowa mechanika w grze lub nawet nowy silnik graficzny.
Coś jeszcze dodać?
Gdzieś słyszałem że ta gra jak będzie się zbliżała ku końcowi rozwoju to ma być płatna. Czy to prawda ?
PS: Gra miodzio.
Jak sie zrobi buy to play, to ujdzie, ale pay to play raczej sie nie pojawi - konkurencja z WoTem
Jezus Maria, ignorujcie tego trola, facet ma nierówno pod sufitem. Jak nie padniesz na kolana przed jego jaśnie racją to takiego *****olca dostaje, że aż mu krew z uszu cieknie.
A tak na marginesie gram w WT niemal codziennie i jakoś nie przypominam sobie niezniszczalnego Ki-10, albo żeby ruskie 75mm było kiedykolwiek lepsze od niemieckiej 88 - pewnie za mało kleju wącham.
Mam pytanie, na jakich ustawieniach graficznych gracie w wt? Ja mam i5, 8 gb ramu i gt730 z pamięcią 2 gb i wyżej niż na średnich nie ustawię, bo praktycznie mam max 15-20 klatek.
@metra
Słaba karta graficzna, nie pociągniesz na niej zbyt długo. Od siebie mogę dodać ciekawostkę, że po zainstalowaniu w kompie dysku SSD, postawieniu na nim na nowo systemu i War Thundera zauważyłem w tej grze przyrost rzędu 10 klatek na sekundę. Większość internetowych źródeł będzie twierdziła, że SSD nie ma absolutnie żadnego wpływu na fps, ale prawda jest taka, że są gry, które wykonują dużą ilość operacji dyskowych w czasie swego działania. Problemem może też być ewentualna fragmentacja plików systemowych - SSD całkowicie eliminuje ten problem.
Swego czasu bardzo wciągnęła mnie ta gra ale jak zorientowałem się, że za naprawę uszkodzonych i zniszczonych na polu walki czołgów i samolotów trzeba płacić albo czekać kilka dni na darmową naprawę, zaglądam do tej gry może z 2 razy w m-cu. O to chodziło twórcom?
Darmowa Aplikacja na smartfona lub tableta :)
Witam , chciałbym się z wami podzielić aplikacją :
[link] po pobraniu i zalogowaniu się pobieramy tą aplikacje smile.png
[link] pobieramy
Wpisujemy invite code : 45fr8
wtedy wchodzimy w zakładkę account wpisujemy swój e-mail > save e-mail ( Ważne jest aby to był E-mail na którym mamy konto WarThunder smile.png ) !
i wybieramy ,List of TASKS lub kamerkę obok , po zebraniu 39 orłów mamy transfer na konto smile.png Dziennie wyciągam jakieś nie spędzając dużo czasu około 120 orłów , mam nadzieje że wam się spodoba aplikacja biggrin.png
Pozdrawiam
Mam nadzieję że was to zachęci do grania w War Thunder :) P
@leaven o czym ty mowisz?? I to cie zniechecilo? Przeciez w WoT tez sie naprawia i uzbraja a w war thunder naprawiamy za walutę zdobyta w grze i po jednej bitwie zarabiasz na uzbrojenie, naprawe nie odczuwajac tego bo robi sie to automatycznie a naprawa nie jest droga
Nie wiem , dlaczego ta gra ma aż tak wysoką ocenę . Lata się jak samolotem RC . Beznadzieja . Bombowce potrafią robić beczki , zawracać w miejscu , Lecieć 0 km/h i będąc ciągle w tym samym miejscu ... Gra jest słaba , WoWp jest o wiele lepszy . Pomyślcie , czy CIĘŻKIMI W CHOLERE SAMOLOTAMI Z KILKOMA DZIAŁKAMI BĘDZIECIE LATAĆ JAK AKROBATAMI ?
hahahahhahhahah nie wierze co ty piszesz typie chcesz bardziej realistycznych odczuć to odpal REALISTYCZNE BITWY to raz a dwa z tym WoWp to mnie rozwaliłeś na łopatki przecież ta gra jest podróbą lotów .... tam lecisz jak sklejką z pułek po szafce z jakimś śmiesznym paskiem hp jak w wowie albo lolu hahhahahahahah człowieku gdzie ty tam masz jakikolwiek realizm. Jak nie potrafisz strzelać z wyprzedzeniem to ładuj pociski smugowe ... jak nie potrafisz grać to nie oczerniaj tej gry ! bo Gaijin akurat odwalił dobrą robotę jeśli chodzi o same samoloty .
Grałem w obydwa tytuły czyli WoWp'a i War thunder'a.
To co napisałeś czyli " Lata się jak samolotem RC " to bardziej pasowało do WoWp'a ponieważ jeśli zagrasz w War Thunder'a na realistyku, a nie na zręcznościowym trybie to przekonasz się że twój argument jest inwalidą i sterowanie samolotem nie jest takie łatwe.
Trochę dobra, trochę słaba. Taka sobie, gra się nawet przyjemnie, a oko cieszy grafika, ciekawe mapy. Najgorszy jest tu model obrażeń w samolotach: albo strzelasz przez 2 minuty i nic, choć wróg dostaje obrażenia, albo ktoś Cię zdejmie na jeden strzał.
tutaj akurat chodzi o samą celność i gęstość strzałów. I WIEM CO MÓWIĘ BO GRAM W TĄ GRĘ OD 3 lat !!!!! więcej skilla ! każde działka i samoloty są inne i trzeba się do nich przyzwyczaić. Gram wszystkimi nacjami ale najczęściej niemcy usa i uk. I jakoś dobrze mi idzie .
Dakar, kiedy walczę czołgami IV-go poziomu, które już wyczerpały limit darmowych napraw, ilość orłów po każdej bitwie regularnie mi spada a nie wzrasta. Wyłudzacz kasy i nic więcej.
Jak tak czytam niektóre komentarze szczególnie te negatywne to wydaje mi się że wprowadzenie możliwości zamieszczania komentarzy za okazaniem "elektronicznego" dowodu osobistego wyeliminowało by 95% tych BURAKÓW.Odnośnie samej gry to niema ona konkurencji a taki WoT to taka całkiem znośna arcadówka ale tylko arcadówka. War Thunder to zaś Historia, Rozmach , Symulator przez spore "S" (nagradzany w tej kategorii), Rzesze graczy na całym świecie. A tak po za tym po prostu masa świetnej zabawy więc mocne 9.5 bo jest za CO!.
Gra najwyższych lotów. Czolgi, samoloty, symulacja, arcade, realizm, wszytko w jednym, wspaniala grafika muzyka, dzwiek, mnóstwo maszyn i unlockow, cudowny feeling strzelania jazdy i latania, widoki z kokpitow, szczegółowe modele, swietne mapy i widoki, duzo histori i klimatu, misje historyczne, walka z botami, eventy, wojny klanowe, tworzenie wlasnych malowan, chyba dlugo nie powstanie nic lepszego.
Gram w to już od kilku lat. Balansu nie ma żadnego. Ruskie są #1. Na bitwach realistycznych widać to najlepiej, a jak każdy wie podczas IIWŚ ruskie lotnictwo to była wielka bieda. Tylko te ich samoloty IŁ2 coś tam dawały radę zniszczyć. Zaraz po ruskich są brytole, hamerykanie. japońce no i nasi "technologicznie rozwinięci" niemcy. W IV erze niemieckiej zestrzelenie wroga graniczy z cudem. Odblokowanie odrzutowca to jest masakra. Grę polecam bo jest dobra. Ale tylko jeżeli gramy na 1 lub MAX 2 tierze. Junkersy dają radę na realistyku ale tylko 2 pierwsze. Później skrzydła odrywają się po pierwszej serii. A ruski to nawet strzelać nie musi.
chłopie co ty pieprzysz niemieckimi ciężko zestrzelić coś ? otóż muszę Cie zadziwić ja Foczkami albo Messersmithami masz przynajmniej 1 zestrzelenie na bitwę realistyczną i vs ruscy więc nie pieprz głupot .... a jety też już mam (MiG'a 15 bis w niemieckich barwach) u USA też Banshee i B52 bzdury bzdury i jeszcze raz bzdury naucz się grać niemcami a nie pieprzysz farmazony.
Proszę nie słuchać tego człowieka. Widać, że gra w grę ale nie wyciągnął nic z tych paru lat. Bardzo często spotykam takie osoby. Potrafią mieć 16 tysięcy bitew a współczynnik zwycięstw na poziomie 30-40%. Na trybie realistycznym rosjanie są niszczeni całkowicie przez czołgi wroga. Problem jest taki, że pozostałymi nacjami trzeba nauczyć się grać żeby móc coś osiągnąć. Ale jak się to zrobi to już nic nas nie powstrzyma.
Ten Physx działa już? Strzelam w budynki i nic się nie rozwala, fale są wprowadzone bo widać że woda uległa zmianie, ale budynki są dalej statyczne...
W tunezji jak grałem, to budynki się sypią. KW-1 to mogłem je bezproblemowo rozjeżdżać.
Szukam kogoś chętnego do pogrania ogólnie tylko czołgi mnie interesują. Nie mam zbyt wiele przegrane dopiero 3 tier odkrywam u ruskich. Oczywiście bez żadnych spin gra, na spokojnie zazwyczaj wieczorami przy piwku.
Na steam K7L7
Ładna grafa,dużo czołgów - samoloty mnie nie interesują...Niemniej czołgi średnie wolne niczym walec drogowy podczas pracy...Nie gram na poważnie w żadne gry z modelem sprzedaży free to play bo wkurza mnie to że dev ssą portfele graczy niczym ....Wydawało mi się że wystarczy zakupić premium na odpowiedni okres czasu i będzie można odblokować wszystko ale nie...Kup pan 25k złotych orłów za 115 euro które wystarczą na zakup 3 pojazdów premium(na jakieś 7 do ponad 10 możliwych zależnie od nacji) tak więc żeby odblokować wszystkie czołgi w sensownym czasie np.6-12 miesięcy grania trzeba by wydać na premium niewiele bo około 40E(180zł) na 180 dni ale na waluty występujące w grze pewnie z grubo ponad 2000zł....Dlatego leje na gry free to Play choćby nie wiadomo jak dobre były...
jak uaktywnie karte bonusowa na punkty badan to nagle idzie cokolwiek trudno wygrac a przeciwnicy sa tak ustawieni ze maja duze poziomy a jak gram normalnie to zlatwoscia wygrywam to tak wyglada jakby gra byla ustawiona z gury tak bym z trudnoscia cokolwiek wygral
leelareso co ty pieprzysz dziecko...ruskie to najgorszy syf nic nie mogę ugrać nimi ugrać zarówno 3 jak i 5 erą za to niemieckimi koszę jak chcę
TSG-PromaG-XRT właśnie czołgi zwłaszcza leopard 1 na arcade są dużo szybsze niż te w realnym świecie :)
Oceny nie wystawię bo to nie ma sensu. Gra tyleż piękna i wciągająca co frustrująca. 3 lata spędzone z tytułem. Rozwój postępuje ale niekoniecznie w tym kierunku w którym oczekiwali i życzyliby sobie gracze. WT jest jednak w komfortowej sytuacji bo brak mu konkurencji a i sama rozgrywka nadal wciąga niesamowicie. Gdyby tylko devsi słuchali społeczności byłby ideał.
(Komentarz tyczy się tylko bitew pancernych nie powietrznych) Gra za czasów gdy dostępne były tylko czołgi niemieckie i rosyjskie wtedy dałbym grze nawet 9/10
ale obecnie zniechęca mnie do niej zły balans i matchmaking.Do grafiki,modeli itp nie ma się do czego przyczepić.Daje jej taką notę ze względu na piękne bitwy zza dawnych czasów.
zajebista gra lecz problem w tym że przeciwnik mnie niszczy jak nie było pocisku n
Gra jest źle zbalansowana. Na początku liczą się umiejętności, gra się przyjemnie, ale z czasem totalna porażka. Zamiast im dalej tym bardziej dynamicznie, tak gra staje się bardziej toporna, sytuacja się pogarsza jeśli nie korzysta się z mikropłatności, których na polskie standardy nie opłaca się kupować. Broń w samolotach praktycznie nie działa, można walić i walić, a przyleci samolot z IV ery (nie wiem co one robią w tych rozgrywkach), gdzie posiada jest się na etapie drugiej, śmignie parę pocisków i bum. Turnieje, to kpina, zanim można dołączyć gdziekolwiek, trzeba spełnić zbyt wiele wymagań, a jak już się dołączy, okazuje się, że nie da się tam praktycznie grać. Codzienne losowanie i losowanie nagród w ramach trofeów, jakoś dziwnym trafem daje te same, nic nie warte nagrody. Ogólnie cała gra jest tak zmanipulowana pod mikropłatności, że jest niegrywalna, gdyby jeszcze waluta premium była tańsza, chociaż i tak gry tego typu pozbawiają satysfakcji tych, którzy zapłacą mniej. Nie polecam i nie, nie grałem w WOT, ani WOWarplanes, po prostu gra jest do bani.
Widać, że wystawiłeś komentarz po 2 dniach w grze i nawet nie wiesz o co w niej chodzi. Ta gra w ogóle nie jest skierowana pod mikropłatności. Chcesz płacić to płać, nie chcesz to nie płać. Czołgi premium to po prostu wersje zdobyczne czołgów innych nacji lub prototypy ale nie są w żaden sposób lepsze od normalnych czołgów z drzewka. Samoloty 4 ery nie mają prawa się pojawić na 2 erze, bo TA GRA TAK NIE DZIAŁA. Jak ktoś wie co robi to 3 ere w każdej nacji można wbić w ciągu 2 dni. Denerwują mnie tacy ludzie jak Ty. Gram w WT od prawie 4 lat już i z całą pewnością mogę powiedzieć, że wszystkie wymienione przez ciebie problemy to Twoja wina i braku cierpliwości do nauki gry i umiejętności.
Ogolnie za grafike i optymalizacje moge dac nawet 9, ale za te wszystkie mikroplatnosci daje 1 dodajac i obliczajac srednia 9 plus 1 = 10 dzielone na 2 to 5 i tyle max moge dac tej produkcji. Nie zglupialem do reszty by inwestowac w ta gre..pokegimby dostaja pewnie kaske od rodzicow i laduja w to naiwni.... 100 razy lepiej by bylo gdyby gra wyszla za siano .. bez mikroplatnosci ktore zniszczyly ja....
po dodaniu tych "rakietowych czołgów" gra na V erze nie ma sensu, wszystkie inne czołgi robią za darmowe fragi
Przestałem grać w WoTa, bo nieodpowiadał mi faworyzowanie czołgów kacapów (ten głośny w internecie "russian bias", który był faktem, a nie tylko bólem dupy). Przesiadłem się na War Thunder, bo bardziej realistyczny, dopracowany, będzie fajnie i sprawiedliwie.
No i ok, męczyłem od dwóch miesięcy (do dzisiaj). I era jeszcze w miarę, czołgi nawet zgodne z historycznymi realiami (przy czym w tamtym okresie Niemcy mieli słabsze czołgi) poza oczywiście ruskim t50, który jest dosłownie nieprzebijalny (a zapewniam, że nie jestem laikiem i nie strzelałem na chybił trafił), a działo ma nieporównywalne do realiów historycznych. Ale II era... to prawdziwa TRAGEDIA. Pojawia się T34, chociaż powinien nazywać się Rudy, bo KAŻDY t34 jest tak potężny, jakby faktycznie mógł sam jeden ruszyć i zdobyć Berlin -_-
Patrząc z perspektywy czołgów niemieckich (głównie PZ IV F2, w którym działo było takie, jak w najpopularniejszym w czasie II Wojny Światowej PZ IV H), można sobie strzelać, nawet ładnie przebija to działo, jest mocne. Ale niestety, ruskie czołgi mają to w głębokim poważaniu, bo co z tego, że uszkodzi się silnik, podpali, rani załogę, jeżeli t34 walczy po 4-5 strzałach bez przeszkód odbijając przy tym połowę pocisków i na końcu jeszcze jednym strzałem (chyba że nas wcześniej zauważy) zabijając naszą całą załogę. Działem słabszym nota bene niż w naszym PZ IV.
O KV1 itp. nie ma sensu się rozwodzić, bo sytuacja podobna. Ruskie działa pancerne tak samo (niemieckie, na marginesie, które wprost uwielbiam, są bezużyteczne, czasem zabiją i owszem jednym strzałem, ale CZASEM, a najczęściej, z braku systemu kamuflażu, giną po jednym strzale). Sraijin Team z białorusi chyba ma jakieś kompleksy i nienawidzi prawdy historycznej, że kacapy byli dosłownie MIAŻDŻENI przez Niemców, gdyż niemieckie czołgi są gorsze nie tylko od ruskich. One są przeważnie na samym końcu, padają, jak muchy. Dziwne, że ta Rzesza odnosiła takie sukcesy z takimi maszynami :O Blitzkrieg to kłamstwo!? :O
Reasumując, NIE POLECAM. Zrezygnowałem, mimo że odblokowywałem Tygrysa, bo stwierdziłem, że nie ma sensu się męczyć. Wszakże nie tylko Tygrys był potężny, więc skoro poprzednie niemieckie czołgi są tak słabe, to czy naprawdę inne będą warte tej męki? Gra chyba powinna odprężać, ale jedyne odprężenie, to gdy grasz z portretem Stalina i Putina na ścianie w jakimś kołchozie jeżdżąc swoim niezniszczalnym t34 i torując sobie drogę na Berlin.
Jeśli uwielbiacie, jak ja, niemieckie wunderwaffe i chcielibyście pojeździć Tygrysem, to nie ściągajcie tej gry. Bo będziecie tylko sfrustrowani i zawiedzeni. A prawda historyczna niech pozostanie poza manipulacjami Sraijin Srentertainment i brzmi: Niemieckie czołgi były najpotężniejsze, a ruskie były mięsem armatnim. Wikipedia to nawet wie. Jeśli ktoś chce poczytać w ramach ciekawostek, to link:
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2014/11/19/przerabane-jak-w-ruskim-czolgu-cala-prawda-o-t-34/2/
Pozdrawiam
(jedyne plusy za grafikę i, jeśli ktoś lubi czołgi kacapów)
Nawet nie wiesz jakie było moje rozczarowanie jak odblokowałem Panterę, mało kiedy kogoś przebiłem, a jak przebiłem to za wiele strat nie robiłem a Ruski czołg z ogromnej odległości mnie przebijał i na deser podpalał :)
Prosze nie wierzyć w to co ci ludzie tutaj wypisują. To są jacyś nowi gracze, którzy nie wiedzą jak strzelać i jak grać. Zapewniam, że jest dokładnie na odwrót i Pantera niszczy wszystkie t-34 i robi z nimi co chce. Gram w tę grę od prawie 4 lat więc wiem co mówię. W takiej grze jak WT wszyscy gracze, którzy grają w nią mniej niż 1 rok powinni mieć zakaz wypowiadania się. Narzekają na grę a prawda jest taka, że po prostu nie umieją w to grać i przerażeni są ilością rzeczy jakie muszą pamiętać i ogarniać żeby sobie radzić. Idę o zakład, że nie wiedzą nic na temat weakspotów czołgów ani nie znają miejscówek na mapach. W 2 miesiące się nie da tego nauczyć. To tak jakby ktoś narzekał na CSa, że to głupia gra bo go cały czas zabijają. A jak się popatrzy na powtórkę to widać że koleś biegnie na pałę przez środek mapy.
Drusix, podpiszę się pod tym, choć w WT grałem tylko przez chwilę , byzobaczyć o co chodzi. Gra jest niezła, ale nie mogłem sobie na nią pozwolić bo za dużo czasu poświęciłem WoTowi. Lecz to co mówisz jest prawdą. W Wocie znajdujesz też graczy, którzy nie mają pojęcia co robić, gdzie stanać, gdzie stzrelić a mają 8smy tier. Wchodzisz na profil a tam grind po 50 bitew na każdym czołgu i taki z niego ekspert. potem mówią, że nie da się grać bo wszyscy płacą i mają lepsze czołgi :)
@cirman potwierdzam :) War Thunder ssie
Gra ma problem z balansem. PzKpfw VI Tiger jest notorycznie gwałcony przez T(ermiantor)-34.Samoloty ZSRR posiadają hipernapęd i ultra-mega-giga-działka-laserowe-śmierci.
Twórcy zbytnio się skupili na oprawie audiowizualnej.
Wszystkie powyższe posty są zgodne z prawdą :D
Kiedyś rozdawany był kod, który dawał nam losową ilość waluty premium (złotych orłów). Wylosowałem 2500. Nie miałem za bardzo na co wydać tej kasy bo samoloty miałem w sumie rozwinięte, a czołgi dopiero zostały dodane, więc zakupiłem sobie premkę T34-57, żeby się trochę pobawić nieco cięższymi sprzętami. Zdziwienie jakie mnie spotkało po odpaleniu bitwy realistycznej (TAK realistycznej) jest nie do opisania. Jadę sobie otóż polem i na mojej drodze stanęła Panthera. Myślę sobie - koniec, po mnie, ale nie! Walnąłem mu z podstawowego ppanca i co widzę? Rozwalił się!!! Tak, sławetna niemiecka Panthera poszła na strzała od ruskiej myśli technicznej z gorszym działem i cieńszym pancerzem.
Największy śmiech na sali wywołuje strzelnica, na której testujemy sobie nasze nabytki. Ten cholernik jest w stanie rozwalić czołgi typu IS-4 czy Tygrys Królewski na kilka strzałów - mniej niż 5 trafień i wrak, podczas gdy normalny Tygrys nie ma startu do ISa czwórki, pomimo strzelania po wszystkich możliwych modułach nie udało mi się go rozwalić, gdzie jak to Walter określił T(erminator)-34 potrzebuje na to parę walnięć.
Niestety samoloty cierpią na tą samą chorobę, z tym że rosyjskie maszyny nie mają pleców w postaci pancerza i można je posłać do piachu wszystkim co ma w miarę dobre działka nie dając im się trafić, bo maszyny typu Yak-9T to ruski sokół millenium ze star warsów.
Niemcy są najbardziej sponiewieraną frakcją w tej grze, ale i tak dobrze mi się nimi gra.
Balans jest kulawy jak mietek spod monopola. Na III erze nie raz spotykałem kwiatki, gdzie rzucało nam gracza, który miał same dwupłatowce w zanadrzu, a bitwy "historyczne" (teraz już realistyczne) wrzucą nam nie raz rzeczy typu spitfire po stronie niemców w Bitwie o Anglię czy Rosyjskie czołgi w Afryce xD itd. Śmiać mi się z tego chce, ale z sentymentu do czasów Bety i świetnie spędzonego czasu daję ósemkę.
Mniej więcej zlepienie gier World of.. Po prostu skopiowana wersja gier wargaming i to wszystko tak wepchane i ludzie mysla ze to się przyjmie.
Tylko że tu rozgrywka jest trudniejsza np: w WOT wystarczy kilka strzałów gdziekolwiek np: właz czołgu i już zabiera 800 życia a w WT na 1 hita można zabić ale trzeba też dobrze trafić wiedzieć gdzie jest słaby punkt i śledzić mapę bo ktoś może zajechać od tyłu 1 strzał i giniesz.
Co można powiedzeć... Gra ogółem jest dobra a grafika zachwycająca lecz szybko się nudzi . Powiedział bym że ten kto chce odblokowac najlepszy samolot to musi grac jakos z 5 miesięcy.
Grałem od bety, uwielbiałem tę grę. Teraz to jest coś żałosnego, nowy model uszkodzeń jest po prostu śmieszny. Można nawalać samolot przeciwnika, ale za nim padnie mijają wieki. Faworyzowanie ruskich było od zawsze. Postęp badań tak spowolniony, że jak nie wyciągniemy portfela to nawet pierwsza ara zajmuje godziny, na przejście. Czołgi wiadomo, nadal nie naprawiono modelu jazdy i podskakujemy jak zglitchowane pudełko na każdym wertepie. Grałem w grę przez samoloty i przez nie kończę. Gra zaczyna przypominać WoT pod względem P2W i balansu. Jak ktoś chce dobre samoloty, ale w singleplayer to polecam Wings of Pray niczym nie skażony protoplasta WT.
Najlepsza gra o czołgach i samolotach w jaką grałem exp dość szybko leci a kasa jeszcze szybciej WOT nie dosięga do pięt WT.
Bdb gra choć to prawda, bywa często frustrująca. Tak jakby mechanizm zadawania i przyjmowania trafień nie był w 100% zgodny z logiką. A co do Ruskich tanków to ostatnio zostały znerfione, więc nie ma aż tak dużego bólu dupy już z tym. Jest sporo nerwów, ale ogromna satysfakcja gdy uda się przeżyć na prawdę udaną bitwę.
4 lata temu dałbym 9, 2 lata temu dałbym 7, dzisiaj nic ponad 6. Dlaczego tylko tyle?
Po pierwsze brak balansu w dobieraniu graczy, brak ram technologicznych maszyn i limitu er przy bitwach. BattleRating został ustawiony przez jakiegoś Iwana czy Siergieja po spożyciu dużej ilości %. Dlatego pojazdy III ery mogą spotykać te z V ery. Pojazdy powojenne tłuką się z tymi z okresu wojny. Paranoja.
Kolejna wada - Gaijin non stop majstruje przy zarobkach i cenach napraw. Dzięki temu brytole czy japońce są niegrywalne. Jeśli to ma zachęcić do posiadania konta premium to mogę pokazać tylko środkowy palec Siergiejowi i Iwanowi.
Wysokie ceny napraw przekładają się też na inny problem. Sporo graczy z wysokim levelem przesiaduje na III czy II erze co niestety oznacza że tłuką początkujących. Natomiast gdy chce zagrać na V erze okazuje że są pustki i mogę czekać nawet 15 min, a i tak mnie nie dobierze do gry.
To wszystko jednak jeszcze można wytrzymać, jednak to co faktycznie odpycha czy wręcz wkurza to szalejące RNG po kilku bitwach. Jeśli grasz głową, jeśli grasz taktycznie, jeśli nie giniesz bo nie dajesz się złapać jak ostatni idiota, jeśli wykręcasz dobry wynik nie tylko w zestrzeleniach ale w zarobkach to po 3-4 bitwach nic już nie ustrzelisz i nie zarobisz, w najgorszym wypadku będą lecieć same asysty. Nawet zrzucając bomby w przedziwny sposób nie trafisz w bunkry….. Lecz jeśli i to jest mało, to zawsze można przecież wrzucić gracza z maszynami II ery na graczy w maszynach z IV ery….. RNG niszczy tę grę, niszczy przyjemność z grania.
Co gorsza muszę przyznać że cały ten mityczny "russian bias" jednak istnieje. Bo wszystko potrafię zdjąć w powietrzu, wszystko odstrzelę też na ziemi, tylko zawsze jakiś Iwan czy Siergiej jest nietykalny w swoim ruskim cudzie techniki. Po kilku latach spędzonych z WT widzę dobrze jak sowieckie maszyny są zbyt wytrzymałe.
Zalety? Są. WT to nadal jest to najlepszy tytuł dla lubiących grać z odrobiną taktyki w klimatach IIWŚ. Zwłaszcza jeśli chodzi o latanie. Świetnie oddane poczucie pędu i prędkości. Czuć też że maszyny różnie się prowadzą.
Obecnie są bitwy mieszane pomiędzy tym co lata i jeździ, niedługo dojdą bitwy morskie, w przyszłości pewnie też będą mieszane. Jest świetna grafika, przejrzysta i bez niepotrzebnych udziwnień, jest model i fizyka lotu, jest balistyka pocisków. Jest też całkiem przytomny sposób odblokowywania maszyn gdzie można skupić się na danej gałęzi i pójść w sposób i charakter grania jaki odpowiada graczowi. Widać też ze Gaijin chce rozwijać swój produkt. Tylko niestety niespecjalnie chce słuchać głosu graczy, którzy często wiedzą co należy poprawić i usprawnić zamiast dodawać więcej nowych maszyn.
PS. Swoje spostrzeżenia oparłem nad podstawie 4 lat grania latadłami, sporadycznie grywałem czołgami.
Ok, rok czasu minął od tego posta, ale stary! Z klawiatury mi to wyjąłeś! Toczka w toczkę to samo, co sam bym na ten temat napisał, a mam chyba tylko trochę krótszy staż od Ciebie.
Zastanawiająca rzecz jeszcze, choć nie wiem czy ktoś to ma: jak wychodzi jakaś łatka, to nagle się okazuje, że niektóre maszyny już dawno wymaksowane na drzewku widnieją jako samoloty bez "asa" - co łatwo zmienić, bo wystarczy jeden przelot i już jest z powrotem max. I to zawsze dotyczy tylko jednej części w udoskonaleniach. Pies trącał, jak ostatnio w Me-410 były bodaj rakiety do odblokowania - no ok, nad tym trzeba było posiedzieć, bo to już była dodana przez Gajin część do odblokowania.
Ale tak łatka po łatce jest cały czas ten sam problem i tym sposobem pomykam różnymi pierwszo- tierowymi latadłami, bo chcę na powrót mieć samolot wymaksowany.
PS: też latam na niższych poziomach, jak wielu innych, bo chcąc pośmigać odrzutowcem, to na bitwę mógłbym czekać do końca dnia czasami. Zresztą, bywały bitwy, gdzie się latało dwupłatowcami, a 1/4 składu to były same "marszałki" :D
Bo im dłużej grasz tym więcej problemów się uwidacznia. Po pierwszym roku z WT byłem zachwycony, po 3 latach już widziałem co jest nie tak, a teraz po 5 latach więcej mnie drazni niż cieszy.
Dla mnie (latającego bomberami i szturmowcami) problem jest taki że z roku na rok coraz mniej mi się to wszystko opłaca. Bombery ale też i szturmowe latadła są free fragami, schodzą na strzał, strzelcy sporadycznie zdejmą wroga, albo chociaż solidnie uszkodzą. Rakiety zostały niemiłosiernie znerfione, a bombą też trzeba sieknąć centralnie w wieżę czołgu żeby go zniszczyć. Ceny napraw spore, zarobki małe, a zgon nieraz błyskawiczny. Gaijin jednak nie widzi problemu.
Gaijin zresztą kompletnie olewa swoje community, ma gdzieś głosy wołajace od przynajmniej 3 lat że trzeba zmniejszyć rozrzut BRu w bitwach do 0.7. punktu. Olewa też krytykę dziwnego sposobu dobierania do rozgrywki graczy. Przez co bitwy dywizjonowcy vs kompletne randomy są normą, a ich wynik jest łatwy do przewidzenia. Robi się drugi WOT gdzie przed bitwą po zestawieniu graczy w druzynach wiadomo który team zostanie rozbity w max 3 minuty.
Nie mam problemu z tym że masa marszałków lata na pierwszej czy drugiej erze gdy grinduje swoje drzewko. Sam mam nabity prawie setny level i robię teraz włochów więc muszę zaczynać od rezerw. Problemem jest to (a wie to każdy z większym stażem) że aby natrzepać szybko kasy, to bierze się np. premki z 2 ery i sieka się niemiłosiernie świeżaków, robiąc w kilka dni kilka/naście milionów.
Mógłbym jeszcze wspomnieć o coraz bardziej bezczelnych i nolajfowych iwentach które już dawno sobie odpuściłem bo życie mam jedno. Mógłbym też wspomnieć o problemach z detekcją trafień i lagami które są większe na serwerach EU i RU niż na US. Oooo jeszcze mógłbym wspomnieć o dziwnej i brzydkiej praktyce przegranych gdy odpali się boostery na expa czy srebro. Tylko po co? Każdy kto ma dłuższy staż w WT o tym wie.
Mam podobny staż (choć w latach 2015-2017 mało grywałem). Zaczynałem w 2013, gdy na niebie dominowała "Dora premium".
Jeżeli chodzi o bombowce ich marna siła nie jest winą samego gajin co graczy. Każdy imbecyl w myśliwcu dostawał szału gdy nie potrafił sprostać nieprzyjacielskiej maszynie bombowej. Mówienie im iż ich debilna taktyka polegająca na leceniu w linii prostej za B-17, przez 30 sekund, musi się skończyć tragedią nie przynosiła żadnego rezultatu.
Doświadczeni gracze w latach 2013-2014 radzili sobie z bombowcami wroga. Przeważał jednak plankton (zwłaszcza "ruski". Ten płaczem wymusił "zbalansowanie" rozrywki. Najpierw ukręcono łby strzelcom i ich karabinom, potem wytrzymałość maszyn... potem bomby. Równocześnie "myśliwski plankton" dostawał coraz mocniejsze konstrukcje. Ja odpuściłem sobie "poważniejszą" grę w momencie pojawienia się FW-190 na tierze 3.3. Swoją siłą ognia szatkowały KAŻDY bombowiec w sekundy.
Wielka szkoda. Uwielbiałem loty na Ki-49, Beufortach, B-25, A-20, Su-2. Gdy gra wymagała od Ciebie planowania lotu z i nad cel (jeżeli nie byłeś "kamikadze"). Trzeba było znać planszę i czas lotu. Znać miejsca zasadzek wrogich myśliwców oraz samemu je wciągać w pułapki wykorzystując własną artylerię plot. Było interesująco.
Martin von Carstein
Najlepiej wspominam lata 2013-2015. Dopóki czołgi w pełni nie trafiły do gry to lotnictwo było rozwijane, bo było główną częścią gry.
Obecnie samoloty stały się dodatkiem i to problematycznym. Nic się nie zmienia na żadnym trybie lotniczym, nie ma nowych map, nie ma usprawnień na istniejących mapach, a maszyny wprowadza się na zasadzie ctrl+c - ctrlc+v ewentualnie to co wymodelują gracze (He 177). Rakiety zostały osłabione (zasięg) bomby również, wszystko oczywiście po to żeby gracze w czołgach nie płakali że giną błyskawicznie. Bombowce to w ogóle stały się luksusem, ceny napraw są absurdalne, a ich wytrzymałość śmieszna.
Jedyny sensowny tryb który miał szansę przełamać stagnację w lotnictwie czyli Enduring Confrontation jest dalej w fazie testów. Widać że prace mocno zwolniły bo siły zostały skierowane na czołgi. Cała historyczność też została olana. Obecnie w lotnictwie liczy się tylko esport czyli Thunder League. Gra idzie w kierunku prostej naparzanki gdzie bombowce są zbędne. Są co prawda wydarzenia historyczne z okazji różnych rocznic bitew, ale to taka historyczność po rosyjsku. Gaijin sam sobie wybiera co chce i co mu pasuje, dobiera maszyny i ich ilość, a koniec końców i tak ruscy dominują.
Wraz z porzuceniem historyczności przyszło również uwielbienie Gaijin do prototypów. Coraz więcej ich trafia do gry, of kors za hajs. Z tymi premkami to zresztą już jest czyste szaleństwo. Z każdą aktualizacją wchodzi kilka(naście) pojazdów z czego prawie połowa to premki. Gaijin mocno goni konkurencję z Białorusi, a cenowo to już chyba nawet przegonił.
Co więcej gdy porówna się lotnictwo i jednostki naziemne wygląda to wszystko mega słabo. Do gry trafiły już czołgi z lat 80tych, a lotnictwo dalej w latach 50tych. Gaijin nie widzi w tym problemu. Co gorsza nie ma też pomysłu jak dalej pociągnąć lotnictwo. VI era lotnictwa stała się problemem, pojawienie się samolotów dużych prędkości i naprowadzanych rakiet oznaczałoby holocaust dla czołgów. Dlatego też nie wiadomo co będzie dalej z lotnictwem.
Gra ok. Zacząłem grać w nią bo koledzy mówili że lepsza od wota. Cóż zagralem i nie powiem ma swoje plusy : ładna grafika, czołgi połączone z samolotami.
Do minusów : ciężkie sterowanie czołgów, trudne badanie itp.
Gra jest ok ale wolę WoT że względu na duży wybór Arsenalu i że z przyjaciółmi mogę czasem zagrać.
Wojska naziemne w tej grze to jakiś wyjątkowo nieśmieszny żart.
Czołgi poruszają się jak zabawkowe resoraki, dostając padaczki gdy wjadą w murek/ogrodzenie. Nie wspominając o idiotycznie dobranym BR większości pojazdów.
Tragedia, jedynym plusem tych wymiocin jest całkiem niezły tryb realistyczny.
Bo na arcade to można co najwyżej samolotami latać, do czołgów to się w ogóle nie nadaje. Chyba że dzieci chcą się pobawić. Na realistyku jest całkiem inna gra, która akurat mi bardzo odpowiada.
Na "realistyku" fizyka dalej jest gównem. Dochodzą tylko maksymalnie wk*rwiające bombowce, które kompletnie rujnują rozgrywkę czołgami.
Jak w tej grze czołgi poruszaja sie jak zabawkowe to jak poruszają sie czołgi w wold of tanks tam to jest dopiero mechanika która ma mało wspólnego z realizmem.
Na pierwszy i drugim tierze może i są zbyt mobilne co niektóre ale im dalej jest to o wiele bardziej oddane w rzeczywistości .
Gra świetna ale niestety nie na mój komp bo wyje tak że strach sie bać i aż ciepło sie w pokoju robi XD polecam gre bo to odejście od wot-a gdyż nie ma paska życia, fajnie sie gra i oceniam ją na 8/10
To jaki ty masz procesor? U mnie wąskim gardłem jest Intel Celeron G530 2,4 Ghz w architekturze bodajże Sandy Bridge (2011 rok) a i tak gram w FullHD na nisko-średnich, żadne tam ultra low quality, a Ty twiedzisz, że Ci wyje, to znaczy, że odkurzyć trzeba bo wiatraki pozapychane^^
Proszę poprawcie poradnik albo go całkiem usuńcie bo tam nie ma nic przydatnego a początkującym ledwie pomoże jeśli w ogóle pomoże
Gra jest naprawdę genialna! Gram w nią prawie 4 lata i złego słowa nie mogę o niej powiedzieć. Gra ma tak wiele do zaoferowania, że aż ciężko w to uwierzyć na początku. Po pierwsze gra ma samoloty i czołgi(za kilka miesięcy jeszcze statki) w jednej bitwie. Po drugie jakby tego było mało to ma jeszcze 3 różne tryby gry, na których gra się CAŁKOWICIE inaczej. Od trybu ab dla niedzielnych graczy po tryb symulacyjny. Po trzecie gra oferuje różne rodzaje maszyn. Czołgiem lekkim gra się inaczej niż niszczycielem albo plot'ą a samolotem szturmowym gra się inaczej niż bombowcem. Jakby tego było mało gra co tydzień oferuje różnego rodzaju eventy oraz masę turniejów, na których każdy gracz może się wykazać albo nauczyć się pokory i zobaczyć jak wiele mu jeszcze brakuje do dobrego poziomu. Oprócz TEGO WSZYSTKIEGO jest jeszcze tryb bitew klanowych w czasie których przez okres 2 miesięcy trzeba codziennie grać bitwy ze swoim klanem, żeby walczyć w rankingu. A jakby tego było mało to w tym roku wchodzi jeszcze całkowicie nowy tryb wojny światowej! Ludzie, którzy narzekają na mikropłatności w tej grze albo na fizykę po prostu nie umieją grać i próbują znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy i zrzucają to na grę. Niestety, żeby grać dobrze trzeba spędzić w tej grze przynajmniej rok czasu i jeżeli przeraża Cię coś takiego, to widocznie nie jest to gra dla Ciebie. Pozdrawiam wszystkich graczy i zapraszam do klanu PWE!! Najlepszy klan w Polsce :P
Zamiast dodawać nowy sprzęt na zasadzie kopiuj wklej + nowy model i tekstura mogliby ulepszyć fizyczny model.
Na dzień dzisiejszy gra nie obsługuje żadnego innego typu transmisji niż hamowanie sprzęgłem rodem z T-34 mimo, że 70% pojazdów w grze korzystało z innych rozwiązań. Nie ma też sterowania regeneratywnego w żadnej formie i czołgi tracą prędkość w zakrętach znacznie szybciej niż w rzeczywistości.
Ludzie doszukują się spisku ponieważ Sowieckie maszyny w najmniejszym stopniu skorzystałyby na tego typu rozwiązaniach więc relatywnie osłabłyby ich mobilność w stosunku do maszyn zachodnich, a deweloperzy są Rosjanami. Stąd mamy smutne żarty w stylu Chieftaina ledwie mogącego skręcić w miejscu, Leoparda mającego 7 biegów do przodu(!) zamiast 4, czy ogólnie maszyn używających w rzeczywistości różnych form regeneratywnego sterowania, a w grze tracących dramatycznie prędkość po każdym delikatnym nawet skręcie co jest zupełnie nierealistyczne, a w dodatku niezbyt przyjemne itd.
Zresztą wystarczy pooglądać filmy pokazujące rzeczywistą mobilność maszyn i porównać je z tym co widzimy w grze.
Takich ciekawostek jest znacznie wiecej. Z racji że głównie latam to widzę niedomaganie karabinów maszynowych. Półcalówki używane prze USA czy Brytyjczyków są osłabione. Czemu? Bo lotnictwo radzieckie używało głównie samych działek (Shvak), przez co wzmocnienie karabinów oznaczało by znaczne osłabienie ZSRR w grze. Wytrzymałość skrzydeł w radzieckich cudach techniki tez jest podejrzana, tam gdzie inne maszyny łamią skrzydła, dzielne radzieckie maszyny pozostają niewzruszone. Zresztą historie o tym jak Ławoczkiny czy Jaki wykręcają Spity, a w nurku doganiają Messerschmitty nie są niczym nadzwyczajnym. Cała ta gra to coraz większa kpina z historii i lecznie rosyjskiego kompleksu małego członka.
No nie wiem... Sowieci łamią skrzydła jak szaleni, w końcu to w większości samoloty ze sklejki... ;)
Fajna gierka i to jeszcze za darmo. Dobra grafika, pełno samolotów i frajda z gry... czego chcieć więcej? No może powinno się szybciej zdobywać nowe samoloty... bo tak trzeba długo latać samolotami np. I ery, zanim przejdziemy do następnej.
Pomyśleć, że kiedyś o takich grach ludzie marzyli i czekali na nie długimi miesiącami. Mam na myśli czasy sprzed dominacji konsol.
Ostatnia aktualizacja jeszcze bardziej poprawiła grywalność gry. WoT nie ma chyba już szans na pobicie WT. Zmiana silnika w WoT na inny, niewiele pomogła.
Chyba najlepszą poprawką w ostatnim (1.77) patchu jest zwiększenie wrażliwości lotnictwa na ostrzał z broni przeciwlotniczych, w bitwach pancernych, przy jednoczesnym zwiększeniu odporności czołgów na ataki kamikadze ze strony tychże. Zdecydowanie jest mniej radosnych kamikadze...
Niestety gra mimo dużego potencjału jest tragiczna. Niemieckie jednostki są do bani. Tygrys trafiony z przodu zostaje zniszczony po jednym strzale, natomiast T34 może przyjąć i 5 strzałów niby się uszkadza a walczy dalej. Tragedia podobnie jak w WOT - niemieckie jednosti zamiast najlepsze są najgorsze. Bardzo się zawiodłem... Mikropłatności bardzo wysokie. Nie polecam:/
Tu się zgodzę bo przewaga T34 w czasie wojny polegała na ich ilości a nie jakości
Gra ma problem z balansem w Trybie zręcznościowym na realistycznych bitkach balas jest lepszy :)
T-34 na zręcznościowym robi sieczkę w terenie zabudowanym :)
https://i.imgur.com/K3YRFoG.jpg
Zapraszam wszystkich do gry z mojego linku aktywacyjnego http://warthunder.com/en/registration?r=userinvite_107917 ;)
Dzisiaj wyszła długo wyczekiwana chyba przez wszystkich aktualizacja do War Thunder 1.83 o nazwie Wilki Morskie. Teraz Wszyscy gracze będą mogli pograć łodziami i statkami ZSRR, Niemiec i USA.
https://www.youtube.com/watch?v=AeAmRvGnvYw
W grę gram od kilku lat, od jakiegoś roku znów regularnie, mniej więcej codziennie z jedną czy dwie bitwy stoczę. Opowiem więc w kilku zdaniach swoją perspektywę.
Tak, od czwartej ery zaczyna się grind. Ale w sumie to gra bitewna, nie kolekcjonerska, nie trzeba mieć od razu najlepszych maszyn, żeby się bawić.
Maszyny premium nie są OP. Tak jak ktoś wyżej pisał, są po prostu inne. Np. gram samolotami japońskimi, w większości są zwrotne i szybkie, ale mają słabe uzbrojenie i są podatne na ogień. Jeśli grając Japonią chciałbym mieć też wytrzymałą maszynę z dużą siłą ognia, to znajdę ją właśnie wśród maszyn premium. Czasem też w premium są np. na niższym tierze wersje czołgów, które tier wyżej, już w podstawowej wersji, są w drzewku normalnym.
Ile strzałów potrzeba, żeby T34 zniszczyło Tigera? Lol, to nie ta gra. Takie obliczanie jest w WT po prostu nie na miejscu. W tej grze, jeśli nie umiesz grać, możesz władować w kogoś i sto strzałów, i go nie rozwalisz. Klucz to znać swoje słabe i silne strony, słabe i silne strony przeciwnika, i wykorzystywać tę wiedzę żeby wykańczać każdego jednym strzałem albo "dobierać się" do niego powoli.
Mikropłatności rzeczywiście wysokie jak na Polskę. Chyba dwa razy w ciągu kilku lat zainwestowałem 50-100 zł w grę ale... do niczego mi się to nie przydało. Nie odczuwam żadnej przewagi z jeżdżenia/latania maszynami premium. Co najwyżej punkty zbierają się szybciej.
Czasem wkurza wielkość map, jazda ciężkim czołgiem na niektórych z nich jest wkurzająca, bo się parę minut jedzie, zanim się zacznie coś dziać. Ale to też jakiś realizm.
Czasem wkurza to, że nie wiem jaka będzie mapa (poza bitwami symulacyjnymi). Np. większość maszyn mam w naprawie, został mi tylko bombowiec albo ciężki czołg, a trafi mi się mapa gdzie jest mało celów naziemnych albo jest właśnie wielka przestrzeń, gdzie ciężkim czołgiem długo się jedzie. To bywa wkurzające, ale generalnie jest ok.
Jak za tę cenę (za darmo!) to polecam tę grę naprawdę każdemu. Jest świetnie zrobiona, graficznie i mechanicznie. Można się naprawdę wczuć w klimat, kombinować na polu bitwy, dopasowywać taktykę do możliwości maszyny i przeciwnika. Dla mnie 9/10
Myślę że to dosyć dobra ocena gry. Odniosę się do jednej kwesti. Jeśli ktoś oczekuję czegoś za darmo, że to będzie super/ekstra,a twórcą nic się za to nie należy no to hello??
Niestety ta "gra" to marna kopia WoTa po całości, bym nie polecił nawet swojemu największemu wrogowi, po co dlaczego są statki i czołgi w grze o samolotach?
zawiodłem się nad tym tytułem
1. Gdzie w tytule gry masz że jest to gra o samolotach?
2. Dodanie do WT czołgów i statków to rozwijanie gry.
Gra jednym się podoba innym nie. Dla mnie osobiście jest grą inną od WOT-a i tyle. Na pewno bardziej realistyczną i bardziej wymagającą, a już bez dwóch zdań ładniejszą ;) System spotowania, kamuflażu i uszkodzeń to 3 rzeczy które dla mnie przemawiają na korzyść tej gry w stosunku do WOT. Zapraszam do obejrzenia serii "Przejedźmy się czołgiem" na moim kanale na YT, w której to objeżdżam poszczególne maszynki z gry w trybie realistycznym.
[link]
Kolejna duża aktualizacja "Locked On" https://www.youtube.com/watch?v=Od73sqxMghw
Powoli WT staje się takim Armored Warfare, czy lepszym? Nie wiem, musi ocenić ktoś kto grał w obie gry i w WT ma tą VI-VII Erę.
WT to już tylko coraz większy badziew i wyciągarka kasy. Błędów z każdą aktualizacją przybywa, ekonomia z każdym rokiem coraz bardziej okrojona, już nawet lotnictwo zarabia śmiesznie. RNG coraz bardziej bezczelne. Każda kolejna aktualizacja tylko coraz wiecej psuje. Pojawia się coraz wiecej premek po 50EUR (zresztą po to były nowe ery, żeby można było opylać nowe premki po większej kasie), natomiast trzon gry nie ruszony od kilku lat. Dalej to samo co w pierwszych latach istnienia gry, zero rozwoju.
Klimat robią też nieustające przewały, ostatni to ten z penetracją i pociskami dla jednostek naziemnych, "dokręcono" statystyki pociskom żeby pewna nacja nie była do tyłu ;)
Tematyka IIWŚ poszła już w odstawkę, liczy się tylko pęd ku współczesności który oczywiscie jest wykonany po ślimakowemu, czyli "coś wam damy, ale i tak nie bedzie to działać (vide chociażby Javelin czy ciasne, bądź skopane mapy jak Vietnam).
Nowy sprzęt rujnuje rozgrywkę. Ostatnio dodany T2 jest o 20 lat młodszy niz pozostałe odrzutowce które posiadają inne nacje na top tierze. Efekt? Do czasu 1.89 nie ma sensu grać na najwyższym BR. W 1.87 gajin przebił nawet swoja absurdalną granicę grindu, pojawił sie samolot za 400k RP, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu że ślimak już zupełnie stracił kontakt z rzeczywistością.
Btw, tak się zastanawiam ilu graczy dotarło do tej VI czy nawet V ery, o VII nawet nie myślę, bo to już kompletny absurd.
Gdy wieczorem wchodzę do gry by polatać na jetach to czekam po kilka/naście minut na grę - pozostawię to ku rozwadze wszelkim obrońcom WT.
Ta gra to masakra. Krzywa uczenia się jest kompletnie popsuta. Na początku jest miło i fajnie, kilka mapek, pierwsze czołgi, ale po chwili gra zaczyna rzucać w twarz coraz więcej i więcej map. Nie wiem ile ich jest ale mam wrażenie, że zbyt dużo. Nauczenie się ich jest przez to cholernie trudne. Co z tego, że ogarnąłem trzy mapy na których idzie mi dobrze, skoro potem i tak przez 10 kolejnych gier nie widzę żadnej z nich? Tak samo mapy są mało czytelne, zbyt duże. To daje potencjał do flankowania niby, ale jest też frustrujące jeśli gra się na realistycznym trybie bitew, bo zdarza się oberwać znikąd.
Tak samo konfrontacje z przeciwnikami są denerwujące. Zdarzały mi się sytuacje, gdzie stałem z wrogim czołgiem twarzą w twarz. Celowałem w działonowego, pocisk odbijał się, albo tylko delikatnie uszkadzał czołg po czym przeciwnik jednym strzałem eliminował mi pół załogi i jeszcze mnie podpalał.
Są sytuacje w których wszyscy sojusznicy pędzą prosto na resp przeciwnika, nikt nie zajmuje punktów. Oczywiście wszyscy tam giną, po czym wróg zajmuje punkty, bunkruje się tuż pod naszym respem i zaczyna się totalny gwałt.
System dobierania graczy do meczów jest mocno średni. Opiera się na klasyfikacji bitewnej. Jeśli przykładowo nasz czołg ma 2.7 KB to może nas wrzucić do gry z czołgami o wartości 1.7 (wtedy zasadniczo nie ma żadnych problemów) jak i do gry z przeciwnikami o wartości 3.7 (tu już nasze szanse znacznie spadają). To sprawia, że grając bitwy zręcznościowe jako T-50 możemy natknąć się na przeciwników uzbrojonych w KV-1 i T-34. Wiem, że zaraz znajdzie się ekspert, który mi napisze, że po prostu jestem słaby, nie umiem grać i że on to przy pomocy BT-5 zniszczył trzy Tygrysy, oraz pięć Panter, ale nie dbam o to. Są pewne granice.
Jak ktoś lubi być tyrany przez długie, długie godziny w słabszym czołgu, próbując nauczyć się 40(!) map, które dobierane są losowo to gorąco polecam tą produkcję. Zapewni całą gamę emocji, głównie tych negatywnych. Mi jest po prostu szkoda na to życia i czasu. To już w Sapera sobie wolę pograć...
Z momentem wprowadzenia okrętów gra zyskała w mych oczach drugą młodość. Powiew świeżości. Dynamiczne i krótkie starcia małych okrętów jak kutry torpedowe i trałowce, do tego lotnictwo morskie (w końcu torpedy do czegoś się przydają). Chce się grac i odkrywać nowe okręty.
WarThunder w tym momencie to chyba najlepsza gra w klimatach wojen światowych pod względem rozmachu, odwzorowania pojazdów i ogólnie odwzorowania hipotetycznych bitew.
Polecam rozgrywki realistyczne niestandardowe gdzie mamy 50-60 graczy. Coś niesamowitego. Wszędzie dookoła latają obok nas kule, torpedy gdy miną cel i docierają na brzeg lądu, zderzając się z nim powodują efektowny wybuch. Samoloty zrzucają bomby na statki gdy bomba minie cel i uderza w wodę powoduje rozbryzg wody (realistyczny) i to wszystko w rozgrywce online. Mało tego każdy element który wpadnie do wody powoduje większy lub mniejszy rozbryzg wody.
Wygląda do świetnie i działa o dziwo bardzo płynnie.
Miejscami są różne błędy tylko. Przykładowo statek "respi"się na lądzie zamiast wodzie. Ale pewnie zostanie to dopracowane i nie będzie już takich "akcji".
Brakuje mi jeszcze systemu destrukcji (coś na wzór z destrukcji z gry Battlefield V) budynków itp elementów. Oczywiście gdy czołg np. najedzie na pojazd zostanie on zmiażdżony i nastąpi wybuch, znaki drogowe słupy itp, mniejsze elementy również odpowiednio reagują na pojazdy. Tak samo powierzchnia wody (świetnie odwzorowana fizyka). Ale gdy już mamy większy obiekt typu budynek itp. to sprawa jest inna. Ale pewnie to trzeba przygotowywać już na każdej mapie. Obiecywane było to jakiś czas temu i do tej pory nie widzę. Kolejna rzecz wystrzał z czołgu w powierzchnię (ziemię, trawę czy beton) powinien zostawić w tej nawierzchni wyrwę.
Także efekty dymu, ognia i wybuchów (choć są na dobrym poziomie) mogły by zostać jeszcze bardziej dopracowane aby wyglądały bardziej realistycznie. Dodać by mogli tutaj efekt rozniecania dymu przez śmigła pojazdów i poruszające się obiekty (rakiety itd.). Dodało by to bardzo wiele do gry (choć na pewno zwiększyły by się wymagania sprzętowe). Gdy te rzeczy dopracuję i dodadzą to gra wiele zyska i będzie już praktycznie kompletna.
Twórcy chyba w tej chwili rozwinęli bardziej statki oraz czołgi które wyglądają po prostu genialnie. Ich szczegółowość zachwyca. Chociaż jest jeszcze trochę braków. Np. widzimy strzelców itp. na statku ale nie możemy ich już zestrzelić. Jestem ciekaw czy twórcy pójdą w stronę jeszcze lepszego odwzorowywania realiów i dodadzą możliwość zestrzelania każdego ze strzelców w pojazdach. Oby tak było.
Mówienie że World of Tanks jest i lepszy od WT powoduje tylko śmiech na sali. WoT mimo że poprawił wiele rzeczy od czasów pierwszej wersji nigdy nie doścignie WT. W WT widać że czołg to potężna maszyna a w WoT pojazdy wyglądają jak zabawki z czasów "resoraków".
WT sukcesywnie wypuszcza aktualizacje i poprawki. Przez kilka lat gra ta się niesamowicie poprawiła i rozwinęła. Bo przecież trzeba pamiętać że jeszcze nie tak dawno mieliśmy tylko samoloty i kilka map do wyboru.
Jeszcze jedna rzecz. Zauważyłem (na najwyższych możliwych ustawieniach oraz DirectX) że mamy taki mały zaimplementowany silnik ray-tracingu. Nawet światła kul odbijają się od powierzchni wody i w małym stopniu również od innych elementów. Co więcej widać te efekty na karcie która nie powinna wspierać niby takich efektów. Także to pokazuje że nawet karty starszej generacji potrafią w mniejszym stopniu generować. I choć nie jest to ray-tracing z prawdziwego zdarzenia to nie wierzcie w bajki. Bo zanim ray-tracing w pełni jakości wejdzie na dobre do gier i będzie umożliwiać płynną rozgrywkę gdy na ekranie będzie mnóstwo rzeczy do wygenerowania to muszą minąć jeszcze premiery nowych 2 generacji kart graficznych.
Gram od pięciu miesięcy i jak na razie WT mogę podsumować w ten sposób.
- samoloty do piątej Ery są cudowne, później jest tylko gorzej
- balans na samolotach jest bardzo dobrze zachowany
- V i VI era są niegrywalne, VII prawdopodobnie też, nie wiem bo nie dotrwałem
- niemieckie czołgi są zdecydowanie zbyt słabe
- angielskie czołgi są całkowicie skopane, opcja dla masochistów
- rosyjskie czołgi z lini T(erminator) są OP co burzy realizm
- łodzie godne polecenia, ale dopiero od BR 2.7
- matchmaking nadaje się do kosza, bitwa: usa, niemcy, francja, anglia vs rosja, anglia, usa, czy ktoś to w ogóle tetował??
- nowe mapy to porażka, z Wietnamem na czele
- Pęd do współczesności tylko szkodzi tej grze
- ciągle te same błędy które widziałem na nagraniach z bety
Podsumowując, dopóki Gaijin nie ogarnie tej gry Można polecić jedynie samoloty do V ery, Amerykańskie lub Ruskie czołgi i okręty od II ery wzwyż. Gdyby nie zalewali tej gry tonami badziewnej treści i zamiast tego dopieściliby drugą wojnę światową byłoby idealnie.
Niestety z bólem serca jako bardzo doświadczony gracz (od 2013 roku byłem z tą grą momentami miałem przerwy) muszę przyznać,że Gaijin z*e*ał totalnie swoją produkcję.
Gra w porządku ale , jak zwykle gracze są nie w porządku .Podjeżdżam do przeciwnika bliziutko ,walę do niego ileś tam razy , po całości , a u niego tylko uszkodzenia i na koniec odwraca w moją stronę wieżyczkę i jednym strzałem mnie rozwala....i tak dość często ,podobnych sytuacji jest mnóstwo , a gram już dość długo .Gra opanowana przez cheaterów .
Bullshit ważne jest gdzie strzelasz i czym po prostu naucz się gdzie dany czołg ma zasobnik z amunicja i tu można spokojnie oneshota zasadzić zmieniając danego delikwenta w płonący wrak. Cziterzy jak to w każdej grze f2p są ale w ciągu mojej długiej kariery baaardzo rzadko jakiego widziałem a dosyć szybko są tępieni.
Gram od 2013 wcześniej samoloty teraz głównie czołgi dobite do maksa z czołgami prawie na 4 nacjach i jest to moje guilty pleasure mimo bluzgów dalej wracam po dłuższym lub krótszym czasie. Szczerze to nie ma alternatyw a strzelanie do durnych pasków HP jest śmieszne jak np w wotcie czy armored warfare. A tu jak się wie gdzie bić można ludzi weeleminować na strzał dwa nawet maszynami na niższych rangach przeciw wyższym.
kupiłem helikopter ,lecę strzelam i nic czemu bo moja rakieta ma zasięg 3 kilometry a przeciwlotnicze rakiety 7-8 kilometrów -efekt zestrzelony, kiedy doleciałem do zasięgu rakiety za którymś razem strzelam ja i strzela (opelotka) też rakietą moja leci 300-400 m/s a jego 900-1400 m/s efekt zestrzelony , pomijam wątek zestrzelenia mnie rakietą zaraz po starcie z drugiego końca mapy(nie raz) gdzie tu sprawiedliwość i rozsądek no bo moja po 3 kilometrach eksploduje sama a z niszczyciela samolotów dopiero po 7-8 kilometrach , o ile w ogóle
to nie gracze a WT obniża skuteczność trafień i premie, no bo z czegoś trzeba żyć prawda? inaczej nie kupisz sprzętu premium, goldów i z frustracji nie przyspieszysz też za goldy tuningu maszyny następnym razem ominę twórców WT i ich nową grę szerokim łukiem - bo to g.... w ładnym papierku ale jednak g....
Niestety podtrzymuje swoją fatalną opinie o tej grze .Tu nie chodzi o nieumiejętność strzelania . Gra jest nastawiona na zarobek . Nie wydasz kasy , jesteś bez szans .
panowie to chyba wt z wot pomylili
LOL gdzie wy tu macie amunicje premium jak w wotcie gdzie bez golda nie da rady cokolwiek zrobić? Weźcie się nauczcie strzelać a nie narzekacie na forum że was gnoją. Poza tym Gaijin co jakiś czas daje możliwość zgarnięcia maszyn premium, które można sprzedawać na ichniejszym bazarku i tym samym mieć walutę a to na konto premium które poza tym że daje ci więcej srebra i szybsze badania to nic poza tym nie daje. A że jest system rykoszetów to czasem pocisk potrafi się śmiesznie odbić w końcu rng nie mniej nie jest to tak nagminne jak w wotcie TUTAJ najważniejsza jest znajomość weakspotów poza tym można sprawdzić gdzie i jak dany pocisk przebije patrząc na protection analysis i klikać aby symulowało strzały. Najłatwiej jest pierdzielić ze gra jest zła i pay 2 win kiedy się po prostu nie wgryzie w mechanikę.
Dokładnie, sam wyszedłem z grupy narzekających krzykaczy po tym jak nauczyłem się grać.
Pierdzielisz głupoty , a widać ,że nie masz pojęcia o grze . Gram już w to bardzo długo i żadne umiejętności strzelania nie pomogą , jak kasy nie włożysz . Jest mnóstwo sytuacji gdy strzelasz w czołg przeciwnika , wiele razy , w różne miejsca , w te najsłabsze też i nic mu się nie dzieje . Rozwala cię jednym pociskiem mimo , że nie powinien się nawet ruszyć .
@up tak właśnie widać jak długo grasz
PS. nie daje sie spacji przed przecinkiem
Ja gram samolotami i tam jest inaczej, nie ważne czy Jak, Ławoczkin, Messerschmit, czy Mustang, gini
*... każdy ginie tak samo, o ile znasz odpowiednią taktykę do każdej maszyny. Może to i lepiej że nie gram czołgami bo tam rzeczywiście liczy się tylko grubość pancerza i penetracja pocisku.
@pajo No właśnie widać twoje umiejętności i wielką znajomość gry. Jak nawet durnym sturmpanzerem II można kosić topowe czołgi (czołg z 1 ery vs 7 era). Od boku praktycznie każdy czołg można ubić od przodu jak nie wchodzi w górną płytę to walisz w dolną, w zamek działa czy choćby kopułki dowódcy. Ale co ja tam będę ci pisał skoro i tak będziesz uważać że tu tylko pay2win, zły chciwy gadziomb.
Ja podzielam zdanie że w tą grę trzeba umieć grać i nie jest to łatwa gra ze względu na multiplayer.
Oprócz samego skilla gra wymaga myślenia samego w sobie jak i strategicznego. Trzeba też niekiedy mieć jeszcze szczęście co oczywiście pomaga, ale jak w grze coś zależy od szczęścia to jest również druga strona medalu, pech.
Potrafię mieć mecz bardzo dobry z masą odznaczeń w podliczeniu jak i mecz który kończę po paru minutach...
Potrafię jechać pomału, sprawdzać strategiczne miejsca i atakować z ukrycia, jak również jechać na pałe mając świadomość że ktoś mnie obserwuje i w każdej chwili strzeli.
Czasem wyjadę na kogoś i z paniki źle wyceluje albo nawet nie zdążę i już strzelam a nieraz bywa tak że zachowam zimną krew i wyjdę jakoś z pojedynku w całości albo uszkodzony.
Mam może że dwa pojazdy premium, na niskich tierach nic nie znaczące, ale nie ma problemu z rozwalaniem pojazdów premium zwykłymi maszynami. Ja nie przypominam sobie żebym miał. Nie odczułem jakoś specjalnie większej roli pojazdów premium ani potrzeby ich kupna.
Jedyne co denerwuje to dobieranie br do meczów i ruskie op. Ale ruskie op to akurat element realizmu więc ciężko zbalansować ale i z nimi daje sobie radę tak w 50% przypadków.
Gram na 2-4 erze z naciskiem na 3, mam maszyny dobrane według preferencji wszystkie max ulepszone zarówno niemieckie, rosyjskie, amerykańskie, brytyjskie. Gram głównie Niemcami i Rosją i póki co zarabiam mnóstwo srebrnych Lwów. Mam ponad 1100000. I nie mam potrzeby ich wydawania...
Przez 6 lat grania nadal mnie cieszy ten tytuł cieszy rozgrywką, klimatem, grafiką, realizmem.
Po dzisiejszej aktualizacji 1.91 jest jeszcze lepiej, nowe udźwiękowienie jest cudne, a Chiny przetestuję za kilka miesięcy jak je zbalansują. Ale skala BR już się skończyła, jak nie rozszerzą jej do 13.0 to będzie bida.
Cudne udźwiękowienie? No nie wiem, mi się nie podoba...Nie wszystko, niektóre dźwięki wystrzałów są jakieś przytłumione i plastikowe. Muszę się chyba przyzwyczaić...
Są bardziej metaliczne, i więcej w nich zgrzytów i kliknięć. A jak są dla ciebie za słabe to chyba w ustawieniach da się wzmocnić odgłosy wystrzałów.
Ustawiłem wystrzały na 100 i jest świetnie.
Ja dodatkowo gram na słuchawkach.
Jest chyba problem ze znalezieniem sesji dla chin dla bitew 1.0. A jakoś trzeba zacząć, więc nie wiem czemu nie wyszukuje bitew realistycznych...
Jak skończą się testy nacji i stanie się w pełni dostępna dla zwykłych śmiertelników to ludzie zaczną grać.
Polecam wszystkim większą symulacje ma niż ten żałosny wot
Kiedy ludzie w końcu zrozumieją że to są dwie różne gry. War Thunder celuje w realizm (powiedzmy, że czasem wychodzi) a Wot to gra E-sportowa.
Witam. Jestem tu nowy. Szukam kogoś, kto gra w WT już dosyć długo i najlepiej na samolotach nacji USA. Mam kilka pytań.
Nie ma porownania z WoT'em. WoT to ustawiony shit, a ta gra jest spoko. Mysle, ze WoT juz nigdy nie pobije WT
Wróciłem do gry po długich 3 latach przerwy tak z ciekawości i jak dla mnie jest gorzej. Gram głównie w samoloty. Najgorsze jest to, że w bitwach zręcznościowych w samoloty gra bardzo mało ludzi. Kiedyś nie miało znaczenia, o jakiej porze grałem, a serwer był zawsze full. Teraz 3/4 to boty.
Dodali więcej trybów gry to społeczność jest bardziej rozdrobniona. Dodatkowo niektórzy z czasem przesiadają się na bitwy realistyczne.
Takie rozproszenie graczy bardzo szkodzi WT.
Dla osób które to czytają, to nie prawda że serwery świecą pustkami. To jest tylko takie ułatwienie dla początkujących. Gracze przed ósmym poziomem na bitwach zręcznościowych grają z botami.
Wystarczy dobić do ósmego poziomu (co zajmuje 15-20 bitew) lub przełączyć się na bitwy realistyczne, wtedy gracie normalnie z innymi ludźmi.
Bardzo ciekawe to Szwedzkie drzewko, dużo oryginalnych i pięknych maszyn. Wygląda znacznie lepiej od Chińskiego które jest zlepkiem Amerykańskich, Ruskich i Japońskich maszyn.
Dodatkowo każda nacja dostała kilka nowych pojazdów i poprawiono udźwiękowienie. Teraz jak ktoś zrzuci ci półtonową bombę na czołg to od grzmotnięcia można aż podskoczyć na krześle.
Coraz lepsze te aktualizacje, chyba w końcu się ogarnęli i zaczęli coś robić z tą grą.
Ja czekam aż się ściągnie. Przeczytałem listę zmian i wygląda spoko. Od poprzedniej aktualizacji grałem w grę niemal codziennie. Faktycznie coś poprawiają.
https://www.youtube.com/watch?v=yo5-OJlRP7Y&feature=emb_logo
Hejka wszystkim. Mam problem z RB w WT. Nie widzę wrogów. Wiem taki tryb ale chodzi mi o to że serio nawet jak patrze na nich to nie jestem w stanie ich odróżnić od terenu czy części map jak domy czy wraki na mapie. Jest to bardzo frustrujące, ponieważ jak już dostrzegę to zazwyczaj jest ok i wiem że ten tryb zazwyczaj polega na tym że kto pierwszy wroga ten wygra ale ja naprawdę mam z tym problemy, czaję się ustawiam i sru i tak mnie zauważa zza krzaka zza górki i bum one shot. Bardzo dobrze mi się gra lubię WT ale przez ten fakt dużo razy się od niego odbiłem. Używam bino ale średnio pomaga a jak oglądam filmy na YT z RB to połowy czołgów do których strzelają nie widzę do póki ich nie zniszczy. Jak to robią ? jak zobaczyć czołg przez krzak? Znam opcję z wyłączeniem silniki i nasłuchiwaniem nawet kilka razy zadziałało ale nadal większości bitem dostaje po tyłku albo w połowie bitwy zdejmują mnie od razu na respie jak się pojawie :/
Strasznie działa to demotywująco. Jestem na 2 erze i chciałbym móc popykać tak by się aż tak nie stresować bo nie na tym polega gra czyli spędzanie wolnego czasu :P
pozdrawiam
To graj na zręcznościowych albo zmień podejście i naucz się strategii. Chowanie się przed wzrokiem przeciwnika to podstawa. Na bitwach realistycznych grając ,,na pałę'' nic nie osiągniesz.
Musisz wyczulić wzrok na najmniejszy ruch i kształt pojazdów, czasem z dalekiej odległości można pomylić z kamieniem, albo gruzem. Trzeba trochę pokampić i obserwować pole bitwy, zwłaszcza w miejscach gdzie będą znajdować się pojazdy wroga, jadąc do celu albo jadąc na pozycje kamperskie.
Jak grasz w 1080p i TAA to obraz może być trochę rozmazany, więc krzaki i zarośla mogą się zlewać, z kolei bez TAA w tej rozdzielczości aliasing może dezorientować bo jest spory. Ja gram w 1080 na 4x SSAA i HQ TAA i też muszę czasem mocno wytężać wzrok. Ale to raczej przez ekran 24'.
Kolejna duża aktualizacja:
https://www.youtube.com/watch?v=_4s6xOWwXQM
Lista zmian:
https://warthunder.com/pl/game/changelog/current/611
Czołgi- nie ma tego wkurzenia jak w upośledzonym world of tanks, tu przynajmniej wiadomo jak przeciwnik cię zniszczył
Samoloty- najlepszy punkt tej gry, no w końcu ta gra zaczynała od tego choć szkoda, że gracze nie umieją grać i zamiast strzelać wolą wlatywać w przeciwnika
Statki- dobra alternatywa, lecz trzeba przeboleć początkowe kutry torpedowe
A że to darmowa produkcja to śmiało brać i próbować.
Zalety chyba każdy zna, więc ja się zajmę wadami.
- historyczność - w tej grze jej nie zaznasz. Jedyny podział na frakcje występuje w trybach realistycznym i symulacyjnym. Co z tego, skoro frakcje są kretyńsko podzielone. Na mapie dziejącej się pod Kurskiem czołgi brytyjskie, amerykańskie i radzieckie będą odpierały atak Niemców i Japończyków. Żenada.
- balans - istnieje tylko miejscami. W początkowych tierach jest spoko, ale przy V erze zaczyna się dziać. Jak mam nazwać sytuację, w której czołg z lat 40 ma taką samą klasyfikację jak ten z lat 70? IS-3 z 1945 według twórców jest tak samo dobry jak Leopard wynaleziony dwie dekady później. OK, może i Leo ma słaby pancerz, ale co z tego, jeśli IS-3 zostanie przez niego zabity zanim ten go w ogóle zobaczy?
- trudność - mam wrażenie, że gra na samiuśkim początku oszukuje gracza. Bo jak niby wyjaśnić to, że ja w swojej pierwszej bitwie zabiłem 11 graczy bez strat własnych? Wrogowie dosłownie przejeżdżali obok mnie i udawali że mnie nie ma. Poziom trudności zwiększa się wraz z tierem. O ile czołgi o klasyfikacji bitewnej 2.3 mogą walczyć z 3.3 z dużymi szansami, to później to jest jakiś absurd (może cię wylosować tylko na wroga o KB wyższym max o 1). Później czołgi 8.3 jak np. T-10 nie mają absolutnie szans przeciwko T-72, zwłaszcza gdy nie jest wybadany do końca. Masz tylko patrzeć na swój płonący wrak i nic nie robić
- grind - jest niesamowicie długi. W początkowych tierach bardzo przyjemne jest odkrywanie coraz to nowszych komponentów do pojazdów, a i nie jest to drogie. W nowszych pojazdach jest to po prostu uciążliwe. Przez pierwsze bitwy BARDZO odstajesz od wrogów, gdy twój czołg nie może naprawić uszkodzeń albo może strzelać tylko słabą amunicją. Daje to gorsze wyniki, a to prowadzi do dłuższego grindu. Poza tym koszty komponentów i reperowania czołgów są w pewnym momencie tak wysokie, że zjadają wszystkie zarobki z bitew.
- społeczność - nie to żeby była toksyczna, powiedziałbym, że w większości są to mili ludzie (chociaż znajdą się delikwenci popychające sojuszników dla zabawy). Po prostu 90% graczy posiada już stopień marszałka, nawet na pierwszych tierach, więc w każdym meczu musisz grać przeciwko weteranom tej gry. Nie muszę mówić chyba jak do działa na nowicjusza.
- twórcy - nigdy nie słuchają się graczy. Tak po prostu
- frustracja - jest niemiłosiernie wysoka w tych wyższych tierach zważywszy na te wszystkie wymienione wady. Kiedyś grałeś dla zabawy, ale później już musisz grać, bo w życiu nie dojdziesz do upragnionej dychy. Po prostu grasz, oni niszczą twoją maszynę, bo i tak nie możesz im nic zrobić, ze złością wsiadasz w kolejną maszynę i dzieje się to samo. Po bitwie nie masz żadnych przychodów, bo po przegranej bitwie kasa idzie na naprawy, a po wygranej na zakup ultradrogich komponentów.
Reasumując, jeśli chcesz w to grać, to polecam to robić aż do IV ery, ponieważ tam prawie nie ma wad przeze mnie wymienionych. Ocenę daję tak niską, ponieważ od V ery gra jest rakiem, więc pół na pół
Zniszczyłeś 11 maszyn wroga w pierwszej bitwie bo do 15 lvlu grasz w większości z botami, które są ślepe i głupie i mozna je niszczyć praktycznie bezkarnie.
...w tej grze mam dowód na to, jak Niemieccy gracze nie lubią Polaków.
Na game play dokładnie to zobaczycie, mam w swojej drużynie niemieckiego gracza, nie mógł chyba przełknąć tego, że rozwalam czołg za czołgiem przeciwnika.
Za takie zachowania w tamtym okresie w grze War Thunder, nie były jeszcze przewidziane kary, w obecnym czasie nie przeszło by mu to płazem !!!...(koniecznie obejrzeć całość )....
Niby dobry feeling samej rozgrywki, ale gra jest strasznie nastawiona dojenie z nas kasy i ma wiele błędów, których dziś nie naprawiono.
Żeby polatać tak głośnie reklamowanymi helikopterami trzeba odblokować tier 5, który się odblokowuje dziesiątkami godzin. Nie mogłem ustawić w trybie realistycznym ustawień joysticka mam wrażenie, że to przez twórców porzucony ficzer. Interfejs jest paskudny, przejście z czołgów na samoloty i samoloty na łodzie nie rozumiem, czemu nie zrobili tego na jedno kliknięcie tylko trzeba ręcznie zmieniać. 4.5 sam gameplay może wciągnąć.
Wróciłem po nowej aktualizacji i szczerze mówiąc to nic się nie zmieniło od momentu kiedy gra debiutowała. Jest ładniej i więcej, ale tego samego.
Samoloty:
Dla mnie spoko, ale tylko zręcznościowe, ze względu na powolne tempo realistycznych (parę minut czajenia się, potem 20 sekund akcji i do hangaru) i brak respawnów. Generalnie chyba najbardziej dopracowany rodzaj pojazdów. 7.5
Flota Przybrzeżna:
Takie śmieszne łódki do postrzelania się. Spoko, ale szybko się nudzi. 6.0
Flota Pełnomorska:
Moim zdaniem straszne toporne sterowanie, zarówno na zręcznościowych i realistycznych, chociaż z różnych powodów. Na zręcznościowych ciężko trafić kogokolwiek płynącego do ciebie, ze względu na automatyczne ustalanie odległości do celu. To działa fajnie, tak długo jak cel utrzymuje się mniej więcej na tym samym dystansie, kiedy zaczyna go skracać, to po prostu nie ma żadnej możliwości trafienia celu.
Realistyczne z kolei są dla mnie kompletnie nie zrozumiałe, celowanie jest niezwykle toporne, staje się jakkolwiek możliwe dopiero po przypisaniu sobie pod kółko myszy zmiany zasięgu strzału (o czym oczywiście w samouczku nie ma nawet słowa), co i tak dużo nie zmienia, bo śledzenie celu jest niezwykle trudne i nieintuicyjne. Być może taki był zamiar, w jakiś sposób jest to realistyczne, ale poziom wykonania jest zwyczajnie śmiesznie niski. Spędziłem pół meczu strzelając w jednego gościa, moje pociski spadały w najdziwniejszych miejscach. Za dalekie wyprzedzenie? Spoko, przesunę trochę w jego stronę, a potem pociski upadają jeszcze dalej. 5.0
Bitwy Naziemne:
Czyli to po co tutaj przyszedłem. same czołgi i walka nimi jest zrobiona świetnie, chociaż są pewne problemy z balansem, głównie z pojazdami premium. Co kuleje, to mapy, te stare nie zmieniły się nic, pomimo tego ze są wątki datowane na 2016, tłumaczące czemu ssą i jak je naprawić. Gajin wie lepiej. Wcale nie ma problemów z campieniem od spawnu, wcale to nie jest tak, że niektóre strony mapy lepiej sprzyjają którejś drużynie. wiele map daje po prostu PTSD, jak widzę Mozdok to kusi mnie wyjście z bitwy.
Dodatkowo, niezwykle irytujące są w tym trybie samoloty. Niby największy wyróżnik gry, łączenie trybów itd. Wykonanie tego jest beznadziejne. Samoloty widzą wszystko jak na dłoni, z łatwością niszczą flankujące lekkie czołgi, skryte niszczyciele, czy kilkudziesięciu tonowe czołgi ciężkie. Czasem z działek, innym razem bombą, nie da się przed tym bronic. Czasem uda się któregoś zestrzelić, ale większość czołgów nie jest przystosowana do walki z samolotami. Nawet działka p-lot nie są bezpieczne.
Prowadzi to do kuriozalnych sytuacji. Zabiłeś kogoś, ten pół minuty później zrzuca ci bombę, taka nagroda za dobrze przeprowadzony pojedynek, 100% efektywność. Dwie minuty jedziesz ze spawnu, jesteś już tuż tuż miejsca, w którym możesz zacząć coś robić, niespodzianka, samolot cie niszczy. Jest końcówka bitwy, zastanawiasz się gdzie są pozostali gracze, a okazuje się, że wszyscy są w powietrzu. Pozostaje ci tylko pojeździć po capach i mieć nadzieje, że nikt nie zrzuci ci bomby, albo nie napatoczysz się w pośpiechu na ukrytego przeciwnika. Słyszałem ze na wyższych tierach jest jeszcze gorzej, zwykłym czołgiem odrzutowca nie zestrzelisz, a śmigłowce latają już od początku meczu.
Zwyczajnie nie jest to tryb, który by mnie satysfakcjonował. Gajin jednak nie zamierza nic z tym robić, gdyż uważa, że wszystko jest ok, po co w ogóle mieliby się przejmować społecznością? Tymczasem rozwiązanie jest bardzo proste, oddzielny tryb, tylko dla czołgów, tyle. To co jest teraz może zostać. Nowy tryb się nie przyjmuje? Spoko, macie nadal ten stary. Zrobienie tego i naprawa map, to jakiś rok roboty, wszystkie dyrektywy mają na talerzu zaserwowanym przez społeczność, trzeba się jej tylko dla odmiany posłuchać. W wywiadzie z 8 października br. roku stwierdzili jednak, że niczego nie będą zmieniać, tak więc super. 6.0
Pozostałe:
Pod względami graficznymi i dźwiękowymi gra prezentuje się świetnie i jest ciągle rozwijana, wręcz przesadnie rozwijana, biorąc pod uwagę problemy z sama rozrywką. Gra ma tez bugi, czasem nie chce cie wrzucić do bitwy, innym razem cie wyrzuci. Czasem pociski dziwnie się zachowują, a pojazdy zachowują jakby miały ADHD. Nie jest to natomiast przesadnie uciążliwe.
Podsumowując:
Generalnie, jeśli ktoś zastanawia się coś się zmieniło, to tak niespecjalnie. Jeśli wam się podobało, to proszę bardzo, jeśli ktoś się odbił, to odradzam, gra ma te same wady i zalety co 4 lata temu.
kiedys to byla fajna gierka. teraz to pay to win. grind jaki trzeba prowadzic jest po prostu unreal. nawet jak myslisz ze wbijesz lepszy czolg to pograsz to masz niespodzianke bo balans tego shitu daje ci wroga 2 tiery wyzej i nie masz szans nawet jak go zajdziesz od tylu. hahaha
Nie ma możliwości, żeby cię polosowało 2 tiery wyżej. Zawsze losuje cię +1/-1 tier twojego najmocniejszego pojazdu
Jako osoba która grała w tę grę od samego początku odradzam jej nowym graczom by oszczędzili swoich pieniędzy i nerwów. Więc...
Początkowa Idea i założenia gry były genialne i kamieniem milowym w tego typu produkcjach o tematyce II Wojny Światowej. Jednak deweloperzy po początkowym krótkim debiucie i nawet dobrym marketingu zmarnowali tę szansę doszczętnie.
1. Przez pierwsze lata gra oferowała dobry poziom zbalansowania i rozgrywki były ciekawe. Maszyny robiło się szybko i przyjemnie. Ale, deweloperzy postanowili wprowadzić szereg "udogodnień" byś jednak zdecydował się na zakup konta premium, lub maszyny premium. Więc, teraz "grindowanie" maszyn bez premium trwa wieki i wpędza graczy w ślepą uliczkę. Ci którzy spędzają setki godzin bez premium by dojść do swojej ukochanej maszyny po jej zdobyciu dowiadują się, że jest średnio użyteczna dzięki super Battle ratingowi który na 80% bitew rzuci ich na maszyny dużo nowsze z BR +1.0 (Tyle na dzień dzisiejszy wynosi maksymalny BR który może przewyższać twojej maszyny). Gdy kupisz maszynę premium z 8.7 lub 9.0, grasz non-stop z maszynami 9.7 lub 10.0. I gdy już masz tego dość i wpakowałeś w grę tyle czasu albo pieniędzy to ciężko Ci się z tą patologią rozstać bo w końcu poświęciłeś część swojego życia by w to grać mając nadzieję, że będzie Ci to sprawiać frajdę. I to jest jeden z psychologicznych aspektów działania tej gry. Producent od lat bazuje na takim podejściu. Musisz odciąć pępowinę, odinstalować i dać sobie spokój.
2. Twój głos w rozwój tego tytułu jest mało istotny. Głos krytyki na oficjalnym forum usuwany bez podania przyczyny. Nawet jeśli jesteś premium i włożyłeś kupę kasy. Jak ktoś wcześniej wspomniał, Gaijin wie lepiej.
3. Brak kompetencyjnych rozgrywek multiplayer jak w CS czy WoW, WoT. W zasadzie cały multiplayer podlega prostym warunkom logicznym. Dobrzy gracze, często osamotnieni wśród słabych rzucani są na wysokie BR po stronie przeciwnej. Gdy aktywujesz booster albo rozkaz na złote orzełki to bez zaproszenia 3 kolegów do oddziału nie masz szans wykonania.
4. Błędne koło w dodawaniu maszyn oraz jakość modeli i dopracowania. Producent chwali się olbrzymią ilością maszyn dostępną w grze. Jednak uwaga! Nie oczekujcie tutaj rzetelnego podejścia do tematu. Choć jest sporo fajnych modeli, to i tak sporo maszyn jest zrobiona "na odczepnego". W czołgach nie ma wnętrz, a celowniki optyczne niekoniecznie odpowiadają tym w rzeczywistości. Kabiny samolotów często są słabo wymodelowane, i czasem brakuje zegarów lub te co są nie działają w ogóle.
5. Bitwy Dywizjonowe. To jeden z mocniejszych atutów tej gry który trzymał mnie i trzyma zagorzałych fanów przy tym tytule. Również zachęca do wydawania pieniędzy przez tych którzy mają parcie na szkło albo nie mają czasu na grindowanie. Bo nie ma co ukrywać, ale jeżeli chcesz grać w topowych dywizjonach musisz posiadać kluczowe maszyny i dobre, doświadczone załogi. SQB ma sens, ale maniacy symulatorów i tych oczekujących czegoś więcej nie spodziewajcie się kokosów. Realistyczne SQB jest tak realistyczne jak NFS ma się do rzeczywistości. Widok z 3-ciej osoby to jakaś parodia w tym trybie. Pośmiertne podglądanie graczy i mówienie innym o pozycjach wroga to podstawa SQB. I długo by opowiadać...
6. BR maszyn. Jak już ktoś wspomniał, wiele maszyn które nigdy nie powinny się znaleźć na danym BR niestety będzie grało z bardziej nowoczesnym przeciwnikiem na tym samym BR z innej nacji. Tylko dlatego, że mniej doświadczeni gracze płaczą na forach, że coś jest OP więc producent robi szachu-machu w drzewkach maszyn.
7. Marketing, plany na kompetencyjne granie, e-sport ready, to fikcja. Producent dawno temu stracił kontakt z rzeczywistością i nie istnieje na żadnych wydarzeniach e-sportowych czy promocjach produktu. Żyje w swojej bańce mydlanej, ma grupę kilkudziesięciu tysięcy graczy którym podaje nowinki przez Twittera oraz stronę internetową i tam tworzy eventy nikomu innemu w świecie nieznane. Przedpremierowy pokaz nowych możliwości i jednostek polega na wystawieniu na Twichu dwóch typów którzy nie umieją zaprezentować gry i jeszcze coś dukają po "angielskiemu". I na tym kończy się życie WT porównując jaki rozmach marketingu ma Wargaming. Choć nie da się ukryć, że gry z Wargaming to totalne zręcznościówki.
8. Mapy. Zdecydowana większość map miała sens gdy gra oferowała rozgrywki maszyn używanych do końca II WŚ. Bo co powiedzieć gdy na wysokich erach, nowe, szybkie pojazdy po minucie od rozpoczęcia bitwy na niektórych mapach mają możliwość zabijania respiących się graczy. Brak tutaj jakiejkolwiek logiki. Na erach V+ powinien być kompletnie inny zestaw map.
9. Generalny brak konsekwencji. Sławna destrukcja budynków wprowadzona rzekomo w 2016 roku. Działa na połowie map, bo nie chciało się popracować nad istniejącymi mapami. W jednostkach od momentu wejścia w epokę Zimnej Wojny brak konsekwencji. Np. gdy pojawiły się odrzutowce, Japończycy dostali nowoczesną T-2 gdy u Ruskich były Migi-15, haha. Do tego, ciągle wleczące się prace nad działaniem radarów, rakiet, systemów obronnych... bo... trzeba dodać nowe maszyny żeby gracz płacił... Producent skupia się na dodawaniu badziewia które często i gęsto nie brało udziału w żadnym konflikcie lub nie wyszło poza fazę testów. Brak porządnych animacji załogantów i "samoregenerujące" się czołgi. Jest to żałosne, że przez tyle lat istnienia producent chwali się realizmem a nie wprowadził nowej mechaniki napraw i animacji postaci. Wypadałoby.
10. Bugi. Ciągłe i notoryczne błędy po większych patchach. Brak reakcji i olewanie forum. Błędy takie jak postawione na środku pasa startowego działo p.lot. usunięte po 5 miesiącach. To samo z kierunkiem startu samolotów na SQB na mapie Bliski Wschód. Zahaczanie samolotami o coś co nie istnieje, albo zablokowanie czołgu o kamień którego nie ma. Do tego dochodzą problemy ze skalami obiektów w stosunku do innych. Np. na mapach lotniczych twój mały samolot może być tak wielki jak dwupiętrowy dom, albo pas startowy usypany na 20m. Mapy lotnicze robione na "odwal się"
11. Nieuczciwa praktyka wobec kupującego. Kupujesz maszynę premium? Zastanów się dwa razy bo producent nie waha się manipulować BR oraz obniżać skuteczność maszyn. Przykład: W Amerykańskim drzewku T20, który zaczynał na BR 5.3, po roku przeniesiono go na 5.7, a ostatnio na 6.0 przez co staje się maszyną delikatnie mówiąc bezużyteczną. Drugi przykład to szwedzki Strv-103-0 który to po 3 miesiącach od premiery stracił możliwość kontroli obrotu kadłuba za pomocą myszki przez co stał się zwykłym śmietnikiem. Dopiero po ogromnej fali niezadowolenia i groźba pozwania do sądu po kilku miesiącach producent przywrócił tę funkcję w tym pojeździe. Generalnie, producent zapewnia ze swojej strony samowolkę, żąglerkę BRów i nieuczciwe praktyki cenowe. Cena 5k golda na Xbox 74.99zł. Na PC 120zł. Nawet przez jakiś czas Giełda Gaijina była zablokowana w krajach skandynawskich i uznana za stronę wyłudzającą pieniądze. Daje to do myślenia.
12. Próg wejścia do gry jest bardzo wysoki. Samouczki praktycznie nie istnieją bo to co wita nowego gracza to jakiś żart. Menu skomplikowane, mało intuicyjne z pierdylionem opcji i poukrywanymi zadaniami, gwiazdkami itd. Często ludzie którzy grają okazjonalnie niezaglądający na oficjalną stronę gry nie mają bladego pojęcia że są jakieś eventy w których można zdobyć jakąś premkę. Niestety, "User Interface" i "User Experience" w WoT czy WoW bije tę grę na łeb.
13. Do końca III ery wciąż gra się przyjemnie. Następnie przychodzi frustracja. Niestety im dalej w las tym bardziej wpływa to na twoje nerwy i zdrowie. Wiele osób potwierdza, że gra się skończyła i chyba wszyscy moi znajomi których znam zakończyło definitywnie przygodę z WT lata temu. Aż dziw bierze, że przez ostatnie lata nikt nie zrobił bardziej konkurencyjnego tytułu od tego gniota nastawionego na Pay2Win.
MOJA OCENA NA POCZĄTEK ROKU 2021 TO: 3.0
Odradzam, i polecam zająć się czymś innym co przynosi satysfakcję i radość z życia.
Bo to jest gra nastawiona na bulenie. Zapłaciłem na starcie w promocji za złote lwy 46 zł i na pewno już nie wydam nic. Śmieszne jest to, że są jeszcze jakieś klucze, żetony i inne głupoty, za które trzeba płacić. Wiszą mi te czołgi za kasę i balans. Nie traktuje tej gry jako coś najważniejszego w życiu i wystarczy mi od czasu do czasu postrzelać bez ciśnienia.l tymi maszynami które mam. Ale na pewno jest wielu dziwaków nie wiedzacych co robić z kasą i walą ja na konto twórców. Jeden czołg w cenie dobrej gry. Powodzenia.
Najbardziej treściwy opis tego co się dzieje w war thunder,brawo dla tego Pana,gram w ta grę od 4 lat zaglądam co dziennie,pamiętam kiedy gra była grywalna do tego stopnia ze bitwy trwały po 15-20 minut kiedy to naprawdę pancerz i umiejętności się coś liczyły,obecnie gra się kończy na BR6.7. 4 era powyzej 4 ery rzuca zawsze 1.0 wiecej.parodia noob protection dla nowych graczy bo przecież oni jeszcze coś zainwestują.<czytaj wyciągną od ciebie sianko>strzaly w boczny pancerz z 230mm penetracji nie robi żadnych uszkodzeń.gracze ktorzy sie wypowiadają pozytywnie o match makingu i samej grze to swierzaki,albo opłacane konta gaijina.szkoda bo gralo sie fantastycznie.i naprawdę gra miała potencjał.ale światem rządzi pieniądz .podejrzewam ze gra pociągnie jeszcze rok może 1,5 i zacznie sie dziać widowisko,nie długo wprowadzają na rynek nowa gre od gaijina wiec ta pójdzie w odstawkę i zacznie żyć własnym życiem .tak ,zaczynam szukać innej gry.
Jeśli zapomnisz o nowych pojazdach, to można grać, bo gra jest bardzo dobra. A trzeba zapomnieć o nowych maszynach, bo gdy je w końcu odblokujesz, i tak nie masz za co ich kupić :) Ale z pomocą przychodzi możliwość dokupienia fajnej paczki orłów za jedyne 720 zł.
No nie wiem, nie za bardzo się zgadzam z wami. Jest trochę racji ale:
Do III Ery maszyny zdobywa się w sposób normalny, później już zaczyna się grind. Najlepiej i tak wg mnie gra się na II-III erze, ja tak gram prawie cały czas, chociaż mam czołgi w 3-4 nacjach na wyższym, ale lubię wracać na niższe tiery, nawet grać na I erze.
W chwili grania tylko na III erze gdzie ulepszamy czołgi i w międzyczasie badamy nowe to spokojnie zarabiamy srebrne lwy, a ulepszanie czołgów sprawia że gra się nimi lepiej.
Obecnie mam czołgi do kupienia na VI Erę ale na razie nie idę w tą stronę. Cisnę na niższych i gra się dobrze.
Co do wydawania pieniędzy to nie widzę to P2W, na razie. Chociaż kupiłem kilka maszyn premium. Po 7 latach grania w grę uznałem że można na nią trochę wydać, zwłaszcza że można doładować konto z telefonu.
Mi zalegało 200zł na koncie Orange na telefonie, nie gadałem, a doładowywałem żeby mieć internet i nie skasowali mi tych oszczędności, więc doładowywałem. Kiedyś przez przypadek odkryłem że można tak zapłacić w WT więc skorzystałem, Orły się nie zmarnują ani nie przeterminują. Podoba mi się ta opcja.
Samoloty są świetne, aż chce się grać, oglądać poradniki, poznawać techniki, uczyć się na błędach i być coraz lepszym, ale ekstremalny pay to win sprawia, że nie mam ochoty grać w to na poważnie. Po kilku dniach grania mam dość na kilka miesięcy.
Jak może być w grze p2w skoro w tej grze nie ma wygranych - co z tego, że wygrałeś / przegrałeś bitwę? Przecież nic to nie zmienia (no chyba, że ktoś farmi cash aby kupić nowy czołg - tylko po co?) poza statystykami.
Wszystkie bitwy powyżej rank 3-4 nie mają większego sensu. Gra jest faktycznie nastawiona na wydawanie prawdziwej kasy - niestety czołgi premium są w wielu wypadkach "podrasowane", tylko co to zmienia? To że zniszczysz więcej czołgów wroga na mapie tak ciasnej jak kieszeń?
Gram w tę grę od jej początku istnienia - jednak rozgrywka trwa 2-3 tygodnie, a później zwyczajnie się nią nudzę i wracam za rok lub pół na kolejne pół miesiąca. W grze jest typowy brak realnego progresu - co to za progres, że kupisz sobie nowy tank kolejnego tiera skoro i tak wgra ciebie na mapę z tankami o battle ratingu większym o przynajmniej 2 - 3 poziomy? Przecież ta gra to jest never ending story. ale - pograć można od czasu do czasu jeśli nie ma nic lepszego. W sumie i tak lepsza jak WoT -)
co oni zrobili z tą grą bez premium nie podjeżdżaj hujnia z patatajną nie polecam zdecydowanie! chociaż grałem od początku. Przez kilka godzin gdzie miałem prawie 1000000 lwów zjechałem do 0, za co naprawić hujnia jeszcze raz niedługo pozostaną tylko filmiki na youtubie po tej grze nie polecam!!!!
Prawda. Gra fajna, ale wyciąganie kasy straszne. Żeby kupić pojazd, trzeba kupić poprzednie. Nie tylko odblokowac. Tego chyba wcześniej nie było. Jak słabo grasz, lwy pożerają naprawy. Jak grasz dobrze, to i tak zarobki są żałosne w stosunku do cen maszyn. Jeśli zdecydujesz się na wydanie prawdziwej kasy to i tak będzie to kropla w morzu potrzeb, chyba że wydasz tysiące :). Jeśli się zapomni o progresie, można grać :) Tak dla rozrywki, od czasu do czasu, ciągle na tych samych maszynach.
Ta gra jest rozjebana za przeproszeniem. Nic się nie da zrobić. Jak grasz tierem 5 w niemieckich czołgach to masz przejebane. Jesteś ruchany przez dzieciaki które kupują pierdolone krzaki i nie da się ich zauważyć. Jebać tą grę i nie polecam nikomu niszczy psychę każdemu. Chyba że chcecie grać w samoloty to jest git ale fizyka czołgów ssie pałę. Jest to jednakże realistyczna gra bo czołgi niemieckie pod koniec II wojny światowej są tak samo chujowe jak gospodarka niemiec w tych samych czasach. Pozdrawiam ale nie pozdrawiam twórców tej pierdolonej gry.
dla wszystkich czołgistów wkurzonych na Gaijina który przeprowadził gwałt na waszych portfelach lub psychice, polecam grę Gunner, HEAT, PC! która pomimo bycia w fazie bodajże beta zapowiada się dosyć ciekawie :)
ta gra to jest totalne gówno rozgrywka jest nie zbalansowana są już 10 lat na rynku a dalej nie potrafią rozgrywki zbalansować zresztą ta gra i tak powoli już umiera
ta gra jest żałosna br nie jest zrównoważony a ruskie ścierwo jeszcze bafa dostanie
No gierka potrafi doprowadzić człowieka do szału np. Stoje czolg wroga obok i wjeżdża pod mój czołg i mnie blokuje i zabija strzelając pod czolg. Ale dla mnie szkoda nerwów . Bo się trafią na nerdów co graja 24 na dobę , jak im się tak podoba wojsko to niech ruszą dupe do wojska
Totalna porażka. Grałem w to kiedyś i jeszcze jakoś balans byl normalny. Teraz sje w to nie da grać. Gram czolgiem 2 ery przeciwko 3. Nic mu nie mogę zrobić prócz objechania go ale to rzadko się udaje.Nawet jak grasz bardzo ostrożnie to i tak dostajesz botów do drużyny którzy nic nie robią a przeciwna drużyna blitzgrieg na Twojego respa. W Wot lub WOT blitz dodaje ci botow do teamu jedna runde następną przeciwnikowi kto gra długo widzi że tak jest. A tutaj nawet kila razy można przegrać pod rząd. Dodaje do drużyny free fragi żeby przeciwna dużyna miała fun. Totalna porażka. Można dostać szału czasami. Szkoda nerwów.
Zjebana gra ciągnąca kase. Gram 10 gier z kr 8,7 i zawsze na kr 10. Jak nie zapłacisz to bedziesz mięsem armatnim. Jebać tą gre.
Zupełnym przypadkiem pojawiło się tutaj pełno świeżych kont, które wypisują ten sam bełkot?
Gram od 2014 roku. Jak chcesz grać na arcade z VIII BR to musisz mieć kasę. Co niektóre klany moim skromnym zdaniem grają na kodach, radary ich nie łapią, pociski krzywdy im nie robią, moim zdaniem coś jest na rzeczy. War Thunder powinien takich eliminować.
Cóż. Gram w to guano od 2014 roku. Jak ktoś chce się pobawić na AB to musi inwestować. To nie jest darmowa gra! I z moich doświadczeń mogę powiedzieć tyle, że są klany, którym ciężko cokolwiek zrobić, tak jakby mieli lepsze przywileje!
gra jest okropna jej twórcy odklejeni od rzeczywistości ze spawnu nawet nie wyjedziesz bo zostaniesz zbombardowany przez jakiś samolot bardzo wolba progresja (i tak chcą jeszcze spowolnić by wszyscy kupowali pojazdy premium)
Gra spoko ale czołgi radzieckie które nigdy nie były stworzone jedynie na papierze biją na głowę niemieckie które brały czynny udział w bitwach.
Racja tym bardziej pan eurokur** sorry dragon, który za wszytko daje shadowbany i ma kija w dupie
Ciekawa gra dla miłośników czołgów, ale gracz absolutnie nie ma wpływu na rozgrywkę gra bez premium drastycznie spada wygrywalność z premium idzie wszystko dużo łatwiej w grze nie ma losowania tylko jest dobieranie graczy warto sprawdzić przeciwko komu graliśmy po bitwie , bo możecie być zdziwieni jak daleko idzie oszustwo wobec graczy w tej grze typowy model pay to win nie płacisz nie wygrywasz tak jak to jest w grze WOT ten sam model starają się to tuszować, ale niestety idzie to udowodnić na koniec sama gra jest ok, ale rozgrywka i robienie mięsa z graczy bez premki to zwykle oszustwo.
Gra i rozgrywka jest zwykłym oszustwem gracz nie ma wpływu na to, czy wygra na samym początku rozgrywki bitwy można stwierdzić czy wygramy, czy przegramy np. rykoszetujemy w pewne miejsca na czołgu łatwo sami giniemy, czyli sami jesteśmy łatwym celem itp. sprawdzamy wyniki przeciwnej drużyny jak jest duża przewaga można wyjść od razu z bitwy jak robi to już wielu graczy szkód po prostu czasu i pświecać się, żeby ktoś na nas nabijał punkty. gra zostala poprostu przez chciwosc pay to win kupujesz premium itp duzo lepiej zaczyna losowac duzo latwiej sie gra support praktycznie nie istnieje taki wot to samo oszustwo w innych barwach
A po co wychodzić? Przecież fragi dla siebie dalej możesz zebrać. Nawet jak jesteś w drużynie przegranej to bycie w niej najlepszym to tez jakiś sukces. Przecież zbierasz punkty i awansujesz maszynę. Za wychodzenie przedwcześnie jest kara.
Ja zawsze gram do końca i gram bez premium.
Konto założyłem przed rokiem 2015. Wtedy było wszystko ok. Powróciłem do WT po latach i dostałem rzeczywistością jak łopatą w potylice. Radzieckie samoloty jak z tytanu, tak samo czołgi. A jeśli o czołgach mowa to mam wrażenie że shermany amerykańskie, które podczas II wojny musiały liczyć od 8 do 10 sztuk żeby pokonać dobrze okopaniego niemieckiego tygrysa teraz są niemal niezniszczalne w wielu sytuacjach, a moje niemieckie tygrysy lub mocniejsze pantery często są na strzała lub dwa jeśli pierwszy nie trafi tam gdzie miał trafić. Odnoszę też wrażenie że mają jakiś pancerz z nieznanego kosmicznego tworzywa pozyskanego z wraku statku kosmicznego znalezionego na pustyni w Arizonie ;) Nie wspominając już o grindzie po 3 tierze, mikropłatnościach i innych aspektach. Plusy to grafika ścieżka dźwiękowa, encyklopedia, latanie w singlu na dobrym wolancie. Dlatego oceniam na 6,5
Gram z małymi przerwami od 2013r. i potrafię odczuć pozytywne, ale i te negatywne zmiany. Ostatnio tak na prawdę nic miłego graczy nie spotyka. Majstrowanie przy serwerach, majstrowanie przy prawdopodobieństwie trafienia (doświadczony gracz musi oddać 5 strzałów na 1 skuteczny, nowicjusz ma 1:1), penetracji pancerza, sztuczne wydłużanie czasu rozgrywki. Przez te wszystkie manipulacje, IQ graczy spadło do idiotyzmu. Nie byłoby to drażniące, gdyby te zmiany nie były wprowadzane z partyzanta, zmieniając się co nawet już 3 dni... Podsumowując... świetną grę dorwał jakiś zakompleksiony ktoś, kto ma graczy za debili, chce trzepać kasę, manipuluje wszystko od rozgrywki po rynki, sklepy (*jest ich chyba 6 + maszyny w drzewkach), losowania różności (skrzynie z ew. nagrodami), a kończąc na totalnie rozwalony psychicznie i fizycznie faktyczny stan społeczności. Jeśli poprawi się coś na lepsze, dodam aktualizację.
Zjebane dobieranie graczy- potrafi uptierować o 1 erę wyżej,
Chujowe mapy- można napierdalać na spawna przeciwników ze swojego respa
Spierdolona pomoc techniczna- na e-mail o zmianę hasła czekałem ok. 1 tydzień
Gra jest P2W- możesz grać w kurwę czasu a i tak zajebie cię typ który zapłacił ~200zł za czołg/samolot/statek premium
Pierdolone anime x1- na swój pojazd bojowy można wpierdolić poduszkę z jakąś waifu (oczywiście za odpowiednią cenę) co jest w chuj nierealistyczne i cringe'owe
Pierdolone anime x2- Wkurwiająca reklama war thunder'a na serwisie youtube z jakąś anime babą
Grind- by całkowicie wbić JEDNO drzewko technologiczne trzeba poświęcić ok. 3 tygodnie grania po 3 godz. dziennie, co będzie bardzo wyczerpujące psychicznie
ŻENADA pod względem sterowania czołgami.. zero jakichkolwiek oporów gruntu .Pojazdy wręcz driftują. Czołg który waży kilka ton zachowuje się jak tancerka na lodzie...
do dupy rosja faworyzwona w cholere lece se F4UD no i przylatuje yak 1 i mi 1-one tapa robi i płone
USUŃCIE FAWORYZACJE ROSJI
no to wporowadzenie: gram w wt 5 lat żeby nie było że ja nie doświadzczony ale dobra do rzeczy. no to nie polecam grać w tą grę zwykły p2earn nie da sie grać kiedy rosja jest full faworyzowana (niemcy też) np: lece se czołówe z p-47 w wersji niemieckiej typ dostaje 1000 pocisków 12mm w przód a ja dostaje 7.62mm raz w przód i odrazy wszystko odpada. Po prostu nie polecam tej gry zwykły syf i strata czasu
Nie bez wad , ale i tak 1000 razy lepsze od G, w jakie WG zamienilo WOT.
Grałem na pc i na ps4 ale lepiej mi się grało na ps4
Gra tak troche pay2win bo żeby odblokować maszyny z ery VII trzeba grać 24h dziennie i za miesiąc to odblokować a jeśli chce się szybciej to trzeba zapłacić 300 zł za jeden samolot 5/10
Super gra dla osob ktore maja wystarczajaco czasu albo pieniedzy - grind i nic wiecej. A tak poza tym jesli wydaje ci sie ze przysiadziesz do gry po dluzszej przerwie i sie rozluznisz, to nic bardziej mylnego. Poogladasz mape 5 minut i do widzenia - im dalej w las tym wiecej spoconych Mirków.
Przydaloby sie dobieranie graczy po jakis rangach, mniejszy grind i mozna sie zastanowic czy nie grac tej grze 10/10.