autor: Michał Chwistek
Saints Row IV - szalone połączenie inFamousa z Grand Theft Auto - Strona 2
Gry z serii Saints Row zawsze zaskakiwały niewybrednym humorem i zwariowanymi pomysłami. Czwarta odsłona serii idzie w ślady swoich poprzedniczek. Pozwoli wcielić się w obdarzonego supermocami prezydenta USA i stanąć do walki z armią kosmitów.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Saints Row IV - szalony sandbox odlatuje w kosmos
- szalony świat oraz równie szaleni bohaterowie;
- prezydent USA wyposażony w supermoce;
- walka z inwazją kosmitów;
- broń zmuszająca do tańczenia w rytmie dubstepu.
Seria Saints Row była jedną z najważniejszych marek upadłej niedawno firmy THQ. Po znakomitej części trzeciej znalezienie nowego wydawcy nie mogło trwać długo. Prawa do gry szybko wykupiło Koch Media i już 23 sierpnia tego roku będziemy mogli cieszyć się czwartą odsłoną serii zatytułowaną po prostu Saints Row IV. Informacji na jej temat na razie jest niewiele, ale jednego możemy być pewni, szykuje się pozycja szalona, po brzegi wypełniona akcją i całkowicie absurdalnym humorem. Fani powinni być zachwyceni.
Fabuła tytułu odejdzie od dotychczasowego schematu, w którym kierując przywódcą gangu Świętych, rywalizowaliśmy z wrogimi mafiosami o panowanie nad miastem. Tym razem z „fioletowymi” zdobędziemy urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych i poprowadzimy ludzkość do boju z kosmitami! Dobrze przeczytaliście. Główny bohater gry wejdzie do Białego Domu, a jego przeciwnikami będą złe i rządne krwi ufoludki. Żeby jednak walka była wyrównana, nasza postać szybko uzyska dostęp do pozaziemskiej technologii oraz supermocy, których nie powstydziłby się żaden z bohaterów Marvela.
Zacznijmy od nowych rodzajów broni, jakie pojawią się w najświeższej odsłonie Saints Row. Jeden z nich to Inflate-O-Ray. Pistolet ten powinien szczególnie przypaść do gustu fanom Theme Hospital, gdyż skutki jego działania są podobne do objawów znanej z tej gry choroby. Głowa trafionego pociskiem przeciwnika zaczyna puchnąć do olbrzymich rozmiarów, by po kilku sekundach efektownie eksplodować. W tym przypadku pierwsza pomoc może nie wystarczyć.
Druga pukawka jest nieco bardziej subtelna. Nazywa się Dubstep Gun i jak łatwo się domyślić, zmusza biednych kosmitów do tańczenia w rytmie dubstepu. Efektem ubocznym są również losowe eksplozje znajdujących się w pobliżu pojazdów. W zaprezentowanym dziennikarzom fragmencie główny bohater zasiadł także za sterami mecha, a jego zadaniem było dokonanie jak największych zniszczeń w okolicy. Najprawdopodobniej tego typu atrakcje dostępne będą tylko w określonych misjach, ale i tak zapowiada się kawał świetnej zabawy.
Nowe technologie wykradzione kosmitom to jednak nie wszystko. W Saint Row IV przywódca gangu jest równocześnie superbohaterem wyposażonym w pokaźny arsenał nadnaturalnych zdolności. Do tej pory potwierdzono możliwość latania, biegania z zawrotną prędkością, podnoszenia przeciwników za pomocą telekinezy oraz zamrażania wrogów, czyniąc z nich lodowe rzeźby. Nic nie stanie również na przeszkodzie, by łączyć dostępne umiejętności, np. wyrzucając zamrożonych kosmitów w powietrze i rozbijając o twardy asfalt. Liczba nowych mocy ma być naprawdę spora, a wszystkie posłużą do robienia jak największej demolki. Twórcy zapewniają jednocześnie, że gra nadal pozostanie strzelaniną z widokiem z perspektywy trzeciej osoby. Nadnaturalne zdolności będą tylko uatrakcyjniającym rozgrywkę dodatkiem, a nie jej główny elementem jak w przypadku inFamousa czy Prototype’a.
Twórcy ujawnili, że początkowo inwazja obcych miała zostać przedstawiona w dodatku do Saints Row: The Third zatytułowanym Enter the Dominatrix. Scenariusz zakładał porwanie członków Świętych przez kosmitów i umieszczenie ich w specjalnym symulatorze. Prace nad rozszerzeniem rozpoczęto jednak, gdy powstawała już czwarta część serii i ostatecznie zdecydowano się połączyć oba projekty.