autor: Krzysztof Żołyński
Medieval: Total War - zapowiedź
Medieval: Total War to kontynuacja słynnej i wielokrotnie nagradzanej serii gier strategicznych, tworzonych przez zespół Creative Assembly. Po dalekowschodnich klimatach w Shogun: Total War przenosimy się w bardziej nam znane realia średniowiecznej Europy
Przeczytaj recenzję Medieval: Total War - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Pamiętam doskonale rok 2000, kiedy Creative Assembly wydał Shogun: Total War. Wszyscy gracze usiedli z wrażenia. Shogun dokonał czegoś zupełnie unikalnego i niespotykanego. Pozwalał rozgrywać wielkie bitwy, w których brały udział armie złożone z tysięcy pojedynczych, zupełnie indywidualnie zachowujących się samurajów. Na dodatek gracz miał możliwość całkowitej ingerencji w losy bitwy, wydawanie komend, przemieszczanie jednostek, ustalanie strategii. Przecież nie ma nic piękniejszego jak stanąć na czele kilkutysięcznej armii i poprowadzić ją do zwycięstwa. Po prostu marzenie każdego stratega.
Nie ma, co dyskutować gra była i nadal jest cudowna, wspaniale wykonana i bardzo realistyczna. Od tamtej pory nikomu nie udało się nawet w najmniejszym stopniu dorównać twórcom Shoguna. Konkurencja została daleko w tyle. Na szczęście dla nas wszystkich Creative Assembly nie osiadł na laurach i bez ustanku coś działo się w świecie Shoguna, czego namacalnym dowodem jest chociażby znakomity dodatek do gry w postaci Mongol Invasion.
Jak mawiają starożytni górale: „Shogun to nie wszystko”. Każdy szanujący się strateg doskonale wie, że historia Europy obfituje w równie ciekawe momenty, znakomicie nadające się na scenariusze gier. Najwidoczniej takim torem podążyły także rozmyślania twórców przebojowego Shoguna, gdyż już niedługo na półki sklepowe trafi zupełnie nowa gra. W jednym pudełku zostanie upakowane 400 lat krwawych średniowiecznych wojen.
Najnowsze dziecko Creative Assembly zostanie opatrzone tytułem Medieval: Total War. W końcu będzie okazja, aby stoczyć kilka krwawych jatek na swoim terenie.
Shogun: Total War pozwalał rozgrywać wielkie bitwy, toczące się między kilkoma tysiącami jednostek, a wszystko działo się w czasie rzeczywistym. W wypadku Medieval: Total War będzie podobnie, z tą różnicą, że bitwy mają być gigantycznymi wydarzeniami. W bitewne szranki stanie masa jednostek różnego typu, a łączna liczba żołnierzy, jaka może walczyć jednocześnie to ponad 15 tysięcy ludzi. Producent zaklina się, że nie są to żadne odległe, teoretyczne plany. Podobno są ludzie, którzy widzieli parę takich gotowych bitew, gdzie w czasie rzeczywistym walczą przeciwko sobie olbrzymie armie złożone z kilkunastu tysięcy żołnierzy. Kolejnym szokiem dla graczy ma być poziom detali, który czterokrotnie przewyższa ten znany z Shoguna i staranność wykonania każdej postaci. W poprzedniej produkcji Creative Assembly żołnierze byli prostymi i funkcjonalnymi modelami 3D, ale jednostki tej samej formacji nie różniły się od siebie. Tym razem postarano się, aby każdy żołnierz był indywidualnie przygotowaną osobą. Sposobem na osiągnięcie tego celu ma być wprowadzenie barw umundurowania specyficznych dla danej strony, jak również bardzo precyzyjne odwzorowanie detali uzbrojenia.
Medieval: Total War to 12 grywalnych stron konfliktu - znajdziemy tu reprezentantów krajów Europy Zachodniej, Wschodniej, ludy Środkowego Wschodu, a także hordy mongolskie. Nawet muzyka, jaka znajdzie się w grze zostanie podzielona na cztery grupy, tak, aby klimatem odpowiadać konkretnemu regionowi Europy. Podobnie jak w wypadku Shoguna i tym razem ścieżka dźwiękowa towarzysząca bitewnym zmaganiom będzie bardzo dynamiczna i uwypukli zmiany tempa akcji.