EverQuest Next - legenda MMORPG wchodzi w nową generację gatunku - Strona 3
EverQuest Next to jeden z najbardziej obiecujących MMORPG najbliższych lat. Nowoczesne technologie i masa dobrych pomysłów powinny zaowocować grą z najwyższej półki.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
EverQuest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku MMORPG – jej dwie odsłony nadal mają wystarczająco liczną grupę fanów, by opłacało się utrzymywać serwery i produkować kolejne dodatki. Jednocześnie od premiery drugiej części minęło już dziewięć długich lat, więc miłośnicy serii są gotowi na coś nowego. Coraz więcej osób ma również po dziurki w nosie statycznych wirtualnych światów i widać wyraźny ruch całego gatunku w stronę bardziej sandboksowego podejścia, kiedy to sami użytkownicy kształtują sytuację w grze. Ambicją twórców EverQuest Next jest wpisanie się w ten trend i jednocześnie wyniesienie tytułów MMORPG na nowy poziom. Wiele wskazuje na to, że studio Sony Online Entertainment ma spore szanse na zrealizowanie tych planów.
EverQuest Next osadzone zostanie w pełnej magii krainie Norrath znanej z poprzednich odsłon serii. Świat ten ma być jednak drastycznie przeobrażony, tak aby weterani cyklu nie nudzili się podczas eksploracji i jednocześnie nie mieli przewagi nad żółtodziobami. Autorzy chwalą się, że opracowali dziesięć tysięcy lat historii tego uniwersum i gracze będą mogli samodzielnie odkrywać kolejne fragmenty przeszłości Norrath.
EverQuest Next powstaje obecnie wyłącznie z myślą o PC. W przyszłości niewykluczona jest jednak wersja na PlayStation 4. Sony Online Entertainment pracuje teraz nad przeniesieniem PlanetSide 2 na tę konsolę, więc zespół ma już spore doświadczenie w tej kwestii. Na razie jednak twórcy koncentrują się na uczynieniu EverQuest Next najlepszym możliwym pecetowym MMORPG i dopiero po premierze gry rozważona zostanie konwersja na PS4.
Twórcy gry zdają sobie sprawę, że aby osiągnąć sukces, muszą oprzeć się na świeżych pomysłach. Dlatego EverQuest Next powstaje na opartym na voxelach autorskim silniku ForgeLight. Dzięki niemu prawie każdy element wirtualnego świata, w tym otoczenie, roślinność, budowle i przedmioty, będzie można zniszczyć. Otworzy to przed graczami nowe opcje taktyczne. Przykładowo pochód wrogiej armii spowolnimy, burząc most, a w górach skutecznym sposobem na wyeliminowanie dużej grupy przeciwników okaże się celowe spowodowanie lawiny.
Wszystkie te zmiany i zniszczenia nie pozostaną na zawsze w uniwersum gry, bowiem elementy otoczenia będą się powoli odtwarzać. Takie rozwiązanie jest konieczne, gdyż bez niego po pewnym czasie świat EverQuest Next na skutek działań graczy zacząłby przypominać duży parking nocą – pusty i płaski.
Voxelowy system zniszczeń nie będzie jedynym elementem kształtującym Norrath. Zamiast tego kraina ma być poddawana regularnym zmianom wynikającym z poczynań graczy. W trakcie rozgrywki upadną wielkie miasta i powstaną nowe. Rządy każdego króla również prędzej czy później dobiegną końca. Możliwe będą nawet przetasowania w panteonie bóstw. Jeśli postanowimy odpocząć od gry przez kilka miesięcy, to po powrocie zastaniemy uniwersum znacząco odmienne od tego, jakie zapamiętaliśmy.
Ta dynamika nie ograniczy się zresztą jedynie do dużych wydarzeń. Podczas każdej sesji zostaniemy zmuszeni do podejmowania decyzji, które ukształtują zarówno historię naszej postaci, jak i takich, które oddziałają na dane miejsce w późniejszym terminie. Przykładowo to, czy pomożemy chłopom ugasić płonące budynki, wpłynie na to, co zastaną na tym obszarze inni użytkownicy.
EverQuest Next oparte zostanie na modelu darmowym z mikropłatnościami.