Franko 2, czyli Mortal Kombat na ulicach polskich miast - Strona 2
Jedna z najsłynniejszych polskich gier lat dziewięćdziesiątych, czyli Franko: The Crazy Revenge, doczeka się w tym roku kontynuacji. Comeback starego czempiona zapowiada się bardzo udanie.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że polscy deweloperzy potrafią stworzyć gry, które bez kompleksów mogą rywalizować z zachodnimi produkcjami. Nie zawsze jednak tak było. Nie dość, że w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych rodzime projekty pojawiały się stosunkowo rzadko, to na dodatek nie cechowały się zbyt wysoką jakością. Czy komuś się to podoba, czy nie, do tej grupy zaliczało się również Franko: The Crazy Revenge, toporne i nafaszerowane błędami mordobicie. Dzieło studia World Software wyraźnie odstawało od konkurencyjnych bijatyk, miało jednak to coś, czym zaskarbiło sobie serca wielu ówczesnych graczy: lokacje rodem z szarych, smutnych osiedli, ogromną dawkę przemocy i wulgarną (w tamtych czasach) treść.
Teraz, dwadzieścia lat później, autorzy wracają do swojego zapomnianego dziecka, przygotowując jego kontynuację. Twórcy zgromadzili już niezbędne do produkcji środki w publicznej zbiórce, dodatkowo też znaleźli wydawcę w postaci firmy IMGN.PRO. Projekt ma solidne podłoże finansowe i jego przyszłość jest pewna, możemy więc spodziewać się, że gra zgodnie z planem trafi w tym roku w nasze ręce. Wiele wskazuje na to, że będzie to udany comeback.
Akcja pierwowzoru rozgrywała się pod koniec lat osiemdziesiątych w Szczecinie, zaprezentowanym przez autorów jako centrum przerzutowe polskich przemytników. Fabuła obracała się wokół dwóch przyjaciół o imionach Franko i Alex, którzy amatorsko trenowali sztuki walki. Bohaterowie mieli nieszczęście pewnej nocy natknąć się na bandę lokalnego gangstera, znanego jako Klocek. Podczas bójki Franko stracił przytomność, a po jej odzyskaniu powitał go widok martwego przyjaciela.
Napędzany pragnieniem zemsty bohater rozpoczął ciężki trening, a po zdobyciu odpowiednich umiejętności wyruszył na ulice Szczecina, aby odpłacić się mordercom. Ostatecznie, po obiciu gęb niezliczonych sługusów Klocka, gracz mógł stoczyć pojedynek z samym hersztem gangu. Spełniwszy swój obowiązek, Franko zniknął, ale obiecał, że powróci, jeśli pojawią się szubrawcy godni jego gniewu.
Akcja gry rozpocznie się dwie dekady po zakończeniu pierwszej serii. Głównym bohaterem ponownie będzie Franko, który ostatnie lata spędził na emigracji w Wielkiej Brytanii, pracując na zmywaku. Na razie autorzy nie chcą ujawniać szczegółów fabuły. Zdradzili jedynie, że bohater powróci do kraju z powodu bliżej nieokreślonych ekscesów. Zabawa rozpocznie się jeszcze w samolocie, gdzie zostaniemy zmuszeni do pacyfikacji agresywnych pasażerów. W późniejszych etapach odwiedzimy nie tylko dobrze znany Szczecin, ale również wiele innych polskich miast, w pościgu za nieujawnionym jeszcze wrogiem.