autor: Szymon Liebert
The Walking Dead: Survival Instinct - serialowe żywe trupy w grze FPP
Studio Terminal Reality, znane z Ghostbusters: The Videogame, tworzy grę The Walking Dead: Survival Instincts, w której wrócimy do popularnego uniwersum. Dewelopera czeka niełatwe zadanie – powtórzyć sukces Telltale w konwencji strzelanki pierwszoosobowej
Przeczytaj recenzję Recenzja gry The Walking Dead: Survival Instinct - tego trupa kijem nie tykać
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Niedawno w sieci pojawił się nieoficjalny fragment rozgrywki z The Walking Dead: Survival Instincts, nowej strzelanki Activision i studia Terminal Reality, w której wrócimy do doskonale znanego uniwersum Żywych trupów. Materiał, zlepiony ze scen pokazanych w jednym z programów o grach, wzbudził dość mieszane odczucia odbiorców narzekających na kiepską grafikę, słabe animacje i niezbyt widowiskowy styl. Ironią jest, że podobne wrażenie mogłyby wywrzeć wyrwane z kontekstu sceny z przygodówki The Walking Dead studia Telltale. Pozycji, która od strony technicznej jest średnia, a jednak zdołała zachwycić wielu niespodziewających się tego graczy.
Przykład ten dowodzi, że produkcji tworzonej przez Terminal Reality warto dać szansę, nawet jeśli nie wygląda ona perfekcyjnie. Deweloper chce oddać klimat Żywych trupów w nieszablonowej grze pierwszoosobowej i ma na to całkiem niezły pomysł. Efektem może być kolejny już tytuł, w którym zombie nie brakuje, ale na pierwszym miejscu stoi ciekawa opowieść i relacje międzyludzkie pokazane w przekonujący sposób.
Uniwersum The Walking Dead, znanego u nas jako Żywe trupy, powstało w 2003 roku dzięki pracy scenarzysty Roberta Kirkmana oraz grafika Tony’ego Moore’a. Seria doczekała się kilkudziesięciu komiksów, adaptacji książkowych, gier wideo oraz serialu telewizyjnego. Niemal każdy produkt sygnowany tą marką zyskiwał sporą popularność. Niedawno dużo mówiło się o epizodycznym dziele studia Telltale, którego sukces okazał się niemałym zaskoczeniem.
Serialowy prequel
Żywe trupy to ostatnio wyjątkowo „żywotne” uniwersum, eksplorowane w różnych formach – od wyjściowych komiksów przez serial aż po wspomnianą grę studia Telltale. Terminal Reality odniesie się przede wszystkim do produkcji telewizyjnej, bo opowie historię poprzedzającą jej pierwszy sezon. Głównym i jedynym grywalnym bohaterem będzie doskonale znany Daryl Dixon, który u boku starszego brata Merle’a przemierzy spory kawałek Georgii w drodze do Atlanty. Całość pozostanie fabularnie wierna temu, co znamy z serialu, bo w pracach nad grą pomagają zarówno scenarzyści stacji AMC, jak i aktorzy odtwarzający role wspomnianych postaci. W Survival Insticts usłyszymy głosy Normana Reedusa oraz Michaela Rookera, którzy podobno z ochotą wzięli udział w projekcie.
Zombie w Żywych trupach:
- przemiana następuje niezależnie od przyczyny zgonu – chyba że jest nią poważne uszkodzenie mózgu;
- ugryzienie zombie może doprowadzić do śmierci i przemiany – wynika to jednak z zakażenia ran;
- zabić zombie można na wiele sposobów – każdy z nich wymaga uszkodzenia mózgu.
Survival Instincts to gra pierwszoosobowa, ale jej autorzy dobitnie podkreślają, że nie chcą stworzyć typowej strzelanki o zombie (w stylu Left 4 Dead). Przecież w tym uniwersum bieganie z bronią i rozwalanie kolejnych stworów raczej nie kończy się najlepiej. Poza tym Żywe trupy nigdy nie koncentrowały się na samej przemocy wobec nieumarłych – ważniejsze były relacje pomiędzy ocalałymi. Producent chce oddać to podejście, budując pełnoprawną opowieść, która będzie czymś więcej niż tylko bonusowym epizodem. Gra ma przy tym stanowić podłoże dla zmiany, jaka zaszła w Darylu na przestrzeni trzech sezonów serialu – od narwańca do pełnoprawnego członka grupy. Historia rzuci też dodatkowe światło na relacje między braćmi i ich przeszłość. Bieganiu z siekierą będą towarzyszyć typowe dla serii rozterki moralne, dramatyczne sytuacje i ciekawe zwroty akcji.
Deweloper wybrał Daryla i Merle’a Dixonów na głównych bohaterów, bo najlepiej pasują do stylu rozgrywki, jaki ma obowiązywać w Survival Instincts. Rodzeństwo Dixon, jak zapewne pamiętają fani tego uniwersum, jest dość kontrowersyjne – Daryl to narwany i impulsywny gość, który jednak wydaje się całkiem rozsądny w porównaniu z Merle’em, znanym z paru niezbyt przyjemnych zachowań i rasistowskich poglądów. Dwójka ta, doskonale radząca sobie w konfrontacji z potworami, umożliwi twórcom skoncentrowanie się na bardziej dynamicznej rozgrywce niż w przypadku gry Telltale. Sednem zabawy będzie eksplorowanie lokacji opanowanych przez szwendy, w poszukiwaniu surowców, broni i ocalałych. Zapomnijcie jednak o niepotrzebnym robieniu hałasu czy panoszeniu się z karabinem – takie podejście skończy się nie najlepiej. W tym świecie często lepiej odciągnąć uwagę grupy zombie od miejsca, w które chcemy się udać, niż ryzykować otwartą walkę, która przyciągnie uwagę innych „ciekawskich”.