Prezydent Lech Kaczyński 9 czerwca 2009 roku ułaskawił Adama S., przedsiębiorcę z Kwidzyna. Trzy tygodnie wcześniej mężczyzna ten założył spółkę z Marcinem Dubienieckim, mężem Marty Kaczyńskiej.
Walka z układem i nepotyzmem jak widać trwała za króla Lecha w najlepsze...
Skoro go Lech Kaczyński ułaskawił, to widocznie facet był niewinny. Tak trudno to POjąć?
Coraz bliżej wyborów. Trzeba tworzyć sztuczne problemy żeby ludzie mieli o czym rozmawiać... to niePOważne...
Bez urazy ale LOL.
Gdyby obecny prezydent ulaskawil takiego pana, to bys podniosl wrzask, ze sitwa, kolesie i bezprawie, za czasow PiS nie do pomyslenia itd.
Jest fakt, trzeba stawic mu czola, reakcja "odrzucenia"/"tematu zastepczego" udowoadnia co najwyzej brak pomyslu na sensowna odpowiedz.
:jj: PiSfani uwazaja, ze to obrazliwe dla tych, co popieraja PO, a my robimy tak samo, zeby im pokazac, ze wspieramy ich desperackie wysilki POwalenia cieta riPOsta. :P
Bardzo interesująca informacja. Szkoda, że dziennikarze nie dotarli do niej wcześniej, widać za bardzo zajęci byli obrzucaniem błotem urzędującego wówczas prezydenta.
Moze raczej urzednicy kancelarii zamiast zajmowac sie tym, zeby prezydent nie podpisywal papierow nie czytajac (vide odznaczenie Jaruzelskiego) zajmowali sie ukrywaniem juz podpisanych a niewygodnych papierkow gdzies bardzo gleboko po szufladach biurek?
No i drugi z rzedu osobnik, ktory ze tak powiem podchodzi do tematu jak pies do jeza. Dla pierwszego temat zastepczy, drugi od razu przerzuca pileczke na "obrzucanie blotem", zamiast ustosunkowac sie do tresci przekazu.
Tak miedzy nami za taka zagrywke faktycznie kubelek blotka by sie nadal na glowy winnych.
Uprzedzaja cieta riposte - a co mnie obchodzi Kwach i jego ulaskawienia? :P
To byla walka z ukladem w sadach, ktore nieslusznie skazaly dobrego czlowieka, bo przeciez ziec z byle ziomem/kanciarzem by sie nie kumplowal.
Ew. ziec podlozyl i mowi "tata tu podpisze, to ustawa o regularnym przyciananiu trawnikow".
To byla walka z ukladem w sadach, ktore nieslusznie skazaly dobrego czlowieka,
Ten "dobry człowiek" nawet sam się przyznał i karę sobie sam zaproponował ;-) No, ale to nieistotny szczegół ;-) Zresztą, pewnie się przyznał, bo układ to wymusił, to przecież oczywista oczywistość, że śp. L.K. nie uniewinniłby jakiegoś oszusta, zwłaszcza na polecenie zięcia :) To śmierdzi nepotyzmem na kilometr, a wręcz można to nazwać zbrodnią moralną :)
Szkoda, że Słowika nie ułaskawił - Marcin mógłby zrealizować wówczas swoje groźby :D
p.s.
Dziwcie się, że teraz takie rzeczy będą wychodziły na światło dzienne? Gdyby Dubiniecki nie fikał dziennikarzom to by to trzymali w tajemnicy.
http://www.pudelek.pl/artykul/30710/ktos_szykuje_wielki_skandal_z_dubienieckim/
http://www.pudelek.pl/artykul/30798/co_dalej_z_dubienieckim/
O! Wreszcie jakaś aferałka wokół Lecha Kaczyńskiego. Dotąd tylko było "spieprzaj Pan" z oczywistej frustracji przekłamane na "spieprzaj Dziadu" i Maria z reklamówką. Winszuję! W końcu obok platformerskiej góry przebiegła jakaś pisowska mysz. Teraz świętowaniu nie będzie końca i słusznie, taka okazja może się nie szybko powtórzyć.
Urzędnicy kancelarii może i wówczas zajmowali się ukrywaniem juz podpisanych, a niewygodnych papierkow gdzieś bardzo gleboko po szufladach biurek, ale na szczęście są już nowi urzędnicy zajmujący się baraszkowaniem po samych dnach szuflad tych samych biurek i w końcu po pół roku porządków jest jakiś efekt, uff!
Nie jestem małostkowy, z chęcią poświęcę uwagę jak się ta ważka sprawa rozwinie.
Niezla metoda uniku, ale czy moge wiedziec jak zareagowalbys na wiesc, ze Komorowski ulaskawil goscia, ktory ma spolke z Sikorskim, dla przykladu? To tez bylaby "aferalka" czy tez moze "skandal jakiego swiat nie widzial" no i "w normalnym kraju..." itd. itp. A lody, a afery, a Uklady, a rodzinno-mafijne powiazania...
Tym niemniej z calego posta przebija jedno - afera jest, w zaden sposob sie jej "tematem zastepczym" nie zakrzyczy i zbagatelizowac nie da, chocbys nie wiem jak probowal.
No i wiesz, albo kolejny raz dowiemy sie, ze prezydent podpisywal nie patrzac co podpisuje, albo tez - co duzo gorsze - wyjdzie, ze bylo to dzialanie swiadome.
Zwyczajnie jesteśmy świetnie wyszkoleni przez naszych spin doktorów:) Skandalów jakich świat nie widział i ich tłumaczeniu społeczeństwu w sposób jakiego sam Franz Kafka (Żyd, ale jaki fajny!) by się nie powstydził, choćby i tylko w ostatnim roku tyle widziałem, że bym tylko ziewnął znudzony.
Afera jest, ale wątpię że się rozjaśni, wszak podpisujący nie żyje, w odróżnieniu od podsuwających. Ci jednak pary z gęby nie puszczą, wszak podpisujący nie żyje, a i ułaskawiać może dowolnie. Może kiedyś dowiemy się jeszcze dlaczego Pawlak podpisuję umowy gazowe jakby był rosyjskim agentem, albo skąd ta miłość prezydenta Komorowskiego do WSI, lub jakie dokumenty przechwycono z biurka Lecha Kaczyńskiego tuż po jego śmierci, albo co Michnik wyniósł z archiwum SB, ale na dziś dobre i tyle.
Hajle --> "Niezalezni obiektywni" dziennikarze dotarli kiedy mieli dotrzec, wybory sie zblizaja, wczesniej informacja by sie zmarnowala:) Spodziewam sie jeszcze sporo takich "newsow", wiecej z kazdym miesiacem:)
ksips --> No cale szczescie, ze przynajmniej ty wypowiedziales sie na temat - a nie, przepraszam, ty masz juz quote wypowiadania sie na temat przewin Kaczynskiego wypelniona, skoro robisz to w kazdym watku, chocby byl o czymkolwiek innym:)
Ej, ej, ej - panowie! Jak się gdzieś zboczy z tematu wątku, to zaraz płacz, że to "zasłona", "próba ukrycia układu Tusko-PO-Niemiecko-Rosyjskiego". Jak jest wątek na konkretny temat, to zamiast się wypowiedzieć w "temacie" co sądzicie to są odskoki - "kwiatki wypływają przed wyborami!", "znowu się dosrywacie do przenajświętszego polaka!" :/
edit:
Post 11 - jak najbardziej na temat...
olivierpack
O! Wreszcie jakaś aferałka wokół Lecha Kaczyńskiego. Dotąd tylko było "spieprzaj Pan" z oczywistej frustracji przekłamane na "spieprzaj Dziadu"
spieprzaj dziadu też było
http://www.youtube.com/watch?v=3FMp9Ec3pcY
Nie rozumiem. Przecież Kaczyński nie żyje - więc co to ma teraz do rzeczy? Chociaż mam nadzieję, że część debili sugerujących się czymś takim, zagłosuje w najbliższych wyborach zamiast na pis, na upr-wip. W końcu nie liczy się jakość tylko ilość głosów (niestety przez to upr ma małe szanse).
Ale "spuscizna Lecha" wiecznie zywa, mit Prawego, Nieskalanego, Uczciwego, Niezamieszanego etc. etc. etc. krzewiony nieustannie, wieza z kosci sloniowej (po ktorej niejeden zywy moze sie pozniej wysoko wspiac...) intensywnie wznoszona.
Odbrazowienia legendy najwyrazniej wielu nie-w-smak, moze nawet w ab-smak :] az ich dyspepsja dopadnie.
Swoja droga - a co ze stanem zdrowia prezydenta? Jak zyl to nie wolno ujawnic, bo zyje, a jak nie zyje i ktos tym zagra, a jak nie zyje, to to po co, skoro niezyje. :) Ujawieniene tej afery za zycia prezydenta byloby walka wyborcza, a po smierci jest zapewne szkalowaniem itd.
Ale wyciaganie innym - nie "naszym" - ojcow, dziadkow (niezyjacych) itd. - w porzo! :)
Prezydentowi przysługuje prawo łaski, z którego może korzystać w sposób absolutnie dowolny (za wyjątkiem skazanych przez Trybunał Stanu), nie musi nawet przedstawiać żadnego uzasadnienia w przedmiocie ułaskawienia. Taką decyzję można by więc oceniać jedynie z punktu widzenia "odpowiedzialności politycznej" (w szerokim, potocznym tego słowa rozumieniu) - ale biorąc pod uwagę, że Lech Kaczyński nie żyje, nie bardzo jest wobec kogo taką odpowiedzialność egzekwować. Chociaż politycznym wariatom nie przeszkodzi to oczywiście w stosowaniu niniejszej sprawy jako młota na Jarosława Kaczyńskiego, Martę Kaczyńską i resztę. We wszelkich tego typu dyskusjach z naczelnymi forumowymi wariatami politycznymi i frustratami uczestniczyć nie zamierzam :)
Pozdrawiam i spokojnego weekendu życzę.
@Hajle - ty wez sie moze juz lepiej za lekcje, co?
[22] wiec pewnie dowiemy sie jeszcze czegos ciekawszego.
licze na to z calego serca :)
Prawo laski ok, ale w uzasadnionych przypadkach. A nie kolesiowi, ktory przeciez przyznal sie do oszustwa i w zasadzie nic na tym nie stracil, bo dostal wyrok w zawieszeniu, wiec przeszkadzal mu jedynie wpis o karalnosci w papierach.
Gdy Wałęsa ułaskawił jakiegoś ganstera to byl wrzask na cala Polske, ze na pewno to bylo za lapowke, ze jak tak mozna itp, a gdy tu pojawilo sie ulaskawienie (z pewnoscie nie bezinteresowne), to wszyscy maja zamkniete japy. A z tego co pisze prasa, to przed wyborami opozycja ma odpalic mala atomowke zwiazana z Dubienieckim, ktora mocno trafi kaczora, wiec pewnie dowiemy sie jeszcze czegos ciekawszego.
Chociaż politycznym wariatom nie przeszkodzi to oczywiście w stosowaniu niniejszej sprawy jako młota na Jarosława Kaczyńskiego, Martę Kaczyńską i resztę.
To JK i MK pozują wraz ze spuścizną po LK na ród szlachetny, prawy i nieuwikłany. To oni oskarżają wszystkich dookoła o układziki i konszachty z mafią. To oni wreszcie ustawiają swoją rodzinę na pozycji prawie świętej, która brzydzi się nepotyzmem i pomocą "znajomych moich znajomych".
Dlaczego więc gdy wypływają na wierzch takie sprawy które dyskredytują tych ludzi jeszcze bardziej (bo sami często pod sobą kopią), to ze strony ich zwolenników są tylko jęki "po co to wyciągać?", "co wam lemmingi do tego? to nie ma ważniejszych tematów?!"
budziakowski:
"Wpis w papierach" nadal zostaje. Ułaskawienie przez Prezydenta RP ani NIE ZMIENIA wyroku sądu, ani NIE NEGUJE winy oskarżonego. On nadal jest "i winnym i skazanym". Prawo łaski odnosi się tylko i wyłącznie do samej kary. Oczywiście, i ten wpis kiedyś zniknie, ale tym zajmie się już sam czas (zatarcie skazania).
To tak informacyjnie.
kjx ---> Przykro mi. Mylisz się.
"9 czerwca 2009 roku w Kancelarii Prezydenta zapadła decyzja - okres zawieszenia kary Adama S. został skrócony do 1 roku, a jego skazanie zostało zatarte. "
To tak informacyjnie.
A czy ja gdzieś wspomniałem o tej konkretnej sprawie? Czytaj ze zrozumieniem - pisałem OGÓLNIE o ułaskawieniu.
Co Ty wygadujesz? Powszechnie przyjmuje się, że prawo łaski w zasadzie nie jest ograniczone przedmiotowo i może się odnosić nie tylko do samej kary, ale również publicznoprawnych skutków skazania (zatarcie). Oczywiście leży to w gestii prezydenta.
Przeczytaj sobie dokładnie to co napisałeś. Teraz przeczytaj to jeszcze raz. I jeśli trzeba, to jeszcze raz. A teraz przeczytaj moją wypowiedź. Albo powtórzę Ci ją: prawo łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy oskarżonego. Gdzie ja napisałem cokolwiek o zatarciu (oprócz tego, iż nastąpi ono z upływem czasu - lub też na wniosek, o czym nie wspomniałem)?
Do czego więc pijesz?
Napisałeś o tym, że wpis w papierach nadal zostaje. W odpowiedzi na post budziakowskiego, który nawiązywał do kumpla Dubienieckiego wobec którego do zatarcia doszło. Chcesz informować, a de facto dezinformujesz.
No bo zostaje. Jak najbardziej zostaje. Do czasu zatarcia skazania, które może nastąpić albo z mocy prawa (po upływie pewnego okresu) albo na wniosek. Widać w tym przypadku, taki wniosek był złożony.
Ja tylko odniosłem się ogólnie do prawa łaski, celowo słowem nie wspominając o LK, MD, partiach politycznych etc etc, i przyznaję się bez bicia, że artykułu nie czytałem, bo ta sprawa mnie zwyczajnie nie interesuje. Mea culpa, bo gdybym przeczytał, to tej dyskusji by nie było.
Hajle Selasje [ gry online level: 53 - Eljah Ejsales ]
Prezydentowi przysługuje prawo łaski, z którego może korzystać w sposób absolutnie dowolny (za wyjątkiem skazanych przez Trybunał Stanu), nie musi nawet przedstawiać żadnego uzasadnienia w przedmiocie ułaskawienia.
>>>Dlatego wlasnie nigdy nie wyciagali panowie roznych ulaskawien Walesie i Kwachowi, trzeba przyznac. Nie bylo podstaw, ani prawnych ani moralnych.
Taką decyzję można by więc oceniać jedynie z punktu widzenia "odpowiedzialności politycznej" (w szerokim, potocznym tego słowa rozumieniu) - ale biorąc pod uwagę, że Lech Kaczyński nie żyje, nie bardzo jest wobec kogo taką odpowiedzialność egzekwować.
>>>Pod dywanik, pod dywanik, pod trumienke zamiatamy. Jest odpowiedzialnosc karna, jest tez honorowa i moralna. Do karnej ciezko w ogole pociagnac, skoro byl w prawie i majestacie ulaskawic kazdego, wiec do kogo ta mowa. To drugie natomiast... i tu jest pies pogrzebany, prawda? Bialy marmur sarkofagu moze sie okazac poplaminony czyms nie za pieknie pachnacym i tego sie boimy, czyz nie?
Chociaż politycznym wariatom nie przeszkodzi to oczywiście w stosowaniu niniejszej sprawy jako młota na Jarosława Kaczyńskiego, Martę Kaczyńską i resztę.
>>> Ojej, a dziadek w Wehrmacie (niezyjacy), a brat, a ojciec z KPP (niezyjacy) - ktos to mlotem takim (czy sierpem bo do haka podobnym) walil w przeciwnikow, kto? Pewnie jakies POparance, bo przeciez PiSowcy nigdy do rownie obrzydliwych praktyk prawych (ani lewych) lapek by nie przylozyli. Toz tylko "polityczni wariaci" takich zagrywek uzywaja. :)
We wszelkich tego typu dyskusjach z naczelnymi forumowymi wariatami politycznymi i frustratami uczestniczyć nie zamierzam :)
>>>Zmiatamy z podkulonym ogonkiem wedle zasady "nie uciekam, tylko atakuje w innym kierunku!". :P Prawie jak Attyla, jak sie przebiles przez wall of text i udowodniles, ze bzdury pisze - foch i "nie rozmawiam z szantazysta moralnym" czy jakos tak. :) Jemu to jednak jakos lepiej wychodzilo.
Coz, kto sial wiatr, zbiera burze. A ponoc na razie to tylko pierwsze kropelki nawalnicy.
I chyba nie splynie ona "jak po kaczce"...
No bo zostaje. Jak najbardziej zostaje. Do czasu zatarcia skazania, które może nastąpić albo z mocy prawa (po upływie pewnego okresu) albo na wniosek. Widać w tym przypadku, taki wniosek był złożony. (kjx)
Otóż mylisz się - zatarcie może nastąpić:
1) z mocy prawa
2) na mocy orzeczenia sądu - po złożenia wniosku
oraz - UWAGA, UWAGA
3) w wyniku zastosowania prawa łaski - tu możesz sobie poczytać o tym nieco fachowej literatury - B. J. Stefańska, Zatarcie skazania w formie aktu łaski, Prokuratura i Prawo 1/2009, s. 38 i n. (http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2009/01/3stefanska.pdf)
A w przypadku wspólnika Dubanieckiego zatarcie miało znaczenie - by zostać członkiem zarządu niektórych spółek potrzebny jest wypis z KRK o niekaralności. Motyw był więc klarowny.
[35] - wedle tej logiki jakby Dubieniecki sam osobiscie kogos zabil - no to tylko promil tego, co umarlo z glodu, gdy Balcerowicz rozpoczal zlodziejska prywatyzacje, wiec nie ma powodu goscia scigac i w ogole osssochozii, temat zastepczy, rece precz. :)
Sorry ale mam dziwne wrazenie, ze w szeregach PiSfanow zapanowal lekki zament i albo rejteruja z placu boju, albo najwyrazniej oszolomieni ciosem bredza bez sensu.
"Potrzebujemy wsparcia, jestesmy pod silnym ogniem przeciwnika, centrala, slyszycie mniem potrzebujemy natychmiast wsparcia, przyslijcie ze trzy Kempy!".
:P
smuggler --> Dziwisz się, że miotają się w zeznaniach? Wszak Prezes nie wydał jeszcze dyrektywy dotyczącej tej sprawy, stąd taka kakofonia zdań. Od jutra, max od niedzieli wszyscy zaczną śpiewać do jednej melodii, spokojna głowa. ;-)
coz pecunia non olet a jak sie ma dostep do "ucha" z-cy wodza to mozna wiele zalatwic ,Dla szczytnych ofc celow :))
Fakt jak prezes nie da znaku to chlopaki biegaja po sejmie jak nasza druzna pilki noznej.Ale jak prezes powie - mowimy tak i tak ...to od razu chlopakom lepiej wyg;ada na to ze w pisie z samodzielnoscia nie teges .Ale w koncu co sie dziwic sami golodupcy dzieki lasce prezesa na wysokich stolkach to chlopaki robia co moga trzymaja sie stolkow..
Jedna partia ,jeden Wodz , jeden glos.
Choc Rohm zle skonczyl .
"Uważam Rze" wychodzi chyba w poniedziałki.
Ale w niedzielę w TVN24 jest Kawa na Ławę. Tam najczęściej dyżurny PiSowiec dostaje bęcki, więc jeśli Prezio nie ustali wcześniej linii obrony, to go Kalisz wespół z dyżurnym POwcem zeżrą do kości. :-)
Patrzcie państwo, raz jeden Shrek wybiegł przed Osiołka gdzie zaraz skruszony powrócił do szeregu dostając z kopyta i teraz w PO już taki wielki pluralizm hoho. Nie wiem jak tam w partii pod Reichsfuhrerem Kaczinskim, ale od razu przypisywanie umiarkowanym sympatykom reguł panujących po stronie szczęśliwych wyznawców najjaśniejszej władzy to strzał nad płotem.
hle hle kartofel coraz mocniej podgniwa i zaczyna smierdziec nie?
od poczatku mowilem, ze nie nalezy go zakopywac w zbyt szlechetnej glebie...nie psul by otoczenia tak mocno...
Bez względu na zaklęcia to jego podpis figuruje pod dokumentem ułaskawiającym w duperelnej sprawie.
Kwit ułaskawiający szemranego wspólnika swojego drugiego zięcia podpisał Prezydent RP, a taki był prawy i sprawiedliwy.
[44] - tylko czekać aż zaraz Nałęcz zostanie potępiony.
Jest tam ciekawy fragment, tuż na samym początku:
"Nie ma podejrzeń, że to jest decyzja Lecha Kaczyńskiego. W tym łańcuchu załatwiana ułaskawienia ktoś świetnie wiedział o kogo chodzi. Nie wiem, w którym momencie łańcuch czysty spiął się z łańcuchem nieczystym. Moim zdaniem Lech Kaczyński podejmując decyzję o ułaskawieniu i składając swój podpis był przekonany, że jest końcem czystego łańcucha. Znając Lecha Kaczyńskiego dam sobie rękę uciąć, że był przekonany, iż był ogniwem czystego łańcucha."
Aż przypomniała mi się sytuacja z orderem dla Jaruzelskiego. Możliwe, że podpisał specjalnie, ale sprawa z Jaruzelskim miała ułamek procenta szans i przeszła. "Wszyscy" jednak są pewni w 100%. Choć prawdopodobnie mają rację.
To może tak ad rem z mojej strony - tak się akurat składa, iż w mijającym tygodniu miałem okazję przez kilka godzin porozmawiać o różnych prawnych aspektach działania Kancelarii Prezydenta z ministrem Lecha Kaczyńskiego, w tym właśnie o ułaskawieniach. Z rozmowy tej wynikało, że oczywiście opinie wstępne - wedle określonych z góry reguł (żadnych zabójców, żadnych rozbojów, żadnych recydywistów) - przygotowywali pracownicy kancelarii, ale następnie opiniowane one były prezydentowi, który czasami i zaglądał do akt, działał jednak w zaufaniu do podwładnych. Wspomnianego zaufania więc wystarczyło nadużyć i "odpowiednio" zreferować sprawę (np. że wiadoma osoba zatrudniała niepełnosprawnych i walczyła z nieludzkimi przepisami podatkowymi etc.), a szanse na podpis były duże. W związku z tym wierzę Nałęczowi, gdy zaręcza, iż w pełni świadomie zmarły prezydent nigdy by nie podpisał.
Mnie co innego śmieszy w tej sytuacji - a mianowicie niezwykle podobny kazus z Wałęsą i Wachowskim. PiS przez całe lata bił jak w bęben w Pierwszego Lecha, zarzucając mu jeśli nie nepotyzm i polityczną korupcję, to co najmniej niekompetencję, a teraz cała ta argumentacja znajduje W PEŁNI odniesienie wobec Drugiego. I jak tu teraz połknąć tę żabę?
ja natomiast zauważyłem że jednak niechęć JK do Dubieneckiego ma podstawy.
nazywanie faceta z wyrokiem zawieszeni na karku gangsterem to lekka przesada .
Klemens>> (np. że wiadoma osoba zatrudniała niepełnosprawnych i walczyła z nieludzkimi przepisami podatkowymi etc.)
ze słowikiem uzasadnienie musiało być bardziej skomplikowane.
Az milo sie robi, jak mysle o tym, ktore nicki by tu najwiecej szczekaly, gdyby sprawa dotyczyla prezydenta powiazanego z PO, a nie z PiSem
chyba kwakały > wychodzisz przed szereg,
nazywanie faceta z wyrokiem zawieszeni na karku gangsterem to lekka przesada.
Tak jak nazywanie faceta bez wyroku mordercą. No, ale wtedy to nie przeszkadzało. Teraz nagle skandal bo "naszych" gonią :D
rvc
Moze byc nawet - beczaly :) Whatever
Trael i jak nazywanie rodaków bydłem
rvc -> A nazywaj rodaków jak chcesz, mnie to ani parzy ani ziębi. Pozdrów Zbyszka bohatera, który potrafi rzucać oskarżenia, ale do błędów jak prawdziwy mężczyzna, już nie potrafi się przyznać.
Pozdrawiam ludzi, którzy uważają, że oceniać można tylko żywych. Proszę zabronić zajmowania się historią! No i co stało się z pancernym postulatem: Historia was oceni!! i Leszka też!?
A nazywaj rodaków jak chces z> >> niedoinformowany jesteś ,tak raczy wypowiadać sie autorytet moralny
"Az milo sie robi, jak mysle o tym, ktore nicki by tu najwiecej szczekaly, gdyby sprawa dotyczyla prezydenta powiazanego z PO, a nie z PiSem"
Wiadomo tez ktore nicki pisalyby dokladnie to samo, czyli krytyke PiS - jak to zwykle ma miejsce w watkach o PO...
Trael --> ten post był do mnie? jeśli tak to przyhamuj z interpretacją bo zagalopowałeś się straszliwie:)
ps. żeby było jasne - mnie śmieszy moment takich newsów, w końcu wybory tuż tuż. Nie znam do końca sprawy, ale to oczywiste, że każdy z nas gra dla "swoich" chociażby trochę. Akurat instytucja ułaskawienia to zwykle przemilczana, ale straszliwie "kolesiowska" instytucja. Wystarczy spojrzeć na gangsterów, których ułaskawił Aleksander Kwaśniewski. Różnica jest taka, że media kierowane przez kolegów tamtego prezydenta nie pozwoliły aby ta informacja się jakoś utrwaliła.
Są różne nieczyste zagrania. LK ułaskawił takiego cwaniaka, a obecny prezydent zaprasza zbrodniarzy do kierowania sprawami państwa. Co gorsze? cóż.
No Raziel bywa, winni są moi pomocnicy, to oni się zagalopowali. Ja chciałem dobrze!
można gdzieś sprawdzić kto i przez kogo został ułaskawiony ?
[60] - bo pis chuj*wy jest...
wysiak
W jedna i w druga strone trolli nie malo, rownie wielka polewke mam z ludzi wciaz kurczowo broniacych miernego PO, mimo masy oczywistych idiotyzmow, ktore popelnia rzadzac.
Raziel --> Prezydent, który walczy z układami, nepotyzmem, kryształowy człowiek. Oczywiście niewinny, na 1300 podań ułaskawił 18, wśród nich akurat ktoś z kancelarii mu podsunął ułaskawienie gościa, który współpracował z zięciem prezydenta. Pewno przez przypadek, a prezydent nawet nie wiedział co podpisuje. Dobrze, że mu ktoś abdykacji nie podsunął. Z resztą norma, sukcesy to ja, porażki i problemy to moja kancelaria...
Co do Wałęsy, Kwacha i Komorowskiego to pogadamy jak ich pochowają na Wawelu i będą lansować ich kryształowe legendy.
Wystarczy spojrzeć na gangsterów, których ułaskawił Aleksander Kwaśniewski.
A u was biją murzynów.
żeby było jasne - mnie śmieszy moment takich newsów, w końcu wybory tuż tuż
Mnie również nie śmieszył dziadek z wermachtu. Pewnie przez przypadek wyciągnięty w czasie wyborów?
można gdzieś sprawdzić kto i przez kogo został ułaskawiony ? (rvc)
Jeśli pytasz o linka internetowego - to nie.
Ale zawsze możesz się zwrócić do Kancelarii Prezydenta o wydanie w trybie dostępu do informacji publicznej kopii lub skanów wszystkich decyzji ułaskawieniowych od kiedy chcesz (o ile nie trafiły już do Archiwum Akt Nowych, ale to trochę czasu jednak zabiera) - powinieneś je otrzymać w ciągu 14 dni za friko. Żeby nie było - testowane (choć za poprzedniego prezydenta były z tym problemy, mimo że ustawa była jasna i klarowna, niemniej ostatecznie zadziałało).
Klemens >> dzięki . prośba wysłana pozostało czekać
Morda jest zawsze mordą! Nie ważne jaka partia! Ważne by się razem piło kieyś, teraz albo w przyszłości . . .
Fuj.
Cuchnaca sprawa.
Komentowac nie ma czego bo fakty mowia same za siebie. Wczesniej były juz informacje w mediach (ale przeciez tych nieRZEtelnych i wogole sprzedanych Niemcowi lub na uslugach KGB wiec sie nie liczy!) ze Dubieniecki kombinuje z ułaskawieniami prezydenckimi, robiac jakies obietnice za gruba kase... jak widac nie na obietnicach sie skonczyło.
I powiedzcie mi jakie ma znaczenie fakt ze ida wybory czy tez nie ida?
Dranstwo jest dranstwem bez wzgledu na to czy ida czy nie ida wybory.
Az mi ciary przechodza po plecach gdy sobie wyobraze dalsza oszałamiajaca kariere slynnego krytyka politycznego w osobie Marty Kaczynskiej wraz z wyzej wspomnianym mezem...
jojo691 zakładaj lepiej szybko duzo nowych kont, bo bedziesz je potrzebował do obrony tego duetu gdy dorwie sie konkretnej władzy i wpływow...
Ba, argument "wybory blisko" jest naprawde fajny jako metoda obrony. Do wyborow 6 miesiecy, ale co tam "wybory blisko", to wszystko wyjasnia, to sprawa polityczna i atak na PiS, zadne tam przylapanie kretacza na przekrecie. Dowiedzmy sie jeszcze, ze Melexa Karskiego tez spito specjalnie "bo niedlugo wybory", a wyrok cypryjskiego sadu na prosbe Tuska specjalnie odsunieto w czasie, zeby dac go tez "tuz pzed wyborami".
I tylko zawsze sie zastanawiam, czy oni wierza w to, co mowia - i czy gorzej bedzie jesli wierza, czy tez gdy cynicznie wciskaja ciemnote?
w tym kraju zawsze jesteśmy przed wyborami i każdy smrodek jest tak tłumaczony.
W otoczeniu Kaczyńskich ( pomijając Dubieneckiego) afery jakieś takie bezbarwne. Jedynie PO trzyma poziom zarówno przed w trakcie jak i po wyborach>>http://blogmedia24.pl/node/25107
W otoczeniu Kaczyńskich ( pomijając Dubieneckiego) afery jakieś takie bezbarwne
Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha :D
To się ubawiłem :D
Nawet jakby Jaro własnoręcznie ukrzyżował Tuska i zgwałcił mu rodzinę na wizji TV Trwam to byś tak napisał :>
jak by .... co znaczy jak by ? rządząca partia aferałów nie da sobie wydrzeć pierwszeństwa.
rvc --> Nie to co PiS za ich czasów nie było afer. Tu dobry przykład z twojej śmiesznej listy. http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,5157216.html
Nie było afery gdy: PKS jest przedsiębiorstwem wojewody. W 2006 roku wojewoda był z PiS. Powołał wówczas na zarządcę radomskiego PKS Roberta Dasiewicza (bezpartyjny), a jego pełnomocnikiem do spraw rozwoju i marketingu został Dariusz Wójcik, szef radomskiego PiS. W radzie nadzorczej znaleźli się zaś działacz PiS Antoni Kapusta, a także Szymon Zyberyng, prawnik z Piotrkowa Trybunalskiego, który w 2001 roku startował z listy PiS do Sejmu.
I nagle się zrobiła: Teraz, gdy wojewoda jest z PO, to ta partia obsadza stanowiska.
Normalnie komedia. Kryształowi ludzie IV RP vs. zły świat.
• jeśli jakby to synonim jak gdyby (jakby jest wtedy wyrazem porównawczym), konieczna jest pisownia łączna: Był jakby zmęczony i chory; Było tak cicho, jakby czas stanął w miejscu;
• jeśli jak by oznacza w jaki sposób (jak jest wtedy zaimkiem), konieczna jest pisownia rozdzielna: Zastanawiał się, jak by pomóc chorej ciotce.
No nic - po prostu jak "nasi" nabroją to jest "łeee, bandyci, przestępcy!". Natomiast jak "wasi" to tylko - "to i tak nic w porównaniu z tym co robią wasi! to wszystko to prowokacja przed wyborami!" ;)
edit:
Dobrze się zgrały posty :D
coś mizerne wyniki w wygrzebywaniu afer.
ksips >> nie musisz tłumaczyć znaczenia. Natomast tobie trzeba pisać wprost> pogadamy jak zgwałci
rvc, czego byśmy tu nie napisali to albo to zbagatelizujecie, albo powiecie, że to nieprawda i chu* dodając, że PO i tak jest gorsze :D
[78]rvc [ gry online level: 47 - MORO ]
coś mizerne wyniki w wygrzebywaniu afer.
ksips >> nie musisz tłumaczyć znaczenia. Natomast tobie trzeba pisać wprost> pogadamy jak zgwałci
No wiec masz czarno na białym - prezydent ułaskawia wspolnika swojego ziecia. Do tego w bardzo niejasnych okolicznosciach.
Pogadamy?
Jeszcze jeden tekst dla przypomnienia (pomijam antyPiSowskie propagandowe brednie. Sam opis sytuacji tylko)
(..)
W lutym 2009 r., Adam S. złożył wniosek o ułaskawienie do Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 8 maja zapadła decyzja, że wniosek będzie rozpatrywany w stosowanym rzadko trybie tzw. prezydenckim. 9 czerwca 2009 roku w Kancelarii Prezydenta zapadła nadzwyczajnie szybka decyzja - okres zawieszenia kary Adama S. został skrócony do 1 roku, a jego skazanie zostało zatarte. Prezydent tysiąclecia Lech Kaczyński złożył swój podpis pod odpowiednim dokumentem. I to mimo iż opinia prokuratora generalnego w tej sprawie była negatywna. Trzy tygodnie wcześniej Adam S. wraz z Marcinem Dubienieckim założył spółkę. Nie był to jedyny interes jaki prowadzili razem. Co ciekawsze jednym z udziałowców w innej spółce Adama S. był również wysoki urzędnik kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odpowiedzialny za procedury ułaskawień.
(..)
http://lubczasopismo.salon24.pl/pogarda.i.samogwalt/post/284217,zasady-zobowiazuja
mos_def >> przypomnienie afer jest odpowiedzią na post 71. sprawa ułaskawienia faktycznie nie wygląda ciekawie. tylko ze Dubieneckiego nie wiązałbym z PISem . faceta los wywindował na pierwsze strony a ze postać nieciekawa nie od dziś to wiadomo.
poprosiłem kancelarie prezydenta o materiały w tej sprawie i jestem bardzo ciekaw odpowiedzi.
Pamiętając LK nie chce mi sie wierzyć by poszedł na jakieś "układy". Wiadomo teraz nie jest wstanie sie bronic i należy żądać wyjaśnień od pracowników kancelarii (oczywiście kancelarii LK)
rvc >>>
Pewnie ze wyglada nieciekawie.
A owe "zalozenie społki" na 3tyg przed ułaskawieniem to typowa zapłata za wykonana robote... przeciez na konto mu przelac nie mogl, a siana do łapy nikt - kto ma troche rozumu- nie weznie.
Dubienieckiego nie wiazesz z PiSem? A to ciekawe.
To z kim jesli mozna wiedziec?
W kazdym razie ja bym go ze srodowiskiem PiSowskim jak najbardziej wiazał (moze nie rdzeniem ale jednak krazy wokoł orbity)
W koncu zeby przeprowadzic owe ułaskawienie od poczatku do konca, pare waznych osob musiało przez łapy ten papier tam przepuscic.
O czym to swiadczy?
Sa podatni na korupcje i przewały tak jak wszyscy inni..
No i jeszcze na koniec sam podpis (a podpisow L.K. w sprawie uniewinnien wiele nie składał, co nie stawia go w tej sprawie w dobrym swietle..)
To z kim jesli mozna wiedziec?
bardziej z młodzieżówką SLD tam aktywnie działał. Do śmierci LK był ignorowany zarówno przez media jak i JK ( JK nie pojawił sie nawet na ślubie). jak wiesz dopiero podczas kampani prezydenckiej pojawiał sie obok JK raczej jako osoba towarzysząca MK
Dubienecki domagał sie miejsca na listach PIS jak nie dla siebie (pomorze) to dla żony.
Uciął te spekulacje JK podczas jednej z konferencji . dał jednocześnie wyraz swojego niezadowolenia z kadzenia tego cfaniaczka . wygląda na to ze JK trafnie go ocenił.
co do podpisu mysle ze przyszły tydzień będzie przełomowy i dowiemy sie kto stał za ułaskawieniem.
5 000 ułaskawień Kwaśniewskiego robi wrażenie. mówi sie ze sądy są niewydolne a jednak wyrabiały sie ze skazaniami
A jak pisałem "czym skorupka za młodu" to się Smuggler śmiał:) Ot typowy sldowczyk pokolenia Napieralskiego wychowany przez starych towarzyszy, w tym przypadku swego ojca. Oczywiście siła sprawcza działała gdzieś w pałacu, to raczej trudno podejrzewać że Lech Kaczyński świadomie popełniłby taką głupotę, łatwą do odkopania w każdej chwili. Ktoś z pałacowego środowiska tak chętnie udzielającego się politycznie powinien dokładnie wytłumaczyć jak to się stało, że tak się stało.
Hehe, jak sie smrodek zrobil, to nagle sie okazuje, ze to sldowski aferal, bron Boze pisowski.
I jak taki KRyze podpadnie, to sie okaze od razu, ze to pezetpeerowski aparatczyk, shanbiony wyrokami na opozycje w stanie wojennym, a nie Genetyczny Patriota. Taki spioch, kolejny agent Michnika albo i gorzej.
Nu towariszczi, odcinamy sie od wroga narodu, on nie nasz, eto japonskij szpion i szkodnik!
Cos mam wrazenie, ze "trafieni w mietkie" aktywisci PiS - Hajle dal cala wstecz, a reszta jak nie bezbarwne afery (ktore jednak cosik barw nabieraja...) to temat zastepczy, osoba prywatna, a w ogole SLDowiec, pewnie kumpel Rywina. "Centrala, czekamy na sygnal" spiewal dawno temu taki zespol bodaj Brygada Kryzys sie zwiacy...
Co byś nie mówił o Kryże doprowadził do wyroków FOZZ. znam trochę kulisy tej sprawy i zapewniam cie ze nikt inny nie dokonał by tego. Jest to człowiek z którym nikt nie chce współpracować i to nie ze względu na przeszłość jego czy Ojca.
Pan Dubieniecki wbrew swojej miłości nie tylko do córki L.K. ale i nagłej do PiS, PiSowczykiem akurat nigdy nie był na nieszczęście pewnych mediów, które wpierw tworzą z hukiem swoją rzeczywistość, żeby ją później już tylko cichaczem prostować. Meritum sprawy tkwi w kancelarii prezydenta, więc niech się pismaki wysilą i wybadają kto realnie za nią odpowiada, jak walną kogoś z PiSu po nazwisku to bardzo proszę. Tymczasem Dubieniecki to prawie syn Jarosława i wnuk Lecha, a uwagę mediów kumuluje bardziej niż premier Donald, choć piękny czy mądry to on zbytnio nie jest.
więc niech się pismaki wysilą i wybadają kto realnie za nią odpowiada,
No właśnie, bo na pewno nie Lech Kaczyński.
No właśnie, bo na pewno nie Lech Kaczyński.
Ja obstawiam, że Komorowski za tym stoi :P
Dubieniecki to w ogole nie wiadomo kto, nie wiadomo skad, nie wiadomo co robi, i w ogole dziwny szum medialny w stosunku do zupelnie anonimowego adwokata i szeregowego dzialacza SLD, ktoremy sie nagle z niejasnych powodow odmienily odrobinke poglady. Szum medialny, jakie czynia wokol niego polskojezyczne mendia dowodzi tylko, ze pracujacy za wiadome pieniadze redaktorzy owych mendiow posuna sie do wszyskiego, zeby tylko medialnym szumem i tworzenia czegos z niczego (a raczej niczego z niczego) przyslonic dramatyczny los Polski rzadzonej przez bande aferalow, ktora uczyni wszystko, by zohydzic w oczach Ciemne... w oczach Ludu tych prawych i sprawiedliwych, ktorzy podzwigna ow nieszczesny kraj z upadku.
nie wiadomo co robi
W weekend wychodzi ze znajomymi do klubu jak normalny facet ;) to jedyny + jakiego mogę mu przyznać
spoiler start
OT :D
spoiler stop
Aaaaa,,, to oddam na niego glos.
do tej pory oddawałeś na jego kolegów. wieć nie dziwi ze ci zaimponował
rvc - kurcze, niedlugo osiagniesz poziom wypowiedzi Raziela, pogratulowac?
może dam rade, natomiast do twojej ignorancji jeszcze mi daleko
colz w tym dziwnego jak gosc mocny w ch.... to i ma wplywy tak to juz jest.A ze czerwony , jak widac p.Kaczynskim to ne przeszkadzalo - wystarczylo ze dobrze latal ich coreczke :)
A ze mial jakies g.... kontakty .....coz ...kogo to obchodzi :)
Aj waj, co za masochista, z takim ignoratem chciec gadac?
Zwłaszcza, że w świetle pewnych wyliczeń w rodzinie znanego stroża moralności Kaczyńskiego corka zaszła w ciążę z Dubienieckim będąc jeszcze żoną kogoś innego. Niezły burdel w tym Archeo.
I focila sie w tym czasie z tata, mama, mezem (poprzednim) itd. na plakacie typu "szczesliwa rodzina". Zero hipokryzji.
przypomnę wan ze nieładnie jest grzebać w życiu rodzinnym.jeszcze niedawno sami sie oburzaliście.
Powiedzmy sobie szczerze. To ułaskawienie wspólnika Dubienieckiego to drobnica w porównaniu z niektórymi ułaskawieniami poprzednich prezydentów.
Zresztą sam Dubieniecki to śmieszny typek co nie wie czy się z gangsterską i oszustami zadawać czy może "pójść w politykę" i teorię zamachu smoleńskiego udowadniać. A może po prostu porschakiem jeździć.
Ja się nie oburzałem bo nikt w moim nie grzebał. No, ale nie jestem osobą publiczną więc nie ma takiej obawy.
jestem z pochodzenia Rosjaninem , nawyków ciężko sie wyzbyć.
Gorzej jak czaple z kółka gospodyń wiejskich.
Co za krótka pamięć :D Przypomnij sobie kto zaczął w zabawę "kim była rodzina Bartoszewskiego" ostatnio...
szukając na ten temat trafia sie na bezpodstawne oskarżenia >jedni twierdzą ze była żona SS-mana inni ze urzędnika. (nawet jesli z tego powodu został zwolnimy z obozu nie widzę w tym nic nadzwyczajnego). Bardziej mnie zastanawia sprawa wyroku > gdyby taki był jakiś lad by pozostał.
ksips >> wszystko co napisałem o rodzinie pana Bartoszewskiego. strasznie sie rozwodziłem
trollhahaha > jeszcze strzelają
trollhahaha> 2-5? Masz 18-25 lat, dlaczego wyjechales z Rosji? Mniejszy zasilek dawal
1 kto powiedział ze wyjechałem
2 Powyzej
3 patrz sygnatura
Co za krótka pamięć :D Przypomnij sobie kto zaczął w zabawę "kim była rodzina Bartoszewskiego" ostatnio...
Pal już licho "strasznego dziadunia", ale jaka ekcytacja była przy tuskowym "dziadku z Wermachtu", ślubie kościelnym przed wyborami, "hrabiowskim" pochodzeniu Komorowskiego, czy "esbeckiej" przeszłości rodziców Pierwszej Damy - hmm... jakoś wtedy się rvc nie oburzał o grzebanie w wątkach rodzinnych ;-)
A teraz się tylko przypomni pani Marcie rozwodzik, a wcześniej pukanko na lewo w czasie trwania świętego i nierozerwalnego związku małżeńskiego i już wielkie halo ;-)
lordpilot
"dziadku z Wermachtu", >> sprawa dziadka dotyczyła kłamstwa Premiera w tym temacie. I moje posty dotyczyły nie oceny działań dziadka a premiera.
ślubie kościelnym przed wyborami, > zwykła gra na elektorat i to mogłem ocenić i nie zaglądałem pod pierzynę
hrabiowskim" pochodzeniu Komorowskiego, > nie wnikałem
esbeckiej" przeszłości rodziców Pierwszej Damy>> też nie wnikałem a jeśli tak to pewnie krytykowałem próby obarczania wina za rodziców
zapomniałeś o Michniku >> tu jestem jak najbardziej za przypominaniem i odkłamywaniem . Również bym był za pomijaniem tematu gdyby nie to że Michnik broni brata i głupio usprawiedliwia.
trollhahaha >> czemu zaraz rosyjskim?? >>>http://wiadomosci.onet.pl/kraj/specjalna-grupa-sb-inwigilowala-polakow-w-zsrr,1,4202624,wiadomosc.html
Po prostu grzebanie w rodzinie jest be i unfair, jesli to jest rodzina Kaczynskich. W innych wypadkach jest to zwykla dociekliwosc i demaskowanie pijarowskich zagran.
smuggler >> jesteś dorosły i wiesz tak jak i ja ze ludzia są ciekawi życia innych. tak jak i zadajesz sobie doskonale sprawę z tego że potrafi sie ułożyć najdziwniejszy sposób. Staram sie nie oceniać , owszem lubię wiedzieć . ( troszkę interesują mnie biografie, wspomnienia itp.)
tu masz przykład pana Bartoszewskiego jeżeli jego siostra byłą by naprawde żona SS man i ciążył by na niej wyrok ,chciałbym wiedziec ale daleki bym był od potępienia Bartoszewskiego. co ku rozczarowaniu moich towarzyszy "walki" dałem wyraz w cytowanym poście.
Jeżeli ktos inaczej rozumie moje wypowiedzi . przykro
edit. Na temat RK pisano juz wiele i podawałe fakty z jego życia . tam naprawę nie ma nic nadzwyczajnego. Nie podobało mi sie natomiast odznaczenie nadane pani JK przez syna za PW ( w którym nie brała udziału)
[91] Racja, popieram:) Będą jeszcze z ciebie ludzie smuggler.
Widzę, że nie ma sensu kupować Galę, wystarczy czytać Gola. Ani chybi ten Dubieniecki to jakiś czerwony Wallenrod. Ale gdzie tu wina Kaczyńskich? Mieli ją w szafie zamknąć? Kobiety jednak powszechnie myślą jajnikami na równi z myśleniem mężczyzn odpowiednią częścią ciała. Jednak nie każdy miał koneksje z Gestapo, SB, WSI, za to puszczanie się to powszechny sport międzynarodowy, dziwę się, że ktoś się dziwi - znaczy kogoś to razi:)
rvc - przestań odwracać kota ogonem - dopoki pani Kaczyńska była jedynie corką prezydenta, a Dubieniecki adwokatem nikt niczego nie wyciągał. Nagle jednak oboje zapragnęli czegoś więcej. Jedna staje się głosem moralności i obrońcą polskości, pogłoski głoszą o jej możliwym wstąpieniu (powstrzymałem się przed dodatkiem wniebo) do Partii i posłowaniu na sejm, drugi zaś sam nie wie za co będzie płacił ubezpieczenie za samochod więc kombinuje czasem z gangsterami, czasem z politykami (jak by była jakaś rożnica) i stają się osobami publicznymi. Czasem grzmiącymi słowami przygany, czasem udzielającymi porad i pouczeń. Łaskawie pojawiają się na firmamencie i świeczniku wannabe jak Książe William i Kate Middleton. I tu nastąpuje zwrot akcji - okazuje się, że ludzie (złośliwi nie przeczę) nagle odkrywają, że opinia wspomnianej pary jest poszlakowana brzydkim rzucikiem. W świetle kontrastu ze świętej pamięci czystym jak łza ojcem i obrońcą wartości wszelakich stryjem kontrast aż bije w oczy. Oczywiście wszyscy wiemy jak to jest i mało kto nie siedział nagi w szafie gdy mąż kochanki wściekły zaglądał pod łożko. To jednak sprawia, że myślimy o przejęciu władzy jedynie siłą, bo w demokratycznych wyborach ludzie tego nie kupią.
A CUKIER PO 5 ZLOTYCH, LEMINGI!
smuggler ==>
Po prostu grzebanie w rodzinie jest be i unfair, jesli to jest rodzina Kaczynskich.
Nie wiesz, jak to jest? Nie grzebie się trupom wiesz w czym :)
Chyba, zeby kawalek generala wyjac...? Albo sprawdzic czy nie ma odciskow rak Putina na szyi?
Maziomir >> mimo ze stała sie osoba publiczna pozostanę przy ocenie jej wypowiedzi .
ps. nie wiem czy odpowiedziałeś ? możliwe bym cie widywał w okolicach Okęcia ? ( oczywiście lata temu)
Owszem, widać jak w ciągu ledwie kilku lat zmieniły się w polityce pewne standardy, w dużej mierze za sprawą Lecha Kaczyńskiego i jakiego formatu był to człowiek w stosunku do swojego poprzednika. Chciałoby się wierzyć, że i za sprawą mediów, tylko jakoś wciąż widzę tam dobrze znane i nadal zapraszane bezwstydne grzeszne gęby jak choćby Kwaśniewskiego.
Maziomir To sie znamy. pamiętam cie . prawa męczyła mnie już parę lat.
rakowiec heheheh >> dickenasa .szczęśliwice
rakowiec od żarówy czy od siwego noska ?
[126] To bardzo typowe dla pewnej grupy na forum - jak temat za bardzo ciąży, to czas go zmienić :P
ksips>> nie kolego temat ścile powiązany . pokazuje jak poprzednicy wyglądają na tle LK.
jak pamiętam media nie pastwiły sie nad poprzednikami , nawet gdy na odchodne ułaskawiono kolesia sobótkę. Z LK czekam na rozwój wydarzeń i odpowiedz z kancelarii prezydenta)))
Różnica jest w poglądach i wizerunku który kreowali poprzednicy - LK i jego ludzie zawsze chełpili się uczciwością i walką z nepotyzmem. A tu w pół roku wspólnik zięcia jest ułaskawiony (i to jeszcze sama kancelaria ciągnie sprawę)...
[127]
olivierpack [ gry online level: 44 - Senator ]
Owszem, widać jak w ciągu ledwie kilku lat zmieniły się w polityce pewne standardy, w dużej mierze za sprawą Lecha Kaczyńskiego i jakiego formatu był to człowiek w stosunku do swojego poprzednika
Owszem ale w obie strony. Z jednej strony zniknelu jakies oficjalne rauty z biznesmenami itd. (Choc zawsze mozna kontrowac, ze to byla promocja przedsiebierczosci) wokol ktorych ktos moglby wyczuc jakis "zapaszek" nieladny jakby intensywnie wachal. Z drugiej strony malostkowosc/brak obycia i pewna prowincjonalnosc, podlana patetycznym sosem bogoojczyznianym urzedowu prezydenta jako takiemu na zdrowie nie wyszlo, obnizajac jego range poprzez zenujace spory o kompetencje, krzeselka, fochy o ziemniaka itd itp. No i nie wspomne "melduje wykonanie zadania" zmieniajace to stanowisko w przybudowke jednej partii i tube Jaroslawa. To mial byc dowcip i nawet wiem do jakiego zartu z czasow PRL nawiazywal, ale coz - slowo wroblem wyleci a stadem wolow powroci.
Zas ostatnie afery z panem Dubienieckim, ktory wyrasta na niezlego kretacza i "lodziarza" (SKOKi, afera korupcyjna z ambasadorem Egiptu, teraz to bardzo nieladnie pachnace ulaskawienie + spolka z ulaskawionym, itd.) plus niska kultura osobista (choc wpisujaca sie w rodzinne "spieprzaj dziadu" :P), co bije rykosztem i w bylego prezydenta i aktualnego Jaroslawa. Bo niby 'rodziny sie nie wybiera' ale z drugiej 'zona cezara musi byc poza wszelkimi podejrzeniami'. Juz nie wspomne, ze pan D. po naglej wolcie swiatopogladowej zaczal sie tez wyraznie ustawiac w PiS jako gosci, ktory wiele moze i wiele zdziala, wypowiadajac sie a to na temat tego kto powinien miec "jedynke" na liscie wyborczej PiS (jego zona...), a to strofujac Jole Szczepinska publicznie itd. itp. Krotko mowiac jest dla Jarka niezlym wrzodem na tylku albo jak wolicie sporym bolem glowy.
itp. Krotko mowiac jest dla Jarka niezlym wrzodem na tylku albo jak wolicie sporym bolem glowy.
> był i jest
melduje wykonanie zadania" >> co cie dziwi ? dostał takie zadnie tak jak Komorowski PO czy Kwaśniewski SLD. takie realia
coraz ciekawiej
Dubieniecki w PiS nie jest i nigdy nie był, więc ta afera nie będzie miała większego znaczenia (swoją drogą gdzie ta Marta miała oczy, żeby jakiegoś sldowca za męża)
RVC - zdumiewajace, zbierano na kogos haki?! W normalnym kraju, czyli pod rzadami PiS, byloby to nie do pomyslenia po prostu. Premier i prezydent powinni sie podac do dymisji i zniknac z polityki.
blobix - nigdy nie byl, ale rzadzil sie jakby co namniej juz byl wiceprezesem, a Jarko tylko pewnie zgrzytal zebami, ale nic nie mowil, bo to - RODZINA. No wlasnie. :)
swoją drogą gdzie ta Marta miała oczy, żeby jakiegoś sldowca za męża
Przypominają się słowa przedwojennej piosenki "Miłość Ci wszystko wybaczy"...
Akurat to mnie nie dziwi ani trochę, od kiedy koleżanka awansowała na głównego psychologa w zakładzie karnym (nie podaje gdzie - tajne/poufne ;-)), bo poprzednia pani psycholog zakochana w jakimś bezzębnym i wytatuowanym bandziorze uciekła razem z nim porzucając swoje miejsce pracy, a także męża i córkę ;-)
"Eseldowiec" to przy tym mały pikuś ;-)
Z drugiej strony malostkowosc/brak obycia i pewna prowincjonalnosc, podlana patetycznym sosem bogoojczyznianym urzedowu prezydenta jako takiemu na zdrowie nie wyszlo, obnizajac jego range poprzez zenujace spory o kompetencje, krzeselka, fochy o ziemniaka itd itp.
To "z drugiej strony" to już jest dowolna interpretacja. O braku obycia i prowincjonalności z racji osoby następcy, ale przecież i poprzednika na urzędzie to może nie mówmy. Prawdą jest, że nawet angielska królowa czy papież, w co trudno uwierzyć, puszcza bąki jednakowo jak i prosty chłop ze wsi, tylko akurat na nich nie wiszą przez pół dnia kamery. Co do sporów wszelakich, szczególnie o jakieś kuriozalne głupoty, to prezydent jest w państwie godnym najwyższego szacunku już choćby dlatego, że jako jedyny został bezpośrednio wskazany w wyborze przez miliony ludzi, a premierem to może być uparty byle przygłup wioskowy bez obycia, kiedy go akurat jakaś egzotyczna koalicja wypchnie naprzód. Więc tym przygłupem w tamtym momencie był nie przymierzając Tusk, a nie Kaczyński, choć oczywiście media obracały wszystko na opak. Dokładnie ten adres należy wskazywać jeśli chodzi o obniżanie rangi, co zresztą odbija się i odbije jeszcze o wiele bardziej na aktualnym prezydencie, ot krótkowzroczna małostkowość.
Kwestia autorytetu urzedu nie jest tutaj tematem dyskusji (pomijajac, ze to temat rzeka) wiec jedna ad rem :) Mysle jednak, ze od marmurowego sarkofagu pare drzazg odpryslo, tworzac brzydkie wżery...
Jak to ktos ladnie okreslil - splamily go lody PiStacjowe.
lordpilot [ gry online level: 55 - Generał ]
(..)
bo poprzednia pani psycholog zakochana w jakimś bezzębnym i wytatuowanym bandziorze uciekła razem z nim porzucając swoje miejsce pracy, a także męża i córkę ;-)
hehe, brzmi jak niezla historia. Piec razy ciekawsze od tego co sie komentuje w dziale polityka na codzien :)
Mozna cos wiecej na temat?
Kobiety myślą macicą, ewentualnie jajnikami.
"Bog dal mezyczyznie mozg i fiuta, ale tylko tyle krwi, by tylko jeden organ naraz mogl poprawnie pracowac".
lordpilot - ja jestem bezzębny i wytatuowany - chcesz się pucować z kiciorem do bajery?
Fragmenty wywiadu z Tomaszem Naleczem
Nalecz: (...) Widac, ze to byla sprawa pod super, superspecjalnym nadzorem. Zrezygnowano z opinii sadu
- Ale to bylo zgodne z prawem.
Nalecz: Oczywiscie, ale tysiace osob, ktore zwracaja sie do prezydenta z prosba o ulaskawienie, niezwykle rzadko pisza do Kancelarii, bo wiedza ze jesli napisza (...) to ta sprawe przekaze do sadu. A w tej sprawie pismo wplynelo wprost do Kancelarii
- I ktos sprawie natychmiast nadal bieg
Nalecz: No wlasnie, zwykle takie sprawy ciagna sie latami. W Kancelarii Lecha Kaczynskiego te sprawy byly niezwykle wnikliwie i dlugo rozpatrywane.
smuggler
>Nalecz: No wlasnie, zwykle takie sprawy ciagna sie latami<
coś pan Nałęcz pierd... Prezydent Komorowski juz zdążył troszkę poułaskawiać.
Cos ty, jakis wspolnikow syna juz ulaskawil? No patrz pan, jaki chitrus.
Byla mowa o tempie zalatwiania spraw przez Lecha. ktory zwykle faktycznie dlugo myslal nad kazdym ulaskawieniem, co akurat mozna mu w sumie policzyc na plus. Tylko tu akurat pooooszlo jak lambo po autostradzie Polaczka.
zaskoczyłeś mnie . znalazłeś plus w prezydenturze LK ( jeszcze nie jesteś dla społeczeństwa stracony)
które to wafle syna nie chce sie pucować'
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzył 13 wniosków Prokuratora Generalnego w sprawie ułaskawienia.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej postanowieniem z dnia 10 listopada 2010 r.
zastosował prawo łaski wobec 13 osób.
Informacja statystyczna.
1. Postępowanie ułaskawieniowe wobec jednej osoby zostało wszczęte przez Prokuratora Generalnego z urzędu na podstawie art. 567§1 kpk.
W sprawie tej Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej , uwzględniając pozytywną opinię sądu orzekającego oraz pozytywny wniosek Prokuratora Generalnego, zastosował prawo łaski poprzez warunkowe zwolnienie z odbycia reszty kary pozbawienia wolności z wyznaczeniem okresu próby na 5 lat z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego.
2. W pozostałych sprawach postępowanie ułaskawieniowe zostało wszczęte w trybie zwykłym na podstawie art. 561 kpk.
W sprawach tych Sądy orzekające w I lub w obydwu instancjach pozytywnie zaopiniowały prośby skazanych o ułaskawienie.
3. Prokurator Generalny w stosunku do 13 osób wystąpił do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z wnioskiem o skorzystanie z prawa łaski.
4. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zastosował prawo łaski wobec 13 osób, przy czym wszystkie te osoby w chwili ułaskawienia pozostawały na wolności, bowiem:
- 2 osoby zostały skazane na kary grzywien,
- 1 osoba została skazana na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem,
- 5 osób korzystało ze wstrzymania wykonania kary w trybie art. 568 kpk,
-1 osoba korzystała z przerwy w wykonaniu kary w trybie art. 568 kpk,
- 1 osoba korzystała z przerwy w wykonaniu kary w trybie art. 153 kkw,
- 2 osoby korzystały z zawieszenia postępowania wykonawczego na podstawie art.
17§2 kkw lub art. 15§2 kkw,
- 1 osoba pozostawała na wolności bez podstawy prawnej, oczekując na decyzję w sprawie ułaskawienia.
5. Osoby, wobec których Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zastosował prawo łaski, były skazane za przestępstwa:
- z art. 164§1 kk i in. (sprowadzenie niebezpieczeństwa – 1 sprawa),
- z art. 178a§2 kk (kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości – 1 sprawa),
- z art. 201 d.kk i in. (zagarnięcie mienia społecznego – 2 sprawy),
- z art. 207§1 kk (znęcanie się – 1 sprawa),
- z art. 208 d.kk i art. 279§1 kk (kradzież z włamaniem – 2 sprawy),
- z art. 209§1 kk (uchylanie się od alimentów – 1 sprawa),
- z art. 286§1 kk, art. 270§1 kk i in. (oszustwo, sfałszowanie dokumentu – 4 sprawy),
- z art. 291§1 kk (paserstwo – 1 sprawa).
6. W 2 sprawach akt łaski dotyczył zatarcia skazania.
Motywy ułaskawienia:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski wobec wymienionych 13 osób, miał na uwadze względy społeczne i humanitarne, a przede wszystkim:
częściowe odbycie kar pozbawienia wolności, wykonanie kar grzywien, sprawowanie opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem po śmierci żony, pomyślne kontynuowanie terapii odwykowej w związku z zaburzeniami osobowości, padaczką i depresją, podjęcie pracy zarobkowej i realizowanie obowiązku alimentacyjnego oraz opieka nad niepełnosprawną matką po udarach mózgu i zawale serca, naprawienie wyrządzonej szkody i kontynuowanie studiów, naprawienie wyrządzonej szkody, założenie rodziny i podjęcie pracy zarobkowej poza granicami kraju, konieczność kontynuowania leczenia - w warunkach otwartej służby zdrowia - w związku z chorobą psychiczną pod postacią schizofrenii paranoidalnej, zły stan zdrowia skazanej (lat 80) obciążonej przewlekłymi schorzeniami kardiologicznymi i in., trwała niepełnosprawność skazanego z powodu ciężkich obrażeń ciała doznanych w wyniku wypadku (złamanie kręgosłupa, zmiażdżenie miednicy, złamanie kości czaszki i in.), wybaczenie pokrzywdzonej i wielokrotne potwierdzanie poprawy w zachowaniu męża, popełnienie incydentalnych czynów ponad 26, 17, 15, 10, 9 i 5 lat temu, a także przestrzeganie porządku prawnego i pomyślne odbycie znacznych okresów wymaganych do zatarcia skazania z mocy prawa.
Stac mnie na jakies minimum obiektywizmu - nie widzialem w jego prezydenturze SAMEGO zla/wpadek itd. Choc ogolny bilans na pewno ma wedle mej optyki ujemny, to nie same minusy widzialem.
Nie tylko tego przestępcę Kaczyński ułaskawił.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9235386,Lech_Kaczynski_ulaskawil_gorala_skazanego_za_jazde.html
To jest dopiero skandal.
qwa ale typ . powinien samych niewinnych ułaskawiać.
E tam, slyszalem ze skazanym na dozywocie darowal ostatni rok kary, to dopiero przekret.
ale tylko tym co odsiadują po raz trzeci dożywocie
Samych bandytow uniewinnil.....................................
Widze ze dobrze sie bawicie tu prawie jak pod krzyżem na krakowskim przedmieściu .
Ogólnie zastanawia mnie jak młodzi mogą choć troche popierać Pis do tej pory partia była utożsamiana z klerem i radiem maryja i sfrustrowanymi ludzmi ,którym nigdy nic sie nie chcialo wiec do niczego nie doszli .Pis od zawsze byla partią frustracji i kompleksów i jak czytam komentarze wybielajace ewidentne koneksje rodzinne panujace w rodzie kaczyńskich to poprostu śmiech na sali . Ludzie Ci nawet nie chca przyznać ze do tej pory prostacko świeci kaczyńscy mogliby byc tacy sami jak inni , poniewaz caly system wartości by sie zawalil .
A i jeszcze jedno i nie zarzucajcie mi ze jestem z Peło bo tak naprawde jestem anarhistą
i glebokim indywidualistą . Zastanawialiście sie kiedyś dlaczego oni chcą sie tak pozabijac o miejsce w sejmie gdzie aktualnie pensja posla z dietami to ok 10-12 k .Czyli tak naprawde tyle
ile ma sie kasy z 2 dobrze funkcjonujacych warzywniaków .Prawda jest taka że liczy sie tylko władza i przekrety idące za nią niezależnie od opcji politycznej.
i tak dla dla rozluznienia atmosfery maly filmik
http://www.youtube.com/watch?v=mAS6BAnoSos&feature=feedrec_grec_index
A tu taka rodzinna gadula. No to proste pytanko, jak zarabiali na zycie panstwo tesciowie obecnej głowy państwa POlskiego?
Maziomir>> a co w tym złego > praca jak każda inna tyle ze nabiegać sie trzeba
A ja wczoraj na TVP3 natknąłem się na rozmowę dziennikarza z posłem "ruską trumną" Bru(ź)dzińskim.
Ależ on mataczył, manipulował i odwracał kota ogonem (ale to dość typowe dla posłów PiSu, wieć skłamałbym gdybym powiedział, że byłem zdziwiony). No i ta czysta, nieskażona niczym nienawiść w jego oczach... do wszystkich i wszystkiego co odmienne od pogladów jego wodza.
Po pierwsze zażądał od prezydenta Komorowskiego wgladu do wszystkich ułaskawień jakie wydał. Po drugie stwierdził tonem nieznoszącym sprzeciwu, że Komorowski to ułaskawia samych gwałcicieli i morderców (w odróżnieniu od ś.p. Lecha Kaczyńskiego). Po trzecie z całym przekonaniem stwierdził, że gdyby Dubieniecki poprosił L.K. o ułaskawienie swojego kolegi, to wyleciałby nie tylko drzwiami, ale wręcz oknem.
Dziennikarz wprawdzie ripostował całkiem nieźle, ale nie zadał klilku ważnych pytań:
a) skąd poseł Bru(ź)dziński wie, że prezydent Komorowski ułaskawia(ł) gwałcicieli i morderców ?
b) czy poseł Bru(ź)dziński jest pewien, że wśród ułaskawionych przez L.K. nie było gwałcicieli i morderców ?
c)czy jeśli okazałoby się że zarówno Komorowski jak i Kaczyński ułaskawiali gwałcicieli i morderców, to w wypadku tego pierwszego byłoby to "wypuszczanie na wolność zwyrodnialców", a w wypadklu tego drugiego "skrócenie kary skruszonym przestępcom, którzy się zresocjalizowali" :) ?
Mam też prośbę do forumowych pisowców - czy ktoś byłby łaskaw podać mi adres mailowy do posła Bru(ź)dzińskiego ? Chętnie zadam mu te pytania osobiście, z czystej ciekawości czy raczy odpowiedzieć :)
a) skąd poseł Bru(ź)dziński wie, że prezydent Komorowski ułaskawia(ł) gwałcicieli i morderców ?
>>> ze strony kancelarii Prezydenta. są podawane informacje o ułaskawieniach, brakuje tylko danych osobowych
Mam też prośbę do forumowych pisowców - czy ktoś byłby łaskaw podać mi adres mailowy do posła Bru(ź)dzińskiego ? Chętnie zadam mu te pytania osobiście, z czystej ciekawości czy raczy odpowiedzieć :)
>>. Joachim pozwolił mi podac do publicznej wiadomości
Biuro Poselskie Joachima Brudzińskiego
Aleja Wyzwolenia 7/10, 70-552 Szczecin
tel./fax: +48 91 8137422
e-mail biura: joachim.brudzinski(at)sejm.pl
[152] Nie liczyłbym na odpowiedź :D Uzna na pewno, że nie ma co odpisywać ludziom "posługującym się językiem nienawiści, którzy działają na czyjeś zlecenie" (tj. po przetłumaczeniu na polski: nie odpisuje ludziom którzy zadają niewygodne pytanie).
:D
Uzna na pewno, że nie ma co odpisywać ludziom
> na pewno to Kopernik był... bo w sukience chodził. Joachim wbrew pozorom otwarty i serdeczny chłopak jest.
Zaklad, ze za diabla nie zareaguje? :)
Joachim wbrew pozorom otwarty i serdeczny chłopak jest.
... dopóki dostaje pytania na które dostał odpowiedź z centrali. Bez tych gotowców zaczyna się miotać i tworzyć niestworzone historie :D
smuggler
ok . przesłałem te pytania ( niestety forma obraźliwa tak ze ryzykuje).
co proponujesz > stawka?
ps. z kancelarii prezydenta nadal nie doczekałem sie odpowiedzi na temat ułaskawień
@rvc,
Dziękuje za podanie adresu. To przesłałeś moje pytania ? Po cóż to - sam mogę to zrobić i zrobię :) Z mojego adresu mailowego, z moimi danymi - żeby poseł Bru(ź)dziński nie asekurował się, że ktoś tam w internecie na niego anonimowo pluje.
To, co wczoraj odstawiał w TVP3 było tak oburzające, że nie sposób nie reagować - maksymalne opluwanie obecnie urzędującego, demokratycznie wybranego prezydenta. To nawet L.K. nie musiał znosić takich obelg.
@smuggler & ksips,
Nie omieszkam dać znać czy odpisał. Gdybym się jednak za długo nie odzywał, to znak że mnie zwinęły jakieś pisowskie bojówki za używanie "języka nienawiści" ;-)
Bru(ź)dziński > dobrze by było gdybyś poprawił.
@rvc,
Poprawiłem ;-)
Mail poszedł, przyznam się szczerze, że czuje lekki dreszczyk emocji (bo podpisałem się z imienia i nazwiska, żeby Joachim nie myślał, że jestem jakimś anonimowym trollem co się boi) - pamiętam dość dobrze rządy PiSu i to, że lubili robić pobudki wcześnie rano ;-)
Gdyby coś mi się stało ;-), to zamieszczam maila w całości, ku potomności (co oczywiste - tutaj bez danych osobowych) ;-)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szanowny panie Pośle !
Piszę w związku z Pana wczorajszym wystąpieniem w TVP3. Jestem szczerze
zniesmaczony i zażenowany sposobem w jaki opluwa Pan obecnie
urzędującego, wybranego w wyniku demokratycznych wyborów (nie w wyniku
pomyłki jak uważa pański, zapatrzony w siebie Pryncypał)Prezydenta. W
tak brutalny sposób nie był nigdy krytykowany ś.p. Lech Kaczyński.
Oczywiście pański język nienawiści jest pana prywatną sprawą -
ubolewam jednak mocno, że tak straszliwie obniża Pan poziom debaty
publicznej. To jednak Pana sprawa, dlatego przejdę od razu do pytań,
które nasunęły mi się po obejrzeniu wczorajszego wywiadu z Panem:
a) skąd Pan poseł wie, że prezydent Komorowski ułaskawia(ł)
gwałcicieli i morderców ?
b) czy Pan poseł jest pewien, że wśród ułaskawionych przez śp Lecha
Kaczyńskiego nie było gwałcicieli i morderców ?
c)czy jeśli okazałoby się że zarówno prezydent Komorowski jak i
śp.prezydent Kaczyński ułaskawiali gwałcicieli i morderców, to w
wypadku tego pierwszego byłoby to "wypuszczanie na wolność
zwyrodnialców", a w wypadklu tego drugiego "skrócenie kary skruszonym
przestępcom, którzy się zresocjalizowali" :) ?
Z poważaniem
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
O ile nic mi się nie stanie ;-), to dam znać czy Pan poseł wysmażył odpowiedź czy olał ;-)
(bo podpisałem się z imienia i nazwiska, żeby Joachim nie myślał, że jestem jakimś anonimowym trollem co się boi) - pamiętam dość dobrze rządy PiSu i to, że lubili robić pobudki wcześnie rano ;-)
>. spokojnie i na bojówki PIS-u jest rada > należy owinąć sie w białe prześcieradło i czołgać w kierunku cmentarza ( komunalnego)
hehhehe kabaret >>>
"Komentując medialne doniesienia o kłótni, do której miało dojść między gen. Andrzejem Błasikiem, a dowódcą prezydenckiego Tupolewa kpt. Arkadiuszem Protasiukiem, prokurator generalny powiedział, że z zeznań jednego ze świadków wynika, iż gen. Błasik chciał rozmawiać z kapitanem, bo go przywołuje do siebie.
- I to jest wszystko, co świadek widział, nie widział dalszego przebiegu tego zdarzenia i w ogóle spotkania tych dwóch osób - powiedział. Seremet dodał, że we wtorek zakończy się analiza materiału filmowego i będzie wiadomo, czy śledczy dysponują nagraniem z ewentualnego spotkania czy nie"
była już jakaś wypowiedź prokuratury, że nie mają takiego nagrania. Standardowo, wybory idą to trzeba wygrzebać coś na Kaczyńskiego.
Wyborcza to dopiero są nekrofile, pamiętam jak kilka dni po katastrofie postanowili "przypomnieć" sprawę gruzińską.
Prawie miesiąc po. I sprawę gruzińską warto przypominać non stop, bo daje obraz, jak się odbywają loty państwowe.
przypominanie gdy intecja jest oczywista ?
nie ma dnia by nie sugerowano,oskarżano o naciski, tymczasem nikt nie wspomina o tym ze na pokładzie 101 podczas feralnego lotu , zwyczajnie nie było żadnych nacisków.
na ziew kawa> co skąd wiem?
Że nie było nacisków. Reszta to polityczny bełkot, nie warto komentować.
sparrhawk> z raportu MAK. polskich uwag do raportu, licznych konferencji prokuratury -komisji ,stenogramów . zapisów rozmów itd.
a wszystkie te informacje o rzekomych naciskach, kłótniach to bełkot i szukanie na silę słomki do oka
Czekamy na listę ułaskawień prezydenta Bronisława Komorowskiego, podobno jest jakiś audyt w kancelarii robiony.
Bo prezydent nie naciskal nigdy i nikogo. Taki juz mial charakter. A kto tego nie rozumie, ten zaprzaniec.
Sprawa gruzinska to prowokacja PO, a wypowiedzi wyrwano z kontekstu i zmanipulowano. Do tego Walesa ulaskawil Slowika, co jeszcze bardziej dowodzi, ze to wszystko bylo prowokacja przed wyborami w 2020, ktore sa tuz-tuz.
rvc, bzdury gadasz. W żadnym miejscu raport MAK ani żaden inny nie stwierdza "nie było nacisków podczas lotu".
Związki frazeologiczne Ci się mylą.
olivierpack, dobrze, że kancelaria Komorowskiego wyznacza standardy, na poprzednią jak widać nie można było w tej kwestii liczyć.
smuggler >> w tym konkretnym przypadku nie naciskał .
A dowodem na to jest...?
wszelkie zapisy z kabiny pilotów
a najlepszym dowodem jest bark dowodów na to ze były jakiekolwiek naciski.
żeby oskarżać trzeba mieć dowody.
Mam pytanie - nie ma gdzieś listy wszystkich ułaskawień wszystkich prezydentów?
Bo prawo łaski jest to uprawieniem na tyle wpływającym na porządek prawny w kraju że jego użycie powinno byc jawne dla obywateli.
rvc -żeby móc stwierdzić, że czegoś nie było, też trzeba mieć dowody. Jak sam przyznałeś, nie masz ich. Nie błądź więcej.
"W żadnym miejscu raport MAK ani żaden inny nie stwierdza "nie było nacisków podczas lotu". "
Raport MAK nie stwierdza rowniez, ze na pokladzie samolotu NIE BYLO stada kangurow. Mamy zatem rozwiazanie tajemnicy wypadku!
Albo o, 'snakes on a plane', a wiadomo, jak koncza sie takie sytuacje, gdy nie ma na miejscu Samuela Jacksona.
Wpadł mi do głowy pomysł!
Jeśli jest tu ktoś, kto będzie chciał się ze mną założyć to proszę o kontakt!
Zakład jest prosty - osoba ta, przekona mnie, że warto zagłosować na PiS i Jarka (bo to uratuje i gospodarkę polski i służbę zdrowia). Następnie, gdy mnie ta osoba przekona - to ja nakłonię każdego kogo znam na zagłosowanie na PiS. Jest jeden warunek. Jeśli w ciągu 4 lat (lub wcześniej, jeśli rząd się rozpadnie) PiS mając większość NIE ZROBI NIC, a w dodatku obniży mój subiektywny poziom bezpieczeństwa finansowego i zdrowotnego, to ta osoba odda mi WSZYSTKO CO POSIADA (samochód, dom, komputer,... kota?).
Wiara niektórych na tym forum w boskość całego pisu i w to, że uda im się zrobić wszystko "lepiej,więcej,taniej" niż zrobiłby Tusk mnie pokrzepia. Więc kto w takim razie chce zaryzykować?
a) skąd Pan poseł wie, że prezydent Komorowski ułaskawia(ł)
gwałcicieli i morderców ?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Artur_Bryliński
Żeby nie było, wszystkimi czterema kończynami podpisuję się pod tym ułaskawieniem.
wysiak, masz rację kpiąc. Teraz wytłumacz rvc, dlaczego nie powinien powoływać się na raport MAK jako dowód.
Co nie zmienia faktu, że ciężko tego gościa podciągnąć "moralnie" pod łatkę mordercy. Co się wszystkim kojarzy, jak usłyszą, że Bronek ułaskawił mordercę? Co najmniej na myśl przychodzi inkarnacja Kuby Rozpruwacza :P
Ale przecież wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni, że na pisowski bełkot trzeba brać masę poprawek :D
ksips --> Kilka problemow z tym pomyslem: przez tyle lat staran na forum, nie nakloniles nikogo do glosowania na PO, a przynajmniej nie ma na to dowodow, wiec dlaczego w druga strone mialoby sie udac? Oraz - tyle lat przekonywania jakie to PO jest wspaniale (jak ratuje i gospodarkę polski i służbę zdrowia, obniza podatki, itd), a tymczasem po 4 latach rzadow PO NIE ZROBILO NIC - kiedy oddajesz swoj dobytek, i komu?
sparrhawk --> Slyszales o domniemaniu niewinnosci, podstawie nowozytnego prawa? O tym, ze brak dowodow niewinnosci NIE JEST dowodem winy?
Oczywiście, że słyszałem. A Ty wyczuwasz różnicę między brak dowodów a dowody na brak czegoś?
Oczywiście mówimy o jednoznacznych dowodach, przesłanek do przypuszczeń mamy aż nadto.
wysiak, pohamuj swe konie :P Ja nigdy nie nakłaniałem NIKOGO do głosowania na PO. Nie przekonywałem, że PO jest wspaniałe - wytykałem, omawiałem i punktowałem kretyństwo PiSu i ich pomysłów. Głosowałbym nawet na Partię Kobiet, byle PiS nie wróciło do rządów. Zresztą, to, że jestem bardziej ANTYpis niż PROpo to już pisałem dawno temu i po parę razy.
Nie będę nikomu oddawał dobytku, bo nigdy też nie stawiałem PO za wzór rządów - jednak uważam, że i tak są mniejszym złem. No i nie zauważyłem również, żeby inni tak zaciekle bronili inne partie jak WY PiS. To jest dla mnie fenomen i dlatego uznałem, że skoro niektórzy tak kochają tę partię to zgodzą się na taki dil.
sparrhawk --> To fajnie, ze slyszales - po zakonczeniu sledztwa, jesli nie zostaly znalezione dowody winy, przeslanki przestaja sie liczyc, bo najwyrazniej byly bledne. Oskarzony jest niewinny, i nie musi przedstawiac ku temu dowodow.
ksips --> "WY"? Alez ja nigdzie nie bronie PIS. Tak samo, jak ty PO.
znamy cały zapis rozmów ,więc gdyby były jakieś naciski to by w tym zapisie się znalazły.
nie ma też nić na temat rozkazu lotu na marsa.
>rvc -żeby móc stwierdzić, że czegoś nie było, też trzeba mieć dowody. Jak sam przyznałeś, nie masz ich. Nie błądź więcej.<
prosta zasada obowiązująca nie tylko w prawie > wine należy udowodnić a nie odwrotnie.
Udowodnij mi ze nie gwałcisz dzieci.
O tym, ze brak dowodow niewinnosci NIE JEST dowodem winy?
A teraz przypomnijmy sobie kto i na jakiej podstawie bawł się w obrońcę Zbyszka Z. po jego sławetnej konferencji :)
Alez ja nigdzie nie bronie PIS
Proponuję konkurs - kto poda więcej przykładów własnych wypowiedzi krytycznych - ja wobec PO, ty wobec PiS. Sprawdzimy kto jest większym fanbojem :))
Wysiak, gdyby była mowa o procesie, to miałbyś rację. Ale mówimy o dowodach na brak nacisków. Rvc stwierdził, błędnie, że takie istnieją. I to właściwie tyle w tym temacie, aż szkoda wymieniać tyle postów.
sparrhawk > to jak nazwiesz zpis rozmów ? jak nie dowodem na to ze nacisków w kabinie pilotów nie było? ( piloci nie wychodzili z kabiny)
jest dowód winy jak i niewinności chociażby >alibi
Jeśli zapis jest pełen i w pełni czytelny (a szczerze mówiąc wątpię), to byłby jedynie dowód na brak jasno wyartykułowanych nacisków w kabinie. Prawo w dziedzinie odpowiedzialności za nakłanianie lub wpływanie przewiduje dużo innych form nacisków.
Przerażasz mnie swoją drogą. Tak mało wciąż wiemy o przebiegu zdarzeń, a tu się okazuje, że wystarczy Ciebie spytać. Skąd Ty w ogóle wiesz, że piloci nie wychodzili z kabiny?
Przerażasz mnie swoją drogą. Tak mało wciąż wiemy o przebiegu zdarzeń, a tu się okazuje, że wystarczy Ciebie spytać. Skąd Ty w ogóle wiesz, że piloci nie wychodzili z kabiny?
>. to nie jest żadna wiedza tajemna. na temat pilotów mówił płk.Klich
> oczywiście ze nie wiemy wszystkiego ale sprawy o których mowie sa znane . nie na zasadzie spiskowej teorii a raport, uwagi, czy też publiczne wypowiedzi osób badających katastrofę.
(uprzedzę - Nie biorę pod uwagę wypowiedzi PIS-owskiej komisji
ksips>. niestety nie jesteś wstanie wywiązać sie z zobowiązania w przepadku przegranej
Możesz podać jakikolwiek cytat podpierający to, co mówisz?
sparrhawk>> kłopot w tym ze praktycznie przestałem sie interesować tematem. praktycznie po opublikowani raportu MAK ( przeczytałem)
sprawa pilotów dotyczy wypowiedzi z okresu (jak dobrze pamiętam) 07-09 2010 . sam rozumiesz ze odgrzebanie źródła możne być kłopotliwe.
z tego co pamiętam dzieniakrz dopytywał o co chodzi ze statusem lotu > płk. Klich twierdził ze w pierwszej fazie był to lot wojskowy w w końcowej cywilny. i tam było o nieopuszczaniu kabiny przez pilotów.
ps. Poszukam na 2 kompie moze mam gdzieś w zakładkach
@sparrhawk,
Skąd Ty w ogóle wiesz, że piloci nie wychodzili z kabiny?
To już bez różnicy. Pytanie należałoby postawić inaczej - co w kabinie pilotów robił gen.Błasik, skoro absolutnie być go tam nie powinno ?
I od razu drugie pytanie - Czy aby na pewno piloci czuli się komfortowo czując na plecach oddech swojego zwierzchnika ?
No, to chyba tyle jeśli idzie o "absolutnie nie było żadnych nacisków"...
To już bez różnicy. Pytanie należałoby postawić inaczej - co w kabinie pilotów robił gen.Błasik, skoro absolutnie być go tam nie powinno ?
>> bardzo dobre pytanie .niestety tu jest problem zwierzchności w WP. dlatego tez skłaniam sie do cywilnej obsługi w przypadków VIP-ów.
Czy aby na pewno piloci czuli się komfortowo czując na plecach oddech swojego zwierzchnika ?
>> po swobodnej rozmowie (plotkowaniu) pilotów można sądzić ze tak .
z pamięci:
nieznany głos:
a co jesli nie wylądujemy ? ( prawdopodobnie Błasika lub kogos z poza załogi)
odejdziemy na zapasowe (chyba Protasiuk)
Podczas tej wymiay zdań nie słychać było w głosach jakiegoś napięcia.
nawet gdy Kazana wszedł z zapytaniem czy wylądują i które lotniska są wyznaczone na zapasowe . wyszedł bez zbędnych komentarzy .
oczywiście nie mozemy w 100 % stwierdzić ze piloci nie byli pod presją . pewnie byli i to nie pierwszy raz zawsze sa pod presja . dlatego są odpowiednio dobierani , a raczej powinni być .
Pilot wojskowy juz w szkole jest podany weryfikacji co tam naciski pasażerów w porównaniu z ostrzałem podczas wykonywania zadania bojowego.
Ty żartujesz chyba. Dowództwo WP w odniesieniu do pilota samolotu, którym właśnie leci może tyle, co stewardessa. I bądź łaskaw nie obrażać Lecha Kaczyńskiego - nie był wtedy "pasażerem", a prezydentem Polski. Który przy poprzednim takim zdarzeniu wręcz groził pilotom, którzy nie słuchali jego zachcianek.
A na marginesie to wypowiedzi jakie ja znam z jesieni 2010 mówiły że niewiele jeszcze wiadomo. To tak a propos "nikt nie wychodził", "czuli się komfortowo", "nie słychać było napięcia".
ksips>. niestety nie jesteś wstanie wywiązać sie z zobowiązania w przepadku przegranej
Ale jakiej przegranej? Jeśli nie stanie się tak jak ja zakładam, to wówczas wszyscy będą szczęśliwi - ja będę nowym, szczęśliwym wyborcą PiS (wraz z innymi których "nawrócę"), a ty będziesz zadowolony bo ukochany wódź będzie szefem rządu. Nikt nie będzie przegrany, jeśli nie spełnią się moje przewidywania :>
"pasażerem", a prezydentem Polski >> łapiesz za słówka do tego kłamiesz . gdzie napisałem że prezydent był pasażerem?
wyobraź sobie ze prezydent moze być pasażerem. Ale rozumiem to uwłacza jego osobie w twoich oczach , przestań sie ośmieszać.
to ty obrażasz prezydenta :
"Który przy poprzednim takim zdarzeniu wręcz groził pilotom, którzy nie słuchali jego zachcianek"
> słowo klucz "zachcianki" bez wzglądu na to co sie wydarzyło nad niebem Gruzji nie były to zachcianki.
"A na marginesie to wypowiedzi jakie ja znam z jesieni 2010 mówiły że niewiele jeszcze wiadomo. To tak a propos "nikt nie wychodził", "czuli się komfortowo", "nie słychać było napięcia"."
>> rozumiem ze znasz wszystkie wypowiedzi , no cóż to a propos " nikt nie wychodził"
"czuli się komfortowo", "nie słychać było napięcia" >> to moje spostrzeżenia .
Fajnie chlopaki zjezdzacie na kolejne tematy... czasami mam wrazenie ze zamiast dzialu polityka powinien byc jeden wielki watek POLITYKA w ktorym bedzie nieprzerwany flow postow, bez chronologii, ciaglosci, tematycznosci itp :)
Wracajac do tematu glownego. Przeczytalem sobie troche zaleglych postow i poraza mnie niezrozumienie przez spora grupe ludzi, roznicy miedzy (np) przekretami przy ulaskawieniach przez Kwacha i Kaczynskiego.
Otoz Kwachu pod tym wzgledem jaki byl wiadomo nie od dzis, sentyment do kolesiostwa i kombinowania to malo powiedziane... a Kaczynski budowal (i robi sie to nadal) swoj image wlasnie na bazie cnoty uczciwosci.
Czy nie tak?
Od kiedy pamietam byl to glowny argument ZA Kaczynskim i jego otoczeniem. Zarowno przed wyborami i podczas urzedowania.
Wszystkie powazne wpadki i potkniecia, predzej czy pozniej bylo sprowadzane do - jest jaki jest, ma wady, nie jest idealny, ale przynajmniej uczciwy!
A tu sie okazuje ze wcale nie bylo tak nieskazitelnie... wiec jak ta absolutna uczciwosc zdejmiemy to co zostaje?
Jeszcze przypomniala mi sie taka historia z pracy, ostatnio kumpel zaczal prawie plakac ze smiechu, bo dostalismy projekt od wspolpracujacego biura i na stronie frontowej mieli wieeelkie wypasione logo z madra sentencja w stylu Precyzja i Dokladnosc to nasz glowny cel
a nastepnie w kolejnym zdaniu w tytule projektu popelnili... literowke :D
rvc
To już bez różnicy. Pytanie należałoby postawić inaczej - co w kabinie pilotów robił gen.Błasik, skoro absolutnie być go tam nie powinno ?
>> bardzo dobre pytanie .niestety tu jest problem zwierzchności w WP. dlatego tez skłaniam sie do cywilnej obsługi w przypadków VIP-ów.
W tlumaczeniu na polski "...i tu mnie masz, ale nie powiem tego wprost." :)
Czy aby na pewno piloci czuli się komfortowo czując na plecach oddech swojego zwierzchnika ?
>> po swobodnej rozmowie (plotkowaniu) pilotów można sądzić ze tak .
gdyby piloci trzesli sie ze strachu i lamal sie im glos, sprawa byla prosta i w ogole by nie bylo watpliwosci. Ale jak sie pamieta, ze a) prezydent jest najwyzszym dowodca WP, b) w kabinie jest general, z jednej strony jego podwladny, z drugiej oberszef pilotow, c) co dzialo sie w Gruzji - wszyscy pamietaja, d) Protasiuk byl II pilotem w Gruzji, e) pierwszy pilot z Gruzji wiecej nie polecial z VIPami i w ogole juz nie jest w wojsku, f) wszystkim zalezalo by jak najlepiej pokazac sie w oczach swych przelozonych, to mowienie ze zadnuch naciskow nie bylo... no malo prawdopodobnie brzmi. Punkty od A do F ukladaja sie w logiczna calosc...
oczywiście nie mozemy w 100 % stwierdzić ze piloci nie byli pod presją . pewnie byli i to nie pierwszy raz zawsze sa pod presja . dlatego są odpowiednio dobierani , a raczej powinni być .
>>> Wiele razy wyladowali. Ale raz nie wyszlo, bo byc moze stress byl za wielki.
Pilot wojskowy juz w szkole jest podany weryfikacji co tam naciski pasażerów w porównaniu z ostrzałem podczas wykonywania zadania bojowego.
>>>LOL. Po pierwsze pilot wojskowy jest szkolony "wykonaj zadanie za WSZELKA cene"... no i mamy efekty.
Po drugie to sa zupelnie inne rodzaje stressu. Inny stress masz w pracy jak sie pozresz z szefem, inny w domu jak np. zachoruje ci dziecko. To, ze jestes asertywny i np. nie pozwolisz bossowi dac sie przeczolgac, nijak ci nie pomoze zwalczyc drzenia rak, gdy dziecko bedzie na sygnale jechalo do szpitala. To ze gosc pewnie twardo leci przez ogien zaporowy pelotek i trafi bomba prosto w klop Bin Ladena, nie oznacza ze nie zatrzesie sie mu reka, gdy pomysli sobie, ze go wywala z wojska, a ma kredyt do splacenia etc. i nie bedzie myslal TYLKO o tym jak temu zapobiec, nie sluchajac do do niego mowi II pilot, czy nawigator. No wybacz.
[203] Madrze mowi. Dlatego polowa dyskutnatow uda, ze tego postu nie widziala. :)