Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 czerwca 2014, 14:06

Środziemie: Cień Mordoru - krwawa rzeźnia w świecie Władcy Pierścieni - Strona 2

Czy interesujący system Nemesis oraz niezwykle krwawa i widowiskowa walka wystarczą by Środziemie: Cień Mordoru stało się hitem? Po pokazie na E3 oceniamy najnowszą grę studia Monolith.

Nie pamiętam już dokładnie, skąd wzięły się liczne porównania Cienia Mordoru do serii Assassin’s Creed. Czy winę za to ponosi Charles Randall z Ubisoftu, który w ruchach głównego bohatera produktu firmy Monolith Productions niedawno dopatrzył się animacji zerżniętych z drugiej odsłony asasynowego cyklu, czy też pierwsze materiały graficzne z gry, prezentujące Taliona wspinającego się po budynkach i przechodzącego po cienkiej linie? Z jakichś względów do Śródziemia przylgnęła łatka klona Asasyna i nawet dziś powtarzana jest ona z lubością przez wiele osób. Zupełnie niepotrzebnie, bo oba tytuły mają tak naprawdę niewiele ze sobą wspólnego.

Śródziemie: Cień Mordoru to zorientowana na rzeź przygodowa gra akcji. Już po kilku minutach zabawy staje się jasne, że walka pełni tu najważniejszą rolę i to właśnie jej autorzy poświęcili najwięcej uwagi. Choć oprawę wizualną trudno nazwać inaczej niż poprawną, na popisy Taliona patrzy się z prawdziwą przyjemnością. Bohater wywija klingą z niesamowitą gracją, zadając wrogom ciosy równie niesamowite, co elfy w filmowych ekranizacjach twórczości Tolkiena. Studio Monolith wetknęło w swój produkt całą masę różnej maści finiszerów. Orkowie często kończą starcie z odciętymi łbami, a te z kolei przelatują przed oczami w zwolnionym tempie. Sieczka jest tutaj naprawdę zacna. Nic dziwnego, że tytułowi bliżej do typowego slashera niż do jakiegokolwiek Asasyna. Ta gra liczy nawet kombosy, czyli sekwencję uderzeń zadawanych jedno po drugim.

Naszym podopiecznym w Środziemiu jest wspomniany już Talion, który wraz ze swoją rodziną staje się ofiarą sługusów Saurona. Gondorski strażnik zostaje jednak cudem wyrwany z objęć śmierci i obdarzony mocą podobnej do tej, jakiej używają Nazgule, Upiory Pierścienia. Broniący do tej pory Czarnej Bramy Mordoru bohater, postanawia przekroczyć granice przeklętej krainy i tam zemścić się na swoich prześladowcach.

Akcja produktu rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami opowiedzianymi w Hobbicie i Władcy Pierścieni, czyli w czasach, gdy Mordor nie był jeszcze wyjałowioną przez orków, nie nadającą się do życia pustynią. Nawet mając to na uwadze, trudno jednak przyzwyczaić się do widoków w kontrolowanym przez Saurona terytorium, bo są to widoki ładne. Płaskowyż pokrywa intensywnie zielona trawa, a na niebie na ogół świeci słońce. Fani mający w pamięci wyobrażenie Mordoru z filmowej trylogii Petera Jacksona przeżyją po odpaleniu gry pierwszy szok. Drugi, zdecydowanie większy, odczują po zobaczeniu mapy. Podczas pokazu gry na targach E3 wydała mi się ona zaskakująco mała. Szybka przebieżka Taliona w kierunku jednej z twierdz orków tę obawę potwierdziła. W wirtualnym Mordorze nie ma niestety zbyt wiele miejsca, żeby odczuć zmęczenie wynikające z pieszej wędrówki.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.