This War of Mine - inne oblicze wojny w grze twórców Anomaly
Warszawskie studio 11 Bit bierze pod lupę temat dotychczas przez gry karygodnie zaniedbany. Ich symulator walki o przetrwanie w mieście trawionym przez wojnę zyskał ogromny rozgłos, a niedawno mogliśmy zobaczyć, jak sprawdza się on w praktyce.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry This War of Mine - survival na wojnie z perspektywy cywila
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
- gra, w której próbujemy przetrwać grupką cywili podczas wony;
- rozgrywka polegająca na szukaniu surowców i tworzenia przedmiotów;
- gra wymuszająca podejmowanie trudnych decyzji, związanych z rozdzieleniem prowiantu czy leków;
- anonimowe miasto, pozwalając na lepsze wczucie się w świat przedstawiony;
- dwuwymiarowa, pełna odcieni szarości grafika, w której z boku widzimy wielopoziomowe lokacje.
Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia. Na szczęście za jej przykładem nie idą gry wojenne, które ostatnimi czasy ewoluowały z prostych FPS-ów w produkcje pretendujące do miana growego Jądra ciemności (Spec Ops: The Line) lub przedstawiające horror konfliktów bardzo mocnymi scenami. Jeden element jednak wciąż stał w miejscu: bohaterami tych dzieł byli zawsze szeregowi żołnierze, komandosi lub generałowie. Tymczasem niewinnymi ofiarami potężnych militarnych operacji od wieków byli i nadal są cywile. Ich dramatyczne próby pozostania przy życiu, podczas gdy wokół wali się dobrze znany dotychczas świat, to główny temat najnowszego tytułu polskiego studia 11 Bit, This War of Mine.
Podczas konferencji Digital Dragons w Krakowie mieliśmy okazję spytać dwóch przedstawicieli warszawskiego zespołu, czy nie boją się presji, jaka spoczywa na pierwszej produkcji o tak trudnej, delikatnej tematyce. Ostatecznie to problem nadal bardzo aktualny i dla wielu osób wyjątkowo bolesny, a odpowiednie przedstawienie go w grze to nie lada wyzwanie. Wygląda jednak na to, że studio jest pewne swego, i to nie bez powodu: od momentu rozpoczęcia prac zyskało ogromne wsparcie fanów, a o 11 Bit Studios pisały już serwisy z całego świata. Wrażenie robi też potężna baza danych, na podstawie której twórcy mają zamiar wykreować autentyczną atmosferę beznadziei i grozę sytuacji: obecnie korzystają ze wspomnień tysięcy osób, które przetrwały oblężenie Sarajewa czy konflikt w Syrii, a pomoc oferują też sami gracze. Ogrom tej pracy został wykonany, by This War of Mine nie stało się tylko kolejnym z tak modnych ostatnio survivali. Jak mówią sami autorzy projektu, powstał on z przekonania, że gry zaczynają mieć moc mówienia o rzeczach ważnych w sposób co najmniej tak przekonujący jak książki czy filmy.
Nie oznacza to oczywiście, że treść przytłoczy tutaj formę. To nadal wymagający tytuł, w którym przetrwanie wymaga ryzyka, umiejętnego korzystania z dostępnych zasobów i podejmowania trudnych decyzji. Wcielamy się w grupkę cywili, osadzonych w jakimś budynku, który od tego momentu będzie naszą bazą wypadową i miejscem, w którym spędzać będziemy dni. Naszym zadaniem jest przeczesywanie kolejnych pięter w poszukiwaniu wszelkich przydatnych materiałów – nie tylko wody i żywności, ale też drewna czy gwoździ – oraz tworzenie z nich sprzętu, który zwiększy nasze szanse na przetrwanie: łóżek, deszczówek, a nawet pułapek (inne grupy ocalałych wcale nie muszą być przyjaźnie nastawione i mogą nas zaatakować). Zasoby te naturalnie nie są odnawialne, toteż nocami podejmiemy ryzyko wyjścia na zewnątrz, do innych lokacji. Takie eskapady będą związane z niebezpieczeństwem trafienia na nieprzyjazne postaci, z drugiej strony jednak dadzą nam szansę na kupienie czegoś od napotkanych bohaterów czy znalezienie rzeczy niezbędnych do przeżycia.