Wykorzystam temat i podpytam - jakie góry polecacie w Polsce dla amatora? Szukam czegoś, żeby pójść z dziewczyną co da trochę w kość, ale nie będzie też wymagało większego przygotowania
Rysy od strony słowackiej. Szlak jest prostszy iść od Słowacji niż od Polski.
Znajoma zamazana w ramach prywatności.
Troche w temacie - w jakiego rodzaju buty najlepiej zaopatrzyc sie do lazenia po takich bardziej lajtowych, ale czasami przydlugich szlakach (Bieszczady, Karkonosze, Ardeny, Eifel).
Buty TX 4 kupiłem jakiś czas temu i szybko sprzedałem. Tak jak pisał kolega wyżej kwestia upodobań, a u mnie na minus to:
- niskie buty do urazy kostki gdy noga wpada/ześlizguje się między skały (na wielu górach schodzi się po ruchomych/sypkich kamieniach)
- możliwość podkręcenia/zwichnięcia
- miękka podeszwa jest dobra do wspinaczki, ale podczas trekkingu czuć każdy kamień pod stopą.
+ mniejszy ciężar
+ noga się tak nie poci
Wybierając buty pamiętaj że noga po wielu godzinach zaczyna puchnięć. Ja kupuje buty zawsze za duże. tak żeby jeszcze można było do nich palec włożyć.
Polecam wszystkim wspaniałą dolinkę Lejową, gdzie jest bardzo mało turystów.
Zwiedzanie dolinki można potraktować jako rozruch przed dalszymi wycieczkami w wyższe partie gór.
A teraz smutny suplement do artykułu z powyższego wpisu...
Wczoraj jakiś Polak schlał się w nocy w rejonie Chaty pod Rysami. Awanturował się i został wyproszony ze schroniska. A mimo to postanowił się wspinać "za potrzebą" i... spadł. Miał szczęście, bo przeżył. Złamał obie nogi (złamanie otwarte), pokiereszował mocno twarz i wybił zęby.
Tutaj filmik z akcji ratunkowej:
https://www.facebook.com/watch/?v=5725748454124986
Tutaj dość drastyczne zdjęcie z miejsca wypadku:
https://www.instagram.com/p/ChaUc-JLTMC/
A tutaj artykuł:
https://24tp.pl/n/98037
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/pijany-turysta-pod-rysami-spadl-z-duzej-wysokosci-cudem-przezyl/
Myślę, że w wysokogórskich schroniskach powinien być zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu.
cd
W oparach siarki (zdjęcie tego nie oddaje) - bo to aktywny wulkan - do góry a w dole kaldera :)
Wkrótce będę miał na nogach Ultra Raptora II (również La Sportivy), który jest chwalony jako model do hikingu, więc napiszę, czy jest OK.
Jak tam, pomykales już w tych Raptorach? :)
Fajnie, całą Orlą Perć jak i wejście na Rysy przeszedłem w Nike'ach. W tych samych butach byłem na Kozim Wierchu szlakiem z dol. 5 Stawów Polskich.
Chyba trzeba jednak co roku przypominać, że góry to nie Krupówki (i że nawet w czerwcu w Tatrach wciąż gdzieniegdzie na szlakach leży śnieg):
To jest straszne jak ludzie idą w góry, nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem w pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie -o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję.
~Prawdziwy człowiek gór, alpinista, profesjonalsta
Koronawirus szaleje, więc górale mają góry na wyłączność. A zima wczoraj wróciła w Tatry. Jest pięknie...
Dzisiejsze zdjęcie z Doliny Małej Łąki --------------->
Widoki super, ale odniosę się do tego męczenia koni w poście powyżej.
Ile koni Bukary hodujesz? Bo jeśli żadnego to trochę hipokryzją zalatuje z Twojej strony, że piszesz aby nie korzystać z usług w których konie pełnią główną role. Rozumiem, że nie lubisz koni i najlepiej, żeby wyginęły? A dlaczego? Bo nie znam żadnego entuzjasty, który hoduje konie tylko po to, aby go karmić od małego i opiekować się nim do końca jego żywota. Są to zwierzęta hodowlane, używane do pracy od X lat. Gdyby nie fiakrzy, rolnicy, drwale itd. konie widziałbyś tylko w zoo. Znam wielu fiakrów i każdy dba o swoje zwierzęta bardziej niż o siebie, bo bez konia nie ma roboty. Konie w Morskim oku są przemęczone? To nie widziałeś jaką koń odwala pracę w lesie czy na polu ... Ale tam nie ma turystów ze smartfonami, którzy nagrają 3 minutowy film jak koń leży z właściwym komentarzem ... Czy te konie, które jeżdżą w Morskim oku czy w Chochołowskiej czy po Zakopanem są dzikie i zostały złapane i wykorzystywane do roboty? Są rozmnożone przez hodowców, którzy wykorzystują je do pracy czy sportu i opiekują się nimi od małego. Przejdź się kiedyś na kumoterki, albo obejrzyj np. Ostatnich górali i dzwoń do Vivy ... Sorry, ale oczywiście 1 na 1000 może zdarzyć się jakiś sadysta, ale górale kochają konie i bez nich, koni na Podhalu by nie było.
https://www.youtube.com/watch?v=db8rKyjgSU4&t=1s
edit: oczywiście krzyż na Giewoncie Pan Bóg zesłał, w żaden sposób Górale z końmi nie wytaszczyli konstrukcji na szczyt .. a jeśli już tak było, to go zlikwidujmy bo to symbol niewolniczej pracy i wykorzystywania zwierząt ...
dla tl;dr od 4:50
https://www.youtube.com/watch?v=y8Yc375OC9k
ogarnijcie się ...